Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




Miasto i okolica

Sobota, 15 lipca 2017 · dodano: 18.07.2017 | Komentarze 2

W Dąbrowie
W Dąbrowie © Tymoteuszka

Bez komentarza.
Zostawiam Was ze zdjęciami i opisami pod nimi ;)

Koroneczka
Koroneczka © Tymoteuszka

Wśród sadów
Wśród sadów © Tymoteuszka

Róża czerwona
Róża czerwona © Tymoteuszka

Róża ma kolce
Róża ma kolce © Tymoteuszka

Różowe kwiaty
Różowe kwiaty © Tymoteuszka

Młyn
Młyn © Tymoteuszka

W polu
W polu © Tymoteuszka

Widać postępy na budowie nowej drogi
Widać postępy na budowie nowej drogi © Tymoteuszka

Będą dwie odnogi nowej drogi?
Będą dwie odnogi nowej drogi? © Tymoteuszka

Rzeka Czarna prawie wyschła
Rzeka Czarna prawie wyschła © Tymoteuszka

Jedna odnoga nowej drogi
Jedna odnoga nowej drogi © Tymoteuszka

Druga odnogo nowej drogi?
Druga odnogo nowej drogi? © Tymoteuszka

Ulicę Mostową wyremontują w tym roku?
Ulicę Mostową wyremontują w tym roku? © Tymoteuszka

Wystraczajaco dużo miejsca by pociągnąć tędy ddr? - ul. Mostowa
Wystraczajaco dużo miejsca by pociągnąć tędy ddr? - ul. Mostowa © Tymoteuszka

Posadzili drzewka, które się nie przyjęły...Miał być park
Posadzili drzewka, które się nie przyjęły...Miał być park © Tymoteuszka

Obok pole, na którym gościu wypala trawy
Obok pole, na którym gościu wypala trawy © Tymoteuszka

Tutaj ma powstać rondo
Tutaj ma powstać rondo © Tymoteuszka

Mam nadzieję, że tego tak tutaj nie zostawią
Mam nadzieję, że tego tak tutaj nie zostawią © Tymoteuszka

Starą Biedronkę chyba wyburzyli, stawiają nową :)
Starą Biedronkę chyba wyburzyli, stawiają nową :) © Tymoteuszka

Parking przy hali rośnie
Parking przy hali rośnie © Tymoteuszka

Główne wejście do hali
Główne wejście do hali © Tymoteuszka

Część hali od strony toru wrotkarskiego
Część hali od strony toru wrotkarskiego © Tymoteuszka

Niedługo te speluny znikną z powierzchni ziemi
Niedługo te speluny znikną z powierzchni ziemi © Tymoteuszka

Koniec DDR, tak jest i tak zostanie, niestety. Za to dalej będzie szeroki deptak
Koniec DDR, tak jest i tak zostanie, niestety. Za to dalej będzie szeroki deptak © Tymoteuszka

Po co te wysepki? Nie wystarczyłyby namalowane pasy porządną farbą?
Po co te wysepki? Nie wystarczyłyby namalowane pasy porządną farbą? © Tymoteuszka

Kolejna wysepka - tym razem rozdzielająca dwa pasy ruchu
Kolejna wysepka - tym razem rozdzielająca dwa pasy ruchu © Tymoteuszka

Z deptaka w stronę kościoła św. Antoniego
Z deptaka w stronę kościoła św. Antoniego © Tymoteuszka

Stare ogrodzenie kościoła było w stanie zagrażającym życie, teraz będzie nowe....coś mi się wydaje, że za pieniądze miejskie, nie kościelne :(
Stare ogrodzenie kościoła było w stanie zagrażającym życie, teraz będzie nowe....coś mi się wydaje, że za pieniądze miejskie, nie kościelne :( © Tymoteuszka

Czy ktoś mi jest w stanie wytłumaczyć po polsku, dlaczego nowy drogowskaz wskazuje inaczej, niz stary? Do Piotrkowa pojechać w kierunku Wa-wy i Łodzi? Stary drogowskaz ma rację, nowy niebardzo
Czy ktoś mi jest w stanie wytłumaczyć po polsku, dlaczego nowy drogowskaz wskazuje inaczej, niz stary? Do Piotrkowa pojechać w kierunku Wa-wy i Łodzi? Stary drogowskaz ma rację, nowy niebardzo © Tymoteuszka

Dodatkowa sygnalizacja w tym miejscu? Ciekawe jak nam będzie się jeździło, gdy ją włączą?
Dodatkowa sygnalizacja w tym miejscu? Ciekawe jak nam będzie się jeździło, gdy ją włączą? © Tymoteuszka


  • DST 115.00km
  • Czas 06:26
  • VAVG 17.88km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okolice Ciechocinka i Włocławka

Niedziela, 9 lipca 2017 · dodano: 12.07.2017 | Komentarze 4

Zegar kwiatowy w Ciechocinku
Zegar kwiatowy w Ciechocinku © Tymoteuszka

Do Ciechocinka mieliśmy się udać już w sobotę po południu, ale prognozy deszczowo-burzowe rozwiały nasze plany wyjazdowe.
Wyjazd przesunęliśmy na niedzielny, wczesny poranek, tak by na miejscu być bladym świtem.
Raniutko, w tym miasteczku błoga cisza.
Dobrze, nie lubimy gwaru.

Fontanna
Fontanna "Grzybek" w Ciechocinku © Tymoteuszka

Moi idą na dłuuuuugi spacer, ja na objazd okolicy.
Najpierw na rundkę wokół tężni.

Tężnia nr.1 w Ciechocinku
Tężnia nr.1 w Ciechocinku © Tymoteuszka

Tężnia nr.3 w Ciechocinku
Tężnia nr.3 w Ciechocinku © Tymoteuszka

Tężnia nr.2 w Ciechocinku
Tężnia nr.2 w Ciechocinku © Tymoteuszka

Później pokręcę się trochę po mieście, korzystam z ciszy, braku turystów o tej porze dnia.

Łazienki nr.2 w Ciechocinku, zwane też Łazienkami Skarbowymi
Łazienki nr.2 w Ciechocinku, zwane też Łazienkami Skarbowymi © Tymoteuszka

Deptak pośród dywanów kwiatowych w Ciechocinku
Deptak pośród dywanów kwiatowych w Ciechocinku © Tymoteuszka

Łazienki nr.3 w Ciechocinku
Łazienki nr.3 w Ciechocinku © Tymoteuszka

Kawiarnia Zdrojowa w Ciechocinku
Kawiarnia Zdrojowa w Ciechocinku © Tymoteuszka

Fontanna na Parterach Hellwiga - co kilkanaście minut następuje zmiana sposobu wyrzucania wody
Fontanna na Parterach Hellwiga - co kilkanaście minut następuje zmiana sposobu wyrzucania wody © Tymoteuszka

Wejście do parku w Ciechocinku, już nie pamiętam którego parku ;)
Wejście do parku w Ciechocinku, już nie pamiętam którego parku ;) © Tymoteuszka

Dworek Prezydenta RP w Ciechocinku
Dworek Prezydenta RP w Ciechocinku © Tymoteuszka

Niektórzy już wstali, spacerują i jeżdżą, ale nadal jest spokojnie.

Polowa Cerkiew prawosławna pod wezwaniem św. Michała Archanioła w Ciechocinku
Polowa Cerkiew prawosławna pod wezwaniem św. Michała Archanioła w Ciechocinku © Tymoteuszka

Zaprojektowana w 1894r. w stylu zauralskim - Ciechocinek
Zaprojektowana w 1894r. w stylu zauralskim - Ciechocinek © Tymoteuszka

Wnętrze cerkwi - Ciechocinek
Wnętrze cerkwi - Ciechocinek © Tymoteuszka

Neogotycki kościół parafialny w Ciechocinku
Neogotycki kościół parafialny w Ciechocinku © Tymoteuszka

Kościół w Ciechocinku został wybudowany z cegły w latach 1877-1884
Kościół w Ciechocinku został wybudowany z cegły w latach 1877-1884 © Tymoteuszka

Fragment Pijalni Wód Mineralnych w Parku Zdrojowym w Ciechocinku
Fragment Pijalni Wód Mineralnych w Parku Zdrojowym w Ciechocinku © Tymoteuszka

Fontanna Jaś i Małgosia - Ciechocinek
Fontanna Jaś i Małgosia - Ciechocinek © Tymoteuszka

Po objechaniu prawie całego miasteczka, do którego zdecydowanie polecam przyjechać w dzień powszedni, kiedy to nie ma tylu turystów, jadę poza jego granicę.

Otwieram mapę regionu. Jest ona za duża, jak dla rowerzysty, ale mam nadzieję, że dam radę i uda mi się gdzieś dojechać.
Nieco później jednak muszę zaczerpnąć języka, pytam się w kilku miejscach, którędy i czy warto tam jechać?
Po zadaniu pytania czy warto, odpowiadają mi mieszkańcy, że nie.
Więc jeden punkt na mapie odpuszczam. Myślę, że nie mam czego żałować.

