Info
Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskieWięcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2019, Listopad2 - 0
- 2019, Październik6 - 5
- 2019, Wrzesień10 - 12
- 2019, Sierpień15 - 15
- 2019, Lipiec7 - 11
- 2019, Czerwiec14 - 24
- 2019, Maj15 - 32
- 2019, Kwiecień9 - 11
- 2019, Marzec6 - 6
- 2019, Luty3 - 7
- 2018, Listopad1 - 0
- 2018, Październik5 - 5
- 2018, Wrzesień7 - 15
- 2018, Sierpień9 - 33
- 2018, Lipiec14 - 28
- 2018, Czerwiec14 - 36
- 2018, Maj14 - 40
- 2018, Kwiecień15 - 32
- 2018, Marzec5 - 14
- 2018, Luty2 - 2
- 2018, Styczeń3 - 5
- 2017, Grudzień2 - 2
- 2017, Listopad3 - 3
- 2017, Październik11 - 27
- 2017, Wrzesień8 - 16
- 2017, Sierpień11 - 28
- 2017, Lipiec13 - 31
- 2017, Czerwiec7 - 17
- 2017, Maj15 - 51
- 2017, Kwiecień11 - 23
- 2017, Marzec9 - 30
- 2017, Luty6 - 13
- 2017, Styczeń6 - 17
- 2016, Grudzień3 - 7
- 2016, Listopad6 - 6
- 2016, Październik15 - 23
- 2016, Wrzesień11 - 32
- 2016, Sierpień15 - 35
- 2016, Lipiec11 - 21
- 2016, Czerwiec5 - 14
- 2016, Maj11 - 17
- 2016, Kwiecień6 - 13
- 2016, Marzec3 - 3
- 2016, Luty3 - 8
- 2015, Grudzień3 - 10
- 2015, Listopad2 - 2
- 2015, Październik7 - 20
- 2015, Wrzesień11 - 32
- 2015, Sierpień15 - 33
- 2015, Lipiec20 - 35
- 2015, Czerwiec16 - 28
- 2015, Maj16 - 42
- 2015, Kwiecień20 - 57
- 2015, Marzec15 - 45
- 2015, Luty12 - 21
- 2015, Styczeń5 - 12
- 2014, Grudzień5 - 12
- 2014, Listopad12 - 24
- 2014, Październik11 - 24
- 2014, Wrzesień8 - 24
- 2014, Sierpień11 - 19
- 2014, Lipiec12 - 31
- 2014, Czerwiec14 - 20
- 2014, Maj9 - 13
- 2014, Kwiecień9 - 22
- 2014, Marzec6 - 31
- 2014, Luty1 - 5
- 2014, Styczeń1 - 0
- 2013, Grudzień4 - 5
- 2013, Listopad1 - 0
- 2013, Październik4 - 10
- 2013, Wrzesień4 - 8
- 2013, Sierpień12 - 35
- 2013, Lipiec12 - 46
- 2013, Czerwiec6 - 18
- 2013, Maj11 - 33
- 2013, Kwiecień10 - 31
- 2013, Marzec3 - 15
- 2013, Luty4 - 24
- 2012, Grudzień4 - 16
- 2012, Listopad11 - 38
- 2012, Październik16 - 81
- 2012, Wrzesień19 - 66
- 2012, Sierpień21 - 54
- 2012, Lipiec30 - 164
- 2012, Czerwiec23 - 110
- 2012, Maj24 - 158
- 2012, Kwiecień28 - 124
- 2012, Marzec26 - 83
- 2012, Luty13 - 31
- 2012, Styczeń9 - 25
- 2011, Grudzień15 - 38
- 2011, Listopad17 - 37
- 2011, Październik19 - 53
- 2011, Wrzesień22 - 9
- 2011, Sierpień22 - 10
- 2011, Lipiec19 - 31
- 2011, Czerwiec2 - 3
Wpisy archiwalne w kategorii
solo
Dystans całkowity: | 27615.84 km (w terenie 2221.50 km; 8.04%) |
Czas w ruchu: | 1196:48 |
Średnia prędkość: | 19.06 km/h |
Maksymalna prędkość: | 59.00 km/h |
Suma podjazdów: | 116 m |
Suma kalorii: | 10657 kcal |
Liczba aktywności: | 681 |
Średnio na aktywność: | 40.55 km i 2h 13m |
Więcej statystyk |
- DST 114.00km
- Teren 24.00km
- Czas 06:07
- VAVG 18.64km/h
- VMAX 32.90km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Po pagórkach na południe od Tomaszowa
Niedziela, 10 lipca 2016 · dodano: 12.07.2016 | Komentarze 2
Po pustej drodze © Tymoteuszka
Słoneczny, niedzielny poranek nastraja mnie do tak wczesnej jazdy :)
Raniutko, nie ejst jeszcze tak gorąco, na DW713 prawie ruchu nie ma, to mnie cieszy :)
Jedzie się wyśmienicie, a tymbardziej, że koła kręcą wśród lasów, bo taką też drogę wybrałam.
