Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2017

Dystans całkowity:813.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:31:56
Średnia prędkość:17.11 km/h
Maksymalna prędkość:41.00 km/h
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:54.23 km i 4h 33m
Więcej statystyk
  • DST 11.00km
  • VMAX 33.40km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przed burzą/popracowo

Wtorek, 30 maja 2017 · dodano: 02.06.2017 | Komentarze 1

Maczysko ;)
Maczysko ;) © Tymoteuszka

Szybka, męska decyzja ;): pojechać na rundkę w stronę Wiaderna, Jadwigowa...
Niestety do rundki nie doszło.
Podążajaca właśnie z tamtych rejonów czarna, błyskająca, ogromna chmura odstraszyła mnie skutecznie.
Zawrotka i podążam w stronę domku.

Idą czarne chmury
Idą czarne chmury © Tymoteuszka

Będzie pompa?
Będzie pompa? © Tymoteuszka

Zdążyłam, nie zlało mnie, nie udezrył żaden piorun.
Za to później lało równo. Miałam szczęście.

  • DST 21.00km
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

O poranku, czyli tymoteuszkowy wschód słońca

Wtorek, 30 maja 2017 · dodano: 02.06.2017 | Komentarze 1

Jeszcze go nie widać
Jeszcze go nie widać © Tymoteuszka

Śp. babcia Basia zawsze mówiła: " Kto rano wstaje temu Pan Bóg daje".
I dał :)

Wczoraj wpadłam na genialny pomysł. Otóż na dziś sobie zadałam trud i postanowiłam wstać o 4:00, aby móc pojechać w dogodne miejsca, by podziwiać to niezwykłe zjawisko, jakim jest wschód słońca.

Ciężko mi się zwlec z łóżka.
4:00 rano dzwoni ktoś. To budzik.
Otwieram oczy.
Wstaję powoli, nie mogę szybciej.
Później zbieram się jak w wojsku przystało, czyli zgrabnie i powabnie, by zdążyć na tę wspaniałą chwilę.
Wczoraj wieczorem dostałam cenne wskazówki, gdzie i o której, a także jak.
Więc, do dzieła.

Proszę, to on.
Wschód słońca z różnych perspektyw, stron.

Mgły nad miastem
Mgły nad miastem © Tymoteuszka

Pojawiły się i mgły, zatem i oto one.
Też piękne.
Popatrzcie sobie do woli, nie będę już przeszkadzać.

Przez gałązki
Przez gałązki © Tymoteuszka

Już niedługo wzejdzie
Już niedługo wzejdzie © Tymoteuszka

Mgła otuliła Tomaszów
Mgła otuliła Tomaszów © Tymoteuszka

Dzień dobry
Dzień dobry © Tymoteuszka

Pieknie jest
Pieknie jest © Tymoteuszka

We mgle
We mgle © Tymoteuszka

Piękny Majestat
Piękny Majestat © Tymoteuszka

Wschód pośród łąk
Wschód pośród łąk © Tymoteuszka

Tuż koło serwisówki
Tuż koło serwisówki © Tymoteuszka

Maczek
Maczek © Tymoteuszka

Sarna zmieniła kolor odzienia
Sarna zmieniła kolor odzienia © Tymoteuszka

W pobliżu Tomaszowa
W pobliżu Tomaszowa © Tymoteuszka

Habr w całej krasie
Habr w całej krasie © Tymoteuszka

Zielony puchatek
Zielony puchatek © Tymoteuszka

W pobliżu rzeki Wolbórka
W pobliżu rzeki Wolbórka © Tymoteuszka

Mieni się kolorami słońca
Mieni się kolorami słońca © Tymoteuszka

Piękność
Piękność © Tymoteuszka

To na tyle. A może aż tyle.
Warto było wstać.


Nie lubię poniedziałków...

Poniedziałek, 29 maja 2017 · dodano: 31.05.2017 | Komentarze 1

Jazda po mieście z rańca i różańca ;)
Rozmasować uda po wczorajszej setuchnie.
Bez aparatu, bo i po co.
Kategoria łódzkie, solo


  • DST 100.00km
  • Czas 05:40
  • VAVG 17.65km/h
  • VMAX 40.50km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rajd "Od pasieki do pasieki" z S.R.B.

Niedziela, 28 maja 2017 · dodano: 31.05.2017 | Komentarze 6

Z pewnego portalu kilka dni wcześniej dowiaduję się o rajdzie rowerowym, który odbędzie się w niedzielę.
Zatem pasuje jak ulał. Ma być piękna pogoda, zatem do dzieła.
Rajd zorganizowany przez Strefę Rowerową Brzeziny
To będzie mój pierwszy rajd ze strefą, ale już wiem że nie ostatni.
Fantastycznie się z nimi jechało, co prawda drogę na start musiałam pokonać sama i tak samo z mety, ale warto było.

