Info

Więcej o mnie.










Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2019, Listopad2 - 0
- 2019, Październik6 - 5
- 2019, Wrzesień10 - 12
- 2019, Sierpień15 - 15
- 2019, Lipiec7 - 11
- 2019, Czerwiec14 - 24
- 2019, Maj15 - 32
- 2019, Kwiecień9 - 11
- 2019, Marzec6 - 6
- 2019, Luty3 - 7
- 2018, Listopad1 - 0
- 2018, Październik5 - 5
- 2018, Wrzesień7 - 15
- 2018, Sierpień9 - 33
- 2018, Lipiec14 - 28
- 2018, Czerwiec14 - 36
- 2018, Maj14 - 40
- 2018, Kwiecień15 - 32
- 2018, Marzec5 - 14
- 2018, Luty2 - 2
- 2018, Styczeń3 - 5
- 2017, Grudzień2 - 2
- 2017, Listopad3 - 3
- 2017, Październik11 - 27
- 2017, Wrzesień8 - 16
- 2017, Sierpień11 - 28
- 2017, Lipiec13 - 31
- 2017, Czerwiec7 - 17
- 2017, Maj15 - 51
- 2017, Kwiecień11 - 23
- 2017, Marzec9 - 30
- 2017, Luty6 - 13
- 2017, Styczeń6 - 17
- 2016, Grudzień3 - 7
- 2016, Listopad6 - 6
- 2016, Październik15 - 23
- 2016, Wrzesień11 - 32
- 2016, Sierpień15 - 36
- 2016, Lipiec11 - 21
- 2016, Czerwiec5 - 14
- 2016, Maj11 - 17
- 2016, Kwiecień6 - 13
- 2016, Marzec3 - 3
- 2016, Luty3 - 8
- 2015, Grudzień3 - 10
- 2015, Listopad2 - 2
- 2015, Październik7 - 20
- 2015, Wrzesień11 - 32
- 2015, Sierpień15 - 33
- 2015, Lipiec20 - 35
- 2015, Czerwiec16 - 28
- 2015, Maj16 - 42
- 2015, Kwiecień20 - 57
- 2015, Marzec15 - 45
- 2015, Luty12 - 21
- 2015, Styczeń5 - 12
- 2014, Grudzień5 - 12
- 2014, Listopad12 - 24
- 2014, Październik11 - 24
- 2014, Wrzesień8 - 24
- 2014, Sierpień11 - 19
- 2014, Lipiec12 - 31
- 2014, Czerwiec14 - 20
- 2014, Maj9 - 13
- 2014, Kwiecień9 - 22
- 2014, Marzec6 - 31
- 2014, Luty1 - 5
- 2014, Styczeń1 - 0
- 2013, Grudzień4 - 5
- 2013, Listopad1 - 0
- 2013, Październik4 - 10
- 2013, Wrzesień4 - 8
- 2013, Sierpień12 - 35
- 2013, Lipiec12 - 46
- 2013, Czerwiec6 - 18
- 2013, Maj11 - 33
- 2013, Kwiecień10 - 31
- 2013, Marzec3 - 15
- 2013, Luty4 - 24
- 2012, Grudzień4 - 16
- 2012, Listopad11 - 38
- 2012, Październik16 - 81
- 2012, Wrzesień19 - 66
- 2012, Sierpień21 - 54
- 2012, Lipiec30 - 164
- 2012, Czerwiec23 - 110
- 2012, Maj24 - 158
- 2012, Kwiecień28 - 124
- 2012, Marzec26 - 83
- 2012, Luty13 - 31
- 2012, Styczeń9 - 25
- 2011, Grudzień15 - 38
- 2011, Listopad17 - 37
- 2011, Październik19 - 53
- 2011, Wrzesień22 - 9
- 2011, Sierpień22 - 10
- 2011, Lipiec19 - 31
- 2011, Czerwiec2 - 3
- DST 30.00km
- Teren 13.00km
- Czas 01:55
- VAVG 15.65km/h
- VMAX 31.50km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Wielko Sobotnie popołudnie po piachach i po górkach, czyli Smardzewice i okolice cz. 2
Sobota, 15 kwietnia 2017 · dodano: 17.04.2017 | Komentarze 3

Przy wywierzyskach - Rez. Niebieskie Źródła © Tymoteuszka
Po wykonanych domowych i nie domowych obowiązkach, po południu jadę przewietrzyć Bociana.
Tym razem ta wycieczka będzie dopełnieniem poprzedniej ... Smardzewice i okolice cz. 1 , dziś zapraszam na cz. 2.

Przystanek nr. 5 - Baseny wywierzyskowe - Rezerwat Niebieskie Źródła © Tymoteuszka
W połowie trasa będzie przebiegala przez teren.
Teren piaszczysty.
Nie lubię jeździć po piachach, ale cóż.

Widok na wyspę na Pilicy © Tymoteuszka

Główna aleja Rezrwatu © Tymoteuszka
W kierunku Smarzdewic, szlakiem, nad wysokim brzegiem Pilicy.

