Info

Więcej o mnie.










Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2019, Listopad2 - 0
- 2019, Październik6 - 5
- 2019, Wrzesień10 - 12
- 2019, Sierpień15 - 15
- 2019, Lipiec7 - 11
- 2019, Czerwiec14 - 24
- 2019, Maj15 - 32
- 2019, Kwiecień9 - 11
- 2019, Marzec6 - 6
- 2019, Luty3 - 7
- 2018, Listopad1 - 0
- 2018, Październik5 - 5
- 2018, Wrzesień7 - 15
- 2018, Sierpień9 - 33
- 2018, Lipiec14 - 28
- 2018, Czerwiec14 - 36
- 2018, Maj14 - 40
- 2018, Kwiecień15 - 32
- 2018, Marzec5 - 14
- 2018, Luty2 - 2
- 2018, Styczeń3 - 5
- 2017, Grudzień2 - 2
- 2017, Listopad3 - 3
- 2017, Październik11 - 27
- 2017, Wrzesień8 - 16
- 2017, Sierpień11 - 28
- 2017, Lipiec13 - 31
- 2017, Czerwiec7 - 17
- 2017, Maj15 - 51
- 2017, Kwiecień11 - 23
- 2017, Marzec9 - 30
- 2017, Luty6 - 13
- 2017, Styczeń6 - 17
- 2016, Grudzień3 - 7
- 2016, Listopad6 - 6
- 2016, Październik15 - 23
- 2016, Wrzesień11 - 32
- 2016, Sierpień15 - 36
- 2016, Lipiec11 - 21
- 2016, Czerwiec5 - 14
- 2016, Maj11 - 17
- 2016, Kwiecień6 - 13
- 2016, Marzec3 - 3
- 2016, Luty3 - 8
- 2015, Grudzień3 - 10
- 2015, Listopad2 - 2
- 2015, Październik7 - 20
- 2015, Wrzesień11 - 32
- 2015, Sierpień15 - 33
- 2015, Lipiec20 - 35
- 2015, Czerwiec16 - 28
- 2015, Maj16 - 42
- 2015, Kwiecień20 - 57
- 2015, Marzec15 - 45
- 2015, Luty12 - 21
- 2015, Styczeń5 - 12
- 2014, Grudzień5 - 12
- 2014, Listopad12 - 24
- 2014, Październik11 - 24
- 2014, Wrzesień8 - 24
- 2014, Sierpień11 - 19
- 2014, Lipiec12 - 31
- 2014, Czerwiec14 - 20
- 2014, Maj9 - 13
- 2014, Kwiecień9 - 22
- 2014, Marzec6 - 31
- 2014, Luty1 - 5
- 2014, Styczeń1 - 0
- 2013, Grudzień4 - 5
- 2013, Listopad1 - 0
- 2013, Październik4 - 10
- 2013, Wrzesień4 - 8
- 2013, Sierpień12 - 35
- 2013, Lipiec12 - 46
- 2013, Czerwiec6 - 18
- 2013, Maj11 - 33
- 2013, Kwiecień10 - 31
- 2013, Marzec3 - 15
- 2013, Luty4 - 24
- 2012, Grudzień4 - 16
- 2012, Listopad11 - 38
- 2012, Październik16 - 81
- 2012, Wrzesień19 - 66
- 2012, Sierpień21 - 54
- 2012, Lipiec30 - 164
- 2012, Czerwiec23 - 110
- 2012, Maj24 - 158
- 2012, Kwiecień28 - 124
- 2012, Marzec26 - 83
- 2012, Luty13 - 31
- 2012, Styczeń9 - 25
- 2011, Grudzień15 - 38
- 2011, Listopad17 - 37
- 2011, Październik19 - 53
- 2011, Wrzesień22 - 9
- 2011, Sierpień22 - 10
- 2011, Lipiec19 - 31
- 2011, Czerwiec2 - 3
Wpisy archiwalne w kategorii
łódzkie
Dystans całkowity: | 30206.26 km (w terenie 2373.00 km; 7.86%) |
Czas w ruchu: | 1326:36 |
Średnia prędkość: | 18.84 km/h |
Maksymalna prędkość: | 55.40 km/h |
Suma podjazdów: | 574 m |
Suma kalorii: | 11367 kcal |
Liczba aktywności: | 699 |
Średnio na aktywność: | 43.21 km i 2h 26m |
Więcej statystyk |
- DST 88.50km
- Teren 34.00km
- Czas 04:23
- VAVG 20.19km/h
- VMAX 39.00km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Śladami Oddziału Majora Hubala
Niedziela, 8 września 2013 · dodano: 09.09.2013 | Komentarze 3
Niedzielne, ambitne plany rowerowe, spotkanie z Goździkiem, zepsuło PKP, puszczając tylko 1 pociąg osobowy z Tomaszowa do Łodzi o godzinie też ambitnej, bo 6.14.Po raz kolejny nie było nam się spotkać. Przepraszam.
Opóźniałam dzisiejszy wypad, gdyż temperatura nie zachęcała do wyściubienia mojego nosa na zewnątrz. Dlatego wyjechałam lekko opóźniona ;)
Zmierzam w kierunku wschodnim.
Chcę zobaczyć to, czego jeszcze nie widziałam, gdzie nie byłam.
Jak się okazało, już w Spale musiałam się ciutkę rozebrać.
Aby dojechać do ścieżki edukacyjno-historycznej, musiałam przebić się przez Spałę, w której dziś odbywał się Jarmark Spalski, później skierować się w stronę Konewki, Inowłodza i Fryszerki, za którą na wysokości Cetenia skręciłam do lasu.