Na start (godz.10:00), do Głuchowa, jak wyżej dojeżdżam samotnie.
Pierwszy przystanek robię dopiero po 25 km, w Żelechlinku, czas mnie goni, wydaje mi się, że za późno wyjechałam.
Nie lubię się spóźniać. 
Pratktycznie cała droga do Żelechlinka jest pod górkę.
Za Żelechlinkiem z górki, ale tuż przed Głuchowem czeka mnie solidny podjazd, o czym dowiaduję się już kiedy tam jestem.
A może to nie jest taki straszny podjazd tylko ja tam wyolbrzymiam?
Może mam słabą kondycję?
Niecałe 1,5 km - 28 m do góry, to dużo?

Kościół w Żelechlinku na horyzoncie
Kościół w Żelechlinku na horyzoncie © Tymoteuszka

W centrum Żelechlinka
W centrum Żelechlinka © Tymoteuszka

Drugi przystanek robię w pobliżu rzeczki Rawki.

W pobliżu Józefina, nad rzeką Rawka
W pobliżu Józefina, nad rzeką Rawka © Tymoteuszka

Już się robi gorąco, a co będzie w południe i chwilę po?

Staw koło Józefina
Staw koło Józefina © Tymoteuszka

Zapraszam i ja
Zapraszam i ja © Tymoteuszka

Takie krzyże można spotkać i w Smardzewicach koło Tomaszowa Maz
Takie krzyże można spotkać i w Smardzewicach koło Tomaszowa Maz © Tymoteuszka

Po 35 km ukazuje mi się kościół w Głuchowie, jestem prawie na miejscu.
Na szczęście wiem gdzie jest ulokowany start rajdu, wcześniej, będąc w domu znalazłam połeżenie Spóldzielni Mleczarskiej.

Panorama Głuchowa :)
Panorama Głuchowa :) © Tymoteuszka

Mam jeszcze chwilkę, więc na co nieco sobie popatrze.
 
Św. Izydor, patron rolników
Św. Izydor, patron rolników © Tymoteuszka

Jakiś taki inny krzyż, ten stoi na rondzie w Głuchowie
Jakiś taki inny krzyż, ten stoi na rondzie w Głuchowie © Tymoteuszka

Dzwonnica kościelna w Głuchowie
Dzwonnica kościelna w Głuchowie © Tymoteuszka

W kościele w tej chwili trwa msza, więc wejść do kościoła mi się nie uda.
Szkoda.

Plebania głuchowska
Plebania głuchowska © Tymoteuszka

W pobliżu jest cmentarz, ale niestety nie uda mi się tam dziś dojechać - poszukiwanie czaszek muszę zostawić na kiedy indziej.

Jestem już na parkingu przed mleczarnią, kilka rowerzystów także.
Wszyscy uczestnicy proszeni są o wjazd na podwórze od tyłu.
Okazuje się, że wejdziemy do środka. Jak miło.

Przed Mleczarnią w Głuchowie - tu mamy zbiórkę rajdu
Przed Mleczarnią w Głuchowie - tu mamy zbiórkę rajdu © Tymoteuszka

Wewnątrz unosi się specyficzny dla mleczarni zapach, jest przyjemnie, bo chłodno. 
Zaskakują zastawione stoły produktami mleczarskimi.
Czyżbyśmy mieli degustacje?

Rajd
Rajd "Od pasieki do pasieki" czas zacząć - odwiedziny w mleczarni :) © Tymoteuszka

Otóż tak. Na stole są głównie sery białe, ale jest i maślanka, kefir, masło, herbata i kawa.
Wizyta trwała ok. 45 minut.
II śniadanie pochłonięte, było pyszne. Dziękujemy bardzo za miłą gościnę.

Masło, sery, maślanka, kefir i co tylko, tylko z Głuchowa
Masło, sery, maślanka, kefir i co tylko, tylko z Głuchowa © Tymoteuszka

Komu w drogę, temu korba i kierownica.
Do przodu.
Moja mapa kłamie, w tym miejscu miał być szuter, a nie asfalt.
Jak miło.
Asfalt kończy się dopiero na granicy z lasem.
Zdarza się i piach.

Po drodze do pierwszej pasieki
Po drodze do pierwszej pasieki © Tymoteuszka

Następny przystanek to pasieka w Starych Bylinach, koło Rawy Mazowieckiej u państwa Wrońskich.
Tu kolejne zaskoczenie. Kolejny zastawiony stół. 
Tym razem miodem, chlebem, wodą mineralną i jabłkami.
Co za niespodzianka.

