Info

Więcej o mnie.










Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2019, Listopad2 - 0
- 2019, Październik6 - 5
- 2019, Wrzesień10 - 12
- 2019, Sierpień15 - 15
- 2019, Lipiec7 - 11
- 2019, Czerwiec14 - 24
- 2019, Maj15 - 32
- 2019, Kwiecień9 - 11
- 2019, Marzec6 - 6
- 2019, Luty3 - 7
- 2018, Listopad1 - 0
- 2018, Październik5 - 5
- 2018, Wrzesień7 - 15
- 2018, Sierpień9 - 33
- 2018, Lipiec14 - 28
- 2018, Czerwiec14 - 36
- 2018, Maj14 - 40
- 2018, Kwiecień15 - 32
- 2018, Marzec5 - 14
- 2018, Luty2 - 2
- 2018, Styczeń3 - 5
- 2017, Grudzień2 - 2
- 2017, Listopad3 - 3
- 2017, Październik11 - 27
- 2017, Wrzesień8 - 16
- 2017, Sierpień11 - 28
- 2017, Lipiec13 - 31
- 2017, Czerwiec7 - 17
- 2017, Maj15 - 51
- 2017, Kwiecień11 - 23
- 2017, Marzec9 - 30
- 2017, Luty6 - 13
- 2017, Styczeń6 - 17
- 2016, Grudzień3 - 7
- 2016, Listopad6 - 6
- 2016, Październik15 - 23
- 2016, Wrzesień11 - 32
- 2016, Sierpień15 - 36
- 2016, Lipiec11 - 21
- 2016, Czerwiec5 - 14
- 2016, Maj11 - 17
- 2016, Kwiecień6 - 13
- 2016, Marzec3 - 3
- 2016, Luty3 - 8
- 2015, Grudzień3 - 10
- 2015, Listopad2 - 2
- 2015, Październik7 - 20
- 2015, Wrzesień11 - 32
- 2015, Sierpień15 - 33
- 2015, Lipiec20 - 35
- 2015, Czerwiec16 - 28
- 2015, Maj16 - 42
- 2015, Kwiecień20 - 57
- 2015, Marzec15 - 45
- 2015, Luty12 - 21
- 2015, Styczeń5 - 12
- 2014, Grudzień5 - 12
- 2014, Listopad12 - 24
- 2014, Październik11 - 24
- 2014, Wrzesień8 - 24
- 2014, Sierpień11 - 19
- 2014, Lipiec12 - 31
- 2014, Czerwiec14 - 20
- 2014, Maj9 - 13
- 2014, Kwiecień9 - 22
- 2014, Marzec6 - 31
- 2014, Luty1 - 5
- 2014, Styczeń1 - 0
- 2013, Grudzień4 - 5
- 2013, Listopad1 - 0
- 2013, Październik4 - 10
- 2013, Wrzesień4 - 8
- 2013, Sierpień12 - 35
- 2013, Lipiec12 - 46
- 2013, Czerwiec6 - 18
- 2013, Maj11 - 33
- 2013, Kwiecień10 - 31
- 2013, Marzec3 - 15
- 2013, Luty4 - 24
- 2012, Grudzień4 - 16
- 2012, Listopad11 - 38
- 2012, Październik16 - 81
- 2012, Wrzesień19 - 66
- 2012, Sierpień21 - 54
- 2012, Lipiec30 - 164
- 2012, Czerwiec23 - 110
- 2012, Maj24 - 158
- 2012, Kwiecień28 - 124
- 2012, Marzec26 - 83
- 2012, Luty13 - 31
- 2012, Styczeń9 - 25
- 2011, Grudzień15 - 38
- 2011, Listopad17 - 37
- 2011, Październik19 - 53
- 2011, Wrzesień22 - 9
- 2011, Sierpień22 - 10
- 2011, Lipiec19 - 31
- 2011, Czerwiec2 - 3
- DST 117.00km
- Teren 17.00km
- Czas 06:06
- VAVG 19.18km/h
- VMAX 46.00km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Adventure Orient z Darkiem po Krajobrazowym Parku Wzniesień Łódzkich
Niedziela, 3 kwietnia 2016 · dodano: 10.04.2016 | Komentarze 5

