Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




Wpisy archiwalne w kategorii

łódzkie

Dystans całkowity:30206.26 km (w terenie 2373.00 km; 7.86%)
Czas w ruchu:1326:36
Średnia prędkość:18.84 km/h
Maksymalna prędkość:55.40 km/h
Suma podjazdów:574 m
Suma kalorii:11367 kcal
Liczba aktywności:699
Średnio na aktywność:43.21 km i 2h 26m
Więcej statystyk
  • DST 32.00km
  • Czas 01:14
  • VAVG 25.95km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spalskie Lasy

Niedziela, 30 sierpnia 2015 · dodano: 09.09.2015 | Komentarze 2

Liście spadają
Liście spadają © Tymoteuszka

Niedziela, tydzień temu wróciliśmy z wyprawy.
Ogarnięcie się po przyjeździe zajęło mi trochę czasu :)
Dziś mogę ponownie wyjechać Czarnym Bocianem.
Tym razem tylko po bliskiej okolicy, i tak wybieram się w Spalskie lasy.

Spalska wieża
Spalska wieża © Tymoteuszka

W zatopionym lesie
W zatopionym lesie © Tymoteuszka

Tu wody nie brakuje
Tu wody nie brakuje © Tymoteuszka

Posiedzę tu, zostanę
Posiedzę tu, zostanę © Tymoteuszka
Kategoria solo, łódzkie


Uczestnicy

Piękny Wschód 2015 - podsumowanie

Poniedziałek, 24 sierpnia 2015 · dodano: 08.09.2015 | Komentarze 4

Podsumowanie wyprawy Piękny Wschód 2015

Załoga - Darek (amiga) i ja
Ilość dni - 9 
Tu spaliśmy - Stary Folwark Goniądz Hajnówka Kamianki - Wańki - agro u sołtysa  Warka  Rębiś agro Stanisławów , średnio za nocleg 30-40 zł od osoby.

Ilość kilometrów wraz ze spływem kajakowym - 914 km
Ilość kilometrów przejechanych na rowerze - 888 km :)
odwiedzone województwa - podlaskie, lubelskie, mazowieckie, łódzkie.

Najgorsze - obiednie mięso w knajpie pod Warką.

Najlepszy nocleg - u sołtysa we wsi Kamianki - Wańki - gospodarstwo eko, cały apartament nasz z całym jego wyposażeniem, dodatkowo ofiarowane nam domowe pomidory - dziękujemy!!!
Najgorszy nocleg - takiego nie było.

Najciekawsze i niezapomniane - św. Góra Grabarka - niesamowite miejsce, wrócę tu kiedyś raz jeszcze, a może dwa?

Zaskoczenie - możliwość włączenia pralki w Hajnówce :)

Na pewno jeszcze tu wrócę: Stary Folwark, Suwałki, św. Góra Grabarka, Tykocin - zobaczyć Wielką Synagogę od środka.

Niedosyt - mam z powodu braku otwartych mijanych cerkiew, trafiliśmy na dwie w Grabarce i to wszystko. Za mało jak dla mnie :)

Pragnienie - pierwsze - pojechać na wyprawę nr.2 z Darkiem :)
drugie - pojawiło się po przyjeździe z wojaży - uczestniczyć w nabożeństwie cerkiewnym podczas następnej wyprawy, jeśli takowa będzie :)

Mimo tylu obaw z mojej strony, udało się, dojechaliśmy na metę szczęśliwi, cali i zdrowi.

Było przepięknie, nie da się ukryć.
Opisy poszczególnych dni wyprawy, tak naprawdę nie opiszą tego, co widzieliśmy, co usłyszeliśmy.
To piękno zostanie w naszych głowach i sercach na dłużej, takich wypraw, po tak cudownym skrawku Polski nie da się zapomnieć.
W omijanych ludziach na co dzień powinniśmy dostrzegać więcej dobra a nie zła. My trafialiśmy na samych dobrych, chociażby jak państwo sołtysowie, którzy ofiarowali nam chociażby pomidory ze swojego ogródka, albo Aneta, obca kobieta, najpierw oprowadziła nas po Siedlcach, później zaproponowała wspólne 2 śniadanie. To też było w swoim rodzaju coś niecodziennego, niesamowitego.