Stare Byliny - pasieka nr.1 - stół zastawiony
Stare Byliny - pasieka nr.1 - stół zastawiony © Tymoteuszka

Stare Byliny - pasieka - proszę się częstować
Stare Byliny - pasieka - proszę się częstować © Tymoteuszka

Miodzio
Miodzio © Tymoteuszka

Reklama :)
Reklama :) © Tymoteuszka

Pasieka w Starych Bylinach
Pasieka w Starych Bylinach © Tymoteuszka

Z wizytą u Państwa Wrońskich
Z wizytą u Państwa Wrońskich © Tymoteuszka

Pora się ruszyć i jechać dalej, do kolejnej pasieki.
Po drodze dowiaduję się, że ominiemy jedną z pasiek, z powodów niewiadomych :)

Replika dworu w Starych Bylinach
Replika dworu w Starych Bylinach © Tymoteuszka

Szukamy takich szyldów :)
Szukamy takich szyldów :) © Tymoteuszka

Wieszamy takie :)
Wieszamy takie :) © Tymoteuszka

Nietypowy przystanek - Stare Byliny
Nietypowy przystanek - Stare Byliny © Tymoteuszka

Wieszamy kolejne informacje nt. pszczół
Wieszamy kolejne informacje nt. pszczół © Tymoteuszka

Ostatnia odwiedzona przez nas pasieka, to pasieka państwa Nowickich z Janowa.
Tutaj czeka nas zakończenie rajdu, ale jakie?
Oprócz jedzenia przeprowadzony zostaje test/konkurs, w którym do rozdania jest kilka nagród.
Dostajemy także różne pamiątki.

Pasieka nr. 2 - Janów - meta
Pasieka nr. 2 - Janów - meta © Tymoteuszka

Rarytasy u Państwa Nowickich
Rarytasy u Państwa Nowickich © Tymoteuszka

Jest 13:00, czas na obiad, śmieję się, kiedy pani gospodyni pasieki jak i gospodarstwa agroturystycznego zaprasza na żurek.
Żurek z kiełbaską, z kotła. Mniam.
Kiedy zasiadamy do stołu rozglądamy się, a tam same pyszności.
Ciasta, pierniki, smalec, ogórki kiszone, nalewki, woda z cytryną.
Cud, miód i malina. Nie da się ukryć.

Żurek, smalec, ogóry kiszone, ciasta domowe, pierniki, nalewki, miody, kiełbaski i kaszanki z ogniska
Żurek, smalec, ogóry kiszone, ciasta domowe, pierniki, nalewki, miody, kiełbaski i kaszanki z ogniska © Tymoteuszka

Gospodarze zapraszają także do obejrzenia całego terenu.
Ci, co byli niegrzeczni idą także do pszczół ;)
Zakładają na głowy specjalne kapelusze pszczelarskie.

Dla ciekawostki w gospodarstwie prowadzona jest uloterapia. 

Niegrzeczni idą do pszczół, grzeczni siedzą przy stołach
Niegrzeczni idą do pszczół, grzeczni siedzą przy stołach © Tymoteuszka

I to już koniec rajdu.
Powrotną drogę pokonuje w pojedynkę.
Tym razem wiatr wieje w twarz.

Kilka osób wyruszyło do Brzezin. 
Reszta jeszcze została.

Ani jednego auta
Ani jednego auta © Tymoteuszka

Wracam inną drogą do Żelechlinka.

Piękne widoki w gmienie Żelechlinek
Piękne widoki w gmienie Żelechlinek © Tymoteuszka

W gmienie Żelechlinek
W gmienie Żelechlinek © Tymoteuszka

Tablica informacyjna
Tablica informacyjna © Tymoteuszka

W centrum Żelechlinka
W centrum Żelechlinka © Tymoteuszka

Płasko nie jest.

W Żelechlinku
W Żelechlinku © Tymoteuszka

Pagórków ciąg dalszy
Pagórków ciąg dalszy © Tymoteuszka

Z tego urokliwego miasteczka, jakim jest Żelechlinek udaję się także inną drogą, na południe, przez las, na skróty, do domu.
Mapa mówi, że to szutrowa droga.
W rzeczywistości to raz szuter, raz piach.
Ciężko się jedzie, często schodzę i prowadzę.

Staw przy wsiach Helenów i Lesisko
Staw przy wsiach Helenów i Lesisko © Tymoteuszka

Zagroda Lubczyk i Mięta w Walentynowie
Zagroda Lubczyk i Mięta w Walentynowie © Tymoteuszka

Staw na Gaci koło Walentynowa
Staw na Gaci koło Walentynowa © Tymoteuszka

Rozlewisko Gaci Spalskiej koło Walentynowa
Rozlewisko Gaci Spalskiej koło Walentynowa © Tymoteuszka

Droga szutrowo-piaszczysta kończy mi się w Brenicy, wioski położonej na północ od Lubochni.
Jedzie się nią fatalnie, czas mi się strasznie dłuży.
Robię często postoje, gdyż każde małe drganie odczuwam.
Kontuzja jeszcze nie jest na 100% wyleczona.
Ale myślę, że jeszcze trochę potrwa, jak dojdę do pełnej sprawności.


