Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2011

Dystans całkowity:850.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:42:46
Średnia prędkość:19.88 km/h
Maksymalna prędkość:50.60 km/h
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:38.64 km i 1h 56m
Więcej statystyk
  • DST 2.00km
  • Czas 00:10
  • VAVG 12.00km/h
  • VMAX 33.30km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

po mieście

Wtorek, 27 września 2011 · dodano: 28.09.2011 | Komentarze 1

tu i tam.
Chora.
Wykuruje się do soboty?
Oby, bo nie wytrzymam tyle bez roweru.
Kategoria solo


  • DST 27.00km
  • Czas 01:21
  • VAVG 20.00km/h
  • VMAX 41.70km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miejscówka + bonus

Poniedziałek, 26 września 2011 · dodano: 26.09.2011 | Komentarze 0

Po niedzieli bez roweru czas na rowerowy poniedziałek:
Jadwigów + bonus

Niedziela była inna niż zwykle, niecodzienna :)

Był odpust w Studziannej i był wiatraczek dla Malwiny, były obważanki i takie tam...i była cytrynka, czyt. Citroen 2CV, a my w niej.
A wieczorem w Bełchatowie. Tutaj też było inaczej, działy się tutaj cuda. Była Moc.
Był Ogólnopolski Zlot Skry Bełchatów, i był koncert mojego ukochanego zespołu Maleo Reagge Rockers.:)

Po koncercie z Darkiem w Bechatowie.

Z Darkiem Malejonkiem z MRR <>< © Tymoteuszka
Kategoria solo


  • DST 66.00km
  • Czas 03:27
  • VAVG 19.13km/h
  • VMAX 45.30km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

gonić pielgrzymkę...

Sobota, 24 września 2011 · dodano: 24.09.2011 | Komentarze 0

...udało się.
Jak co roku w ostatnią sobotę września na św. Marcina, wyrusza z Tomaszowa piesza pielgrzymka do Studzianny/Poświętnego.
I tak było dzisiaj. Z racji tego, że w soboty pracuje, nie mogłam pójść, a idzie się tylko jeden dzień. Do przejścia jest ponad 30 km.
Po pracy wyruszam.
Postanowiłam ją dogonić. Udało się.

Trasa, którą pokonałam:
Tomaszów - Spała - Królowa Wola - Inowłódz - Poświętne - Inowłódz - Spała - Ciebłowice Duże - Tomaszów - Wąwał - Tomaszów

W Spale dziś i jutro wielkie rzeczy się dzieją.
Spała już od lat organizuje Dożynki Prezydenckie. Tak jest i w tym roku.
Ochrona, policja, panowie w garniturach, wozy TVP.
W tym roku jest troszkę inaczej, z racji tego, że święto trwa nie jeden dzień, jak to bywało wcześniej, ale dwa. I tak dzisiaj i jutro Spałę czeka oblężenie. Spodziewanych jest nawe do 7.000 ludzi - niebywałe, w tak małej wiosce.
Już dziś był jarmark dobrej żywności, kokursy, występy na scenie.

Za to jutro główne obchody. Głownym gościem jest sam Pan Prezydent z małżonką. Przyjadą za pewne inni, kto? - nieważne. Miasteczko będzie całkowicie zamknięte, już teraz są pozakrywane znaki, zakazu, objazdu itp.

co tylko brzuszek zapragnie © Tymoteuszka


Dziś póściutko, jutro cały transit tędy pojedzie.

na niebieskim szlaku rowerowym © Tymoteuszka


objazd -> od jutra © Tymoteuszka


dogoniłam....pielgrzymów

pielgrzymi się podnoszą z postoju © Tymoteuszka


kościół w Inowłodzu i...goście weselni :) © Tymoteuszka


plebania inowłodzka © Tymoteuszka


Szeroka jak Wisła, płytka jak strumyk

Pilica w Inowłodzu © Tymoteuszka


mućki © Tymoteuszka


W Inowłodzu

tu, jakby Świat się zatrzymał © Tymoteuszka


chatka - niby sklepik - nieczynny © Tymoteuszka


Pod koniec bardzo zmarzłam, przez co skurcze się pojawiły.
Kategoria solo, drewniane