Piękny mamy Wschód Polski, przejechaliśmy tyle kilometrów, ale jeszcze tyle przed nami. Nie wszystko zostało odkryte, zobaczone, dotknięte. Mam nadzieję, że za rok też się wybierzemy w Piękny kraniec Polski.
Bo przecież nie trzeba wyjeżdżać za granicę, gdzieś na drugi koniec Świata, wystarczy rozejrzeć się dookoła i zobaczyć jak jest pięknie.

P.S. Jeśliby ktoś miał jakieś pytania, w miarę możliwości, chętnie na nie odpowiem :)

  • DST 161.50km
  • Czas 08:26
  • VAVG 19.15km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Piękny Wschód 2015 - dzień 9 - ostatni, najdłuższy etap

Niedziela, 23 sierpnia 2015 · dodano: 07.09.2015 | Komentarze 3

Niedziela, ostatni dzień naszych wspólnych rowerowych, tegorocznych wojaży.
To miał być najkrótszy odcinek pozostawiony na sam koniec wyprawy.
Miał być, ale nie będzie. 
Okazało się, że jest to najdłuższy etap naszej wędrówki...
W Darka wierzę, On da radę. Gorzej będzie ze mną, nie wiem czy nie wysiądę gdzieś po drodze?
Ten odcinek będzie dla mnie przełomowy, najdłuższy jaki dotąd "ujechałam" w ciągu dnia na rowerowym siodle, czy dam radę?, poddam się?, czy może będę dzielna?
Pożyje, zobaczę.

Trasa:

Stanisławów
Goryń
Bartodzieje
Jedlińsk 
Kaszów
Bukówno
Żydy
Ulów
Waliska
Nowe Miasto Nad Pilicą
Łęgonice
Lubocz
Rzeczyca
Tomaszów Maz.
Smardzewice
Tomaszów Maz.

Ze Stanisławowa kierujemy się wpierw na zachód, przez Ursynów, tam na końcu wsi przeprawiamy się przez piaszczystą polną drogę....na szczęście odcinek nie jest zbyt długi....
Pierwszy, krótki postój robimy przed kościołem we wsi Goryń.
Dziś jest niedziela, kościół jest otwarty, ale trwa Eucharystia, zatem nie będziemy przeszkadzać, jedziemy dalej.

Goryń - parafia pw. Wniebowzięcia NMP
Goryń - parafia pw. Wniebowzięcia NMP © Tymoteuszka

Mapa, jaką dysponujemy ma skale taką jaką lubimy, my rowerzyści, czyli 1:50000 :), zatem co jakiś czas muszę ją zmieniać.
Praktycznie na każdym przystanku to robię, żeby później niepotrzebnie się zatrzymywać. 
Nie ma co marudzić, tylko jechać do przodu.
W Bartodziejach tuż przed Jedlińskiem, przy trasie po lewej stronie wyrasta nam coś podobnego do pałacu. Niestety w ruinie, ale i tak warto go uwiecznić :)

Bartodzieje - ruiny w parku dworskim
Bartodzieje - ruiny w parku dworskim © Tymoteuszka

Po kilku km pojawiamy się w Jedlińsku.
Podjeżdżamy pod tutejszy kościół.
Nie powiem, zrobił na mnie ogromne wrażenie.
Cieszy mnie to, że jest otwarty i jego wnętrze jest puste, choć nie całkiem ;)
Zatem można wejść do środka.

Jedlińsk - kościół pw. Św. Apostołów Piotra i Andrzeja
Jedlińsk - kościół pw. Św. Apostołów Piotra i Andrzeja © Tymoteuszka

Wnętrze urzeka mnie jeszcze bardziej.....

Wnętrze kościoła w Jedlińsku
Wnętrze kościoła w Jedlińsku © Tymoteuszka

Jedlińsk - ołtarz boczny w tutejszej parafii
Jedlińsk - ołtarz boczny w tutejszej parafii © Tymoteuszka

Przed kościołem znajduje się główny plac, Rynek Jedlińska, dużo na nim drzew, alejek, przysiadamy na chwilkę na jednej z ławek.
Zjadamy, popijamy i jedziemy dalej.
Kawy chyba nigdzie o tej porze nie dostaniemy, stacja benzynowa w tym mieście jest, ale nie po drodze nam do niej.....
a spać się chce.....