  • DST 79.00km
  • Czas 04:40
  • VAVG 16.93km/h
  • VMAX 34.70km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mokoszowisko 2017 niczym Grunwald

Sobota, 27 maja 2017 · dodano: 30.05.2017 | Komentarze 5

Od chrześnicy, kilka dni temu dowiaduję się o festynie pod nazwą Mokoszowisko 2017   który co roku gości w Rzeczycy na północ od Inowłodza.
Festyn jest inny, niż pozostałe.
Są gry, zabawy, można wszystko zobaczyć z bliska, dotknąć, zrobić własnoręcznie.
Jest i scena. Jest i muzyka na żywo.
Z resztą zobaczcie sami.

Po pracy wyruszam zatem w podróż do Rzeczycy.
I tak przemierzam przez Spałę, Królową Wolę, Glinę.

W Spale
W Spale © Tymoteuszka

Nad stawem w Królowej Woli
Nad stawem w Królowej Woli © Tymoteuszka

Las koło Gliny
Las koło Gliny © Tymoteuszka

W lesie koło Gliny
W lesie koło Gliny © Tymoteuszka

Dostrzegam znak miejscowość: Rzeczyca.
Nie wiem w którym miejscu festyn się odbywa.
Jadę więc, poszukam.
Okazuje się, że na festyn łatwo dotrzeć.
Gra muzyka, nasłuchuje skąd, otóż stąd :)

Muzyka gra - słychać z daleka
Muzyka gra - słychać z daleka © Tymoteuszka

Obóż rozstawiony w szczerym polu. Pełne słońce. Ludzie się bawią.

Mokoszowisko 2017 - niczym Grunwald
Mokoszowisko 2017 - niczym Grunwald © Tymoteuszka

Mokoszowisko 2017 - niczym Grunwald
Mokoszowisko 2017 - niczym Grunwald © Tymoteuszka

Mokoszowisko 2017 - niczym Grunwald
Mokoszowisko 2017 - niczym Grunwald © Tymoteuszka

Mokoszowisko 2017 - niczym Grunwald
Mokoszowisko 2017 - niczym Grunwald © Tymoteuszka

Niestety, ciocia chyba za wcześnie przyjechała i chrześnicy nie spotkała.

Mokoszowisko 2017 - niczym Grunwald
Mokoszowisko 2017 - niczym Grunwald © Tymoteuszka

Jadę dalej, w stronę centrum.

Rzeczycka parafia
Rzeczycka parafia © Tymoteuszka

Później inną drogą wracam do Tomaszowa.

Na skrzyżowaniu dróg
Na skrzyżowaniu dróg © Tymoteuszka

Zjeżdżam w dół, do Doliny Pilicy, w kierunku Grotowic.

Aleją w stronę Grotowic
Aleją w stronę Grotowic © Tymoteuszka

Za bramą park zabytkowy w Grotowicach
Za bramą park zabytkowy w Grotowicach © Tymoteuszka

Z góry
Z góry © Tymoteuszka

Wiewióra uciekła
Wiewióra uciekła © Tymoteuszka

Nie widać, ale jest z górki
Nie widać, ale jest z górki © Tymoteuszka

Zabytkowa kapliczka w Grotowicach z 1607 r
Zabytkowa kapliczka w Grotowicach z 1607 r © Tymoteuszka

Później przez Brzeziny i Łęg.

Pagórki, a w dole Pilica płynie
Pagórki, a w dole Pilica płynie © Tymoteuszka

Piwnica - Brzeziny koło Rzeczycy
Piwnica - Brzeziny koło Rzeczycy © Tymoteuszka

Piwnica - Brzeziny koło Rzeczycy
Piwnica - Brzeziny koło Rzeczycy © Tymoteuszka

Piwnica - Brzeziny koło Rzeczycy
Piwnica - Brzeziny koło Rzeczycy © Tymoteuszka

Piwnica - Brzeziny koło Rzeczycy
Piwnica - Brzeziny koło Rzeczycy © Tymoteuszka

Piwnica - Brzeziny koło Rzeczycy
Piwnica - Brzeziny koło Rzeczycy © Tymoteuszka

Wbijam się na zielony szlak pieszy.
Dawno mnie tutaj nie było.

Bocian
Bocian © Tymoteuszka

Szlak wiedzie przez lasy, pola, łąki, biegnie przy korycie rzeki, między domkami letniskowymi.
Jest bardzo urokliwy, choć nieco piaszczysty.
Mimo tego warto tędy choć raz pojechać.

