Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2018

Dystans całkowity:764.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:42:11
Średnia prędkość:16.26 km/h
Maksymalna prędkość:48.00 km/h
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:84.89 km i 5h 16m
Więcej statystyk
  • DST 98.00km
  • Czas 05:56
  • VAVG 16.52km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wyprawa w góry z Darkiem - dzień 8 - ostatni

Niedziela, 19 sierpnia 2018 · dodano: 19.09.2018 | Komentarze 5

Wyjazd z campingu Gacki w stronę Kielc.
Na stacji w Morawicy porzucenie samochodów.
Wsiadamy na rowery i gnamy przed siebie :)

Po chwili jazdy uświadamiam sobie, że ja już tu kiedyś byłam ;)
Teren nie jest płaski, czasami jest co robić. Nie ma nudy.
Dziś jak codzien wchodzimy do kościołów, szukamy czaszek, każdy zabytek po drodze zgarniamy do kolekcji.

W Morawicy
W Morawicy © Tymoteuszka

Przed kapliczką w Brudzewie - okolica Morawicy
Przed kapliczką w Brudzewie - okolica Morawicy © Tymoteuszka

Czaszka w Lisowie
Czaszka w Lisowie © Tymoteuszka

Kościół św. Mikołaja w Lisowie
Kościół św. Mikołaja w Lisowie © Tymoteuszka

Wnętrze kościoła w Lisowie
Wnętrze kościoła w Lisowie © Tymoteuszka

Czaszka w Lisowie
Czaszka w Lisowie © Tymoteuszka

W Maleszowej
W Maleszowej © Tymoteuszka

Trafiamy także na miejscowe dożynki. Wieś wystrojona jest do bólu.

Jedziemy ;)
Jedziemy ;) © Tymoteuszka

Para na rowerze ;)
Para na rowerze ;) © Tymoteuszka

Przed kościołem jest i czaszka
Przed kościołem jest i czaszka © Tymoteuszka

Szutrową drogą
Szutrową drogą © Tymoteuszka

Chomentów - na terenie drewnianego kościoła
Chomentów - na terenie drewnianego kościoła © Tymoteuszka

Drewniana dzwonnica
Drewniana dzwonnica © Tymoteuszka

Przed zamkiem w Sobkowie
Przed zamkiem w Sobkowie © Tymoteuszka

Tu jemy obiad. Dodatkowo musimy uiścić opłatę za wejście na teren zamku, coś nieprawdopodobnego.

Sobków - na terenie zamku
Sobków - na terenie zamku © Tymoteuszka

Sobków - na terenie zamku
Sobków - na terenie zamku © Tymoteuszka

Fortalicja Sobkowskich z 2 poł. XVI w.
Fortalicja Sobkowskich z 2 poł. XVI w. © Tymoteuszka

Gdzieś po drodze
Gdzieś po drodze © Tymoteuszka

Tu miał stać dwór
Tu miał stać dwór © Tymoteuszka

Która to dziś czaszka?
Która to dziś czaszka? © Tymoteuszka

Z górki
Z górki © Tymoteuszka

Pod młynem w Wolicy
Pod młynem w Wolicy © Tymoteuszka

Latająca baba jaga z kieleckiego
Latająca baba jaga z kieleckiego © Tymoteuszka

Już blisko parking. Dojeżdżamy do naszych aut.
Pakujemy rowery na samochody i.....awaria.
Darek ratuje sytuację. Postanawia odprowadzić mnie do domu, za co mu bardzo dziękuję.
Co ja bym bez Niego zrobiła?
Dziękuję, dziękuję, dziękuję Mój Dżentelmenie :)

  • DST 98.00km
  • Czas 05:52
  • VAVG 16.70km/h
  • VMAX 37.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wyprawa w góry z Darkiem - dzień 7 - okolice Buska Zdroju

Sobota, 18 sierpnia 2018 · dodano: 19.09.2018 | Komentarze 2

Trasa: Camping Gacki - Pińczów - policja - wzdłuż Nidy - Chotelek - Gacki.

Zrobiłam ten wpis tak późno, bo ponad miesiąc po wyprawie, że już niepamiętam szczegółów.
Wybaczcie, ale na stronie amigi jest tak pięknie opisany ten dzień, że zapraszam do czytania na Jego blogu :)

Widok na camping Gacki od strony Krzyżanowic
Widok na camping Gacki od strony Krzyżanowic © Tymoteuszka

Na dachu się dzieje
Na dachu się dzieje © Tymoteuszka

Dwór w Krzyżanowicach Dolnych
Dwór w Krzyżanowicach Dolnych © Tymoteuszka

Pierwsza czaszka dnia siódmego
Pierwsza czaszka dnia siódmego © Tymoteuszka

Druga caszka dzisiejszego dnia
Druga caszka dzisiejszego dnia © Tymoteuszka

Pińczów - na szlaku rowerowym
Pińczów - na szlaku rowerowym © Tymoteuszka

Kościół na terenie klasztoru Franciszkanów w Pińczowie
Kościół na terenie klasztoru Franciszkanów w Pińczowie © Tymoteuszka

Pińczów - przed podwójną czaszką
Pińczów - przed podwójną czaszką © Tymoteuszka

Pińczów - ołtarz główny
Pińczów - ołtarz główny © Tymoteuszka

Pińczów - wnętrze kościoła
Pińczów - wnętrze kościoła © Tymoteuszka

Synagoga pińczowska
Synagoga pińczowska © Tymoteuszka

Góry Pińczowskie
Góry Pińczowskie © Tymoteuszka

Biały krzyż i czaszka
Biały krzyż i czaszka © Tymoteuszka

W pobliżu kapliczki
W pobliżu kapliczki © Tymoteuszka

Stara, nieczynna stacja benzynowa
Stara, nieczynna stacja benzynowa © Tymoteuszka