Dziś jadę z mapą na kierownicy, więc się nie zgubię ;)
Tomaszów Maz, Sługocice, Tomaszówek, przed Panteonem Patronów Łowiectwa skręcam w prawo, w stronę Bratkowa.
Jest czym oddychać © Tymoteuszka
Odwiedzam tu stacje kolejową.
Stara stacja PKP Bratków © Tymoteuszka
Od tyłu - stara stacja Bratków © Tymoteuszka
Kołuje między Bratkowem, a Tomaszówkiem, Wincentynowem, Kamieniem i Grudzeniem Las.
Podziwiam piękne widoki.
Kryta strzechą © Tymoteuszka
Po pagórkach © Tymoteuszka
Wiejski staw © Tymoteuszka
Kapliczka © Tymoteuszka
W Grudzeniu Las, gdzie znajduje się druga co do wielkości Kopalnia Piasku w okolicy zaraz po Kopalni Biała Góra, a przed Kopalnią Syski, postanawiam zostać na dłużej.
Mimo wczesnej godziny, leje się żar z nieba. Na dodatek jestem na otwartym terenie.
W piaskownicy © Tymoteuszka
Kopalnia Grudzeń Las © Tymoteuszka
Okrążam kopalnię, w pewnym momencie mówię sobie teraz, albo nigdy.
Otóż podziwiałam ją zawsze z perspektywy asfaltu.
Dziś zauważyłam dość niewygodne przejście.
Cóż, raz kozie śmierć :)
Idziemy.
Przez pierwsze zwałowisko wdrapuje się z Bocianem.
Parkuje przed drugim i idę dalej z buta.
Przez wertepy, spękaną twardą ziemię, a raczej glinę, piasek.
Jak dotrzeć do tego właściwego miejsca? © Tymoteuszka
Co dalej?, a no czeka mnie dalsza podróż pt: "przedzieranie się po spękanej ziemi poprzez krzaczory"
Idzie się jak po grudzie © Tymoteuszka
Na końcu mojej tułaczki z buta spotyka mnie to, a raczej ten widok :)
Widzę białą plamę w ziemi, razi w oczy.
Rozglądam się w lewo, prawo.
Nikogo nie ma, Bociana mam na oku, choć stoi on daleko.
Warto dla takich widoków się pomęczyć © Tymoteuszka
Nawet w niedzielę się pracuje © Tymoteuszka
Piaskowa stacja kosmiczna na ziemi? ;) © Tymoteuszka
Na pewno nie widziałam całego wyrobiska, to tylko część, ale i dobre to :)
Tam na górze mieszkają ludzie © Tymoteuszka
Teraz pora odwiedzić wieś Duży Potok, dawno mnie tu nie widziano.
Biała, ze strzechą :) © Tymoteuszka
Między Dużym Potokiem, a Obarzankowem na mapie prowadzi asfaltowa droga.
W rzeczywistości jest tak:
W tym miejscu wg mapy powinien być asfalt, gdzie on jest? © Tymoteuszka
Bukowiec nad Pilicą, Julianów, gdzie w lesie ukryta jest kapliczka.
Jadę ją sobie przypomnieć :)
Kapliczka ukryta w lesie © Tymoteuszka
Leśna kapliczka © Tymoteuszka
Wnętrze leśnej kapliczki © Tymoteuszka
Amarantusik :) © Tymoteuszka
Choinki © Tymoteuszka
Przez Twardą, Smardzewice jadę do domu. Zrobię sobie przerwę :)
Ruch rowerowy się wzmaga © Tymoteuszka
Na zielonym © Tymoteuszka
Zielona Pilica - susza i gorąco za tym idą - strach się kąpać © Tymoteuszka
Po przerwie porywam Bociana i jedziemy w siną dal.
Jak się później okaże, pojedziemy na jagody :) do jagodowego lasu w okolicach Wiaderna.
Na leśnej drodze © Tymoteuszka
Trafiliśmy na jagody, więc pora na deser :)
Jagody © Tymoteuszka
Jagodowy las © Tymoteuszka
Teraz sobie usiądę i pojem, a co? słoika nie ma ze sobą, eh, mogłam przewidzieć tę sytuacje © Tymoteuszka
W lesie, w okolicach Wiaderna spędzam sporo czasu.
Zjadam jagody.
Poza tym sprawdzam jedną za ścieżek, które zmieniły swoj status z grubej krechy na szuterek. Chciałabym się upewnić czy to ta i gdzie się urywa.
Wyjeżdżam na asfalt w kierunku Młoszowa, tam dostrzegam drogowskaz na Leonów.
Stop.
Patrzę na mapę, wydaje mi się dziwne.
Znów jakaś zmiana na ziemi. Szutr, później gruba krecha zamieniły się w asfalt.
Kolejną zmianę na mapie trzeba odnotować.
