Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




Wpisy archiwalne w kategorii

solo

Dystans całkowity:27615.84 km (w terenie 2221.50 km; 8.04%)
Czas w ruchu:1196:48
Średnia prędkość:19.06 km/h
Maksymalna prędkość:59.00 km/h
Suma podjazdów:116 m
Suma kalorii:10657 kcal
Liczba aktywności:681
Średnio na aktywność:40.55 km i 2h 13m
Więcej statystyk
  • DST 66.50km
  • Teren 5.00km
  • Czas 03:52
  • VAVG 17.20km/h
  • VMAX 59.00km/h
  • Temperatura 34.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

WPJ czyli Weekend Pielgrzymkowo - Jurajski - dzień 1

Sobota, 13 sierpnia 2011 · dodano: 16.08.2011 | Komentarze 0

Dziś Kituś pobił swój rekord prędkościowy :)

Przed weekendem drukuje wszelkie mapy, aby jakoś wystartować i gdzieś zajechać. Jest ciężko, bo żeby wydrukować cokolwiek trzeba mieć pozwolenie, bleeeeeee.
Jadę z myślą, że uda mi się coś zobaczyć, mimo że mam wydrukowane tylko skrawki Jury i z nadzieją, że dostanę jakieś mapy w IT.
Dojeżdżam na bazę w Janowie.

Tam przebieram się w rowerowe ciuchy i jadę do Informacji Turystycznej, która mieści się w Urzędzie. Mimo, że dziś jest sobota, ta jest otwarta.
Po chwili jestem już w budynku IT w Janowie, a tam niespodzianka. Miła Pani żąda za mapę 5 zł. Przecież miała być za darmo.

IT w Janowie © Tymoteuszka


Na samym początku kieruje się na Złoty Potok, gdzie znajduje się Pałac Raczyńskich, Muzeum Regionalne im. Zygmunta Krasińskiego.

Pałac Raczyńskich w Złotym Potoku © Tymoteuszka



Po drodze w kierunku Żarek zainteresował mnie drogowskaz "zabytkowy kościół", w ten sposób docieram do Rynku w Złotym Potoku, o czym dowiaduje się później ;), chwilkę mi tu schodzi.

Rynek w Złotym Potoku © Tymoteuszka


zabytkowy kościół na Rynku © Tymoteuszka


Przy drodze 793, która prowadzi na Żarki znajdują się liczne atrakcje turystyczne, które w tym dniu opuszczam, min. na rzecz dojechania do Żarek, Mirowa i Bobolic. Droga nieznana, nie znam ilości kilometrów, a i po południu pogoda ma się zepsuć, o czym piszę poniżej.

skała przy drodze na Żarki © Tymoteuszka


Droga w sam raz dla kolarzy, mimo, że dość ruchliwa, to i tak bezpieczna, kierowcy tutaj nie szarżują, właśnie ze względu na dość duży ruch rowerzystów turystów jak i pradziwych kolarzy - tych spotykam bardzo często.

Droga do Żarek, jak to na Jurze bywa, góra-dół-góra. Co daje mi na samym początku w kość - nie jestem przyzwyczajona, zazwyczaj jeżdżę po płaskim, od czasu do czasu jakąś górkę spotykam, ale żeby tak non stop?
Gniotę, ile wlezie, nie ma co.

uwaga, bo jadę, z drogi © Tymoteuszka


W Żarkach.

Trochę się tu pokręce, zwiedzając miasto. W porównaniu do Janowa, czy Złotego Potoku, ruch samochodowy jest bardzo duży, żeby przejść na drugą stronę ulicy, albo dojechać na miesjce, trzeba odstać swoje.

Tutaj oglądam Rynek, kościół parafialny. Zabytkowy kościół św. Barbary z 1595 r. - co się później okazuje w ruinie.

Rynek w Żarkach © Tymoteuszka


kościółek w ruinie © Tymoteuszka


Kruchta w kościółku © Tymoteuszka


Dalej kieruje się do Leśniowa.
Tutaj znajduje się słynny klasztor i Sanktuarium Rodzinnych Błogosławieństw z 1382r.
Teren sporawy, ciekawie zagospodarowany i całkiem spokojnie jak na miejsce pielgrzymkowe.

