Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




Wpisy archiwalne w kategorii

nad brzegami

Dystans całkowity:21705.00 km (w terenie 2065.00 km; 9.51%)
Czas w ruchu:994:23
Średnia prędkość:17.60 km/h
Maksymalna prędkość:55.40 km/h
Suma podjazdów:116 m
Suma kalorii:116 kcal
Liczba aktywności:353
Średnio na aktywność:61.49 km i 3h 36m
Więcej statystyk
  • DST 117.00km
  • Teren 40.00km
  • Czas 06:06
  • VAVG 19.18km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

OrientAkcja z Darkiem - test nowego mapnika

Sobota, 9 maja 2015 · dodano: 12.05.2015 | Komentarze 5


Sobota, 9 maja, to dziś startuje kolejna edycja zawodów Orientakcja.

Na tych zawodach pojawiam się po raz pierwszy.
Tego dnia bazą będzie Ośrodek nad Stawem w Konstantynowie Łódzkim.
Baza otwarta jest już od 9.00.
Start przewidziany jest na godzinę 10.30.
Przed startem wystarczy pobrać kartę startową, uiścić zapłatę, pobrać długopis :)

Na zawodach spontanicznie pojawia się Darek.
Na dzisiaj miał zupełnie inne plany, ale jak to plany - często się zmieniają.
Darek dojedzie ze Śląska do Łodzi Kaliskiej pociągiem, stamtąd rowerem do bazy.
Zrobię mu niespodziankę. Wyjeżdżam mu na przeciw. Chwilkę oczekuje w podziemnym przejściu między peronami, aż przyjedzie spóźniony pociąg z Katowic.
Po przywitaniu i omówieniem trasy do bazy, pora ruszać.
Tam, na miejscu załatwimy wszystkie formalności, porozmawiamy, posilimy, by nie umrzeć gdzieś w lesie :)

Bocianie Drogi, gotowy dziś do drogi?
Bocianie Drogi, gotowy dziś do drogi? © Tymoteuszka

Moim celem na dziś jest odnalezienie wszystkich punktów kontrolnych, a jak nie, to przynajmniej znalezienie się na pudle.
Co będzie trudne, bo zapisanych jest ok. 200 zawodników, w tym 50? kobiet, tym bardziej, że na starcie pojawiła się obrończyni tytułu, Sylwia.
Wyruszam na trasę dłuższą, a nie jak do tej pory krótszą. Zrobię wszystko co w mojej mocy.

Na kierownicy będę wieźć nowy mapnik. Czy zda egzamin wytrzymałości?
Mapnik nie zasłania mi już licznika, jak było do tej pory. Cała kierownica tym samym zostaje odsłonięta.

10 minut przed startem zostają rozdane mapy (1:50000) - takie jak lubię.
Spoglądamy na nie.
19 punktów rozmieszczonych jest po północno-zachodniej stronie miasta.
Na ich części będą perforatory, a na reszcie trzeba będzie odpowiedzieć na zadane pytanie.
Rysujemy trasę,

Pora na malowanie trasy
Pora na malowanie trasy © Tymoteuszka

po czym ruszamy na północ, do

No to ruszaj, ruszaj, ruszaj tam.....gdzie mapa poprowadzi Cię... :)
No to ruszaj, ruszaj, ruszaj tam.....gdzie mapa poprowadzi Cię... :) © Tymoteuszka

PK17 - pomnik - dar przyjaciół ZHP. Jaki rok widnieje na pomniku? (uwaga na szkło przy dojeździe do punktu!!!)
Spisujemy datę i lecimy przez mostki, ścieżynką, to nic że obok jest asfalt :P, na

PK 13 - północna strona rozwidlenia dróg, tabliczka przy brzozie. (Jaki czasownik widnieje na tabliczce?)
Punkt w pobliżu wsi Rąbinek.
Teraz czerwonym szlakiem pieszym w stronę Piaskowej Góry.

PK 6 - Cypel obok południowo-wschodniego rogu ogrodzenia. Perforator.
Punkt tuż przy Rezerwacie Torfowsiko Rąbień.
Pora na zmianę kierunku jazdy z północnego na zachodni. Kolejny punkt postawiony jest koło wsi Sanie.

PK 1 - Drzewo przy południowo-zachodnim brzegu stawu. Perforator.
Z punktu wyjeżdżamy nie tam gdzie powinniśmy, gubimy się nieco. Piachy dają w kość.

PK 19 - Paśnik. (Ile desek tworzy wierzchnią część dachu?

Terenem, asfaltem, terenem docieramy do punktu.

PK 16 - Słup energetyczny stojący okrakiem nad ceikiem wodnym. (Spisz numer ze słupa).
W okolicach Ciężkowa.
Powrót na szosę, przez wieś Bełdów, gdzie stoi piękny kościół, przez okoliczne stawy, gdzie co niektórzy łowią rybki.... docieramy do

PK 9 - Ambona myśliwska. (Spisz biały numer z jednej z nóg ambony).

Ale numer :)
Ale numer :) © amiga

Cały czas terenem leśnym. Do

PK 5 - Skarpa nad drogą przy jeziorku. Perforator.
Tutaj czeka na nas niemiła niespodzianka.
Otóż Pan - podobno właściciel terenu czepia się nas, rowerzystów, że depczemy, że wchodzimy na jego teren bez jakiejkolwiek zgody.....zły, wściekły jak h....a. Na szczęście nie wdajemy się niepotrzebną dyskusję, spokojnie przechodzimy obok właściciela, wspinamy się na skarpę i podbijamy kartę, Uf, jak tam było gorąco.....szybko stamtąd uciekamy.
Podobno później zdjął perforator i kolejni zawodnicy mieli problem z odnalezieniem tegoż punktu......ah.

Karolina Wracająca z punktu :)
Karolina Wracająca z punktu :) © amiga

PK 2 - Głaz narzutowy. Brzoza po północnej stronie. Perforator.
We wsi Orzechów, na wysokości remizy skręcamy w teren, tam powinien leżeć głaz narzutowy.
Jest, jest i PK :)

O... chyba tam na drzewie
O... chyba tam na drzewie © amiga

Teraz przez Malanów do Kol. Malanów, gdzie czeka na nas
PK 12 - Ambona myśliwska. (Jaki numer widniej na ambonie)?

Na południe, w stronę Neru, do mostka
PK 11 - Most. (Jakie 2 znaki umieszczone po północnej stronie mostu)?

2 znaki przy moście
2 znaki przy moście © amiga

Gorąco dziś. Wręcz robi się parno, na niebie pojawiają się groźne burzowe chmury, ale o dziwo z nich nie pada, może i dobrze?
W bidonach susza, w gardłach naszych także, dobrze, że na horyzoncie pojawia się "Radość", oj co to była za radość w Malanowie.

Odczuwamy prawdziwą Radość widząc otwarty sklep :)
Odczuwamy prawdziwą Radość widząc otwarty sklep :) © amiga

Napełnieni radością z wiejskiego sklepu zapominamy, że tuż za nim mamy skręcić w prawo, w pierwszą przecinkę.
Cóż gapowe trzeba płacić, w tym momencie kilka km więcej gratis.

Na szczęście docieramy tam, gdzie trzeba, czyli do punktu
PK 8 - Brzeg wyschniętego cieku wodnego. Perforator.

Zawsze uśmiechnięta Karolina na PK :)
Zawsze uśmiechnięta Karolina na PK :) © amiga

Teraz pora na 4.
PK 4 - Skrzyżowanie ścieżek. Perforator.
Blisko szosy w Stanisławowie Nowym.

Kolejne dziurki na kartch :)
Kolejne dziurki na kartch :) © amiga

Z poprzedniego punktu mkniemy asfalcikiem na południe do punktu
PK 7 - Zakręt strumyka, prawy brzeg. Perforator.
Tutaj myli nas mapa, mamy skręcić za krzyżem w prawo....coś się później nam nie zgadza....
wyjeżdżamy ponownie na szosę, odnajdujemy rzekę Lubczynę i dopiero ta doprowadza nas do punktu 7.
Organizator chyba pomylił skrzyżowania na mapie i ustawił krzyż, tam gdzie go nie było.....

Na zakręcie rzeki
Na zakręcie rzeki © amiga

Przez Kazimierz, Babice Duże koło ewangelickiego cmentarza, na skraju lasu, stoi oto ta ambona:
PK 18 - Prowizoryczna ambona myśliwska. (Ile szczebli ma drabina)?
Zanim została przez nas odnaleziona......trochę pobłądziliśmy....a to wszystko wina miejscowego bociana :P

Ile szczebli ma drabina :)
Ile szczebli ma drabina :) © amiga

Przed nami ostatni punkt tego dnia, niestety dwa inne, najdalej oddalone od bazy odrzuciliśmy wcześniej ze względu na szybko upływający czas.

PK 3 - Północny brzeg polany. Perforator. - nie podbity.

Niestety, mimo że był to punkt bardzo blisko mety.....nie udało nam się do niego dojechać.
Przy poprzednim punkcie PK18, dopadły mnie porządne mdłości.....robiło mi się słabo.....mieliśmy 33 minuty na dojechanie do punktu, znalezienie go i dojechanie do mety.....w tamtym momencie poddałam się. Było mi tak niedobrze, że miałam ochotę tam zostać.
Kilka minut minęło, aż się pozbierałam. Pozbierałam się na tyle, by dojechać do mety, nic więcej.

Co to było, czym zostało spowodowane?
Chyba wiem, mój organizm nie toleruje wlewania samej surowej, mineralnej wody......potrzebował herbaty :)
Jechałam do mety z myślą o herbacie, że się w końcu napije.
Myliłam się.
Szkoda.
Organizatorzy, proszę Was serdecznie, o wiadro herbaty na następnej edycji, proszę :)

Nic więcej nie mogę zarzucić im.
Wszystko się udało i trasa była wyśmienita, były piachy, były pagórki ;), i szutry i asfalciki i polne ścieżki.
Wyniki? Piorunem je ogarnęli, nie trzeba było długo czekać.
No i ta nowość :) perforatory....elegancja.
A pytania przy punktach były na miejscu, przynajmniej nie tworzyły się kolejki......