Górki leśne - okolice Smardzewic © Tymoteuszka

Pilica z wysokiego brzegu © Tymoteuszka
Później w bliskiej odległości Kopalni Biała Góra.

Na terenie Kopalni Biała Góra © Tymoteuszka

Mech w przybliżeniu © Tymoteuszka
W Smardzewicach kieruję się na ul. Wesołą.

Przed Sanktuarium św. Anny w Smardzewicach © Tymoteuszka
Później w miejsce, gdzie w ok. 1620r. miało miejsce objawienie się św. Anny.
Kapliczka otwarta, mam wrażenie że się wietrzy po zimie.
Wchodzę, a tam...

Gdzie klamka? - w kapliczce przy stawie w Smardzewicach © Tymoteuszka
W polu znajduję się święte źródło - studnia, nieco z boku nietypowy, smardzewicki krzyż, w zagajniku widoczna kapliczka słupowa - tu niedocieram.

W miejscu objawienia się św. Anny w ok. 1620 r. - nietypowy krzy, nieco dalej św. źródło - studnia © Tymoteuszka
Z tego miejsca wyjeżdżam z drugiej strony, ukazują mi się takie oto widoki.

Pagórki smardzewickie © Tymoteuszka
Jak do tej pory jechałam terenem, teraz pora na trochę asfaltu.
Wdrapuję się także na górki, skąd roztaczają się piękne widoki na zieloną okolicę.

Stara chata i magnolia © Tymoteuszka

Bocian?, damy radę podjechać? © Tymoteuszka

Daliśmy radę - widok na Sulejowski Park Krajobrazowy i fragment Jeziora Sulejowskiego © Tymoteuszka

W oddali Jezioro Sulejowskie wraz z pięknymi lasami © Tymoteuszka

Domek na wzgórzu - Smardzewice © Tymoteuszka
W Tomaszowie ukazują mi się ciemne chmury, chyba zaraz zacznie padać.

Nowy dywanik asfaltowy na ul. Robotniczej w Tomaszowie Maz © Tymoteuszka

Jeden z projektów w ramach Budżetu Obywatelskiego - Ludwikowska przetrzeń rekreacyjna - oddana do użytku © Tymoteuszka

DDR na starej ul. O. Lange, a nowej ul. Wandy Panfil © Tymoteuszka

Drugi z projektów w ramach Budżetu Obywatelskiego - plac rekreacyjny przy Szkole nr.1 © Tymoteuszka
Nie myliłam się.

Lubię tę ulicę, lubię tę DDR - na ul. św. Antoniego © Tymoteuszka
Zaczyna padać deszcz.

Skwer przed Ratuszem Tomaszowa Maz © Tymoteuszka

Tablica informacyjna na tle pałacu Ostrowskich - siedziby muzeum tomaszowskiego © Tymoteuszka

Bratki rabatki - skwer przed ratuszem i pałacem © Tymoteuszka

Niech mury runą...ten okalający parafię św. Antoniego powoli ginie © Tymoteuszka

Rodzinna parafia św. Antoniego © Tymoteuszka
Kończę na dziś wycieczkę.
Czasami było ciężko, ale jak pięknie. I ta cisza.

W centrum Tomaszowa © Tymoteuszka

Centrum miasta - Plac Kościuszki © Tymoteuszka

Centrum miasta - Plac Kościuszki - parafia ewangelicka św. Trójcy © Tymoteuszka

Deptak i DDR w Alejach Piłsudskiego © Tymoteuszka
- DST 47.00km
- Czas 02:44
- VAVG 17.20km/h
- VMAX 46.00km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Po zachód słońca na południe, czyli Smardzewice i okolice cz.1
Poniedziałek, 10 kwietnia 2017 · dodano: 12.04.2017 | Komentarze 1

Na zielonym szlaku pieszym i rowerowym © Tymoteuszka
Dzisiaj wyjątkowo, bo rowerowo i popracowo ;)
Korzystam z najprawdopodobniej ostatniego tak ciepłego, słonecznego, bezwietrznego dnia przed świętami Wielkanocnymi.
Jadę na południe, gdzie dawno mnie nie było.
Kierunek Smardzewice i okolice.

Smardzewice - boczna brama cmentarna - na bramie znak tylko dla wtajemniczonych ;) © Tymoteuszka

Nietypowe, oryginalne choinki © Tymoteuszka

Odrestaurowany park przed Sanktuarium św. Anny w Smardzewicach © Tymoteuszka

Od strony ul. Wesołej - Smardzewice © Tymoteuszka
W Smardzewicach przez przypadek wjeżdżam w boczną uliczkę. Jest świezo po remoncie.
Latarnie ustawione z głową, tuż przy krańcu chodnika, nie na samym jego środku. Są nawet gustowne, ciekawe ;)
Ulica Wesoła i park przed Sanktuarium też wypiękniał. Wszystko nowe, świeże, aż miło popatrzeć.

