Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




Wpisy archiwalne w kategorii

łódzkie

Dystans całkowity:30206.26 km (w terenie 2373.00 km; 7.86%)
Czas w ruchu:1326:36
Średnia prędkość:18.84 km/h
Maksymalna prędkość:55.40 km/h
Suma podjazdów:574 m
Suma kalorii:11367 kcal
Liczba aktywności:699
Średnio na aktywność:43.21 km i 2h 26m
Więcej statystyk
  • DST 50.00km
  • VMAX 31.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Drugi dzień świąt

Wtorek, 26 grudnia 2017 · dodano: 31.12.2017 | Komentarze 1

Ul. Mostowa w budowie
Ul. Mostowa w budowie © Tymoteuszka

Wyruszam w trasę. wreszcie nareszcie, pojawiło się słońce, wiatr zelżał no i wreszcie znalazł się czas na rower. 
Ile to miałam przerwy od poprzedniej jazdy? 

Ul. Mostowa w budowie - tu będziemy mieć nową DDR i nowe oświetlenie
Ul. Mostowa w budowie - tu będziemy mieć nową DDR i nowe oświetlenie © Tymoteuszka

Trasa: Tomaszów Mazowiecki - Wolbórz - Ujazd - Tomaszów Maz.

To co w dole
To co w dole © Tymoteuszka

Przy drodze
Przy drodze © Tymoteuszka

Grudniowa dzika róża
Grudniowa dzika róża © Tymoteuszka

W połowie drogi wysiadła bateria aparatu.
Od tego momentu posiłkuję się aparatem w telefonie.

Na horyzoncie miasto Wolbórz
Na horyzoncie miasto Wolbórz © Tymoteuszka

Zajeżdżam do Wolborza i wypatruję na rynku szopki.
Jest, stoi na skwerku przed kościołem.
Szopka jest niecodzienna, inna niż wszyscy.
Zobaczcie sami.


Przed wolborską, nietypową szopką
Przed wolborską, nietypową szopką © Tymoteuszka

W Ujeździe niestety nic nowego nie widzę, oprócz żywej dużej choinki na Placu Kościuszki.

Czarny Bocian i zachodzące słońce
Czarny Bocian i zachodzące słońce © Tymoteuszka

Gdy wyjeżdżam z Ujazdu zachodzi słońce. Po mału robi się szarówka.
Gdy dojeżdżam do garażu robi się ciemno.

Nowa droga na wysokości zakładów ceramicznych Ceramika Paradyż w Tomaszowie Maz., gładziutka jak stół, tu też ma powstać DDR i oświetlenie
Nowa droga na wysokości zakładów ceramicznych Ceramika Paradyż w Tomaszowie Maz., gładziutka jak stół, tu też ma powstać DDR i oświetlenie © Tymoteuszka
Kategoria łódzkie


Na drodze do Spały...

Niedziela, 12 listopada 2017 · dodano: 20.11.2017 | Komentarze 1

Na drodze do Spały
Na drodze do Spały © Tymoteuszka

...wyrosły nowe znaki :)

Nowe znaki się pojawiły
Nowe znaki się pojawiły © Tymoteuszka

Pilica w Spale szeroka jak Oka
Pilica w Spale szeroka jak Oka © Tymoteuszka

Chwila ze słońcem
Chwila ze słońcem © Tymoteuszka

W Spale cisza błoga.

Odcinek DDR Spała - Teofilów w budowie
Odcinek DDR Spała - Teofilów w budowie © Tymoteuszka

Odcinek DDR Spała - Teofilów w budowie
Odcinek DDR Spała - Teofilów w budowie © Tymoteuszka

Odcinek DDR Spała - Teofilów w budowie
Odcinek DDR Spała - Teofilów w budowie © Tymoteuszka

Na końcówce, moje oczy widziały troszkę słońca :)

Chyli się ku zachodowi
Chyli się ku zachodowi © Tymoteuszka

W COS, w hali jakieś treningi badbintona miały miejsce.