Sanktuarium w Leśniowie © Tymoteuszka


wnętrze © Tymoteuszka


Źródełko na terenie Sanktuarium © Tymoteuszka


Z Żarek kieruję się na Niegową, później skręcam na Łutowiec i dalej już jadę czarnym szlakiem zamków.
Chciałabym, żeby takie szlaki były w całej Polsce. Droga asfaltowa szerokości jednego pasa ruchu, gładziutka jak lustro, aż się chce jechać i nie wyjeżdżać stąd.

Po chwili ląduje w Mirowie, gdzie stoją ruiny zamku z początku XIV w.

ruiny zamku w Mirowie © Tymoteuszka


Z Mirowa do Bobolic (tutaj znajdują się zamki bliźniacze, w prywatnych rękach, jednego właściciela) - rzut beretem.

zamek w Bobolicach © Tymoteuszka


Zamek, tym razem w odbudowie, praca aż wrze, nie wchodzę do środka, szkoda mi czasu, objeżdżam zamek od strony drogi i kierujĘ się pieszym żółtym szlakiem przez las na Niegową, Postaszowice, gdzie widoki zapierają dech w piersiach.

prawie na szczycie © Tymoteuszka


na Gorzków © Tymoteuszka


pola © Tymoteuszka


Nowy Gorzków i wracam do Złotego Potoku przez Rynek.

Rynek w Złotym Potoku © Tymoteuszka


Tutaj robię przerwę i mały popas. Kiedy kończę, obmyślam gdzie pojechać dalej, zaczyna grzmieć. Zbliża się 14.00, zaczyna padać, pakuje się, chowam rower na kipę i ląduje na bazie w Częstochowie.

W Częstochowie, kiedy przestaje padać, postanawiam jechać na "Złotą Górę", do Parku Miniatur budowli Sakralnych, wstęp 21 zł - o zgrozo.

Ostra Brama w Wilnie © Tymoteuszka


W Częstochowie mam dwie nocki.

Jutro trzeba raniutko wstać, bo przede mną pielgrzymi szlak.

  • DST 19.50km
  • Czas 01:00
  • VAVG 19.50km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

do Wiaderna, na basen i do Kauf

Środa, 10 sierpnia 2011 · dodano: 10.08.2011 | Komentarze 0

Wreszcie przestało padać, na ile? nie wiem. Po pracy skorzystam z okazji, mimo, że wieje jak głupi. Kilka dni bez roweru, ileż można?
Trasa śmieszna: Tomaszów - Wola Wiaderna - Wiaderno - Tomaszów. = 14km + ?
Na trasie będzie jeszcze mocniej wiało = pola i łąki.
W Tomaszowie skoczę jeszcze na basen, zobaczyć czy już go otworzyli po przerwie technicznej i zrobić pielgrzymkowo - jurajskie zakupy do Kauflandu.

P.S. Na basenie przerwa techniczna potrwa do 15 sierpnia - ładnie, brakuje mi sauny i ciepełka :(
Zakupy zrobione. Zajrzałam jeszcze do hurtowni, aby wiedzieć do której jest czynna i jutro skoczyć na zakupy, bo mam małe braki, ale nic z tego, brama zamknięta.
Kategoria solo


  • Aktywność Jazda na rowerze

WPJ czyli Weekend Pielgrzymkowo - Jurajski

Środa, 10 sierpnia 2011 · dodano: 10.08.2011 | Komentarze 4

Z racji, że nie poszłam na salezjańską pieszą pielgrzymkę na Jasną Górę, wymyśliłam weekend Pielgrzymkowo - Jurajski