Po wyjechaniu z Ciechocinka kieruję się na Ostrowąs.
W tej wiosce stoi Saktuarium Matki Bożej Pani Kujaw.

Kujawskie widoczki
Kujawskie widoczki © Tymoteuszka

Zdarzają się nawet pagórki
Zdarzają się nawet pagórki © Tymoteuszka

Gdy się do niego zbliżam, już wiem, że nie wejdę do środka.
Spora ilość samochodów na parkingu mówi sama za siebie.
Nie chcę ludzi straszyć.
Trudno.
Ponoć we wnątrz jest bardzo pięknie, cóż. Nie dzisiaj.

Ostrowąs - Sanktuarium Matki Bożej Pani Kujaw
Ostrowąs - Sanktuarium Matki Bożej Pani Kujaw © Tymoteuszka

Ostrowąs - kościoł pw. Narodzenia NMP
Ostrowąs - kościoł pw. Narodzenia NMP © Tymoteuszka

Jadę dalej, na Straszewo. Pytam mieszkańców, którędy? Mapa nie chce mi pomóc.
Trafiam, baaaardzo okrężną drogą, choć mieszkaniec mówił, by skręcić pierwszą w lewo. Nie posłuchałam. Błąd. No co? przeraziłam się tego pola i piasku, wolałam jechać asfaltem :) Kilka km wiecej, cóż.

Drewniany kościółek w Straszewie - Kujawy
Drewniany kościółek w Straszewie - Kujawy © Tymoteuszka

Kościół pw. św. Marcina Biskupa w Straszewie
Kościół pw. św. Marcina Biskupa w Straszewie © Tymoteuszka

Wnętrze obiektu zabytkowego - kościół w Straszewie
Wnętrze obiektu zabytkowego - kościół w Straszewie © Tymoteuszka

Jadąc do Zakrzewa, w Seroczkach na zakręcie widzę coś dziwnego, ciekawego?
Zawracam.
To brama od jakiegoś gospodarstwa.
Dalej nie wchodzę, gdyż już tam ktoś się kręci i patrzy w moją stronę, fotografować mi nie wolno?

Seroczki - brama do zespołu dworskiego
Seroczki - brama do zespołu dworskiego © Tymoteuszka

Jak się później dowiedziałam, w domu, przegladając dokładniej mapę, co ominęłam nieświadomie na tej trasie, wyczytałam, że w Seroczkach jest zespół dworski wraz z parkiem i ciekawą kaplicą, eh.....nie dane mi tam było wejśc.

Seroczki - budynki gospodarcze
Seroczki - budynki gospodarcze © Tymoteuszka

Na mapie są zaznaczone kolorem żółtym, miejscowości warte odwiedzenia.
Tak jest z Zakrzewem.
Mimo, że początkowo Zakrzew nie był na trasie mojej wycieczki, postanowiłam do niego zajrzeć.
I tak, przejeżdżam całą miejscowość i nic ciekawego nie widzę.
Cóż. Zawracam i jadę w stronę wiatraka.
Coś mnie tknęło, żeby zajechać na podwórze szkoły.
A na podwórzu......
stoi on.

Dwór w Zakrzewie - Kujawy
Dwór w Zakrzewie - Kujawy © Tymoteuszka

Zakrzewo - dwór - obecnie szkoła
Zakrzewo - dwór - obecnie szkoła © Tymoteuszka

Oczywiście nieprzygotowana do zajęć, pominęłam tutejszy kościół.
Kościół drewniany, jak się później okazało. Cóż. Gapa.

Bociany kujawskie
Bociany kujawskie © Tymoteuszka

Czy dojadę tędy do wiatraka?
Czy dojadę tędy do wiatraka? © Tymoteuszka

Niestety, nie znalazłam wiatraka. 
Nie udałam się na spoczynek, ale za to wjechałam do Konecka. Oj, przecież tu nie chciałam się znaleźć.

A może najpierw udam się na spoczynek?
A może najpierw udam się na spoczynek? © Tymoteuszka

Omijam Koneck jakąś boczną dróżką. 
Przez Spoczynek i Święte, przedzieram się przez autostradę i dalej do Raciążka.
Tam się na chwilę zatrzymam.

Późnogotycko-renesansowy kościół w Raciążku
Późnogotycko-renesansowy kościół w Raciążku © Tymoteuszka

Warto wejść do tego kościoła. Pewnie jakaś czaszka tam w środku, i wnętrze pewnie piękne.
Ale nie dzisiaj. Trafiam na niedzielne msze. Pech to pech.

Raciążek - kościół  z 1597-1612 roku
Raciążek - kościół z 1597-1612 roku © Tymoteuszka

Odnajduję jakąś boczną drożkę, prowadzącą do zamku.

Dróżka prowadząca do ruin zamku w Raciążku
Dróżka prowadząca do ruin zamku w Raciążku © Tymoteuszka

Z dróżki roztaczają się piękne widoki.

Widok ze wzgórza w Raciążku
Widok ze wzgórza w Raciążku © Tymoteuszka

Na horyzoncie widoczne budynki w Toruniu - punkt widokowy w Raciążku
Na horyzoncie widoczne budynki w Toruniu - punkt widokowy w Raciążku © Tymoteuszka

Tutaj, w cieniu jest możliwie. Gorąco dziś.
Spotykam parę turystów poruszających się na motocyklu.
Później podjeżdżają inni, samochodem.
Uciekam.

Ruiny zamku biskupiego w Raciążku
Ruiny zamku biskupiego w Raciążku © Tymoteuszka

Zbudowany w stylu gotyckim w XVIw. - Raciążek
Zbudowany w stylu gotyckim w XVIw. - Raciążek © Tymoteuszka

Zniszczony w XVIII w. - ruiny w Raciążku
Zniszczony w XVIII w. - ruiny w Raciążku © Tymoteuszka

Przez kraty - Raciążek
Przez kraty - Raciążek © Tymoteuszka

Przez okno - Raciążek
Przez okno - Raciążek © Tymoteuszka

Cały zarys - Zamek w Raciążku k. Ciechocinka
Cały zarys - Zamek w Raciążku k. Ciechocinka © Tymoteuszka

Uciekam na obiad, do Ciechocinka. Zajadam, popijam.
W samochodzie obradujemy, co dalej?
W Ciechocinku ruszyć się już nie idzie, moi wszystkie ścieżki mają opanowane :)
Pakujemy rower na bagażnik.
Jedziemy w okolice Włocławka.
Wysiadam w Brzeziu.
Kolejne poszukiwania z pomocą mieszkanki, tym razem jakiegoś zamku, pałacu?
Pani mówi wprost: "Wszystko jest ogrodzone, nic nie zobacze, teren prywatny".
No i rzeczywiscie tak jest.
Podziwiałam tylko na łuku drogi oto piękną bramę od tutejszego zamku.
Za nią gąszcz drzew i krzaków.

Brama - zespół pałacowo-parkowy w Brzeziu
Brama - zespół pałacowo-parkowy w Brzeziu © Tymoteuszka

Lokalnymi drogami udaję się do Wieńca.
Tam, wg mapy stoją dwa pałace.

Pasieka koło Włocławka
Pasieka koło Włocławka © Tymoteuszka

Kolejny raz pytam, gdzie stoją pałace?
Mieszkaniec mówi, że sto jeden.
Ups, czyżby mapa kłamała?
Staję przy ogrodzeniu, robię poniższe zdjęcie i słyszę: "na około Pani pojedzie....tam stoi drugi pałac" :)
Śmiać mi się chciało.
To jadę.....po drugi pałac.

Pałac Kronenbergów w Wieńcu
Pałac Kronenbergów w Wieńcu © Tymoteuszka

Pałac Kronenbergów w Wieńcu
Pałac Kronenbergów w Wieńcu © Tymoteuszka

Niestety, teren parkowo-pałacowy cały jest ogrodzony, zatem zdjęcia zza muru muszą wystarczyć.

Pałacyk Miączyńskich w Wieńcu
Pałacyk Miączyńskich w Wieńcu © Tymoteuszka

Teraz w kierunku Wieńca Zdroju, kolejnego uzdrowiska na dzisiejszej trasie.