Smardzewice - piękny widok na las z nowo wyremontowanej ul. Ogrodowej © Tymoteuszka

Jedno ze źródeł w Smardzewicach - to w okolicach ul. Stoczek © Tymoteuszka

Woda płynąca ze źródła - Smardzewice © Tymoteuszka
Po wizycie w Smardzewicach, stwierdzam, że ta wioska z roku na rok jest piękniejsza.
Tu widać, że remontują z głową, co nie mogę powiedzieć o Tomaszowie.
Ciekawi mnie w którym miejscu woda ze źródełka wpływa do Pilicy.
Podążam jej śladem, a może korytem? ;)
Przez łąki, nigdy tu nie byłam, nad czym ubolewam, bo tutaj jest tak pięknie.

Nieco dalej woda źródlana płynie sobie przez łąki - Smarzdewice © Tymoteuszka

Tworzy ona po drodze liczne rozlewiska © Tymoteuszka

W Dolinie Pilicy - okolice Smarzdewic © Tymoteuszka
Nad brzegiem Pilicy widzę doskonałe miejsce na grilla ;)
Może kiedyś?

Nad Pilicą - okolice tamy w Smardzewicach © Tymoteuszka

Zza krzaka - tama w Smardzewicach © Tymoteuszka

Żródlana woda wpływa w tym miejscu do Pilicy © Tymoteuszka

Przydałyby mi się w tym miejscu skrzydła, latałabym niczym anioł ;) © Tymoteuszka
Z tego urokliwego miejsca w Smarzdewicach, jadę w kierunku tamy na Jeziorze Sulejowskim.
Bardzo dużo rowerzystów, biegaczy i kijkarzy, jak i spacerowiczów spotykam po drodze, aż miło.

Biegacz na tle zachodzącego słońca - tama w Smarzdewicach © Tymoteuszka

Wyschnięte Jezioro Sulejowskie © Tymoteuszka
W Jeziorze Sulejowskim obecnie jest dużo mniej wody niż zawsze.
Dlaczego?
Obecnie konieczność zamontowania stalowej osłony na środkowym przęśle jazu sprawiła, że trzeba było obniżyć słup wody w zbiorniku o 2,5 m! Spuszczono ponad połowę wody.

Wyschnięte Jezioro Sulejowskie - od strony portu jachtowego "Maruś" © Tymoteuszka
W drodze powrotnej udaję się nowo wyremontowaną drogą w okolicach Swolszewic Małych.
Gdzie nią dojadę? Sama nie wiem, wiem jedno za ok. kilometr skończy się. Jest ślepa.
Skończyła się nad brzegiem Jeziora :)
Tu trafiam na piękny zachód słońca i piękne zakończenie dnia.
Nad wodą robi się zimno. Ubieram bluzę. Nogi myślę, że nie zmarzną w drodze powrotnej.

Zachód słońca nad brzegiem Jeziora Sulejowskiego - Swolszewice Małe okolice ul. Leśnej © Tymoteuszka

Szeroka plaża w Swolszewicach Małych za jakiś czas nie będzie już taka szeroka © Tymoteuszka

Z jednej strony zachód słońca, z drugiej pełnia księżyca © Tymoteuszka
Im dalej od Jeziora, tym cieplej :)
Nie zmarzłam, ale bluza się przydała.
- DST 18.00km
- Aktywność Chodzenie
W Niedzielę Palmową tylko spacerowo
Niedziela, 9 kwietnia 2017 · dodano: 10.04.2017 | Komentarze 1

Białe kwiaty w Rezerwacie Niebieskie Źródła © Tymoteuszka
Dziś wyjątkowo, bo nie rowerem, a pieszo przemierze świat.
Zmierzam w kierunku Rezerwatu Niebieskich Źródeł.
Brak słońca, szare chmury na niebie, wiatr.
Mam nadzieję, że pomimo święta nie będzie tu dużo ludzi.
Nie mylę się. Jest spokojnie.
Ale bardziej spokojnie jest nie na głównej aleji Rezerwatu, a na bocznych, dzikich ścieżkach.
Tu słychać tylko odgłos natury.
Różnoraki śpiew ptaków, odgłosy wiatru.
Nic poza tym.

Zółty kwiat w Rezerwacie Niebieskie Źródła © Tymoteuszka
Dziś pójdę w ślady Iwonki , która to na każdej rowerowej wycieczce odnajduje cudne roślinki.
Nie powiem, każde z nich są inne, piękne.
Z racji tego, że nie mam roweru, nie mam też ograniczeń.
"Łapę" w obiektyw wszystko co się da :)
Z wysokości siodełka nie wszystko jest widoczne.
Kiedy chodzisz, powoli się skradasz, kucasz, przyglądasz, zaglądasz...widzisz więcej.