Na terenie COS Spała
Na terenie COS Spała © Tymoteuszka
Kategoria łódzkie, solo


  • DST 70.00km
  • Czas 04:04
  • VAVG 17.21km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Częstochowy do Radomska z Darkiem

Niedziela, 5 listopada 2017 · dodano: 10.11.2017 | Komentarze 1

Nad Wartą warto :)
Nad Wartą warto :) © Tymoteuszka

Wczoraj, w sobotę z Darkiem i nie tylko dopingowaliśmy I ligową drużynę siatkówki, KS Lechia Tomaszów Mazowiecki, która to grała na wyjeździe w Częstochowie z tamtejszym klubem, Norwid Częstochowa.
Oczywiście nasi ograli częstochowian 3:0 :), co nas bardzo cieszyło.

Dziś, w niedzielę spotykam się ponownie z Drakiem, nie na hali, ale na częstochowskim dworcu.
Dojeżdżam tutaj regio z Piortkowa Trybunalskiego.

Plan na dziś nie jest jakiś oszałamiający.
Nakreślamy trasę na północ, tam jeszcze nas nie było.
Wychodzi na to, że rozstaniemy się w Radomsku, z racji krótkiego dnia.
Nasze pociągi wyjeźdżają o różnych godzinach i w przeciwnych kierunkach z tejże stacji.
Wybieram pociąg ruszający po 15:00.

No to w drogę......sukcesem będzie, jak wyjedziemy z centrum.
Udało się, przekraczamy Wartę, później nieco się kołujemy koło lotniska, a raczej na lotnisku pod Częstochową....

Darek kołuje na lotnisku pod Częstochową ;)
Darek kołuje na lotnisku pod Częstochową ;) © Tymoteuszka

Polecą do nieba
Polecą do nieba © Tymoteuszka

Odnajdujemy przez przypadek bunkry/schrony na jego terenie.

Schrony koło lotniska pod Częstochową
Schrony koło lotniska pod Częstochową © Tymoteuszka

Jedziemy przez Borowno (które reprezentują godnie zawodnicy II ligowego zespołu siatkówki)...

W Borownie
W Borownie © Tymoteuszka

Żółte, przydrożne
Żółte, przydrożne © Tymoteuszka

Rumiankowo ;)
Rumiankowo ;) © Tymoteuszka

Pałac Skarbków z 1790 roku
Pałac Skarbków z 1790 roku © Tymoteuszka

Sanktuarium Matki Bożej Borowieńskiej - Borowno
Sanktuarium Matki Bożej Borowieńskiej - Borowno © Tymoteuszka

Potem przez Nieznanice do Kruszyny.
Oczywiście zgarniamy po drodze wszystko co się da.
Pałace, kościoły oraz jeden młyn.

Pałac w Nieznanicach z 1917 r
Pałac w Nieznanicach z 1917 r © Tymoteuszka

Przed Pałacem - Nieznanice
Przed Pałacem - Nieznanice © Tymoteuszka

Polne kwiaty - Nieznanice
Polne kwiaty - Nieznanice © Tymoteuszka

Przed renensansowym pałacem Benhoffa z 1630 r. w Kruszynie k. Radomska
Przed renensansowym pałacem Benhoffa z 1630 r. w Kruszynie k. Radomska © Tymoteuszka

Na teren pałacu w Kruszynie wstęp wzbroniony - mówią o tym liczne znaki na bramie
Na teren pałacu w Kruszynie wstęp wzbroniony - mówią o tym liczne znaki na bramie © Tymoteuszka

Do Radomska przejeżdżamy koło Kijowa.

Strasznie blisko do tego Kijowa ;)
Strasznie blisko do tego Kijowa ;) © Tymoteuszka

W mieście, na dworcu udaje mi się jakimś cudem kupić bilet do Piotrkowa. Niestety nie dostaję biletu na rower.
Dziś na kolei jest wielki cyrk, jakieś nieporozumienie. Kasjerki strasznie się ślimaczą, nie sprzedają biletów na rower, nie chcą sprzedać biletu na TLK, zmuszona jestem jechać Regio.....eh.