Przy PK 16 - Kaletnik - Zbiorowa mogiła żołnierzy I wojny światowej © Tymoteuszka
Dziś jest ta słoneczna niedziela, w którą razem z Darkiem postanawiamy się spotkać.
Dziś nie będziemy spacerować, jak to ostatnimi czasy bywało, ale ruszamy wspólnie na rowerową wycieczkę w nieznane.
Dziś postanawiamy objechać kilka Punktów Kontrolnych w okolicach Łodzi, a dokładniej część wschodnią ukazaną na mapie z gry terenowej Adventura Orient - okolice Koluszek i Brzezin.
Umawiamy się na 9.00 w Koluszkach. Darka i mój pociąg przyjeżdża w mniej więcej tym samym czasie, więc startujemy.
Zaczynamy od PK16 - Kaletnik. Tutaj docieramy jak po szmurku.
Na północ, w niedalekiej odległości jest następny PK47 - Żakowice. Do tego miejsca zanim dotrzemy trochę upłynie czasu. Do cmentarza nie prowadzi żadna ścieżka, ukryty jest pośród chaszczy, ktoby pomyślał, że tu jest takie miejsce.

PK 47 - Żakowice - cmentarz ewangelicki/kwatera wojenna z I wojny światowej © Tymoteuszka
Teraz kolej na PK 38 - Witkowice.
W Lesie Pustułka znajduje się jeden z największych cmentarzy z I wojny światowej w okolicach Łodzi.....poważnie, teren jego jest ogromny.

PK 38 - Witkowice - jeden z największych cmentarzy z czasów I wojny światowej w okolicach Łodzi zajmuje fragment Lasu Pustułka © Tymoteuszka
Małczew - tu PK 26 opisany jako zbiorowa mogiła.
Nie trzeba było się wysilać, by go odnaleźć.

PK 26 - Małczew © Tymoteuszka

W Małczewie, w zbiorowej mogile pochowanych jest prawdopodobnie 191 żołnierzy © Tymoteuszka
Do mogiły prowadzi oto ta aleja.

Ta aleja niedługo się zazieleni, jak wszystko w koło © Tymoteuszka
Oprocz punktów kontrolnych napotykamy na swej drodze, może trochę specjalnie ;) różne inne atrakcje regionu.
Pierwszą z nich jest bunkier w Lesie Wiączyńskim.

Bunkier w okolicach Teolina © Tymoteuszka
Jedziemy na północ, do Parku Wzniesień Łódzkich, rozpościerają się po drodze widoczki, mijamy kilka punktów widokowych.
Jest pięknie.

Punkt widokowy 261m npm. koło wsi Plichtów w PKWŁ © Tymoteuszka
Przejeżdżamy przez wieś Moskwę, ale jak na złość, nie możemy natrafić na znak informacyjny.
Może zdjęli je na czas budowy autostrady?

Nad budowaną autostradą A1 tuż za wsią Moskwa © Tymoteuszka
Po drodze oglądamy także dwory, ten w Byszewach, z Parkiem podworskim.

We wsi Byszewy © Tymoteuszka

Dwór klasycystyczny pocz. XIX w. w Byszewach © Tymoteuszka

W parku podworskim w Byszewach © Tymoteuszka

Dąb Jarosław © Tymoteuszka

Przy Jarosławie © Tymoteuszka

Tablica informacyjna © Tymoteuszka
Mijamy i Skoszewy z Sanktuarium.

Przed Sanktuarium MB Skoszewskiej z 1934-36r © Tymoteuszka
Ja już się robię głodna, bo to pora obiadowa, Darek mówi, że jeszcze wytrzyma ;)

Jedna z wielu tablic informacyjnych jakie mijamy po drodze, tzw. Muzeum w Przestrzeni © Tymoteuszka

Dwór z ok. 1900 r. w Buczku © Tymoteuszka
Następny Punkt to PK 12 w Grzmiącej.

PK 12 - Grzmiąca - cmentarz mariawicki - mogiła zbiorowa kryje szczątki trzech rosyjskich żołnierzy © Tymoteuszka

Grzmiąca - kościół mariawitów pocz. XXw © Tymoteuszka

Wnętrze kościoła mariawitów w Grzmiącej © Tymoteuszka
Na ławeczce robimy przerwę, na coś do jedzenia.
W Brzzezinach dobijamy do PK 5,

PK 5 - Brzeziny cmentarz katolicki.......jedynym śladem po kwaterze wojennej jest drewniany krzyż prawosławny © Tymoteuszka
później do PK 4

PK 4 - Brzeziny cmentarz ewangelicki - kwatera wojenna z I wojny światowej © Tymoteuszka
W tym mieście też odnajdujemy knajpę blisko Rynku, w której zajadamy i poijamy.
Musimy powoli wracać na stację do Koluszek, skąd niedługo odjedzie Darka i mówj pociąg.

