Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




Wpisy archiwalne w kategorii

solo

Dystans całkowity:27615.84 km (w terenie 2221.50 km; 8.04%)
Czas w ruchu:1196:48
Średnia prędkość:19.06 km/h
Maksymalna prędkość:59.00 km/h
Suma podjazdów:116 m
Suma kalorii:10657 kcal
Liczba aktywności:681
Średnio na aktywność:40.55 km i 2h 13m
Więcej statystyk
  • DST 99.00km
  • Czas 04:53
  • VAVG 20.27km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Południowe okolice Piotrkowa Trybunalskiego

Niedziela, 18 sierpnia 2013 · dodano: 20.08.2013 | Komentarze 0

Tak się złożyło, że do końca nie wiedziałam o której wyjadę, dlatego też z nikim się nie umawiam.
W ostatniej chwili decyduję się obrać kierunek południowy, a dokładnie południowe okolice Piotrkowa Trybunalskiego.
I tak z Tomaszowa jadę na Koło, później nie lubianym przeze mnie dziurawym odcinkiem do Piotrkowa.
Wykonuję telefon do koleżanki, ta spędza czas w Poniatowie, więc zaglądam do niej.
W ten sposób całą trasę objadę w odwrotnym kierunku do zamierzonego.

Ogród letni © Tymoteuszka


Zalew Bugaj w Piotrkowie Trybunalskim © Tymoteuszka


W Witowie © Tymoteuszka


Kaplica Nepomucena © Tymoteuszka


Drewniana kaplica cmentarna w Witowie © Tymoteuszka


Zdjęcie dworu robię z wyciągniętymi rękoma w górze, dlatego nie widzę za bardzo jak go robię ;)

Dwór w Milejowie © Tymoteuszka


Kościół w Milejowie © Tymoteuszka


Sucho w bidonie, więc nabieram w bidon cmentarnej wody, myślę, że się nie otruje?

Cmentarz wojenny w Milejowie © Tymoteuszka


Później mijam drogowskaz na głównej drodze.

Drogowskaz © Tymoteuszka


Choć czas mnie goni, nie skręcam na główną drogę, która poprowadzi mnie prosto do Piotrkowa, tylko kieruję się na Bujny.
Na mapie wypatruje w tej miejscowości dwór, pałac. Jadę by go zobaczyć.

Kapliczki we wsi Bujny © Tymoteuszka


W nie za dobrym stanie.

Dwór we wsi Bujny © Tymoteuszka


Gmina Wola Krzysztoporska żegna © Tymoteuszka


Starówka w Piotrkowie Trybunalskim © Tymoteuszka


Cerkiew pitrkowska © Tymoteuszka


Wycieczka dobiega końca, więc pora na zachód słońca.

Zachód słońca na wysokości Wiaderno © Tymoteuszka


  • DST 82.00km
  • Czas 04:15
  • VAVG 19.29km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na ziemi Ojca Mateusza

Czwartek, 15 sierpnia 2013 · dodano: 20.08.2013 | Komentarze 7

Dziś święto, marzyłam być gdzie indziej, ale się nie udało, wiedziałam od dawna, że to marzenie nie jest w moim zasięgu, ale to już przeszłość, zacznijmy od początku.

Wolne dziś od pracy, więc postanowiliśmy całą rodzinką udać się na dalszą wycieczkę, oczywiście samochodem.
Losowanie sprawiło, że lądujemy w Sandomierzu.
Rower ląduje na bagażniku, więc wypadałoby na szybko zastanowić się co takiego chciałabym z siodełka zobaczyć.
Plany planami, wyszło inaczej, ale tylko nieco inaczej :)

Zaczynam oczywiście jazdę od Starówki sandomierskiej.

