Tymoteuszka Posterunkowa

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie.

Znajomi

wszyscy znajomi(52)

Moje rowery

Czarny Bocian 37176 km

Kettler 1968 km

Zakołowany Marcyś - sprzedany 67 km

Reksiu - SPRZEDANY 2586 km

Wykres roczny

Archiwum bloga

DST 10.00km
Aktywność Jazda na rowerze

Łyżwiarstwo szybkie i morsowanie

Niedziela, 27 listopada 2011 · dodano: 27.11.2011 | Komentarze 4

Jak nie mgła to teraz potworny wiatr.

Bardzo mi się nie chciało wyjeżdżać gdziekolwiek rowerem.

Prawie 10 stopni na termometrze, a ja siedzę w domu. Zraził mnie ten cholerny wiatr.
Ale w końcu wyjechałam.
Było ok. 10.30? ślimaczym tempem z szybką kadencją przez centrum w stronę terenów rekreacyjnych, czyli kierunek rzeka Pilica i Przystań i tor łyżwiarski.

Na torze wczoraj i dziś odbyły się mistrzostwa Polski w łyżwiarstwie szybkim.

A na Przystani, jak co niedziela, o 11.00 zbiórka morsów z Klubu Amber i kąpanie w rzece.
Najpierw rozgrzewka, wejście, wyjście, bieg, ponowne wejście, bieg, rozgrzewka, a na koniec gorąca herbata.

Patrze i podziwiam. Patrzę i podziwiam, to jest któryś raz jak to robię.... i nie mogę się przełamać, no.
Czy kiedyś pęknę i wejdę do tej cholernej wody?
Chciałabym, ale brak mi odwagi. Co tu mówić.

mozaika na budynku KS Pilica Tomaszów Mazowiecki © Tymoteuszka

Puchar Polski w łyżwiarstwie szybkim © Tymoteuszka

Puchar Polski w łyżwiarstwie szybkim w Tomaszowie © Tymoteuszka

nasza Przystań © Tymoteuszka

na Przystani, jak to na niedziele przystało odbywa się morsowanie © Tymoteuszka

czas na wejście do wody © Tymoteuszka

czas się wykąpać :) © Tymoteuszka

Po drodze do domu.

domek ;) © Tymoteuszka

W kierunku Stadionu i praku.

W parku.

Nawet się rozgrzałam, kolano nie boli, chyba dzięki opasce.

Kategoria nad brzegami, solo

Komentarze

mors | 16:19 poniedziałek, 28 listopada 2011 | linkuj Nie mam pojęcia czemu podnoszą ręce...chcą pływać na stojąco? chcą stać bez pływania i jak najmniej zmoknąć? Zupełnie bez sensu, jakoś ludzie nie mają instynktu samozachowawczego i doświadczenia, za to często mają nawyki z lata. Na youtube widywałem filmiki, na których ludzie robią źle i bez sensu wszystko od A do Z. :]
Ale jak widać, można na wiele sposobów. Tak naprawdę JEDYNY konieczny wymóg to przełamać strach. :)

Syla... skąd taki pomysł? ;)
Jestem takim morsem, jak KAŻDY CZŁOWIEK. Tyle że wierzącym (że mogę) i praktykującym. ;)))
Acz niedługo, 4 sezony.

Tymoteuszka | 12:06 poniedziałek, 28 listopada 2011 | linkuj zapraszam tutaj http://amberklub.pl/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=43&Itemid=102 mors, skoro praktykujesz morsowanie wytłumacz proszę, dlaczego wchodzący do wody mają podniesione ręce, jakby się poddawali?:)
Wydaje mi się, że rozgrzewka jest potrzebna :) dlaczego wchodzą kilka razy?, nie mam pojęcia, za mało im raz?
Może kiedyś się odważę. Ważne nastawienie psychiczne. brrr, już mi zimno.

SylaNaRowerze | 21:56 niedziela, 27 listopada 2011 | linkuj mors, Ty jesteś specjalistą, a tam laicy wchodzą do wody - nic dziwnego że tak nieumiejętnie ;)

mors | 19:24 niedziela, 27 listopada 2011 | linkuj uu, już miałem nadzieję.. ;)
Ja tam jeszcze nie zacząłem - za ciepło. :D
Wchodzenie 2 razy to średni pomysł... i nigdy nie wiem po co ta rozgrzewka? Wystarczy przyjechać rowerem. A nawet jak bez roweru, to wystarczą 2 przysiady i siup i chlup. ;)

Komentuj