W szeregu ;)
W szeregu ;) © Tymoteuszka

Wieniec Zdrój - uzdrowisko
Wieniec Zdrój - uzdrowisko © Tymoteuszka

Wieniec Zdrój - kilka lat temu jeszcze go budowano. Dziś stoi, w centrum uzdrowiska, Spa.... Ceny napewno porażają
Wieniec Zdrój - kilka lat temu jeszcze go budowano. Dziś stoi, w centrum uzdrowiska, Spa.... Ceny napewno porażają © Tymoteuszka

Róże - Wieniec Zdrój
Róże - Wieniec Zdrój © Tymoteuszka

Zdrowy Gaj
Zdrowy Gaj © Tymoteuszka

Na ścieżce, w środku lasu trochę chłodniej
Na ścieżce, w środku lasu trochę chłodniej © Tymoteuszka

Do Włocławka biegnie ddr-ka, okupowana przez rowerzystów i pieszych. Koszmar.
Nie byłam nigdy we Włocławku.
Niestety, muszę to napisać, powiedzieć, że to był mój pierwszy i ostatni raz w tym mieście.
Dlaczego? Nie porwał mnie wcale. Przede wszystkim, czułam się tam niebezpiecznie mimo pory popołudniowej.
W centrum miasta, chodzący chłopcy w grupkach po trzech...kopiący wszystko co się dało, rzucający kamieniami we wszystko co się dało, przeklinający, brudne, zaniedbane, obite płytami otwory okienne w zniszczonych kamienicach, śmierdzące na odległość bramy podwórkowe, wydobywające się przez otwarte okna krzyki, wulgaryzmy, głośna muzyka itd, itp. 
To chyba nie najlepsze miejsce dla turysty chcącego wypocząć?, coś ciekawego zobaczyć?

Na Przystani wodnej we Włocławku
Na Przystani wodnej we Włocławku © Tymoteuszka

Kładka pieszo-rowerowa - Włocławek
Kładka pieszo-rowerowa - Włocławek © Tymoteuszka

Płynie zielona, śmierdząca Zgłowiączka - Włocławek
Płynie zielona, śmierdząca Zgłowiączka - Włocławek © Tymoteuszka

Przystań wodna - Włocławek
Przystań wodna - Włocławek © Tymoteuszka

Nawet na tak ładnie zrewitalizowanej przystani wodnej nie dało się usiedzieć.
Siedząc przez chwilę na ławce, czujesz unoszący się smród "wszystkiego".

Pałac Biskupi - Wlocławek
Pałac Biskupi - Wlocławek © Tymoteuszka

Widok na Szpetal Górny
Widok na Szpetal Górny © Tymoteuszka

Deptak nad Wisłą we Włocławku
Deptak nad Wisłą we Włocławku © Tymoteuszka

Na ulicy Włocławka
Na ulicy Włocławka © Tymoteuszka

Włocławek - większość kamienic w tym mieście jest w takim stanie albo podobnym
Włocławek - większość kamienic w tym mieście jest w takim stanie albo podobnym © Tymoteuszka

Browar B. - Centrum Kultury - Włocławek
Browar B. - Centrum Kultury - Włocławek © Tymoteuszka

Ul. Łęgska - centrum miasta Włocławka - strach się bać, naprawdę było niemiło
Ul. Łęgska - centrum miasta Włocławka - strach się bać, naprawdę było niemiło © Tymoteuszka

Stary Rynek - Włocławek
Stary Rynek - Włocławek © Tymoteuszka

Katedra Wniebowzięcia Najswiętszej Marii Panny - Włocławek
Katedra Wniebowzięcia Najswiętszej Marii Panny - Włocławek © Tymoteuszka

Przed Katedrą, podjeżdża do mnie rowerzysta. Pyta się z ciekawości, czy czuję się tutaj bezpiecznie?
Niestey nie.

Kuria Diecezjalna - Włocławek
Kuria Diecezjalna - Włocławek © Tymoteuszka

Wnętrze kościoła św. Jana Chrzciciela - Włocławek
Wnętrze kościoła św. Jana Chrzciciela - Włocławek © Tymoteuszka

Pakujemy rower na bagażnik i jedziemy do domu.
Dobranoc.

Ktoś remontuje - ktoś niszczy

Sobota, 8 lipca 2017 · dodano: 08.07.2017 | Komentarze 1

Na Przeskoku
Na Przeskoku © Tymoteuszka

Panowie montowali nowe ławki na Rzeźniczej
Panowie montowali nowe ławki na Rzeźniczej © Tymoteuszka

To się nazywa remont wg firmy Skanska - nie mogę na to patrzeć, ale muszę
To się nazywa remont wg firmy Skanska - nie mogę na to patrzeć, ale muszę © Tymoteuszka

Jak tu się nie wkurzać na takich, co niszczą czyjeś, nasze?
Kategoria łódzkie, solo


  • DST 48.00km
  • VMAX 32.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Około miastowa runda

Niedziela, 2 lipca 2017 · dodano: 08.07.2017 | Komentarze 1

W Parku Michałówek roboty drogowe
W Parku Michałówek roboty drogowe © Tymoteuszka

Z rana po tajny ładunek na "Koniec Świata".

Mimo, że przejścia nie ma, to jednak ludzie tędy chodzą
Mimo, że przejścia nie ma, to jednak ludzie tędy chodzą © Tymoteuszka

Po południu na rundkę w koło miasta.

Nowa nakładka na DK48
Nowa nakładka na DK48 © Tymoteuszka

Po drodze, w spalskim lesie trafiam na jagody.
Zjadam chyba 3 sztuki, jedną uwietrzniam na zdjęciu.

Jagody
Jagody © Tymoteuszka

W Spale straszą mnie tłumy... ;), ale mimo tego wjeżdżam na plac przy stawie.
Tu scena, na scenie konkurs orkiestr strażackich.

Stary basen spalski zasypany
Stary basen spalski zasypany © Tymoteuszka

W Spale odbywa się konkurs orkiestr strażackich
W Spale odbywa się konkurs orkiestr strażackich © Tymoteuszka

Rewitalizacja stawu spalskiego na ukończeniu
Rewitalizacja stawu spalskiego na ukończeniu © Tymoteuszka

Gać w nowej odsłonie
Gać w nowej odsłonie © Tymoteuszka

W tym miejscu, dawno dawno temu był most, a dziś
W tym miejscu, dawno dawno temu był most, a dziś © Tymoteuszka

Podjeżdżam na chwileczkę do COS-u, a konkretnie pod halę do plażowych gier zespołowych.
Hala prawie gotowa.

Wnętrze hali do gier zespołowych
Wnętrze hali do gier zespołowych © Tymoteuszka

Wracam czarnym rowerowym, który niestety jest w opłakanym stanie, szczególnie na jednym odcinku, biegnącym wzdłuż torów.
Może płyty jomb uratowałyby sytuację, szczególnie na podjeździe/zjeździe?, to tutaj woda robi liczne koryta.

Czarny rowerowy w tym miejscu jest w opłakanym stanie
Czarny rowerowy w tym miejscu jest w opłakanym stanie © Tymoteuszka

Białobrzegi - dzielnica Tomaszowa
Białobrzegi - dzielnica Tomaszowa © Tymoteuszka

Drewniany kościół w Tomaszowie - Białobrzegach
Drewniany kościół w Tomaszowie - Białobrzegach © Tymoteuszka

Na granicy Tomaszowa z Wąwałem zauważam coś ciekawego, interesujacego wręcz, ale niestety tel/foto w tym miejscu się wyczerpał :(.
Cóż, może innym razem tam podjadę i zrobię to zdjęcie.
Trochę okrężną drogą wracam do domu.
Już nie rozpędzam się tak jak kiedyś.
Jeżdżę bardzo asekuracyjnie - dwa upadki w ciągu miesiąca dały mi w kość, ale nie tylko, z psychą też nie najlepiej.
Lepiej uważać.


  • DST 56.00km
  • Czas 03:16
  • VAVG 17.14km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Orientuj się na Batorówkę (edycja 1) - rajd na orientację

Niedziela, 25 czerwca 2017 · dodano: 28.06.2017 | Komentarze 2

Pakiet startowy -
Pakiet startowy - "Orientuj się na Batorówkę" © Tymoteuszka

Kilka dni wcześniej dowiaduje się całkiem przypadkowo ze strony rowerowe Brzeziny o I rajdzie na orientację pn. "Orientuj się na Batorówkę".
Od razu mam uśmiech na twarzy. 
Wiem, że Batorówka leży dosłownie 33 km od Tomaszowa, wiem, że to niedziela i wiem, że napewno tam pojadę. Nie ma innej opcji.
Zatem jedziemy.
Ciekawa jestem, jak organizatorzy te zawody rozegrają.

Na miejscu jesteśmy nieco wcześniej.
Mamy czas na rozlokowanie się nad zalewem.
Wyciągamy leżaki i stolik, opalamy się.

Organizatorzy już są, więc idę zarejestrować moją osobę.
Moi bedą sobie tutaj odpoczywać i wdychać świeże powietrze, a ja będę jeździć szukając punktów kontrolnych.
Na początku dostaję kartę startową z pytaniami oraz pakiet startowy.

