Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2017

Dystans całkowity:358.80 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:11:35
Średnia prędkość:15.18 km/h
Maksymalna prędkość:33.00 km/h
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:32.62 km i 1h 55m
Więcej statystyk
  • DST 3.90km
  • Czas 00:27
  • VAVG 6:55min/km
  • Aktywność Bieganie

Trening z p. Wandą Panfil (3) (śr. 8,7 km/h)

Piątek, 27 października 2017 · dodano: 31.10.2017 | Komentarze 2

Piątek , godzina 18:00 - trening z p. Panfil :)

W ramach rozgrzewki rozbieg na odcinku 1100 metrów w czasie 7 minut, w celu zmiany boiska treningowego.
Pobiegliśmy dziś na boisko z bieżnią tartanową o długości 200 metrów do "11-tki".

(zdjęcie archiwalne, zastępcze ;))

kolorowy świat, Tymoteuszka kocha taki świat :)
kolorowy świat, Tymoteuszka kocha taki świat :) © Tymoteuszka

Później bieg bez przerw, o dziwo, długości 14 okrążeń, czyli 2800 metrów w czasie 20 minut.
Na chwilę obecną starcza mi sił na pełne 20 minut biegu. Nie wiem czy to dobrze, czy źle (śr. 8,7 km/h).
Moim zdaniem nie powinno się przeciążać organizmu, później mogą być nie porządane skutki uboczne.

Po przebiegnięciu 2800 metrów, pora na ćwiczenia.
Dziś p. Wanda pokazywała nam ćwiczenia siłowe.
20 minut ćwiczeń - trudne były, bolało to i owo ;) i na koniec truchtem 2 okrążenia.
Pani Wanda uświadomiła mnie, że będę miała zakwasy, bo dziś ćwiczyliśmy siłę, co innego było na poprzednich zajęciach.

O dziwo zakwasów nie miałam.
Bolały tylko przeguby w stopach, nic więcej.

P.S. Do notki wkradł się błąd. Błąd dot. średniej biegu. Kalkulator oszalał ;), nie 10 km/h, a 8,7 km/h.
Przepraszam za usterki.

  • DST 2.70km
  • Czas 00:20
  • VAVG 7:24min/km
  • Aktywność Bieganie

Trening (2) - solo

Czwartek, 26 października 2017 · dodano: 27.10.2017 | Komentarze 4

Łyżwiarze szybcy już ćwiczą
Łyżwiarze szybcy już ćwiczą © Tymoteuszka

Dziś wieczór otwarcia Areny, więc...
Spacerem do Areny Lodowej.
Z powrotem biegiem do domu, z zegarkiem w kieszeni.
Dziś trochę dłuższy dystans z lekkim obciążeniem w kieszeniach, na początku pod lekką górkę.
Na końcówce marsz.
Pod domem, na chodniku rozciągam głównie nogi.
O dziwo tylko "czuję nogi". Nie mam zakwasów. 

Jutro trening na Lechii.

Od piątku do niedzieli Mistrzostwa Polski seniorów w łyżwiarstwie szybkim na różnych dystansach, a w marcu koncert  dla kilkunastotysięcznej widowni.

Pozdrawiamy i my, zza szyby ;)
Pozdrawiamy i my, zza szyby ;) © Tymoteuszka
Kategoria bieganie, łódzkie, solo


  • DST 2.00km
  • Temperatura 9.0°C
  • Aktywność Bieganie

Trening z p. Wandą Panfil (1)

Wtorek, 24 października 2017 · dodano: 27.10.2017 | Komentarze 2

1 h treningu, na stadionie Lechii Tomaszów.
Po ciemku :(
Bieganie. 5x400 metrów biegu + 4x400 marszu.
Na koniec ćwiczenia rozciągające.
Mimo odczuwalnego wiatru i chłodu, nie było mi wcale zimno.
Grupa biegaczy wytrenowana, w stopniu zaawansowanym. Niektórzy biegali całą godzinę.

Poniższe zdjęcie archiwalne.
Co prawda to nie było biegane, a raczej chodzone i to na dystansie 50 km z punktami kontrolnymi.

