Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




  • DST 104.00km
  • Czas 05:40
  • VAVG 18.35km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Green Velo - świętokrzyskie - odcinek Sielpia Wielka - Dyminy

Niedziela, 18 czerwca 2017 · dodano: 20.06.2017 | Komentarze 3

Green Velo - MOR - Sielpia Wielka
Green Velo - MOR - Sielpia Wielka © Tymoteuszka

Niedziela rano.
Sprawdzamy prognozy, jemy śniadanie.
Obieramy kierunek.
Pakujemy w bardzo szybkim tempie samochód.
Rawer ląduje na bagażniku.
My, w samochodzie.
I już wiemy, jedziemy dziś do Kielc.
Bardzo energiczny, spontaniczny poranek mamy za sobą.

Moi wysadzają mnie w Sielpi.
Sami jadą dalej. Do Tokarni, Chęcin i Jaskini Raj.

11 km wcześniej ma swój początek Trasa Green Velo.
Startuje w Sielpi. Pierwsze zdjęcie ukazuje MOR w tym miasteczku.

Nad Jeziorem Sielpińskim
Nad Jeziorem Sielpińskim © Tymoteuszka

Green Velo - Siepia - widok z tarasu
Green Velo - Siepia - widok z tarasu © Tymoteuszka

Nie ujechałam nawet kilkuset metrów, a już zatrzymuje się poraz trzeci.
Drogowskaz zachęca, skręcam w kierunku Muzeum Zagłębia Staropolskiego.
Niestety, o tej porze, zamknięte. Brama na to wskazuje :)

Do Muzeum Zagłębia Staropolskiego w Sielpi
Do Muzeum Zagłębia Staropolskiego w Sielpi © Tymoteuszka

Ruiny na terenie Muzeum Zagłębia Staropolskiego w Sielpi
Ruiny na terenie Muzeum Zagłębia Staropolskiego w Sielpi © Tymoteuszka

Ruiny na terenie Muzeum Zagłębia Staropolskiego w Sielpi
Ruiny na terenie Muzeum Zagłębia Staropolskiego w Sielpi © Tymoteuszka

W Sielpi zatrzymuje się ostatni raz, tym razem na kładce.

Kładką - Green Velo - Sielpia Wielka
Kładką - Green Velo - Sielpia Wielka © Tymoteuszka

Przed kolejnym MOR-em w Mościskach porzucam na chwilę szlak Green Velo, na rzecz cmentarza żydowskiego w Radoszycach.
Niestety. Nie udało mi się do niego dojechać, mapa szlaku nie jest zbyt wyraźna, koncentruje się głównie na szlaku. Mimo, że znaki na cmentarz żydowski (jak ten poniżej na zdjęciu), kierowały mnie do jakiegoś momentu, tak wyjechałam ciutkę za miasteczko i nic.
Zawróciłam. Nie widziałam sensu, by dalej jechać i błądzić, oddalałam się za bardzo od GV.
Spowrotem jechałam jak po nitce, zatrzymałam się na krótko w centrum.

Ostatni znak/drogowskaz na cmentarz żydowski w Radoszycach - później ślad po nim ginie, dlaczego?
Ostatni znak/drogowskaz na cmentarz żydowski w Radoszycach - później ślad po nim ginie, dlaczego? © Tymoteuszka

W centrum Radoszyc
W centrum Radoszyc © Tymoteuszka

Za Radoszycami po mału odsłaniają się widoki na Góry Świętokrzyskie.
Cudnie tutaj.
Jak na razie trasa biegnie tylko asfaltami, głównie drogami wiejskimi, dobrze, że samochodów dzisiaj zbyt dużo nie jeździ.