WPJ czyli Weekend Pielgrzymkowo - Jurajski
13 - 15 sierpnia 2011

13.08.2011 (sobota) - dzień pierwszy - rowerowy powyżej 100km
Częstochowa
Olsztyn
Biskupice
Zaborze
Żarki (Leśniów)
Mirów
Bobolice
Niegowa
Moczydła
Trzebiniów
Ludwinów
Gorzków Nowy
Złoty Potok
Czatachowa
Suliszowice
Zrębice
Przymiłowice
Turów
Małusy Wielkie
Mstów
Srocko
Olsztyn

14.08.2011 (niedziela) - na pielgrzymim szlaku na Jasną Górę. ok. 20km
kierunek
Klepaczka - Jasna Góra
+ nocne czuwanie

15.08.2011 (poniedziałek) pieszo i samochodowo ;)
Jasna Góra
Stare Miasto
Park Miniatur Złota Góra
na Szlaku Architektury Drewnianej: Truskolasy i Bór Zapilski
Gidle
Niedośpielin
Przedbórz
Skotniki

  • DST 98.00km
  • Czas 04:40
  • VAVG 21.00km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Temperatura 35.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

w Studziannej/Poświętnym

Niedziela, 7 sierpnia 2011 · dodano: 06.08.2011 | Komentarze 3

Pierwotnie miałam jechać do Rawy Mazowieckiej.
Trasa na północ - T.M. - Luboszewy - Lubochnia - Tarnowska Wola - Żelechlinek - Petrykozy - Dziurdzioły - Boguszyce - Rawa Mazowiecka i spowrotem tą samą drogą.

Na popołudnie znów zapowiadają nieprzyjemną pogodę z wyładowaniami atmosferycznymi. Powtórka z wczoraj?

3 km od domu, olśniło mnie, że nie wzięłam apartu fotograficznego.
Musiałam sie wrócić.
Coś mnie tknęło, że w ostatniej chwili zmieniłam kierunek jazdy, tak więc z Rawy dziś nici, przyszła kolej na Studzianne/Poświętne.

Trasa na wschód: T.M. - Sługocice - Brzustów - Inowłódz - Poświętne - Inowłódz - Spała - Ciebłowice Duże - T.M.
Do Poświętnego jechałam sama.
Mimio, że od Inowłodza jechałam bardzo ruchliwą drogą 48 na Radom, dzisiaj miałam szczęście, raz że z samego rana, a dwa, że niedziela - ruch był minimalny.

Brzustów
św. Florian w Brzustowie © Tymoteuszka


Zaczyna się pofałdowany teren, gór-dół-góra, piękne widoczki, las w około i ten zapach wsi. Uwielbiam. Narkotyzuje się.

Robi się duszno, parno i gorąco. Termometr mówi sam za siebie ;)
Poświętne
widać już cel © Tymoteuszka


willa - chata w Poświętnem © Tymoteuszka


Sanktuarium św. Rodziny w Poświętnym (filipini) © Tymoteuszka


Wejscie główne © Tymoteuszka


I tu spotykam kolarzy turystów z Szydłowca (na zdjęciu w niebieskich koszulkach), którzy zmierzają w kierunku Spały, czyli tam gdzie będe jechała za chwilkę.
Wcześniej wyruszyli z Poświętnego, ja jeszcze się porozglądałam, zrobiłam kilka fotek i udałam się w drogę powrotną.
Po drodze minęłam ich i tak się złożyło, że do samego domu jechaliśmy razem.
Postanowiłam pokazać im ciekawe zabytki Inowłodza, Spały, trasę turystyczną w bunkrze w Konewce, w Tomaszowie zwiedziliśmy rez. Niebieskie Źródła i Skansen Rzeki Pilicy, po czym pojechaliśmy na Zalew Sulejowski, gdzie się rozstaliśmy.
Wyprowadziłam ich na drogę do domu, pojechali w prawo, a ja w lewo.

I tak mi minęła fantastyczna niedziela za kierownicą Kitka.

Robiłam za przewodnika, było to całkiem miłe doświadczenie. Panowie mieli jeszcze do domu ponad 100 km. Pobili w ten sposób rekord dzienny z sumą ponad 200km.

wnętrze Bazyliki © Tymoteuszka


sufit © Tymoteuszka


  • DST 16.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

rundeczka

Piątek, 5 sierpnia 2011 · dodano: 05.08.2011 | Komentarze 0

Z samego ranka, przed pracą, pojechałam Kitkiem do fryzjera (2km), zrobić porządek z moimi herami.