W Parku Świętojańskim w Radomsku
W Parku Świętojańskim w Radomsku © Tymoteuszka

Nad stawem w Parku Świętojańskim - Radomsko
Nad stawem w Parku Świętojańskim - Radomsko © Tymoteuszka

W końcu Darek wsiada ze mną do pociągu, rowarzyszy mi aż do Piotrkowa, tam się przesiada, by ponownie wsiąść do regio do Częstochowy i Katowic.....:)
Śmiesznie to wygląda, ale tak naprawdę było.
Sajgon totalny na kolei.
Zamieszanie.
Za to jest co wspominać.

  • DST 2.80km
  • Czas 00:16
  • VAVG 5:42min/km
  • Aktywność Bieganie

Trening z p. Wandą Panfil (4) (śr. 10 km/h)

Piątek, 3 listopada 2017 · dodano: 06.11.2017 | Komentarze 1

We wtorki i piątki zmierzam na 18:00, na trening z p. Wandą Panfil. Dziś piątek, zatem do dzieła.
Na początku biegamy - już zdążyłam się przyzwyczaić ;)
Każdy w swoim tempie, jednakże większość grupy, ta która już kolejny rok uczęszcza na zajęcia, biegnie szybciej. Pod koniec przyspieszają znacznie tempo, w międzyczasie dublując mnie dwa razy ;)
Ale ja się tym zbytnio nie przejmuje, bo poco?
Przecież dopiero się uczę biegać.

Porownując...bieg sprzed tygodnia to: 2800 metrów = 20 minut
dziś to: 2800 metrów = niecałe 17 minut, czyli śr. 10 km/h.
Poprawa jest. Oby tak dalej.
Dodakowo przebiegłam 800 metrów bez mierzenia czasu.

Dziś ćwiczenia siłowe przeprowadziła trenerka na bardzo dobrze oświetlonym boisku piłkarskim przy Lechii.
Lepiej - bo widno, lepiej - bo bezpieczniej.
Gorzej, bo ćwiczenia prowadzone były na znacznie dłuższym odcinku, niż zwykle, czyli na całej szerokości boiska.
Spociliśmy się dziś wszyscy, nawet Ci najtwardsi, ćwiczenia dały nam w kość, po udach i łydkach.
Na koniec, jak zwykle 2 okrążenia boiska.

Zakwasy będą, nie ma o czym mówić.

Dobrze, że treningi nie są codziennie ;)

Mam się nie garbić, podnosić wyżej nogi i szybciej machać rękoma.
Czasami zapominam, czasami nie mogę.
Niektóre ćwiczenia mi nie wychodzą.
Eh.


  • DST 3.90km
  • Czas 00:27
  • VAVG 6:55min/km
  • Aktywność Bieganie

Trening z p. Wandą Panfil (3) (śr. 8,7 km/h)

Piątek, 27 października 2017 · dodano: 31.10.2017 | Komentarze 2

Piątek , godzina 18:00 - trening z p. Panfil :)

W ramach rozgrzewki rozbieg na odcinku 1100 metrów w czasie 7 minut, w celu zmiany boiska treningowego.
Pobiegliśmy dziś na boisko z bieżnią tartanową o długości 200 metrów do "11-tki".

(zdjęcie archiwalne, zastępcze ;))

kolorowy świat, Tymoteuszka kocha taki świat :)
kolorowy świat, Tymoteuszka kocha taki świat :) © Tymoteuszka

Później bieg bez przerw, o dziwo, długości 14 okrążeń, czyli 2800 metrów w czasie 20 minut.
Na chwilę obecną starcza mi sił na pełne 20 minut biegu. Nie wiem czy to dobrze, czy źle (śr. 8,7 km/h).
Moim zdaniem nie powinno się przeciążać organizmu, później mogą być nie porządane skutki uboczne.

