Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




  • DST 17.00km
  • Teren 7.00km
  • Czas 01:12
  • VAVG 14.17km/h
  • VMAX 27.50km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

"Nad rzekami Babilonu"

Sobota, 10 marca 2012 · dodano: 10.03.2012 | Komentarze 0

śpiewa i gra zespół 2TM2,3
"Nad rzekami Babilonu" (Psalm 137)

Nad rzekami Babilonu,
Usiedliśmy, aby płakać
Wspominając zawsze Ciebie,
Jeruzalem, Jeruzalem.

Śpiewajcie - mówili wrogowie,
Śpiewajcie - mówili zbrodniarze,
Chcieli od nas pieśni radości,
Chcieli od nas pieśni Syjonu.

Jak miałbym śpiewać,
Pieśń Pana w obcej ziemi?
Jeśli bym o Tobie zapomniał,
Moje miasto, Jeruzalem.

Nad rzekami Babilonu,
Usiedliśmy, aby płakać
Wspominając zawsze Ciebie,
Jeruzalem, Jeruzalem.

Jak miałbym śpiewać
Pieśń Pana w obcej ziemi?
Jeśli bym o Tobie zapomniał,
Niech uschnie moja ręka.

Jak miałbym śpiewać
Pieśń Pana w obcej ziemi?
Jeśli bym o Tobie zapomniał,
Niech mój język przyschnie do gardła.

Nad rzekami Babilonu,
Usiedliśmy, aby płakać
Wspominając zawsze Ciebie,
Jeruzalem, Jeruzalem.

Jak miałbym śpiewać,
Pieśń Pana w obcej ziemi?
Jeśli bym o Tobie zapomniał,
Moje miasto, Jeruzalem.

Ty, o Panie, ukarzesz
Zbrodniarzy na tronach.
Tych, którzy codziennie
Mordują Twoje dzieci!


Po pracy postanawiam gdzieś pojechać.
Nie wiem tylko gdzie, ale jadę, póki nie pada.
Jadę tam, gdzie kierownica skręci.
Na pierwszy rzut poszła Wolbórka, tzn. jej brzegi, tam, gdzie się kąpał nasz ukochany pies, Maks małe wspomnienie o Maksie

nad brzegami Wolbórki © Tymoteuszka


Później wzdłóż rzeki, lasem pagórkami i dolinami, po błocie i z gałęziami po bokach dojeżdzam do asfaltówki, wylotówki na S8, skręcam w lewo i kieruje się na Tomaszów.

tutaj, blisko 10 lat temu, kąpał się nasz kochany przyjaciel, Maks. © Tymoteuszka


zawsze po kąpieli zachęcaliśmy go, aby trochę pobiegał, aby jego długa sierść z lekka wyschła. © Tymoteuszka


Znów nie wiem gdzie jechać, intensywnie myśle.
Z myślenia mi nic nie wychodzi.

Mijam po drodze Jednostkę.

Główna brama Jednostki Wojskowej w Tomaszowie © Tymoteuszka


Kierownica pojechała znów nad rzekę, tym razem wybrała Pilicę.

Przez centrum, koło Rezerwatu.

po drodze mijam Niebieskie Źródła © Tymoteuszka


Pomyślałam, że nie byłam nigdy w okolicach mostu kolejowego, kiedyś musi być ten pierwszy raz.
Jadę.
Prawym brzegiem Pilicy, co później się okaże błędem.
No ale cóż.
Takie są spontany, a tym bardziej, że wybrałam się bez mapy.

w stronę mostu kolejowego nad Pilicą © Tymoteuszka


Dojechałam, tzn, doszłam z Kitkiem do jakiejś rzeczki, która wpada do Pilicy i odgradza mi drogę, nie mogę iść dalej, bliżej mostu.

gdzie się podział Kituś? © Tymoteuszka


Chciał nie chciał, musiałam się wrócić.
Średnia dziś mnie nie interesuje, nie spieszę się do nikąd, nie obchodzi mnie nic.
Czuje sie tutaj jakby czas się zatrzymał.
Teren dziki, ścieżki prawie nie widać.
Po prawej płynie Pilica.
Na około mnie chaszcze, drzewa, piaski.
Przedemną kaczki, którym nie daje spokoju.
Dziko tutaj bardzo.

most drogowy nad Pilicą © Tymoteuszka


bazie © Tymoteuszka


Oddycham pełną piersią.
Ciepło, choć wiatr daje popalić.
Może gdybym jechała po jakiejś szlakówce, na drugim brzegu rzeki, nie widziałabym tego, co po tej stronie zobaczyłam, może i dobrze, że tędy obrałam drogę?

bazie © Tymoteuszka


I tutaj dopada mnie deszcz.
Niestety, to koniec wycieczki.
Moknie aparat, nie wzięłam pokrowca.
Skrótami pedałuje do domu.
Brak też telefonu.

pod mostem © Tymoteuszka


Kiedyś pewnie wybiorę się drugim brzegiem Pilicy w okolice mostu kolejowego.
Ciekawe co tam zastanę, czy będzie tak pięknie jak po tej stronie?

Pocieszenie z Lidla płynące

Edit: załatwiłam się.
Katar, zapalenie spojówek.
Już sobie pojeździłam ;(


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ncich
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]