Budda na ścianie kościoła?
Budda na ścianie kościoła? © Tymoteuszka

Zagramy?
Zagramy? © Tymoteuszka

Dobra opcja
Dobra opcja © Tymoteuszka

Dworek w parku
Dworek w parku © Tymoteuszka

Stare zabudowania folwarczne?
Stare zabudowania folwarczne? © Tymoteuszka

Z mapą się nie rozstajemy
Z mapą się nie rozstajemy © Tymoteuszka

Z dwóch stron krzyża
Z dwóch stron krzyża © Tymoteuszka

Otwarte drzwi
Otwarte drzwi © Tymoteuszka

Czaszka we wnętrzu kościoła
Czaszka we wnętrzu kościoła © Tymoteuszka

Widoczek
Widoczek © Tymoteuszka

Skały niczym na Jurze
Skały niczym na Jurze © Tymoteuszka

Przydrożne skały
Przydrożne skały © Tymoteuszka

Biała kapliczka
Biała kapliczka © Tymoteuszka

W sadzie
W sadzie © Tymoteuszka

Przed kościołem
Przed kościołem © Tymoteuszka

Pierwsza czaszka w kościele
Pierwsza czaszka w kościele © Tymoteuszka

Druga czaszka
Druga czaszka © Tymoteuszka

Takie inne wnętrze
Takie inne wnętrze © Tymoteuszka

Główny ołtarz
Główny ołtarz © Tymoteuszka

Tu też są piękne widoki
Tu też są piękne widoki © Tymoteuszka

Drewniany kościółek w Chotelku k. Buska Zdrój
Drewniany kościółek w Chotelku k. Buska Zdrój © Tymoteuszka

Przez dziurkę od klucza
Przez dziurkę od klucza © Tymoteuszka

Przy podziemnych jeziorkach
Przy podziemnych jeziorkach © Tymoteuszka

Prawie na campingu
Prawie na campingu © Tymoteuszka

  • DST 90.00km
  • Czas 05:51
  • VAVG 15.38km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

wyprawa w góry z Darkiem - dzień 6 - okolice Buska-Zdrój

Piątek, 17 sierpnia 2018 · dodano: 11.09.2018 | Komentarze 2

Trasa:
Camping Gacki - Chroberz - Wola Chroberska - Stradów - Turawiec - Czarnocin - Skalbmierz - Szarbie - Działoszyce synagoga, kościół, Tomaszów - Góry - Betlejem - Rezerwat pod zakaz - pieszo- błoo - 2 wąwozy - Chrberz - Delikatesy - Gacki.

Wyjazd z Gacków, na chwilę :)
Wyjazd z Gacków, na chwilę :) © Tymoteuszka

Dzisiaj prawie od samego początku wycieczki jadą z nami cebule :)
Wydawałoby się, ze będzie tutaj płasko, ale tak wcale nie jest.
Co jakiś czas zatrzymujemy się przy jakiś atrakcjach turystycznych.
W Chroberzy trochę czasu spędzamy, mamy do odwiedzenia kilka punktów.

Na początku była cebula...
Na początku była cebula... © Tymoteuszka

W okolicach Buska nie jest płasko
W okolicach Buska nie jest płasko © Tymoteuszka

Chroberz - przed kościołem z 1550r.
Chroberz - przed kościołem z 1550r. © Tymoteuszka

Chroberz - wnętrze kościoła
Chroberz - wnętrze kościoła © Tymoteuszka

Pałac w Chroberzy z 1850r.
Pałac w Chroberzy z 1850r. © Tymoteuszka

Chroberz - na terenie Szkoły rolniczej
Chroberz - na terenie Szkoły rolniczej © Tymoteuszka

Figury w Chroberzy
Figury w Chroberzy © Tymoteuszka

W wąwozie
W wąwozie © Tymoteuszka

Stradów - przed drewnianym kościołem z 1657r.
Stradów - przed drewnianym kościołem z 1657r. © Tymoteuszka

Widoki i tu są cudne
Widoki i tu są cudne © Tymoteuszka

Czarnocin - kościół z II poł. XIVw.
Czarnocin - kościół z II poł. XIVw. © Tymoteuszka

Kolejny bocian
Kolejny bocian © Tymoteuszka

Cudzynowice - przed drewnianym
Cudzynowice - przed drewnianym © Tymoteuszka

Przed kościołem w Topoli
Przed kościołem w Topoli © Tymoteuszka

Biały krzyż i czaszka
Biały krzyż i czaszka © Tymoteuszka

Kolejny drewniany
Kolejny drewniany © Tymoteuszka

Drewniana dzwonnica
Drewniana dzwonnica © Tymoteuszka

W Skalbmierzy trafiamy na otwartą cukiernię, pora na coś słodkiego i krótką przerwę.

Kościół z 1217r. w Skalbmierzy
Kościół z 1217r. w Skalbmierzy © Tymoteuszka

Krzyż na środku rynku w Skalbmierzy
Krzyż na środku rynku w Skalbmierzy © Tymoteuszka

Ze Skalbmierzy jedziemy do Działoszyc.

Tablica informacyjna - Dzialoszyce
Tablica informacyjna - Dzialoszyce © Tymoteuszka

Wnętrze ruiny synagogi - Działoszyce
Wnętrze ruiny synagogi - Działoszyce © Tymoteuszka

Bardzo duża czaszka
Bardzo duża czaszka © Tymoteuszka

Przed bramą do dworu
Przed bramą do dworu © Tymoteuszka

Sancygniów - pałac z XIXw.
Sancygniów - pałac z XIXw. © Tymoteuszka

Sancygniów - kościół z 1400 r.
Sancygniów - kościół z 1400 r. © Tymoteuszka

Na naszej drodze wypaatrujemy znaku Tomaszowa. Jest.
Później kierujemy się na Betlejem. 

Wszystkie drogi prowadzą do Tomaszowa ;)
Wszystkie drogi prowadzą do Tomaszowa ;) © Tymoteuszka

Widok z góry na wysokości Tomaszowa
Widok z góry na wysokości Tomaszowa © Tymoteuszka

Wyjeżdżamy już z Betlejem
Wyjeżdżamy już z Betlejem © Tymoteuszka

Droga z Betlejem wiedzie przez las, Rezerwat ze znakiem zakazu wjazdu.
Nic z niego nie robimy i jedziemy, jedziemy. Po czym musimy zejść z rowerów, bo nie da się już jechać.
Droga przez mękę. Utytłani, zmęczeni, docieramy do cywilizacji, asfaltu. 
O jak dobzre widzieć asfalt, coś niesamowitego.
Od razu lepiej, zdecydowanie.
Pokonujemy kilka wąwozów.