Do Leonowa prowadzi asfalt, a nie szuter i droga - gruba krecha © Tymoteuszka
Zmienia się na lepsze, szkoda że nie kultura ludzi © Tymoteuszka
Przez Swolszewice Duże i ponownie Wiaderno zmierzam do garażu. Mam dość na dziś.
Chip czy Daily? © Tymoteuszka
Dróżka prowadząca do zielonego Jeziora Sulejowskiego © Tymoteuszka
Dziś odkryłam nawe zakątki świata, przemierzałam wśród lasów po obydwuch stronach Jeziora Sulejowskiego i na dodatek odkryłam tyle zmian na mapie :) Lubię takie odkrywanie.
- DST 14.00km
- Czas 00:49
- VAVG 17.14km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Tylko po mieście
Sobota, 9 lipca 2016 · dodano: 11.07.2016 | Komentarze 1
Rower z połyskiem © Tymoteuszka
Na więcej nie miałam ochoty.
Po drugie chmury szły w moją stronę.
Później zaczęło padać.
Później przestało :)
- DST 41.00km
- Czas 02:05
- VAVG 19.68km/h
- VMAX 33.50km/h
- Temperatura 17.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Miastowe rundy
Czwartek, 7 lipca 2016 · dodano: 08.07.2016 | Komentarze 1
Nowy mural: Irena Wereczyńska z domu Majerowicz, pseudonim ,,Jurek”, ur. w Tomaszowie © Tymoteuszka
Dziś tak jakby wiatr zelżał i tak jakby słońce się pojawiło.
Zupełnie inaczej mi się jechało niż wczoraj.
Szybciej, mimo mniejszej średniej.
Podczas rund spotykałam na swej drodze: święte krowy wpadające pod moje koła, rozmawiających kierowców przez swe ukochane telefony komórkowe, baby jak i dziady nierozróżniających chodnika od ddr, jak i patrzących w dół - a nie przed siebie, a także jednego starszego - bez mózgu - człowieka piszącego sms-a kierującego rowerem.
Bluźniłam jak nigdy.
Pouczałam wszystkich, którzy zachowywali się nie tak jak powinni.
Mandat od posterunkowej? Nieeeee.
Miałam ochotę każdemu powykręcać po jednym paluchu.
Po drodze odwiedziłam dwa punkty kontrolne - obowiązki wzywają.
Po powrocie musiałam się posilić i napoić, mimo późnej godziny.
Musiałam.
Później było już dobrze.
- DST 23.00km
- Czas 01:05
- VAVG 21.23km/h
- VMAX 33.30km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Po pracy w koło
Środa, 6 lipca 2016 · dodano: 07.07.2016 | Komentarze 1
Prochownia przy ul. Chłodnej w Modlinie © Tymoteuszka
Dziś, jak nigdy, po pracy udało mi się pojechać na rudnkę.
Gdyby nie ten deszcz, który mnie zaskoczył po drodze, pokręciłabym dłużej, mimo zimnnego, bardzo silnego wiatru.
Oczywiście ubrałam się "na długo", bo jakby inaczej. Zimno. Czapeczka by sie przydała.
Powyższe zdjęcie zrobione jest aparartem w tel, przedstawia fragment twierdzy Modlin. To przy niej stałam autem, gdy zrobiłam przerwę na herbatę i kanapki. Wracałam już do domu z lotniska. Droga była ciężka, długa, mokra i burzowa, z ulewami.
Twierdza pięknie wygląda z jednego mostu, jak i drugiego, od strony rzek Wisły i Narwi :)
- DST 58.00km
- Czas 02:56
- VAVG 19.77km/h
- VMAX 36.00km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Podeszczowe niedzielne popołudnie wieczorowe
Niedziela, 3 lipca 2016 · dodano: 06.07.2016 | Komentarze 1
Okienko © Tymoteuszka
Dziś ponownie wyruszam na wycieczkę bez aparatu fot., jedyne co mam, to tel. komórkowy.
Ostatni raz jadę bez lustrzanki na wycieczkę. Zdjęcia, które mi wychodzą, a raczej nie wychodzą - wkurzają, podnoszą mi ciśnienie.
Kilka razy dziś żałowałam, że nie wzięłam ww. aparatu.
Przy wiejskiej drodze © Tymoteuszka
A było co fotografować.
Jeden bocian stojący, a raczej bym powiedziała - pozujący.
Nieco dalej 6 kolejnych bocianów.
A przed Wolborzem gromadka, w liczbie 10 :(
Żal.
Pole kukurydziane © Tymoteuszka
Do Wolborza jadę nieco okrężną trasą, przez Wiaderno, Jadwigów....Studzianki.
W dolinie © Tymoteuszka
Po drodze zbieram a to kukurydzę, a to papierówki, później przeróżne kwiaty do wazonu.