Zielony szlak pieszy jest urokliwy
Zielony szlak pieszy jest urokliwy © Tymoteuszka

Na zielonym szlaku pieszym
Na zielonym szlaku pieszym © Tymoteuszka

Bocian przy zielonym szlaku pieszym
Bocian przy zielonym szlaku pieszym © Tymoteuszka

Zielony szlak pieszy czasami biegnie tuż koło Pilicy
Zielony szlak pieszy czasami biegnie tuż koło Pilicy © Tymoteuszka

Grill nad Pilicą, w tym miejscu, czemu nie ;)

Na zielonym szlaku pieszym na wysokości wsi Kozłowiec
Na zielonym szlaku pieszym na wysokości wsi Kozłowiec © Tymoteuszka

Na zielonym szlaku pieszym na wysokości wsi Ponikła
Na zielonym szlaku pieszym na wysokości wsi Ponikła © Tymoteuszka

Przed Zakościelem zaczyna się asfalt, można nieco odpocząć.

Znaki drogowe
Znaki drogowe © Tymoteuszka

Św. Idzi od dołu
Św. Idzi od dołu © Tymoteuszka

Kolejny bocian
Kolejny bocian © Tymoteuszka

Ten sam bocian, z innej perspektywy
Ten sam bocian, z innej perspektywy © Tymoteuszka

Kapliczka na wysokości Cygan
Kapliczka na wysokości Cygan © Tymoteuszka

Nowy drogowskaz, tylko dlaczego gwoździami skaleczyli drzewo?
Nowy drogowskaz, tylko dlaczego gwoździami skaleczyli drzewo? © Tymoteuszka

Długi to był dzień, ale jutro kolejny :)


Piątek, tylko po mieście

Piątek, 26 maja 2017 · dodano: 30.05.2017 | Komentarze 1

Jutro znowu jak dziś jasny obudź nam dzień
Jutro znowu jak dziś jasny obudź nam dzień © Tymoteuszka

Zdjęcie archiwalne.
Kategoria łódzkie, solo


  • DST 42.00km
  • Czas 02:16
  • VAVG 18.53km/h
  • VMAX 31.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Po komunijnie, powoli do przodu

Niedziela, 21 maja 2017 · dodano: 24.05.2017 | Komentarze 5

Bocian
Bocian © Tymoteuszka

O 10:00 zdjęcia u fotografa, o 11:00 I Komunia Św. chrześnicy, później przyjęcie.
I tak zleciała prawie cała niedziela.

Po południu, bodajże koło 16:00?, zbieramy się z Darkiem i ruszamy w stronę Wolborza.
Dziś ja prowadzę, pokazuję Darkowi nowe ścieżki, których jeszcze nie zna.
Zaciągam Darka do lasu, by odnaleźć w końcu kirkut w pobliżu Wolborza, który zaznaczony jest na mapie.
Znajdujemy owe miejsce. Byłam tu już raz, ale myślałam, że to nie to, czego szukam, a jednak.

Ostatecznie dowiadujemy się z netu, że kirkut wolborski już nie istnieje.
Nie ma macew, śladów po nich, są tylko głębokie doły i widoczny tak jakby wał okalający to miejsce, być może na nim stało kiedyś ogrodzenie?
Ciemny las, w którym co chwila coś, ktoś straszy.
Odzywają się różne ptaki, a także słychać odgłosy uginających się sosen od wiatru, których tu wiele.
Podłoże bardzo suche, widać, że dawno nie padało.

Gałązki na krzewie w ciemnym lesie
Gałązki na krzewie w ciemnym lesie © Tymoteuszka

Dzień ogólnie bez słońca, szaro, wietrznie.

Po prawej stronie kamienia - kwatera byłego kirkutu w Wolborzu
Po prawej stronie kamienia - kwatera byłego kirkutu w Wolborzu © Tymoteuszka

Gdy wracam do domu, tuż przy rogatkach miasta ukazuje mi się światło :)
Od razu mam banana na twarzy, serce się raduję.
Robi się cieplej.
Zgarniam Bociana do garażu. Na dziś mam dość wrażeń i emocji.

Na koniec dnia pojawiło się na chwilę
Na koniec dnia pojawiło się na chwilę © Tymoteuszka

Kontuzja nie daje spokoju.
Boli, ale dam radę. Jestem twarda ;)

  • DST 85.50km
  • Czas 04:55
  • VAVG 17.39km/h
  • VMAX 38.80km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Między polami z kontuzją w tle oraz po Darka

Piątek, 19 maja 2017 · dodano: 23.05.2017 | Komentarze 5

Świeżo wykoszone
Świeżo wykoszone © Tymoteuszka

W piątek po pracy udaję się na krótką przejażdżkę poza miasto.
Stawiam na pola, a że Tomaszów Maz. osłonięty jest z trzech stron lasami, więc nic innego mi nie pozostaje jak wybrać te czwartą stronę, czyli stronę od północnego zachodu.