Po 17.00, po pracy, mimo, że jest cieplutko, świeci słońce, jutro już jego może nie być, z przykrością wybieram się na malutką szybką rundkę z Tomaszowa przez Wolę Wiaderną, Widerno i wracam do Tomaszowa.
Rundka liczy +- 14 km - kilometry skoryguje później.

Mam dużo dziś do zrobienia, a nie chce z tym wszystkim moich zostawiać.
Jak przyjadę, wezmę się do roboty.
Oj będzie co robić.

Z racji tego, że niestety nie mogę się pojawić na Światowych Dniach Młodzieży w Madrycie, które już niedługo wystartują, na pocieszenie wyruszam kolejny raz z salezjańską grupą na Jasną Górę.
W przyszłym tygodniu czeka salezjańskie wędrowanie - pielgrzymowanie do Matki. Tup tup, stopa za stopą.

SWE czylli Salezjańskie Wspólnoty Ewangelizacyjne JUBILEUSZ © Tymoteuszka

SWE czyli Salezjańskie Wspólnoty Ewangelizacyjne, składające się z dwóch grup: SPE i PM, czyli Salezjańskiej Pielgrzymki Ewangelizacyjne i Pustyni Miast - najradośniejsza pielgrzymka na Świecie.
Pierwsza grupa już w drodze (idą 14 dni), druga wyruszy 11 sierpnia z Byczyny Kluczborskiej, a ja razem z nią. Dojdziemy na 14 sierpnia, po czym w Bazylice na Jasnej Górze odbędzie się nasze, salezjańskie czuwanie nocne.
Kto nie był na takim czuwaniu niech żałuje.

Zapraszam 14 sierpnia na Jasną, start o 21.00, koniec ok. 2.00
Kategoria solo


  • DST 48.00km
  • Czas 02:18
  • VAVG 20.87km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kółko = (T.M. - Glinnik - Inowłódz - Brzustów - T.M.)

Czwartek, 4 sierpnia 2011 · dodano: 04.08.2011 | Komentarze 0

Po pracy wybieram się na trasę:
Tomaszów - Luboszewy - Glinnik (jednostka wojskowa - Kawaleria Powietrzna)- Królowa Wola - Inowłódz (zamek)- Brzustów (najdłuższa wieś w okolicy) - Sługocice - Jeleń (bunkier) - Wąwał - Tomaszów.

W Tomaszowie nieszczęsnym trafem krew się polała na nodze. Nic strasznego się nie stało, żyje.
Później też, ale z innego powodu, komar stracił życie i po co było moją krew pić?

Trasa urozmaicona terenowo, góra-dół-góra. Lasy, pola, wsie.

Nie dosć że pod górkę, to jeszcze wiatr w twarz utrudnia jazdę, ale zapieram się mocno i jadę dalej, co tam wiatr..Kto mówił, że będzie lekko.

Przed Królową Wolą pod górkę. Chwilkę wcześniej było z górki i padł mój rekord w szybkości 44km/h, Kitus juz nie mógł więcej wyciągnąć, to jest jego maksymalna z maksymalnych.

z Konewki na Królową Wolę, ostro pod górkę © Tymoteuszka


Dom Ludowy w Królowej Woli © Tymoteuszka


tutaj będzie z górki, rekord w szybkości wyrównany © Tymoteuszka


Na zamku w Inowłodzu trwają prace.
ruiny zamku Kazimierza Wielkiego w Inowłodzu - trwa odbudowa © Tymoteuszka


staw, most, a aza nim dawna synagoga w Inowłodzu © Tymoteuszka


Jeleń
Bunkier w Jeleniu © Tymoteuszka


Tomaszów
na terenie Skansenu Rzeki Pilicy w Tomaszowie © Tymoteuszka
Kategoria solo, zamki i pałace


  • DST 51.00km
  • Czas 02:18
  • VAVG 22.17km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Łaznowa

Środa, 3 sierpnia 2011 · dodano: 03.08.2011 | Komentarze 0

Tysiączek przekroczony, waw, niespodziewałam się, że tak szybko. Trzeba to jakoś uczcić ;)

Skorzystam z promieni słonecznych i wybiorę się na wycieczkę z serii "drewniane".