Drzewo papierówkowe ;) © Tymoteuszka
Bocianów dziesięć © Tymoteuszka
Niczym śluza :) © Tymoteuszka
Polne kwiaty © Tymoteuszka
Pałac w Wolborzu © Tymoteuszka
Drzewa połamane © Tymoteuszka
Kwiaty dwukolorowe © Tymoteuszka
Żółte gwiazdy © Tymoteuszka
Różowe gwiazdki © Tymoteuszka
Wolborska kolegiata © Tymoteuszka
Staję na skrzyżowaniu przed Rynkiem, gdzie widnieje znak drogowy mówiący, że do Tuszyna mamy stąd 22 km. Teraz trzeba będzie policzyć ile jest z Tuszyna do Strykowa nowym odcinkiem autostrady A1. Być może będzie to sensowny dojazd do ww. miasta, a może inny "morski" wariant drogowy okaże się lepszy?
Jedziemy na wycieczkę? © Tymoteuszka
..............no przecież jestem na wycieczce :)
Na Rynku wolborskim © Tymoteuszka
Trochę krążę po Wolborzu, odkrywam nowe zakamarki tego miasta, odkrywam nowe ścieżki......i dochodzę do wniosku, że coraz bardziej mi się to miejsce podoba, coraz bardziej.
Jadę do domu, na pit stopa............by coś zjeść....napić się herbaty.
Otwarte nowe rondo Warszawska/Chopina/Zawadzka © Tymoteuszka
Nowe rondo Warszawska/Chopina/Zawadzka - widok od strony dzielnicy Starzyce © Tymoteuszka
Rozleniwiłam się przy stole..........siedzę długo......mam ochotę jeszcze pojeździć.
Więc jadę.
Ruszam. Po kilku km odechciewa mi się.
Zawracam i parkuje.
Jeszcze tylko spacer 2 kilometrowy i jestem u siebie :)
Pora się wykąpać i wskoczyć do łóżka.
Aha, jeszcze jedno.
Jeśli chodzi o dojazd do Strykowa:
Wariant A wg mapy google:
Tomaszów Maz - Ujazd - Kurowice - Wola Rakowa - A1 - Stryków = 65 km
Wariant B wg mapy google:
Tomaszów Maz - S8 - Wolbórz - Srock/Tuszyn - A1 - Stryków = 74 km
Więc wariant A jest lepszy :)
Kategoria zamki i pałace, solo, łódzkie
- DST 33.00km
- Czas 01:44
- VAVG 19.04km/h
- VMAX 32.50km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Asfaltowe kółko
Sobota, 2 lipca 2016 · dodano: 06.07.2016 | Komentarze 1
Biała dziura w ziemi © Tymoteuszka
Dziś wybieram się na asfalty, mimo grubych opon na kołach.
Z takim zestawem oszałamiających prędkości nie osiągnę, a i średnia będzie do kitu.
Co tam, przecież nie o to chodzi, frajda z jazdy się liczy :)
Aha, jadę bez mapnika i mapy, kierownica goła.
Zatem jadę w ciemno, gdzie mnie dziś poniesie?
Tak się składa, że przejeżdżam koło głównych wyrobisk piasku na Białej Górze, więc stopuje, wpuszczam Bociana w krzaki, a ja idę "powęszyć" niczym dziskuska :)
W wielkiej piaskownicy :) © Tymoteuszka
Na Białej Górze © Tymoteuszka
Z Bialej Góry udaję się w kierunku Zalewu Sulejowskiego, kiedy to kilka dni temu na wysokości tarasów widokowych ktoś zatonął.
Z widokiem na molo © Tymoteuszka
Przejeżdżam przez tamę, skręcam na Borki i Iłki. Staję na wysokości kościoła, to tutaj jest szczyt górki, w jedną stronę zjeżdzasz, a w drugą musiś się trochę pomęczyć, by się wspiąć :) Na niebie pojawia się znak w postaci ciemnych chmur, czy to oznacza, że nadchodzi burza? To się okaże. Najgorsze jest to, że wybieram drogę, która pokieruje mnie wprost w tę chmurę.
Czarne chmury © Tymoteuszka
Później droga skręca i już jestem uratowana przed zalaniem.
Ale pędzę ile sił w nogach, gdyż chmura podąża za mną.
W cieniu ;) © Tymoteuszka
Nadciągają © Tymoteuszka
Zanim dojadę do garażu przejeżdżam Legionów, a tam:
Worki z piaskiem na ratunek © Tymoteuszka
Rondo Legionów/Hallera/Farbiarska © Tymoteuszka
Przez nowo budowane rondo rowerem da się przejechać, więc jadę na wprost.
Skręcam w Barlickiego, która to od wtorku będzie zamknięta dla ruchu.
Wybudują przy niej 700 metrową DDR, ciekawe z jakiego materiału i w jaki sposób ją poprowadzą?
Osobiście przejadły mi się takie, gdzie dzielą chodnik na pół i nazywają ją DDR.
Ul. Barlickiego 5 lipca będzie już zamknięta dla ruchu z powodu remontu © Tymoteuszka
Pozostałości po fabryce Mazowia © Tymoteuszka
Po 33 km zajeżdżam do garażu, bo coraz ciemniej.