Czaszka w Młodzawach Małych
Czaszka w Młodzawach Małych © Tymoteuszka

Kościół w Młodzawach Małych z 1716-26r.
Kościół w Młodzawach Małych z 1716-26r. © Tymoteuszka

Kto widzi czaszkę?
Kto widzi czaszkę? © Tymoteuszka

Przed kolejnym kościołem
Przed kolejnym kościołem © Tymoteuszka

Wjazd do wąwozu
Wjazd do wąwozu © Tymoteuszka

W wąwozie
W wąwozie © Tymoteuszka

Mozgawa - przed białym krzyżem z czaszką
Mozgawa - przed białym krzyżem z czaszką © Tymoteuszka

A oprócz cebuli, były jeszcze: buraki, ziemniaki i marchewka.
Mamy pomysł na zupę, musimy upić tylko rosołki w delikatesach w Gackach i już)

Dary ziemi
Dary ziemi © Tymoteuszka

Kolorowa zupa z darów ziemi
Kolorowa zupa z darów ziemi © Tymoteuszka

Wieczorem na campingu Gacki
Wieczorem na campingu Gacki © Tymoteuszka

Camping Gacki wieczorową porą
Camping Gacki wieczorową porą © Tymoteuszka

  • DST 106.00km
  • Czas 06:24
  • VAVG 16.56km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wyprawa w góry z Darkiem - dzień 5 - Busko-Zdrój i okolice

Czwartek, 16 sierpnia 2018 · dodano: 30.08.2018 | Komentarze 1

Z rana ewakuacja na camping Loch Nes k. Buska Zdroju.
Niestety i tutaj odprawiają nas z kwitkiem, nie mamy zarezerwowanego miejsca. Na szczęście 700 metrów dalej jest drugi camping, camping Gacki. Tam znjadujemy dla siebie miejsce.
To miejsce ma roczek, nie ma go na mapie.
Jest bardzo czyste, przyjemne, zadbane i wszystko na nim jest z głową poukładane :) Ma ręce i nogi.
Pani właścicielka przez telefon informuje nas, że ciepła woda pod przysznicem jest tylko wtedy, gdy świeci słońce?
Co to oznacza? Dowiemy się później.

Na campingu Gacki pranie się suszy ;)
Na campingu Gacki pranie się suszy ;) © Tymoteuszka

Najpierw jemy śniadanie, i jedziemy rowerami do Buska Zdroju, by zakupić mapy okolicy, bo tych nie mamy.
Miasteczko zaskakuje pozytywnie.
Jeszcze na rogatkach Gacków natykamy się na czaszki, podwójne :)
A białe krzyże czy kapliczki, jak się później okaze są tu na porzadku dziennym, widać je z daleka.
Czasami z Darkiem zadajemy sobie pytanie: będzie czy nie będzie czaszki?

Camp. Gacki - tu fajnie jest
Camp. Gacki - tu fajnie jest © Tymoteuszka

Czaszka nr. 1
Czaszka nr. 1 © Tymoteuszka

Czaszka nr.2
Czaszka nr.2 © Tymoteuszka

Zwiedzanie Buska tochę nam zajmuje czasu, miasteczko jest bardzo przytulne.
W sam raz na weekendowy spacer, na przejażdżkę :)
Bardzo dużo tu zieleni, ogromny Park Zdrojowy, deptaki. Jest na czym oko zawiesić.
Tu zjadamy obiad, obiad u Krzyśka :)

Po środku deptaka w Busku-Zdrój
Po środku deptaka w Busku-Zdrój © Tymoteuszka

Busko-Zdrój - na deptaku
Busko-Zdrój - na deptaku © Tymoteuszka

Synagoga w Busku -Zdrój
Synagoga w Busku -Zdrój © Tymoteuszka

Na Ponidziańskim szlaku w Busku -Zdrój
Na Ponidziańskim szlaku w Busku -Zdrój © Tymoteuszka

Busko-Zdrój - 2 czaszki przy kościele św. Leonarda
Busko-Zdrój - 2 czaszki przy kościele św. Leonarda © Tymoteuszka

Busko-Zdrój - kościół św. Leonarda
Busko-Zdrój - kościół św. Leonarda © Tymoteuszka

W Parku Zdrojowym w Busku-Zdrój
W Parku Zdrojowym w Busku-Zdrój © Tymoteuszka

W Parku Zdrojowym - Busko-Zdrój
W Parku Zdrojowym - Busko-Zdrój © Tymoteuszka

Busko-Zdrój - przed kaplicą św. Anny
Busko-Zdrój - przed kaplicą św. Anny © Tymoteuszka

Busko-Zdrój - wnętrze kaplicy św. Anny
Busko-Zdrój - wnętrze kaplicy św. Anny © Tymoteuszka

Opuszczamy miasteczko, jedziemy teraz w kierunku Szczaworyżu, Stopnicy i Solca-Zdrój.
Po drodze zbierając niespodzianki.

W tym miejscu miał być dworek?
W tym miejscu miał być dworek? © Tymoteuszka

Szczaworyż - kościół z 1630r.
Szczaworyż - kościół z 1630r. © Tymoteuszka

Czasem musimy się przebijać polnymi drogami
Czasem musimy się przebijać polnymi drogami © Tymoteuszka

W sadzie wiśniowym
W sadzie wiśniowym © Tymoteuszka

W wąwozie
W wąwozie © Tymoteuszka

Kąty Stare Folwarki - klasztor z 1639r.
Kąty Stare Folwarki - klasztor z 1639r. © Tymoteuszka

Czaszka na terenie klasztoru w Kątach S.F.
Czaszka na terenie klasztoru w Kątach S.F. © Tymoteuszka

W Stopnicy przed kościołem
W Stopnicy przed kościołem © Tymoteuszka

Stopnica - przed ołtarzem
Stopnica - przed ołtarzem © Tymoteuszka

Klucz w stopnickim kościele
Klucz w stopnickim kościele © Tymoteuszka

Odbudowany zamek w Stopnicy
Odbudowany zamek w Stopnicy © Tymoteuszka

Solec-Zdrój
Solec-Zdrój © Tymoteuszka

W Solcu-Zdrój
W Solcu-Zdrój © Tymoteuszka

Kolejna willa w Solcu-Zdrój
Kolejna willa w Solcu-Zdrój © Tymoteuszka

W Parku Zdrojowym - Solec-Zdrój
W Parku Zdrojowym - Solec-Zdrój © Tymoteuszka

Solec-Zdrój niczym nas nie zaciekawił, zaniedbane, opuszczone miasteczko.
Jedziemy teraz w kierunku Chotelu Czerwonego i Wiślicy.
Ogladamy, zwiedzamy co się da.