Tymoteuszka na trzecim miejscu, gratulacje od szeryfa zarządu :p
Tymoteuszka na trzecim miejscu, gratulacje od szeryfa zarządu :p © Tymoteuszka

Wiem już jak się rozciągać po biegu :)
Zakwasów jakby mniej.
Jednak bolą trochę nogi i kręgosłup.

Następny trening w piątek :)


  • DST 44.00km
  • Czas 02:56
  • VAVG 15.00km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mglista niedziela

Niedziela, 22 października 2017 · dodano: 26.10.2017 | Komentarze 2

Mglista ul. Wandy Panfil ;)
Mglista ul. Wandy Panfil ;) © Tymoteuszka

Bardzo mi się chciało dzisiaj wsiąść na rower.
W okolicach południa i popołudniu zapowiadają deszcze.
Nic, tylko wsiąść na Bociana do południa.
Niestety było mglisto jak diabli i nie tak ciepło, jakbym tego chciała.
Pojadę w kierunku Grot Nagórzyckich.
Las, bezpieczna droga rowerowa oddzielona od drogi szerokim pasem zieleni, sprawia że o tej porze roku jest tutaj niezwykle przyjemnie i kolorowo.
W ciągu niej pokonujemy dwie góry, nie jest tutaj płasko. Można się zmęczyć, a nawet trzeba.
Pokonuje ją kilka razy w tę i z powrotem.

Spotykam znajome twarze :)

Mgliście i na ddr-ce do Nagórzyc
Mgliście i na ddr-ce do Nagórzyc © Tymoteuszka

W Nagórzycach
W Nagórzycach © Tymoteuszka

Jesiennie tak
Jesiennie tak © Tymoteuszka

Uwielbiam takie kolory
Uwielbiam takie kolory © Tymoteuszka

Ulubione, kolorowe krzaczory ;)
Ulubione, kolorowe krzaczory ;) © Tymoteuszka




  • DST 2.20km
  • Czas 00:12
  • VAVG 5:27min/km
  • Temperatura 11.0°C
  • Aktywność Bieganie

uBiegamy się o zdrowie - Bieg z Wandą Panfil

Sobota, 21 października 2017 · dodano: 26.10.2017 | Komentarze 0

UBiegamy się o zdrowie - na dystansie 2 i 4 km
UBiegamy się o zdrowie - na dystansie 2 i 4 km © Tymoteuszka

Kilka dni temu djk71 ogłosił na facebooku konkurs, w którym to prosił uczestników by zaproponowali jakąś dyscyplinę, zawody, turniej itp., itd., w której mógłby wziąć udział, aby nie czuł pustki po tegorocznym maratonie i miał coś na celu na przyszły rok ;)
Nie chciałam kombinować, narzucać Bóg wie jakiegoś tempa, nie chodzi tu przecież o jakąś ostrą jazdę, na otrym kole, aby się zabić. Po prostu wziąć udział w czymś nowym, innym...
I tak wpadłam na pomysl o Duathlonie.
Duathlon to zawody opierające się na biegu i jeździe rowerem, czyli to co djk71 lubi, tak mi się wydaje...

Padło hasło.
Od razu do głowie naszła mi myśl o Rawie Mazowieckiej.
Co prawda tam odbywa się Triathlon w głównej mierze, ale i znalazłam info o duathlonie.
Zaprosiłam Darka do Rawy, wyszłam z propozycją, że jak chce, mogę mu kibicować z rowerowego siodełka przemierzając kilometry, jeśli organizatorzy na to pozwolą.
Darek zaproponował coś inego, z innej strony ;)
Czy wezmę także udział?
I stało się. Słowo stało się słowem, myślą i faktem.

Czas zacząć biegać.
Tak się dobrze trafiło, że w najbliższą sobotę w Tomaszowie zorganizowany został bieg.
Bieg z Wandą Panfil.
Ubiegamy się o zdrowie, połączony z akcją charytatywną.
Biegi, na 2 i 4 km startowały o godzinie 15:00.
Wystartowałam i ja, oczywiście na tym krótszym dystansie, ale najpierw zjadłam pyszne tiramisu wlasnej roboty ;)
Zaraz zaraz, najpierw rozgrzewka: zumba zOLą :)

Tiramisu?
Tiramisu? © Tymoteuszka

Niestety, pierwszy bieg musiał być niebiegiem :)
Tzn. biegłam, do jakiegoś momentu, później szłam, póxniej znów biegłam, trucht.
Masakra.

