Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




  • Aktywność Jazda na rowerze

Świadectwo - cudowne uzdrowienie :)

Czwartek, 29 grudnia 2011 · dodano: 29.12.2011 | Komentarze 2

Nie pisałabym go, gdyby nie dotyczył "rowerowania".
Dotyczy, więc napiszę.

Otóż, jak zauważyliście, na moim profilu, a także w niektórych notkach piszę, że jestem osobą wierzącą, praktykującą itd.

Od co najmniej pół roku miałam problemy z łękotką w kolanie - okazało się, że potrzebna jest operacja itd. Nie zgodziłam się na nią do tej pory. Z bólem przecież można żyć, a tym bardziej, że po operacji może być gorzej z moim kolanem.
Od jakiegoś czasu o łękątce zapomniałam, nie dokuczała.

Niedawno pojawiły się nowe bóle w kolanach, kucając nie mogłam się wyprostować. Prostowanie kolan - to jeden wielki ból.

Bikestetowicze pisali, że ból być może spowodowany był przez złe ustawienie siodełka.
Do tej pory nie wiem czy to było faktycznie przyczyną, ponieważ bardzo mało jeździłam, teraz wcale.

Niedawno były rekolekcje, wyjątkowe rekolekcje w mojej parafii, gdyż przyjechał zespół ewangelizacyjny "Mocni w Duchu" z Łodzi.
Byli u nas 4 dni, prowadzili też w tym samym czasie warsztaty taneczne, a także trzeciego dnia rekolekcji poprowadzili Mszę z modlitwą o uzdrowienie.
Być może nie wiecie jak to wygląda, nie będę tłumaczyć, bo za długo by to trwało, a po drugie chcę dojść do sedna. Świadectwo powinno być krótkie i zwięzłe, inaczej wszystko się zlewa.

Otóż na tej modlitwie o uzdrowienie była mowa o osobie chorej, cierpiącej od jakiegoś czasu na kolana. Zaświtała mi myśl, że przecież ja mam bóle.
Ale po drugie myślę, dlaczego akurat ja? Może ktoś inny ma większe problemy?

Słuchajcie od tamtej pory kucanie, klęczenie, zginanie i co tylko chcecie - nic nie sprawia mi bólu.
Nie budzę się 5 razy w nocy z bólu - tak jak to miało miejsce dotychczas. Zasypiam i wstaje, bez problemu.

Wierzę, że to On tego cudu dokonał.

Po prostu się cieszę.
Dzięki serdeczne J. :)
Kategoria łódzkie



Komentarze
Tymoteuszka
| 10:06 poniedziałek, 23 stycznia 2012 | linkuj Ja też nie prosiłam. Jedynie pomyślałam.
Amen :p
mors
| 23:00 niedziela, 22 stycznia 2012 | linkuj Amen. ;)

W 2010 r. też miałem narastające problemy z kolanami, ale ustąpiły samoczynnie, nie mam pojęcia dlaczego.
Chociaż - ze wstydem - przyznaję, że ani o to nie prosiłem, ani nie podziękowałem...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa sciao
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]