Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2014

Dystans całkowity:577.50 km (w terenie 71.00 km; 12.29%)
Czas w ruchu:29:14
Średnia prędkość:19.75 km/h
Maksymalna prędkość:44.00 km/h
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:57.75 km i 2h 55m
Więcej statystyk
  • DST 62.00km
  • Teren 26.00km
  • Czas 03:14
  • VAVG 19.18km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uciekając przed deszczem i ciemnościami

Sobota, 30 sierpnia 2014 · dodano: 01.09.2014 | Komentarze 1

Tablica koło tamy na Zalewie Sulejowskim
Tablica koło tamy na Zalewie Sulejowskim © Tymoteuszka

Po górkach i dolinkach. Wyrobić kondycję jako taką.

Co to?
Co to? © Tymoteuszka

Na cmentarzu
Na cmentarzu © Tymoteuszka

Ciemno się już robi i ze zdjęć nic lepszego mi nie wyjdzie.

Pod tę górę w Smardzewicach człapę się 6km/h.
Ach, ta kondycja.

Z góry na Zalew Sulejowski
Z góry na Zalew Sulejowski © Tymoteuszka

Zmykam szybko do miasta, tylne oświetlenie jest i działa, gorzej z przednim, którego nie założyłam.
Chyba nastał ten czas, aby jeździć z całym oprzyrządowaniem na rowerze.

Przystanek nr 5 na Niebieskich Źródłach
Przystanek nr 5 na Niebieskich Źródłach © Tymoteuszka

Nowe płytki na odnawianym Placu Kościuszki - import z Chin?
Nowe płytki na odnawianym Placu Kościuszki - import z Chin? © Tymoteuszka


  • DST 51.00km
  • Czas 02:27
  • VAVG 20.82km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dopóki nie pada, do Inowłodza

Sobota, 23 sierpnia 2014 · dodano: 24.08.2014 | Komentarze 2

W Tomaszowie
W Tomaszowie © Tymoteuszka

Tablica informacyjna
Tablica informacyjna © Tymoteuszka

Doczekał remontu. Wreszcie nareszcie.

Kościółek w Białobrzegach podczas remontu
Kościółek w Białobrzegach podczas remontu © Tymoteuszka

Prywatna przystań kajakowa w Spale
Prywatna przystań kajakowa w Spale © Tymoteuszka

Niczym Czarna Hańcza :)
Niczym Czarna Hańcza :) © Tymoteuszka

Artystycznie koło zamku w Inowłodzu
Artystycznie koło zamku w Inowłodzu © Tymoteuszka

Budynek OSP w Inowłodzu
Budynek OSP w Inowłodzu © Tymoteuszka

Przy obelisku św. Huberta
Przy obelisku św. Huberta © Tymoteuszka

Sosna na szczudłach nad urwiskiem
Sosna na szczudłach nad urwiskiem © Tymoteuszka

Ścieżką stromym brzegiem Pilicy
Ścieżką stromym brzegiem Pilicy © Tymoteuszka

Czarnym szlakiem
Czarnym szlakiem © Tymoteuszka

Kwiaty
Kwiaty © Tymoteuszka

Wracam do Inowłodza wieczorem, tym razem samochodem, tym razem na koncert zespołu NeoKlez o godzinie 20.00.
Udaje mi się wejść na wieżę, a także zejść do podziemi.
Dziś jest ten dzień, kiedy Wędrowny Festiwal Kolory Polski zawitały w Inowłodzu.
Zatem i ja tam jestem, by zobaczyć i posłuchać.

Z wieży na dziedziniec zamkowy
Z wieży na dziedziniec zamkowy © Tymoteuszka

Z wieży na Inowłódz
Z wieży na Inowłódz © Tymoteuszka

W podziemiach zamku
W podziemiach zamku © Tymoteuszka

Warsztaty taneczne
Warsztaty taneczne © Tymoteuszka

Podczas koncertu koło zamku
Podczas koncertu koło zamku © Tymoteuszka

Zespołu NeoKlez
Zespołu NeoKlez © Tymoteuszka


  • DST 61.00km
  • Teren 31.00km
  • Czas 03:21
  • VAVG 18.21km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piękny Wschód - dzień 3 - w drodze do Augustowa