Po przebiegnięciu 2800 metrów, pora na ćwiczenia.
Dziś p. Wanda pokazywała nam ćwiczenia siłowe.
20 minut ćwiczeń - trudne były, bolało to i owo ;) i na koniec truchtem 2 okrążenia.
Pani Wanda uświadomiła mnie, że będę miała zakwasy, bo dziś ćwiczyliśmy siłę, co innego było na poprzednich zajęciach.

O dziwo zakwasów nie miałam.
Bolały tylko przeguby w stopach, nic więcej.

P.S. Do notki wkradł się błąd. Błąd dot. średniej biegu. Kalkulator oszalał ;), nie 10 km/h, a 8,7 km/h.
Przepraszam za usterki.

  • DST 2.70km
  • Czas 00:20
  • VAVG 7:24min/km
  • Aktywność Bieganie

Trening (2) - solo

Czwartek, 26 października 2017 · dodano: 27.10.2017 | Komentarze 4

Łyżwiarze szybcy już ćwiczą
Łyżwiarze szybcy już ćwiczą © Tymoteuszka

Dziś wieczór otwarcia Areny, więc...
Spacerem do Areny Lodowej.
Z powrotem biegiem do domu, z zegarkiem w kieszeni.
Dziś trochę dłuższy dystans z lekkim obciążeniem w kieszeniach, na początku pod lekką górkę.
Na końcówce marsz.
Pod domem, na chodniku rozciągam głównie nogi.
O dziwo tylko "czuję nogi". Nie mam zakwasów. 

Jutro trening na Lechii.

Od piątku do niedzieli Mistrzostwa Polski seniorów w łyżwiarstwie szybkim na różnych dystansach, a w marcu koncert  dla kilkunastotysięcznej widowni.

Pozdrawiamy i my, zza szyby ;)
Pozdrawiamy i my, zza szyby ;) © Tymoteuszka
Kategoria bieganie, łódzkie, solo


  • DST 2.00km
  • Temperatura 9.0°C
  • Aktywność Bieganie

Trening z p. Wandą Panfil (1)

Wtorek, 24 października 2017 · dodano: 27.10.2017 | Komentarze 2

1 h treningu, na stadionie Lechii Tomaszów.
Po ciemku :(
Bieganie. 5x400 metrów biegu + 4x400 marszu.
Na koniec ćwiczenia rozciągające.
Mimo odczuwalnego wiatru i chłodu, nie było mi wcale zimno.
Grupa biegaczy wytrenowana, w stopniu zaawansowanym. Niektórzy biegali całą godzinę.

Poniższe zdjęcie archiwalne.
Co prawda to nie było biegane, a raczej chodzone i to na dystansie 50 km z punktami kontrolnymi.

Tymoteuszka na trzecim miejscu, gratulacje od szeryfa zarządu :p
Tymoteuszka na trzecim miejscu, gratulacje od szeryfa zarządu :p © Tymoteuszka

Wiem już jak się rozciągać po biegu :)
Zakwasów jakby mniej.
Jednak bolą trochę nogi i kręgosłup.

Następny trening w piątek :)


  • DST 44.00km
  • Czas 02:56
  • VAVG 15.00km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mglista niedziela

Niedziela, 22 października 2017 · dodano: 26.10.2017 | Komentarze 2

Mglista ul. Wandy Panfil ;)
Mglista ul. Wandy Panfil ;) © Tymoteuszka

Bardzo mi się chciało dzisiaj wsiąść na rower.
W okolicach południa i popołudniu zapowiadają deszcze.
Nic, tylko wsiąść na Bociana do południa.
Niestety było mglisto jak diabli i nie tak ciepło, jakbym tego chciała.
Pojadę w kierunku Grot Nagórzyckich.
Las, bezpieczna droga rowerowa oddzielona od drogi szerokim pasem zieleni, sprawia że o tej porze roku jest tutaj niezwykle przyjemnie i kolorowo.
W ciągu niej pokonujemy dwie góry, nie jest tutaj płasko. Można się zmęczyć, a nawet trzeba.
Pokonuje ją kilka razy w tę i z powrotem.