Dziś troszkę dłuższa trasa. Padło na Łaznów koło Rokicin. Na zachód od Tomaszowa, w kierunku Łodzi.
W Łaznowie stoi drewniany kościółek parafialny pw. MB Różańcowej z poł. XVIII w. z drewnianą dzwonnicą.

Trasa początkowa: Tomaszów - Dębniak - Wygoda - Maksymów - Olszowa - łaznów - Buków - Ujazd - Sangrodz - Pudło - Komorów II - Tomaszów.

Po drodze patrzyłam na mapę i skorygowałam nie co trasę. Tak więc, zamiast z Łaznowa kierować się na Ujazd, wybrałam kierunek Będków i Rosocha.

Po skorygowaniu: Tomaszów - Dębniak - Wygoda - Maksymów - Olszowa - Popielawy - Łaznów - Zacharz - Będkow - Rosocha - Wykno - Rudnik - Olszowa - maksymów - Wygoda - Dębniak - Łazisko - Tomaszów.

Z Tomaszowa najpierw muszę się przedostać przez remontowaną trasę szybkiego ruchu DK8, do Łaziska - tu będzie ciężko.
To nic, że odstałam swoje, ale się udało, jestem cała.

A tymczasem, na polu
Wystraszyłam boćka i odfrunął, dalej jego rodzinka zajada kolacje. © Tymoteuszka

Za Łaziskiem zaczyna się pofałdowany teren, także widoczki są niczego sobie.

Bardzo ciekawy obrazek © Tymoteuszka


Łaznów.


z nienacka wyskoczył mi młyn przy drodze :) © Tymoteuszka


rogatki © Tymoteuszka


wjazd na teren kościoła © Tymoteuszka


kościół w Łaznowie © Tymoteuszka


dzwonnica kościelna © Tymoteuszka


na terenie kościoła © Tymoteuszka


na terenie kościoła © Tymoteuszka


Z Łaznowa udaję się w stronę Będkowa.

W Będkowie jestem drugi raz rowerem, pierwszy mój wypad w te strony jakiś rok temu, jechałam na Reksiu ---> patrz drugi rower.
Stoi tutaj zabytkowy kościół parafialny pw. Narodzenia NMP i dzwonnica z XVIII w.

kościół w Będkowie © Tymoteuszka


teren kościoła © Tymoteuszka


kościół w Będkowie © Tymoteuszka


Dalej w stronę Rososzy.
Tutaj stoi kolejny drewniany kościółek. Wydaje się, jakby był wiecznie zamknięty. Widocznie lata mu nie pozwalają na otwarcie.

kościół w Rososzy © Tymoteuszka


Z Będkowa do Olszowej trzymam się zaciekle czarnego szlaku rowerowego, będącego łącznikiem Łódzkiej Magistrali Rowerowej (Czarnocin - Ujazd).

Zrobiło się chłodno, zaszło słońce za chmury, dobrze, że mam długi rękaw.
Po drodze znowu łapie skurcz, no i brak wody na pustyni, przez całą drogę jadę bez picia, to dobrze, że niedługo domek.
Tomaszów wita mnie słońcem i czerwonym zachodem, jutro będzie wiało?

zachód słońca © Tymoteuszka


Tymczasem w domku muszę coś zjeść, bo na śniadaniu jestem.

P.S. Limit zdjęć jak zwykle się skończył. Tak więc muszą poczekać do jutra.