Góry Świętokrzyskie przezde mną
Góry Świętokrzyskie przezde mną © Tymoteuszka

Świętokrzyskie widoki
Świętokrzyskie widoki © Tymoteuszka

Gdzieś w okolicach wsi Łysów - świętokrzyskie - trasa Green Velo
Gdzieś w okolicach wsi Łysów - świętokrzyskie - trasa Green Velo © Tymoteuszka

Okolice Łysowa zostały mi w pamięci. 
Górka, dół, górka, zakręty i te widoki z prawej strony.
Cud miód malina.

Góry są wszędzie - na Green Velo - świętokrzyskie
Góry są wszędzie - na Green Velo - świętokrzyskie © Tymoteuszka

Przy MOR - Straszów - Green Velo - świętokrzyskie
Przy MOR - Straszów - Green Velo - świętokrzyskie © Tymoteuszka

Na trasie, w Grzymałkowie widoczne z daleka wieże kościelne.
Zbyt tłumnie tam, nie zatrzymuje się. Zaparkowane samochody przy jezdni robią zamęt w okolicy.
Nieco dalej, po lewej mojej stronie ukazuje się coś jeszcze.
Wstepnie szcuję, że to jakiś pałac, zmaek.
Nic z tego.
Budynek, okazuje się starym kościołem.
Po przeszukaniu internetu, odczytuję że jest to opuszczony, zapomniany kościół katolicki.
Tylko czemu?
Czy nie warto było go odnowić, zadbać o niego, zagospodarować ponownie?...
Warto za to było budować kolejny, kilka metrów bliżej, nowszy, piękniejszy, większy?
Jaki to ma sens.

Często nie rozumiem tego świata. Jest taki pokręcony.

Zapomniany, katolicki kościół w Grzymałkowie - świętokrzyskie
Zapomniany, katolicki kościół w Grzymałkowie - świętokrzyskie © Tymoteuszka

Nie jest płasko- Green Velo - w Grzymałkowie
Nie jest płasko- Green Velo - w Grzymałkowie © Tymoteuszka

Na stole - MOR Green Velo
Na stole - MOR Green Velo © Tymoteuszka

Tablice informacyjne stoją przy każdym MOR-ze
Tablice informacyjne stoją przy każdym MOR-ze © Tymoteuszka

Każdy MOR mnie zaskakuje.
Oczywiście nie pozytywnie, a negatywnie.
Na stole syf, brud i ubóstwo.
Koło stołu tak samo.
Koło koszy i w koszach nie inaczej.
Kostka brukowa zarośnięta mchem, chwastami, trawą.
Czy nie ma nikt nad tm kontroli?
Czy ktoś sprząta MOR-y?
Na wybudowanie szlaku były pieniądze, a na jego utrzymanie już nie?
Jak tak będzie, to wybudowane "coś" kilka lat temu, będzie stare jak świat za kolejne lata.
Tak nie może być.

W okolicach Malmurzyna - Green Velo - świętokrzyskie
W okolicach Malmurzyna - Green Velo - świętokrzyskie © Tymoteuszka

Z górki - Green Velo - świętokrzyskie
Z górki - Green Velo - świętokrzyskie © Tymoteuszka

W okolicach Bobrzy zainteresował mnie kolejny drogowskaz, znak informacyjne.
2,5 km zbocze z drogi i być może zobaczę mur oporowy.
Owszem, zobaczyłam, dzięki mieszkańcom, bo Ci dali mi wskazówkę, jak tam dojechać.
Z głównej drogi i owszem drogowskaz kierowal na lewo, później nikt nie zadbał, by postawić kolejny z kierunkiem na prawo.
Cóż.
A tak niewiele starczy, by było perfekcyjnie.

Mur oporowy w Bobrzy ma 15 metrów wysokości
Mur oporowy w Bobrzy ma 15 metrów wysokości © Tymoteuszka

Mur oporowy w Bobrzy ma pół kilometra długości
Mur oporowy w Bobrzy ma pół kilometra długości © Tymoteuszka

Mur oporowy w Bobrzy ma 5 metrów szerokości
Mur oporowy w Bobrzy ma 5 metrów szerokości © Tymoteuszka

Kolejnym punktem wartym obejrzenia według mapy szlaku, jest Pałacyk w Oblęgorku.
To niedaleko.
Pałacyk stoi na wzniesieniu, do którego prowadzi najpierw aleja, później zakręty drogi asfaltowej pnącej się ostro pod górę.

