Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




  • DST 62.00km
  • Czas 03:19
  • VAVG 18.69km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niedzielne do południe

Niedziela, 21 sierpnia 2016 · dodano: 25.08.2016 | Komentarze 1

W przydomowym ogródku
W przydomowym ogródku © Tymoteuszka

Wstaje bardzo wcześnie, jem śniadanie, ubieram i jadę w podróż przed siebie :)
Na dziś miałam zupełnie inny plan, ale jest jak jest.
Jadę na południe w okolice Piotrkowa Trybunalskiego.

Promienny kwiat
Promienny kwiat © Tymoteuszka

Można jeść
Można jeść © Tymoteuszka

Remiza z 1933 r w Żarnowicy Dużej
Remiza z 1933 r w Żarnowicy Dużej © Tymoteuszka

Wjeżdżam do lasu, kieruje się na pieszy czerwony szlak, on doprowadzi mnie do jednej atrakcji, którą chce zobaczyć.

Na szlaku czerwonym pieszym
Na szlaku czerwonym pieszym © Tymoteuszka

Przy tablicy pamiątkowej...w hołdzie poległym żolnierzom w dniu 10.06.1942 r
Przy tablicy pamiątkowej...w hołdzie poległym żolnierzom w dniu 10.06.1942 r © Tymoteuszka

Z bliska
Z bliska © Tymoteuszka

Do drugiej atrakcji postanawiam się przedrzeć przez las.
Wybieram szlak czerwony do jakiegoś momentu, a później do punktu z którąś z przecinek.

Dziwne, bo po jakimś czasie gubię czerwony, ale na szczęście jadę zielonym, który też mnie doprowadzi mniej więcej w to samo miejsce. Znaki szlaków na drzewach są mało widoczne, bynajmniej dla mnie.
Trochę mnie to wkurza, ale dzielnie pedałuje dalej.

W końcu ląduje na szutrówce, z mapy wynika, ze miało tak być.
Kieruje się na prawo, szuter się urywa. Na mapie się ciągnie dalej, czyżbym była w innym miejscu.
Jadę do skrzyżowania, gdzie szutry rozgałęziają się na trzy strony świata.
Chwila zastanowienia. Wiem, że nic nie wiem.
Postanawiam wypróbować drogę na przeciw, nigdzie nie skręcając jadę, jadę i jadę. Drogi nie widać końca.
Po drodze rozglądam się na boki, chciałabym ujrzeć jakiś znak pieszego szlaku na drzewach. Nic nie widzę.
Co to oznacza? a no to, że się zgubiłam?
Pięknie. Jestem w lesie jednym słowem :)

W końcu poznaje jedno ze skrzyżowań.
Wiem gdzie jestem. :)


"Szukajcie, a znajdziecie" - w tym miejscu odnalazłam sie w lesie, uff © Tymoteuszka

Szukałam i szukałam i znalazłam.
Mogę odetchnąć, w końcu :)
Analizuję mapę.
Postanawiam dojechać do kolejnego punktu inną drogą.
Zmierzam więc w kierunku asfaltu, po jakimś czasie znów ląduje na szutrówce, która mnie zaprowadzi prawie pod punkt.
Pod koniec muszę tylko trafić na przecinkę, przy której ten punkt się znajduje :)

Stąd blisko do Ośrodka Rehabilitacji dzikich zwierząt
Stąd blisko do Ośrodka Rehabilitacji dzikich zwierząt © Tymoteuszka

Trafiam idealnie.

W Rezerwacie Meszcze
W Rezerwacie Meszcze © Tymoteuszka

Troszkę dalej powinien być grób, zaznaczony na mapie.

Ku pamięci leśniczego
Ku pamięci leśniczego © Tymoteuszka

Na pewno to jest to miesjce :)

Płyta pamięci
Płyta pamięci © Tymoteuszka

Wracam przez Wolbórz.

Wjazd do wolborskiego pałacu
Wjazd do wolborskiego pałacu © Tymoteuszka

Zabytkowa kapliczka
Zabytkowa kapliczka © Tymoteuszka

Młyn wolborski
Młyn wolborski © Tymoteuszka

Parafia wolborska na horyzoncie
Parafia wolborska na horyzoncie © Tymoteuszka

Młyn w okolicach Studzianek
Młyn w okolicach Studzianek © Tymoteuszka

Przez pagórki podążam do domu.

Moje ulubione pagórki
Moje ulubione pagórki © Tymoteuszka

Chorzęciński kościół
Chorzęciński kościół © Tymoteuszka

Na żelaznym moście nad Wolbórką
Na żelaznym moście nad Wolbórką © Tymoteuszka
Kategoria z "Amuletem"



Komentarze
amiga
| 11:00 czwartek, 25 sierpnia 2016 | linkuj Oznaczenie szlaków mają to do siebie, że często są źle oznaczone na mapie jedno, w terenie drugie a okazuje się, że czasami fantazja znakarzy jest spora... Znam miejsce gdzie powinien być czerwony szlak, a oznaczenia w terenie są takie że można zgłupieć. raz jest to żółty, raz czarny, raz niebieski, ale nigdzie nie ma czerwonego. Przy czym wg map te 3 kolory które wymieniłem w tym miejscu nie istnieją. Więc nie wiem jak go nazwać? Może tęczowy szlak? Pod Szczygłowicami mamy takie cudo.

W Mikołowie po wymianie słupów kilka lat temu zapomniano na nich namalować oznaczenie szlaku... też oczywiście czerwonego. Do dzisiaj to nie zostało poprawione.

Znam kilka przypadków gdzie wycięli drzewa z oznaczeniami... itd...

Ważne, że się szybko odnalazłaś...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa amarl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]