Kategoria solo, nad brzegami, łódzkie
- DST 60.00km
- Czas 02:53
- VAVG 20.81km/h
- VMAX 41.00km/h
- Temperatura 33.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Na zawody 2 x
Niedziela, 19 czerwca 2016 · dodano: 22.06.2016 | Komentarze 1
Jest i miejsce na ognisko i biwak, boisko do gry w piłkę nożną i boiska do piłki siatkowej plażowej © Tymoteuszka
Zapomniałabym, wczoraj i dziś jeżdżę na grubych oponach :)
Przyzwyczajam się do tych kapci, gdyż w sobotę czeka mnie walka na Bike Orient koło Sulejowa.
Słońce świeci, kolejny dzień upalny.
Raniutko wstać mi się nie chciało, więc teraz się tochę pomęcze.
Wczoraj i dziś odbywają się zawody w zapasach, w Centralnym Ośrodku Sportu w Spale.
Jadę podpatrzeć zawodników.
Wybieram takie drogi, aby było jak najwięcej cienia.
Plaża nad Pilicą w Spale © Tymoteuszka
O dziwo, woda w Pilicy jest czysta :)
Czysta woda w Pilicy © Tymoteuszka
Kaczki cztery :) © Tymoteuszka
Podobno jestem paparazzi ;) Ci panowie tak stwierdzili © Tymoteuszka
Wjazd do COS Spała © Tymoteuszka
Udaje mi się wjechać rowerem do środka hali :), tzn. postawiłam go w korytarzu.
Elegancko. Jednak cały czas zerkam na Bociana, gdyż obcych tutaj nie brakuje.
Trafiam na walki. Na czterech matach jednocześnie.
Na Międzynarodowym Memoriale Władysława Pytlasińskiego w zapasach w stylu klasycznym w Spale © Tymoteuszka
Na Międzynarodowym Turnieju UWW Polen Open w zapasach kobiet w Spale © Tymoteuszka
Kibiców sporo, na dole jak i na górnych trybunach.
W zawodach uczestniczyło wielu zawodników z krajów z całego Świata © Tymoteuszka
Na Memoriale Wacława Ziółkowskiego w zapasach w stylu wolnym w Spale © Tymoteuszka
Po kilkunastu minutach spędzonych w hali, wsiadam ponownie na rower i doginam do domu.
Grill już prawie jest gotowy :)
Budowa kanalizacji sanitarnej koło Marianki © Tymoteuszka
Po obiedzie moi jadą samochodem do Spały na zawody :)
Ja jadę "za nimi" inną drogą, ddr przy DK48 jest bardzo zatłoczona, nie lubię takich spędów, więc jadę "północną trasą" przez Glinnik.
Chcą mi coś pokazać, ale niestety nie udaje się, gdyż zawodnicy mają akurat przerwę po obiednią.
Zawodnicy zapaśnicy podczas po obiedniej drzemki ;) © Tymoteuszka
Spędzam następne kilkanaście minut na hali i pędzę ponownie spowrotem w stronę domu. Czas mnie dziś chce prześcignąć.
Bocian ląduje w garażu, a ja w wannie.
Jem wczesną kolację i idę na 17.00, na koncert zespołu Luxtorpeda pod scenę na ul. POW.
Luxtorpeda na scenie © Tymoteuszka
Bawiąca się młodzież i nie tylko pod sceną na ul. POW © Tymoteuszka
A później na 20.00 na koncert Piota Rubika wraz z chórem i orkiestrą na Placu Kościuszki.
Dzięki temu, że wybieram się na koncert z mamą, a mama, wiadomo musi usiąść, więc maszeruje,y dzielnie jeszcze przed 19.00.
Udaje nam się znaleźć jeszcze dwa miejsca siedzące, więc mam także doskonałą widoczność na zrobienie zdjęć :)
Trzy z nich pokażę i Wam :p
Piotr Rubik z orkiestrą i chórem na scenie na Placu Kościuszki © Tymoteuszka
Tańcujemy :) © Tymoteuszka
I śpiewamy także, a jakże © Tymoteuszka
Takiego oblężenia Placu dawno nie widziałam.
Koncert kończy się bodajże trzema bisami :) ok. 22.30.
Dziękujemy bardzo.
Jestem zmęczona. Idę więc spać. Dobranoc.
Kategoria łódzkie, nad brzegami, solo, zawody
- DST 40.00km
- Teren 5.00km
- Czas 01:59
- VAVG 20.17km/h
- VMAX 42.00km/h
- Temperatura 27.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
W góry :)
Sobota, 18 czerwca 2016 · dodano: 21.06.2016 | Komentarze 4
Może na drabinkę? © Tymoteuszka
Oczywiście te moje, okoliczne.
Niestać mnie na więcej kilometrów, więc też nie porywam się gdzieś za daleko.
Wybieram się w góry :)
Wpierw atakuje Białą Górę.