Czarny Bocian jest zadowolony, gdyż duże prawdopodobieństwo, że ujrzy swoich ziomali.

Rodzi się, a raczej urodziło :)
Rodzi się, a raczej urodziło :) © Tymoteuszka

Bocian Zenek. Patrzy
Bocian Zenek. Patrzy © Tymoteuszka

Parafia chorzęcińska - widok z pola
Parafia chorzęcińska - widok z pola © Tymoteuszka

Wybieram mało ruchliwe drogi.
Czasami polne.
Ale i tak niedaleko miasta zdarza mi się coś, do czego nie powinno dojść.
Zbieram się powoli. Nabawiam się kontuzji.
Siniaki gwarantowane i coś jeszcze, ale nie powiem.
Dzielna jestem, wytrzymam.
Najgorzej jest na nierownościach, kiedy ciało podskakuje, trzęsie się.
Nic. Jutro będzie gorzej i pojutrze także.

W polu
W polu © Tymoteuszka

Między polami
Między polami © Tymoteuszka

Kwiaty
Kwiaty © Tymoteuszka

Zawada i pagórkowaty teren
Zawada i pagórkowaty teren © Tymoteuszka


"szwajcaria tomaszowska" ;) © Tymoteuszka

Coś mi po drodze odbiło, wybieram się teraz po prawdziwych nierównościach, niestety w niektórych momentach musze zejść i prowadzić rower. Budowniczowie nieźle nasypali tego piachu.
Sprawdzam korytarz nowej drogi.

W pasie nowej drogi
W pasie nowej drogi © Tymoteuszka

Tędy będzie biegła nowa droga
Tędy będzie biegła nowa droga © Tymoteuszka

Te słupki to punkty kontrolne? ;)
Te słupki to punkty kontrolne? ;) © Tymoteuszka

Powiem tak, w cudnym miejscu będzie ona prowadzić.
Blisko rzeczki. W dolinie. Osłonięta z jednej strony pagórkami.
Będzie miała też pas dla rowerzystów :), tylko błagam nie z kostki brukowej.

Za wzgórzem ;)
Za wzgórzem ;) © Tymoteuszka

W tym miejscu wyraźnie widać jaka będzie szeroka ta nowa droga
W tym miejscu wyraźnie widać jaka będzie szeroka ta nowa droga © Tymoteuszka

Droga będzie biegnąć w dolinie :)
Droga będzie biegnąć w dolinie :) © Tymoteuszka

Pozostałości po byłym Zakładzie Mazovia
Pozostałości po byłym Zakładzie Mazovia © Tymoteuszka

Pozostałości po byłym Zakładzie Mazovia
Pozostałości po byłym Zakładzie Mazovia © Tymoteuszka

Kamienica na ul. Barlickiego
Kamienica na ul. Barlickiego © Tymoteuszka

Pałac Moritza Piescha przy ul. Barlickiego z ok.1895 r
Pałac Moritza Piescha przy ul. Barlickiego z ok.1895 r © Tymoteuszka

Pozostałości po byłym Zakładzie Mazovia
Pozostałości po byłym Zakładzie Mazovia © Tymoteuszka

Niczym wieża z baśni
Niczym wieża z baśni © Tymoteuszka

Była hala produkcyjna Zakładów Mazovia
Była hala produkcyjna Zakładów Mazovia © Tymoteuszka

Minął właśnie piątek.

W sobotę mam przyjemność pojechania do Koła, po Darka.
Kontuzja z wczoraj nabrala rumieńców, tak jak przypuszczałam jest gorzej. 
Czołgam się, jadę pod wiatr.
Umawiamy się tam na godzinę. Jestem wcześniej, odpocznę, nabiorę sił.
Wyglądam jak niepełnosprawna.

Darek podjedzie od strony Piotrkowa, ja Tomaszowa.
Stamtąd skierujemy się do mnie.
Bo jutro komunia św. mojej chrześnicy :)

Wycieczki były dwie, ale podpięłam ją pod jedną.



  • DST 84.00km
  • VMAX 34.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Różaneczniki, dziki i bociany

Niedziela, 14 maja 2017 · dodano: 16.05.2017 | Komentarze 3

Stamtąd przyjechałam
Stamtąd przyjechałam © Tymoteuszka

Ta niedziela jakaś taka... niegramotna.
Nie mam planu na dziś.
Nie mam ochoty.

W końcu, wycieczkę dzielę na pół.
Do południa, czyli wyjazd po 10:00.
I drugi, po południu.
Do południa przypada rundka krótka.

To już niedaleko ;)
To już niedaleko ;) © Tymoteuszka

Trafiło na Wiaderno, Swolszewice, Borki, tama, Smardzewice, las, Wąwał.