Przed startem wyjeżdżam na własną rundkę po bliskiej okolicy, by zapoznać się z terenem.
Pokonuję jakieś 5km. Nie za dużo, aby się nie zmęczyć za wcześnie i nie paść jak pies na mecie.

Idę na odprawę przed zawodami.

Tuż przed startem
Tuż przed startem © Tymoteuszka

Ok. 10:00 dostajemy mapy.

Szybkie spojrzenie na nią i już wiem, że nie będzie prosto.
Jedynym kolorem wyróżniającym się na niej, to zieleń - lasy.
To wszystko.
wszystko inne jest czarno-białe.
Już wiem, że nie będzie mi lekko.
Nie lubię takich map.
Przyzwyczajona jestem do kolorowych, z podziałem na drogi asfaltowe, szutrowe, ścieżki, przecinki.
Na tej, nie widzę żadnego podziału.
Oj.

Rozdanie map, lądują one pod nasze nogi
Rozdanie map, lądują one pod nasze nogi © Tymoteuszka

Myślę, że odpadnę przy drugim punkcie.
Rysuję trasę kolorowym mazakiem.

Szybkie zapoznanie się z mapą
Szybkie zapoznanie się z mapą © Tymoteuszka

W międzyczasie znajoma pyta się czy jadę z nimi.
Odpowiadam, że jadę sama.
Jednak spotykamy się gdzieś tam w drodze.

Dystans - 20km lub 50 km
PK - 16 PK do zdobycia
Czas - 6 h

Rysowanie trasy
Rysowanie trasy © Tymoteuszka

Jadę wpierw na PK 16.

Start z Batorówki
Start z Batorówki © Tymoteuszka
.
Na każdym z punktów widnieje pytanie, na które trzeba odpowiedzieć.

Niestety nie pamiętam pytań, nie zrobiłam im zdjęcia ;( ups.
Pytania są prosto skonstruowane, dotyczą np. jaki napis widnieje przy mostku?, albo ile kwiatów jest na kapliczce, w którym roku założono rezerwat?...itd.

Oczywiście w trasie nie obyło się bez przygód.

Znajoma przewróciła się na asfalcie, poobijała.
Znajomy walczył z dwoma skurczami u nogi.
Jednemu zawodnikowi juz na starcie koło zrobiło sobie ósemkę ;)
Ja, natomiast skracając sobie drogę między punktami, wylądowałam niechcący w polu.
Kłosy były na wysokości mojego pasa.
Szłam jak po gródzie. Oczywiście nogi porysowane jak diabli, dodatkowo całe zielone.
Potem przytrafiło mi sie uczulenie na nich. 
A na koniec, przycięłam wargę, krew się polała.

Tu już na mecie zawodów na orientację
Tu już na mecie zawodów na orientację © Tymoteuszka

Jest co wspominać do tej pory.

Rozdanie upominków i dyplomów
Rozdanie upominków i dyplomów © Tymoteuszka

W domu padam, jakbym przejechała conajmniej 150 km.

Dziękujemy bardzo Strefie rowerowej Brzeziny za zorganizowanie zawodów w okolicy, bo tych u nas mało ;)


  • DST 104.00km
  • Czas 05:40
  • VAVG 18.35km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Green Velo - świętokrzyskie - odcinek Sielpia Wielka - Dyminy

Niedziela, 18 czerwca 2017 · dodano: 20.06.2017 | Komentarze 3

Green Velo - MOR - Sielpia Wielka
Green Velo - MOR - Sielpia Wielka © Tymoteuszka

Niedziela rano.
Sprawdzamy prognozy, jemy śniadanie.
Obieramy kierunek.
Pakujemy w bardzo szybkim tempie samochód.
Rawer ląduje na bagażniku.
My, w samochodzie.
I już wiemy, jedziemy dziś do Kielc.
Bardzo energiczny, spontaniczny poranek mamy za sobą.

Moi wysadzają mnie w Sielpi.
Sami jadą dalej. Do Tokarni, Chęcin i Jaskini Raj.

11 km wcześniej ma swój początek Trasa Green Velo.
Startuje w Sielpi. Pierwsze zdjęcie ukazuje MOR w tym miasteczku.

Nad Jeziorem Sielpińskim
Nad Jeziorem Sielpińskim © Tymoteuszka

Green Velo - Siepia - widok z tarasu
Green Velo - Siepia - widok z tarasu © Tymoteuszka

Nie ujechałam nawet kilkuset metrów, a już zatrzymuje się poraz trzeci.
Drogowskaz zachęca, skręcam w kierunku Muzeum Zagłębia Staropolskiego.
Niestety, o tej porze, zamknięte. Brama na to wskazuje :)

Do Muzeum Zagłębia Staropolskiego w Sielpi
Do Muzeum Zagłębia Staropolskiego w Sielpi © Tymoteuszka

Ruiny na terenie Muzeum Zagłębia Staropolskiego w Sielpi
Ruiny na terenie Muzeum Zagłębia Staropolskiego w Sielpi © Tymoteuszka

Ruiny na terenie Muzeum Zagłębia Staropolskiego w Sielpi
Ruiny na terenie Muzeum Zagłębia Staropolskiego w Sielpi © Tymoteuszka

W Sielpi zatrzymuje się ostatni raz, tym razem na kładce.

Kładką - Green Velo - Sielpia Wielka
Kładką - Green Velo - Sielpia Wielka © Tymoteuszka

Przed kolejnym MOR-em w Mościskach porzucam na chwilę szlak Green Velo, na rzecz cmentarza żydowskiego w Radoszycach.
Niestety. Nie udało mi się do niego dojechać, mapa szlaku nie jest zbyt wyraźna, koncentruje się głównie na szlaku. Mimo, że znaki na cmentarz żydowski (jak ten poniżej na zdjęciu), kierowały mnie do jakiegoś momentu, tak wyjechałam ciutkę za miasteczko i nic.
Zawróciłam. Nie widziałam sensu, by dalej jechać i błądzić, oddalałam się za bardzo od GV.
Spowrotem jechałam jak po nitce, zatrzymałam się na krótko w centrum.

Ostatni znak/drogowskaz na cmentarz żydowski w Radoszycach - później ślad po nim ginie, dlaczego?
Ostatni znak/drogowskaz na cmentarz żydowski w Radoszycach - później ślad po nim ginie, dlaczego? © Tymoteuszka

W centrum Radoszyc
W centrum Radoszyc © Tymoteuszka

Za Radoszycami po mału odsłaniają się widoki na Góry Świętokrzyskie.
Cudnie tutaj.
Jak na razie trasa biegnie tylko asfaltami, głównie drogami wiejskimi, dobrze, że samochodów dzisiaj zbyt dużo nie jeździ.

Góry Świętokrzyskie przezde mną
Góry Świętokrzyskie przezde mną © Tymoteuszka

Świętokrzyskie widoki
Świętokrzyskie widoki © Tymoteuszka

Gdzieś w okolicach wsi Łysów - świętokrzyskie - trasa Green Velo
Gdzieś w okolicach wsi Łysów - świętokrzyskie - trasa Green Velo © Tymoteuszka

Okolice Łysowa zostały mi w pamięci. 
Górka, dół, górka, zakręty i te widoki z prawej strony.
Cud miód malina.

Góry są wszędzie - na Green Velo - świętokrzyskie
Góry są wszędzie - na Green Velo - świętokrzyskie © Tymoteuszka

Przy MOR - Straszów - Green Velo - świętokrzyskie
Przy MOR - Straszów - Green Velo - świętokrzyskie © Tymoteuszka

Na trasie, w Grzymałkowie widoczne z daleka wieże kościelne.
Zbyt tłumnie tam, nie zatrzymuje się. Zaparkowane samochody przy jezdni robią zamęt w okolicy.
Nieco dalej, po lewej mojej stronie ukazuje się coś jeszcze.
Wstepnie szcuję, że to jakiś pałac, zmaek.
Nic z tego.
Budynek, okazuje się starym kościołem.
Po przeszukaniu internetu, odczytuję że jest to opuszczony, zapomniany kościół katolicki.
Tylko czemu?
Czy nie warto było go odnowić, zadbać o niego, zagospodarować ponownie?...
Warto za to było budować kolejny, kilka metrów bliżej, nowszy, piękniejszy, większy?
Jaki to ma sens.

Często nie rozumiem tego świata. Jest taki pokręcony.

