Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




  • DST 8.00km
  • Czas 00:30
  • VAVG 16.00km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zamarzłam, prawie :)

Niedziela, 28 grudnia 2014 · dodano: 29.12.2014 | Komentarze 5

Widok z mojej ukochanej Cimochowizny
Widok z mojej ukochanej Cimochowizny © Tymoteuszka

Pomarzyć, ludzka rzecz.
Powyżej widok z Suwalszczyzny :)
Już niedługo, coraz bliżej.

Nie wiem czy mi się opłacało, czy też nie....ubierać się i jechać, bo tylko tyle, a może aż tyle (8 km).
Kto by się spodziewał Tymoteuszki na rowerze w tak ohydny dzień, jakim była niedziela 28 grudnia 2014r?
Chyba nikt, wraz ze mną :)
Toć to ciepłolubny człek jestem.

Wyjeżdżam po 15.00, nie wiem dokąd dojadę, ale ważne że kręcę.
Kręcę pedałami szybko, choć jadę wolno. Chcę się rozgrzać.

Jest okropnie zimno (-8 stopni) + mocno wiejący wiatr, biało na trawnikach, biało na poboczach, i nijako na jezdni.
Tak do końca nie wiem po czym jechałam. Na pewno nie po czystym asfalcie.
Na asfalcie było lekko biało, lekko lodowato, więc dzisiaj najważniejsze było to, aby utrzymać równowagę.
A żeby nie było najprościej, wybrałam się na mój fragment obwodnicy: Bema, Podleśna, Wierzbowa i dalej w kierunku centrum.
Ulicą Podleśną najgorzej mi się jechało.....blisko lasu, chłodniej, śnieg zawiewający z pobliskich łąk leśnych....15km/h to było maksimum jak na moje możliwości.
Po 5 km czuje odmrożenia na palcach, mimo narciarskich rękawic.
Po 8 km mam już dość.
Koniec mordęgi.
Pierwsze co robię po przyjeździe, leje wrzącą wodę do wanny.
Muszę się rozmrozić.
Później gorące mleko.
Jestem u siebie. Będę żyć. :)
Kategoria łódzkie, solo



Komentarze
alistar
| 21:59 czwartek, 8 stycznia 2015 | linkuj Miło mi :)
Niespodziankę? Bardzo chętnie! Tylko musi to nieco poczekać...
amiga
| 11:12 środa, 7 stycznia 2015 | linkuj W taki wietrzny i zimny dzień nic dziwnego... Tutaj nawet najlepsze odzienie może nic nie wskórać... Mimo wszystko gratulacje, mnie nic nie było w stanie wyciągnąć na rower... w ten mroźny dzień...
Tymoteuszka
| 18:38 poniedziałek, 5 stycznia 2015 | linkuj marcin, miałam już dość siedzenia w domu:) wygrała chęć pooddychania świeżym powietrzem na rowerze :p
alistar - gdzie się podziewałaś, kochana wróciłaś. Nie wiesz jak się cieszę :)
Może zrobimy któregoś pięknego dnia niespodziankę anwi? :) Mam ochotę. Dziękuje i wzajemnie kochana.
alistar
| 10:52 sobota, 3 stycznia 2015 | linkuj Pozdrawiam Cię serdecznie! I życzę Ci wiele dobra w tym roku!
marcinpt
| 08:14 wtorek, 30 grudnia 2014 | linkuj Brrrrrr. Pogoda, a szczególnie temperatura, daleka od lubianej przez zdecydowaną większość rowerzystów. Czyżbyś chciała się wyłamać z grona rozsądnych? :-)) Niestety, póki co, zostaje stacjonarny. Ze wszystkimi swoimi wadami oczywiście. A za 2-3 miesiące......
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa kobie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]