W pobliżu Jeziora Sulejowskiego
W pobliżu Jeziora Sulejowskiego © Tymoteuszka

Okienko
Okienko © Tymoteuszka

Dmuchawiec
Dmuchawiec © Tymoteuszka

Ruina
Ruina © Tymoteuszka

Nad Sulejowskim
Nad Sulejowskim © Tymoteuszka

Na szlaku konnym
Na szlaku konnym © Tymoteuszka

Dom franciszkanów
Dom franciszkanów © Tymoteuszka

Żółtym rowerowym
Żółtym rowerowym © Tymoteuszka

Po późnym obiedzie jadę trochę dalej.
Postanawiam zobaczyć czy kwitną już żółte różaneczniki w Rezerwacie Małecz.

Przy Rezerwacie
Przy Rezerwacie © Tymoteuszka

Ta część wycieczki obfituje w drogi szutrowe i leśne.

Nową autostradą
Nową autostradą © Tymoteuszka

Lasy koło tomaszowskie
Lasy koło tomaszowskie © Tymoteuszka

W stronę Rezerwatu Małecz
W stronę Rezerwatu Małecz © Tymoteuszka

Drogą pożarową nr. 3 dojedziemy w pobliże stanowiska różaneczników
Drogą pożarową nr. 3 dojedziemy w pobliże stanowiska różaneczników © Tymoteuszka

Niestety, już z drogi leśnej na wysokości stanowiska różaneczników widzę, że jeszcze nie zakwitły.
Stawiam rower i przedzieram się miedzy krzczorami do nich.

A oto one, stanowisko różaneczników w Rezerwacie Małecz koło Lubochni
A oto one, stanowisko różaneczników w Rezerwacie Małecz koło Lubochni © Tymoteuszka

Pąki już są, kwiatów jeszcze nie ma.
Może za tydzień, dwa? się pojawią...

Za wcześnie przyjechałam, nie widać zółtych kwiatów
Za wcześnie przyjechałam, nie widać zółtych kwiatów © Tymoteuszka

Uschły, zmarzły, czy są w porządku ?
Uschły, zmarzły, czy są w porządku ? © Tymoteuszka

W razie zagubienia się w lesie pomocne są także takie oto słupki ;)
W razie zagubienia się w lesie pomocne są także takie oto słupki ;) © Tymoteuszka

W Małeczu rzuca mi się w oczy gniazdo, a w nim, jak się później okaże nie jeden, a dwa bociany :)

Ten gościu bacznie mnie obserwuje
Ten gościu bacznie mnie obserwuje © Tymoteuszka

Co tam robisz? na spanie chyba za wcześnie
Co tam robisz? na spanie chyba za wcześnie © Tymoteuszka

W drogę powrotną ruszam rowerowym szlakiem.

Tunelami w stronę Tomaszowa
Tunelami w stronę Tomaszowa © Tymoteuszka

Na wysokości lotniska wojskowego, zauważam coś dziwnego. Staję w bezpiecznym miejscu.
Patrzę i nie wierzę.
Dziki i bociany w jednym :)
Dziki stare z młodymi :) ale gratka.
Stoję tak dość długo, obserwuję.
"Samochodziarze" i rowerzyści też zwalniają, stają :)
Podziwiamy.

Na wysokości lotniska wojskowego w Nowym Glinniku dziki wraz z bocianami robią furrorę. Każdy zwalnia, zatrzymuje się, obserwuje
Na wysokości lotniska wojskowego w Nowym Glinniku dziki wraz z bocianami robią furrorę. Każdy zwalnia, zatrzymuje się, obserwuje © Tymoteuszka

Aż w końcu dziki pobiegły w jedną stronę, aż się kurzyło za nimi, bociany dostojnym krokiem w drugą.

Idzie, zapolować na myszy
Idzie, zapolować na myszy © Tymoteuszka

Albo na żaby
Albo na żaby © Tymoteuszka


  • DST 80.00km
  • Czas 04:33
  • VAVG 17.58km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

W stronę kirkutu

Sobota, 13 maja 2017 · dodano: 15.05.2017 | Komentarze 5

Konwalie
Konwalie © Tymoteuszka

Dawno nie było mnie na żydowskim cmentarzu w Inowłodzu.
Chyba czas odkurzyć ścieżki w tamtym kierunku.

Podążam popołudniu w stronę Spały i dalej Królowej Woli i Inowłodza.
Mijam konwaliowy las w Spalskim Parku Krajobrazowym, później skręcam w prawo, tak jak znak nakazuje, do Grobu hrabiny.
 