Gdzieś po drodze
Gdzieś po drodze © Tymoteuszka

Chotel Czerwony - z głównej drogi
Chotel Czerwony - z głównej drogi © Tymoteuszka

Chotel Czerwony też znajduje się na Szlaku
Chotel Czerwony też znajduje się na Szlaku © Tymoteuszka

Przed kościołem z 1440-50r. w Chotelu Czerwonym
Przed kościołem z 1440-50r. w Chotelu Czerwonym © Tymoteuszka

Widok
Widok © Tymoteuszka

Przed wejściem do kościoła w Gorysławicach k. Wiślicy
Przed wejściem do kościoła w Gorysławicach k. Wiślicy © Tymoteuszka

Gorysławice - gotycki kościół  z 1535 r. pw. św. Wawrzyńca
Gorysławice - gotycki kościół z 1535 r. pw. św. Wawrzyńca © Tymoteuszka

Gorysławice - w murze kościoła
Gorysławice - w murze kościoła © Tymoteuszka

Wiślica - widok z rynku na Bazylikę kolegiacką
Wiślica - widok z rynku na Bazylikę kolegiacką © Tymoteuszka

Na szlaku w Wiślicy
Na szlaku w Wiślicy © Tymoteuszka

Wiślica - wnętrze bazyliki
Wiślica - wnętrze bazyliki © Tymoteuszka

Wiślica - ołtarz główny
Wiślica - ołtarz główny © Tymoteuszka

Dom Długosza w Wiślicy
Dom Długosza w Wiślicy © Tymoteuszka

Pora na Jurków i Starą Zagość.
Dzień mija bardzo szybko, a i trasa nie była krótka. 

Jurków - w kościele z 1875r.
Jurków - w kościele z 1875r. © Tymoteuszka

Nad wodą
Nad wodą © Tymoteuszka

Stara Zagość - przed kosciołem z XII-XIV w.
Stara Zagość - przed kosciołem z XII-XIV w. © Tymoteuszka

Czaszka na pożegnanie dnia - ze słońcem na twarzy
Czaszka na pożegnanie dnia - ze słońcem na twarzy © Tymoteuszka

Jutro kolejny dzień zwiedzania Ponidzia.
Niestety, na campingu woda pod prysznicem zimna.
Może jutro, gdy zaplanujemy wycieczkę nieco krótszą i przyjedziemy wcześniej....wykąpiemy się w ciepłej?
To dopiero jutro.

  • DST 47.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 15.67km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wyprawa w góry z Darkiem - dzień 4 - okolice Czchowa

Środa, 15 sierpnia 2018 · dodano: 28.08.2018 | Komentarze 4

Dziś mamy święto.
Od rana pada. Nie mamy szczęścia do łemków, ale mam nadzieję, że ich nie odpuścimy i zawitamy nastęnym razem. Kiedy? To się okaże. Jak nie za rok, to może dwa?
Startujemy samochodami w inne miejsce, tam gdzie nie pada, czyli na północ.
Z mapy wynika, że w okolicach Jeziora Czchowskiego jest kilka miejsc, w których mozemy się zatrzymać. Campingi na mapie istnieją. Niestety, w realu nie. Tzn. są tam jakieś pola, domki, ale najzwyczajniej na świecie tam nas nie chcą, gdyż nie ma możliwości zaparkowania samochodu. Miny mamy nietęgie. Nie dość, że nie mamy miejsca wypadowego, to jeszcze mamy pół dnia w plecy. 

Widoki za mgłą
Widoki za mgłą © Tymoteuszka

Parkujemy pod zamkiem Tropsztyn. Biorę termos z herbatą i kanapki, idziemy obradować na pobliską ławkę.
Darek włącza internet, trwają poszukiwania. W pewnym momencie otworzył stronę poświęconą carawaningowi....trafiony :)
Camping jest usytuowany nad pobliskim jeziorem, w okolicach Jurkowa. 

Ruiny zamku Tropsztyn
Ruiny zamku Tropsztyn © Tymoteuszka

Camping Chorwacja, okazał się drogim miejscem, z wszelakimi udogodnieniami. Cena porównywalna do niejednej agroturystyki. Szok.
Po co nam takie udogodnienia, które są nam zbędne, potrzebujemy się tylko wykąpać, podłączyć do prądu, by zagotować wodę, przenocować. Wszystko.
Żadne baseny, tężnie, ani gry, nawet kąpiel w jeziorze nas nie interesuje.

Pora wystartować ;)
Pora wystartować ;) © Tymoteuszka

Po ogarnięciu się na miejscu, po 13:00 jak wskazuje zegarek startujemy na rowerową wycieczkę po okolicy. Wiele wariantów nie ma, za mało tu bocznych dróg, krajówką nie mamy ochoty jeździć, żadna to przyjemność.
Zatem odwiedzimy najpierw Czchów, później obierzemy kierunek do Iwkowej, następnie przez Wojakową do Tymowej, po czym zajrzymy do Lipnicy Murowanej.

Baszta zamku w Czchowie
Baszta zamku w Czchowie © Tymoteuszka

Czchów - wnętrze kościoła
Czchów - wnętrze kościoła © Tymoteuszka

Jeszcze nie wiemy, ale czeka nas wspinka na Iwkową
Jeszcze nie wiemy, ale czeka nas wspinka na Iwkową © Tymoteuszka

Widoki z okolic Kwaśniówki
Widoki z okolic Kwaśniówki © Tymoteuszka

Kolejny punkt widokowy w okolicach Kwaśniówki
Kolejny punkt widokowy w okolicach Kwaśniówki © Tymoteuszka

W drodze do Iwkowej
W drodze do Iwkowej © Tymoteuszka

Kolejny piękny widoczek
Kolejny piękny widoczek © Tymoteuszka

Iwkowa - kościół Nawiedzenia NMP z XV w.
Iwkowa - kościół Nawiedzenia NMP z XV w. © Tymoteuszka

Droga w kierunku Tymowej strasznie się wije
Droga w kierunku Tymowej strasznie się wije © Tymoteuszka

Wojakowa - kościół pw. Najświętszej Marii Panny Wniebowziętej
Wojakowa - kościół pw. Najświętszej Marii Panny Wniebowziętej © Tymoteuszka

Wnętrze kościoła w Wojakowej
Wnętrze kościoła w Wojakowej © Tymoteuszka

Widoki są cudne
Widoki są cudne © Tymoteuszka

Rajbrot - kościół pw. NMP
Rajbrot - kościół pw. NMP © Tymoteuszka

Wnętrze kościoła w Rajbrocie
Wnętrze kościoła w Rajbrocie © Tymoteuszka

Kiedy osiągamy Lipnicę, dostajemy jakiegoś bzika. Dlaczego? Tego nie wie nikt.
Jak się później okaże, to Bzika, a raczej pozytywnego szoku doznajemy na starym cmentarzu. To tutaj znajdujemy aż 33 czaszki.
Nie wiecie, jacy byliśmy uradowani. Od razu o tym fakcie powiadomiłam naszą koleżankę, Elę - Niradharę :)

Uradowani w Lipnicy Murowanej
Uradowani w Lipnicy Murowanej © Tymoteuszka

Na lipnickim rynku
Na lipnickim rynku © Tymoteuszka


Wielkie dzwony w Lipnicy Murowanej
Wielkie dzwony w Lipnicy Murowanej © Tymoteuszka

Lipnica Murowana - na szlaku św. Szymona
Lipnica Murowana - na szlaku św. Szymona © Tymoteuszka

Lipnica Murowana - na terenie starego cmentarza, na którym stoi drewniany kosciółek wpisany na Światową listę Unesco
Lipnica Murowana - na terenie starego cmentarza, na którym stoi drewniany kosciółek wpisany na Światową listę Unesco © Tymoteuszka

W Lipnicy Murowanej znajdujemy 33 czaszki, na cmentrazu z kościołem św. Leonarda.