Żółte kwiaty w Rezerwacie Niebieskie Źródła © Tymoteuszka

Dzwonki? w Rezerwacie Niebieskie Źródła © Tymoteuszka

Żółte kwiaty nad strugą w Rezerwacie Niebieskie Źródła © Tymoteuszka

W Rezerwacie Niebieskie Źródła © Tymoteuszka

Łuk triumfalny ;) z drzew w Rezerwacie Niebieskie Źródła © Tymoteuszka

Dzika ścieżka z naturalną kładką w Rezerwacie Niebieskie Źródła © Tymoteuszka

Działalność bobrów w Rezerwacie Niebieskie Źródła © Tymoteuszka

Kwitnące drzewo © Tymoteuszka

Co to za roślinka? w Rezerwacie Niebieskie Źródła © Tymoteuszka

Niczym szyszki na drzewie © Tymoteuszka

Piękne kwiaty na drzewie © Tymoteuszka

Kwitnąca magnolia © Tymoteuszka

Niczym w Ogrodzie Oliwnym © Tymoteuszka

Tak powinny wyglądać pasy zieleni w miastach :) © Tymoteuszka
Powyższe zdjęcia zrobione są aparatem z komórki, niektóre z nich nie są idealne, zatem przepraszam za małe usterki :)
Kategoria łódzkie, nad brzegami, niezwykłe, pieszo, solo
- DST 21.00km
- Teren 3.00km
- Czas 01:06
- VAVG 19.09km/h
- VMAX 31.00km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
W koło burzy ;), czyli Podoba się, albo i nie
Środa, 5 kwietnia 2017 · dodano: 06.04.2017 | Komentarze 3
Nie zapuszczam się dziś za daleko, gdyż wokół krążą burze, od czasu do czasu grzmi.Ruszam po deszczu.
Najpierw do szpitala...brrrr
później jadę na zwiady ;)
Po drodze zbieram przeróżne kwiaty, które tak bardzo cieszą me oko :)

Biała magnolia © Tymoteuszka

Podoba się? ;) © Tymoteuszka

Czarny rowerowy szlak © Tymoteuszka
Szlak czarny w coraz gorszym stanie, co mnie nie cieszy, ani mi się nie podoba.

Oznakowanie © Tymoteuszka

Przed czyimś domem © Tymoteuszka
Coraz częściej grzmi, nie podba mi się.
Wracam. Pędzę, mimo wiatru w twarz.

W koło takie czarno niebiańskie widoki (czyt. grzmi) © Tymoteuszka

Już niewiele brakuje do pełnej hali © Tymoteuszka

W okolicach "Górki Baśniowej" © Tymoteuszka
Nie zdążam przed deszczem.
Niestety.
A to wina moja, nie deszczu.
Przedłużałam jazdę ile się dało, mimo tego, że widziałam co się dzieje na niebie.

Żółty dywan kwiatowy - św. Antoniego/Mazowiecka © Tymoteuszka
Chłodno dziś się zrobiło, zatem długie gacie na nogach.
Kategoria łódzkie, nad brzegami, solo
- DST 26.00km
- Czas 01:28
- VAVG 17.73km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Po wiosnę
Wtorek, 4 kwietnia 2017 · dodano: 05.04.2017 | Komentarze 2

Młode, soczyste listki © Tymoteuszka

Wiosna 2017 © Tymoteuszka
- DST 116.00km
- Teren 15.00km
- Czas 06:18
- VAVG 18.41km/h
- VMAX 40.00km/h
- Temperatura 29.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Z Darkiem i Mariuszem do Lipiec Reymontowskich
Niedziela, 2 kwietnia 2017 · dodano: 05.04.2017 | Komentarze 3

Rzeka Rawka w okolicach wsi Wierzchy - blisko swojego źródła © Tymoteuszka
Na tę niedzielę z Darkiem umawiam się kilka dni wstecz.
Plan wycieczki? Dojechać do Skierniewic i z powrotem.
Ambitny plan już na samym początku nie wypalił. Za mało czasu, za dużo kilometrów i ten silny wiatr przeszkadzajek.
Za to z Mariuszem zgaduje się dzień wcześniej, a raczej powiadamiam, że będziemy w Jego okolicach.
Z Darkiem spotykam się na jednej ze stacji kolejowej w Żakowicach pod Koluszkami.
Wtedy to też dajemy znać Mariuszowi, gdzie i o której mniej więcej będziemy.
A więc padło na Kołacinek i to tam się spotkamy.
We dwójkę postanawiamy najpierw podjechać pod pobliskie źródła Rawki, które są w okolicach Koluszek.
Źródła Rawki są w dóch miejscach, dziwne ale prawdziwe.
Dwie odnogi rzeki spotykają się we wsi Kochanów między Jeżowem a Głuchowem i to tutaj tworzą jenda koryto.
Chcemy odnaleźc najpierw to pierwsze źródełko.
Niestety nie ma wyraźnej ścieżki prowadzącej do nich, zabudowania też utrudniają zlokalizowanie ich, zatem odpuszczamy.
Ale za to odnajdujemy drugie źródła, te koło wsi Rewica, ale o tym później.
Podjeżdżamy na mostek na wysokości wsi Wierzchy, kilka kilometrów stąd Rawka ma swoje źródło.