Las konwaliowy
Las konwaliowy © Tymoteuszka

Do grobu
Do grobu © Tymoteuszka

Pod grobem Hrabiny Marii Wielkopolskiej
Pod grobem Hrabiny Marii Wielkopolskiej © Tymoteuszka

Kwiat
Kwiat © Tymoteuszka

Wracam na główną drogę, podjeżdżam w okolice spalskiego stawu i jazu, gdzie remont chyba się nigdy nie skończy.

Jaz na Gaci w Spale w remoncie
Jaz na Gaci w Spale w remoncie © Tymoteuszka

Na deptaku przy stawie
Na deptaku przy stawie © Tymoteuszka

Udekorowana kapliczka
Udekorowana kapliczka © Tymoteuszka

Za Królową Wolą odbijam w prawo na drogę szutrową, tym samym dojadę skrótem do kirkutu inowłodzkiego.

Na szlaku do Inowłodza
Na szlaku do Inowłodza © Tymoteuszka

To tu.
Postanawiam spędzić tutaj więcej czasu. Obchodzę cały teren cmentarza i fotografuje każdą płytę, macewę.
Widok przeraża. Niestety z roku na rok kirkut wygląda na bardziej zdewastowany.
Czy naprawdę nie ma kto się nim zająć?
To przecież nasza historia do diabła.

Drogowskaz
Drogowskaz © Tymoteuszka

Macewa stojąca
Macewa stojąca © Tymoteuszka

Macewa
Macewa © Tymoteuszka

Macewa
Macewa © Tymoteuszka

Macewa
Macewa © Tymoteuszka

Macewa
Macewa © Tymoteuszka

Macewa
Macewa © Tymoteuszka

Macewa
Macewa © Tymoteuszka

Macewa
Macewa © Tymoteuszka

Macewa
Macewa © Tymoteuszka

Macewa
Macewa © Tymoteuszka

Bunkier na terenie kopalni Inowłódz
Bunkier na terenie kopalni Inowłódz © Tymoteuszka

Macewa
Macewa © Tymoteuszka

Macewa
Macewa © Tymoteuszka

Macewa
Macewa © Tymoteuszka

Macewa
Macewa © Tymoteuszka

Jestem zła, a zarazem smutna po tej wizycie.
Postanawiam podjechać tam, gdzie jeszcze mnie nie było.
Zaglądam na teren kopalni w Inowłodzu, co widzę?

Droga do nieba?
Droga do nieba? © Tymoteuszka

Na terenie Kopalni w Inowłodzu
Na terenie Kopalni w Inowłodzu © Tymoteuszka

Teren Kopalnie w Inowłodzu
Teren Kopalnie w Inowłodzu © Tymoteuszka

Spowrotem na chwile zatrzymuję się przy Pilicy, w Teofilowie.

Taras widokowy nr.1 w Teofilowie
Taras widokowy nr.1 w Teofilowie © Tymoteuszka

Taras widokowy nr.2 w Teofilowie
Taras widokowy nr.2 w Teofilowie © Tymoteuszka

Później tunelami do miasta.

Tunelami w stronę domu
Tunelami w stronę domu © Tymoteuszka

Tam świeci słońce
Tam świeci słońce © Tymoteuszka

W Parku Miejskim
W Parku Miejskim © Tymoteuszka

W Parku Miejskim
W Parku Miejskim © Tymoteuszka

Czy ktoś jeszcze pamięta o Realnej Akcji 2008 w Tomaszowie?
Przez tydzień w całym mieście 100 wolontariuszy z Polski, USA i nie tylko dawali z siebie wszystko, by choć trochę miasto się zmieniło, na lepsze.
Zadań mieliśmy wiele. Malowanie amfiteatru, odnawianie mieszkań ubogich, malowanie łóżeczek na oddziale dziecięcym w szpitalu, ogrodzeń, przystanków autobusowych, akcja w schronisku dla zwierząt, akcja odnawiania 4 starych nagrobków na cmentarzu i na sam koniec budowanie "amerykańskiego placu zabaw", bo tak wtedy się go nazywało oraz koncerty.

Poniższe dwa zdjęcia przedstawiają ten ostatni.
Szkoda tylko, że komuś przeszkadzały dwie huśtawki, a z pomalowanej ściany został tylko rąbek malunku.

Przykro patrzeć jak niszczeje coś, co kiedyś w ramach wolontariatu budowało się z innymi
Przykro patrzeć jak niszczeje coś, co kiedyś w ramach wolontariatu budowało się z innymi © Tymoteuszka

Były cztery, są dwie - łezka się w oku kręci, eh
Były cztery, są dwie - łezka się w oku kręci, eh © Tymoteuszka

Nauczmy się dbać o to, co nas otacza, a świat będzie jeszcze piękniejszy.

Most na Wolbórce wzdłuż Warszawskiej/Antoniego ma nowe barwy :)
Most na Wolbórce wzdłuż Warszawskiej/Antoniego ma nowe barwy :) © Tymoteuszka