Aleją do Pałacyku w Oblęgorku
Aleją do Pałacyku w Oblęgorku © Tymoteuszka

Pod pałacykiem sporo turystów, głównie chowających się w cieniu, bo dziś gorąco.

Pałacyk Henryka Sienkiewicza - Oblęgorek
Pałacyk Henryka Sienkiewicza - Oblęgorek © Tymoteuszka

Nieco dalej, w Chełmcach zaskakuje mnie oto ta budowla.
Już w domu odczytuje, że to dwór obronny. 

Dwór obronny - Chełmce - wzniesiony został w II połowie XVI wieku  - Green Velo - świętokrzyskie
Dwór obronny - Chełmce - wzniesiony został w II połowie XVI wieku - Green Velo - świętokrzyskie © Tymoteuszka

Kościół św. Marii Magdaleny i św. Mikołaja - Chełmce - Green Velo - świętokrzyskie
Kościół św. Marii Magdaleny i św. Mikołaja - Chełmce - Green Velo - świętokrzyskie © Tymoteuszka

Za Chełmcami pojawia się na szlaku pierwszy odcinek szutrowy, biegnie on przez pola.
Jest krótki i nawet jeszcze nie zniszczony.

Pierwszy odcinek szutrowy na Green Velo - okolice Chełmc - świętokrzyskie
Pierwszy odcinek szutrowy na Green Velo - okolice Chełmc - świętokrzyskie © Tymoteuszka

Nieco dalej, wyłaniają się zza zakrętu ruiny Pałacu Tarłów w Podzamczu Piekoszowskim.

Ruiny Pałacu Tarłów - Podzamcze Piekoszowskie - Green Velo - świętokrzyskie
Ruiny Pałacu Tarłów - Podzamcze Piekoszowskie - Green Velo - świętokrzyskie © Tymoteuszka

To tutaj, kilkanaście metrów dalej jest kolejny MOR.
Moi już stoją i czekają.
Grzejemy obiad, zjadamy, robię mały przepak i ruszamy.
Moi do Jaskini Raj, ja w dalszą drogę Green Velo.

Niedaleko centrum.

Drogowskaz
Drogowskaz © Tymoteuszka

Na przedmiesciach Kielc, trafiam na drugi dziś odcinek szutrowy szlaku.
Przyjemny, bo pośród drzew, w lesie, trochę tutaj chłodniej.
Mijam dużo rowerzystów.

Drugi odcinek szutrowy - Green Velo - okolice Górki Szczukowskie - świętokrzyskie
Drugi odcinek szutrowy - Green Velo - okolice Górki Szczukowskie - świętokrzyskie © Tymoteuszka

Bliżej Kielc - Green Velo - świętokrzyskie
Bliżej Kielc - Green Velo - świętokrzyskie © Tymoteuszka

Na Białogonie - dzielnicy Kielc, zbaczam nieco ze szlaku.
Zaciekawiła mnie tabliczka informacyjna, że niedaleko stoi kościół.
Zastanawiam się dlaczego kościół, przecież właśnie go mijam - ten murowany, duży, widać że nowy.
Gdy dojeżdżam do kolejnego, okazuje się, ze ten jest drewniany :)
Gęba mi się śmieje.

Drewniany kościółek - Kielce - Białogon
Drewniany kościółek - Kielce - Białogon © Tymoteuszka

Pachnie, tak jak lubię, drewnem, stoi na skwerze, wśród drzew.
Co za niespodzianka.