Klasyfikacja?
Trasa Mega: (optymalny wariant ok.85km)

Darek: 24 miejsce, 16 Punktów Kontrolnych, czas: 6h21m30s.
Ja: 4 miejsce, 16 Punktów Kontrolnych, czas 6h21m33s.

Dziękuje Darkowi za wspaniałe towarzystwo, jak zwykle z resztą. Co ja bym bez niego zrobiła?
Organizatorom za zorganizowanie na bardzo dobrym poziomie imprezy - jak tak dalej pójdzie - rozrośniecie się tak jak BikeOrient :)
Prosiłabym jeszcze raz na przyszłość o herbatę :P

Brakowało tu wielu osób, ale też przyjechali co niektórzy, głównie z Łodzi, Skierniewic, no i Katowic. Więc nie byłam tam sama :)
Dzięki.

Uwaga:
Zdjęcia skradzione organizatorom oraz Darkowi :) Wybaczcie.



Drewniane kościoły wokół Kalisza oraz Gołuchów

Niedziela, 3 maja 2015 · dodano: 05.05.2015 | Komentarze 9

Dwór w Kucharach woj. Wielkopolskie
Dwór w Kucharach woj. Wielkopolskie © Tymoteuszka

Majówka tego roku miała inaczej wyglądać.
Wszystkiemu winna była prognoza na 1 maja, która z resztą się sprawdziła oraz prognozy na 4 maja.
Wyjazd nad morze został odłożony na później.

Dziś, pojawiło się słońce, będzie cieplutko, więc zaplanowany wyjazd do Kalisza i Gołuchowa realizujemy.
Wyjeżdżamy po 7.00. Droga do tego miasta w Wielkopolsce zaskakuje, prowadzi min. nowiutką, niedawno oddaną do użytku S8 :) 150 km przed nami.

Moją wędrówkę rowerową zacznę od wsi Kuchary poźniej pojadę przez Kucharki, Gołuchów, Jedlec, Tursko, Blizanów, Piątek Wielki, Rychnów, Russów, Stary Borków i na koniec Kalisz. Dlaczego tę trasę wybrałam? Otóż, w tych wsiach znajdują się drewniane kościoły, a ja jestem w nich zakochana od prawie zawsze, zatem do dzieła.
.
Po krótkiej przerwie na kawę i schabowegostartuje ze wsi Kuchary, jednośladem, wymyślonym przeze mnie szlakiem drewnianych kościołów w okolicach Kalisza.

Dysponuje dwoma mapami na trasie. Mam do dyspozycji mapę Wielkopolska 1:250000 :) - będzie ciekawie, oraz mapę Kalisza, niestety z odciętym kawałkiem powiększonego centrum.
Dziś chyba muszę liczyć na cud, aby gdzieś dotrzeć, na szczęście, albo na zorientowanego mieszkańca :p

Został on zbudowany na początku XIX wieku w konstrukcji szchulcowej, w rękach prywatnych
Został on zbudowany na początku XIX wieku w konstrukcji szchulcowej, w rękach prywatnych © Tymoteuszka

Tablica informacyjna przy głównej drodze
Tablica informacyjna przy głównej drodze © Tymoteuszka

Dzwonnica na terenie kościoła w Kucharach
Dzwonnica na terenie kościoła w Kucharach © Tymoteuszka

Kościół św. Bartłomieja Apostoła w Kucharach
Kościół św. Bartłomieja Apostoła w Kucharach © Tymoteuszka

Z 1686 r
Z 1686 r © Tymoteuszka

Trwa Eucharystia, zatem nie odważam się wejść do środka w stroju sportowym - czułabym się nieco dziwnie
Trwa Eucharystia, zatem nie odważam się wejść do środka w stroju sportowym - czułabym się nieco dziwnie © Tymoteuszka

Kolejna wieś na szlaku to Kucharki.
Tutaj najpierw podjeżdżam pod kościół murowany, w którym w tym czasie odprawia się msza...

Murowany kościół w Kucharkach
Murowany kościół w Kucharkach © Tymoteuszka

...później, nieopodal, pod kościół drewniany.
Kościół ten położony jest nie dość, że na wzniesieniu, to jeszcze na naturalnej górce we wsi. Wydaje się, że to najwyżej położone miejsce w Kucharkach.

Drewniany kościół w Kucharkach
Drewniany kościół w Kucharkach © Tymoteuszka

Kościół pw. św. Trójcy w Kucharkach
Kościół pw. św. Trójcy w Kucharkach © Tymoteuszka

Wzniesiony w 1754 r
Wzniesiony w 1754 r © Tymoteuszka

Figurka na dzwonnicy
Figurka na dzwonnicy © Tymoteuszka

Szkudła - stary folwark
Szkudła - stary folwark © Tymoteuszka

Drogą szutrową w stronę Lasu Gołuchowskiego, tuż obok Ośrodka Rehabilitacji rolników.

Drogą szutrową, zwaną przez tutejszych kamienistą :)
Drogą szutrową, zwaną przez tutejszych kamienistą :) © Tymoteuszka

Docieram do lasu, później udaje mi się odnaleźć głaz narzutowy w lesie Gołuchowskim.

Wreszcie ujrzałam jakiekolwiek oznakowanie
Wreszcie ujrzałam jakiekolwiek oznakowanie © Tymoteuszka

Coraz więcej tu turystów, nie tylko rowerowych.

Głaz narzutowy
Głaz narzutowy © Tymoteuszka

Św. Jadwigi w lesie Gołuchowskim
Św. Jadwigi w lesie Gołuchowskim © Tymoteuszka

Lasem, ścieżką, docieram pod pomnik pomordowanych...

Miejsce ofiar pomordowanych męczeńską śmiercią 1942r
Miejsce ofiar pomordowanych męczeńską śmiercią 1942r © Tymoteuszka

Nieco później docieram na brzeg Jeziora Gołuchowskiego, chciałoby się wykąpać, bo tak gorąco :)

Nad brzegiem jeziora Gołuchowskiego
Nad brzegiem jeziora Gołuchowskiego © Tymoteuszka

Wyjeżdżam na szosę, gdzie wita mnie wspaniała DDR :)
Szybko znajduje się na rondzie w Gołuchowie, na którym obieram kierunek Zamek :)
Zamki, to co lubię najbardziej, chociaż drewniane kościoły są na pierwszym miejscu, niech będzie zamki na drugim :p
Zanim wjadę na teren, na którym znajduje się zamek, objeżdżam teren tuż obok parku....

Hotel przy kopmleksie parkowym w Gołuchowie
Hotel przy kopmleksie parkowym w Gołuchowie © Tymoteuszka

Na terenie Ośrodka Kultury Leśnej w Gołuchowie
Na terenie Ośrodka Kultury Leśnej w Gołuchowie © Tymoteuszka

Teraz pora na

Budynek na terenie Parku
Budynek na terenie Parku © Tymoteuszka

XVII wieczna Kaplica, w XIXw. przebudowana na grobowiec rodziny Czartoryskich
XVII wieczna Kaplica, w XIXw. przebudowana na grobowiec rodziny Czartoryskich © Tymoteuszka

Na terenie parku - ogordu w Gołuchowie
Na terenie parku - ogordu w Gołuchowie © Tymoteuszka

W gołuchowskim parku
W gołuchowskim parku © Tymoteuszka

Zamek Czartoryskich w Gołuchowie
Zamek Czartoryskich w Gołuchowie © Tymoteuszka

Tu jest jak w bajce
Tu jest jak w bajce © Tymoteuszka

Drzewo buk
Drzewo buk © Tymoteuszka

O imieniu Adam
O imieniu Adam © Tymoteuszka

Detale zamku
Detale zamku © Tymoteuszka

Piękna aleja
Piękna aleja © Tymoteuszka

Czyż nie jest tu pięknie?
Czyż nie jest tu pięknie? © Tymoteuszka

Zamek Czartoryskich z innej strony
Zamek Czartoryskich z innej strony © Tymoteuszka

XIX wieczny dom intendenta
XIX wieczny dom intendenta © Tymoteuszka

Na tym ogromnym terenie chyba spędzam najwięcej czasu. W parku dostaje oczopląsu, nie wiem na czym oko zawiesić, jest tu tyle do obejrzenia.....a tak mało czasu. Polecam to miejsce i to bardzo wszystkim czytającym. Starszym, młodzieży i dzieciom.
Dzień to chyba za mało, by to wszystko ogarnąć. Przemiłe miejsce. Niestety, muszę się z nim pożegnać. Może kiedyś tu wrócę?

Na gołuchowskim rondzie skręcam zgodnie z drogowskazem na Jedlec.
We wsi stoi kolejny kościółek, tym razem szachulcowy.
I tym razem nie mam szczęścia do pustego kościoła. Ludzi sporo na zewnątrz, w środku także - odbywa się msza.

Jedlec - kościół św. Floriana
Jedlec - kościół św. Floriana © Tymoteuszka

Z 1745-53 r
Z 1745-53 r © Tymoteuszka

Piękna jego dzwonnica
Piękna jego dzwonnica © Tymoteuszka

Restaurowany w 1995 r
Restaurowany w 1995 r © Tymoteuszka

Z Jedlca kieruję się w stronę Turska.
W Tursku nie ma co prawda drewnianego kościoła, ale jest Sanktuarium Maryjne.
Wszelkie informacje dotyczące atrakcji okolic Kalisza zachęcały do odwiedzenia tego miejsca, zatem jestem i ja.

Drewniany wiatrak w Tursku z 1764r
Drewniany wiatrak w Tursku z 1764r © Tymoteuszka

Kościół św. Andrzeja w Tursku
Kościół św. Andrzeja w Tursku © Tymoteuszka

Drzwi kościoła są otwarte, zatem wchodzę do środka....

Nawa główna kościoła w Tursku
Nawa główna kościoła w Tursku © Tymoteuszka

Odwracam głowę w prawo i widzę....czaszkę pod stopami Jezusa.
Myślę sobie, jaka wielka :) Kolejna znaleziona. Niesamowite. Chyba na dłużej mi pozostanie w pamięci.