2 bociany :)
2 bociany :) © Tymoteuszka

Gdzieś dalej ukazuje nam się na horyzoncie wiejska, mała stacja paliw.
Stajemy, w nadziei, że dostaniemy tu kawę w ramach pobudki ;)
Nic z tego, Darek nie ma dla mnie dobrych wieści, na szczęście zaopatrzył się w coca colę ;), może ona nas obudzi, bo jak do tej pory to jedziemy chyba z przyzwyczajenia.....
Siadamy pod wiatą, jednak szybko musimy się zwinąć, gdyż dosiada się do nas ciekawy, wczorajszy, albo przedwczorajszy pan.....zatem nas już tu nie ma.

Mijamy Kaszów, stoi tu niewielki drewniany kościółek, niestety mało co go widać z drogi, ukryty jest on pośród drzew i jak na złość odprawia się w nim Msza, jest sporo wiernych.
Ani zdjęć z zewnątrz ani z wewnątrz nie mamy :(
No nic, jeszcze dziś zobaczymy kilka takich kościółków, zatem wszystko przed nami.

A nie mówiłam?
Jest kolejny, stoi we wsi Bukówno, w pobliżu drogi krajowej nr 48.
Zatrzymujemy się tutaj na dłużej.

Zapilicze - wieś Bukówno
Zapilicze - wieś Bukówno © Tymoteuszka

Bukówno - drewniany kościół pw. NNMP
Bukówno - drewniany kościół pw. NNMP © Tymoteuszka

Dzwonnica przykościelna w Bukównie
Dzwonnica przykościelna w Bukównie © Tymoteuszka

Wejście do kościoła
Wejście do kościoła © Tymoteuszka

Fotografujemy go z zewnątrz jak i wewnątrz :)

Bukówno - nawa główna
Bukówno - nawa główna © Tymoteuszka

Bukówno - ołtarz i ambona
Bukówno - ołtarz i ambona © Tymoteuszka

Kto by się spodziewał, że w tak małym, drewnianym kościele znajdzie się i czaszka :)
Dzięki Darek :)

Bukówno - czaszka :)
Bukówno - czaszka :) © Tymoteuszka

Zaskakująca nazwa wsi
Zaskakująca nazwa wsi © Tymoteuszka

Tuż przed Nowym Miastem nad Pilicą odwiedzamy kolejną wieś z drewnianym kościołem, ten niestety jest zamknięty na głucho.
Nie dane nam wejść do środka.
Kościół ten znajduje się na szlaku Pilicy, o którym nie wiedziałam, aż do dziś ;)
Ogrodzony skromnym drewnianym płotkiem, a wokół niego piękny kolorowy ogród niczym z bajki ;)

Na szlaku Pilicy
Na szlaku Pilicy © Tymoteuszka

Waliska k. Nowego Miasta nad Pilicą - drewniany kościół pw. św. Krzyża z 1650 r
Waliska k. Nowego Miasta nad Pilicą - drewniany kościół pw. św. Krzyża z 1650 r © Tymoteuszka

Figura przykościelna
Figura przykościelna © Tymoteuszka

Odprawiane są tutaj nabożeństwa?
Odprawiane są tutaj nabożeństwa? © Tymoteuszka

Zatrzymujemy się kilka kilometrów dalej, gdzie nad rzeczką Drzewiczką powinien ukazać się nam drewniany młyn.
Owszem jest, ale murowany.

W tym miejscu miał być młyn drewniany
W tym miejscu miał być młyn drewniany © Tymoteuszka

Widok na Nowe Miasto nad Pilicą
Widok na Nowe Miasto nad Pilicą © Tymoteuszka

Nieco dalej, na wysokości stawów zatrzymujemy się, aby zjeść niedzielny obiad.
Trafiamy do Łejówki, gdzie zamawiamy pyszną rybę z ziemniakami i surówkami.,
Dziękuje.

Osy też chcą pić ;)
Osy też chcą pić ;) © Tymoteuszka

Po obiedzie wjeżdżamy do Nowego Miasta nad Pilicą.

Podjeżdżamy pod tutejszą parafię.
Zaskakuje nas ksiądz, zapraszając nas na obiad na plebanię.....
Byliśmy już po nim, zatem bardzo dziękujemy.

Kościół pw. Opieki Matki Boskiej w Nowym Mieście nad Pilicą
Kościół pw. Opieki Matki Boskiej w Nowym Mieście nad Pilicą © Tymoteuszka

Wnętrze kościoła Opieki Matki Boskiej w Nowym Mieście
Wnętrze kościoła Opieki Matki Boskiej w Nowym Mieście © Tymoteuszka

Po czym wjeżdżamy w górę miasta, gdzie docieramy pod bramy klasztoru, a zarazem drugiego kościoła w tym mieście.