Spotykam znajome twarze :)

Mgliście i na ddr-ce do Nagórzyc
Mgliście i na ddr-ce do Nagórzyc © Tymoteuszka

W Nagórzycach
W Nagórzycach © Tymoteuszka

Jesiennie tak
Jesiennie tak © Tymoteuszka

Uwielbiam takie kolory
Uwielbiam takie kolory © Tymoteuszka

Ulubione, kolorowe krzaczory ;)
Ulubione, kolorowe krzaczory ;) © Tymoteuszka




  • DST 2.20km
  • Czas 00:12
  • VAVG 5:27min/km
  • Temperatura 11.0°C
  • Aktywność Bieganie

uBiegamy się o zdrowie - Bieg z Wandą Panfil

Sobota, 21 października 2017 · dodano: 26.10.2017 | Komentarze 0

UBiegamy się o zdrowie - na dystansie 2 i 4 km
UBiegamy się o zdrowie - na dystansie 2 i 4 km © Tymoteuszka

Kilka dni temu djk71 ogłosił na facebooku konkurs, w którym to prosił uczestników by zaproponowali jakąś dyscyplinę, zawody, turniej itp., itd., w której mógłby wziąć udział, aby nie czuł pustki po tegorocznym maratonie i miał coś na celu na przyszły rok ;)
Nie chciałam kombinować, narzucać Bóg wie jakiegoś tempa, nie chodzi tu przecież o jakąś ostrą jazdę, na otrym kole, aby się zabić. Po prostu wziąć udział w czymś nowym, innym...
I tak wpadłam na pomysl o Duathlonie.
Duathlon to zawody opierające się na biegu i jeździe rowerem, czyli to co djk71 lubi, tak mi się wydaje...

Padło hasło.
Od razu do głowie naszła mi myśl o Rawie Mazowieckiej.
Co prawda tam odbywa się Triathlon w głównej mierze, ale i znalazłam info o duathlonie.
Zaprosiłam Darka do Rawy, wyszłam z propozycją, że jak chce, mogę mu kibicować z rowerowego siodełka przemierzając kilometry, jeśli organizatorzy na to pozwolą.
Darek zaproponował coś inego, z innej strony ;)
Czy wezmę także udział?
I stało się. Słowo stało się słowem, myślą i faktem.

Czas zacząć biegać.
Tak się dobrze trafiło, że w najbliższą sobotę w Tomaszowie zorganizowany został bieg.
Bieg z Wandą Panfil.
Ubiegamy się o zdrowie, połączony z akcją charytatywną.
Biegi, na 2 i 4 km startowały o godzinie 15:00.
Wystartowałam i ja, oczywiście na tym krótszym dystansie, ale najpierw zjadłam pyszne tiramisu wlasnej roboty ;)
Zaraz zaraz, najpierw rozgrzewka: zumba zOLą :)

Tiramisu?
Tiramisu? © Tymoteuszka

Niestety, pierwszy bieg musiał być niebiegiem :)
Tzn. biegłam, do jakiegoś momentu, później szłam, póxniej znów biegłam, trucht.
Masakra.

Przez kolejne 3 dni leczyłam zakwasy.
Już nie mogłam się doczekać pierwszego mojego treningu biegacza z Wandą Panfil, o którym dowiedziałam się przez przypadek na tym właśnie biegu.
Zbieg okoliczności?
A może to znak?

Amiga też do nas dołączy ;)

Muszę wszystko zrobić, aby start w duathlonie AD2018 stał się wisienką na torcie.
Muszę ćwiczyć, muszę trenować z mistrzynią ;), na pewno uda mi się zająć miejsce :)


Miasto

Czwartek, 19 października 2017 · dodano: 24.10.2017 | Komentarze 3

Tiramisu?
Tiramisu? © Tymoteuszka

Po mieście......w międzyczasie jakieś tam Tymoteuszkowe zakalce.
Kategoria solo, łódzkie