Przez kolejne 3 dni leczyłam zakwasy.
Już nie mogłam się doczekać pierwszego mojego treningu biegacza z Wandą Panfil, o którym dowiedziałam się przez przypadek na tym właśnie biegu.
Zbieg okoliczności?
A może to znak?

Amiga też do nas dołączy ;)

Muszę wszystko zrobić, aby start w duathlonie AD2018 stał się wisienką na torcie.
Muszę ćwiczyć, muszę trenować z mistrzynią ;), na pewno uda mi się zająć miejsce :)


  • DST 25.00km
  • Czas 00:58
  • VAVG 25.86km/h
  • Sprzęt Kettler
  • Aktywność Jazda na rowerze

Stacjonarnie - tydzień 2

Piątek, 20 października 2017 · dodano: 24.10.2017 | Komentarze 1

Ćwiczyć w siłowni domowej czas zacząć :)
Kategoria stacjonarny


Miasto

Czwartek, 19 października 2017 · dodano: 24.10.2017 | Komentarze 3

Tiramisu?
Tiramisu? © Tymoteuszka

Po mieście......w międzyczasie jakieś tam Tymoteuszkowe zakalce.
Kategoria solo, łódzkie


Ciemne latarnie

Wtorek, 17 października 2017 · dodano: 24.10.2017 | Komentarze 3

Po ciemku, poszukać ciemnych latarni, znaczy się nieświecących.
Kategoria solo, łódzkie


  • DST 98.00km
  • Czas 06:42
  • VAVG 14.63km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jesienna niedziela pełna miodu ;)

Niedziela, 15 października 2017 · dodano: 24.10.2017 | Komentarze 4

W parku
W parku © Tymoteuszka

Dziś mam ambitny plan. Pojechać po miód do pasieki w okolice Żelechlinka.
W szafce miodu jak na lekarstwo, więc trzeba ruszyc 4 litery i w drogę.
Zanim jednak tam ruszę, dowiaduję się, ze właścicieli pasieki nie bedzie w domu w tym czasie.
No nic, zostaje mi się tylko modlić i udać się do drugiej i trzeciej.
Niestety w drugiej całuje klamkę. Co za pech.
Została mi nadzieja w tej koło Spały.

Ruszam. Po drodze zbieram bunkry, nawet udaje mi się bez mapy do nich bezbłędnie trafić. Szczęście? Myślę, że też, ale  wgłównej mierze to zasługa małej ilości liści na gałęziach. Właśnie, teraz jest znakomita pora na buszowanie w lesie, odnajdywanie bunkrów, schronów.

W parku
W parku © Tymoteuszka

Bunkier nr.1
Bunkier nr.1 © Tymoteuszka

Bunkier nr.2
Bunkier nr.2 © Tymoteuszka

Tędy do bunkrów
Tędy do bunkrów © Tymoteuszka

W dole stare dorzecze Pilicy
W dole stare dorzecze Pilicy © Tymoteuszka

Bunkier nr.3
Bunkier nr.3 © Tymoteuszka

Info na drzewie
Info na drzewie © Tymoteuszka

Niestety, pasieka koło Spały także nie chce się przede mną otworzyć. Co za pech dzisiaj mam.

Koło pasieki
Koło pasieki © Tymoteuszka

Postanawiam powałęsać się po lesie. Cóż, dziś to tylko to mi zostało. Obejdzie się bez miodu. Eh.

W Rezerwacie
W Rezerwacie © Tymoteuszka

W Rezerwacie
W Rezerwacie © Tymoteuszka

Na brzegu Pilicy w Rezerwacie
Na brzegu Pilicy w Rezerwacie © Tymoteuszka

W Rezerwacie
W Rezerwacie © Tymoteuszka

Drogą przez las
Drogą przez las © Tymoteuszka

Trafiam na nowy ślad ddr-ki -zdjęcie poniżej przedstawia niedokończoną odnogę w stronę Obeliska św. Huberta.