Dzwonnica na terenie kościółka - Kielce - Białogon
Dzwonnica na terenie kościółka - Kielce - Białogon © Tymoteuszka

Pachnie drewnem z daleka :) - Kielce - Białogon
Pachnie drewnem z daleka :) - Kielce - Białogon © Tymoteuszka

Znaki green velo prowadzą mnie do centrum.
Niestety, w centrum się nieco gubię, nie potrafię odszukać szlaku powrotnego, a taki powinien być.
Pod zamkiem zapytuję się o właściwą drogę pewnego stojącego rowerzysty.
Rowerzysta postanawia, że mnie wyprowadzi z tego gąszczu mrówek, turystów.
Zatłoczonych tak Kielc dawno nie widziałam.

W centrum Kielc gubie Green Velo, ups
W centrum Kielc gubie Green Velo, ups © Tymoteuszka

Okazuje się, że niewiele mi brakowało, by wjechać na odpowiedni tor jazdy.
Cóż poradzić.
Nie zawsze mapa, ani znaki są pomocne.
Pomoc może przyjść nawet z nieba.
Tak jak w tym przypadku, spadła w postaci Gabriela :)
Gabriel wyprowadził mnie z Kielc.
Pojechaliśmy razem aż do Dymin, gdzie się roztaliśmy.
Stajemy przy stoku i przy zabytkowej, zaniedbanej kapliczce drewnianej.

Stok narciarski w Kielcach przy Green Velo
Stok narciarski w Kielcach przy Green Velo © Tymoteuszka

Mijamy dwa MOR-y i na trzecim robimy odpoczynek.
Trochę rozmawiamy i niestety musimy się rozstać.

Kaplica pw. Matki Boskiej Częstochowskiej - Dyminy - Green Velo - Świętokrzyskie
Kaplica pw. Matki Boskiej Częstochowskiej - Dyminy - Green Velo - Świętokrzyskie © Tymoteuszka

Ja czekam na moich, Gabriel jedzie inną drogą do domu.
Dzięki jeszcze raz za pomoc. :)
I do zobaczenia na szlaku.

Ostatni obrazek z Gór Świętokrzyskich - Green Velo - swiętokrzyskie
Ostatni obrazek z Gór Świętokrzyskich - Green Velo - swiętokrzyskie © Tymoteuszka

Jezus na niebiesko-białym tle
Jezus na niebiesko-białym tle © Tymoteuszka

W Kielcach doznaję czegoś, czego nie chciałam doznać.
Obiecywałam sobie, że już nie wywinę "Orła".
A jednak.
Po poprzedniej kontuzji jeszcze ślad nie zginął, a tu druga, bach.
Trzecia też będzie? 


Komentarze
anwi
| 07:09 środa, 21 czerwca 2017 | linkuj Fajna wycieczka. Ostatnio chodzi mi po głowie Oblęgorek. Może skorzystamy z Krzarą z Twojego pomysłu :)
Gozdzik
| 06:24 środa, 21 czerwca 2017 | linkuj Nooo to początek GV masz. Teraz pójdą następne odcinki i tak aż do Elbląga.
Cóż same te punkty odpoczynku się nie zabrudziły. Niestety oprócz turystów są one dobrym miejscem spotkań lokalnej........ powiedzmy "elity". Myślę też ze to jak wyglądają te punkty tez zależy od gospodarzy, od gminy. czy o nie i o szlak dbają czy raczej na zasadzie wybudowane i dobra koniec. ja natomiast bardzo się cieszę, ze coś takiego jak GV powstało i mam nadzieję, że będą powstawać inne podobne szlaki.
Ja w przyszłym roku chyba się wybiorę na 2-3 dniowy wypad tym szlakiem, ale to jeszcze tyle czasu, ze nawet nie myślę zbyt poważnie o tym :-).
amiga
| 11:18 wtorek, 20 czerwca 2017 | linkuj Trzecia nie będzie, dobrze? Akurat to nikomu nie jest potrzebne. Niesamowita relacja, zarówno foto jak i tekstowa... Szkoda że mnie tam nie było.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa mocso
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]