Na ścieżce dydaktycznej w Ceteniu© Tymoteuszka

Tutaj można odpocząć, korzystam z cienia jedząc II śnaidanko© Tymoteuszka

I masz babo dziada :)© Tymoteuszka

Mała retencja wodna© Tymoteuszka

Krótkie wyjaśnienie© Tymoteuszka
Po przejechaniu krótkiego odcinka ścieżki, pora udać się w kierunku drogi "Śladami Oddziału Majora Hubala".
Ścieżka edukacyjno-historyczna poprowadzona jest głównie lasami od Dęby w okolicach Opoczna poprzez Poświętne i dalej Wólkę Kuligowską, Mysiakowiec, Ponikła, Kozłowiec, zaś kończy się w Anielinie, gdzie stoi Szaniec majora Henryka Dobrzańskiego "Hubala".
Dziś przejadę tylko fragmentami tej ścieżki.

Na szlaku "Hubala"© Tymoteuszka
W tym miejscu, w okolicach Poświętnego odbyła się Wigilia.

W tym miejscu odbyła się Wigilia© Tymoteuszka

Obok pomnika upamiętniającego Wigilię, stoi prosty drewniany krzyż© Tymoteuszka

Obok można odpocząć© Tymoteuszka

Przystanek nr 3© Tymoteuszka

Tablica z gminnym szlakami rowerowymi© Tymoteuszka

Na szlaku rowerowym© Tymoteuszka

Z lasu, przez pola© Tymoteuszka

Widoczek na klasztor Filipinów i Bazylikę w Poświętnem© Tymoteuszka

Duża tablica informacyjna© Tymoteuszka

Kaplica św. Józefa w Poświętnem© Tymoteuszka
Zmierzam w kierunku wsi Ponikła, Kozłowiec.
Gdzie później będę zawzięcie szukać drogi do starych, drewnianych młynów na rzeczce Fryszerka.

Poraz kolejny widzę krzaki ze srebrnymi liśćmi© Tymoteuszka
A to ci niespodzianka.