Zapomniany, katolicki kościół w Grzymałkowie - świętokrzyskie
Zapomniany, katolicki kościół w Grzymałkowie - świętokrzyskie © Tymoteuszka

Nie jest płasko- Green Velo - w Grzymałkowie
Nie jest płasko- Green Velo - w Grzymałkowie © Tymoteuszka

Na stole - MOR Green Velo
Na stole - MOR Green Velo © Tymoteuszka

Tablice informacyjne stoją przy każdym MOR-ze
Tablice informacyjne stoją przy każdym MOR-ze © Tymoteuszka

Każdy MOR mnie zaskakuje.
Oczywiście nie pozytywnie, a negatywnie.
Na stole syf, brud i ubóstwo.
Koło stołu tak samo.
Koło koszy i w koszach nie inaczej.
Kostka brukowa zarośnięta mchem, chwastami, trawą.
Czy nie ma nikt nad tm kontroli?
Czy ktoś sprząta MOR-y?
Na wybudowanie szlaku były pieniądze, a na jego utrzymanie już nie?
Jak tak będzie, to wybudowane "coś" kilka lat temu, będzie stare jak świat za kolejne lata.
Tak nie może być.

W okolicach Malmurzyna - Green Velo - świętokrzyskie
W okolicach Malmurzyna - Green Velo - świętokrzyskie © Tymoteuszka

Z górki - Green Velo - świętokrzyskie
Z górki - Green Velo - świętokrzyskie © Tymoteuszka

W okolicach Bobrzy zainteresował mnie kolejny drogowskaz, znak informacyjne.
2,5 km zbocze z drogi i być może zobaczę mur oporowy.
Owszem, zobaczyłam, dzięki mieszkańcom, bo Ci dali mi wskazówkę, jak tam dojechać.
Z głównej drogi i owszem drogowskaz kierowal na lewo, później nikt nie zadbał, by postawić kolejny z kierunkiem na prawo.
Cóż.
A tak niewiele starczy, by było perfekcyjnie.

Mur oporowy w Bobrzy ma 15 metrów wysokości
Mur oporowy w Bobrzy ma 15 metrów wysokości © Tymoteuszka

Mur oporowy w Bobrzy ma pół kilometra długości
Mur oporowy w Bobrzy ma pół kilometra długości © Tymoteuszka

Mur oporowy w Bobrzy ma 5 metrów szerokości
Mur oporowy w Bobrzy ma 5 metrów szerokości © Tymoteuszka

Kolejnym punktem wartym obejrzenia według mapy szlaku, jest Pałacyk w Oblęgorku.
To niedaleko.
Pałacyk stoi na wzniesieniu, do którego prowadzi najpierw aleja, później zakręty drogi asfaltowej pnącej się ostro pod górę.

Aleją do Pałacyku w Oblęgorku
Aleją do Pałacyku w Oblęgorku © Tymoteuszka

Pod pałacykiem sporo turystów, głównie chowających się w cieniu, bo dziś gorąco.

Pałacyk Henryka Sienkiewicza - Oblęgorek
Pałacyk Henryka Sienkiewicza - Oblęgorek © Tymoteuszka

Nieco dalej, w Chełmcach zaskakuje mnie oto ta budowla.
Już w domu odczytuje, że to dwór obronny. 

Dwór obronny - Chełmce - wzniesiony został w II połowie XVI wieku  - Green Velo - świętokrzyskie
Dwór obronny - Chełmce - wzniesiony został w II połowie XVI wieku - Green Velo - świętokrzyskie © Tymoteuszka

Kościół św. Marii Magdaleny i św. Mikołaja - Chełmce - Green Velo - świętokrzyskie
Kościół św. Marii Magdaleny i św. Mikołaja - Chełmce - Green Velo - świętokrzyskie © Tymoteuszka

Za Chełmcami pojawia się na szlaku pierwszy odcinek szutrowy, biegnie on przez pola.
Jest krótki i nawet jeszcze nie zniszczony.

Pierwszy odcinek szutrowy na Green Velo - okolice Chełmc - świętokrzyskie
Pierwszy odcinek szutrowy na Green Velo - okolice Chełmc - świętokrzyskie © Tymoteuszka

Nieco dalej, wyłaniają się zza zakrętu ruiny Pałacu Tarłów w Podzamczu Piekoszowskim.

Ruiny Pałacu Tarłów - Podzamcze Piekoszowskie - Green Velo - świętokrzyskie
Ruiny Pałacu Tarłów - Podzamcze Piekoszowskie - Green Velo - świętokrzyskie © Tymoteuszka

To tutaj, kilkanaście metrów dalej jest kolejny MOR.
Moi już stoją i czekają.
Grzejemy obiad, zjadamy, robię mały przepak i ruszamy.
Moi do Jaskini Raj, ja w dalszą drogę Green Velo.

Niedaleko centrum.

Drogowskaz
Drogowskaz © Tymoteuszka

Na przedmiesciach Kielc, trafiam na drugi dziś odcinek szutrowy szlaku.
Przyjemny, bo pośród drzew, w lesie, trochę tutaj chłodniej.
Mijam dużo rowerzystów.

Drugi odcinek szutrowy - Green Velo - okolice Górki Szczukowskie - świętokrzyskie
Drugi odcinek szutrowy - Green Velo - okolice Górki Szczukowskie - świętokrzyskie © Tymoteuszka

Bliżej Kielc - Green Velo - świętokrzyskie
Bliżej Kielc - Green Velo - świętokrzyskie © Tymoteuszka

Na Białogonie - dzielnicy Kielc, zbaczam nieco ze szlaku.
Zaciekawiła mnie tabliczka informacyjna, że niedaleko stoi kościół.
Zastanawiam się dlaczego kościół, przecież właśnie go mijam - ten murowany, duży, widać że nowy.
Gdy dojeżdżam do kolejnego, okazuje się, ze ten jest drewniany :)
Gęba mi się śmieje.

Drewniany kościółek - Kielce - Białogon
Drewniany kościółek - Kielce - Białogon © Tymoteuszka

Pachnie, tak jak lubię, drewnem, stoi na skwerze, wśród drzew.
Co za niespodzianka.

Dzwonnica na terenie kościółka - Kielce - Białogon
Dzwonnica na terenie kościółka - Kielce - Białogon © Tymoteuszka

Pachnie drewnem z daleka :) - Kielce - Białogon
Pachnie drewnem z daleka :) - Kielce - Białogon © Tymoteuszka

Znaki green velo prowadzą mnie do centrum.
Niestety, w centrum się nieco gubię, nie potrafię odszukać szlaku powrotnego, a taki powinien być.
Pod zamkiem zapytuję się o właściwą drogę pewnego stojącego rowerzysty.
Rowerzysta postanawia, że mnie wyprowadzi z tego gąszczu mrówek, turystów.
Zatłoczonych tak Kielc dawno nie widziałam.

W centrum Kielc gubie Green Velo, ups
W centrum Kielc gubie Green Velo, ups © Tymoteuszka

Okazuje się, że niewiele mi brakowało, by wjechać na odpowiedni tor jazdy.
Cóż poradzić.
Nie zawsze mapa, ani znaki są pomocne.
Pomoc może przyjść nawet z nieba.
Tak jak w tym przypadku, spadła w postaci Gabriela :)
Gabriel wyprowadził mnie z Kielc.
Pojechaliśmy razem aż do Dymin, gdzie się roztaliśmy.
Stajemy przy stoku i przy zabytkowej, zaniedbanej kapliczce drewnianej.

Stok narciarski w Kielcach przy Green Velo
Stok narciarski w Kielcach przy Green Velo © Tymoteuszka

Mijamy dwa MOR-y i na trzecim robimy odpoczynek.
Trochę rozmawiamy i niestety musimy się rozstać.

Kaplica pw. Matki Boskiej Częstochowskiej - Dyminy - Green Velo - Świętokrzyskie
Kaplica pw. Matki Boskiej Częstochowskiej - Dyminy - Green Velo - Świętokrzyskie © Tymoteuszka

Ja czekam na moich, Gabriel jedzie inną drogą do domu.
Dzięki jeszcze raz za pomoc. :)
I do zobaczenia na szlaku.

Ostatni obrazek z Gór Świętokrzyskich - Green Velo - swiętokrzyskie
Ostatni obrazek z Gór Świętokrzyskich - Green Velo - swiętokrzyskie © Tymoteuszka

Jezus na niebiesko-białym tle
Jezus na niebiesko-białym tle © Tymoteuszka

W Kielcach doznaję czegoś, czego nie chciałam doznać.
Obiecywałam sobie, że już nie wywinę "Orła".
A jednak.
Po poprzedniej kontuzji jeszcze ślad nie zginął, a tu druga, bach.
Trzecia też będzie? 