Ratusz na Rynku w Sandomierzu © Tymoteuszka


Budynek Poczty Polskiej © Tymoteuszka


Brama wjazdowa do Starego Miasta © Tymoteuszka


Widok ze wzgórza katedralnego © Tymoteuszka


Zamek Sandomierski © Tymoteuszka


Z drugiej strony © Tymoteuszka


Wyjeżdżam ze Starówki mając średnią 12 km/h, nie mam pojęcia w którym kierunku się udać. To znaczy nie umiem wyjechać z miasta, wydaję się to śmieszne, ale prawdziwe. Zatem znowu powracam na Rynek, spotykam spacerujących rodziców.
Później postanawiam spytać się o drogę na Samborzec, bo tam chcę się udać.
Skala mapy jest zbyt duża, bym się mogła połapać.

Odwiedzam gminę Samborzec © Tymoteuszka


Na rowerowym szlaku architektury obronnej w Samborcu © Tymoteuszka


Stoi na wzgórzu kaplica © Tymoteuszka


Ze wzgórza w Samborcu © Tymoteuszka


Chobrzany - zarys historii miejscowości © Tymoteuszka


Na jednej ze ścian kościoła w Chobrzanach © Tymoteuszka


Teraz postanawiam odwiedzić miejscowość Klimontów.
Kiedyś jadąc autem w stronę Tarnobrzegu bardzo utkwił mi w głowie widok z góry na to miasto, chciałabym go zobaczyć z bliska.

Gmina Klimontów wita © Tymoteuszka


Bazylika w Klimontowie © Tymoteuszka


Wnętrze Bazyliki © Tymoteuszka


Jeszcze raz wnętrze © Tymoteuszka


Kościół przy zakonie Dominikanów w Klimontowie © Tymoteuszka


Synagoga w Klimontowie © Tymoteuszka


Piękny widok z drogi na Klimontów © Tymoteuszka


Nie zawiodłam się na tym mieście. Bardzo mi się tutaj podobało.

Tablica "Bitwa pod Konarami" © Tymoteuszka


Jeszcze nie wiem co mnie czeka.
Tutaj ja będę walczyła ze strachem :)
Telepę się pod góry, wąską drogą wiejską.
Bardzo tutaj ładnie, trochę stromo.

Pora na okrzyk może radości, może strachu? z góryyyyyy © Tymoteuszka


Kolejnym punktem wycieczki będą ruiny zamku Krzyżtopór w Ujeździe.
Byłam tutaj wieki temu, autem, pora udać się rowerem.

Zamek Krzyżtopór © Tymoteuszka


Teren zamku ogrodzono, postawiono budkę z biletami, wydaję mi się, że budki nie było te ...lat temu?

W Ujeździe © Tymoteuszka


Zamek ten jest potężny © Tymoteuszka


Krzyżtopór © Tymoteuszka


Widoczek © Tymoteuszka


Chata w Iwaniskach © Tymoteuszka


Kościół w Iwańskach © Tymoteuszka


Mam jeszcze trochę czasu, więc nieco cofam się na wschód w kierunku Opatowa.
Zawsze tutaj chciałam być.
I jestem.

W Opatowie © Tymoteuszka


Rynek w Opatowie © Tymoteuszka


Katedra w Opatowie © Tymoteuszka


Brama Warszawska w Opatowie © Tymoteuszka


Pod bramą © Tymoteuszka


Ściany katedry opatowskiej © Tymoteuszka


Pora się pożegnać z Opatowem © Tymoteuszka


Tu nie tak miało być. Wyobrażałam sobie Bóg sam wie co, zawiodłam się na Opatowie.
Malutka mieścinka, Starego Miasta praktycznie nie ma, jedynie co Rynek w kształcie prostokąta, brama i kościół. Nic poza tym.
Jestem tutaj pierwszy i chyba ostatni raz.
Tu nie ma co oglądać. Niestety.

Krzyż z czaszką gdzieś po drodze © Tymoteuszka


Jednak cała wycieczka bardzo udana z wieloma wspaniałymi widokami, budowlami, niespodziankami.
Aby zwiedzić cały Sandomierz i wschodnią jego okolicę trzeba nie co więcej czasu.
Mnie było stać na troszkę Sandomierza i kilka miejscowości położone na zachód od Wisły. Reszta zostaje przeze mnie nie odkryta, może za rok, dwa? Kto wie?