Jeden z bocznych ołtarzy
Jeden z bocznych ołtarzy © Tymoteuszka

Czaszka pod Ukrzyżowanym - Tursko woj. Wielkopolskie
Czaszka pod Ukrzyżowanym - Tursko woj. Wielkopolskie © Tymoteuszka

Dotąd kierowałam się na zachód i północ, teraz pora zmienić kierunek na wschód.
I tak mostem nad Prosną docieram do wsi Blizanów.
Tutaj zachwycam się takim oto widokiem na zaczarowany kościół :)
Stoję i patrzę i napatrzeć się nie mogę.
Pieknie tutaj. Zakochałam się w tej miejscowości.
Pagórki i dolinki i ten kościółek, ah.

Koścół drewniany we wsi Blizanów
Koścół drewniany we wsi Blizanów © Tymoteuszka

Szkoda, że zamknięty. Parafianka mówi, że ksiądz otworzy dopiero na mszę o 18.00. Za długo mi czekać.


P.w. Narodzenia NMP powstały w 1532 r
P.w. Narodzenia NMP powstały w 1532 r © Tymoteuszka

Dzwonnica drewniana z 2 poł. XVIII w
Dzwonnica drewniana z 2 poł. XVIII w © Tymoteuszka

Należy on obok Koźmina i Ołoboka do najstarszych kościołów Wielkopolski
Należy on obok Koźmina i Ołoboka do najstarszych kościołów Wielkopolski © Tymoteuszka

Dojeżdżając do tego kościoła podziwiałam piękne górskie widoki :)
Dojeżdżając do tego kościoła podziwiałam piękne górskie widoki :) © Tymoteuszka

Kolejny przystanek wytyczyłam sobie we wsi Piątek Wielki, niczym w Wielkim Piątku. To co, że dziś jest niedziela, 3 maja.

W Wielkim Piątku
W Wielkim Piątku © Tymoteuszka


"Nie płaczcie nademną ale same nad sobą płaczcie i synami Waszymi" © Tymoteuszka

Na ulicy, przed kościołem odbywa się odpust parafialny.
Są baloniki na drucikach, obarzanki i koniki drewniane.

Parafia św. Marcina w Piątku Wielkim
Parafia św. Marcina w Piątku Wielkim © Tymoteuszka

Kościół stoi, owszem, ale zamknięty. A to pech.

Odbudowany w roku 1740
Odbudowany w roku 1740 © Tymoteuszka

W latach 1975-1979 przeprowadzono remont kapitalny kościoła
W latach 1975-1979 przeprowadzono remont kapitalny kościoła © Tymoteuszka

Obok kościółka pałac, odnawiany pałac.

Piątek Wielki - klasycystyczny pałac z 1886 r - przechodzi remont
Piątek Wielki - klasycystyczny pałac z 1886 r - przechodzi remont © Tymoteuszka

Z Wielkiego Piątku trudno wyjechać, w którą stronę mam jechać, o Boże pomóż.
Po raz enty dziś zasięgam języka.... drogowskazy są aż tak drogie, namalowanie szlaku rowerowego zajmuje aż tyle czasu....?
praktycznie nie uzyskuje konkretnej odpowiedzi, bo albo nie stąd ludzie są, albo chcą mnie wyprowadzić na manowce, czyli na trasę główną......
A ja najzwyczajniej chciałabym boczną dróżką, nie zabłądzić, tak po prostu......

Udaję mi się......dotrzeć polnymi do wsi Rychnów, gdzie już czeka, następny drewniany mój ukochany.....
Siadam na ławeczce przed nim, popijam i zjadam.
Kupuje też kolejną wodę w pobliskim sklepie, by móc co do pyska wlać nieco później.
Gorąc daje popalić, szczególnie w łepek, to co, ze beret wożę na głowie...

Drewniany kościół we wsi Rychnów
Drewniany kościół we wsi Rychnów © Tymoteuszka

Pw. Wszystkich Świętych
Pw. Wszystkich Świętych © Tymoteuszka

Dzwonnica w Rychnowie
Dzwonnica w Rychnowie © Tymoteuszka

Pora pożegnać się z ukochanym i pojechać dalej.
Do Borkowa Starego.
Tam dwór stoi, niestety zdjęcie zza płota musi wystarczyć, toć to teren prywatny, wszystko filmowane na taśmie.

Dwór w Borkowie Starym
Dwór w Borkowie Starym © Tymoteuszka

Nie dość, że dwór, to jeszcze na takiej małej wiosce zabytkowy kościółek stoi.....

Kościół pw. św. Andrzeja Apostoła w Borkowie Starym
Kościół pw. św. Andrzeja Apostoła w Borkowie Starym © Tymoteuszka

Kolejna brama-dzwonnica. Która to dzisiaj?

Nietypowa brama - dzwonnica
Nietypowa brama - dzwonnica © Tymoteuszka

Wieże kościelne
Wieże kościelne © Tymoteuszka

Kościół zamknięty, ponoć dziś niedziela, dzień święty, wejść nie można, pomodlić się?
Zapomniałaś, Ty głupia, Bóg jest wszędzie.

Drzwi - niestety zamknięte
Drzwi - niestety zamknięte © Tymoteuszka

Pora na Kalisz - najstarsze miasto Polski.
Jak się później okaże - w Kaliszu cisza.
Zostawiam Was z widokami.

U bram Kalisza
U bram Kalisza © Tymoteuszka

Jedna z uliczek przy pl. Jana Pawła II
Jedna z uliczek przy pl. Jana Pawła II © Tymoteuszka

Garnizonowy kościół pw. św. Wojciecha i św. Stanisława w Kaliszu
Garnizonowy kościół pw. św. Wojciecha i św. Stanisława w Kaliszu © Tymoteuszka

Bazylika Wniebowzięcia NMP (św. Józefa) w Kaliszu
Bazylika Wniebowzięcia NMP (św. Józefa) w Kaliszu © Tymoteuszka

Neoklasycystyczny kaliski Ratusz
Neoklasycystyczny kaliski Ratusz © Tymoteuszka

Kaliska katedra św. Mikołaja
Kaliska katedra św. Mikołaja © Tymoteuszka

Figura Chrystusa Frasobliwego na terenie Katedry kaliskiej
Figura Chrystusa Frasobliwego na terenie Katedry kaliskiej © Tymoteuszka

Z połowy XIII w
Z połowy XIII w © Tymoteuszka

Katedra kaliska w stylu gotyckim
Katedra kaliska w stylu gotyckim © Tymoteuszka

Ratusz na kaliskim Rynku Głównym
Ratusz na kaliskim Rynku Głównym © Tymoteuszka

Widok na kościół św. Stanisława Biskupa Męczennika w Kaliszu
Widok na kościół św. Stanisława Biskupa Męczennika w Kaliszu © Tymoteuszka

Mieści się tutaj także klasztor oo. Franciszkanów
Mieści się tutaj także klasztor oo. Franciszkanów © Tymoteuszka

Ostatnie spojrzenie na Rynek Główny
Ostatnie spojrzenie na Rynek Główny © Tymoteuszka

Przy Alei Wolności
Przy Alei Wolności © Tymoteuszka

Villa Calisia
Villa Calisia © Tymoteuszka

Most Trybunalski
Most Trybunalski © Tymoteuszka

Kaliski teatr na wodzie
Kaliski teatr na wodzie © Tymoteuszka

Rejs Prosną
Rejs Prosną © Tymoteuszka

Nad Prosną
Nad Prosną © Tymoteuszka

Kalisz nie zrobił na mnie większego wrażenia.
Owszem stare miasto - ale zaniedbane, na dłużej się tutaj zatrzymać? po co?
Stare Miasto mnie jakoś nie powaliło na nogi. Spodziewałam się ładniejszych widoków.
Może jestem za bardzo surowa?
A może widziałam dużo ładniejsze miasta w Polsce?
Nie wiem. Wiem jedno, Gołuchów z jego pięknym terenem zielonym wygrywa 10:0.
Do Gołuchowa kiedyś powrócę, na pewno, do Kalisza niestety nie.
O Blizanowie też nie zapomnę :)

P.S. Wycieczka ta z dedykacją dla Miśka :)


  • DST 95.00km
  • Teren 30.00km
  • Czas 05:03
  • VAVG 18.81km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Niedziela będzie dla nas :)

Niedziela, 26 kwietnia 2015 · dodano: 29.04.2015 | Komentarze 2

Tablica przy Zbiorniku wodnym
Tablica przy Zbiorniku wodnym © Tymoteuszka

Dziś ponownie witam się z Darkiem na mej ziemi :). Jak miło.
Darek podąża w stronę Tomaszowa z Piotrkowa Trybunalskiego. Dziś umawiamy się na 10.00 na tamie w Smardzewicach.
Niestety pociągi nie kursują tak jak trzeba i do spotkania dochodzi nieco później.
Dobrze, że jesteś :)
Dziś głównym celem naszej wycieczki będzie miejscowość Poświętne.
Mamy kilka punktów po drodze do zobaczenia, do uzyskania, do podbicia..... :)
Z tamy kierujemy się na źródełko w lesie. Przemiły gość nie widział go na żywo, zatem trzeba pokazać. Jest po drodze, dlatego nie widzę problemu.
Od źródła kierujemy się na czerwony szlak rowerowy, prowadzacy koło zagrody żubrów nieopodal Smardzewic. Za Ośrodkiem postawiony jest przez Piotrka, organizatora BikeOrientu Punkt kontrolny, planujemy go podbić na karcie startowej. Niestety, jakieś łobuzery połamali perforator - brak jego górnej części, tej z igłami. Robimy fotkę i uciekamy dalej.
Darek musi być na Tomaszowskim dworcu o 17.00, by zdążyć na powrotny pociąg. Więc nie mamy zbyt dużo czasu, a tyle do zobaczenia. Wszystko wyjdzie w praniu.
Po odbiciu punktu dalej zmierzamy czerwonym szlakiem, na szosę wyjeżdżamy w pobliżu Panteonu Patronów i Opiekunów Łowiectwa w Tomaszówku, gdzie robimy krótką przerwę.