  • DST 40.00km
  • Teren 0.50km
  • Czas 01:55
  • VAVG 20.87km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

do Wolborza

Wtorek, 2 sierpnia 2011 · dodano: 02.08.2011 | Komentarze 0

Po pracy korzytam ze sonecznego dnia i ruszam tym razem do Wolborza.
Wolbórz w tym roku odzyskał prawa miejskie, kościół został "mianowany" do tytułu kolegiaty. Rynek, wąskie uliczki, pałac, kolegiata, dużo zieleni, parki, rzeka Wolbórka, oświetlony stadion miejski, drogi rowerowe, zadbane i czyste uliczki - to wszystko sprawia, że do Wolborza chce się często wracać. Oprócz tego niedaleko miasta, w Bogusławicach funkcjonuje Stado Ogierów i Klub Jeździecki.
Odkąd pamiętam pokochałam tę miejscowość od razu, za pierwszym razem jak tam byłam. Bardzo chętnie tutaj wracam. Dlatego stąd ta wycieczka rowerowa.

Trasa: Tomaszów - Wiaderno - Młoszów - Wolbórz - Bogusławice - Chorzęcin - Zawada - Tomaszów.

Za Młoszowem:

pod górkę © Tymoteuszka


Przed chwilką zjeżdżałam z góry, teraz kolej na pod górę :) Długą górę.
Nie było tak źle, gniotłam na najwyższym przełożeniu. Czułam jak mięśnie mi rosną ;)

Wolbórz - miastem królewskim ponownie od 2011r. © Tymoteuszka


Wolbórz i jego bramy.
Odzyskał on ponownie prawa miejskie, stało się to w tym roku.

Pałac w Wolborzu © Tymoteuszka


Obecnie w budynkach pałacu mieści się min. Technikum Hodowli koni.

Pałac © Tymoteuszka

Druga jego część.

Pałac © Tymoteuszka

Trzecia jego część.

Pałac - część główna od strony terenów zielonych © Tymoteuszka

Budynek główny pałacu, z drugiej strony.

kościół w Wolborzu z placu przed strażą pożarną © Tymoteuszka


na rynku, kościół w Wolborzu © Tymoteuszka


na rynku, kościół z drugiej strony © Tymoteuszka


Jam jest Pasterz Dobry - przed kościołem © Tymoteuszka


na rozstaju dróg © Tymoteuszka

Którą wybrać, jak iść - nie wiemy.

dziurawy mostek © Tymoteuszka


chatka © Tymoteuszka


Za Wolborzem:
przydrożny krzyż © Tymoteuszka


kaplica cmentarna © Tymoteuszka


Wolbórz został z tyłu © Tymoteuszka


Po drodze do domu.

W Chorzęcinie:
kościół w Chorzęcinie © Tymoteuszka


Dalej.
koniki i krowa :) © Tymoteuszka


w okolicach Tomaszowa © Tymoteuszka
Kategoria solo, zamki i pałace


  • DST 43.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:07
  • VAVG 20.31km/h
  • VMAX 26.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Inowłodza i św. Idzi

Poniedziałek, 1 sierpnia 2011 · dodano: 01.08.2011 | Komentarze 0

Dziś mam wiele powodów do radości.
Jeden z nich to ten:

Citroen 2CV wrócił z dalekiej podróży...z Francji © Tymoteuszka

Tato wrócił z Francji ze Światowego Zlotu Citroenów 2CV.
Swiatowe Zloty 2cv odbywają się co dwa lata. Co prawda wiedziałam już wcześniej, ale teraz chcę się z Wami podzielić informacją, że w 2015 roku odbędzie się on w Polsce.

A tymczasem jest pierwszy dzień sierpnia, poniedziałek. Z godziny na godzinę pogoda się poprawiała na lepsze.
Tak więc po pracy, po 17.00 wyruszam na wycieczkę do Inowłodza.
Inowłódz to małe, ale zarazem piękne miasteczko nad Pilicą. Bardzo bogate w ciekawe zabytki.

Pokazywałam Wam już obrazki z Inowłodza, ale te, będą z innej perspektywy.