"Kaj my som"? © Tymoteuszka
Później uderzamy w kierunku wsi Popień i Popień - Parcela.
Na mapie zaznaczone są jakieś dworki, folwarki. Jedziemy tam.
Na miejscu okazuje się, że nie dostaniemy się do środka, wszystkie te obiekty otoczone są płotami, murami.
Robimy zdjęcia z drogi i jedziemy dalej.

Popień - dwór © Tymoteuszka

Popień - folwark © Tymoteuszka

Popień-Parcela - dworek zaadaptowany na Ośrodek Pomocy Społecznej © Tymoteuszka
Teraz pora odwiedzić Rogów.
Bardzo cihca miejscowość, oddalona nieco od DK72, z pobliskim lasem i dwoma Rezerwatami, Arboretum i Alpinarium, a także Kolekcją zabytkowego taboru kolejki wąskotorowej - Muzeum.
Do tej ostatniej podjeżdżamy.

Rogów - Kolekcja zabytkowego taboru kolejki wąskotorowej © Tymoteuszka

Rogów - Kolekcja zabytkowego taboru © Tymoteuszka

Rogów - Kolekcja zabytkowego taboru © Tymoteuszka

Muzeum w Przestrzeni - Rogów - Kolej Wąskotorowa © Tymoteuszka
Poźniej odszukujemy czerwony szlak rowerowy, który wyprowadzi nas z Rogowa przez las do Przyłęku Dużego, a stamtąd prosta droga na Kołacin i Kołacinek, gdzie za 40 minut podjedzie Mariusz.

Las usłany kwiatowym dywanem - okolice Rez. Zimna Woda koło Rogowa © Tymoteuszka

Kwiatowy dywan w przybliżeniu ;) © Tymoteuszka
Wyjechaliśmy z lasu, czerwonym szlakiem rowerowym, ale jak się okazało drugą jego odnogą.
Nic się nie stało. Za to w lesie podziwialiśmy białe, kwiatowe dywany, a także Darkowi wpadła w oko taka jedna ruda wiewióra.
W Przyłęku podjeżdżamy pod Lipę Reymonta.

Pod lipą Reymonta w Przyłęku Dużym © Tymoteuszka

Ogromna Lipa Reymonta © Tymoteuszka

Drewniana chata w Przyłęku Dużym © Tymoteuszka
I pedałujemy przez malownicze tereny do Kołacina.

Po drodze do Kołacina © Tymoteuszka
W Kołacinku już czeka na nas Mariusz.

Zajazd poczty konnej z 1859r. - obecnie remiza strażacka w Kołacinie © Tymoteuszka

Młyn wodny z 1906r. w Kołacinie © Tymoteuszka
Witamy się i już wszyscy razem podjeżdżamy pod drewniany kościółek w Kołacinku.

Drewniana kaplica cmentarna pw. Wszystkich Świętych z 1788 r. w Kołacinku © Tymoteuszka
Przez Zacywilki, lasy i pola, okrężną drogą, później Przyłęk Duży, docieramy do Lipiec Reymontowskich.

Przez pola, później las w okolicach wsi Zacywilki © Tymoteuszka
Zatrzymujemy się najpierw przy Muzeum Czynu Zbrojnego,

Przed Muzeum Czynu Zbrojnego w Lipcach Reymontowskich © Tymoteuszka

Ekspozycja w Muzeum - Lipce Reymontowskie © Tymoteuszka

Ekzspozycja w Muzeum - Lipce Reymontowskie © Tymoteuszka

Czołg nr. 1 i nr. 2 w Lipcach Reymontowskich © Tymoteuszka
później podjeżdżamy pod Domek Reymonta,

"Domek Reymonta" - to tutaj mieszkał w latach 1889 - 1891 © Tymoteuszka
i drewnianą kaplicę cmentarną oraz pod grób Boryny.

Drewniana kaplica na starym cmentarzu w Lipcach Reymontowskich © Tymoteuszka

Zabytkowa, XIX wieczna kaplica - Lipce Reymontowskie © Tymoteuszka

Maciej Boryna z Chłopów © Tymoteuszka
Na sam koniec posiłkujemy się w Karczmie u Boryny.
Niestety tak szybko czas ucieka, że Mariusz musi nas już opuścić.
Jedzie on do domu, a my na południe, wstronę Słupii i dalej Jeżowa, gdzie to zatrzymujemy się na Rynku.

Parafia pw. Św. Józefa Oblubieńca NMP w Jeżowie © Tymoteuszka

Na Rynku w Jeżowie © Tymoteuszka
A takze podjeżdżamy pod jeden cmentarz, który okazuje się cmentarzem wojennym.

Cmentarz wojenny w Jeżowie © Tymoteuszka

Kaplica na cmentarzu wojennym - Jeżów © Tymoteuszka

Na cmentarzu wojennym - Jeżów © Tymoteuszka

Kwiatki na terenie cmentarza © Tymoteuszka

Kolejne kwiatki © Tymoteuszka
Na koniec pod cmentarz katolicki, na ktorym stoi oto ta drewniana kaplica.