Panteon Patronów i Opiekunów Łowiectwa w Tomaszówku
Panteon Patronów i Opiekunów Łowiectwa w Tomaszówku © Tymoteuszka

Dziku :)
Dziku :) © Tymoteuszka

Kobieta
Kobieta © Tymoteuszka

Teraz odbijamy na Wincentynów, gdzie tuż obok Skansenu Niebowo stoi kolejny punkt kontrolny. Darku, podbiłeś go, bo nie widziałam?
Miła gospodyni zaprasza do środka zabytkowej, starej chaty....

Łoże w starej chacie w skansenie Niebowo w Wincentynowie
Łoże w starej chacie w skansenie Niebowo w Wincentynowie © Tymoteuszka

Kuchnia - piec
Kuchnia - piec © Tymoteuszka

Darek w skansenie Niebowo
Darek w skansenie Niebowo © Tymoteuszka

Na podwórzu od czasu do czasu odbywają się walne zgromadzenia kulturalne, pani wspomina o potańcówce, która już niebawem.

Na skansenowskim podwórzu
Na skansenowskim podwórzu © Tymoteuszka

Żegnamy się z niezapomnianym skansenem i obieramy kierunek Kapliczka Giełzów, która usytuowana jest w pobliżu Inowłodza.
Tam Piotrek postawił kolejny punkt kontrolny.
Jedziemy cały czas terenem, zielonym szlakiem rowerowym, w pobliżu kapliczki zmieniamy kierunek i jedziemy pod górę, miejscami mam ochotę zejść i podprowadzić, byłoby szybciej, ale nie robię tego, ambicja mi nie pozwala :) Naciskam na pedały i jadę dalej po korzeniach, po piachach. Darek dotrzymuje mi towarzystwa, jest tuż za mną :) dziękuje.
I już jesteśmy na punkcie.
Darek właśnie go podbija.

Darek podbija PK 5 przy kapliczce Giełzów
Darek podbija PK 5 przy kapliczce Giełzów © Tymoteuszka

Otwieramy drzwiczki od kapliczki a tam:

Wnętrze kapliczki Giełzów
Wnętrze kapliczki Giełzów © Tymoteuszka

Zjeżdżamy z góry, chwilka pedałowania asfaltem i znów wbijamy się w teren.
Tym razem pojedziemy sobie ścieżką edukacyjną Majora Hubala.... i tym samym szlakiem.
Droga leśna o podłożu szutrowym zaprowadza nas nieco za daleko. Zagapiliśmy się ;)
Ale za to postanowiliśmy coś zobaczyć. Zaraz za wiaduktem nad Centralną Magistralą Kolejową powinien być pomnik z 1939r. przynajmniej tak wyczytujemy z mapy. Jesteśmy blisko, zatem.....
Zaskakuje nas nieco.

Przy szlaku Partyzanckim Hubala grób z 1939r
Przy szlaku Partyzanckim Hubala grób z 1939r © Tymoteuszka

Stąd musimy się cofnąć do skrzyżowania, które wcześniej żeśmy przegapili.
Skręcamy w prawo i wszystko jasne, jesteśmy na dobrej drodze do Poświętnego.
Po drodze jednak zatrzymujemy się przy kolejnym punkcie kontrolnym, przy miejscu biwakowym.
Tu także miała miejsce Wigilia Hubalowa:

W tym miejscu znajdowała się leśniczówka Bielawy i tutaj miała miejsce Wigilia Hubalowa 24.12.1939 r
W tym miejscu znajdowała się leśniczówka Bielawy i tutaj miała miejsce Wigilia Hubalowa 24.12.1939 r © Tymoteuszka

PK 15 - miejsce biwakowe
PK 15 - miejsce biwakowe © Tymoteuszka

Podążając szlakiem, wśród lasów, pod koniec, pól, trafiamy na wspaniały widok sanktuarium w Poświętnem.
Darek foci.
Zaraz po tym wjeżdżamy pod bramy jego i wchodzimy do środka, by obejrzeć piękne jego wnętrze.
Chodzimy, wzdychamy i podziwiamy.

Doskonale widać, jakie to sanktuarium jest wielkie
Doskonale widać, jakie to sanktuarium jest wielkie © Tymoteuszka

Wnętrze Sanktuarium św. Rodziny w Poświętnem
Wnętrze Sanktuarium św. Rodziny w Poświętnem © Tymoteuszka

Z 1688-1724r., I połowa XVIIIw
Z 1688-1724r., I połowa XVIIIw © Tymoteuszka

Wnętrze Sanktuariu zachwyca
Wnętrze Sanktuariu zachwyca © Tymoteuszka

Ambona
Ambona © Tymoteuszka

W Poświętnym jest co oglądać, choć wieś jest całkiem mała.

Kapliczka na skwerze tuż obok sanktuarium
Kapliczka na skwerze tuż obok sanktuarium © Tymoteuszka

Bocian w Poświętnem
Bocian w Poświętnem © Tymoteuszka

Kościółek pw. św. Anny ok. 1730 r
Kościółek pw. św. Anny ok. 1730 r © Tymoteuszka

Drewniany młyn wodny na terenie Młyńczyska
Drewniany młyn wodny na terenie Młyńczyska © Tymoteuszka

Ciekawe czy działa?
Ciekawe czy działa? © Tymoteuszka

Obok znajduje się restauracja - dziś chyba gości się tutaj towarzystwo weselne
Obok znajduje się restauracja - dziś chyba gości się tutaj towarzystwo weselne © Tymoteuszka

Oglądając ten młyn, dochodzimy do wniosku, że czas za bardzo nas goni i zrezygnujemy z obejrzenia dwóch następnych, które są nieopodal. Zaczyna od czasu do czasu kropić deszcz. Nie przeszkadza mi to ani wcale.

Kościół pw. św. Józefa
Kościół pw. św. Józefa © Tymoteuszka

Z 1696 -1699r
Z 1696 -1699r © Tymoteuszka

Darek zgadza się, żebyśmy wjechali jeszcze na teren cmentarza, który jest nieopodal.
Pomaga mi szukać na nim czaszki :) Dziękuje i za to.
Niestety, nie odnajdujemy żadnej.

Figura cmentarna
Figura cmentarna © Tymoteuszka

Pora wracać, postanawiamy po drodze zobaczyć Szaniec Hubala, który jest w lesie koło Anielina.
Droga wiedzie do niego na zachód, stamtąd też wieje wiatr :)
Najpierw szosą, później szutrem docieramy pod pomnik.

Szaniec Majora Henryka Dobrzańskiego
Szaniec Majora Henryka Dobrzańskiego © Tymoteuszka


"Hubala" © Tymoteuszka

W Anielinie koło Poświętnego
W Anielinie koło Poświętnego © Tymoteuszka

Tu, Darek podbija kolejny punkt kontrolny :), który to dzisiaj? 5 :) Nie jest źle :)
Mam nadzieję, że kolejne odnajdziemy już niedługo?

Darek podbija kolejny, PK 4
Darek podbija kolejny, PK 4 © Tymoteuszka

Do Tomaszowa jedziemy drogą krajową 48 - nie lubię jej, na niej jest zbyt niebezpiecznie, ale jak mus? Byle szybko. Czas nie ubłagalnie mija.
Ze Spały do Tomaszowa odczuwamy ulgę, bo tu zjeżdżamy już na DDR.

Już w mieście dopytuje się co jakiś czas Darka, ile mamy czasu? :) wiem, mogłoby to wyglądać głupio, ale chciałam jeszcze to i to pokazać po drodze :)
Podjechaliśmy pod pomnik, niedawno przeze mnie odkryty, postawiony na terenie parafii Najświętszego Serca Jezusowego, przy ul. Spalskiej oraz tamtejszy zwierzyniec, który jest "wykorzystywany" - "pokazywany" :) w Bożonarodzeniowej żywej szopce :)

Wcześniej jednak, by nie umrzeć z głodu, wybieramy się do McDonaldsa - podjeżdżamy do McDrive :P, by zjeść coś na szybko :) Udaje się to zrobić w ekspresowym tempie.

Na dworcu jesteśmy chwilę przed czasem....prawie na styk.
Ufff, mamy chwilkę na klapnięcie na ławce :)

Nad miastem okienko słoneczne, wokól niego takie oto czarne chmury. Szczęście?
Nad miastem okienko słoneczne, wokól niego takie oto czarne chmury. Szczęście? © Tymoteuszka

Niedziela ta była dla nas :)
Dziękuje Ci Darku, że ponownie przyjechałeś, że zechciałeś  spędzić ze mną tę niewyraźną (co do prognoz) niedzielę. Zapowiadali u nas burze, a my jak jakieś oszołomki pojechaliśmy tu i tam, przetrzeć niektóre szlaki, pokonać górki. Aura nam dopisała, jak widać. Co złe, ominęło nas. Widocznie mamy jakieś znajomości tam, na górze :)
Dzięki Oszołomku :)


  • DST 14.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 00:45
  • VAVG 18.67km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Relaksacyjnie po mieście

Piątek, 10 kwietnia 2015 · dodano: 14.04.2015 | Komentarze 1

Jadę się zrelaksować, bo jutro ciężki dzień przede mną.
Czyt. BikeOrient

Tomaszowskie Muzeum
Tomaszowskie Muzeum © Tymoteuszka

Widok na parafię św. Antoniego
Widok na parafię św. Antoniego © Tymoteuszka

Bunkier
Bunkier © Tymoteuszka

Cmentarz na Ludwikowie
Cmentarz na Ludwikowie © Tymoteuszka

Parafia Matki Bożej Niustającej Pomoc na Ludwikowie w Tomaszowie
Parafia Matki Bożej Niustającej Pomoc na Ludwikowie w Tomaszowie © Tymoteuszka

Kościół Chrześcijan Dnia Sobotniego zbór w Tomaszowie
Kościół Chrześcijan Dnia Sobotniego zbór w Tomaszowie © Tymoteuszka

Miałam dziś nie wjeżdżać w teren
Miałam dziś nie wjeżdżać w teren © Tymoteuszka

Jedzie pociąg z daleka
Jedzie pociąg z daleka © Tymoteuszka

Most kolejowy na Pilicy //z drugiej strony niż zwykle// :)
Most kolejowy na Pilicy //z drugiej strony niż zwykle// :) © Tymoteuszka

Staw koło torów
Staw koło torów © Tymoteuszka

Społeczność Chrześcijańska /protestanci/ ma tu swoją siedzibę
Społeczność Chrześcijańska /protestanci/ ma tu swoją siedzibę © Tymoteuszka


  • DST 24.00km
  • Teren 2.50km
  • Czas 01:15
  • VAVG 19.20km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po okolicznych górkach

Czwartek, 9 kwietnia 2015 · dodano: 10.04.2015 | Komentarze 1

Dość trenowania w domu....
Czas wyjść z czterech ścian.
Dziś postanawiam poszaleć choć trochę na pagórkowatym terenie, czas na wspinaczkę :)

Kwiaty w rezerwacie
Kwiaty w rezerwacie © Tymoteuszka

Terenem przez Rezerwat Niebieskie Źródła.