  • DST 74.00km
  • Czas 04:43
  • VAVG 15.69km/h
  • VMAX 44.50km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Boże Ciało z Darkiem na Jurze

Czwartek, 15 czerwca 2017 · dodano: 19.06.2017 | Komentarze 3

Olsztyn - rynek
Olsztyn - rynek © Tymoteuszka

Długi weekend miał wyglądać nieco inaczej, no ale cóż. 
Prognozy i pogoda czasem płatają figla. Tym razem też tak było.
Tym razem (Darek i ja) mieliśmy ruszyć z sakwami na podbój "łemkowszczyzny".
Myślę, że co się odwlecze to nie uciecze ;)

Żeby nie było tak nam smutno postanawiamy ruszyć tyłki w Boże Ciało.
Mamy dwie opcje: Kielce bądź Częstochowa.
Dziwnym trafem trafiamy do Częstochowy.
Ja samochodem, Darek pociągiem.
Umawiamy się na pewnej stacji benzynowej przy wylocie na Olsztyn.
Niespodziewanie w tym samym czasie lądujemy w tym miejscu.
Praktycznie na siebie nie czekając ;)

My, rowerami ruszamy na podbój Jury.
Moi rodzice postanawiają pozwiedzać, pochodzić to tu to tam.
Wstępnie umawiamy się na koniec wycieczek na 17:00, w Olsztynie koło zamku.

Pierwszy, dłuższy przystanek robimy na olsztyńskim rynku.
Jest przed 10:00?, miasto dopiero się pomału budzi.
Za Biakłem wjeżdzamy w las. Jedziemy szlakiem biegnącym tuż przy granicy rezerwatu.

W Rezerwacie Przyrody
W Rezerwacie Przyrody © Tymoteuszka

Szlak okazał się nieco piaszczysty. Po drodze zaczepiają nas turyści, szukający odpowiedniej drogi do jaskiń :)
Przejazd kilku kilometrowego odcinka pokonujemy w zwolnionym tempie ;)
Uff, jak gorąco. Gnieciemy pedały, koła nie chcą się kręcić, opony zapadają w piach.

Droga wśród kwiatów
Droga wśród kwiatów © Tymoteuszka

Za to jakie widoki.

Stamtąd jedziemy
Stamtąd jedziemy © Tymoteuszka

W Zrębicach, Darek wskazuje dróżkę prowadzącą do kaplicy Idziego.
Jedziemy.
Byłam tutaj kilka lat temu. Pamiętam to miejsce doskonale.

Tablic informacyjnych tu nie brakuje
Tablic informacyjnych tu nie brakuje © Tymoteuszka

Przy Kapliczce św. Idziego
Przy Kapliczce św. Idziego © Tymoteuszka

Te góry pozostawiamy z tyłu
Te góry pozostawiamy z tyłu © Tymoteuszka

Za to nie pamiętam, abym dojechała do źródełka.

Pora odiwedzić źródełko św. Idziego
Pora odiwedzić źródełko św. Idziego © Tymoteuszka

Zatem jedziemy.
Darek zażywa kąpieli w studni?, źródle?

Przy źródle św. Idziego - niczym chrzest bojowy Darka ;)
Przy źródle św. Idziego - niczym chrzest bojowy Darka ;) © Tymoteuszka

Ja odnajduje pięknego kwiata :)

Dziwny, a zarazem piękny ten kwiat
Dziwny, a zarazem piękny ten kwiat © Tymoteuszka

Jadąc przez Siedlec, koło pustyni, ni z gruszki ni pietruszki pojawia się nam Piekło.

Do piekła mamy niedaleko
Do piekła mamy niedaleko © Tymoteuszka

Piekło nam zawróciło w głowie, żeśmy zabłądzili, wjeżdżając do kamieniołomu.

Zabłądziliśmy :)
Zabłądziliśmy :) © Tymoteuszka

Kamieniołom Warszawa w Siedlcu
Kamieniołom Warszawa w Siedlcu © Tymoteuszka

Stąd możemy tylko zawrócić do asfaltu.
I to robimy.
Po czym pojawiamy się przy Bramie Twardowskiego.

Znak info
Znak info © Tymoteuszka

W pobliżu Bramy Twardowskiego
W pobliżu Bramy Twardowskiego © Tymoteuszka

Po czym kierujemy się na czerwony szlak pieszy, który biegnie wzdłuż drogi głównej.

Darek Przy Bramie Twardowskiego
Darek Przy Bramie Twardowskiego © Tymoteuszka

Później wbijamy się czerwony szlak rowerowy, tutaj mamy idealną, asfaltową DDR, która prowadzi do Żarek. Jedna jej odnoga bezpośrednio do tego miasta, druga przez Trzebniów.
Niestety przez Trzebniów dziś nie pojedziemy, nie weidzieć czemu ;)

Marzą mi się takie DDR w mojej okolicy - ta koło Żarek
Marzą mi się takie DDR w mojej okolicy - ta koło Żarek © Tymoteuszka

W Żarkach zakręcimy się troszkę, może specjalnie, a może i nie.
Najpierw odwiedzamy tamtejsze Sanktuarium.
A w zasadzie czemu nie weszliśmy do środka?
Nie wiem.

Na terenie Sanktuarium w  Żarkach
Na terenie Sanktuarium w Żarkach © Tymoteuszka

Sanktuarium w Żarkach
Sanktuarium w Żarkach © Tymoteuszka

Później kierujemy się na Stary Młyn, według drogowskazów, mijając troszkę procesje Bożego Ciała.
Czyt. ulica zablokowana.
W Starym młynie mieści się dziś Muzeum.

Stary Młyn - Muzeum w Żarkach
Stary Młyn - Muzeum w Żarkach © Tymoteuszka

Później odnajdujemy zespół zabytkowych stodół.

Zespół stodół w Żarkach
Zespół stodół w Żarkach © Tymoteuszka

Synagogę także.

Synagoga w Żarkach
Synagoga w Żarkach © Tymoteuszka

Zabytkowy kościółek też.

Kościół pw. św. Barbary w Żarkach
Kościół pw. św. Barbary w Żarkach © Tymoteuszka

Amonit - Żarki
Amonit - Żarki © Tymoteuszka

Pobyt w Żarkach kończymy na kirkucie, który zaskakuje.
Bez bramy, ani ogrodzenia.
Jest dość duży.
I te macewy...

Na szlaku kultury żydowskiej
Na szlaku kultury żydowskiej © Tymoteuszka

Kirkut - Żarki
Kirkut - Żarki © Tymoteuszka

Kirkut - Żarki
Kirkut - Żarki © Tymoteuszka

Kirkut - Żarki
Kirkut - Żarki © Tymoteuszka

Wracamy na szlak po ukwieconym dywanie.

Za procesją - Boże Ciało 2017 - Żarki
Za procesją - Boże Ciało 2017 - Żarki © Tymoteuszka

Robimy dłuższy postój, tam gdzie lawki i wiata, przy Strażnicy.

Strażnica w Przewodziszowicach - II poł. XIVw
Strażnica w Przewodziszowicach - II poł. XIVw © Tymoteuszka

Przed Strażnicą w Przewodziszowicach
Przed Strażnicą w Przewodziszowicach © Tymoteuszka

Tutaj zjadamy pizzę domowej roboty, wiezioną w plecaku :)

I jak tu nie wzdychać, widząc taką DDR?
I jak tu nie wzdychać, widząc taką DDR? © Tymoteuszka

Chyyba mi się troszkę pokręciło
Chyyba mi się troszkę pokręciło © Tymoteuszka

Potem wpadamy na kawę do Betlejem, całkiem przypadkowo :)

Darek przed Betlejem koło Pustelni Ducha Św
Darek przed Betlejem koło Pustelni Ducha Św © Tymoteuszka

Darek w Betlejem :)
Darek w Betlejem :) © Tymoteuszka

Zamiast skręcić tuż za Pustelnią, popełniamy błąd i ponownie jesteśmy przy znajomym nam skrzyżowaniu ;)
Tym oto sposobem ominiemy niechcąco Trzebniów, no nic, może innym razem uda nam się nie popełnić tego samego błędu.

Teraz tuż koło drogi wojewódzkiej 793, terenem w stronę Złotego Potoku.

Na szlaku niebieskim pieszym koło Złotego Potoku
Na szlaku niebieskim pieszym koło Złotego Potoku © Tymoteuszka

Na szlaku niebieskim pieszym koło Złotego Potoku
Na szlaku niebieskim pieszym koło Złotego Potoku © Tymoteuszka

Na szlaku niebieskim pieszym koło Złotego Potoku
Na szlaku niebieskim pieszym koło Złotego Potoku © Tymoteuszka

Na chwileczkę podjeżdżamy pod pałac, później wbijamy się w aleję klonową, na Szlak Jurajskiej Karawany Konnej, a jednocześnie pieszym Szlakiem Orlich Gniazd w stronę Zrębic, PrzymiłowicKotysów później Olsztyna. 

Przed Pałacem w Złotym Potoku
Przed Pałacem w Złotym Potoku © Tymoteuszka

Jakościowo, nieciekawa ta droga, strasznie kamienista
Jakościowo, nieciekawa ta droga, strasznie kamienista © Tymoteuszka

Jesteśmy dziś poraz drugi w Zrębicach.
W tamta stronę, rano, w kościele odprawiaa się msza. Teraz, po południu jest tu cisza i spokój.
Kościół jest nawet otwarty.
Udaje się nam zajrzeć do środka.
Niestety, wchodzimy tylko do kruchty, dalej są zamknięte drzwi z szybami.