Kościół cmentarny pw. św. Leonarda - Jeżów © Tymoteuszka
Na wysokości wsi Kosiska w stronę Tomaszowa, zauważamy bociana stojącego na gnieździe.
Zatrzymujemy się dwa razy.

Bocian w domu ;) - okolice Jeżowa © Tymoteuszka

Ten sam bocian, raz jeszcze © Tymoteuszka
Na sam koniec pragniemy odszukać drugich źródeł Rawki.
Co nam się udaje.
Nie są jakies one porywające, ale są.

Żródła Rawki - okolice Rewicy k. Węgrzynowic © Tymoteuszka

U źródeł Rawki ciągnie się piękna leśna autostrada szutrowa, a także rosną oto takie roślinki © Tymoteuszka

Kwiaty ? - u źródeł Rawki © Tymoteuszka
Na wysokości Budziszewic rozstaję się z Darkiem, który pojedzie na zachód do Rokicin na stacje PKP, ja dalej na południe, do domu.

Kilkanaście kilometrów DDR z Zaosia do Tomaszowa © Tymoteuszka

Zielono nad stawami sangrodzkimi © Tymoteuszka

Słonecznie nad Tomaszowem © Tymoteuszka
Chłopaki, dziękuję za wspaniale ciepły, mile spędzony dzień na wspólnym rowerowaniu.
Kategoria łódzkie, drewniane, zamki i pałace, w towarzystwie, nad brzegami
- DST 25.00km
- Czas 01:15
- VAVG 20.00km/h
- VMAX 38.00km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
W poszukiwaniu bociana
Sobota, 1 kwietnia 2017 · dodano: 03.04.2017 | Komentarze 1

Przekwitające bazie © Tymoteuszka
Nie wiem jakim cudem, ale udało mi się dzisiaj wyjechać. Na chwilkę.
Bociana żadnego nie ujrzałam, jeszcze nie dziś.

W lesie koło Jadwigowa © Tymoteuszka

Kwiatki koło Kolonii Zawada © Tymoteuszka

Kapliczka © Tymoteuszka

Pagórki w okolicach Łagiewnik © Tymoteuszka

Zachód słońca na wysokości Łagiewnik © Tymoteuszka
- DST 42.00km
- Czas 02:15
- VAVG 18.67km/h
- VMAX 32.00km/h
- Temperatura 11.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Szalejąca piątka i krokusy, a co?
Piątek, 31 marca 2017 · dodano: 31.03.2017 | Komentarze 3

Uciekające wiewióry :) © Tymoteuszka
Wyjeżdżam po stresującym dniu, w którym to miałam przeprowadzone bardzo ważne badanie. Za tydzień pojawią się wyniki. Trzymajcie kciuki.
Wieczorem więc wyjeżdżam, aby się rozluźnić.
Były także też inne atrakcje.
A to wszystko działo się w moim mieście.

Krokusy © Tymoteuszka

Na zachód © Tymoteuszka
- DST 100.00km
- Teren 10.50km
- Czas 05:35
- VAVG 17.91km/h
- VMAX 35.00km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Cmentarze ewangelickie i stare młyny
Niedziela, 26 marca 2017 · dodano: 28.03.2017 | Komentarze 5

Na Rynku w Ujeździe © Tymoteuszka
Niedziela. Nie zdążam na pociąg do Koluszek. Nic to.
Koryguję trasę i ruszam na północny zachód, w stronę Ujazdu.
Na pierwszy obrót kołem poszukam cmentarzy ewangelickich znajdujących się za tą miejscowością.
Na mapie widać 6 punkcików zaznaczonych jako ewangelickie.

Młyn w Ujeździe nad Piasecznicą © Tymoteuszka
Już na samym początku wiatr daje mi w kość. Wiedziałam, że nie będzie łatwo.
Pierwszy przystanek robię w centrum Ujazdu.
Rynek, młyn, dwór, później stara plebania i kolejny młyn.

Pałacyk Ostrowskich w Ujeździe, wzniesiony na XV-wiecznych fundamentach, wielokrotnie przebudowywany w XIX i XX w © Tymoteuszka

Stara plebania z 1850 r w Ujeździe, obecnie dom parafialny © Tymoteuszka

Młyn wodny w Ujeździe nad Piasecznicą © Tymoteuszka
Jadę w stronę Osiedla Niewiadów, skręcam na wysokości Huty szkła Euroglass i trafiam na Aleję Zakochanych.
Zawrotka i fotka :)

Aleja Zakochanych ;) gdzieś na wysokości Osiedle - Niewiadów © Tymoteuszka
Później nowiutkim, gładziutkim asfaltem w stronę Wykna i Młynka.
Nowy asfalcik kończy się zdecydowanie za szybko.
Potem telepę się po nierównościach ;)

Nowiutki dywanik asfaltowy na wysokości Aleji Zakochanych ;) © Tymoteuszka
Wykno - mała wioska ze stacją kolejową i cmentarzem ewangelickim.
Niestety, cmentarz jest w stanie agonalnym, szkoda, bo to nasza historia. O nią powinno się dbać.
Tak nie jest. Nie dbamy.