Koniczynki
Koniczynki © Tymoteuszka

W pobliżu rezerwatu
W pobliżu rezerwatu © Tymoteuszka

Za Rezerwatem czeka mnie pierwszy podjazd terenowy.
Wyjeżdżam na asfalt, który zaprowadzi mnie do Smardzewic, w których spędzę trochę czasu.

Sanktuarium św. Anny
Sanktuarium św. Anny © Tymoteuszka

We wsi podjeżdżam 2 x pod dość stromą górkę, z której roztacza się widok na tamę i Zalew Sulejowski.
Prędkość oszałamiająca, bo 8-9 km/h :), a i z góry nie mogę szybko jechać, bo piach na asfalcie jest bardzo zdradliwy.

Widok z góry na tamę i wody Zalewu Sulejowskiego
Widok z góry na tamę i wody Zalewu Sulejowskiego © Tymoteuszka

Po drodze odwiedzam jedno ze źródeł we wsi.

Dojazd do źródła
Dojazd do źródła © Tymoteuszka

U źródła w Smardzewicach
U źródła w Smardzewicach © Tymoteuszka

Woda źródlana
Woda źródlana © Tymoteuszka

Kwiaty polne
Kwiaty polne © Tymoteuszka

Przede mną kolejna wspinaczka, tym razem podjeżdżam pod górę w kierunku tamy na Zalewie, tuż koło policji konnej w Smardzewicach.
Na jej końcu wyłania mi się taki o to widoczek.

Na tamie w Smardzewicach
Na tamie w Smardzewicach © Tymoteuszka

Tamą w stronę Nagórzyc, ale zanim tam dotrę, po drodze skręcam w lewo, by osiągnąć szczyt górki w Iłkach, koło kościoła, ale najpierw muszę z tej góry zjechać, później robię nawrót i wjeżdżam, a raczej czołgam się ;)

Po drodze do domu czekają na mnie górki w Babim Dole, i 2 w Nagórzycach.

Fragment Placu Kościuszki
Fragment Placu Kościuszki © Tymoteuszka

Czy się zmęczyłam? Nie.
Okoliczne górki chyba są za krótkie i za mało wymagające.

Jutro, w piątek jeszcze nie wiem czy mi się uda gdziekolwiek wyjechać.
Jeśli tak, ubiorę się trochę cieplej, nie powiem dziś trochę mnie przewiało, koszulka i cienka kurtka na wieczór to dla mnie trochę za mało, być może powtórzę trasę, tylko że pojadę w odwrotnym kierunku. A może wybrać inną? Tylko jaką?

Chociaż, Trener mówił, żeby górki dziś odpuścić, pojeździć dla relaksu, bo jutro może być ciężko.
Wszak, jutro jedziemy (Trener także), na zawody BO i na nich nie będzie lekko, czeka nas mordercza walka z podjazdami i własnym sobą.


  • DST 83.00km
  • Teren 13.00km
  • Czas 04:37
  • VAVG 17.98km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Niedziela Palmowa z Darkiem

Niedziela, 29 marca 2015 · dodano: 01.04.2015 | Komentarze 2

Opuszczona stacja
Opuszczona stacja © Tymoteuszka

Tak się złożyło, że na dziś Darek planuje wizytę na mojej ziemi.
I jak tu odmówić? Z powodu fatalnych prognoz pogodowych? To nic, że zapowiadają na dziś opady w liczbie 10 litrów na metr kwadratowy :P Nie powiem, jestem przerażona, ale Darek dodaje mi otuchy mówiąc, że najwyżej ominiemy ten metr i pojedziemy dalej, w bardziej nasłonecznione tereny.
Więc jedziemy.
Darek skoro świt wstaje i wsiada do pociągu kierując się na północ Polski.
Ja zjadam śniadanie, pije kawę, pakuje mantelki do plecaka i przed 10.00 kieruje się na dworzec tomaszowski, gdzie zaraz powinien podjechać Darek wypasionym szynobusem prosto z Koluszek, gdzie miał przesiadkę.
Niestety mała zmiana planów, Darkowi ucieka szynobus i podąża dzielnie na dwóch kołach przez lasy w kierunku Skrzynek, gdzie postanawiamy się spotkać.
W Skrzynkach podejmujemy męską decyzje i odbijamy w las w poszukiwaniu magazynów byłego zakładu broni, gdzie nie tak dawno zupełnie przypadkiem byłam po raz pierwszy. Dziś jestem tam drugi raz, ostrzegam Darka, że nie wiem czy trafimy na miejsce, gdyż nie pamiętam jak tam dojechać.
Udało się.
Magazyny znalezione, opuszczona stacja tuż obok także, zbiornik przeciwpożarowy, strzóżówka, i najważniejsze odnaleźliśmy budkę strażniczówkę, której pooszukiwałam już wcześniej.
Wycieczka zaczyna nabierać mocy :)

Torów brak
Torów brak © Tymoteuszka

Zbiornik przeciwpożarowy na terenie byłych zakładów broni Nitrat
Zbiornik przeciwpożarowy na terenie byłych zakładów broni Nitrat © Tymoteuszka

Stróżówka
Stróżówka © Tymoteuszka

A w niej
A w niej © Tymoteuszka

Toaleta
Toaleta © Tymoteuszka

Pokój wypoczynkowy ;)
Pokój wypoczynkowy ;) © Tymoteuszka

Panie ochroniarzu!!!
Panie ochroniarzu!!! © Tymoteuszka

Wejście do budki strażniczówki :)
Wejście do budki strażniczówki :) © Tymoteuszka

Świeci słońce, jest ciepło mimo nieprzyjemnego wiatru, szczególnie odczuwalnego gdzieś na polnej drodze.
Teren magazynów okiełznany, możemy ruszać dalej.
Udajemy się ponownie do lasu, z tymże po drugiej stronie głównej drogi.
Kolejnym punktem obserwacyjnym będzie teren, na którym są pozostałości po bunkrach.
I tutaj zaczynamy szukać.

Na terenie bunkrów Skrzyneckich
Na terenie bunkrów Skrzyneckich © Tymoteuszka

Odnajdujemy wiosnę, bo i są kwiaty...

Bunkrowski kwiat
Bunkrowski kwiat © Tymoteuszka

Tama tuż obok bunkrów ;)
Tama tuż obok bunkrów ;) © Tymoteuszka

Mchem porośnięte
Mchem porośnięte © Tymoteuszka

... a także żabka...
Musimy się zbierać, czas upływa tu bardzo szybko.

Rere kum kum
Rere kum kum © Tymoteuszka

Jedziemy lasem, tuż obok Rezerwatu Kruszewiec do miasta.
Tam obieramy cel, jest nim cmentarz żydowski. Wejść na jego teren jak nie dziś to kiedy?
Prowadzę Darka w stronę tajemniczego wejścia na jego teren. Wejście główne zawsze jest zamknięte, a kluczy do bramy nie znaleziono. Więc wchodzimy tyłami :p

Na terenie cmentarza żydowskiego
Na terenie cmentarza żydowskiego © Tymoteuszka

Bardzo dużo stoi tu macew
Bardzo dużo stoi tu macew © Tymoteuszka

Nawet w niezlym stanie
Nawet w niezlym stanie © Tymoteuszka

Szkoda tylko, że teren wokół jest bardzo zaniedbany
Szkoda tylko, że teren wokół jest bardzo zaniedbany © Tymoteuszka

Spory jego teren, wiele macew zniszczonych jak i nie, dlaczego nikt do tej pory nie zakasał rękawów i nie wziął się do roboty...
Aż żal patrzeć na niszczejącą historię miasta. Może czas o tym głośno powiedzieć? Weźmy nogi za pas i zróbmy wszystko, by to miejsce miało ręce i nogi!
Żyd to też człowiek.

Porośnięty przeróżnymi chaszczami, trzeba patrzeć pod nogi
Porośnięty przeróżnymi chaszczami, trzeba patrzeć pod nogi © Tymoteuszka

Opuszczamy to smutne miejsce i kręcimy dalej.
Jedziemy w kierunku mostu żelaznego na Pilicy, ale wcześniej wałem tuż obok Wolbórki, koło schroniska dla zwierząt zatrzymujemy się przy moście kolejowym nad tą rzeką.

Ahoj, dokąd Panie Darku zmierzasz?
Ahoj, dokąd Panie Darku zmierzasz? © Tymoteuszka

Most żelazny na Pilicy
Most żelazny na Pilicy © Tymoteuszka

Kolejowy most ma przejść remont
Kolejowy most ma przejść remont © Tymoteuszka

Tajemnicza budowla obok mostu
Tajemnicza budowla obok mostu © Tymoteuszka

Tu można wpaść jak śliwka w kompot
Tu można wpaść jak śliwka w kompot © Tymoteuszka

W brzuchach dziwne rzeczy się dzieją, postanawiamy że to czas na obiad.
Zabieram więc Darka do Kwadransa, gdzie podają domowe jedzonko.
Za 12 zł można najeść się tak, żeby później nie móc wstać :)
Po jedzonku nie chce mi się wstać, Darek mi pomaga - dziękuje.
Wyruszamy w podróż po centrum.
Zajeżdżamy najpierw do serca miasta, którym jest nowo wyremontowany Plac Kościuszki.
Darek tu był, kiedy był on jeszcze w remoncie.