Dawna szkoła na szlaku Hubala© Tymoteuszka

Tablica informacyjna nr 6© Tymoteuszka
Koło tego budynku powinna odchodzić dróżka leśna prowadząca do drewnianych młynów.
Mam problem. Którą z nich wybrać?
Jadę pierwszą, która po chwili się rozgałęzia na boki, eh. Prowadzi na polanę.
W tył zwrot.
Koło budynku szkoły jest dróżka z drugiej strony, więc jadę....ups, tym razem ląduje w krzakach.
I tak parę razy. W tę i nazad. Do ilu razy sztuka?
Postanawiam wrócić do asfaltówki, na końcu wsi jest droga, która mnie doprowadzi.
Ale zanim do niej dotrę pasuje się w kolejne dwie leśne, które nie dają za wygraną. Wracam do asfaltowej. Nie ma co.
Mapa okazuje się po raz kolejny bardzo niedokładna.
W końcu udaję mi się napotkać po drodze, to, za czym tak długo jeździłam.

Drewniany młyn© Tymoteuszka
Drugi młyn stoi w tejże, jak pięknej okolicy.
Niestety stoi na prywatnej posesji i jest nieosiągalny.

Nad stawem koło we wsi Stefanów© Tymoteuszka
Po drodze do domu, we Fryszerce, w starym drewnianym młynie zajadam pstrąga, na którego czekam bite pół godziny.
W Inowłodzu spotykam rodziców.
Z którym spotkam się po raz kolejny w Spale. A tam, zajadamy lody.
Zanim dotrę do domu, jeszcze trochę czasu upłynie :P

Na rogatkach Tomaszowa© Tymoteuszka
Kategoria drewniane, łódzkie, solo, nad brzegami
- DST 40.00km
- Teren 6.00km
- Czas 01:56
- VAVG 20.69km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
do Brenicy w poszukiwaniu mogiły
Sobota, 7 września 2013 · dodano: 09.09.2013 | Komentarze 1
Choroba opuściła na 100% mój organizm, mam trochę wolnego czasu, zatem jadę.Nie miałam zbyt dużo czasu na zastanawianie się gdzie, w którym kierunku i poco?
Tydzień temu odbył się Rodzinny Rajd Rowerowy do Brenicy i z powrotem. Zaciekawiło mnie dlaczego pojechali w tamtym kierunku?
Nie byłam tam nigdy, zatem wsiadam na Bociana i doginam ;)
Co mnie czeka po drodze i tam na miejscu?
Zobaczymy. Sama jestem ciekawa.

Aleją lipowo-klonową w stronę Lubochni© Tymoteuszka
Do tej pory droga była łatwa, w Lubochni obieram kierunek na Brenicę, ale jak się później okaże, pojadę okrężną drogą, najpierw przez wieś Kierz, a później przez lasy, w ten sposób odkryję kolejny odcinek leśnej autostrady, o numerze 2.

W lesie koło wsi Kierz© Tymoteuszka
Przed czasem atakuje mnie wściekły pies, na szczęście jest i pan, który miał jakieś dziwne narzędzie w ręku, myślałam, że chce mnie zaatakować, ale on obronił mnie przed tym psem, strasząc go.
Ufff.
W lesie jadę na czuja, ponieważ mapa nie oddaje tego, co w rzeczywistości.
Cały czas trzymam się "A2", pod koniec coś mi mówi, aby skręcić w prawo.
Udało się, wyjechałam z lasu we wsi Brenica :)
W Brenicy rozglądam się na boki, szukam mogiły Powstańczej.

Mogiła Powstańcza w Brenicy© Tymoteuszka

Dla upamiętnienia 100 rocznicy bitwy Oddziałów Powstańczych© Tymoteuszka
Troszkę później patrzę w górę....

Patrzę w górę i nie widzę nikogo© Tymoteuszka
Pewnie przylecą za rok.

Kilka takich piwnic po drodze było© Tymoteuszka

Jarzębinki© Tymoteuszka
- DST 59.00km
- Czas 03:09
- VAVG 18.73km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Nad Gacią
Niedziela, 1 września 2013 · dodano: 04.09.2013 | Komentarze 3
Późno robię wpis, a to dlatego, że ostatnimi dniami leżałam i kwiczałam.O mały włos nie znalazłam się w szpitalu, nie wracajmy do tego, było minęło.
Teraz nadwyrężanie organizmu nie wskazane, zatem z przykrością odstawiam Bociana na bok.
Zaległa wycieczka, zatem i zaległe zdjęcia, wybaczcie za brak opisu.