Przed drewnianym kościółkiem w Zrębicach
Przed drewnianym kościółkiem w Zrębicach © Tymoteuszka

Wnętrze kościółka zza szyby - Zrębice
Wnętrze kościółka zza szyby - Zrębice © Tymoteuszka

Skałki - Olsztyn
Skałki - Olsztyn © Tymoteuszka

Skałki - Olsztyn
Skałki - Olsztyn © Tymoteuszka

Skałki - Olsztyn
Skałki - Olsztyn © Tymoteuszka

Wieża koło zamku - Olsztyn
Wieża koło zamku - Olsztyn © Tymoteuszka

Skałki - Olsztyn
Skałki - Olsztyn © Tymoteuszka

Zamek - Olsztyn
Zamek - Olsztyn © Tymoteuszka

Darka podwozimy do Cze-wki, my jedziemy dalej, do Tomaszowa.

Mimo dwóch map okolicy, niejednokrotnie gubimy szlak, błądzimy, ladujemy tam, gdzie nie było tego w planie.
Mimo tego, bardzo udana wycieczka po okolicy Częstochowy.
Teraz pora zwiedzić inny rejon Jury...
Ale, nie powiem, "łemkowszczyzna" siedzi mi w głowie i serduchu ;)

Dzięki mój współtowarzyszu :*


  • DST 120.00km
  • Czas 06:35
  • VAVG 18.23km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niedziela rowerowa

Niedziela, 11 czerwca 2017 · dodano: 15.06.2017 | Komentarze 2

Na przejściu dla dużych zwierząt nad S8
Na przejściu dla dużych zwierząt nad S8 © Tymoteuszka

Przejście dla zwierząt widoczne z drogi prowadzącej w głąb lasu
Przejście dla zwierząt widoczne z drogi prowadzącej w głąb lasu © Tymoteuszka

W lesie
W lesie © Tymoteuszka

Przy Rezerwacie
Przy Rezerwacie © Tymoteuszka

Spóźniłam się na różaneczniki
Spóźniłam się na różaneczniki © Tymoteuszka

Mchowa sprawa ;)
Mchowa sprawa ;) © Tymoteuszka

Bocian z trójką dzieci
Bocian z trójką dzieci © Tymoteuszka

Zginęłi - mieszkańcy Małcza
Zginęłi - mieszkańcy Małcza © Tymoteuszka

Pagórki przyleśne
Pagórki przyleśne © Tymoteuszka

Kopalnia ma gdzieś turystów i rowerzystów - zagrodzona droga leśna, czyt. ślepa :(
Kopalnia ma gdzieś turystów i rowerzystów - zagrodzona droga leśna, czyt. ślepa :( © Tymoteuszka

Kolejna piaskowa dziura w okolicy
Kolejna piaskowa dziura w okolicy © Tymoteuszka

Kapalnia piasku kwarcowego - Unewel Zachód Las
Kapalnia piasku kwarcowego - Unewel Zachód Las © Tymoteuszka

Na Wzgórzach Sławieńskich
Na Wzgórzach Sławieńskich © Tymoteuszka

Na wysokości Wygnanowa
Na wysokości Wygnanowa © Tymoteuszka

Na wysokości Wygnanowa
Na wysokości Wygnanowa © Tymoteuszka

W lesie, koło Sławna
W lesie, koło Sławna © Tymoteuszka

Chatka
Chatka © Tymoteuszka

Drewniany kościółek - Zachorzów
Drewniany kościółek - Zachorzów © Tymoteuszka

Przy drewnianym w Zachorzowie
Przy drewnianym w Zachorzowie © Tymoteuszka

Wnętrze - Zachorzów
Wnętrze - Zachorzów © Tymoteuszka

Przez szybą, gdy nic nie widać - Zachorzów
Przez szybą, gdy nic nie widać - Zachorzów © Tymoteuszka

Droga wzdłuż torów CMK miała być asfaltowa
Droga wzdłuż torów CMK miała być asfaltowa © Tymoteuszka

Do stacji
Do stacji © Tymoteuszka

Na stacji Opocnzo Południe
Na stacji Opocnzo Południe © Tymoteuszka

Podjechał pociąg
Podjechał pociąg © Tymoteuszka
Kategoria solo, łódzkie, drewniane


  • DST 22.00km
  • Czas 01:19
  • VAVG 16.71km/h
  • VMAX 31.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po pracy

Czwartek, 8 czerwca 2017 · dodano: 10.06.2017 | Komentarze 2

Do punktów kontrolnych.
Na pierwszym odbieram tajny ładunek ;)
Z tymże tajnym ładunkiem na plecach objeżdżam kolejne punkty.

Słońce wychodzi zza chmur
Słońce wychodzi zza chmur © Tymoteuszka

Kwiaty
Kwiaty © Tymoteuszka
Kategoria łódzkie, solo


  • DST 50.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 16.67km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pieniński Park Narodowy - dzień 2

Niedziela, 4 czerwca 2017 · dodano: 09.06.2017 | Komentarze 1

Sromowce Niżne - drewniany kościół z 1513r
Sromowce Niżne - drewniany kościół z 1513r © Tymoteuszka

Za nami ciężka noc.
Przed nami drugi, ciekawy dzień w Pieninach.
Wstajemy wcześnie.
Zwijamy manatki, jemy śniadanie i w drogę.
Ja rowerem, rodzice samochodem i pieszo.

Prowadzę, moi jadą za mną.
Jedziemy wspólnie do Sromowców Niżnych.
Tam zatrzymuję się przy zamkniętym jak się okazuje drewnianym kościółku.

Sromowce Niżne - widok na Trzy Korony
Sromowce Niżne - widok na Trzy Korony © Tymoteuszka

Później idziemy pieszo kładką nad Dunajcem na stronę słowacką.
Widoki zapierają dech w piersi.

Kładka pieszo-rowerowa ze Sromowców Niżnych do Czerwonego Klasztoru na Słowacji
Kładka pieszo-rowerowa ze Sromowców Niżnych do Czerwonego Klasztoru na Słowacji © Tymoteuszka

Małe szaleństwo po słowackiej stronie :)
...i rozdzielamy się. Moi wracają do Polski, ja pokręcę się trochę po Słowacji.


Na przystanku w Czerwonym Klasztorze
Na przystanku w Czerwonym Klasztorze © Tymoteuszka

Rozkład jazdy - przystanek Czerwony Klasztor
Rozkład jazdy - przystanek Czerwony Klasztor © Tymoteuszka

Trzy Korony od strony Słowackiej
Trzy Korony od strony Słowackiej © Tymoteuszka

I tak wpadam na chwilkę do Czerwonego Klasztoru, gdzie fotografuję małe co nieco.

W Czerwonym Klastorze
W Czerwonym Klastorze © Tymoteuszka

W Pienińskim Parku Narodowym po stronie Słowackiej
W Pienińskim Parku Narodowym po stronie Słowackiej © Tymoteuszka

Furta do klasztoru w Czerwonym Klasztorze
Furta do klasztoru w Czerwonym Klasztorze © Tymoteuszka

Czerwony Klasztor - dziedziniec
Czerwony Klasztor - dziedziniec © Tymoteuszka

Czerwony Klasztor od zewnątrz
Czerwony Klasztor od zewnątrz © Tymoteuszka

Czerwony Klasztor od zewnątrz
Czerwony Klasztor od zewnątrz © Tymoteuszka

Wracam nad brzeg Dunajca.
Po czym skręcam w lewo, zgodnie z kierunkiem - na Lechnicę.

Słowackie znaki, gdzie teraz?
Słowackie znaki, gdzie teraz? © Tymoteuszka

Widzę tu same stare chałupki, droga pnie się w górę, po czym na końcu wsi się kończy.
Zmuszona jestem do powrotu nad brzeg rzeki.

Słowacka wieś - Lechnica
Słowacka wieś - Lechnica © Tymoteuszka

Wracam z Lechnicy na główną drogę
Wracam z Lechnicy na główną drogę © Tymoteuszka

Szopa w Lechnicy
Szopa w Lechnicy © Tymoteuszka

Ewangelicki kościół w Lechnicy
Ewangelicki kościół w Lechnicy © Tymoteuszka

Droga po stronie słowackiej wzdłuż Dunajca jest mało uczęszczana przez samochody - bynajmniej w niedzielę, jest dość szeroka, więc i bezpieczna dla rowerzysty.

Na wysokości przystani flisackiej na Słowacji - po jednej stronie rzeki Słowacja, po drugiej Polska
Na wysokości przystani flisackiej na Słowacji - po jednej stronie rzeki Słowacja, po drugiej Polska © Tymoteuszka

Majere - mini kościół
Majere - mini kościół © Tymoteuszka

Zaglądam także do kolejnej wsi, tym razem to Spisska Stara Ves.
Nie powala ona na kolana.
Oczywiście tu także droga przez środek wsi wiedzie pod górę.
Na mapie zaznaczony jest kościół, pisze, że to gotycki.... jakiś pomnik, stacja benzynowa. To wszystko.