Chmurzy się, słońca brak. Czyżby nadeszła ta chwila, w której ma lunąć deszcz?

Pomnik Tadeusza Kościuszki
Pomnik Tadeusza Kościuszki © Tymoteuszka

W parku muzealnym
W parku muzealnym © Tymoteuszka

Pąki na drzewie
Pąki na drzewie © Tymoteuszka

Po kółeczku w centrum udajemy się do Spały, na chwilę chowamy się w nowo wyremontowanej hali lekkoatletycznej.
Później pedałujemy po okolicy. Tu i tam.

Tryskająca woda na stawie nad Gacią
Tryskająca woda na stawie nad Gacią © Tymoteuszka

W parku Olimpijczyków w Spale
W parku Olimpijczyków w Spale © Tymoteuszka

Pomnik
Pomnik © Tymoteuszka

Niestety, jak na złość, planu dzisiejszego nie da się do końca okiełzać, musimy wracać do miasta, na dworzec, skąd odjeżdża po 17.00 szynobus do Koluszek.
Słyszymy zapowiedzi na dworcu, niestety trzeba się pożegnać.
Ciśnie mi się piosnka: "....nie płacz, kiedy odjadę....:p

Czekający Darek na dworcu tomaszowskim na pociąg do domu :)
Czekający Darek na dworcu tomaszowskim na pociąg do domu :) © Tymoteuszka

Na peronie otrzymuje wiadomość od koleżanki Anety z propozycją udania się do Smardzewic na Misterium Męki Pańskiej wykonywanej przez zakonników, a także przez tamtejszą młodzież.
Niestety muszę odmówić. Nie zdążę :(

Darek odjeżdża, a ja na pocieszenie jadę po bazie. Uda mi się je znaleźć?
Obiecałam komuś przed wyjazdem. Słowa muszę dotrzymać.
Są. :p

Niedzielno-palmowe bazie
Niedzielno-palmowe bazie © Tymoteuszka

Darku, dziękuje za wspólną wycieczkę po ziemi tomaszowskiej.
Jeszcze tyle do zobaczenia....myślę, że kiedyś da się to nadrobić. :)



  • DST 27.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 21.60km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wiosna w koło nas :)

Środa, 25 marca 2015 · dodano: 26.03.2015 | Komentarze 2

Wiosna w kooooło :)
Wiosna w kooooło :) © Tymoteuszka

Dziś po pracy nie jadę po zachód słońca, jak to ostatnio bywało.
Niebo zachmurzone, więc nie ma co się łudzić.
Jadę więc po wiosnę. Byle gdzie, ważne, że poza miasto, może mi się uda ją wypatrzeć.
Co prawda widziałam już miesiąc temu malutkie pąki na drzewach, ale mogły do tego czasu zamarznąć....nie tak dawno ujrzałam pierwsze bazie, może dzisiaj wypatrzę coś większego?...........
No i jest. Tuż za lasem wypatruje drzewo.
A na nim duuuuze bazie/kotki :)
Toć to wiosna!!!!
Jadę dalej, polną ścieżką.

Pośród pól
Pośród pól © Tymoteuszka

Nie ma słońca, więc tak trochę ponuro, ciemnawo.
Po drodze postanawiam zboczyć wjeżdżam w dróżkę, która prowadzi do budynku mieszczącego się tuż koło młyna w Studziankach.
Chyba mi nikt nie złoi skóry, że tam wjeżdżam?
Staję w miejscu bezpiecznym :)
Rozgladam się w koło. Szykuje aparat do zdjęcia i słyszę: "Halooooooo"!

Ruiny muru
Ruiny muru © Tymoteuszka

Krótka wymiana zdań, okazuje się, że Pan jest właścicielem i pozawala mi na sesję zdjęciową poniższego młyna.
Dziękuje więc i idę fotografować.

Młyn wodny w Studziankach
Młyn wodny w Studziankach © Tymoteuszka

Młyn ten widać, że jest nieczynny, choć w posiadaniu rąk prywatnych
Młyn ten widać, że jest nieczynny, choć w posiadaniu rąk prywatnych © Tymoteuszka

Historia takich młynów sięga 2 tysiące lat
Historia takich młynów sięga 2 tysiące lat © Tymoteuszka

Był to jeden z najważniejszych budynków dla wiejskiej społeczności
Był to jeden z najważniejszych budynków dla wiejskiej społeczności © Tymoteuszka

Dziś działający młyn wodny najczęściej spotkamy w skansenach
Dziś działający młyn wodny najczęściej spotkamy w skansenach © Tymoteuszka

Bobrza sprawka :)
Bobrza sprawka :) © Tymoteuszka

Robi się szarówka, a ja chciałabym pojechać do domu trochę okrężną drogą i nieco pofałdowaną, więc powoli szykuję się do odjazdu.

W pobliżu tego młyna, stoi drewniany, ktory jest czynny do tej pory
W pobliżu tego młyna, stoi drewniany, ktory jest czynny do tej pory © Tymoteuszka

We wsi Łazisko, nawet wcześniej zapada zmrok. Nie jestem fanką jazdy na rowerze po ciemku. Dlatego naciskam na pedały ile mam sił, mimo mijanej właśnie góry wiatrakowej. Wieje tu jak diabli. Nie jest łatwo. Ale daje radę.
Przez ww. wieś jadę już w ciemnościach, dobrze, że tutaj co niektóre latarnie przyświecają mi drogę. Jest mi raźniej.
Zatrzymuję się  na wiadukcie nad S8 i robię zdjęcie mojemu miastu, które wygląda z góry rewelacyjnie nocą.

Moje miasto nocą ;)
Moje miasto nocą ;) © Tymoteuszka

Prawda? ;) Każdemu może się ręka zatrząść ;P
Robię jeszcze rundkę Alejami, przejeżdżam w koło Plac Kościuszki i do domu.
Tak było ciepło, że chciałam jeszcze, ale......niestety.



Tereny rekreacyjne Gierka

Niedziela, 15 marca 2015 · dodano: 17.03.2015 | Komentarze 6

Łabędź
Łabędź © Tymoteuszka

Całkiem przypadkowo dziś po południu zmierzam w okolice Spały......
Wpadam na czerwony szlak, będę się go trzymała przez jakiś czas.

Przez tory
Przez tory © Tymoteuszka

Wzdłuż torów
Wzdłuż torów © Tymoteuszka

Młodym laskiem
Młodym laskiem © Tymoteuszka

Mech płonnik
Mech płonnik © Tymoteuszka

Na chwilę opuszczam ścieżki leśne i wbijam się na asfalt, rowerowym do skrzyżowania z "Gierkówką" koło Spały i Konewki.
Tak jakby zaczęło tutaj mocniej wiać? ;) co jest? W lesie nie narzekałam na wiatrzysko.

Aleją drzew
Aleją drzew © Tymoteuszka

Podążając drogą wśród lasów moim oczom ukazał się znak informujący o Rezerwacie Gaci.
Zmierzam w jego kierunku. Stoi on w lesie pełnym niespodzianek.

W rezerwacie Gać
W rezerwacie Gać © Tymoteuszka

Takie tablice informujące zamontowali niedawno, no i dobrze, wiadomo na jakim terenie przebywasz.
Kiedyś takich tablic nie widziały moje oczy. Teraz to codzienność ;)
Zawsze, gdy tutaj jechałam, przystawałam przy stawach z mostkami na rzeczce........dziś jest inaczej.
Próbuje swoich umiejętności, sił i woli przetrwania.
Jestem na dzikim terenie, prawda? Czasami wydaję mi się, że ścieżki sama sobie wytyczam, jadę swoją wymyśloną drogą :)

Gać Spalska
Gać Spalska © Tymoteuszka

Czasami nie da się jechać, trzeba iść z rowerem pod pachą i już.

Część powierzchni objęta jest ochroną ścisłą, w tym wody rzeki Gać i liczne zbiorniki
Część powierzchni objęta jest ochroną ścisłą, w tym wody rzeki Gać i liczne zbiorniki © Tymoteuszka

Co chwilę zatrzymuję się fotografuję, nie mogę się opanować, moje oko wariuje.
Tak pięknie tutaj.
A kiedy zakwitną roślinki.................hmmmmmmmmmmmm

W wodach Gaci spotkać można pstrąga a w zbiornikach prowadzona jest restytucja raka szlachetnego
W wodach Gaci spotkać można pstrąga a w zbiornikach prowadzona jest restytucja raka szlachetnego © Tymoteuszka

Rezerwat ten ma pow. 85,89 ha i utworzony został w roku 2006
Rezerwat ten ma pow. 85,89 ha i utworzony został w roku 2006 © Tymoteuszka

Przeważają tutaj tereny bagienne
Przeważają tutaj tereny bagienne © Tymoteuszka

Pokonując ścieżki i bezdroża między krzaczorami, zaroślami.....trafiam na staw..........nieznany mi dotąd staw nad Gacią.
Okazuje się, że ten staw, to staw Gierka, tereny wokół także.........jestem pod warżeniem.

Tutaj, przy stawie Gierka
Tutaj, przy stawie Gierka © Tymoteuszka

Idę tuż obok brzegu, myślę, że dokąś dojdę?

Na sztucznej wysepce
Na sztucznej wysepce © Tymoteuszka

Korci mnie, by zajechać z tej właściwej strony i pokazać Wam w jakim stanie jest tamtejszy mostek prowadzący na wyspę.
Nie dziś.

Na wysepkę prowadzi rozsypujacy drewniany mostek, zbudowany za czasów Gierka
Na wysepkę prowadzi rozsypujacy drewniany mostek, zbudowany za czasów Gierka © Tymoteuszka

Gdzie teraz?
Gdzie teraz? © Tymoteuszka

Nawet mapa by mi nic nie powiedziała. Nadal trzymam się brzegu.

Pięknie tutaj
Pięknie tutaj © Tymoteuszka

Jednak po chwili odbijam na lewo, niewyraźną dróżką dojeżdżam do drogi głównej.