Żywym tunelem :)© Tymoteuszka

W Rezerwacie Gać są 4 stawy, to jeden z nich© Tymoteuszka

Drugi ze stawów© Tymoteuszka

Trzeci staw© Tymoteuszka

Przy Nadleśnictwie Spała© Tymoteuszka

Na nowo utworzonej ścieżce turystyczno-sportowej© Tymoteuszka

Tu ścieżka się kończy© Tymoteuszka

Nad czwartym stawem nad Gacią, stawem spalskim© Tymoteuszka

Przy głównej drodze w Spale© Tymoteuszka

Spalski styl© Tymoteuszka

Pode mną Pilica płynie© Tymoteuszka

Sucharek© Tymoteuszka

Kwiaty© Tymoteuszka

Kolorowe pole© Tymoteuszka
Pierwszy raz jestem na tym cmentarzu.

Na terenie cmentarza na Ludwikowie w Tomaszowie© Tymoteuszka

Tablica informacyjna© Tymoteuszka

Groby© Tymoteuszka

Groby© Tymoteuszka

Grób© Tymoteuszka

Fragment płyty z napisem© Tymoteuszka
Moje dzisiejsze zakalce :)

Tymoteuszkowe zakalce :)© Tymoteuszka
Kategoria łódzkie, nad brzegami, solo
- DST 17.00km
- Czas 00:58
- VAVG 17.59km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Sprawunki miastowe + poszukiwanie boiska do gry w tenisa
Środa, 28 sierpnia 2013 · dodano: 29.08.2013 | Komentarze 3
Jak w tytule.Niestety, nie udało się takowego znaleźć, mimo czasu na grę.
A jutro, czyli dzisiaj, witam mamę w domu!!! :)
Operacja przebiegła spokojnie, fizyczna poprawa rzuca się w oczy, zaś na psychiczną przyjdzie poczekać, choć minimalna różnica jest.
- DST 115.00km
- Czas 05:13
- VAVG 22.04km/h
- VMAX 42.00km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Romański Żarnów i 3 czaszki :)
Sobota, 24 sierpnia 2013 · dodano: 24.08.2013 | Komentarze 4
Dziś zamykam bunkier i ruszam na szlak romański.Kierunek znany mi tylko zza szyby samochodu.
Żarnów - droga na Kielce, miejscowość w województwie łódzkim, w powiece opoczyńskim, przez które przebiega DK74.
Wybrałam drogę przez Sławno, gdzie pojawiają się pierwsze wzniesienia, później przecinam DK 12, kierując się na Paradyż, skąd udam się prosto do Żarnowa drogą DK74.
Pierwszym przystankiem jest Sławno, nie miałam okazji widzieć wnętrza tutejszego koscioła, dzisiaj się nadarzyła taka okazja, czemu z niej nie skorzystać?

Wnętrze kościoła zza krat, w Sławnie© Tymoteuszka

Może by tak do Kielc?© Tymoteuszka

Witaj gmino© Tymoteuszka
Po drodze do Żarnowa nie zatrzymuję się praktycznie nigdzie, podziwiam jedynie widoki z siodełka. Na foto będzie czas w drodze powrotnej.
Zatem jestem u celu.

Romański kościół św. Mikołaja w Żarnowie© Tymoteuszka

Pierwsze wzmianki o kościele pojawiają się w roku 1191© Tymoteuszka
Niestety kościół zamknięty, więc całuję klamkę ;) i odchodzę.