Lisowice - pałac z XVIII, XIX w. i 2 poł. XIX i XX w © Tymoteuszka

Jak się patrzy, Muzeum w Przestrzeni :) © Tymoteuszka

Rozlewisko/staw nad rzeką Mroga © Tymoteuszka
Czasu do odjazdu nie jest za dużo, na stacji paliwa pijemy kawę, rozmawiamy iiiiiii decyduję się na dojazd do domu na kołach, nie wsiadam dziś drugi raz do pociągu.
Darek odprowadza mnie kawałek.
Po czym musi zawrócić i udać się na swój pociąg do Katowic.
Dziękuje.
Padnięta niczym pies Pluto docieram do garażu, wypijam sagan herbaty.
Później docieram do domu, wskakuje do gorącej wody w wannie, by nie mieć zakwasów na drugi dzień ;)
Tyłek odpadł mi gdzieś po drodze, nie czuje go wcale :p
Kategoria w towarzystwie, niezwykłe, nad brzegami, łódzkie, zamki i pałace
- DST 20.00km
- Teren 6.00km
- Czas 01:03
- VAVG 19.05km/h
- VMAX 35.00km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek Wielkanocny
Poniedziałek, 28 marca 2016 · dodano: 02.04.2016 | Komentarze 1

Gdzie ja się wpakowałam, no tak, w lesie jestem © Tymoteuszka
Cieplej dziś niż wczoraj, tak jak wczoraj dziś też święto, więc ruszam.
Zagnało mnie dziś do lasu, obieram kierunek Dąbrowa najpierw szlakiem konnym, później za zakrętem ukazuje mi się ta oto ścieżka na zdjęciu powyżej. Dalej jest tylko gorzej.
Za zakrętem oprócz bagnistej, zabłoconej, mokrej ścieżki spotykam małżeństwo z dzieckiem spędzające czas wolny w lesie przy przewróconej leśnej ambonie.
Na tym odcinku zmuszona jestem do przeprowadzenia roweru, jechać tu się nie da.
Pod koniec istnego bagna omiatam rower, trzepę buty i co się jeszcze da i jadę dalej po trawie, aby wszystko kleiste się od nas odczepiło.

O nie, Bocian cały ubłocony i ja do kompletu © Tymoteuszka
W ten sposób dojeżdżam do DDR Tomaszów - Nagórzyce. Na asfaltowej DDR zostawiamy wszystkie bagniste badziewia :)
Nie mam ochoty na dalszą wycieczkę więc zakręcam do garażu :)
Cóż z tego, że dziś jest cieplej jak wczoraj?
Po chwili zaczyna kropić deszcz......to śmigus dyngus?
- DST 42.00km
- Teren 3.00km
- Czas 02:16
- VAVG 18.53km/h
- VMAX 42.00km/h
- Temperatura 13.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela Wielkanocna
Niedziela, 27 marca 2016 · dodano: 02.04.2016 | Komentarze 1

Po prawej las, po lewej las, a środkiem rower jedzie :p © Tymoteuszka
Słońca dziś sporo, niedziela świąteczna, więc po obiedzie ruszam przed siebie.

Kwiaty na łące :) © Tymoteuszka
Po drodze do Spały coś mnie tknęło, by wdrapać się na tę górkę ;)
Więc oto jestem.

Na leśnej górce ;P © Tymoteuszka
W Spale życie leniwie się toczy.....przecinam DK48 i jadę w kierunku Ciebłowic.
Tym razem Ciebłowic Małych.

Porzucona chatka w Ciebłowicach Małych © Tymoteuszka

Drewniane okienko © Tymoteuszka

A gdzie Panienka? © Tymoteuszka
Terenem docieram do dzielnicy Tomaszowa - Białobrzegi.
Po minięciu torów, skręcam w lewo, ścieżką wzdłuż torowiska

Wzdłuż torów © Tymoteuszka
skąd roztaczają się takie oto widoki

Dwa kościoły w Białobrzegach © Tymoteuszka
Drewniany i murowany kościół.
Dojeżdżam do stacji Tomaszów Białobrzegi, na której nic się nie dzieje, żaden pociąg tędy nie przejeżdża, za to wybudowali tutaj za Unijne pieniądze peron i stację :), którą już niestety łobuzerstwo zdążyło w jakimś tam stopniu uszkodzić.