Na terenie cmentarza ewangelickiego w Wyknie © Tymoteuszka

To, co pozostało... - cmentarz ewangelicki w Wyknie © Tymoteuszka

Młoda trawka wyrasta? © Tymoteuszka
W Wyknie zauważam coś jeszcze.
Kolorowa chata stoi z dala od jezdni. Przystaję.
Zachwyca, bynajmniej mnie.

Bajecznie kolorowa chata w Wyknie © Tymoteuszka
Przez Młynek jadę do kolejnego cmentarza ewangelickiego.
W Młynku zatrzymuję się na chwileczkę przy tejże dziwnej budowli.

A gdzie Indianie? - Tipi w Młynku © Tymoteuszka
Staję także przy mostku, pod którym płynie Piasecznica, która ma swój koniec w Tomaszowie.

Przed mostkiem nad Piasecznicą w Młynku © Tymoteuszka
Łączkowice - to tutaj kolejny mały punkcik na mapie z napisem - ewangelicki.

Gospodarstwo całe pokryte strzechą - wieś Łączkowice © Tymoteuszka
Niestety, nie dane mi było go odnaleźć.
Mapa 1:90000 nie pomaga.
Czesze kilka razy miejsce w lesie, w którym ów cmentarz powinien się znajdować.
Odpuszczam, gdyż bardzo pilnuję czasu, który niestety ucieka.
W Łączkowicach mam ochotę wjechać na drogę, która zaznaczona jest grubą krechą.
Jadę nią kilkadziesiąt metrów, ale odpuszczam. Za dużo piachu.
Tym "skrótem" dojechałabym w pobliże kolejnego ewangelickiego....nie dziś.
Nie ryzykuje.

Żegnajcie Łączkowice © Tymoteuszka
Opuszczam wioskę i tym razem przez Szymanów i Niewiadów jadę do Lipianek.

Teren prywatny - nie wchodzić © Tymoteuszka

Na mostku nad Piasecznicą - Szymanów © Tymoteuszka

Z góry na Piasecznicę © Tymoteuszka

Wąsko tu jak diabli © Tymoteuszka
W Lipiankach szukam kolejnego ewangelickiego.
Ten znajduje się między zabudowaniami, nieco oddalony od drogi.

Opuszczona chata na wysokosci cmentarza ewangelickiego w Lipiankach © Tymoteuszka
Jest maksymalnie zdewastowany.

Pozostałości ogrodzenia cmentarza ewangelickiego w Lipiankach © Tymoteuszka

Aż przykro na to patrzeć © Tymoteuszka

Na terenie ewangelickiego cmentarza w Lipiankach © Tymoteuszka

Podstawki na znicze? © Tymoteuszka

Za kilkadziesiąt lat śladu po cmentarzu nie będzie © Tymoteuszka
Z Lipianek odbijam na Marszew, jadę przez Łominy, Stasiolas, Olszowę.

Drewniana chata w Łominach © Tymoteuszka

Chata w Łominach - od strony podwórka © Tymoteuszka
Od Stasiolasu mogę się delektować pagórkami, które tak kocham.

Widok na wysokości Stasiolasu © Tymoteuszka

Wśród drzew © Tymoteuszka
Przez Olszowę-Piaski, Wygodę, Bielinę, Dębniak i Łazisko docieram do domu.
Gdzie robię przerwę na obiad.

Nad rzeczką Bieliną © Tymoteuszka

Już widać Tomaszów Maz © Tymoteuszka

Widok z wiaduktu nad S8 na moje miasto © Tymoteuszka
Po obiedzie w stronę Niebieskich Żródeł, gdzie robię mały rekonesans :)

Boczna ściana prawie gotowa - lodowa arena Tomaszów Maz © Tymoteuszka
Później przez cały czas, przez las :p

Lasem do Sługocic © Tymoteuszka

W lesie coraz wiecej zieleni © Tymoteuszka

Ku słońcu © Tymoteuszka
W Inowłodzu wdrapuję się na górę, z której zachwycam się takim oto widokiem.

Inowłódz i Dolina Pilicy © Tymoteuszka

Takie powinny być wszystkie drogi dla rowerów © Tymoteuszka
Przypominam sobie, że gdzies tutaj, gdzieś w pobliżu jest Górka Przeprośna.
Trafiam bezbłędnie.
Jestem tutaj drugi raz.

Na Górce Przeprośnej w Inowłodzu © Tymoteuszka

A oto dowód :) © Tymoteuszka
Mam dziką ochotę podjechać pod pobliskie dwa młyny.
Spoglądam na mapę i na zegarek.
Widzę to w czarnych barwach, ale co tam. Jadę.
Robi się coraz chłodniej, a i kawał drogi przez las niemały.
Pierwszy młyn, stoi tuż obok krajówki 48 w stronę Radomia.
To tutaj można zjeść gorące danie, głównie serwują tutaj ryby, złowione w pobliskich stawach.

