Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




  • DST 63.00km
  • Czas 03:05
  • VAVG 20.43km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Podczas koncertu anielskiego w Boże Ciało :)

Czwartek, 30 maja 2013 · dodano: 31.05.2013 | Komentarze 1

Po południu wysyłam szybkiego sms do zaprzyjaźnionego współtowarzysza wyjazdów rowerowych, Jerzego, z propozycją udania się do miasta Piotrkowa jak i Witowa.
Długo nie musiałam czekać na odpowiedź, pozytywną oczywiście.

W planach miałam wyjazd w stronę Opoczna, ale ten nie poszedł po mojej myśli.

Tradycją w Boże Ciało jest to, że zawsze po południu można się spodziewać deszczu i burzy. Na dzisiaj zapowiadają gwałtowne z możliwymi opadami gradu.
Mimo tego decydujemy się na wyjazd blisko 30 km za miasto.

Drogę do Piotrkowa pokonujemy szosą pośród lasów, czyli standartowo: Wiaderno, Młoszów, Golesze i Koło.
Po drodze widać ciemne chmury i słychać grzmoty. Mimo tego jedziemy dalej.
Jest parno i duszno, na termometrze na pewno grubo ponad 20 stopni.

W Kole spadają na nas pierwsze krople deszczu.
Mówię Jerzemu, że w Piotrkowie o 15.15 zaczął się koncert chóru w amfiteatrze.
Niestety jest po 16.00 i na pewno już nie zdążymy.
Zatem jedziemy na Stare miasto. Coraz bardziej pada.

Widok ze Starego Miasta na ulicę Słowackiego © Tymoteuszka


Kiedyś pisałam Wam, że w tym sanktuarium jest bardzo pięknie, a zarazem bogato.
Popatrzcie i ocencie sami.

Sanktuarium Matki Bożej Trybunalskiej © Tymoteuszka


W ołtarzu głównym znajduje się bardzo cenny obraz Matki Bożej Pocieszenia, zwany Matką Bożą Trybunalską © Tymoteuszka


Popijarska ambona w barokowym stylu z figurami czterech ewangelistów © Tymoteuszka


Jeden z bocznych ołtarzy © Tymoteuszka


Fresek na ścianach i sufcie tutaj nie brakuje, są piękne © Tymoteuszka


Przed drzwiami sanktuarium znajdujemy schronienie przed deszczem, później gradem.
Robi się nieciekawie.

Drzewo rosnące na jednej z kamienic © Tymoteuszka


A może ciekawie?

Korygujemy plany i rezygnujemy z Witowa, widząc czarne chmury w jego kierunku.

Kierując się w stronę Tomaszowa, tym razem pojedziemy sobie serwisówkami (szybszy wariant), Jerzy jest gotowy pokazać mi cmentarz żydowski w Piotrkowie, którego jeszcze ani razu na oczy nie widziałam.

Na jednym z cmentarzy żydowksich w Piotrkowie © Tymoteuszka


Niestety tylko jedno zdjęcie wyszło wyraźnie, otóż za ciemno (ciemne chmury oraz drzewa i wszelka roślinność zasłaniają słońce ;)).

kirkut w Piotrkowie

Ja tutaj z pewnością kiedyś powrócę. Z pewnością będzie to letni słoneczny dzień.

Trzeba zakasać rękawy i pedałować ile sił w nogach, robi się naprawdę nieciekawie.

Przeżywamy koncert anielskich grzmotów, piorunów i spadającego deszczu i gradu na ziemię.
Błyskawica błyskawicę ściga.
Cali mokrzy chronimy się na przystanku w Proszeniu.
Pomału robi się mi zimno, Jerzy daruję mi suchą kurtkę, siedzimy tak jeszcze dobre pół godziny z nadzieją, aż przestanie padać i wyjdzie słońce, które nas osuszy, bo w butach mamy kałuże.
Na szczęście po jakimś czasie ciśnienie wody z nieba maleje, ruszamy.

Brrrr, jak zimno.
Do Tomaszowa mamy jakieś 20 km.
Deszcz nie przestaje padać.
Skąd tyle wody się nazbierało tam na górze?
Jerzy zdradza przepis na miksturę, która może mi pomóc, aby się nie przeziębić.
Dziękuje.

Jestem już w domu. Zastanawiam się jak mam wejść, przecież ze wszystkiego kapie woda....hmmmm
Pierwsze co, wchodzę do wanny z gorącą wodą. Jak wspaniale.
Po kąpieli przygotowywuję ową miksturę.
Wypijam dwa kubki od herbaty :)
Jutro powtórzę, wypiję kolejne dwa.

Koncert chóru w amfiteatrze przegapiliśmy, ale ten prawdziwy, anielski, z nieba, był niczego sobie, nie do porównania. Na pewno zapamiętany na długo :)


Komentarze
amiga
| 12:51 piątek, 31 maja 2013 | linkuj Pięknie jest w Piotrkowie, ale burzy nie zazdroszczę.... sam miałem kila razy okazję jechać w czymś takim..., niemniej fajna wycieczka
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa tynie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]