Nowy ślad, nowej ddr-ki w stronę Obelisku św. Huberta
Nowy ślad, nowej ddr-ki w stronę Obelisku św. Huberta © Tymoteuszka

Przed Obeliskiem
Przed Obeliskiem © Tymoteuszka

Identyczna ddr-ka wybudowana zostanie do Teofilowa, później do Inowłodza.

Pokręce jeszcze się troszkę po samej Spale.
Dziś nie ma za dużo ludzi, więc można, a nawet trzeba.

Złote rybki tu mieszkają
Złote rybki tu mieszkają © Tymoteuszka

Pozostałości ze stanicy ZHP
Pozostałości ze stanicy ZHP © Tymoteuszka

W Rezerwacie Gać Spalska
W Rezerwacie Gać Spalska © Tymoteuszka

W Spale
W Spale © Tymoteuszka


"Gierkówką" koło Spały © Tymoteuszka

Na
Na "Gierkówce" © Tymoteuszka

Do miasta, wracam inną drogą, przez kolorowe tunele drzew.

Złoty tunel
Złoty tunel © Tymoteuszka

Słońce gdzieś na zachodzie
Słońce gdzieś na zachodzie © Tymoteuszka

Podjeżdżam jeszcze na krótko pod halę lodową, tu praca wre.


Lodowa Arena prawie gotowa
Lodowa Arena prawie gotowa © Tymoteuszka

Lodowa Arena z boku
Lodowa Arena z boku © Tymoteuszka

Lodowa Arena wewnątrz
Lodowa Arena wewnątrz © Tymoteuszka

Lodowa Arena z perspektywy osiedla
Lodowa Arena z perspektywy osiedla © Tymoteuszka

Pochmurno dziś, słońca niewiele, a może i wcale, ledwo gdzieś na horyzoncie świeci, nic więcej.
Jesiennie i owszem, ale bez miodu, niestety.


Nad Wolbórką
Nad Wolbórką © Tymoteuszka
Kategoria solo, łódzkie


  • DST 87.00km
  • VMAX 29.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

W słoneczną niedzielę w spalskie i smardzewickie lasy

Niedziela, 1 października 2017 · dodano: 18.10.2017 | Komentarze 5

Jesienny kwiat


Jesienny kwiat © Tymoteuszka


Wycieczka sprzed dwóch tygodni, więc nie za bardzo pamiętam faktów, nie wiem czy dobrze ją skojarzyłam?
Jeżeli będzie coś nie tak, przepraszam.
Pojechałam najpierw do spalskiego lasu. To było przed południem.
W celu upolowania jakichś niezwykłych okazów grzybowych ;)

Ul. Smugowa w remoncie
Ul. Smugowa w remoncie © Tymoteuszka

Ul. Smugowa w remoncie
Ul. Smugowa w remoncie © Tymoteuszka

I były, a jakże.

Rodzina grzybów
Rodzina grzybów © Tymoteuszka

Kolejne grzyby
Kolejne grzyby © Tymoteuszka

Grzyb na trasie
Grzyb na trasie © Tymoteuszka

Lejek/kielich ?
Lejek/kielich ? © Tymoteuszka

Kwiaty jesienne
Kwiaty jesienne © Tymoteuszka

Te są najbardziej widoczne
Te są najbardziej widoczne © Tymoteuszka

Pomarańczowy też niczego sobie
Pomarańczowy też niczego sobie © Tymoteuszka

Z mostu nad Czarną
Z mostu nad Czarną © Tymoteuszka

Aleją w parku
Aleją w parku © Tymoteuszka

Wracając, postanawiam przejechać przez Rezerwat Niebieskie Źródła oraz Park Solidarności.

