Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




  • DST 39.00km
  • Czas 02:33
  • VAVG 15.29km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wyprawa z Darkiem na południe Polski - dzień 1 - "pod szczęśliwą siódemką" :)

Piątek, 11 sierpnia 2017 · dodano: 18.08.2017 | Komentarze 2

Poprzednia, tegoroczna, samotna wyprawa miała miejsce pod koniec lipca. Wtedy to pojechałam samochodem w okolice Nałęczowa, gdzie spędziłam 4 dni, zwiedzając tereny między Puławami, Kazimierzem Dolnym, Nałęczowem a Lublinem.

Teraz nadszedł czas na wspólną wyprawę z Darkiem, bez samochodu :)

Oczywiście przed takimi wyjazdami bierze się głównie pod uwagę prognozy pogody.
Niestety kilka razy musiała nam pokrzyżować plany, drogę, kierunek jazdy....

W końcu wybraliśmy się razem na południe Polski, na 4 dni.
W piątek po południu witam Darka w pracy ;)
O godzinie 15:16 odjeżdża nasz pociąg do Krakowa ze stacji Tomaszów Maz.
Według rozkładu jazdy, powinniśmy tam być za 2 h.
Niestety, pociąg niespodziewanie stanął w polu, a raczej w lesie.
Jak się okazało, musieliśmy przepuścić dwa składy, i tak staliśmy tam ok. 40 minut.
Taka kolej rzeczy nie za bardzo nas cieszy. Na sam początek drogi 40 minut opóźnienia, pięknie się zaczyna nasza wycieczka.

W Krakowie doznaję szoku.
Na dzień dobry lądujemy w Galerii. Dawno mnie tutaj nie było, zmieniło się moim zdaniem na gorsze.
Plątanina korytarzy, gubię się, dobrze, że Darek wie którędy się stąd wydostać.
Dlaczego na tak wielkim dworcu nie ma udogodnień dla rowerzystów, czy każde z nas musi tachać rower po ruchomych schodach, ryzykując życie?
Nie podoba mi się to.

Bedąc w Krakowie mieliśmy w planach szybkie zwiedzanie Kazimierza, ale niestety opóźnienie skorygowało nasze plany i zrezygnowaliśmy.
Przejazd przez Stare Miasto, Rynek to istna katorga, zapomnieliśmy, że to piątek popołudnie.
Eh.
Wszelkie remonty ulic też nam nie pomagają.

W końcu udaje nam się dotrzeć do ścieżki rowerowej biegnącej wzdłuż Wisły, która nas prowadzi do Tyńca.

Po drugiej stronie Wisły - krakowski Wawel
Po drugiej stronie Wisły - krakowski Wawel © Tymoteuszka

Zaś na wysokości Bielan ukazuje się nam taki oto piękny widoczek, klasztor pod słońce:


"Światłość" nad klasztorem na Bielanach - Kraków © Tymoteuszka

Przez Skawinę, Radziszów docieramy do Krzywaczki, gdzie mamy zamówiony nocleg.
Na miejscu jesteśmy już po zmroku. Jest ciemno, i strasznie ciepło.

Rowery parkujemy pod schodami na korytarzu hoteliku.
My zaś mamy zaszczyt spać w pokoju nr. 7.

Tej nocy nie śpimy za dobrze, gorąco daje o sobie znać.
Ciekawe co jutrzejszy dzień nam przyniesie?
Czyżby kolejną, szczęśliwą siódemkę? ;)

Tutaj opis Darka z dnia pierwszego. Zapraszam.



Komentarze
amiga
| 16:08 piątek, 18 sierpnia 2017 | linkuj Faktycznie początek wyprawy nie był zbyt szczęśliwy, ale z każdym dniem było lepiej. Gorąco byto, szkoda tego straconego czasu... ale co tam... Pięknie było. Dziękuję :-*
anwi
| 16:06 piątek, 18 sierpnia 2017 | linkuj Kraków jest piękny lecz te tłumy turystów męczą. Absolutna racja w sprawie dworca! Nabiegałam się tam niedawno z rowerem aż litościwy kolega pomógł mi go wnieść na kolejne schody.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa eraln
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]