Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2016

Dystans całkowity:816.50 km (w terenie 61.00 km; 7.47%)
Czas w ruchu:43:07
Średnia prędkość:18.94 km/h
Maksymalna prędkość:49.50 km/h
Suma podjazdów:1095 m
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:74.23 km i 3h 55m
Więcej statystyk
  • DST 112.00km
  • Czas 05:45
  • VAVG 19.48km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Roztocze majowe 2016 - dzień 2 - wyprawa z Darkiem

Niedziela, 1 maja 2016 · dodano: 12.05.2016 | Komentarze 1

Opuszczamy Słodków III
Opuszczamy Słodków III © Tymoteuszka

Dziś drugi dzień naszych majowych wojaży.
Na śniadanie od gospodarzy o 7.30 dostajemy jajecznicę z wiejskich jajek oraz tutejszy pieróg. Kawa.
Chwila rozmowy z nimi i udajemy się do pokoju, by wszystko spakować do placaków, o niczym nie zapomnieć, idziemy do garażu, gdzie nocują nasze rowery, ubieramy je i ok. 9.00 jedziemy przed siebie.

Po 2 km stajemy by zrobić pierwsze zdjęcie podczas tej wycieczki.
Przy okazji zdejmuje co nieco z siebie, robi się ciepło, świeci słońce.
Zaglądam do plecaka, okazuje się, że nie włożyłam do niego krótkich rękawiczek, no nic, spróbuje jazdy bez nich.
Kanapki, które mieliśmy wziąść ze sobą na "czarną godzinę" zostały w lodówce ;)
Cóż. Nie wracamy, jedziemy dalej przed siebie.

Kierunek Batorz
Kierunek Batorz © Tymoteuszka

Droga jest urozmaicona, nie możemy się tutaj nudzić.
Jedziemy raz z górki, raz pod górkę.
Roztaczają się tutaj piękne widoki.

W Batorzu Darek orientuje się, że nie ma dokumentów i portfela w placaku.
Ups, ciepło nam się robi.
Pytanie gdzie są?
Albo leżą na łóżku, albo na stole.
Albo......nie nie tylko nie to.

Krzyże na polach ;)
Krzyże na polach ;) © Tymoteuszka

Na jednym z punktów widokowych
Na jednym z punktów widokowych © Tymoteuszka

W kamieniołomie
W kamieniołomie © Tymoteuszka

Gdy pokonujemy kolejną z górek, Darek zauważa coś na polu.
Stajemy. Okazuje się, że to pomnik upamiętniający zamordowanych w tym miejscu żydów.
Miejsce zaskakuje.
Pedałujemy dalej pod górę.

Żydowskie miejsce pamięci
Żydowskie miejsce pamięci © Tymoteuszka

Na zjazdach odpoczywamy :)
Przed zakrętem, we wsi Otrocz zatrzymujemy się na chwilkę w okolicach kościoła.

Kościół katolicki w Otroczu
Kościół katolicki w Otroczu © Tymoteuszka

Dalej wjeżdżamy pod górę, którą to dziś? Znaki wskazują na zjazd/wjazd 7-9% i tak jest też tym razem.
Czasami nie mam siły, ale wiem, że na jej szczycie czekają na nas piękne widoki.

Pofałdowane
Pofałdowane © Tymoteuszka

Po drodze do Janowa Lubelskiego staję się dziwna rzecz.
Rozmawiając z Darkiem o znikomym ruchu drogowym, o rzadko nas mijających autach........kierownica moja zjechała lekko na prawo, moja ręka ugrzęzła między kierownicami, pech chciał, że jadę bez rękawic.
Po jakimś czasie udaje mi się uwolnić, zjeżdżam na lewo, Darek ostro hamuje. Myślałam, że leży w rowie. Nie leży, ale jest przestraszony, ja także.
Sznyta na ręce została do dziś, pamiątka z wyjazdu :)

Janów Lubelski troszkę mnie zaskakuje.
Czym, potężnym kościołem, a raczej sanktuarium, no i dwoma głównymi placami w centrum miasta.
Jeden plac to Rynek, a drugi to prawdziwy las :)

Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej Różańcowej w Janowie Lubelskim
Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej Różańcowej w Janowie Lubelskim © Tymoteuszka

Wnętrze Sanktuarium w Janowie Lubelskim
Wnętrze Sanktuarium w Janowie Lubelskim © Tymoteuszka

Rynek - Janów Lubelski
Rynek - Janów Lubelski © Tymoteuszka

Z racji tego, że to średniej wielkości miasto, największe jakie minęliśmy do tej pory, decydujemy się poszukać jakiejś knajpy, by móc zjeść obiad.
Udaje się, lecz menu ograniczone do jednego dania.
Zamawiamy, zajadamy i jedziemy dalej.

Plac w centrum miasta
Plac w centrum miasta © Tymoteuszka

W Modliborzycach stajemy na chwilkę przy chałupach
Drewniane chałupy
Drewniane chałupy © Tymoteuszka

a także przy kościele

Kościół pw.św. Stansiława BM w Modliborzycach
Kościół pw.św. Stansiława BM w Modliborzycach © Tymoteuszka

Wnętrze kościoła
Wnętrze kościoła © Tymoteuszka

Wracamy na kwaterę. Po drodze co jakis czas zatrzymując się a to przy drewnianej chacie

Drewniana chałupinka
Drewniana chałupinka © Tymoteuszka

a to przy źródełkach

Żródła
Żródła © Tymoteuszka

i oczywiście przy drewnianym kościele, tutaj w Rzeczycy Ziemiańskiej.
We wsi robimy ostatnie zapasy na drogę, uzupełniamy płyny, gorąco jest, wiatr osusza usta i gardło.
Parafia pw. Przemienienia Pańskiego w Rzeczycy Ziemiańskiej
Parafia pw. Przemienienia Pańskiego w Rzeczycy Ziemiańskiej © Tymoteuszka

Kolejny drewniany na naszej drodze
Kolejny drewniany na naszej drodze © Tymoteuszka

Gdy zostawiamy w tyle boczne dróżki i ścieżynki, przy głównej drodze na Kraśnik poajwia się nam oto taki piękny widok.
Tam gdzieś stoi nasza kwatera :)
Już niedaleko.

Widok na Stróża, już niedaleko jest nasza kwatera
Widok na Stróża, już niedaleko jest nasza kwatera © Tymoteuszka

Gdy wjeżdżamy na podwórko agroturystyki wita nas z utęsknieniem pies gospodarzy - Morest :)
Rowery parkujemy w garażu, a my dostajemy kolejne zaproszenie od nich na dół, do kuchni, gdzie częstują nas herbatą, ale nie tylko.
Rozmawiamy......
Widok z balkonu na agroturystyce w Słodkowie III
Widok z balkonu na agroturystyce w Słodkowie III © Tymoteuszka

Mili gospodarze, rodzinna atmosfera w tym Słodkowie III.
Dzień pełen wrażeń.
Opis Darka z dzisiejszego dnia.