Na Niebieskich
Na Niebieskich © Tymoteuszka

Po południu jadę do lasów smardzewickich. Może ponownie ustrzelę jakieś niezwykłe grzybki? Jest ciepło. Słońce świeci, cóż więcej?
Pod lasem
Pod lasem © Tymoteuszka

W smarzdewickim lesie udaje mi wypatrzeć kanie. Będzie na wieczór?

Druga kania :)
Druga kania :) © Tymoteuszka

Na żółtym szlaku
Na żółtym szlaku © Tymoteuszka

Skusiła mnie nowiutko wyremontowana droga, szlak czerwony prowadzący do Rezerwatu żubrów.

Nie dotyczy
Nie dotyczy © Tymoteuszka

Niespodziewałam się tutaj nowej autostrady - tu na czerwonym szlaku w stronę żubrów
Niespodziewałam się tutaj nowej autostrady - tu na czerwonym szlaku w stronę żubrów © Tymoteuszka

Nie cieszyłam się nią zbyt długo.
Przy pierwszym miejscu postojowym wyrósł mi znak:

Dalej wstęp wzbroniony - budowa trwa
Dalej wstęp wzbroniony - budowa trwa © Tymoteuszka

Postanowiłam się odwrócić i pojechać spowrotem.
Ważne, że robią tę drogę, gdyż była w fatalnym stanie.
Prawie tam nie jeździłam, ponieważ denerwowały mnie doły i padoły na tej drodze.
Teraz, gdy zrobią ją do końca, przejadę się tędy nieraz.
Smardzewicki las obfituje w równe szlaki rowerowe, aż się chce jeździć.
Cisza, spokój, nigdy tu natłoku nie widziałam.

Na skrzyżowaniu
Na skrzyżowaniu © Tymoteuszka

Jadąc koło kopalni Biała Góra, w lesie natykam się na dziewczynę z pieksiem.
Mijam ją raz, potem zawracając, drugi. Wydaję mi się, że kogoś szuka, usłyszałam: "Mamo!!!".
Usłsyzałam, albo mi się coś przesłyszało?
No nic, jadę dalej.
Skręcam w lewo. Na drugą stronę taśmy piaskowej...

Idealne górki do zjeżdżania na sankach w zimie :)
Idealne górki do zjeżdżania na sankach w zimie :) © Tymoteuszka

Przewrócona ambona, komu się nie podobała?
Przewrócona ambona, komu się nie podobała? © Tymoteuszka

...Widzę kobietę - wydaję mi się, że trzyma słuchawkę tel. przy uchu..... mijam ją.
Coś mnie tknęło, żeby zawrócić, przychamować i zatrzymać się koło niej.
Spytałam, czy kogoś nie szuka?
Okazało się, że szuka córki z pieskiem.
Upewniłam się, jakiego koloru bluzę córka na sobie?
Potwierdziła, że czerwoną.
Więc to była jej córka.
Mniej więcej pokazałam palcem, drogę na azymut, w którym miejscu jest córka...
Komunikowały się przez tel. Słyszałam, że zaraz będą miały siebie na oku.
Na szczęście był blisko siebie.
Ufff. Mam nadzieję, że się odnalazły i uradowały na sam koniec.

Na skraju
Na skraju © Tymoteuszka

Po drodze, przy kopalni, odkrywam wąską ścieżkę. 
Bocian idzie koło mnie. Szukamy grzybów przez dobre 2 km.

Polujemy na grzyny z bocianem
Polujemy na grzyny z bocianem © Tymoteuszka

Wsiadam na rower i jedziemy ponownie przez Niebieskie Źródła do domu. Odpocząć. To był długi dzień.

W Rezerwacie Niebieskie Źródła
W Rezerwacie Niebieskie Źródła © Tymoteuszka

Jesienią na Niebieskich
Jesienią na Niebieskich © Tymoteuszka

Gdzie koniec, a gdzie początek?
Gdzie koniec, a gdzie początek? © Tymoteuszka

Jesienią
Jesienią © Tymoteuszka

Burzą pozostałości starych budynków przy Lodowej Arenie
Burzą pozostałości starych budynków przy Lodowej Arenie © Tymoteuszka

Burzą też przy B.G.W
Burzą też przy B.G.W © Tymoteuszka
Kategoria solo, łódzkie