Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




  • DST 78.00km
  • Czas 04:55
  • VAVG 15.86km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wyprawa z Darkiem w kierunku Pogórza Przemyskiego - dzień pierwszy Kielce - Staszów

Czwartek, 15 sierpnia 2019 · dodano: 28.08.2019 | Komentarze 1

W Kielcach. Dokąd zmierzamy?
W Kielcach. Dokąd zmierzamy? © Tymoteuszka

Ostatnia wyprawa w tym roku.
Tym razem wybieramy się w 11-dniową podróż rowerową, z namiotem, śpiworami i matami samopompującymi.
Oprócz tego Darek dźwiga ze sobą kuchenkę, gaz, menażki, kubki i sztućce.
Wcześniej podróżowaliśmy tylko z sakwami, ww. ekwipunek był nam zbędny, gdyż wybieraliśmy noclegi w agroturystykach.
Tym razem jest inaczej, nie chcemy zdawać się na łaskę gospodarzy, chcemy mieć komfort psychiczny wiedząc, że mamy własny, ale ciasny - domek 2 - osobowy.

I tak, swoją kolejną podróż zaczynamy w Kielcach po 10:00. Pierwszego dnia chcemy dotrzeć do Staszowa, gdzie znaleźliśmy pole namiotowe w O.W. Wilga, nad leśnym stawem.

Góra Telegraf w Kielcach
Góra Telegraf w Kielcach © Tymoteuszka

Staramy się trzymać szlaku Green Velo, ale w Kielcach jakoś szybko tracimy orientację i wyjeżdżamy trochę inaczej. Napewno go odszukamy nieco dalej.
Jedziemy przez Suków do Borkowa. To tutaj postanawiamy zjeść obiad z dwóch powodów.
Przed nami długi odcinek leśny, gdzie nic nie ma, a przecież dziś święto, też nic nie kupimy, nie ugotujemy.
Więc korzystamy z okazji i zjadamy porcję.

W Sukowie
W Sukowie © Tymoteuszka

W Borkowie czas coś zjeść
W Borkowie czas coś zjeść © Tymoteuszka

Pojawiają sie pierwsze piękne widoki na Góry Świętokrzyskie, które mamy po naszej lewej stronie.
Przez Raków, Kurozwęki docieramy do Staszowa i na teren Ośrodka, który położony jest w lesie. Mało tu nasłonecznionego terenu.
Zanim znajdziemy gospodarza, aby się z nim rozliczyć, zwiedzamy ośrodek.
Stoi tu bardzo dużo domków z czasów PRL, straszą wyglądem.
Darek mnie uspakaja, namiot jest z 2019 roku!!! :)
Damy radę.
Pani nas znalazła, a my ją. Zaproponowała, by rozłożyć go tutaj, a nie jakieś pół kilometra od toalet.
Sanitariaty mieszczą się tuż obok, w nowym budynku, który nie straszy. Uffff.
Przynajmniej będzie blisko do wody i toalety.
Jak się okazuje, bliziutko mamy też do garażu, gdzie zostawimy swoje rumaki i sakwy :) Hura.
Jeszcze w domu zarezerwowałam to miejsce, cena była wyższa od tej, którą zażądała od nas Pani.
Podwójne huraaaaaa.

Góry Świętokrzyskie po naszej lewej stronie
Góry Świętokrzyskie po naszej lewej stronie © Tymoteuszka

Za 10 km w Rakowie
Za 10 km w Rakowie © Tymoteuszka

W świetokrzyskim same baby jagi
W świetokrzyskim same baby jagi © Tymoteuszka

Bociany chyba szykuja sie do odlotu
Bociany chyba szykuja sie do odlotu © Tymoteuszka

W Rakowie na Rynku
W Rakowie na Rynku © Tymoteuszka

Dom Ariański - Raków
Dom Ariański - Raków © Tymoteuszka

Piękny pałac w Kurozwękach
Piękny pałac w Kurozwękach © Tymoteuszka

Ok. Blisko toalet, prysznica, zmywania.
Blisko garażu.
Ale...................do 3:00 nad ranem balanga na całego.

To była tania noc = 20 zł za wszystko.
To była zimna noc.
To była nieprzespana noc.
To była noc z telefonem w ręku.
Nie wytrzymałam, Posterunkowa musiała zadzwonić.
To była noc z telefonem na policję.

W O.W. Wilga w Staszowie. To tutaj spaliśmy dnia pierwszego
W O.W. Wilga w Staszowie. To tutaj spaliśmy dnia pierwszego © Tymoteuszka


Komentarze
amiga
| 10:53 czwartek, 29 sierpnia 2019 | linkuj Przy okazji dowiedzieliśmy się, że zbieranie namiotu to dodatkowa godzina potrzebna na wysuszenie tropiku, namiotu itp. Samo składanie dodatkowych rzeczy też zajmuje czas. Ale... byliśmy niezależni ;)
Ta balanga nocna była męcząca...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa siety
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]