Niedziela, 17 sierpnia 2014 · dodano: 23.08.2014 | Komentarze 1

Żegnaj ukochana Suwalszczyzno
Żegnaj ukochana Suwalszczyzno © Tymoteuszka

Dziś jest ostatni, trzeci dzień wyjazdu na Suwalszczyznę, zatem chcąc nie chcąc trzeba się pożegnać.
:(
Dziś pędzę głównie trasą R11, czyli rowerową międzynarodową na południe, do Augustowa, gdzie mam się spotkać z ziomalami. Lasami, szutrami i piachami.
Stary Folwark - Gawrych-Ruda - Bryzgiel - Monkinie - Danowskie - Serski Las - Serwy - Sucha Rzeczka - Przewięź - Studzienniczna - Augustów.

Żegnaj Czarna Hańczo
Żegnaj Czarna Hańczo © Tymoteuszka

Ciuchcia z kalejki wąskotorowej
Ciuchcia z kalejki wąskotorowej © Tymoteuszka

W przyszłym roku się zobaczymy!!! :) Do maja 2015 :)

Do zobaczenia!!!
Do zobaczenia!!! © Tymoteuszka

Moja droga wiedzie przez wieś Monkinie, zaglądam tutaj poraz drugi w ciągu trzech dni.
Niestety i tym razem nie udaje mi się wejść do środka, jest niedziela i znów trafiam na Mszę.

Jeszcze raz rzut oka na drewniany w Monkiniach
Jeszcze raz rzut oka na drewniany w Monkiniach © Tymoteuszka

Piękny ganek
Piękny ganek © Tymoteuszka

Jadąc przez las trafiam na cmentarz wojenny, nie zaznaczony na mapie.
Może pora go zaznaczyć?
Leży on w lesie przy trasie R11, między wsią Danowskie, a Serskim Lasem, bliżej parkingu.

Cmentarz leśny
Cmentarz leśny © Tymoteuszka

Im dalej na południe, tym gorzej z oznakowaniem trasy, gdyby nie mapa i przeczucie....
i ta jakość drogi....inna niż w Suwalskiem.

Po drodze do Augustowa
Po drodze do Augustowa © Tymoteuszka

Zwalniam, bo rysie tu grasują :)
Zwalniam, bo rysie tu grasują :) © Tymoteuszka

Opuszczam piękne drogi leśne, na rzecz asfaltowej, wyboistej drogi, która zaprowadzi mnie prosto do Augustowa.
Ten odcinek bardzo mi się dłuży i męczy,  gdyż na całej jego długości wieje potworny wiatr prosto w twarz oraz asfalt nie jest pierwszej ani drugiej klasy, co widać na zdjęciu poniżej.

Do Augustowa jeszcze troszkę, po dziurawym asfalcie
Do Augustowa jeszcze troszkę, po dziurawym asfalcie © Tymoteuszka

Widok na Jezioro Białe k. Augustowa
Widok na Jezioro Białe k. Augustowa © Tymoteuszka

Śluza i dalej Jezioro Studzienniczne
Śluza i dalej Jezioro Studzienniczne © Tymoteuszka

Rzut na Sanktuarium w Studziennicznej
Rzut na Sanktuarium w Studziennicznej © Tymoteuszka

Na miejscowym cmentarzu
Na miejscowym cmentarzu © Tymoteuszka

Tutaj szlak R11 prowadzi tuż obok jeziora Białego, ale niestety nie widać jego brzegu, gdyż osłonięty jest lasem.

Wjazd do Augustowa od strony PKP, dzielnicy Lipowca zniechęca mnie do odwiedzenia jego.
Stare budynki, opuszczone zakłady, zaniedbane tereny wokół, chodniki i jezdnia wiele ma do życzenia. Wszystko zniszczone. Dzielnica w fatalnym stanie. Zapuszczona na amen.
Jestem tutaj poraz pierwszy, czy ostatni?

Charakterystyczny budynek w Augustowa
Charakterystyczny budynek w Augustowa © Tymoteuszka

Tutaj jest już lepiej. Po jednej jak i drugiej stronie krajówki chodniki i ścieżki z kostki.
Las po jednej jak i drugiej stronie.