Jest to jeden z cenniejszych kościołów w regionie łódzkim© Tymoteuszka

Wieża przy kościele© Tymoteuszka

Oko można nacieszyć© Tymoteuszka

Obok kościoła stoi drewniana dzwonnica XIX/XX w© Tymoteuszka

Widok na kościół z bocznej uliczki© Tymoteuszka
Obok kościoła jest wzgórze, a na nim:

Tu stoczyli bitwę© Tymoteuszka

Bohaterom© Tymoteuszka

O wolność© Tymoteuszka

Drewniana chata© Tymoteuszka
Pora wracać.
Zawitam do Paradyża.

Na bramie cmentarza w Paradyżu© Tymoteuszka
Czaszka - symbol śmierci.
Golgota - wzgórze, na którym umarł Jezus, w języku aramejskim to "miejsce czaszki".
Stąd niektóre krzyże mają też i czaszkę.

Umieszczone są dwie czaszki© Tymoteuszka

Tak wyglądają z bliska© Tymoteuszka

Symbole - czy coś Ci mówią?© Tymoteuszka

Sanktuarium Pana Jezusa Cierniem Ukoronowanego© Tymoteuszka

W Paradyżu© Tymoteuszka

Tutaj można zobaczyć krużganki© Tymoteuszka

Kolejna czaszka dnia dzisiejszego :)© Tymoteuszka
Nieco inną drogą do Sławna.

Park podworski w Wielkiej Woli© Tymoteuszka

Mogiła 42 powstańców© Tymoteuszka
Czy dzisiejsza wycieczka dała mi coś do zrozumienia?
Czy nadal będę zbuntowana?
Czy może w końcu poproszę o wyciągnięcie mnie Tego na Górze?
Jesteś bardzo cierpliwy.
Ja nie.
Ile jeszcze musisz mi dać znaków, bym znów żyła tak jak kiedyś?
Kiedy ja to wszystko ogarnę?
Czy będę w końcu na to gotowa?
Czy w ciągu tej wycieczki coś zaiskrzyło między Nami?
Czy to już czas?
Tymczasem pora na refleksje.
Kategoria budowle romańskie, drewniane, łódzkie, solo
- DST 25.00km
- Czas 01:13
- VAVG 20.55km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Migiem na Łagiewniki
Piątek, 23 sierpnia 2013 · dodano: 23.08.2013 | Komentarze 2
Dziś troszkę cieplej niż wczoraj, niniejszym zadbałam dzisiaj o cieplejsze wdzianko :)Nie zmarzłam, wręcz przeciwnie :)
[i][/i]Tymoteuszka to pedantka.
Lubi mieć czysto i poukładane, ale nie zawsze w głowie.
Dlatego po wczorajszych porządkach i pora na dzisiejsze. Dlaczego nie.
Ale najpierw Tymoteuszka jedzie się przewietrzyć.
I tak zagląda w okolice....

Łagiewniki witają© Tymoteuszka

Czyżby już koniec lata?© Tymoteuszka

No to pora zjechać z tego, na co się przed chwilą wjechało :) łaaaaaaaaaaa!© Tymoteuszka

Kawałek sympatycznej chaty w Jadwigowie© Tymoteuszka
- DST 7.50km
- Czas 00:24
- VAVG 18.75km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Zabić stres...
Czwartek, 22 sierpnia 2013 · dodano: 23.08.2013 | Komentarze 1
Hm...Dzisiaj jest ten dzień, na który wszyscy czekaliśmy z upragnieniem.
A, że nie mogę być na miejscu wydarzeń, zamykam bunkier i udaję się w nieznane.
Odstresować się.
W pracy zabijałam muchy bez opamiętania.
Po pracy pojechałam zabić stresa.
Na chwilę odskoczyć.
Na chwilę zapomnieć.
Na chwilę być myślami gdzie indziej.
Już na pierwszym kilometrze czuję, że mi jest za zimno.
Ubrałam się nie odpowiednio.
Kręcę się po mieście, szukając igły...
Zabić stresa nie udaję mi się.
Raczej on zaraz mnie zabije.
Pstrykam fotkę i dochodzę do wniosku, że jazda dziś jest bez sensu, jest głupotą, nie umiem się skupić, nie uważam, mogę w ten sposób zrobić coś głupiego.