Kościół pw. św. Kazimierza w Nowym Mieście nad Pilicą
Kościół pw. św. Kazimierza w Nowym Mieście nad Pilicą © Tymoteuszka

Wnętrze kościoła św. Kazimierza w Nowym Mieście
Wnętrze kościoła św. Kazimierza w Nowym Mieście © Tymoteuszka

Piękne organy kościelne u Braci Mniejszych Kapucynów w Nowym Mieście nad Pilicą
Piękne organy kościelne u Braci Mniejszych Kapucynów w Nowym Mieście nad Pilicą © Tymoteuszka

Ulicą Tomaszowską zmierzamy w kierunku Łęgonic, Domaniewic, Rzeczycy, aż w końcu dobijamy najpierw do Tomaszowa, później do Smardzewic, w których to poszukujemy lokum dla Darka.
Po znalezieniu udajemy się do mnie do domu.
Po kolacji Darek żegna się z moimi rodzicami, po czym odprowadzam go kawałek w stronę Smardzewic, robi się późno i ciemno, zatem wracam do domu.
Trzeba pozbierać siły, aby jutro dotrzeć do pracy :)
Darek na jutrzejszy dzień zaplanował sobie rowerową wycieczkę do Częstochowy, zatem przejedzie dodatkowo ponad setkę z bagażami.

Łęgonice - kościół św. Jana Chrzciciela z 1732 r
Łęgonice - kościół św. Jana Chrzciciela z 1732 r © Tymoteuszka

Dzwonnica tuż obok
Dzwonnica tuż obok © Tymoteuszka

Rzeczyca - parafia św. Katarzyny Aleksandryjskiej Dziewicy Męczennicy
Rzeczyca - parafia św. Katarzyny Aleksandryjskiej Dziewicy Męczennicy © Tymoteuszka

Najdłuższy etap już za nami.
Szczęśliwi, zmęczeni i niewyspani dotarliśmy do celu naszej pierwszej rowerowej wyprawy w życiu.
Udało się. 

Jutro zwykły dzień, zatem trzeba się porządnie wyspać, aby wydajnie móc pracować :)


  • DST 28.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:23
  • VAVG 20.24km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niedzielny wschód słońca

Niedziela, 9 sierpnia 2015 · dodano: 09.08.2015 | Komentarze 1

Niedzielny wschód
Niedzielny wschód © Tymoteuszka

Od dłuższego czasu utrzymuje się upał.
Od dłuższego czasu nie spadła ani kropla deszczu.
Pora wyjechać bardzo wcześnie.
W planach miałam pobudkę o 3.00 i wyjazd zaraz po.....
ale niedogodne okoliczności zasypiania......nie dają mi wyboru i budzę się dopiero o 5.00, kiedy to już na termometrze widnieje 24 stopni ciepła.
Wyjeżdżam ok. 5.30. W mieście nie widzę wschodzącego słońca, udaje mi się go wypatrzeć gdzieś poza nim.
Na wąskich oponach, z bagażnikiem na tyle, ale jeszcze bez sakw ;)


Na tamie
Na tamie © Tymoteuszka

Troszkę dalej
Troszkę dalej © Tymoteuszka

Susza robi swoje, nawet Jezioro wysycha
Susza robi swoje, nawet Jezioro wysycha © Tymoteuszka

Nowe tablice informacyjne
Nowe tablice informacyjne © Tymoteuszka

Kolejna nowa tablica
Kolejna nowa tablica © Tymoteuszka

Ta, ostatnia
Ta, ostatnia © Tymoteuszka

Odnowiona kapliczka przed Sanktuarium
Odnowiona kapliczka przed Sanktuarium © Tymoteuszka

Dziura w ziemi - Kopalnia Biała Góra
Dziura w ziemi - Kopalnia Biała Góra © Tymoteuszka

Część dziury jeszcze nie zalana
Część dziury jeszcze nie zalana © Tymoteuszka

Leśną ścieżynką
Leśną ścieżynką © Tymoteuszka

Sieć pajęcza
Sieć pajęcza © Tymoteuszka

W głębokim cieniu w Rezerwacie Niebieskie Źródła, nawet dziś, o tej porze jest gorąco
W głębokim cieniu w Rezerwacie Niebieskie Źródła, nawet dziś, o tej porze jest gorąco © Tymoteuszka