Przed kościółkiem św. Leonarda w Lipnicy, to w tym miejscu znaleźliśmy 33 czaszki
Przed kościółkiem św. Leonarda w Lipnicy, to w tym miejscu znaleźliśmy 33 czaszki © Tymoteuszka

Lipnica Murowana - czaszka nr.1
Lipnica Murowana - czaszka nr.1 © Tymoteuszka

Lipnica Murowana - czaszka nr.2
Lipnica Murowana - czaszka nr.2 © Tymoteuszka

Lipnica Murowana - czaszka nr.3
Lipnica Murowana - czaszka nr.3 © Tymoteuszka

Wnętrze kościółka św. Leonarda
Wnętrze kościółka św. Leonarda © Tymoteuszka

Lipnica Murowana - czaszka nr.4
Lipnica Murowana - czaszka nr.4 © Tymoteuszka

Lipnica Murowana - czaszka nr.5
Lipnica Murowana - czaszka nr.5 © Tymoteuszka

Lipnica Murowana - czaszka nr.6,7,8
Lipnica Murowana - czaszka nr.6,7,8 © Tymoteuszka

Lipnica Murowana - czaszka nr.9
Lipnica Murowana - czaszka nr.9 © Tymoteuszka

Lipnica Murowana - przed domem św. Urszuli i bł. Marii Teresy Ledóchowskich
Lipnica Murowana - przed domem św. Urszuli i bł. Marii Teresy Ledóchowskich © Tymoteuszka

Kolejna czaszka w dzisiejszym dniu
Kolejna czaszka w dzisiejszym dniu © Tymoteuszka

Wyjeżdżając z Lipnicy musimy się trochę pomęczyć, podjazdom nie widać końca.
Zatrzymujemy się jeszcze w kilku ciekawych miejscach.
Gdy krzątamy się na campingu zaczynają gromadzić się ciemne chmury. Znikąd pojawia się też deszczowa chmura, która przegania nas do samochodu. Musimy przeczekać.

Zdarzają się i takie podjazdy, nie ma co marudzić, tylko jechać
Zdarzają się i takie podjazdy, nie ma co marudzić, tylko jechać © Tymoteuszka

Rupieciarnia na czyimś podwórku
Rupieciarnia na czyimś podwórku © Tymoteuszka

Tymowa - kościół pw. Mikołaja Biskupa
Tymowa - kościół pw. Mikołaja Biskupa © Tymoteuszka

Wnętrze kościoła w Tymowej
Wnętrze kościoła w Tymowej © Tymoteuszka

Jurków - kościół pw. Przemienienia Pańskiego i Miłosierdzia Bożego
Jurków - kościół pw. Przemienienia Pańskiego i Miłosierdzia Bożego © Tymoteuszka

Chmury kołdunią się nad campingiem Chorwacja
Chmury kołdunią się nad campingiem Chorwacja © Tymoteuszka

Co za dzień. Pranie wyschnie?
W samochodzie ustalamy plan na jutro. Decydujemy się na wyjazd z tego drogiego campingu, części mapy tej okolicy brak, drogą krajową nie mamy ochoty się poruszać. Najlepiej będzie, kiedy się jutro stąd ewakuujemy. Gdzie? Dowiecie się w nastepnej części opisu wyprawy. Zapraszam do czytania :)



  • DST 62.00km
  • Czas 03:22
  • VAVG 18.42km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wyprawa w góry z Darkiem - dzień 3 - okolice Satrego Sącza i Łemkowszczyzna

Wtorek, 14 sierpnia 2018 · dodano: 26.08.2018 | Komentarze 6

Dziś ma być czysto do południa. Po południu zapowiadają w tej okolicy opady i burze, a w górach to nie są przelewki. Bierzemy to głęboko do serca i planujemy tak trasę, by wrócić koło południa. Wybieramy się dziś w kierunku Starego Sącza. Tam jeszcze nas nie było.
Wpierw kierujemy się na Łącko, innej drogi tu nie ma.
Miasteczko nie robi na nas specjalnego wrazenia, jednak na chwilę zaglądamy do kościoła.

Wnętrze kościoła pw. św. Jana Chrzciciela w Łącku
Wnętrze kościoła pw. św. Jana Chrzciciela w Łącku © Tymoteuszka

Jedziemy drogą wojewódzką, jednak na wysokości Jazowiska postanawiamy wybrać drogę mniej ruchliwą, mianowicie znajdującą się na drugim brzegu Dunajca. Skręcamy w prawy, przejeżdżamy przez most na Dunajcu poczym skręcamy w lewo.

W stronę Starego Sącza
W stronę Starego Sącza © Tymoteuszka

Droga jest dużo węższa, mniej ruchliwa, powiedziałabym, że nawet wcale, gdyż stoi przy niej zakaz wjazdu. Ciekawe dlaczego.
Najciekawsze jest to, że pnie się ostro w górę.
Mimo wcześniejszej pory dnia, robi nam się bardzo gorąco.
Jesteśmy zmuszeni zsiąść z rowerów i podprowadzić je kawałek pod górę. Ciężko. Drogowcy robią porządki po wcześniejszych ulewach.

Na podjeździe na wysokości Jazowisko
Na podjeździe na wysokości Jazowisko © Tymoteuszka

Wspaniałe widoki
Wspaniałe widoki © Tymoteuszka

W Gołkowicach robimy krótką przerwę, drewniany kościółek jest otwarty. Warto do niego wejść.
W środku ksiądz przyozdabia go do jutrzejszego święta.
Gawędzimy z nim chwilę.


Kościół pw. św. Antoniego w Gołkowicach Górnych
Kościół pw. św. Antoniego w Gołkowicach Górnych © Tymoteuszka

Gołkowice Górne - wnętrze kościoła
Gołkowice Górne - wnętrze kościoła © Tymoteuszka

Długa prosta i osiągamy Stary Sącz.
Odwiedzamy kościół, Rynek, klasztor - 2 czaszki, źródełko.
Miasteczko ciekawe, jest tu co zwiedzać, tylko te szpecące samochody na Rynku jego czar psują. Dlaczego na Rynku utworzono wielki parking? Niewiem. Paskudnie to wygląda.