  • DST 106.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 04:43
  • VAVG 22.47km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trójstyk :)

Niedziela, 11 sierpnia 2013 · dodano: 13.08.2013 | Komentarze 3

Nigdy jeszcze nie zdarzyło mi się podczas jednej wycieczki być w trzech województwach.
Co prawda już kiedyś dawno temu miałam chęć pojechać w stronę trójstyku, ale zawsze wypadało co innego.
Dziś nastał ten dzień.
Zanim tam dotrę, chcę odwiedzić kilka miejsc, które moje oczy po raz pierwszy będą widziały.

I tak kieruję się w stronę Opoczna.

Pierwszy króciutki przystanek robię w Tomaszówku fotografując rzeźby:

Rzeźba Pani ładnej :) © Tymoteuszka


Rzeźba Pana ładnego :) © Tymoteuszka


Tuż przed Opocznem:

Widoczek © Tymoteuszka


Wjeżdżam do centrum, po czym kieruję się wedle drogowskazów na Żarnów.
Dojeżdżam tym sposobem do wsi Węglany.
W Węglanach poszukuję punktu kontrolnego, są nim ruiny młyna nad rzeczką Wąglanką, oto one:

Ruiny młyna w Waglanach © Tymoteuszka


Jeszcze parę kilometrów na południe przez las i wita mnie Białaczów.
Tutaj mijam po drodze Rezerwat, później moim oczom ukazuje się Pałac Małachowskich, Rynek z Ratuszem. Jadę dalej poszukać kościoła parafialnego, znajduję, lecz nie zasługuję on nawet na fotkę. W ten sposób kończę zwiedzanie tej małej mieściny. Troszkę mnie zawiodła, z powodu zamkniętej bramy wjazdowej do pałacu dodatkowo chronionej przez ochroniarza.
Przeraził mnie również stan wielu chat zrujnowanych przez bodajże trąbę powietrzną, która przeszła nad tym regionem jakiś czas temu, z tego co pamiętam.
Obraz jak po wojnie.

Rezerwat Białaczów © Tymoteuszka


Pałac Małachowskich z 1797-1800r w Białaczowie © Tymoteuszka


Ratusz z XVIII w © Tymoteuszka


Wiele chat w Białaczowie jest w takim, albo gorszym stanie.

W Białaczowie bardzo dużo można spotkać chałup w takim stanie © Tymoteuszka


Z Białaczowa kieruję się na Petrykozy, stąd niedaleko do "trójstyku".

Jeden z punktów widokowych po drodze © Tymoteuszka


W Petrykozach © Tymoteuszka


Cel dzisiejszej wycieczki osiągnięty.

Czas przekroczyć pierwszą granicę © Tymoteuszka


Czas przekroczyć drugą granicę © Tymoteuszka


Czas przekroczyć trzecią granicę //znowu w łódzkiem// © Tymoteuszka


W planie wycieczki było zobaczenie wioski Korytków, w której mieści się dwór z XIX w, ale po drodze zrezygnowałam z niego i ominęłam dużym łukiem.

Tę wioskę i sąsiednie miasteczko Gowarczów, zwiedzę kiedy indziej.

Ze Stużna kieruję się na Opoczno, by później pojechać tę samą drogą co wcześniej, do Tomaszowa.

Przejeżdżam przez centrum, by poszukać otwartej knajpy z żarłem, ale niestety, nie dane mi było zjeść tutaj podczas tej wycieczki.

Parafia św. Bartłomieja w Opocznie © Tymoteuszka


Z XIV w © Tymoteuszka


Plac Trzech Krzyży w Opocznie? © Tymoteuszka


  • DST 35.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 23.33km/h
  • Temperatura 33.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dwódniówka

Piątek, 9 sierpnia 2013 · dodano: 10.08.2013 | Komentarze 2

Wieczorową porą w czwartek, kiedy zachodziło czerwono-pomarańczowe słońce nasze piękne, a później zrobiło się ciemno. Pomykam więc w kamizelce Poczty Królewskiej.