Kaczki rezerwatowe
Kaczki rezerwatowe © Tymoteuszka

Nowo wyremontowaną ulicą nie ma kto się zaopiekować. Może by tak miotłę i do pracy?
Nowo wyremontowaną ulicą nie ma kto się zaopiekować. Może by tak miotłę i do pracy? © Tymoteuszka

Na Placu Kościuszki codziennie sprzątają
Na Placu Kościuszki codziennie sprzątają © Tymoteuszka

Tadeusz Kościuszko
Tadeusz Kościuszko © Tymoteuszka

W chwili kiedy piszę wpis termometr wskazuje na 37 stopni w głębokim cieniu (okno na wschód).
W domu nie lepiej, bo 31/32 stopnie.
Masakra.
Krótka rundka, bo i nie wyspana, zmęczona, ale przynajmniej troszkę się przewietrzyłam :)


  • DST 24.00km
  • Czas 01:12
  • VAVG 20.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przed 6.00

Wtorek, 4 sierpnia 2015 · dodano: 07.08.2015 | Komentarze 1

Po dwóch kilometrach zaczęły bić dzwony w kościołach, czyli czas wskazywał na 6.00 rano....
Jeszcze temperatura do zniesienia, później i później jest już skwar, wtedy Tymoteuszka tylko siedzi :), nigdzie nie  wychodzi.

i gdzie teraz?
i gdzie teraz? © Tymoteuszka

Którędy do Starego Folwarku? ;)
Kategoria łódzkie, solo


  • DST 126.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 06:09
  • VAVG 20.49km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niedziela z Darkiem :) + zadanie specjalne ;)

Niedziela, 2 sierpnia 2015 · dodano: 07.08.2015 | Komentarze 1

Masakra, dziś jest piątek, a ja dopiero teraz dodaje wpis z niedzieli................

Darek podjeżdża maszyną po torach do Piotrkowa Trybunalskiego, gdzie wstawia się po 8.00.
Chciałabym zrobić mu niespodziankę i zamiast w Tomaszowie, spotykamy się tuż za Kołem, czyli nieopodal Piotrkowa :p

Nie mamy na dziś żadnego planu, oprócz wspólnego posiedzenia nad mapami :)
Więc zapraszam Darka do pobliskiego ośrodka edukacyjnego dla schorowanych zwierząt, tzw. animals pogotowie ;)

Opona jest nie jadalna ;)
Opona jest nie jadalna ;) © Tymoteuszka

Jak widać na załączonych obrazkach zwierzaki nas bardzo polubiły, my je także.

Patrzą sobie w oczy?
Patrzą sobie w oczy? © Tymoteuszka

Siedzisz i myślisz?
Siedzisz i myślisz? © Tymoteuszka

Rodzinnie tutaj
Rodzinnie tutaj © Tymoteuszka

Po krótkim spotkaniu z nimi, obejściu zagród, odjeżdżamy ze łzami w oczach.
Jedziemy na skróty, szutrową, później polną ścieżką, w pełnym słońcu.
Robi się gorąco.

Kierujemy się na Lubiaszów, gdzie na skraju wsi i lasu jest cmentarz ewangelicki.
Odwiedzamy to smutne miejsce.

Na ewangelickim cmentarzu
Na ewangelickim cmentarzu © Tymoteuszka

Jedna z tablic na ewangelickim
Jedna z tablic na ewangelickim © Tymoteuszka

Lasem, przez Rezerwat Lubiaszów stajemy przy pomniku na skrzyżowaniu we wsi Borkowice nad Zalewem Sulejowskim.

Pomnik na skrzyżowaniu
Pomnik na skrzyżowaniu © Tymoteuszka

Chwilę dalej pojawiamy się na punkcie i podziwiamy widoki.

Zamyślony Darek na punkcie widokowym
Zamyślony Darek na punkcie widokowym © Tymoteuszka

Trzeba zjechać
Trzeba zjechać © Tymoteuszka

Chwilę później decydujemy się na wjazd do lasu, w dróżkę, która poprowadzi nas na dzikie tereny Luciąży, to tutaj wpada ona do Zalewu. Po drodze czeka nas przeprawa przez mostki na rzeczce.....
Darek postanowił się najpierw przejść w celu policzenia desek w tymże mostku, w ramach zadania specjalnego.