Na stacji Tomaszów Białobrzegi...tu nie jeżdżą pociągi © Tymoteuszka
Wchodzę na nowo wyremontowany wiadukt nad tymi torami.
Niestety jeszcze nie oddany do użytku, urzędnicy się nie spieszą.
Sflustrowani mieszkańcy przedłużającą się "budową", znaki odpowiednio przestawiają, otwierają sobie w ten sposób drogę prowadzącą do swoich domów.

Bunt mieszkańców - wystarczy przestawić znaki i lewa wolna, można jeździć © Tymoteuszka

Widok z remontowanego wiaduktu w Białobrzegach © Tymoteuszka
Zjeżdżam z góry ul. Białobrzeską, ale nie jezdnią tylko mocno pokancerowanym chodnikiem ;)

Kiedyś ta ulica była najbardziej zniszczoną ulicą w mieście, a teraz © Tymoteuszka
Następnie przejeżdżam przez dzielnicę Ludwików, nie tak dawno wyremontowaną uli. Ludwikowską, wzdłuż której miała być poprowadzona DDR, halo gdzie ona jest?

Na Ludwikowskiej nadal nie ma podziału na część chodnikową i część rowerową, co jest? © Tymoteuszka
Bliżej centrum zbieram kwiaty :)

Wiosna © Tymoteuszka

Wiosna w koło © Tymoteuszka
Zanim pojadę odprowadzić rower do garażu......pojeździłam jeszcze po mieście.
Najpierw pod dworzec PKP/PKS...

Dworzec PKP Tomaszów widziany z nowo wybudowanej ulicy Chopina © Tymoteuszka
Ul. Chopina udałam się w kierunku Warszawskiej

DDR wzdłuż ulicy Chopina, po jednej i drugiej stronie © Tymoteuszka
gdzie od kilku miesięcy trwa poważny gruntowy remont tej ulicy.

Na skrzyżowaniu Chopina i Warszawskiej będzie wybudowane duże rondo © Tymoteuszka

Ulica Warszawska przechodzi od miesięcy poważny remont, począwszy od kanalizacji, oświetlenie, telekomunikację itd © Tymoteuszka
Wertepami uchwyconymi na powyższym zdjęciu dojeżdżam do mostu i kładki na Czarnej

Kładka na rzece Czarnej w ciągu ul. Warszawskiej - jeszcze nieczynna. Ma posłużyć pieszym i rowerzystom w przedostaniu się na drugi brzeg, gdyż most widoczny na zdjęciu zostanie rozebrany i zbudowany nowy od podstaw © Tymoteuszka
ul. Zawadzką

Jedno z drzew - pomników przyrody na ul. Zawadzkiej © Tymoteuszka
i dalej przez miasto mknę do ww. garażu by odstawić rower :)
- DST 24.00km
- Czas 01:17
- VAVG 18.70km/h
- VMAX 38.00km/h
- Temperatura 5.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
13-tego
Niedziela, 13 marca 2016 · dodano: 14.03.2016 | Komentarze 1

Tor łyżwiarski z góry Baśniowej - stan obecny © Tymoteuszka
Czarny Bocian szczęśliwy, ja także.
Po pierwsze:
Naszła chwila, podczas której mogliśmy poczuć powiew wiatru, zarzyć witaminy D, pokołować razem, popatrzeć jak się zmienia nasze obumarłe dotychczas miasto, a także na to, czego za chwilę nie będzie.

Tu na chwilę obecną jest ściernisko, ale niedługo będzie San Francisko, czyli arena widowiskowo-sportowa z zadaszonym torem łyżwiarskim i nie tylko © Tymoteuszka
Wjeżdżać na górki, na Baśniowej, gdzie trenuje zawodniczka MTB z Tomaszowa, Dorota Warczyk, i inni, a także te w Nagórzycach, gdzie było dziś trochę tłoczno.
Po drugie:
12 marca 2016r, Czarny Bocian już nie jest sam. Stajnia się powiększyła, o kolejny rower.
Zakołowany Marcyś, bo tak dziecku dano na imię, będzie służył moim dojazdom do pracy.
A tutaj możecie obejrzeć wstępnie jak będzie się prezentować tomaszowska lodowa arena
- DST 10.00km
Spacerrrem ;)
Niedziela, 28 lutego 2016 · dodano: 01.03.2016 | Komentarze 3