Zaś w piątek ok. 18.00 nie wybieram się za daleko, gdyż na horyzoncie pojawiają się błyski i pioruny. Wielkimi krokami zbliżają się ku Tomaszowowi.
Podejmuje decyzje, aby zostać w mieście, obieram kierunek ul. Bema, przemierzam nią ileś tam długości....o jedną za dużo. Krótko po 18.00 wycofuje się, zaczyna padać, chmury wiszą nade mną, uciekam, gnam tak szybko ile mam sil w nogach.
Nie chcę ryzykować zmoknięciem takim jak to miało miejsce w Boże Ciało, oj tylko nie to.
Podjęłam dobrą decyzję w odpowiednim miejscu i czasie.
Później rozpadało się na dobre, a burza trwała dobre kilka godzin :)

A tu jedno ze zdjęć z zeszłorocznego urlopu na rowerze:

krajobraz © Tymoteuszka


Tęskno mi.
Kategoria solo, łódzkie


  • DST 18.00km
  • Czas 00:48
  • VAVG 22.50km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Cichy zapada zmrok, idzie już ciemna noc

Wtorek, 6 sierpnia 2013 · dodano: 08.08.2013 | Komentarze 3

Wieczorem, po godzinie 20.00 ruszam na krótką rundkę po okolicy.
Mimo późnej pory nadal jest bardzo gorąco, termometr wskazuje na 31 stopni.

A tymczasem, tak sobie jadę i myślę o nich....

salezjański taniec radości © Tymoteuszka


Zdjęcie z 2011r.

Tęskni mi się za Wami.
Właśnie zmierzają na Jasną Górę....oni...salezjanie i salezjanki...
Klimat niepowtarzalny, bo idą punki, irokezy, skini, hipisi, wszyscy jak jedna rodzina...
To były czasy....
Kategoria łódzkie, solo


  • DST 105.00km
  • Teren 6.00km
  • Czas 04:15
  • VAVG 24.71km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 35.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Żdżary, w mazowieckie strony

Niedziela, 4 sierpnia 2013 · dodano: 06.08.2013 | Komentarze 4

Po rowerowej sobocie nadeszła z nienacka rowerowa niedziela :)

Niestety nie udało mi się skontaktować z kolegą Goździkiem z Głowna w sprawie wspólnego rowerowania po mojej okolicy, zatem....

...obieram kierunek Spała, Królowa Wola, po czym nie lubianym odcinkiem w kierunku Gliny. Tutaj można sobie zęby powybijać. Dlatego maksymalna prędkość na tym odcinku nie przekracza śmiesznych 15 km/h. Dobrze, że komary są wolniejsze.

Rozlewisko koło Gliny © Tymoteuszka


Do Domaniewic prowadzi mnie czerwony szlak rowerowy, zwany dalej Łódzką Magistralą Rowerową W-E.
Po mojej prawej stronie rozciągają się widoki na Dolinę Pilicy.

W Domaniewicach skręcam zgodnie z drogowskazem na Żdżary.
Jadę tędy po raz pierwszy. Jednym słowem Wysoczyzna Rawska wita.

W Żdżarach © Tymoteuszka


Dawno temu planowałam tutaj przyjazd.
Dzisiaj się zawiodłam.
Żdżary to wioska z jednym skrzyżowaniem, kościołem, ze zgromadzeniem sióstr Nazaretanek i sklepem spożywczym.
Tak naprawdę nie wiem co ja tutaj robię.