  • DST 25.00km
  • Czas 01:19
  • VAVG 18.99km/h
  • VMAX 36.20km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miejscówka

Piątek, 23 września 2011 · dodano: 24.09.2011 | Komentarze 0

Kitek się świeci :), wymyty, dopieszczony.
Po pracy wsiadam na Kitka i jadę na miejscówkę.
Dwa krótkie odcinki pokonuje dwa razy.
Nie było ani za zimno ani za ciepło.
Szybciej się już ściemnia, także w tygodniu nie mam szans na dłuższe dystanse.
Zostaje sobota po pracy, ewentualnie wolna niedziela.
I to czasem dla mnie za mało ;)

Za to jutro i pojutrze sobie pojeżdże, gdzie? - to moja słodka tajemnica. W okolicach Tomaszowa w ten weekend będzie się działo...:)

byłe gospodarstwo w Wiadernie © Tymoteuszka


kolorowy płot w Kolonii Zawadzie © Tymoteuszka


potężna chmura nad miastem - będzie padać? © Tymoteuszka
Kategoria solo


  • DST 23.50km
  • Czas 01:13
  • VAVG 19.32km/h
  • VMAX 32.90km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miejscówka

Czwartek, 22 września 2011 · dodano: 22.09.2011 | Komentarze 0

Tomaszów - Wola Wiaderna - Wiaderno - Jadwigów -Kolonia Zawada - Wola Wiaderna - Tomaszów

Dziś, jadąc spworotem zmieniłam ciut trasę i pojechałam kawałkiem przez las.
Wzięłam aparat ;)
Sarenki dziś nie było.
Ale za to były:

Pięknie wyglądające słońce z za chmur:

przebłyski słońca © Tymoteuszka


przebłyski słońca 2 © Tymoteuszka


kolorowe pole ;) :

jesień się zaczyna ;) © Tymoteuszka


i to, co najbardziej mnie boli, smieci wyrzucone przez świnio-człowieka:

Boli mnie taki obrazek © Tymoteuszka


Kawałek dalej było ich więcej i więcej.

Eh
Kategoria solo


  • DST 21.50km
  • Czas 01:08
  • VAVG 18.97km/h
  • VMAX 32.20km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miejscówka i ...sarenka

Środa, 21 września 2011 · dodano: 22.09.2011 | Komentarze 0

Po pracy korzystam ze słońca.
Miejscówka, czyli Tomaszów - Jadwigów - Tomaszów. Dzisiaj w odwrotnym kierunku co zawsze.
Zastanowić się nad życiem, które ostatnio się pierdzieli, psuje, jest złe.
Tak dalej nie mogę. Muszę się zmienić. Upadłam, znowu, dół jest głęboki. Muszę zmienić życie na lepsze. Muszę się podnieść, wyjść i iść.

Po to była ta przejażdżka.

Myślałam całą drogę. Już wiem, co mam zrobić, żeby było tak jak kiedyś. Muszę podjąć pierwszy krok, boję się - jak zwykle z resztą.

W drodze powrotnej, w Kolonii Zawadzie spotykam na drodze asfaltowej sarenkę, zgubiła się bidula, troszkę mnie się bała, uciekała przede mną, potykała, obijała się o ogrodzenia, w końcu znalazła wolną przestrzeń i wbiegła na pole.

Bez aparatu, więc uwietrznić tego wydarzenia nie mogłam, a tak żałowałam...żałuje.