Stary Sącz - wnętrze kościoła
Stary Sącz - wnętrze kościoła © Tymoteuszka

Rynek w Starym Sączu
Rynek w Starym Sączu © Tymoteuszka

Stary Sącz - brama klasztoru ss. Klarysek
Stary Sącz - brama klasztoru ss. Klarysek © Tymoteuszka

Stary Sącz - czaszka na ścianie klasztoru
Stary Sącz - czaszka na ścianie klasztoru © Tymoteuszka

Stary Sącz - druga czaszka na ścianie klasztoru
Stary Sącz - druga czaszka na ścianie klasztoru © Tymoteuszka

Dziedziniec klasztoru w Starym Sączu
Dziedziniec klasztoru w Starym Sączu © Tymoteuszka

Brama w Starym Sączu
Brama w Starym Sączu © Tymoteuszka

Stary Sącz - źrodełko św. Kingi
Stary Sącz - źrodełko św. Kingi © Tymoteuszka

Nie od dziś wiadomo, że prawdziwy rowerzysta nie wraca tą samą drogą.
I my także tego nie robimy.
Jedziemy teraz w kierunku mostu na Drodze Wojewódzkiej 969, zaskakuje nas DDR-ka. Piękna, szeroka, ciągnaca się aż za most. Szok.

DDR-ka w stronę mostu i Podegrodzia
DDR-ka w stronę mostu i Podegrodzia © Tymoteuszka

Przez Podegrodzie wracamy do Wietrznic, oglądając takie oto widoki.
Na chwilę zatrzymujemy się na stacji, na kawę, by zajrzeć na radary. Czy coś się w okolicy nie dzieje złego, gdyż pojawiają sie dziwne chmury zza gór.

W górach
W górach © Tymoteuszka

Na szczęście po drodze nic nas nie dorwało.
Na miejscu wskakujemy pod prysznic i idziemy do stołówki na obiad.
Po obiedzie, w ramach jakiegoś obozu kajakowego dostajemy gratis po małym kawałku tiramisu :)
Dziękujemy.

Tor kajakarstwa górskiego Wietrznice
Tor kajakarstwa górskiego Wietrznice © Tymoteuszka

Na campingu Wietrznice zaraz zacznie lać i grzmieć. Turyści już wyjechali.
Na campingu Wietrznice zaraz zacznie lać i grzmieć. Turyści już wyjechali. © Tymoteuszka

Po obiedzie zaczyna się to, co przewidywała prognoza. Błyska się, grzmi, później leje.
Na szybciutko obieramy kierunek, jedziemy w inne miejsce. Mamy nadzieję, że tam nie będzie padać?

Wybieramy przejazd samochodami nad jezioro Klimkówka. Do łemków :) 
Tu niespodzianka pod postacią nieistniejącego już campingu oaza. Szukamy dalej.
Trafiamy na czynny Słoneczna Polana.

Jak się okazuje i tu się kałduni, zapowiadane są deszcze i burze.
Cóż. Pogoda nie zachęca na rowerowe wycieczki.
Po zapoznaniu się z terenem campingowym, obejściu jego, decydujemy się na wyjazd autem po okolicy.
Jedziemy w poszukiwaniu cerkiewek łemkowskich.
Z grubsza kierujemy się na Wysową-Zdrój, do Wysowej jak i z powrotem zbieramy po kilka cerkiew drewnianych.

Kaplica cmentarna w Uściu Gorlickim
Kaplica cmentarna w Uściu Gorlickim © Tymoteuszka

Uście Gorlickie - cmentarz wojenny
Uście Gorlickie - cmentarz wojenny © Tymoteuszka

Uście Gorlickie - cerkiew św. Pareskiewy
Uście Gorlickie - cerkiew św. Pareskiewy © Tymoteuszka

Wysowa-Zdrój - kościół pw. NMP Wniebowziętej
Wysowa-Zdrój - kościół pw. NMP Wniebowziętej © Tymoteuszka

Wysowa-Zdrój - wnętrze kościoła
Wysowa-Zdrój - wnętrze kościoła © Tymoteuszka

Wysowa-Zdrój - cerkiew prawosławna św. Michała Archanioła
Wysowa-Zdrój - cerkiew prawosławna św. Michała Archanioła © Tymoteuszka

Wypędzonym z Łemkowszczyzny
Wypędzonym z Łemkowszczyzny © Tymoteuszka

Na Szlaku w Wysowej
Na Szlaku w Wysowej © Tymoteuszka

Basen w Wysowej-Zdrój
Basen w Wysowej-Zdrój © Tymoteuszka

W Parku Zdrokowym - Wysowa-Zdrój
W Parku Zdrokowym - Wysowa-Zdrój © Tymoteuszka

Kiedy jesteśmy w Parku Zdrojowym zaczyna coraz śmielej grzmieć.
W drodze powrotnej zaczyna padać, a w Kwiatoniu już leje.

Hańczowa - cerkiew prawosławna Opieki Bogurodzicy
Hańczowa - cerkiew prawosławna Opieki Bogurodzicy © Tymoteuszka

Skwirtne - cerkiew św. Kosmy i Damiana
Skwirtne - cerkiew św. Kosmy i Damiana © Tymoteuszka

Kwiatoń - cerkiew grekokatolicka pw. św. Pareskewy
Kwiatoń - cerkiew grekokatolicka pw. św. Pareskewy © Tymoteuszka


Kwiatoń - cerkiew prawosławna pw. św. Pareskiewy
Kwiatoń - cerkiew prawosławna pw. św. Pareskiewy © Tymoteuszka

W Uściu Gorlickim stajemy przy markecie, kupujemy najpotrzebniejsze produkty, bo jutro mamy święto i może być tak, że będzie wszystko pozamykane.
Nie chce się wypogodzić. Wieczorem w samochodzie radzimy co począć dalej. Jakieś plany...Postanawiamy ponownie zmienić lokalizację, tylko na jaką? To się okaże jutro :)

Na campingu
Na campingu "Słoneczna Przystań k. Klimkówki © Tymoteuszka




  • DST 66.00km
  • Czas 04:18
  • VAVG 15.35km/h
  • VMAX 43.50km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wyprawa w góry z Darkiem - dzień 2 - Pieniny + spływ kajakowy

Poniedziałek, 13 sierpnia 2018 · dodano: 23.08.2018 | Komentarze 7

Podjechaliśmy na metę naszego spływu kajakowego
Podjechaliśmy na metę naszego spływu kajakowego © Tymoteuszka