Tu wjeżdżam w drogę, która prowadzi przez las, koło dawnej piaskowni.
Dawna piaskownia © Tymoteuszka
W końcu docieram do całkiem nowego wyrobiska, tutejszy piasek przewożony jest do Huty Szkła nieopodal Tomaszowa, k. Ujazdu.
Droga do © Tymoteuszka
Pstrykam kilka fotek i uciekam.
Jadę wgłąb lasu. Chowam się do cienia.
Gorąco dziś.
Kpalnia Biała Góra © Tymoteuszka
Cofam się nieco.
Korci mnie, by wjechać na drogę zaznaczoną na mapie jako Trakt Wawelski.
Zaznaczona ona jest grubą krechą.
Jednak moim zdaniem powinna być oznaczona jako szuter. Jest prawie doskonała oprócz jednego krótkiego odcinka.
Można ją zaliczyć do szutrowej drogi? chyba tak © Tymoteuszka
Droga szutrowa kończy się na skraju lasu, w Koloni Unewel, gdzie przy drodze asfaltowej stoi oto taka tablica upamiętniająca poległych
Polegli © Tymoteuszka
Przez Twardą docieram do Smardzewic.
Tym samym podążam samochodowym szlakiem Front Wschodni, prowadzi on przez Tomaszów i dalej.
Samochodowy szlak :) © Tymoteuszka
Mijam plażę na Omedze nad Zalewem Sulejowskim.
Szlak wodny, nad brzegami Zalewu Sulejowskiego © Tymoteuszka
Tu kiedyś ma powstać deptak/promenada © Tymoteuszka
Pilica © Tymoteuszka
Dalej przez tamę, jadę do bazy Weteranów w Iłkach - tu też góra na mnie czeka :)
Dziś świętują swoją okrągłą rocznicę powstania klubu.
Tutaj odbywa się zlot :) © Tymoteuszka
Gdy wyjeżdżam z bazy, nieco dalej, w Borkach spotykam świętujących.
Weterani na drodze © Tymoteuszka
Jadą na zbiórkę, skąd pojadą do Tomaszowa, przejadą ulicami miasta w paradzie.
Bo dziś Tomaszów świętuje już szósty dzień z "Tygodnia Antoniańskiego".
I kolejni © Tymoteuszka
Jadą i jadą © Tymoteuszka
Do Tomaszowa wybieram drogę przez góry.
Tj. Babi Dół i Nagórzyce.
Przecinam Oskara Lange, a tam budowa nadal trwa.
Tu będzie nowa DDR I nowy chodnik © Tymoteuszka
Oskara Lange w budowie © Tymoteuszka
Na Placu Kościuszki zabawa przednia.
Tu, z dala od sceny.
Potańcujmy troszkę :) © Tymoteuszka
Tu, na scenie.
A teraz pośpiewajmy © Tymoteuszka
Gospel na scenie © Tymoteuszka
Jutro zakończenie Tygodnia Antoniańskiego, na którym wystąpi i Luxtorpeda i Piotr Rubik z chórem i orkiestrą :)
Zapraszamy :)
- DST 73.00km
- Teren 26.00km
- Czas 03:46
- VAVG 19.38km/h
- VMAX 42.50km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Szlakiem Carskich Łowów
Niedziela, 12 czerwca 2016 · dodano: 15.06.2016 | Komentarze 2
Ograniczenie do 40km/h © Tymoteuszka
Po niedzielnym obiedzie czas się poruszać.
Wpadłam na pomysł, aby pojechać jednym ze szlaków rowerowych (jest ich mnóstwo w mojej okolicy).
Padło na żółty - Szlak Carskich Łowów.
W takim razie ciekawe co dziś złowię?
Szlak ten zaczyna się w Smardzewicach, prowadzi przez Jeleń, dalej Ciebłowice Duże, Spałę, Konewkę, Glinę, Żądłowice do Rzeczycy.
Poprowadzony jest głównie przez lasy w Spalskim Parku Krajobrazowym, ale nie tylko.
Zaczynam swoją wędrówkę po szlaku w Ciebłowicach Małych, tam kieruję się na Spałę i Konewkę.
Wisi na drzewie © Tymoteuszka
Przez lasy docieram do skrzyżowania, gdzie łączą się skręcają szlaki, mój - żółty i czarny - Rowerowy Szlak Cudownych Obrazów.
W kierunku Gliny © Tymoteuszka
Do Gliny docieram właśnie nimi.
Kusi mnie droga przecinajaca asfalt.
Na mapie widzę grubą krechę, a ta droga na przeciw co innego mówi.
Jadę ją obadać.
W tym miejscu mapa się pomyliła - jest równiutki ciemny szuterek :) © Tymoteuszka
Ciemny szuter wije się dalej, skręca nicoe wcześniej niż tego bym chciała.
Zatem opuszczam idealną drogę, na rzecz czarnego, konnego i zielonego szlaku, które poprowadzą mnie pod tę kapliczkę.