Mech płonnik pospolity
Mech płonnik pospolity © Tymoteuszka

Borówki?
Borówki? © Tymoteuszka

Pokonuje pusty rów, po czym ujawnia mi się taki oto widok.

Czerwona woda
Czerwona woda © Tymoteuszka

Niewyraźna ta woda
Niewyraźna ta woda © Tymoteuszka

Nieodkryte zakątki Gaci
Nieodkryte zakątki Gaci © Tymoteuszka

Na prawie wszystkich drzewach widać maciupińkie pąki.listki :)
Na prawie wszystkich drzewach widać maciupińkie pąki.listki :) © Tymoteuszka

Wreszcie docieram do pierwszego mostku na tym odcinku rzeki, znanym mi mostku.

Na mostku brak barierek
Na mostku brak barierek © Tymoteuszka

Nad stawem
Nad stawem © Tymoteuszka

Docieram do Spały.
Z tego miejsca pozdrawiam Darka i Jego mamę :)

Na stacji Spała
Na stacji Spała © Tymoteuszka

Tutaj pojawiły się ławeczki dla strudzonych turystów
Tutaj pojawiły się ławeczki dla strudzonych turystów © Tymoteuszka

Na jednym ze skrzyżowań spalskich
Na jednym ze skrzyżowań spalskich © Tymoteuszka

Przez krętą drogę....... później czarnym szlakiem.......... pośród wodnych lasów docieram do domu, w którym melduje się krótko po 17.00.

Owoce
Owoce © Tymoteuszka

W wodnym lesie
W wodnym lesie © Tymoteuszka

Latające ufo ;)
Latające ufo ;) © Tymoteuszka

Rezerwat Niebieskie Źródła wieczorową porą
Rezerwat Niebieskie Źródła wieczorową porą © Tymoteuszka

W centrum zapaliła mi się lampka w głowie, zawracam i jadę w miejsce, gdzie stoi pomnik.......

Tomaszowski Plac Kuściuszki
Tomaszowski Plac Kuściuszki © Tymoteuszka

......w hołdzie uczestnikom powstania listopadowego1830r  i styczniowego 1863r - Społeczeństwo Tomaszowa Maz. 1987r.

Tomaszowski Pomnik powstańców - dla Goździka :)
Tomaszowski Pomnik powstańców - dla Goździka :) © Tymoteuszka



  • DST 35.00km
  • Czas 03:17
  • VAVG 10.66km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Po kieleckim Geoparku z Amigą

Niedziela, 8 marca 2015 · dodano: 13.03.2015 | Komentarze 4

To jest mój trzeci podchód do wyjazdu do Kielc w tym roku. Z powodu złych prognoz pogody wyjazd był odwoływany.
Do trzech razy sztuka, tak?

Na tę spontaniczną wycieczkę zapraszam Amigę, Darka z Katowic :)
Darek nie odmawia. Jest gotów. Potwierdza swój przyjazd.
Zatem do zobaczenia :)

O 9.00? jestem w mieście.
Chwilę kręcenia autem po mieście i znajdujemy parking.
Wysiadam, przygotowuje rower i jadę na dworzec PKP, gdzie mam nadzieję zobaczę Darka.

No i jestem. Po drodze przejeżdżam przez Stare Miasto.
Tu oczekuję na turystę z rowerem :)
Darka jeszcze nie ma, czekam jakieś 15 minut.

W oczekiwaniu na podróżnego :)
W oczekiwaniu na podróżnego :) © Tymoteuszka

Kręcę się koło gustownych bucików w oczekiwaniu na Amigę, który lada chwila podjeżdża wypasionym pociągiem, ala szynobusem. Jestem w szoku.

Nic nie widzę :P
Nic nie widzę :P © Tymoteuszka

Ma Pan gustowne buciki
Ma Pan gustowne buciki © Tymoteuszka

Jest i Darek. Na zegarze dochodzi 9.45, Darek zakupuje bilet powrotny, omawiamy plan wycieczki i jedziemy do Centrum, na Rynek, krążymy nieco po uliczkach "Starego Miasta"?.............

Witam się z podróżnikiem
Witam się z podróżnikiem © Tymoteuszka

Nad Silnicą
Nad Silnicą © Tymoteuszka

Kielecki rynek
Kielecki rynek © Tymoteuszka

Na kieleckim rynku
Na kieleckim rynku © Tymoteuszka

Zaraz potem dojeżdżamy do Placu Zamkowego.

Amiga na Placu Zamkowym w Kielcach
Amiga na Placu Zamkowym w Kielcach © Tymoteuszka

Tu robimy chwilkę przerwy na sesję zdjęciową i jedziemy dalej.

Pałac Biksupów Krakowskich w Kielcach
Pałac Biksupów Krakowskich w Kielcach © Tymoteuszka

Na kieleckim Placu Zamkowym
Na kieleckim Placu Zamkowym © Tymoteuszka

Przez park.....na mapie 1:15.000 niestety wszystkiego nie ogarniam, gubię się, dobrze, że Darek - urodzony orientalista ratuje sytuację.

W okolicznym parku
W okolicznym parku © Tymoteuszka

Aleją pośród mniej i bardziej znanych
Aleją pośród mniej i bardziej znanych © Tymoteuszka

Po drodze zatrzymujemy się na chwilkę przy ciekawych znakach drogowych.
Co to?

O co chodzi? ktoś może mi wytłumaczyć? (ddr prowadziła w tym miejscu do góry)
O co chodzi? ktoś może mi wytłumaczyć? (ddr prowadziła w tym miejscu do góry) © Tymoteuszka

Zatrzymujemy się w drodze na Kadzielnię na wzgórzu przy pomniku/miejscu pamięci?

Wzgórze Katyńskie?
Wzgórze Katyńskie? © Tymoteuszka

Na
Na "Wzgórzu Katyńskim" © Tymoteuszka


"Kamienie wołać będą...bo nie można zakopać pamięci w dołach" © Tymoteuszka

Zaraz potem odkrywamy nasz pierwszy punkt widokowy, mieszczący się w Rezerwacie Kadzielnia, nieopodal centrum miasta.
Stąd pięknie widać min. Wzgórze Harcerskie i Amfiteatr Kadzielnia, który dysponuje 5430 miejscami na widowni.

Punkt widokowy na Amfiteatr Kadzielnia
Punkt widokowy na Amfiteatr Kadzielnia © Tymoteuszka

Widok z góry na Rezerwat Kadzielnia
Widok z góry na Rezerwat Kadzielnia © Tymoteuszka

Przeróżnymi ścieżkami, drogami, schodami pokonujemy obszar Rezerwatu Kadzielnia.

Wzgórze Harcerskie
Wzgórze Harcerskie © Tymoteuszka

Widok ze Wzgórza Harcerskiego
Widok ze Wzgórza Harcerskiego © Tymoteuszka

Skały w Rezerwacie Kadzielnia
Skały w Rezerwacie Kadzielnia © Tymoteuszka

Widok na dolny spacerownik w Rezerwacie Kadzielnia
Widok na dolny spacerownik w Rezerwacie Kadzielnia © Tymoteuszka

Tablice na jednej ze ścian Kadzielni
Tablice na jednej ze ścian Kadzielni © Tymoteuszka

Wejście do Podziemnej Trasy Turystycznej
Wejście do Podziemnej Trasy Turystycznej © Tymoteuszka

Niestety, w sezonie zimowym Podziemna Trasa jest nieczynna.
Trzeba będzie zaczekać na wiosnę, lato, albo jesień.
Trasa ta łączy 3 jaskinie: Odkrywców, Prochownia i Szczelina.
Kiedyś tu wrócę.

Teraz udajemy się na ul. Kusocińskiego, przy której znajduje się cmentarz żydowski.
Będzie otwarty? To się okaże na miejscu.

Przy bramie cmentarza żydowskiego w Kielcach
Przy bramie cmentarza żydowskiego w Kielcach © Tymoteuszka

Na terenie kieleckiego cmentarza żydowskiego
Na terenie kieleckiego cmentarza żydowskiego © Tymoteuszka

Dziś nie wejdziemy.....gdybyśmy byli grupą zorganizowaną....to co innego
Dziś nie wejdziemy.....gdybyśmy byli grupą zorganizowaną....to co innego © Tymoteuszka

Niestety, całujemy klamkę i jedziemy dalej.

Macewy
Macewy © Tymoteuszka

Zbiorowy grób najmłodszych żydów
Zbiorowy grób najmłodszych żydów © Tymoteuszka

Wypatruję na mapie ulicę o ciekawej nazwie: Mahometańska, komuś coś to mówi?
Mi mówiło, że być może odnajdziemy tam cmentarz muzułmański. Jedziemy na tę ulicę.
Krążymy, szukamy i nic.
Kiedy opisuję tę wycieczkę, trafiam na ślad.
Cmentarz był, kiedyś, bo w 1863r. Dziś pozostało chyba po nim tylko miejsce.

Objeżdżamy stary cmentarz w koło, wchodzimy na jego teren i natrafiamy na:

Malutka Cerkiew na cmentarzu prawosławnym
Malutka Cerkiew na cmentarzu prawosławnym © Tymoteuszka

Kwatera nieznanego żołnierza
Kwatera nieznanego żołnierza © Tymoteuszka

W pobliżu, między starym a nowym cmentarzem stoi oto pomnik, powstał on z woli kielczan, pamięci ofiar zamachów na całym świecie.
Pierwszy raz taki widzę.

Pomnik ten powstał z woli kielczan
Pomnik ten powstał z woli kielczan © Tymoteuszka

Aby oddać hołd bliźnim
Aby oddać hołd bliźnim © Tymoteuszka



Którzy zginęli 11 września 2001r
Którzy zginęli 11 września 2001r © Tymoteuszka

Spoglądając na mapę, Darek mówi mi o Psich Górkach, że może warto by się tam udać. Czemu nie, przecież są po drodze, niedaleko.
Jedziemy.

Pora się powspinać na Psie Górki
Pora się powspinać na Psie Górki © Tymoteuszka

Teraz obieramy kierunek na Rezerwat Wietrznia, kolejny geologiczny twór w tym mieście.