Spisska Stara Ves - gotycki kościół z XIVw
Spisska Stara Ves - gotycki kościół z XIVw © Tymoteuszka

Przybrane choinki przed kościołem - Spisska Stara Ves
Przybrane choinki przed kościołem - Spisska Stara Ves © Tymoteuszka

Spisska Stara Ves - zamknięty na 4 spusty
Spisska Stara Ves - zamknięty na 4 spusty © Tymoteuszka

Przekraczam granicę słowacko-polską w Lysej nad Dunajcom.

Lysa n. Dunajcom - stara granica państwa Słowacja - Polska
Lysa n. Dunajcom - stara granica państwa Słowacja - Polska © Tymoteuszka

Zmierzam w kierunku Niedzicy.
Dziś jest niedziela.
Oprócz wody w bidonie nie wzięłam nic ze sobą, a jestem już głodna.
Czas znaleźć jakiś otwarty sklep, z tym, że dziś święto Zesłania Ducha Św. więc może być ciężko.

Widok na tamę w Sromowcach Wyżnych
Widok na tamę w Sromowcach Wyżnych © Tymoteuszka

Panorama na fragment wsi Sromowce Wyżne
Panorama na fragment wsi Sromowce Wyżne © Tymoteuszka

Widok na tamę i zamek w Niedzicy
Widok na tamę i zamek w Niedzicy © Tymoteuszka

Widok z tamy w Sromowcach Wyżnych
Widok z tamy w Sromowcach Wyżnych © Tymoteuszka

Najpierw jadę w kierunku miasta Niedzica, może tam znajdę jakiś otwarty sklep?
Niestety, po przejechaniu całego miasteczka, nie znalazłam nic do jedzenia.

Pytam się pani siedzącej przy jednym z parkingów: czy nie widziała może otwartego sklepu w pobliżu?
odpowiedziała, że coś do jedzenia mogę kupić pod zamkiem.
Więc jadę. Pod górę, a jakże.
Rowerzystów i turystów coraz więcej.
 
Kaplica z XVIII w. w Niedzicy-Zamek
Kaplica z XVIII w. w Niedzicy-Zamek © Tymoteuszka

Widok z górnej tamy na zamek Dunajec w Niedzicy-Zamek z XVw
Widok z górnej tamy na zamek Dunajec w Niedzicy-Zamek z XVw © Tymoteuszka

Widok z tamy na Jezioro Sromowce
Widok z tamy na Jezioro Sromowce © Tymoteuszka

Pod zamkiem raczę się okropnym hot-dogiem.
Nigdy więcej. Nie polecam w tym miejscu nic kupować.
Ochydztwo.
Zaspokoił on, jednak mój pierwszy głód.

Stacja Narciarska Polana Sosny koło Sromoców Wyżnych
Stacja Narciarska Polana Sosny koło Sromoców Wyżnych © Tymoteuszka

Widok z górnej tamy na zamek w Czorsztynie
Widok z górnej tamy na zamek w Czorsztynie © Tymoteuszka

Umawiam się  z moimi w Kątach na godz. ok. 13:00.
Mam jeszcze trochę czasu. Ale jednak za mało, żeby skierować się bardziej na zachód od Niedzicy, więc wybieram przeciwny kierunek na Sromowce.
Tutaj mam pewne ograniczenia co do jazdy rowerowej.
Sieć dróg nie pozwala mi na wybranie innego kierunku jazdy, gdyż nie dojadę na metę ze względów czasowych.
Nie można tutaj też zrobić jakiejkolwiek pętelki w tak krótkim czasie.
Ogranicza Jezioro, a także Pieniński Park Narodowy, gdzie po stronie polskiej jest tylko jedna droga prowadząca przez niego.

Kościół w Sromowcach Wyżnych
Kościół w Sromowcach Wyżnych © Tymoteuszka

Sromowce Wyżne - z górki
Sromowce Wyżne - z górki © Tymoteuszka

Droga wzdłuż Dunajca w stronę Sromowce Kąty
Droga wzdłuż Dunajca w stronę Sromowce Kąty © Tymoteuszka

Oglądam się za siebie, a tam płyną tratwy
Oglądam się za siebie, a tam płyną tratwy © Tymoteuszka

W Sromowcach Niżnych natrafiam na otwarty sklep, w którym posilam się, a także na otwarty tym razem kościółek.
Wchodzę zatem.

Dziś jest otwarty - kościółek w Sromowcach Niżnych
Dziś jest otwarty - kościółek w Sromowcach Niżnych © Tymoteuszka

We wnętrzu ukazuje mi się pani.
Po krótkiej rozmowie dowiaduję się, że w kościółku nie odprawiają się już msze, a jedynie pokazywane są różne dzieła ludowe, wystawy.
Jedynym dniem, w którym odbywa się msza, to dzień św. Katarzyny, w dniu patronki kościoła.

Wnętrze kościółka - Sromowce Niżne
Wnętrze kościółka - Sromowce Niżne © Tymoteuszka

Do góry - w Sromowcach Niżnych
Do góry - w Sromowcach Niżnych © Tymoteuszka

W Sromowcach postanawiam skręcić na boczne ścieżki, główną drogą już jechałam podczas tego krótkiego pobytu w tym rejonie.

Widoczne owce na hali
Widoczne owce na hali © Tymoteuszka

Nie żałuję, ponieważ stąd rozpościerają się piękne widoki na hale, cmentarz, a także góry.
Asfaltowa wąska droga, prowadzi przy zboczach gór. Wszystko z boku widać jak na dłoni.

Widok na cmentarz w Sromowcach Niżnych - jak w pudełeczku
Widok na cmentarz w Sromowcach Niżnych - jak w pudełeczku © Tymoteuszka

Boczną wąską drogą przy zboczach gór - Sromowce Niżne
Boczną wąską drogą przy zboczach gór - Sromowce Niżne © Tymoteuszka

Z głównej ulicy w Sromowcach Niżnych
Z głównej ulicy w Sromowcach Niżnych © Tymoteuszka

Teraz już wracam na miejsce zbiórki, czyli na parking do Sromowców Kątów.

W kierunku Sromowce Kąty
W kierunku Sromowce Kąty © Tymoteuszka

Płyną Dunajcem turyści
Płyną Dunajcem turyści © Tymoteuszka

Po zjedzeniu "obiadu" ;) idziemy po bilety wstępu na spływ.
Ruszamy na 18 km odcinek specjalny, spływ tratwą Dunajcem.
Poniższe zdjęcia zrobione były podczas spływu.

Na spływie Dunajcem
Na spływie Dunajcem © Tymoteuszka

Zdjęcie pierwsze przedstawia odcinek początkowy, widać tutaj drogę biegnącą wzdłuż rzeki, prowadzącą do Sromowców Niżnych.

Na spływie Dunajcem
Na spływie Dunajcem © Tymoteuszka

Zdjęcie drugie przedstawia młodego turystę, który za zgodą flisaka, przybrał jego wdzianko i zaczął przez chwilę kierować tratwą ;)

Na spływie Dunajcem
Na spływie Dunajcem © Tymoteuszka

Zdjęcie trzecie przedstawia Trzy Korony.

Na spływie Dunajcem
Na spływie Dunajcem © Tymoteuszka

Zdjęcie czwarte - kładka pieszo-rowerowa nad Dunajcem we wsi Sromowce Niżne. Nią przedostaniemy się na stronę Słowacką.

Na spływie Dunajcem
Na spływie Dunajcem © Tymoteuszka

Zdjęcie piąte - widoczny Przełom Dunajca w Parku Narodowym.

Na spływie Dunajcem
Na spływie Dunajcem © Tymoteuszka

Zdjęcie szóste - są także osoby, które spływają w kajakach.

Na spływie Dunajcem
Na spływie Dunajcem © Tymoteuszka

Zdjęcie siódme - widoczna Droga Pienińska - liczy ona kilkanaście km, zaczyna się w Czerwonym Klasztorze, kończy w Szczawnicy.

Na spływie Dunajcem
Na spływie Dunajcem © Tymoteuszka

Zdjęcie ósme - zza gór wyłania się miejscowość końcowa spływu - Szczawnica.

Dwa poniższe zdjęcia przedstawiają widoki z drogi powrotnej do domu.

W stronę domu
W stronę domu © Tymoteuszka

W drodze powrotnej do domu zaczyna się kałdunić, padać, lać
W drodze powrotnej do domu zaczyna się kałdunić, padać, lać © Tymoteuszka

Niestety podczas której towarzyszy nam oberwanie chmury.