TAK JAK TA SARENKA...

tekst piosenki zespołu 2tm2,3
"Nie lękaj się"

Kiedy wilk zamieszka z barankiem
Pantera leżeć będzie z koźlęciem
Lew i ciele razem paść się będą
Bo złą nie będzie już

Powiedzcie to, powiedzcie to ubogim
Powiedzcie to, powiedzcie to grzesznikom
Nie lękaj się, nie lękaj się

Niemowlę igrać będzie przy norze kobry
Lew będzie jadł słomę jak wół
Dziecko włoży rękę w gniazdo węża
Dziecko włoży rękę w gniazdo węża
Bo zła nie będzie już

Powiedzcie to, Powiedzcie to ubogim
Powiedzcie to, powiedzcie to grzesznikom
Nie lękaj się, nie lękaj się

Dzisiaj Pan wyciąga swoją rękę
Dzisiaj Pan otwiera tobie drogę
Krzykną z radości języki niemych
Otworzą się dziś oczy ślepych
Bo zła nie będzie już

Powiedzcie to grzesznikom
Powiedzcie to ubogim
Powiedzcie to samotnym
Powiedzcie to cierpiącym
Nie lękaj się, nie lękaj się
Kategoria solo


  • DST 1.50km
  • Czas 00:07
  • VAVG 12.86km/h
  • VMAX 28.40km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

świadek morderstwa

Wtorek, 20 września 2011 · dodano: 21.09.2011 | Komentarze 1

Dzisiaj musiałam zaliczyć bank.
Po ostatnim przykrym wypadku przy bankomacie, mam do niego uraz, także chciał, nie chciał, musiał wejść do środka i odsiedzieć swoje.
Ruszam do domu i co? na moich oczach wydarzyło się szczęście - nieszczęście.
Jadąc środkiem alej (po środku ścieżka rowerowa), na lewych pasach drogi doszło do morderstwa.
Jedno przejeżdżające auto potrąciło, a drugie rozjechało. Wyglądało to okropnie, a zarazem pięknie.
Był to szczur. Ciesze się, że jednego mniej na tym Świecie :) Z drugiej strony cieszyć się z nieszczęścia?
Co mi tam. Szczur to podłe zwierze.
Kategoria solo


  • DST 92.00km
  • Czas 04:41
  • VAVG 19.64km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Góry nasze :)

Niedziela, 18 września 2011 · dodano: 19.09.2011 | Komentarze 2

Rano na cmentarz, walka z chwastami i mrówkami.
Gdy wróciłam, czekała w dmu na mnie niespodzianka, w postaci chrześnicy. Malwina ma już 3,5 roku i straszna z niej gadulica ;)
Pogadała ze mną, obejrzałyśmy kilka bajek, a gdy przyszła pora rozstania, troszkę była zła ;), postanowiłam troszkę ją rozweselić i obejrzeć jej nowy rowerek, którym do nas przyjechała. Coś czuje, że będziemy niedugo razem jeździć, to tu, to tam :)

Po południu dzień miał wygladać inaczej.
W planach miałam jechać autem do Łowicza z koleżanką i kolegą na "Książęce Jadło" z Makłowiczem, na którym wieczorem miał wystąpić mój ukochany Maleo Reggae Rockers. Niestety, odwołałam plany, później bardzo żałowałam.

Tak więc...
Postanowiłam dzisiaj nie oglądać meczu siatkówki, mimo, że bardzo ją lubię, ale po wczorajszym dniu, jakoś mi się odechciało oglądania.

Na uspokojenie, po południu wyruszam w trasę, w góry:
Tomaszów - Glinnik - Gać - Królowa Wola - Inowłódz - Liciążna - Żądłowice - Zakościele - Inowłódz - dk48 do Spały i dalej ciągiem pieszo-rowerowym do Tomaszowa.
W domku zrobiłam małą przerwę na herbatę i obiado-kolację i wyruszam dalej.
Chhę dociągnąć do 90km i jadę na moją miejscówkę, do Jadwigowa.