Stary młyn, w którym obecnie serwują głównie dania rybne © Tymoteuszka

Koło wodne © Tymoteuszka

Ryby zławiane są ze stawów widocznych obok młyna © Tymoteuszka

Nad stawem leśnym © Tymoteuszka
Drugi młyn jest ukryty w lesie, nie łatwo do niego trafić ;)
Ale jak tu pięknie.
Obok młyna przebiega czarny rowerowy szlak, który nie jest za wygodny. Jak się później okaże, muszę się tutaj nieźle nagimnastykować ;P
Po ulewach nie radzę tędy jechać.

Drugi młyn we Fryszerce © Tymoteuszka

Drugi młyn we Fryszerce znajduję się na terenie lasu © Tymoteuszka

Widok na staw pod młynem © Tymoteuszka

Drewniana chata w lesie © Tymoteuszka

Obok tego młyna przejedziemy czarnym szlakiem rowerowym © Tymoteuszka

Tu jeszcze szlak czarny jest w miarę równy © Tymoteuszka

Na szlaku czarnym, przy kolejnym stawie leśnym można sobie odpocząć © Tymoteuszka

Dalsza część szlaku czarnego jest w stanie fatalnym, jedzie się tutaj w żółwiowatym tempie © Tymoteuszka
Kiedy to już znajduję się w Inowłodzu, ukazują mi się takie oto widoki.

Z czarnego szlaku w samym Inowłodzu można podziwiać takie oto widoki © Tymoteuszka

Oraz takie © Tymoteuszka

I takie © Tymoteuszka

Inowłodzka parafia po drugiej stronie szerokiej w tym miejscu Pilicy © Tymoteuszka
Teraz w stronę Teofilowa, Spały i do domu.

Drewniana willa w Teofilowie - 1 © Tymoteuszka

Drewniana willa w Teofilowie - 2 © Tymoteuszka

Drewniana willa w Teofilowie - 3 © Tymoteuszka

DDR Spała - Tomaszów M. - od strony Spały © Tymoteuszka
Zmordowana, ale zadowlona, gdyż prawie cały plan wycieczki powiódł się.
Gdyby nie ten jeden, nie odnaleziony cmentarz ewangelicki w Łączkowicach... ;)
Kategoria drewniane, łódzkie, nad brzegami, solo, zamki i pałace
- DST 45.00km
- Czas 02:10
- VAVG 20.77km/h
- VMAX 32.50km/h
- Temperatura 10.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Ciemną doliną wzdłuż Bieliny ;)
Wtorek, 21 marca 2017 · dodano: 22.03.2017 | Komentarze 2
Dziś nietypowo wyjechałam na przejażdżkę.Wykorzystuję okazję, że nie pada, ani tak nie wieje, jak w ostatnią niedzielę.
Nie udaje mi się wyjechać prosto po pracy, tylko trochę później.
Coś czuję, że będę wracać po ciemku, dlatego w tytule wycieczki pojawia się słowo: "Ciemną".
Wybieram tak trasę, by powrót sprawiał mi przyjemność, a nie siał panikę, że ktoś, coś...
Zatem powrót przez wsie, gdzie latarnie świecą.
W czasie mojej rowerowej wędrówki sprawdzam nowy dywanik asfaltowy na odcinku: Łazisko-Wygoda.
Nie jest źle. Jest dużo lepiej niż było.
Nie ma dziur, jest gładko i przyjemnie, nawet ktoś pomyślał przy okazji o wąskim poboczu.
Na dwóch króciutkich odcinkach występują rozległe kałuże na asfalcie, po lewej stronie jezdni w stronę Wygody.
Gdyby ktoś pomyślał o podwyższeniu tereniu przed wylaniem nowego dywanika - nie byłoby ich w tamtych miejscach.
A tak, są. Trzeba uważać na jadące samochody z przeciwnej strony.

Po nowym dywaniku w Kolonii Dębniak © Tymoteuszka
Pod lasem, blisko rzeczki wypatrzyłam jedną sarenkę.

Przez Wygodę jedzie się teraz bardzo wygodnie, z racji nowo wyłożonego dywanika asfaltowego © Tymoteuszka
Na prostym odcinku między Wygodą, a Chorzęcinem siłuję się z wiatrem.
To tutaj powoli zapada zmrok, pędzę na piątym biegu ;)

Niczym kanapa, położyć się, czy jechać dalej? © Tymoteuszka

Kościół ciemną nocą pw. św. Malgorzaty w Chorzęcinie © Tymoteuszka
W samym mieście szukam nieświecących się latarni.
Wypatruję na chwilę obecną dwie, zatem kończę dzień dobrym uczynkiem ;)
To mi się podoba.
Jutro zgłoszę ten fakt odpowiedniej osobie ;)