Woda płynie i czas płynie© Tymoteuszka
Zawracam do domu.
W domu nie mogę usiedzieć, więc robię porządki przez kilka godzin, na które wcześniej nie było czasu.
Teraz jest.
Późnym wieczorem padam jak Pluto na wyro.
- DST 99.00km
- Czas 04:53
- VAVG 20.27km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Południowe okolice Piotrkowa Trybunalskiego
Niedziela, 18 sierpnia 2013 · dodano: 20.08.2013 | Komentarze 0
Tak się złożyło, że do końca nie wiedziałam o której wyjadę, dlatego też z nikim się nie umawiam.W ostatniej chwili decyduję się obrać kierunek południowy, a dokładnie południowe okolice Piotrkowa Trybunalskiego.
I tak z Tomaszowa jadę na Koło, później nie lubianym przeze mnie dziurawym odcinkiem do Piotrkowa.
Wykonuję telefon do koleżanki, ta spędza czas w Poniatowie, więc zaglądam do niej.
W ten sposób całą trasę objadę w odwrotnym kierunku do zamierzonego.

Ogród letni© Tymoteuszka

Zalew Bugaj w Piotrkowie Trybunalskim© Tymoteuszka

W Witowie© Tymoteuszka

Kaplica Nepomucena© Tymoteuszka

Drewniana kaplica cmentarna w Witowie© Tymoteuszka
Zdjęcie dworu robię z wyciągniętymi rękoma w górze, dlatego nie widzę za bardzo jak go robię ;)

Dwór w Milejowie© Tymoteuszka

Kościół w Milejowie© Tymoteuszka
Sucho w bidonie, więc nabieram w bidon cmentarnej wody, myślę, że się nie otruje?

Cmentarz wojenny w Milejowie© Tymoteuszka
Później mijam drogowskaz na głównej drodze.

Drogowskaz© Tymoteuszka
Choć czas mnie goni, nie skręcam na główną drogę, która poprowadzi mnie prosto do Piotrkowa, tylko kieruję się na Bujny.
Na mapie wypatruje w tej miejscowości dwór, pałac. Jadę by go zobaczyć.

Kapliczki we wsi Bujny© Tymoteuszka
W nie za dobrym stanie.

Dwór we wsi Bujny© Tymoteuszka

Gmina Wola Krzysztoporska żegna© Tymoteuszka

Starówka w Piotrkowie Trybunalskim© Tymoteuszka

Cerkiew pitrkowska© Tymoteuszka
Wycieczka dobiega końca, więc pora na zachód słońca.

Zachód słońca na wysokości Wiaderno© Tymoteuszka
Kategoria łódzkie, solo, nad brzegami, zamki i pałace
- DST 106.00km
- Teren 2.00km
- Czas 04:43
- VAVG 22.47km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Trójstyk :)
Niedziela, 11 sierpnia 2013 · dodano: 13.08.2013 | Komentarze 3
Nigdy jeszcze nie zdarzyło mi się podczas jednej wycieczki być w trzech województwach.Co prawda już kiedyś dawno temu miałam chęć pojechać w stronę trójstyku, ale zawsze wypadało co innego.
Dziś nastał ten dzień.
Zanim tam dotrę, chcę odwiedzić kilka miejsc, które moje oczy po raz pierwszy będą widziały.
I tak kieruję się w stronę Opoczna.
Pierwszy króciutki przystanek robię w Tomaszówku fotografując rzeźby:

Rzeźba Pani ładnej :)© Tymoteuszka

Rzeźba Pana ładnego :)© Tymoteuszka
Tuż przed Opocznem:

Widoczek© Tymoteuszka
Wjeżdżam do centrum, po czym kieruję się wedle drogowskazów na Żarnów.
Dojeżdżam tym sposobem do wsi Węglany.
W Węglanach poszukuję punktu kontrolnego, są nim ruiny młyna nad rzeczką Wąglanką, oto one:

Ruiny młyna w Waglanach© Tymoteuszka
Jeszcze parę kilometrów na południe przez las i wita mnie Białaczów.
Tutaj mijam po drodze Rezerwat, później moim oczom ukazuje się Pałac Małachowskich, Rynek z Ratuszem. Jadę dalej poszukać kościoła parafialnego, znajduję, lecz nie zasługuję on nawet na fotkę. W ten sposób kończę zwiedzanie tej małej mieściny. Troszkę mnie zawiodła, z powodu zamkniętej bramy wjazdowej do pałacu dodatkowo chronionej przez ochroniarza.
Przeraził mnie również stan wielu chat zrujnowanych przez bodajże trąbę powietrzną, która przeszła nad tym regionem jakiś czas temu, z tego co pamiętam.
Obraz jak po wojnie.

Rezerwat Białaczów© Tymoteuszka

Pałac Małachowskich z 1797-1800r w Białaczowie© Tymoteuszka

Ratusz z XVIII w© Tymoteuszka
Wiele chat w Białaczowie jest w takim, albo gorszym stanie.

W Białaczowie bardzo dużo można spotkać chałup w takim stanie© Tymoteuszka
Z Białaczowa kieruję się na Petrykozy, stąd niedaleko do "trójstyku".

Jeden z punktów widokowych po drodze© Tymoteuszka

W Petrykozach© Tymoteuszka
Cel dzisiejszej wycieczki osiągnięty.

Czas przekroczyć pierwszą granicę© Tymoteuszka

Czas przekroczyć drugą granicę© Tymoteuszka

Czas przekroczyć trzecią granicę //znowu w łódzkiem//© Tymoteuszka
W planie wycieczki było zobaczenie wioski Korytków, w której mieści się dwór z XIX w, ale po drodze zrezygnowałam z niego i ominęłam dużym łukiem.
Tę wioskę i sąsiednie miasteczko Gowarczów, zwiedzę kiedy indziej.
Ze Stużna kieruję się na Opoczno, by później pojechać tę samą drogą co wcześniej, do Tomaszowa.
Przejeżdżam przez centrum, by poszukać otwartej knajpy z żarłem, ale niestety, nie dane mi było zjeść tutaj podczas tej wycieczki.

Parafia św. Bartłomieja w Opocznie© Tymoteuszka

Z XIV w© Tymoteuszka

Plac Trzech Krzyży w Opocznie?© Tymoteuszka
Kategoria drewniane, łódzkie, mazowieckie, solo, świętokrzyskie, zamki i pałace
- DST 35.00km
- Czas 01:30
- VAVG 23.33km/h
- Temperatura 33.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Dwódniówka
Piątek, 9 sierpnia 2013 · dodano: 10.08.2013 | Komentarze 2
Wieczorową porą w czwartek, kiedy zachodziło czerwono-pomarańczowe słońce nasze piękne, a później zrobiło się ciemno. Pomykam więc w kamizelce Poczty Królewskiej.Zaś w piątek ok. 18.00 nie wybieram się za daleko, gdyż na horyzoncie pojawiają się błyski i pioruny. Wielkimi krokami zbliżają się ku Tomaszowowi.
Podejmuje decyzje, aby zostać w mieście, obieram kierunek ul. Bema, przemierzam nią ileś tam długości....o jedną za dużo. Krótko po 18.00 wycofuje się, zaczyna padać, chmury wiszą nade mną, uciekam, gnam tak szybko ile mam sil w nogach.
Nie chcę ryzykować zmoknięciem takim jak to miało miejsce w Boże Ciało, oj tylko nie to.
Podjęłam dobrą decyzję w odpowiednim miejscu i czasie.
Później rozpadało się na dobre, a burza trwała dobre kilka godzin :)
A tu jedno ze zdjęć z zeszłorocznego urlopu na rowerze:

krajobraz© Tymoteuszka
Tęskno mi.