Póżniej się okaże, że był to mój rekordowy wyjazd pod względem użycia wulgarnych słów w kierunku kierowców wszelkiej maści.
Szkoda, że nad Gacią było sporo rowerzystów, gdybym była sama, wykrzyczałabym się na maksa i ta złość pofrunęłaby gdzieś daleko. Byłam też zła na dzikie zwierzęta, te za cholerkę ;) nie chciały wyjść z lasu i spotkać się ze mną, mimo usilnej prośby. Było mi wszystko jedno, czy mnie pożrą, czy też nie.

Bardzo ciepło jak na wrzesień, do końca trasy w krótkim rękawku.

Tego dnia dwa razy udało mi się zapobiec wypadkowi-(zderzeniu) z autami, oczywiście nie z mojej winy. Czyżbym miała na sobie czapkę niewitkę?


Widoki:

Na wysokości Glinnika.
jesień się zaczyna © Tymoteuszka


chata w Nowym Glinniku © Tymoteuszka


W rezerwacie Gać.
staw Szczurek nad Gacią © Tymoteuszka


droga rowerowa w kierunku Królowej Woli © Tymoteuszka


Przed Inowłodzem.
zostawiłam jesień z tyłu © Tymoteuszka


Za Inowłodzem.
góry nasze © Tymoteuszka


Liciążna.
to co za mną © Tymoteuszka


chciał nie chciał, musiał odlecieć © Tymoteuszka


kapliczka leśna © Tymoteuszka


mój wróg nr. 1 © Tymoteuszka


Inowłódz/Zakościele.
romański św. Idzi © Tymoteuszka


dawna synagoga w Inowłodzu © Tymoteuszka


  • DST 37.00km
  • Czas 01:53
  • VAVG 19.65km/h
  • VMAX 34.90km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sobota - mecz i cholera :p

Sobota, 17 września 2011 · dodano: 19.09.2011 | Komentarze 0

Sobota, po pracy ogarniam dom. O 15.00 włączam TV - oglądam półfinał siatki.
Po dwóch setach meczu, cholera mnie bierze i wyjeżdżam w trasę:
Tomaszów - Kol. Zawada - Jadwigów - Studzinaki - Stanisławów Kaleń - Janów - Młoszów - Chorzęcin - Godaszewice - Zawada - Kol. Zawada - Tomaszów.
Kilka nowo odkrytych miejscowości przeze mnie, trasa bardzo mi się podobała. Bez mapy, nie zabłądziłam nawet jadąc przez las :)
Kategoria solo


  • DST 27.00km
  • Czas 01:18
  • VAVG 20.77km/h
  • VMAX 39.20km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miejscówka i zlot klubu Weteran

Piątek, 16 września 2011 · dodano: 17.09.2011 | Komentarze 1

Późno, bo grubo po 17.00, wyjeżdżam na moją miejscówkę do Jadwigowa, a stamtąd na zlot Klubu Weteran z Tomaszowa - Pojazdy zabytkowe - zlot zorganizowany jest na 25-lecie klubu. Tata do niego należy/żał, dostał zaproszenie, to czemu mnie tam ma nie być?

Zlot odbywa się od piątku do niedzieli w ośrodku nad Zalewem Sulejowskim w Swolszewicach - Iłki. Niestety, nie udało mi się wejść na teren, klubowicze mają tylko wstęp :) Moja wizyta trwała zaledwie parę minut, co niektórzy się bardzo ucieszyli na mój widok ;), musiałam szybko wracać, bo jeszcze kawałek drogi mnie czekał do domu, a oświetlenia w Kitku - brak.

Wybrałam powrotną drogę przez Borki, dalej Babi Dół i Nagórzyce, tutaj jadę cały czas drogą rowerową do samego centrum Tomaszowa - bezpieczniej.
Zmarzłam jak nigdy.
Zastanawiam się, jak można jeździć w zimie rowerem?
Miałam założone trzy warstwy na górze i dwie na dole, ro-ro i dwa kaptury na głowie, przyjechałam do domu zimna jak lód, co prawda miałam krótkie rękawiczki i obolałe gardło :)
Na to drugie wypiłam lekarstwo po przyjeździe, rozgrzało, że hoho ;)
Kategoria solo