Jedno ze zadań specjalnych: policz deski w mostku :)
Jedno ze zadań specjalnych: policz deski w mostku :) © Tymoteuszka

Ścieżką wśród zieleni
Ścieżką wśród zieleni © Tymoteuszka

Niedaleko tego miejsca jest Sulejów.
Dlaczego tam by nie wpaść?
To nic, że rok temu też tam byliśmy w celu szukania punktów kontrolnych w ramach Bike Orientu.....

Najpierw zmierzamy do dzielnicy Podklasztorze, gdzie jak się później okaże spędzimy dobre kilka godzin.

Kościół p.w. Najświętszej Marii Panny i św. Tomasza Kanterberyjskiego w Sulejowie - Podklasztorzu
Kościół p.w. Najświętszej Marii Panny i św. Tomasza Kanterberyjskiego w Sulejowie - Podklasztorzu © Tymoteuszka

Sulejów - Podklasztorze - ruiny
Sulejów - Podklasztorze - ruiny © Tymoteuszka

Czaszka w kościele św. Tomasza w Sulejowie - Podklasztorze
Czaszka w kościele św. Tomasza w Sulejowie - Podklasztorze © Tymoteuszka

A któż tam siedzi?
A któż tam siedzi? © Tymoteuszka

Ołtarz główny w kościele św. Tomasza
Ołtarz główny w kościele św. Tomasza © Tymoteuszka

Wejście do kościoła św. Tomasza w Sulejowie - Podklasztorze
Wejście do kościoła św. Tomasza w Sulejowie - Podklasztorze © Tymoteuszka

Po napiciu kawy, planowaniu, zjedzenia obiadu ruszamy przed siebie.
Kierujemy się na południe, w stronę Kurnędzu.

Jednak zanim tam dojedziemy, zajeżdżamy pod kościół św. Floriana, usytuowanego na wzniesieniu....

Wejście główne kościoła św. Floriana w Sulejowie
Wejście główne kościoła św. Floriana w Sulejowie © Tymoteuszka

Wnętrze kościoła pw. św. Floriana w Sulejowie
Wnętrze kościoła pw. św. Floriana w Sulejowie © Tymoteuszka

Zdjęcie zza krat ołtarza głównego w kościele pw. św. Floriana w Sulejowie
Zdjęcie zza krat ołtarza głównego w kościele pw. św. Floriana w Sulejowie © Tymoteuszka

Tuż koło niego stoi 

Stara plebania na terenie kościoła św. Floriana w Sulejowie
Stara plebania na terenie kościoła św. Floriana w Sulejowie © Tymoteuszka

Tymczasem w Kurnędzu......

Zalany kamieniołom pod Sulejowem
Zalany kamieniołom pod Sulejowem © Tymoteuszka

Wapienniki w Kurnędzu
Wapienniki w Kurnędzu © Tymoteuszka

Czas szybko ucieka, Darek odjeżdża pociągiem z Piotrkowa, zatem musimy powoli w jego stronę kierować.
Po drodze wpadamy do sklepu, kupujemy butle wody i jedziemy dalej.

Odwiedzamy jeszcze Milejów i wieś Bujny pod Piotrkowem, na więcej nie starczy czasu.

Kościół pw. Wniebowzięcia NMP w Milejowie
Kościół pw. Wniebowzięcia NMP w Milejowie © Tymoteuszka

Na cmentarzu w Milejowie
Na cmentarzu w Milejowie © Tymoteuszka

Kaplica cmentarna
Kaplica cmentarna © Tymoteuszka

Cmentarz wojenny w Milejowie
Cmentarz wojenny w Milejowie © Tymoteuszka

W Piotrkowie na Starówce musimy się rozstać, niestety.......nie na długo, bo przed nami kilkudniowa sakwowa ;)

Darek podąża na pobliski dworzec PKP, ja na kołach w stronę domu, przede mną ok. 30 km drogi, dwa długie odcinki przez las, bez lampek jakoś nie mogę sobie ich wyobrazić.....więc odpalam turbodoładowanie i pędzę ile sił w nogach :)
Na wysokości Golesz słońce zachodzi......

Zachód słońca w okolicach Golesz Dużych
Zachód słońca w okolicach Golesz Dużych © Tymoteuszka

Przede mną jeszcze jeden odcinek leśny......
Wiadro herbaty po powrocie obowiązkowo i tradycyjnie.

