Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




  • DST 22.00km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:09
  • VAVG 19.13km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

....aaaaaaa!!, miało nie być lasu?

Czwartek, 25 kwietnia 2013 · dodano: 25.04.2013 | Komentarze 5

Po pracy niespodziewanie najpierw rowerkiem do Kauflandu, czyli jazda po mieście, którą Tymoteuszka nie cierpi, z braku laku - może być.
Przyjeżdżam z suszonymi owocami na "miksturę", a później czuję, że muszę się przewietrzyć, jechać byle gdzie.

Ważne, że mogę, na chwilę obecną - chwila przerwy w obowiązkach.

I tak, kieruję się wylotową ulicą do S8.
Na pewnej ulicy w mieście zauważam kolory wiosny.

Bocian w wiosennej krasie © Tymoteuszka


Zmierzam prostą drogą do tunelu pod S8.

tunelem pieszo-rowerowym pod S8 © Tymoteuszka


Zakręcam, cofam i postanawiam przejechać znów pod S8 w innym miejscu.
Tym samym decyduję się pojechać szlakiem konnym.
Dokąd on mnie zaprowadzi?
Ach, no tak przecież mam mapę!!!!!!!
Zerkam okiem.

czy my jesteśmy na Marsie? © Tymoteuszka


nad Wolbórką, pod S8, na konnym szlaku © Tymoteuszka


Konny szlak to nie dla mnie, już się nieraz nim przejechałam i zawsze sobie powtarzam, że już nikt i nic mnie na niego nie zaciągnie.
A jednak.
Mimo, że trudno się jedzie ze względu na wystające korzenie, stromą ścieżkę, aż w końcu głęboki piach, jadę przed siebie.

na szlaku konnym © Tymoteuszka


Nie jadę nim długo, postanawiam skręcić, dojeżdżam w ten sposób do głównej drogi, przecinam ją i dalej grzęznę po uszy w piachu.
Zmuszona jestem prowadzić rower.
Kto mi kazał tędy jechać?
Po drodze spotykam dziwne zwierzę. Tzn. dla mnie dziwne, bo nie wiem co to za stworzenie.
Na początku, kiedy stał, myślałam, że to zając, później ruszył przed siebie niczym pies, lis, może kojot?
Biegł przede mną, bardzo szybko, miał 4 nogi, ja tylko dwa koła.
Kim byłeś?
Wybiegł z lasu i schował się na polu :)
Szkoda.

żonkile © Tymoteuszka


Jeżdżę bez sensu, zastanawiam się gdzie wyjadę i tak oto krążę między jedną a drugą wsią na granicy z Tomaszowem.

fioleciki © Tymoteuszka


Wkurzona na piachy, a jednocześnie szczęśliwa, że wyjechałam :)
Kategoria łódzkie, pieszo, solo



Komentarze
amiga
| 19:32 czwartek, 25 kwietnia 2013 | linkuj Uff... jednak jest kilka km.
Tymoteuszka
| 19:13 czwartek, 25 kwietnia 2013 | linkuj Przepraszam Was, ale niespodziewanie musiałam odejść od komputera i zostawić notatkę nie do końca opisaną, stąd zerowy stan licznika.
Obecnie notatka jest dokończona, kilometry wpisane...:)
Wiosna, ach to ty? ;)
anwi
| 18:55 czwartek, 25 kwietnia 2013 | linkuj Nareszcie wiosna, tak wyczekiwana, kwiaty, młode listki...
amiga
| 11:46 czwartek, 25 kwietnia 2013 | linkuj Dystans budzi respekt :P

Piękny wiosenny bocian i do tego czarny :)
Gozdzik
| 11:44 czwartek, 25 kwietnia 2013 | linkuj Nooo rowerek jest i to w różnych sceneriach a kilometrów zero ??????
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zycio
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]