Spalski las © Tymoteuszka
Ostatnia niedziela lutego obfitowała w różnego rodzaju spacerry ;)
Ogólnie szukaliśmy bazi..........ale nic z tego nie wyszło.
Odnalazłam za to grzyby, a także tak w ramach niespodzianki zgubiliśmy się w lesie :)
No tak, ja jak na złość nie wzięłam ze sobą ani mapy ani kompasu.
Dobrze, że w pobliżu była Pilica, a także w niedalekiej oddali główna droga DK48.
Słyszeliśmy i widzieliśmy także stukającego dzięcioła, a nawet kilka dzięciołów.

Rezerwat Spała © Tymoteuszka

Nad Pilicą w lesie spalskim © Tymoteuszka
W tym tygodniu moje oczy widziały przelatującego bociana białego.
No tak, ja jak na złość nie wzięłam ze sobą ani mapy ani kompasu.
Dobrze, że w pobliżu była Pilica, a także w niedalekiej oddali główna droga DK48.
Słyszeliśmy i widzieliśmy także stukającego dzięcioła, a nawet kilka dzięciołów.

Rezerwat Spała © Tymoteuszka

Nad Pilicą w lesie spalskim © Tymoteuszka
W tym tygodniu moje oczy widziały przelatującego bociana białego.
Kategoria łódzkie, nad brzegami, pieszo, w towarzystwie
- DST 17.00km
- Czas 00:40
- VAVG 25.50km/h
- Kalorie 383kcal
- Sprzęt Kettler
- Aktywność Jazda na rowerze
Zimową porą domową ;)
Piątek, 19 lutego 2016 · dodano: 19.02.2016 | Komentarze 1

Opona jest nie jadalna ;) © Tymoteuszka
Dawno mnie tutaj nie było.
Dawno też nie jeździłam na Bocianie.
Choć zima tego roku jest dla nas łaskawa, Tymoteuszka ostatni raz wyciągnęła Bociana w grudniu po południu.
Kiedy nastąpi taki okres, że będę go wyciągała na spacer częściej?
Pożyjemy, zobaczymy.
Na chwilę obecną dodaje wpis z kilometrami domowymi.
Jak ja kocham takie zwierzaczki :) buźka dla Was od kumpeli z Tomaszowa :), przyjadę do Was niedługo :p
Kategoria łódzkie
Takie nasze wędrowanie
Niedziela, 14 lutego 2016 · dodano: 22.02.2016 | Komentarze 4
Tak, tak, nie przesłyszeliście się.Jak się odłożyło rower na bok, to trza się ruszać.
Jak się nie umie biegać, to trza chodzić.
Powoli i szybciej, zależy od dni i sytuacji.
W niedzielę spacerowałam z Darkiem .
Było słonecznie, było całkiem ciepło jak na zimę.
Nawet pod koniec naszej wędrówki zdjęliśmy kurtki.
Poniższe zdjęcie zrobione zostało w tamtym roku.
Tęskno za Wami, bociany ;P

2 bociany :) © Tymoteuszka
Kategoria łódzkie, pieszo, w towarzystwie
- DST 29.00km
- Czas 01:30
- VAVG 19.33km/h
- VMAX 35.00km/h
- Temperatura 12.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Nie spieszno przebudzonym Czarnym Bocianem
Niedziela, 27 grudnia 2015 · dodano: 28.12.2015 | Komentarze 5

Bocian w drodze © Tymoteuszka
Pierwszy dzień po świętach.
Uffff, ja żyję i nawet mam czas na krótką przejażdżkę i nawet nie pada, nie wieje tak mocno, i nawet nie ma jeszcze śniegu.....
Zaskakuje mnie czysta, odkurzona z liści DDR do Spały.
Dziękujeeeeeeeeemy !!!
Mam dość chodzenia, biegania i jeżdżenia autem.
Mam ochotę dziś na przejażdżkę Czarnym Bocianem.
Czarny Bocian wyrwany ze snu zimowego czuje się zaproszony.
Uradowany on, uradowana ja.
Trzeba tylko odkurzyć ciuszki rowerowe, wyjąć odpowiedni sprzęt i jazda.
Do lasu, tam gdzie świeże, nieskazitelne powietrze.
Tam, gdzie oddychać pełną piersią przystoi i należy :)

Do Spały, gdzie rosną piękne choinki © Tymoteuszka

Ale nie tylko © Tymoteuszka
Jazda dziś do przyjemnych należy.
Wszędzie spokojnie.
Choć są takie momenty kiedy pojawiają się rowerzyści, turyści, biegacze i inni.....po czym znikają.