Kaplica na wzgórzu k. Gliny © Tymoteuszka
Wnętrze kapliczki k. Gliny © Tymoteuszka
Nieopodal mijam zatopiony las na rzeczce Struga.
Zatopiony las w Glinie © Tymoteuszka
Nad potoczkiem Struga © Tymoteuszka
W Glinie podjeżdżam pod płot Kwatery Łowieckiej, skąd robię fotkę.
Kwatera Łowiecka w Glinie © Tymoteuszka
Nieopodal kwatery, przy skrzyżowaniu stoi drewniana kapliczka.
Ekologiczna kapliczka © Tymoteuszka
Z Gliny wyjeżdżam żółtym szlakiem, Carskich Łowów, ale zaraz za nią go gubię, dlaczego?
W tym miejscu niedstrzegam żadnego znaku, kierunkowskazu....powinien ostro skręcić w lewo.....
cóż, jadę prosto, przez las.
Za lasem staję, odwracam się i robię zdjęcie :)
Szuterkiem w stronę Luciążnej © Tymoteuszka
Ukwiecone pole © Tymoteuszka
W polu © Tymoteuszka
Jadę nieco dalej na północny wschód, tam gdzie jest skrzyżowanie z szutrową drogą.
W kierunku Pilicy, czyli turlam się nieco z górki :)
Z drogi na Zakościele roztaczają się oto takie piękne widoki:
W Dolinie Pilicy © Tymoteuszka
Żółte gwiazdeczki © Tymoteuszka
Pastelowe listeczki © Tymoteuszka
Żółte płateczki © Tymoteuszka
Po prawej wzgórza, po lewej za lasem Pilica © Tymoteuszka
Mijam się z granicą Rezerwatu Żądłowice....
W Rezerwacie Przyrody Żądłowice © Tymoteuszka
Przede mną Zakościele, sąsiednia wioska z Inowłodzem.
Miejsce nowego tartaku? © Tymoteuszka
Zeschła ziemia © Tymoteuszka
Pomost widokowy w Zakościelu © Tymoteuszka
Widok na rzekę Pilica © Tymoteuszka
Stacja kajakowa - Zakościele :) © Tymoteuszka
Na szlaku wodnym Pilica © Tymoteuszka
Inowłódz przede mną.
Robię krótki przystanek na batona i odpoczynek.
Gorąco dziś strasznie.
W tym samym czasie co zajadam....podjeżdża autobus z wycieczką z Suwałk :)
Skąd oni się tutaj znaleźli? ;)
Św. Idzi się wychyla zza wzgórza ;) © Tymoteuszka
Była synagoga inowłodzka © Tymoteuszka
Ostatnio doszły mnie słuchy, że mają utworzyć nowy szlak dla rowerzystów łączący Inowłódz ze Spałą.
W Inowłodzu ma się zaczynać od Zamku Kazimierza Wielkiego, ma prowadzić przez łąki obok Pilicy, oto one na poniższym zdjęciu
W poszukiwaniu drogi :) © Tymoteuszka
Za moimi plecami - św. Idzi © Tymoteuszka
Za moimi plecami - Zamek Kazimierza Wielkiego w Inowłodzu © Tymoteuszka
Wzgórza k. Inowłodza © Tymoteuszka
Gdzie jest droga, którędy teraz? chyba nie na drzewo?;) © Tymoteuszka
Odnalazłam drogę, pewnie za metrów kilka będzie asfaltowa? © Tymoteuszka
Przez Teofilów, lasy, obok Obeliska św. Huberta, do bramy COS i dalej wzdłuż jego ogrodzenia.
W ten sposób połączy się on z istniejącym już odcinkiem Spała - Tomaszów, który jest wyznaczony wzdłuż DK48 i który jest on utwardzony kostką brukową. Ten, który ma powstać ma być terenowy.
Nowy asfalcik w Teofilowie © Tymoteuszka
Z Teofilowa kieruję się na Królową Wolę, w której to funduje sobie przejażdżkę konnym szlakiem.
Na początku jest wyśmienity, bo nowo utwardzony szuterkiem. Jedzie mi się prawie idealnie :)
Mapa tu też się pomyliła - na szlaku konnym, teraz szutrowym :) © Tymoteuszka
Niestety radocha szybko mija, kiedy to pojawiam się na granicy lasu. Tam widzę tylko piach, a raczej plażę piaskową :)
Szutrowy szlak konny zamienił się w piaskownicę - tak bywa w łódzkiem ;) © Tymoteuszka
Rozgałęzienie tras biegowych w Spale © Tymoteuszka
Na terenie COS Spała © Tymoteuszka
Możnaby usiąść na Pańskiej werandzie? ;) © Tymoteuszka
W Spale kieruje się na Glinnik.....a później ponownie zmierzam konnym, ale tutaj już nie jest tak źle ;)
Przez Mariankę i Luboszewy do garażu.
