Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




  • DST 77.00km
  • Czas 04:02
  • VAVG 19.09km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Upalnie w Witowie

Niedziela, 29 kwietnia 2018 · dodano: 30.04.2018 | Komentarze 1

Pod dzwonnicą
Pod dzwonnicą © Tymoteuszka

Na ok. 17:00 zapowiadają deszcze i burze, zatem wyruszam dziś wcześnie rano.
Kieruję się na Piotrków Trybunalski, dawno mnie tutaj nie było.
Jadę przez Koło, po bardzo niewygodnej nawierzchni.
Droga wygląda jak ser szwajcarski, na licznych odcinkach trzeba zwalniać do 12 km/h, aby nie uszkodzić nadwozia :)

Dobry pomysł z tym zdjęciem na przystanku
Dobry pomysł z tym zdjęciem na przystanku © Tymoteuszka

W lesie
W lesie © Tymoteuszka

Ujechałam 30 km, najchętniej zdjęłabym z siebie skórę. Gorąco.

Zbiornik Bugaj w Piotrkowie Trybunalskim
Zbiornik Bugaj w Piotrkowie Trybunalskim © Tymoteuszka

Po drodze jak i w samym Piotrkowie napotykam na mnóstwo rowerzystów.

Na Starym Mieście w Piotrkowie Trybunalskim
Na Starym Mieście w Piotrkowie Trybunalskim © Tymoteuszka

Z Piotrkowa udaję się do Witowa, tylko.......którędy?
Dwa nowe, a może trzy ronda po drodze, w którym kierunku na Witów? Nie wiem. Mapa nie pomaga, nie mam tych rond. Pytam tubylców. Ciężko. Ale w końcu udaje mi się wyjechać na odpowiednią drogę.
W Witowie jest co oglądać. Ciekawy jest cmentarz i drewniana kaplica na nim, jest Sanktuarium, stara kuźnia i ciekawe kapliczki.

Słupowa kapliczka w Kolonii Witów
Słupowa kapliczka w Kolonii Witów © Tymoteuszka

Co to?
Co to? © Tymoteuszka

Widać kościół w Witowie
Widać kościół w Witowie © Tymoteuszka

Z terenu cmentarza przez bramę główną
Z terenu cmentarza przez bramę główną © Tymoteuszka

Kaplica pw. św. Marcina na cmentarzu w Witowie
Kaplica pw. św. Marcina na cmentarzu w Witowie © Tymoteuszka

Z 1657 r, 1835 r
Z 1657 r, 1835 r © Tymoteuszka

Na cmentarzu w Witowie
Na cmentarzu w Witowie © Tymoteuszka

Z tyłu cmentarza - Witów
Z tyłu cmentarza - Witów © Tymoteuszka

Przez okienko
Przez okienko © Tymoteuszka

Rozsypuje się, a szkoda
Rozsypuje się, a szkoda © Tymoteuszka

Kościół pw. św. Małgorzaty w Witowie
Kościół pw. św. Małgorzaty w Witowie © Tymoteuszka

Zabytkowa wieża - Witów
Zabytkowa wieża - Witów © Tymoteuszka

z XIII w., 1677r, 1poł. XVIII w. - Witów
z XIII w., 1677r, 1poł. XVIII w. - Witów © Tymoteuszka

Witów poraz ostatni
Witów poraz ostatni © Tymoteuszka

Kapliczka św. Nepomucena z 1781r.
Kapliczka św. Nepomucena z 1781r. © Tymoteuszka

Temperatura w kwietniu 2018r., a było jeszcze cieplej
Temperatura w kwietniu 2018r., a było jeszcze cieplej © Tymoteuszka

Wysoka temperatura nie daje mi szybciej jechać. Po drodze rozglądam się gdzie są jakieś drzewa. Na złość tutaj terenu leśnego na próżno szukać.

Nad Strawą
Nad Strawą © Tymoteuszka

Gdzieś w polu
Gdzieś w polu © Tymoteuszka

Padam gdzieś koło Golesz. Im bliżej Tomaszowa, tym więcej lasów. Tutaj sobie odpocznę chwilkę.
Bidon wysechł, ale mam nadzieję, że dojadę do domu.

Przyszedł kryzys. Musieliśmy odpocząć z Czarnym Bocianem w rowie i schronić się przed słońcem
Przyszedł kryzys. Musieliśmy odpocząć z Czarnym Bocianem w rowie i schronić się przed słońcem © Tymoteuszka

Kiedy to wyjeżdżam z lasu, oglądam się za siebie i widzę goniącą mnie czarną, wielką chmurę. Od czasu do czasu widać błyski. Przecież miało się rozpadać dopiero ok. 17:00?, a nie po 14:00.
Prognozy prognozami, jednak warto oglądać się za siebie.
Naciskam na pedały, gnę jak szalona.
Uffff, zdążyłam. Rozpadało się na dobre, kiedy to jestem w domu.
Zjadam zastępczy obiad, odpoczywam.
Burza nie chce od nas odejść, leje co jakiś czas. Jedna przychodzi, druga odchodzi i tak w kółko.
Uspakaja się wieczorem. 
Niestety, w nocy też atakuje. Nie daje spać, wali jak w bęben.
Cóż.

Burza nas goni, błyska się
Burza nas goni, błyska się © Tymoteuszka



Komentarze
anwi
| 18:27 poniedziałek, 30 kwietnia 2018 | linkuj Ciekawa wycieczka i ładne fotki jednak najbardziej zaintrygowało mnie zdjęcie, które podpisałaś "co to?". Może ktoś wie?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa arzyl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]