Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




  • DST 66.00km
  • Czas 04:18
  • VAVG 15.35km/h
  • VMAX 43.50km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wyprawa w góry z Darkiem - dzień 2 - Pieniny + spływ kajakowy

Poniedziałek, 13 sierpnia 2018 · dodano: 23.08.2018 | Komentarze 7

Podjechaliśmy na metę naszego spływu kajakowego
Podjechaliśmy na metę naszego spływu kajakowego © Tymoteuszka

Wczesna pobudka, śniadanie, kawa, toaleta.
Herbata ląduje w termosie, a później w plecaku.
Rowerki gotowe do jazdy. Dziś podążamy w kierunku Szczawnicy, to tam mamy zbiórkę o 10:00. 
Podjeżdżamy pod garaż, uzgadniamy z szefową reguły zostawienia rowerków pod jej opieką ;)
Zostawiamy także rzeczy niepotrzebne nam na spływie. Niezbędne zabieramy ze sobą, pakujemy do specjalnej plastikowej beczułki i oczekujemy na Pana z busem, ktory to nas i innych podwiezie na starty naszych spływów.
My i jeszcze dwie osoby podwozone są do Sromowców, reszta wysiada w Niedzicy.
Przed wejściem do kajaka pneumatycznego dostajemy instruktaż, kamizelki i kaski na głowę.
Wsiadamy i odpływamy.
Jest bosko, podoba mi się, Darkowi także.
Zanim opanowywujemy kajak, mija trochę czasu.
Gdy rzeka płynie spokojnie jest lajtowo, można się opalać.
Kiedy rzeka przyspiesza, pojawiają się kamienie, skręca - zaczyna się zabawa :)
Śmiechu co niemiara. Jest co robić.
Musimy trzymać bezpieczną odległość od tratw, pontony nas wyprzedzają.
W połowie spływu jesteśmy już cali mokrzy.
Najgorsze jest to, że nie mamy nic na zmianę.
Ani majtek, ani gaci z pampersem. Ups.
Zabawa na rzece mija bardzo szybko.
W Szczawnicy trzeba zacumować. Pojawiają się drobne problemy, ale jakoś dobijamy do brzegu.
W efekcie Darek moczy dodatkowo buty, by dokładnie dobić do brzegu.
Kiedy jesteśmy już na lądzie, idziemy coś zjeść. Na pobliską ławkę.
Herbata nas rozgrzewa - i dobrze. Słońce dogrzewa nasze tyły - i dobrze.
Pakujemy rzeczy do plecaków, zabieramy rowery i jedziemy, może podczas jazdy szybciej się osuszymy?
Najpierw obieramy kierunek na Sewerynówkę.
Nie jest łatwo, bo to nieustanny podjazd.
Ale jakie widoki....

Wspinamy się na Sewerynówkę
Wspinamy się na Sewerynówkę © Tymoteuszka

Nad Wodospadem Zaskalnik
Nad Wodospadem Zaskalnik © Tymoteuszka

Kaplica na Sewerynówce
Kaplica na Sewerynówce © Tymoteuszka

Informacja turystyczna
Informacja turystyczna © Tymoteuszka

Wnętrze kaplicy na Sewerynówce
Wnętrze kaplicy na Sewerynówce © Tymoteuszka

Nieco później odbijamy na koniec świata.
Tym razem na wschód. Kierunek Rezerwat Biała Woda.
Pięknie tutaj.

W Rezerwacie Biała Woda
W Rezerwacie Biała Woda © Tymoteuszka

W Rezerwacie Biała Woda, pewnie za tym laskiem widać Słowację
W Rezerwacie Biała Woda, pewnie za tym laskiem widać Słowację © Tymoteuszka

Gdzie drwale rąbią, tam wióry lecą ;)
Gdzie drwale rąbią, tam wióry lecą ;) © Tymoteuszka

Skałki w Rez. Biała Woda
Skałki w Rez. Biała Woda © Tymoteuszka

Niestety, czas nieubłaganie mija, a my musimy kierować się już na camping.
Jeszcze kilka zdjęć z parku i promenady Szczawnicy.

W Szczawnicy
W Szczawnicy © Tymoteuszka

Szczawnica, rzeka i Promenada
Szczawnica, rzeka i Promenada © Tymoteuszka

Na Promenadzie w Szczawnicy
Na Promenadzie w Szczawnicy © Tymoteuszka

I lecim dalej.
Na rogatkach Krościenka kątem oka coś zauważam. Jest to teren kirkutu.
Zatrzymujemy się tutaj na chwilę. Robimy kilka zdjęć.

Jedziemy w stronę campingu Wietrzychowice
Jedziemy w stronę campingu Wietrzychowice © Tymoteuszka

W Krościenku n. Dunajcem
W Krościenku n. Dunajcem © Tymoteuszka

Na terenie kirkutu - Krościenko n. Dunajcem
Na terenie kirkutu - Krościenko n. Dunajcem © Tymoteuszka

W Krościenku n. Dunajcem
W Krościenku n. Dunajcem © Tymoteuszka

Coraz bliżej mety
Coraz bliżej mety © Tymoteuszka

Gdy docieramy do campingu Wietrznice, robi się powoli ciemno.
Zatem planujemy na szybko trasę na jutrzejszy dzień.
Jednak musimy wziąć pod uwagę to, że na jutro prognozowane są opady deszczu i burze.
Pożyjemy, zobaczymy, do jutra.




Komentarze
Gozdzik
| 13:47 wtorek, 18 września 2018 | linkuj A gdzie foki ze spływu. nie widać nie zaliczone wiec . Już wracać tam i robić fotki :-))))) Fajny pomysł połączenia roweru i kajaka.
Skowronek
| 20:03 piątek, 31 sierpnia 2018 | linkuj Dzięki:)
amiga
| 08:04 czwartek, 30 sierpnia 2018 | linkuj Skowronek My jesteśmy kompletnymi amatorami. Wcześniej tylko Czarna Hańcza... jakieś jeziora i to wszystko. Za to polecam kajak dmuchany :) Sporo bardziej stabilny :)
Skowronek
| 21:05 środa, 29 sierpnia 2018 | linkuj A by wybrać się na taki spływ trzeba być bardzo zaawansowanym?
Tymoteuszka
| 11:03 wtorek, 28 sierpnia 2018 | linkuj Osobiście byłam przerażona już przed wycieczką, kiedy to oznajmiłeś mi, że będziemy płynąć kajakiem, nie tratwą ;) Jak się później okazało, nie taki diabeł straszny, jak go malują ;) Bardzo mi się podobało. Chętnie powtórzę spływ na jakiejś innej górskiej rzecze :) Herbata z termosu to było zbawienie, mimo tego, że było gorąco tego dnia, mokre dolne partie ubrania rowerowego nie były przyjemne.
anwi - pięknie, i Ty kiedyś spróbuj. Polecamy, bo warto.
anwi
| 10:08 wtorek, 28 sierpnia 2018 | linkuj Pięknie tam jest. Zazdroszczę tej przygody z kajakiem :)
amiga
| 11:15 piątek, 24 sierpnia 2018 | linkuj Dzień był wyjątkowy jeżeli chodzi o atrakcje :) A kajak na rzece górskiej zaskoczył i to bardzo mocno, przez pierwsze kilka minut ciężko było się przyzwyczaić do sterowania nim. Później było już łatwiej. Gacie... od początku miałem mokre ;) woda dostała się do środka już przy wsiadaniu, później było jeszcze ciekawiej ;). Dobrze, że była gorąca herbata na mecie :) To dzięki Tobie :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa otaja
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]