Kościół św. Mikołaja w Żdżarach © Tymoteuszka


Z II poł. XIX w © Tymoteuszka


Przepiękna - mogłabym patrzeć i patrzeć © Tymoteuszka


W Żdżarach znajduje sie zgromadzenie sióstr Nazaretanek © Tymoteuszka


Przepiękna chata przy głównej ulicy w Żdżarach © Tymoteuszka


Kapliczka św. Nepomucena na wzgórzu w Żdżarach © Tymoteuszka


A koło niej zabytkowe stare drzewa © Tymoteuszka


Kaplica Siedliskich na terenie cmentarza w Żdżarach © Tymoteuszka


Młyn w Żdżarach © Tymoteuszka


Pora wracać inną trasą, bardziej wymagającą, czyli przez pola i łąki :)

Bociania rodzina © Tymoteuszka


Z góry na pazury © Tymoteuszka


Bocian szukający pożywienia © Tymoteuszka


Drogą w stronę Ciebłowic © Tymoteuszka


  • DST 68.00km
  • Teren 21.00km
  • Czas 03:26
  • VAVG 19.81km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Rezerwatu Dęby w Meszczach i szpital dla zwierząt

Sobota, 3 sierpnia 2013 · dodano: 06.08.2013 | Komentarze 4

Po południu, ok. 15.00 zapadła szybka męska decyzja w którą stronę świata pojechać.
Padło na Rezerwat Dęby w Meszczach.

Zanim jednak tam dojadę podkusiło mnie cosik, aby zajrzeć do Leśnej Osady Edukacyjnej koło Koła.
Nigdy tam nie byłam, nie wiem co zastanę na miejscu. Jednym słowem jedna wielka niewiadoma mnie czeka.
Dojazd oczywiście leśną drogą, co mi się bardzo podoba, gdyż nadal utrzymują się Afrykańskie tropiki. A w lesie można się nieco ochłodzić.

Mijam Rezerwat Meszcze, a w zasięgu koła mam też trzeci Rezerwat Las Jabłoniowy.

No i jestem. Na miejscu zastaję prawdziwy szpital dla dzikich zwierząt, w którym się rehabilitują.
Łał :)

"szpital dla dzikich zwierząt" © Tymoteuszka


Ostoja zwierząt © Tymoteuszka


Zwierzęta © Tymoteuszka


A ku ku Panie © Tymoteuszka


Ośrodek rehabilitacyjny © Tymoteuszka


Są nawet bociany © Tymoteuszka


Wieża, może widokowa? © Tymoteuszka


Jak się macie? © Tymoteuszka


Wracam do głównej drogi, po czym znowu wjeżdżam w leśną drogę, a wygląda ona tak i nawet jest całkiem prosta ;), nie da się zgubić.

Prosto przez las © Tymoteuszka


Pomnik przy trasie zwanej Gierkówką, dzisiaj już S8 © Tymoteuszka


Wcześniej nie dało się zgubić, co innego teraz mnie czeka.
Nie dość że nie wiem w którym miejscu wyjechałam, po przekroczeniu trasy S8 przejściem dla dzikich zwierząt, to jeszcze błądzę w lesie.
Na szczęście przeczucie mam dobre i kieruję się na zachód.
Wyjeżdżam koło dworku w Meszczach.

Dworek w Meszczach © Tymoteuszka


Gdzieś za nim powinien być Rezerwat, czarnym szlakiem do niego dojadę, więc już się nie obawiam, że mogę się zgubić.

Rezerwat w Meszczach © Tymoteuszka


Dęby w Meszczach © Tymoteuszka


Aleja w Rezerwacie © Tymoteuszka


Późno już, wracam do miasta po części drogami serwisowymi.
Drogi serwisowe już jakiś czas temu powstały i mniej więcej wiem, po której stronie S8 można dokąd dojechać, jednak stres mnie zżera i wjeżdżam tam gdzie nie powinnam, czyli w ślepe ich zaułki :)
Eh.