Wczesna pobudka, śniadanie, kawa, toaleta.
Herbata ląduje w termosie, a później w plecaku.
Rowerki gotowe do jazdy. Dziś podążamy w kierunku Szczawnicy, to tam mamy zbiórkę o 10:00. 
Podjeżdżamy pod garaż, uzgadniamy z szefową reguły zostawienia rowerków pod jej opieką ;)
Zostawiamy także rzeczy niepotrzebne nam na spływie. Niezbędne zabieramy ze sobą, pakujemy do specjalnej plastikowej beczułki i oczekujemy na Pana z busem, ktory to nas i innych podwiezie na starty naszych spływów.
My i jeszcze dwie osoby podwozone są do Sromowców, reszta wysiada w Niedzicy.
Przed wejściem do kajaka pneumatycznego dostajemy instruktaż, kamizelki i kaski na głowę.
Wsiadamy i odpływamy.
Jest bosko, podoba mi się, Darkowi także.
Zanim opanowywujemy kajak, mija trochę czasu.
Gdy rzeka płynie spokojnie jest lajtowo, można się opalać.
Kiedy rzeka przyspiesza, pojawiają się kamienie, skręca - zaczyna się zabawa :)
Śmiechu co niemiara. Jest co robić.
Musimy trzymać bezpieczną odległość od tratw, pontony nas wyprzedzają.
W połowie spływu jesteśmy już cali mokrzy.
Najgorsze jest to, że nie mamy nic na zmianę.
Ani majtek, ani gaci z pampersem. Ups.
Zabawa na rzece mija bardzo szybko.
W Szczawnicy trzeba zacumować. Pojawiają się drobne problemy, ale jakoś dobijamy do brzegu.
W efekcie Darek moczy dodatkowo buty, by dokładnie dobić do brzegu.
Kiedy jesteśmy już na lądzie, idziemy coś zjeść. Na pobliską ławkę.
Herbata nas rozgrzewa - i dobrze. Słońce dogrzewa nasze tyły - i dobrze.
Pakujemy rzeczy do plecaków, zabieramy rowery i jedziemy, może podczas jazdy szybciej się osuszymy?
Najpierw obieramy kierunek na Sewerynówkę.
Nie jest łatwo, bo to nieustanny podjazd.
Ale jakie widoki....

Wspinamy się na Sewerynówkę
Wspinamy się na Sewerynówkę © Tymoteuszka

Nad Wodospadem Zaskalnik
Nad Wodospadem Zaskalnik © Tymoteuszka

Kaplica na Sewerynówce
Kaplica na Sewerynówce © Tymoteuszka

Informacja turystyczna
Informacja turystyczna © Tymoteuszka

Wnętrze kaplicy na Sewerynówce
Wnętrze kaplicy na Sewerynówce © Tymoteuszka

Nieco później odbijamy na koniec świata.
Tym razem na wschód. Kierunek Rezerwat Biała Woda.
Pięknie tutaj.

W Rezerwacie Biała Woda
W Rezerwacie Biała Woda © Tymoteuszka

W Rezerwacie Biała Woda, pewnie za tym laskiem widać Słowację
W Rezerwacie Biała Woda, pewnie za tym laskiem widać Słowację © Tymoteuszka

Gdzie drwale rąbią, tam wióry lecą ;)
Gdzie drwale rąbią, tam wióry lecą ;) © Tymoteuszka

Skałki w Rez. Biała Woda
Skałki w Rez. Biała Woda © Tymoteuszka

Niestety, czas nieubłaganie mija, a my musimy kierować się już na camping.
Jeszcze kilka zdjęć z parku i promenady Szczawnicy.

W Szczawnicy
W Szczawnicy © Tymoteuszka

Szczawnica, rzeka i Promenada
Szczawnica, rzeka i Promenada © Tymoteuszka

Na Promenadzie w Szczawnicy
Na Promenadzie w Szczawnicy © Tymoteuszka

I lecim dalej.
Na rogatkach Krościenka kątem oka coś zauważam. Jest to teren kirkutu.
Zatrzymujemy się tutaj na chwilę. Robimy kilka zdjęć.

Jedziemy w stronę campingu Wietrzychowice
Jedziemy w stronę campingu Wietrzychowice © Tymoteuszka

W Krościenku n. Dunajcem
W Krościenku n. Dunajcem © Tymoteuszka

Na terenie kirkutu - Krościenko n. Dunajcem
Na terenie kirkutu - Krościenko n. Dunajcem © Tymoteuszka

W Krościenku n. Dunajcem
W Krościenku n. Dunajcem © Tymoteuszka

Coraz bliżej mety
Coraz bliżej mety © Tymoteuszka

Gdy docieramy do campingu Wietrznice, robi się powoli ciemno.
Zatem planujemy na szybko trasę na jutrzejszy dzień.
Jednak musimy wziąć pod uwagę to, że na jutro prognozowane są opady deszczu i burze.
Pożyjemy, zobaczymy, do jutra.



  • DST 119.00km
  • Czas 07:28
  • VAVG 15.94km/h
  • VMAX 44.50km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wyprawa od Pienin do Ponidzia z Darkiem - dzień 1

Niedziela, 12 sierpnia 2018 · dodano: 22.08.2018 | Komentarze 5

W stronę Przełomu Dunajca
W stronę Przełomu Dunajca © Tymoteuszka

Niedziela. To jest ten dzień, w którym zaczynamy z Darkiem kolejną naszą rowerową wyprawę, choć dojazd na miejsce będzie pokonywany samochodami. Kierunek okolice Łącka, camping nad Dunajcem. Kiedy jestem gdzieś pod Kielcami dostaję wiadomość.
Postanawiam zatrzymać się na chwilę na parkingu. To wiadomość od Darka. Nie jest optymistyczna. Awaria. Co teraz, co robić? Męska decyzja. Postanawiamy spotkać się już w górach, nie gdzieś po drodze, to bez sensu.

Camping Wietrznice zaskakuje.
Jest mniejszy niż wydawał się na zdjęciach.
Dużo ludzi, nie ma gdzie zaparkować aut.
Nie ma ograniczeń korzystania z wody, jest stołówka, w kranie gorąca woda, jest prąd.
To wszystko co nam potrzeba.
Na miejscu jestem wcześniej.

Szybkie rozpakowanie się, zrzucenie rowerów z aut i pora rozruszać kości.
Kierunek Niedzica i Zakopane. Choć z tym ostatnim bym się jeszcze wstrzymała, gdyż obawiam się, że będziemy mieli za mało czasu na dojazd i powrót.