Kielecki Rezerwat Wietrznia
Kielecki Rezerwat Wietrznia © Tymoteuszka

Wysokość robi niesamowite wrażenie.

Im. Z.Rubinowskiego
Im. Z.Rubinowskiego © Tymoteuszka

Napis na samym dole:
Napis na samym dole: "Wyjdziesz za mnie?" ;) © Tymoteuszka

Czyżby tutaj miały miejsce jakieś zawody?
Czyżby tutaj miały miejsce jakieś zawody? © Tymoteuszka

To tutaj, na wschodniej stronie Rezerwatu wybudowany został budynek Cetrum Geoedukacji.
Chwilka odpoczynku, zatrzymania się. Pytanie: czekamy 45 minut na oprowadzenie po budynku, czy też odpuszczamy?
Po chwili decydujemy się nie czekać, gdyż później możemy nie zdążyć z czasem.

U podnóża Rezerwatu Wietrznia zlokalizowane jest Centrum Geoedukacji
U podnóża Rezerwatu Wietrznia zlokalizowane jest Centrum Geoedukacji © Tymoteuszka

Kolejnym naszym punktem kontrolnym będzie wzgórze Karczówka, na którym stoi Klasztor pobernardyński.
Podjazd ul. Karczówkowską jest piekielnie stromy i dość długi, po kocich łbach się jedzie i jedzie.
Już teraz wiem, dlaczego wzdłuż tej ulicy postawione są stacje Drogi Krzyżowej.

Wjechaliśmy z uśmiechem na twarzach.

W Rezerwacie Karczówka, na wzgórzu o wysokości 335m n.p.m. mieści się Klasztor pobernardyński
W Rezerwacie Karczówka, na wzgórzu o wysokości 335m n.p.m. mieści się Klasztor pobernardyński © Tymoteuszka

Dziedziniec Klasztoru
Dziedziniec Klasztoru © Tymoteuszka

A na nim siedzący mnich
A na nim siedzący mnich © Tymoteuszka

Rzut beretem i mamy Chęcińsko-Kielecki Park Krajobrazowy
Rzut beretem i mamy Chęcińsko-Kielecki Park Krajobrazowy © Tymoteuszka

Pora na ostatni dziś, trzeci Rezerwat Geologiczny, Ślichowice.
Pięknie tu jest.
Przeszkadzają schody, więc bierzemy rowery pod pachy i raz wchodzimy, raz schodzimy.

W Rezerwacie skalnym Ślichowice
W Rezerwacie skalnym Ślichowice © Tymoteuszka

Im. J. Czarnockiego
Im. J. Czarnockiego © Tymoteuszka

Cudnie tu.

Robi on niesamowite wrażenie
Robi on niesamowite wrażenie © Tymoteuszka

Z każdej jego strony
Z każdej jego strony © Tymoteuszka

Dobrze, że jest sucho.
Panicznie boję się gór :P

Oto skalna ścieżka prowadząca ostro w górę
Oto skalna ścieżka prowadząca ostro w górę © Tymoteuszka

Dziękuje Darkowi za wspólną, spontaniczną wycieczkę po nieodkrytym do końca przez nas mieście Kielce.
Mówią, że Kielce - szmelce, albo że w kieleckim bardzo wieje ;)
Nieprawda. Kieleckie to raj dla podróżujących, bardzo dużo ciekawych miejsc do zobaczenia, i co najważniejsze bardzo dużo lasów.
Warto tu się wybrać, nie na jeden, ale co najmniej 3 dni.



  • DST 68.00km
  • Czas 03:43
  • VAVG 18.30km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bociania niedziela?

Niedziela, 22 lutego 2015 · dodano: 25.02.2015 | Komentarze 3

Żeby tam tak było, jak piszą...;)
Żeby tam tak było, jak piszą...;) © Tymoteuszka

Wczoraj wybrałam kierunek południowy zachód. Dziś pojadę na północny zachód.
Pierwszym moim celem będzie wieś Olszowa nad rzeczką Bieliną.
Byłam tam już nieraz. Ale tym razem chciałabym dokładnie namierzyć dwór Olszewskich.
Zatem jadę przez drogę pełną Wygód ;)

Na jednym z mostów nad Bieliną
Na jednym z mostów nad Bieliną © Tymoteuszka

Resztki śniegu
Resztki śniegu © Tymoteuszka

W Maksymowie kącik rekreacyjny, fajne miejsce na rozbicie namiotu podczas wyprawy rowerowej ;)
W Maksymowie kącik rekreacyjny, fajne miejsce na rozbicie namiotu podczas wyprawy rowerowej ;) © Tymoteuszka

Staję, by zrobić zdjęcie niebieskiemu domkowi poniżej, a tu nagle nad głową przelatują mi one:

Mam przeczucie, że to duża bociania rodzinka :)
Mam przeczucie, że to duża bociania rodzinka :) © Tymoteuszka

Gęba mi się haha. Bociania rodzinka, a może to jakieś moje złudzenie?
Może żurawie? :)
Przepraszam za kropkowany obiektyw ;P

Niebieski domek
Niebieski domek © Tymoteuszka

W drodze  zaglądam do lasu, a tam:

W lesie wszystko można spotkać, od opony po sedes. Nie ma kary w tym kraju
W lesie wszystko można spotkać, od opony po sedes. Nie ma kary w tym kraju © Tymoteuszka

Biała kapliczka
Biała kapliczka © Tymoteuszka

Znalazłam, dzięki gołym drzewom, bez liści.
Dwór jest nieco oddalony od szosy, stoi niczym w polu.
Z XIX wieku – mocno przebudowany, który nie przypomina dziś zupełnie dawnej budowli.

Dwór Jabłońskich w Olszowej
Dwór Jabłońskich w Olszowej © Tymoteuszka

Dziś to dom mieszkalny - własność prywatna.

Z XIX w
Z XIX w © Tymoteuszka

Czas goni, muszę gonić, zatem gonię.

Piwnica słomą zakryta
Piwnica słomą zakryta © Tymoteuszka

Teren rekreacyjny w Łazisku
Teren rekreacyjny w Łazisku © Tymoteuszka

Po obiedzie gonię dalej.
Kierunek prawie ten sam, nieco bardziej na północ.
Korci mnie dziś, aby zobaczyć dwie atrakcje Skrzynek.
Nie, nie będą to ruiny bunkrów, jeszcze nie teraz, ale Dom Kolejowy przy torach, oraz schowana w lesie stara dawna budka strażniczówka? jak to tam zwał.
Nie ma ich na mapie zaznaczonych, ale wiem mniej więcej w którym miejscu te dwa obiekty stoją, więc jadę.
Po drodze trafiają mi się wiśnie.

Komu wiśnie zeszłoroczne, komu?
Komu wiśnie zeszłoroczne, komu? © Tymoteuszka

Na chwilkę staję przy dawnym budynku szkoły w Przesiadłowie.

Budynek dawnej szkoły w Przesiadłowie
Budynek dawnej szkoły w Przesiadłowie © Tymoteuszka

Dojeżdżam do Skrzynek.
Wpierw obieram kierunek na budkę strażniczówkę stojąca w lesie w okolicach "Małej Warszawy" :P
Niestety nie docieram tam, gdyż obecne tam błoto znięchęca mnie do dalszej jazdy. Dziś nie jest pora na babranie się w błocie.

Przy przejeździe kolejowym w Skrzynkach
Przy przejeździe kolejowym w Skrzynkach © Tymoteuszka

Później obieram kierunek Domu Kolejowego. Droga prowadząca do niego też mnie zniechęca, zatem powracam na szosę i pedałuje w stronę Ujazdu.
Tutaj na ulicy Pasikonika znajduje się Park Edukacyjny Mikrokosmos.

Ul. Pasikonika w Ujeździe
Ul. Pasikonika w Ujeździe © Tymoteuszka

Przejeżdżam przez Park i jadę w stronę Niewiadowa i nieco dalej do Zaosia, gdzie ostatnio wyremontowali drogę.

Widok na byłą ujezdzką makaroniarnię
Widok na byłą ujezdzką makaroniarnię © Tymoteuszka

Pałac z XV w., 1812r., 1882-86r
Pałac z XV w., 1812r., 1882-86r © Tymoteuszka

Nad Piasecznicą w Ujeździe
Nad Piasecznicą w Ujeździe © Tymoteuszka

Młyn nad Piasecznicą
Młyn nad Piasecznicą © Tymoteuszka

Nowy budynek GOK w Niewiadowie
Nowy budynek GOK w Niewiadowie © Tymoteuszka

W Zaosiu witają mnie czerwonym dywanem.
Czyżby mamy następne ponad 2 km nowiutkiej DDR?
Jak tak dalej pójdzie, to dojedziemy z Tomaszowa przez Ujazd do Budziszewic DDR :P Elegancko.

Po nowiutkim czerwonym dywanie we wsi Zaosie, niczym w Hollywood ;)
Po nowiutkim czerwonym dywanie we wsi Zaosie, niczym w Hollywood ;) © Tymoteuszka

Po przetestowaniu całej długości DDR? wracam.
Po drodze zaglądam na Osiedle Niewiadów.
Podziwiam min. kolorowe budynki.

Kolorowe blokowisko na Osiedlu Niewiadów
Kolorowe blokowisko na Osiedlu Niewiadów © Tymoteuszka

Bezpiecznie DDR do miasta.
Na wysokości stawów w Sangrodzu wreszcie mogę się cieszyć lutowym słońcem.

Słoneczne stawy w Sangrodzu
Słoneczne stawy w Sangrodzu © Tymoteuszka

I podziwiać soczystą zieleń na pobliskich polach.
Można by sobie zaśpiewać: ach jak przyjemnie jechać wśród fal łan i pól zielonych... :)

Po słonecznym dywaniku pośród zielonych pól, w drodze do Tomaszowa
Po słonecznym dywaniku pośród zielonych pól, w drodze do Tomaszowa © Tymoteuszka

Okienko nad Placem Kościuszki
Okienko nad Placem Kościuszki © Tymoteuszka

Zmęczona wiatrem, wracam szczęśliwa do domu.