Wycieczka pełna wrażeń.
I ja to lubię :)
Kategoria łódzkie, solo


  • DST 2.50km
  • Czas 00:08
  • VAVG 18.75km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po wyniki CT do szpitala

Wtorek, 30 lipca 2013 · dodano: 31.07.2013 | Komentarze 3

Choć za bardzo nie było jak, wygospodarowałam 10 minut na dojazd i przyjazd do szpitala.
Wyniki już czekały.
Odebrałam.
Przeczytałam dopiero w domu.
Nogi mi się ugięły patrząc na jedno zdanie. Nie jestem lekarzem więc do końca nie wiem co ono oznacza. Tak czy siak nieciekawie ono wygląda, a może tak źle brzmi?
Na płycie pewnie więcej można zobaczyć i przeczytać.
Także do piątku, kiedy to znowu pojadę do szpitala na odczytanie wyników.
Lekarz wszystko Ci powie :)
Kategoria solo


  • DST 41.00km
  • Czas 02:16
  • VAVG 18.09km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście kilkudniówka...kipisz i rozgardiasz...tu i tam

Czwartek, 25 lipca 2013 · dodano: 25.07.2013 | Komentarze 5

Taka piękna pogoda, a ja siedzę w czterech ścianach.
Życie prywatne odeszło daleko stąd.
Rower tym bardziej.

piękny zachód słońca nad kopalnią © Tymoteuszka


Kilka dni temu podjęłam decyzję, by nie czekać na badanie głowy do października z NFZ, tylko udać się czem prędzej na nie. Tym bardziej, że głowa znów dała o sobie znać. Waga wskazuje na coraz mniej, bo 56-57 kg.
Badanie odbyło się dnia dzisiejszego, na szczęście bez kontrastu.
Wyniki dopiero we wtorek.
Wizyta u neurolog dopiero w następny piątek.
Jeszcze tydzień w niewiedzy, nie wytrzymam.

P.S.
Mam cichą nadzieję, że za kilka dni przyjdzie dobra wiadomość z fundacji, w której zakładam konto mamy.
Nadal czekamy niecierpliwie na telefon z Łodzi w sprawie trzeciej operacji dla niej. Jak długo jeszcze? Nie wytrzymam po raz kolejny. To się wszystko tak ciagnieeee.
Kategoria łódzkie, solo


  • DST 50.00km
  • Teren 6.00km
  • Czas 02:54
  • VAVG 17.24km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Motylem jestem i skierowanie na CT głowy.

Czwartek, 18 lipca 2013 · dodano: 19.07.2013 | Komentarze 5

Jak ja dawno nie jeździłam....

Ostatnio w mieście zaroiło się od motyli, ale nie tylko w mieście....

Zjazd motyli :) © Tymoteuszka


Świeżutki mural w mieście © Tymoteuszka


Po drodze mijałam ich tysiące.
Jedne białe, drugie żółte, trzecie pomarańczowe, bordowe...kolorowe....

Najpierw pojeździłam po mieście.
Do lekarza po skierowanie.
Do szpitala do poradni neurologicznej.
Do lekarza neurolog, by ta powiedziała mi co się dzieje z moją głową - ostatecznie dostałam skierowanie na CT głowy.
Do pracowni RTG, by się zapisać w kolejkę na ww. badanie, oczywiście z NFZ - kolejka jest długa, zatem badanie dopiero 2 października - KOSZMAR.

W dzisiejszym świecie jedynym ratunkiem dla zdrowia są pieniądze. Eh.
Coś mi dolega, tylko co to? Od kilku dni nie mogę wytrzymać z bólu głowy, mam też niekontrolowane zachwiania równowagi - te mam odkąd pamiętam (dmucham na zimne z racji z tego, że mam chorą mamę na udar mózgu). Dodatkowo od zawsze mam niskie ciśnienie, a także bardzo słabe krążenie.
Wcześniej czy później będę wiedziała co siedzi w tej mojej łepetynie.

Żyć z czymś i nie wiedzieć z czym - tak trochę dziwnie.

Stary młyn © Tymoteuszka


Ile bocianów widzicie na zdjęciu? © Tymoteuszka


Postęp prac na Placu Kościuszki © Tymoteuszka


Ciekawe jak będzie się prezentował ten nasz stary,nowy Plac Kościuszki © Tymoteuszka


Ten mural też jest nowy © Tymoteuszka


Mural "Lokomotywa" J. Tuwima © Tymoteuszka