Widać, nie jesteśmy sami, inni także podążają gdzieś rowerami © Tymoteuszka

Np. ten Pan :) © Tymoteuszka
Mało dziś słońca, niebo zakryte ołowianymi chmurami, choć są chwile, jak ta ze słońcem w tle.

Na bocznej uliczce w Spale © Tymoteuszka
Do Spały jechało mi się lekko i przyjemnie.
Gorzej gdy skierowałam się w stronę miasta, wtedy dmuchało mi prosto w twarz.

A nie mówiłam, choinek jest tu mnóstwo :) © Tymoteuszka
Nie ma mnie kto zmienić.....a przydałby się ktoś ;)
Dmucha mi, w okolicach Ciebłowic trzeba wspiąć się jeszcze pod górę.....raaaaatunku.
Przecież ja nie dam rady. Dwa miesiące przerwy zrobiło swoje.
Nie mam kondycji.

Oprócz boiska do nożnej, boisk do plażowej, jest i miejsce na ognisko z wiatą © Tymoteuszka

Czterej Panowie z Ciebłowic ;) © Tymoteuszka
Kiedy pojawiam się w Tomaszowie - Białobrzegach świeci mi się lampka, by moze tak skręcić w prawo i podjechać do torów, do wiaduktu, zobaczyć co się dzieje na budowie.
Co zastaję na miejscu?
A to:

Etrance w Białobrzegach © Tymoteuszka

Kładka XXI w, niepełnosprawny na wózku nie ma tu szans © Tymoteuszka

Nowo wyremontowana stacja Tomaszów - Białobrzegi, tylko po co? skoro żaden osobowy tutaj się nie zatrzymuje? © Tymoteuszka
Czekam na pełzający się pociąg.

Towarowe jeżdżą © Tymoteuszka

Tutaj musi zwolnić do minimum © Tymoteuszka
Podziwiam tutaj przyrodę budzącą się do życia.

Wiosna na drzewach się ukazała, to dopiero grudzień przecież © Tymoteuszka
Postanawiam wypróbować dopiero co położony asfalt na ul. Ludwikowskiej.
To tutaj powstaje nowy odcinek DDR, oczywiście połączony z chodnikiem :(, to tędy można będzie bezpiecznie udać się rowerem nowym ciągiem do Spały, z centrum w kierunku Ciebłowic.

Nowo wyremontowaną Ludwikowską w Tomaszowie © Tymoteuszka
Wcześniej wspomniałam, że wszędzie spokojnie, i owszem, za wyjątkiem okolic i samych Niebieskich Źródeł.
Dosłownie pielgrzymki ludów spotykam, a raczej oglądam z perspektywy jezdni.
Nie ciągnie mnie tam, więc szybko pod górę udaję się w kierunku centrum, gdzie choinka i renifery stoją.

Zachód nad Pilicą koło Niebieskich Źródeł © Tymoteuszka
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Wigilia Bożego Narodzenia
Czwartek, 24 grudnia 2015 · dodano: 24.12.2015 | Komentarze 4

Znak zapytania na niebie © Tymoteuszka
Chciało by się zapytać: co dalej?
"Niosąc dobro"
Idziemy, czem prędzej i dalej.
Idziemy z podniesioną głową.
Idziemy czasem utykając, raniąc i ciesząc.
Idziemy sobie tak przez życie.
Idziemy przez dolinę ciemną i złą.
Idziemy przez wzgórz krainę.
Idziemy razem, nie osobno.
Idziemy niosąc ze sobą nie zło, ale dobro.
Zapytacie się zaraz czy powróciłam?
Owszem, na chwileczkę :)
Ale znów zaraz znikam :)
Także do usłyszenia i do zobaczenia w przyszłym roku.
Darku, Dziękuje :)
- DST 35.00km
- Czas 01:15
- VAVG 28.00km/h
- Kalorie 800kcal
- Sprzęt Kettler
- Aktywność Jazda na rowerze
Stacjonarnie tylko, grudniowo zwyczajnie
Czwartek, 10 grudnia 2015 · dodano: 24.12.2015 | Komentarze 1
Kategoria solo, stacjonarny