Miało być spokojnie, pomału, i niewiele kilometrów do przejechania.....
Widocznie w naszym przypadku to nie jest realne ;)


  • DST 26.50km
  • Czas 01:23
  • VAVG 19.16km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Środa wieczorna z bocianem niczym Duchem :P

Środa, 29 lipca 2015 · dodano: 30.07.2015 | Komentarze 1

Pod wiatr
Pod wiatr © Tymoteuszka

Startuje dopiero o 18.40, późno, ale dziś cieplej jak w poniedziałek.
Przez cały czas delektuje się widokami, zobaczcie sami :)

Wiejski TIR przeznaczony do przewozu siana ;)
Wiejski TIR przeznaczony do przewozu siana ;) © Tymoteuszka

Oszalałam z zachwytu na ten widok :)
Oszalałam z zachwytu na ten widok :) © Tymoteuszka

Bocian w locie :p
Bocian w locie :p © Tymoteuszka

Bocian niczym Duch Święty ;)
Bocian niczym Duch Święty ;) © Tymoteuszka

Na rogatkach miasta wspomagam się Grześkiem i Snicersem :p

W mieście się czerwieni :)
W mieście się czerwieni :) © Tymoteuszka


  • DST 25.00km
  • Czas 01:17
  • VAVG 19.48km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szczury, nutrie czy inne zwierzaki?

Poniedziałek, 27 lipca 2015 · dodano: 30.07.2015 | Komentarze 1

Żegnam czarne chmury, dzięki nim trochę zmokłam :P
Żegnam czarne chmury, dzięki nim trochę zmokłam :P © Tymoteuszka

Dziś chłodno, w ciągu dnia przeszło kilka burz, pod koniec dnia zaświeciło światełko, więc jadę......

Daleko nie zajechałam.......zaczęło lać, dobrze, że zawinęłam na przystanek, który mnie uratował przed zmoknięciem.
Łapie mnie ostatnia chmura.....to ta na górze.
Później widzę tylko słońce i błękitne niebo.
Jadę w stronę pobliskich pagórków.

Nad Wolbórką
Nad Wolbórką © Tymoteuszka

Woda w Wolbórce niczym w Czarnej Hańczy :)
Woda w Wolbórce niczym w Czarnej Hańczy :) © Tymoteuszka

Po pagórkach
Po pagórkach © Tymoteuszka

Przejeżdżam koło rozlewiska we wsi Zawada.
Kątem oka coś widzę....
Hamuje i zawracam, dojeżdżam w to miejsce.
Stoję nad brzegiem i patrzę, fotografuje owe zwierzaki, zastanawiam się jak się one nazywają, do kogo je przypiąć?
Bóbr?
Jest ich cała rodzinka, mama i dzieciaki....
Dwoje maluchów się kąpie, reszta je liście, mama oddalona pilnuje kolejne dzieci.....
To nie może być bóbr, gdyż one mają ogon cienki i długi.
To może szczury wodne?
Nieeeee, przecież ja się szczurów panicznie boję i zaraz uciekam, a tu siedzę nad brzegiem i patrzę jak zahipnotyzowana....
Masakra jakaś, pogięło mnie już całkiem?
W domu przeglądam zdjęcia i porównuje je ze zdjęciami zwierzątek w necie.....
Wyszło mi, że to nutrie?..............
W każdym bądź razie to gryzonie :)
Koniec dedukcji. Szkoda czasu na rozmyślanie.

Kto Ty jesteś?
Kto Ty jesteś? © Tymoteuszka

Tam siedzi mama małych zwierzaków
Tam siedzi mama małych zwierzaków © Tymoteuszka

Mały mordek :)
Mały mordek :) © Tymoteuszka

Pagórków ciąg dalszy
Pagórków ciąg dalszy © Tymoteuszka

Letnie pola
Letnie pola © Tymoteuszka

Z przykrością patrzę na poniższy obrazek.
Aż się serce kraje, gdy masz świadomość, że niedługo ta pora roku się skończy.
Eh....