Im bliżej Krościenka, tym tłoczniej na jezdni. 
Korek. Trzeba go jakoś ominąć. Na szczęście nie musimy w nim stać. Jedziemy dalej, chodnikiem.

Korek przed Krościenkiem n. Dunajcem
Korek przed Krościenkiem n. Dunajcem © Tymoteuszka

Po drodze podziwiamy widoki.
W Szczawnicy kierujemy się drogę wzdłuż Dunajca, utworzoną specjalnie dla pieszych i rowerzystów. Z racji, że dziś niedziela, turystów tu co niemiara. Trzeba się zatrzymywać, zwalniać, uważać.

Turystów bez liku na ścieżce wzdłuż Dunajca
Turystów bez liku na ścieżce wzdłuż Dunajca © Tymoteuszka

Za Czerwonym Klasztorem przekraczamy Dunajec fikuśną ;) kładką pieszo-rowerową. 
W Sromowcach podjeżdżamy pod kościółek, który dziś spełnia rolę galerii.

Sromowce i drewniany kościółek - dziś galeria
Sromowce i drewniany kościółek - dziś galeria © Tymoteuszka

Wnętrze kościoła w Sromowcach
Wnętrze kościoła w Sromowcach © Tymoteuszka

W Niedzicy wjeżdżamy na wzgórze zamkowe, skąd roztaczają się piękne widoki.
Gorąco, pora uzupełnić zapasy wody, bo uschniemy. W samym miasteczku tłumy, nie podoba mi się to.
Trudno się tu poruszać.

Zamek w Niedzicy z innej strony :)
Zamek w Niedzicy z innej strony :) © Tymoteuszka

Na hali
Na hali © Tymoteuszka

Wracamy drogą po słowackiej stronie. Przez Leśnicę.
Tu zdecydowanie spokojniej.
W Czerwonym Klasztorze zmuszeni pojechać Przełomem Dunajca - innej drogi tutaj nie ma.
Teraz, na spokojnie mamy okazję przyjrzeć się zachowaniom kajakarzy, wodzie, nurtowi itd....bo przecież jutro czeka nas górski spływ kajakowy tym pięknym odcinkiem. Mamy wszelkie obawy, ale cóż. Co będzie to będzie.

W Czerwonym Klasztorze
W Czerwonym Klasztorze © Tymoteuszka

Wzdłuż Dunajca
Wzdłuż Dunajca © Tymoteuszka

Przełomem, raz w cieniu
Przełomem, raz w cieniu © Tymoteuszka

...raz w słońcu
...raz w słońcu © Tymoteuszka

W drodze powrotnej wjeżdżamy na chwilę w głąb Słowacji, a także pokonujemy ostry podjazd na punkt widokowy w Szczawnicy oraz zatrzymujemy się na chwilkę w Tylmanowej, by uchwycić ostatnie promienie słoneczka.

Wracamy ze Słowacji
Wracamy ze Słowacji © Tymoteuszka

Z punktu widokowego w Szczawnicy
Z punktu widokowego w Szczawnicy © Tymoteuszka

W Tylmanowej zachodzi już słońce
W Tylmanowej zachodzi już słońce © Tymoteuszka

Na campingu trochę się ogarniamy, przygotowywujemy kolację i siebie do spania.
Dobranoc.
Jutro kolejny dzień przygód. :)
Pozdrawiamy.

P.S. Dystans łączony z wcześniejszymi moimi krótkimi wyjazdami.

Poraz kolejny niedzielny wschód słońca

Niedziela, 5 sierpnia 2018 · dodano: 10.08.2018 | Komentarze 1

Wschodzi
Wschodzi © Tymoteuszka

Gorąco, ponownie wyjeżdżam na wschód słońca.
Kiedy jednak go jeszcze nie ma, jest zdecydowanie chłodniej, aż należy oddychać pełną piersią.
I to robię.

Po żniwach
Po żniwach © Tymoteuszka

Jeszcze go nie widać
Jeszcze go nie widać © Tymoteuszka

Przewalone drzewo tarasuje
Przewalone drzewo tarasuje © Tymoteuszka

Kwiat dyni
Kwiat dyni © Tymoteuszka

Co ty tam robisz?
Co ty tam robisz? © Tymoteuszka

Gdzieś tam w oddali widzę jak się chmurzy. Niedobrze. 
Obieram kierunek przeciwny i oddalam się od chmury. Jest mi z tym lepiej.
 
Czuje w kościach, że będzie się działo
Czuje w kościach, że będzie się działo © Tymoteuszka

Wreszcie ciutkę wyszło
Wreszcie ciutkę wyszło © Tymoteuszka

Po pagórkach
Po pagórkach © Tymoteuszka

Bocianki 4
Bocianki 4 © Tymoteuszka

Po drodze słucham bardzo przyjemnej dla ucha muzyki.

Śpiewające fortepiany?
Śpiewające fortepiany? © Tymoteuszka

Postanawiam też zajrzeć na chwilę do Rezerwatu, po chwili okazuje się, że komary stąd mnie szybciej przepędzą. Tną niemiłosiernie.
Uciekam.

W Rezerwacie
W Rezerwacie © Tymoteuszka

Niebieskie Źródła
Niebieskie Źródła © Tymoteuszka

Jak tu zielono
Jak tu zielono © Tymoteuszka

Tu też :)
Tu też :) © Tymoteuszka

Pod Areną Lodową
Pod Areną Lodową © Tymoteuszka

Na kaczej wyspie, Wolbórka tu jeszcze płynie
Na kaczej wyspie, Wolbórka tu jeszcze płynie © Tymoteuszka

Wśród drzew
Wśród drzew © Tymoteuszka

W nowym, starym Parku Bulwary
W nowym, starym Parku Bulwary © Tymoteuszka

Na chwilkę wychodzi sońce, ale zaraz po tym błyska się.
Na ziemię spadają ogromne, zimne krople.
Czyżby w tej chwili miało zacząć padać, lać?

W Parku Bulwary
W Parku Bulwary © Tymoteuszka

DDR-ka z kostki
DDR-ka z kostki © Tymoteuszka

Ta kamienica jest w trakcie przeobrażenia wewnętrznego i zewnętrznego
Ta kamienica jest w trakcie przeobrażenia wewnętrznego i zewnętrznego © Tymoteuszka

Noooo, kiedy to rower wjeżdża na podwórko zaczyna lać :)
Udało się, zdążyliśmy.

Chmurzy się coraz bardziej
Chmurzy się coraz bardziej © Tymoteuszka

Padało, lało, padało. A my w domku :) Dzięki Bocianie, mój Czarny.

Ewakuację czas zacząć. Idzie burza
Ewakuację czas zacząć. Idzie burza © Tymoteuszka