Trasa: Tomaszów - Spała - Teofilów - Inowłódz - Teofilów - Spała - Ciebłowice Duze - Tomaszów

W Spale:

wieża ciśnień w Spale © Tymoteuszka


Symbol Spały - żuber ;) © Tymoteuszka


Wyjeżdżam ze Spały, kieruje się w leśną drożkę, obieram kierunek Pilica.

sosna na szczudłach © Tymoteuszka


troszkę dalej

obelisk św. Huberta © Tymoteuszka


W Inowłodzu
Czas na wspinaczkę, po niewygodnych kamieniach.

pod górę do Idziego © Tymoteuszka


Na szczycie wzgórza

romański kościół św. Idziego w Inowłodzu © Tymoteuszka


św. Idzi z tarasu © Tymoteuszka


Gdybym umiała latać...Pięknie tu. Uwielbiam to miejsce. Można siedzieć, oglądać, rozmyślać.

widok ze św. Idziego © Tymoteuszka


widok na rzekę Pilicę ze wzgórza © Tymoteuszka


Spowrotem.
Wracam do Spały

Centralny Ośrodek Sportu w Spale © Tymoteuszka


COS w Spale to wielki kompleks sportowy. Przyjeżdżają tutaj ćwiczyć znani i mniej znani sportowcy z całej Polski jak i zagranicy.
Kompleks to: park, kilka hoteli, hale sportowe: do gier zespołowych, hala lekkoatletyczna, hala basenowa, korty tenisowe, boiska do siatkówki plażowej, stadion lekkoatletyczny i inne.

Dom Leśnika © Tymoteuszka


Staw Spała © Tymoteuszka


Informacja Turystyczna w Spale © Tymoteuszka


W modrzewiowym kościółku

ołtarz główny w kościele w Spale © Tymoteuszka


tajemnicza chatka © Tymoteuszka


Tomaszów przywitał mnie słoneczkiem :)

kościół w Białobrzegach, dzielnicy Tomaszowa © Tymoteuszka


Skansen rzeki Pilicy w Tomaszowie © Tymoteuszka


Rowerowy przystanek nr.3 © Tymoteuszka


panorama na Tomaszów Mazowiecki © Tymoteuszka


  • DST 9.00km
  • Czas 00:30
  • VAVG 18.00km/h
  • VMAX 26.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

do kościoła....

Niedziela, 31 lipca 2011 · dodano: 31.07.2011 | Komentarze 2

Niedziela. Powalający na nogi dystans, wiem.
Chora bym była, jakbym nie zagoniła roweru do roboty ;)A po drugie, zmniejsza się ryzyko depresji w tak okrutną pogodę. Oby w przyszłym tygodniu było lepiej, bo ja już tak nie mogę dłużej.
Pogoda bura, mżawka, wietrznie, ale ciepło.

Nie jechałam nigdy rowerem do kościoła, a tym bardziej na sportowo, z plecakiem ;)
Kiedyś musi być ten pierwszy raz.

Dojeżdżam na msze...

kościół św. Jadwigi w Tomaszowie Maz. © Tymoteuszka


już po Mszy, ołtarz główny © Tymoteuszka


Stacje drogi krzyżowej i balkon, po prawej stronie © Tymoteuszka


trzy kaplice boczne z lewej strony © Tymoteuszka


Po kościele jadę na cmentarz, z cmentarza w kierunku dworca, sprawdzic aktualny plan odjazdów pociągów.

na dworzec © Tymoteuszka


na dworcu

Budynek PKP, niedawno zlikwidowano kasy i teraz bileciki trzeba kupować u konduktora © Tymoteuszka


na peronie

Pociąg do Krakowa © Tymoteuszka


Wracam do domku

Rzeka Wolbórka, na moście na Warszawskiej © Tymoteuszka


Dalej jest park miejski

Pod górę...

ul. św. Antoniego, centrum miasta, wieże kościoła św. Antoniego © Tymoteuszka


na podwórku

na podwórku rośnie winogron, w tym roku duuużo będzie wina :) © Tymoteuszka


dziwaczki zaczynają kwitnąć :) © Tymoteuszka
Kategoria solo