To już żniwa ;), idzie jesień
To już żniwa ;), idzie jesień © Tymoteuszka

Miasto na horyzoncie zakryte zielenią
Miasto na horyzoncie zakryte zielenią © Tymoteuszka

Zachód słońca na granicy Łaziska i Tomaszowa
Zachód słońca na granicy Łaziska i Tomaszowa © Tymoteuszka


  • DST 24.50km
  • Czas 01:17
  • VAVG 19.09km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorna niedzielna rudna

Niedziela, 26 lipca 2015 · dodano: 28.07.2015 | Komentarze 2

Dosiądziesz się? pytają nieśmiało
Dosiądziesz się? pytają nieśmiało © Tymoteuszka

Końcówka trasy z napotkaną po drodze Malwinką jadącą na rowerze tuż obok spacerujących rodziców.
Ciocia Karolina dołączyła do Malwinki i tak stworzyłyśmy peleton, dojeżdżając do mety naszego wspólnego rowerowania z prędkością 8km/h :)
Było wesoło.

  • DST 36.00km
  • Czas 01:59
  • VAVG 18.15km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

W poszukiwaniu rajdowiczów podążających na Hel :)

Sobota, 25 lipca 2015 · dodano: 25.07.2015 | Komentarze 1

O rajdowiczach rowerowych, którzy to podążają z Zakopanego na Hel dowiedziałam się zupełnie przypadkiem, z onetu :)
Zaczęłam szukać informacji co, gdzie i jak? wiem, że będą oni przejeżdżać przez moje miasto, Tomaszów.
Później natknęłam się na ich stronę na https://www.facebook.com/RoweremNaHelSDM z której z resztą też nie mogłam się doszukać informacji jaką trasą jadą, w jakim miejscu nocują....itd.
Próby skontaktowania się z ekipą skończyły się na informacji o noclegu w mieście, tzn. dowiedziałam się, że nocują gdzieś na obrzeżach miasta, koło Niebieskich Źródeł, koło kościoła.

Moje poszukiwania zaczęły się wieczorem w piątek, kiedy to objechałam wszystkie miejscowe parafie, wznowiłam je rano w sobotę, już po uzyskaniu odpowiedzi o noclegu.
Szukałam rowerów, szukałam wozu, który z nimi jedzie, szukałam logo rajdu, szukałam rowerów, szukałam kilkunastu osób......
Nie udało mi się ich znaleźć, za mało informacji, za mało szczegółów....
Przejeżdżałam koło tegoż kościoła w pobliżu rezerwatu Niebieskie Źródła 4 razy, rankiem i wieczorem, poszukiwania się nie powiodły.
Mogę tylko życzyć Wam szerokiej drogi :) dojedźcie bezpiecznie do celu :)

Lapidarium przy parafii NMP w Tomaszowie Maz
Lapidarium przy parafii NMP w Tomaszowie Maz © Tymoteuszka

Ocalałe zabytkowe płyty nagrobne
Ocalałe zabytkowe płyty nagrobne © Tymoteuszka

W tym miejscu znajdował się pierwszy cmentarz rzymskokatolicki w Tomaszowie
W tym miejscu znajdował się pierwszy cmentarz rzymskokatolicki w Tomaszowie © Tymoteuszka

Parafia NMP w Tomaszowie Maz
Parafia NMP w Tomaszowie Maz © Tymoteuszka

Parafia św. Antoniego w Tomaszowie Maz
Parafia św. Antoniego w Tomaszowie Maz © Tymoteuszka

Parafia św. Jadwigi w Tomaszowie Maz
Parafia św. Jadwigi w Tomaszowie Maz © Tymoteuszka

Dzwonnica przy parafii NSJ w Tomaszowie Maz
Dzwonnica przy parafii NSJ w Tomaszowie Maz © Tymoteuszka

Parafia NSJ w Tomaszowie Maz
Parafia NSJ w Tomaszowie Maz © Tymoteuszka


Parafia św. Rodziny w Tomaszowie Maz
Parafia św. Rodziny w Tomaszowie Maz © Tymoteuszka

Parafia Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Tomaszowie Maz
Parafia Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Tomaszowie Maz © Tymoteuszka

To koło tej parafii podobno nocowali. Eh, byłam tu 4 razy......

Parafia ewangelicko-augsburska w Tomaszowie Maz
Parafia ewangelicko-augsburska w Tomaszowie Maz © Tymoteuszka

Powyższe zdjęcia zrobione zostały w piątek wieczorem.

Poniższe rankiem sobotnim :), padało :(

Wapienniki tomaszowskie
Wapienniki tomaszowskie © Tymoteuszka

Wschód słońca w okolicy wapienników
Wschód słońca w okolicy wapienników © Tymoteuszka

Łabędzia rodzina
Łabędzia rodzina © Tymoteuszka