Pole rzepaku © Tymoteuszka
Kategoria łódzkie, solo, zamki i pałace
- DST 56.00km
- Teren 18.00km
- Czas 02:54
- VAVG 19.31km/h
- VMAX 44.70km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Z uśmiechem na twarzy.....i pod zdjęciami :)
Niedziela, 5 czerwca 2016 · dodano: 08.06.2016 | Komentarze 4
Niedziela, po grillu jadę, gdzie mnie wiatr poniesie.Poniósł mnie na wschód.
Zatem pedałuje przez Park Solidarności, później wbijam się na ddr, która zaprowadzi mnie do Spały.
Ale zanim tam dojadę, zbaczam z drogi, wjeżdżam w ul. Sosnową, gdzie buduje swoją nową siedzibę Chrześcijańskie Centrum Edukacyjne. Główny budynek ma być gotowy po wakacjach, to tutaj uczniowie szkoły podstawowej Tomaszek i gimnazjum Tomek przeniosą się w przyszłym roku szkolnym, do nowej szkoły.
Chrześcijańskie Centrum Edukacyjne - nowo budowana siedziba protestancka :) © Tymoteuszka
Do Spały zmierzam po niezbyt przeze mnie lubianej DDR.
Przy skrzyżowaniu rzuca mi się w oczy nowo postawiony znak:
Nowy znak info - Witamy w Spale :) © Tymoteuszka
Ze Spały wyjeżdżam drogą z kostki bazaltowej, to na tym odcinku drogi kilka lat temu, Piotrek Banaszkiewicz na Bike Orient zrobił odcinek specjalny dla rolkarzy ;) Współczuje tym zawodnikom ;)
Teraz jadę drogą, gdzie w koło pola i Królowa Wola :)
Niebieskie pola :) © Tymoteuszka
W polu :) © Tymoteuszka
Chęć mi naszła na makowca :) © Tymoteuszka
Asfaltem, później szutrówką koło kopalni chalcedonitów w Inowłodzu, podjeżdżam pod budynek straży pożarnej, gdzie stoi nowe cacko.
Nowe cacko, nowa fura, nowy wóz strażacki :) © Tymoteuszka
Wóz pod wiatą, przed OSP Inowłódz © Tymoteuszka
Z Inowłodza kieruję się na Dęborzeczkę.
Podjeżdżam pod nowy znak :)
Oczywiście ustawiam się tak, aby było go widać i wbijam na DDR, którą widać po prawej stronie.
Odwracam się i podążam nią do końca, czyli do granicy z lasem, koło leśniczówki Giełzów.
Nowy znak info :) © Tymoteuszka
W tym miejscu zaczyna się piękna asfaltowa DDR Inowłódz - L. Giełzów, niczym Green Velo Centrum ;) © Tymoteuszka
W Spalskim Parku Krajobrazowym :) © Tymoteuszka
Na wysokości leśniczówki asfaltowa ddr zmienia się w szutrową, więc jadę dalej :)
Asfaltowa DDR przemienia się w piękną szutrówkę oddzieloną pasem zieleni od głównej drogi :) © Tymoteuszka
Szutrówka na wysokości stacji Dęba Opoczyńska © Tymoteuszka
Teraz postanawiam wjechać do lasu.
Nieznaną mi dotąd drogą, bo przez Dęborzeczkę.
Koniec Dęborzeczki :) © Tymoteuszka
I później tylko las i las....
Przez Spalskie Lasy © Tymoteuszka
Raz z górki, raz pod :) © Tymoteuszka
Na chwilkę zjeżdżam z drogi szutrowej, by odkryć coś czego jeszcze nie widziałam, pojechać tam, gdzie jeszcze mnie nie było :)
Ładnie tutaj.
Nad rzeczką Giełzówką © Tymoteuszka
Widok z mostku nad Giełzówką © Tymoteuszka
Na ściezce - zaznaczonej jako gruba krecha :), wszystko się zgadza ;) © Tymoteuszka
Nieco dalej wjeżdżam ponownie na znaną mi szutrową, zmierzam w kierunku Brzustowa.
Na mostku nad Słomianką :) © Tymoteuszka
A może by tak opisać, że tu jest bród? ;) © Tymoteuszka
Nie wiele kilometrów za Brzustowem i Sługocicami skręcam w las, gdzie podjeżdżam pod znany mi obiekt
Schron kolejowy w Jeleniu k. Tomaszowa Maz © Tymoteuszka
O dł. 355 metrów dla pociągu sztapowego © Tymoteuszka
Przecinam tory kolejowe, za którymi biegnie piękny, leśny, żółty szlak rowerowy, jadę nim do Wąwału, gdzie skręcam na pieszy, tym razem polny. Terenem aż do Tomaszowa, przez Rezerwat Niebieskie Źródła, DDR na św. Antoniego, w końcu do garażu.
Opalenizna coraz to bardziej wyrazista.
Ten brąz :P Przecież kobiety lubią brąz, prawda?
Kategoria łódzkie, solo, nad brzegami