Miejscowa parafia
Miejscowa parafia © Tymoteuszka

Nad główną drogą, przebiegającą poniżej oryginalna kładka. Tutaj dopiero projektant się nagłowił.

Z widokiem na port w Augustowie
Z widokiem na port w Augustowie © Tymoteuszka

A z niej oto taki widok.

Port w Augustowie
Port w Augustowie © Tymoteuszka

W końcu docieram do centrum. Chyba, nie jestem pewna, ale chyba to jest centrum.
Przejeżdżam w koło Plac, a także przez jego środek. Mało ludzi, co mnie dziwi, bo jest pora południowa.
Na Placu rozstawiają się jacyś grajkowie, na ławeczkach pijani wczorajsi mieszkańcy.
Co za widok.

Główny plac w Augustowie
Główny plac w Augustowie © Tymoteuszka

Parafia augustowska
Parafia augustowska © Tymoteuszka

Od frontu
Od frontu © Tymoteuszka

Augustów to nie Suwałki, oj nie.
Trudniej też o dobrą knajpę z dobrym jedzeniem.

Statek Jaćwingów
Statek Jaćwingów © Tymoteuszka

Dopiero tutaj na promenadzie, znaleźliśmy coś porządnego do jedzenia. Tak nam się wydawało, bo restauracyjne jedzenie nie było za dobre.
Przy kanale łączącym Jezioro Necko z Jeziorem Sajno.

Pora na rejs
Pora na rejs © Tymoteuszka

W Augustowie nie mam już nic do oglądania, droga krajowa 61 lub 8, prowadzące na południe nie zachęca do jazdy rowerem.
Więc jednogłośnie mówimy: "jedziemy do domu".

Po drodze wyskoczyły przed samochody konie, zrobiło się niebezpiecznie.

Uwaga!! konie na trasie szybkiego ruchu!!
Uwaga!! konie na trasie szybkiego ruchu!! © Tymoteuszka

Powroty z długiego weekendu dały nam w kość, kość ogonową ;), dłuuuuuga była ta podróż.
Polskie drogi, to jest to.
Apeluje o wybudowanie autostrady A8 !!!!

Podsumowanie krótkie.
Suwalszczyzna, Suwalskie, Suwałki - na TAAAAAAAAAK
Czarna Hańcza - piękna, ciekawa, zaskakująca rzeka
Widoki tutaj nie mają sobie równych.
Kultura jazdy, wyprzedzanie rowerzystów na bezpieczną odległość, zero trąbienia.
Niezliczona ilość szlaków pieszych, rowerowych. Tych drugich będzie jeszcze więcej - informacja ze źródła - od gospodyni :).
Więcej jest też turystów rowerowych z sakwami, polaków jak i gości z zagranicy.
Suwalszczyzna - Raj dla Rowerzystów!!!

Augustowskie noce, ani dnie - ja mówię NIEEEEEEEEEE
Gorsze oznakowanie.
Gorsze drogi. Trąbienie na rowerzystów.
Mniej miejsc ciekawych do obejrzenia.
Augustów jako miasto nie przypadło mi do gustu.


  • DST 64.50km
  • Teren 6.00km
  • Czas 03:45
  • VAVG 17.20km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piękny Wschód 2014 - dzień 2 - cmentarz w Szwajcarii i nie tylko

Sobota, 16 sierpnia 2014 · dodano: 20.08.2014 | Komentarze 1

Ścieżka edukacyjna koło Muzeum Wigier
Ścieżka edukacyjna koło Muzeum Wigier © Tymoteuszka

Dzisiejszy dzień chcę spędzić w całości na rowerze, bez wiosłowania, gdyż ręce nie są w pełni sprawne po wczorajszym .
Odwiedzę nieznane mi zakątki Suwałk oraz ich okolice.
Ale zanim dotrę do miasta, zobaczę co nowego wyrosło koło Muzeum Wigier w Starym Folwarku.

Nad ziemią
Nad ziemią © Tymoteuszka

Bujany mostek
Bujany mostek © Tymoteuszka

Centrum Suwałk, czyli Plac M. Konopnickiej przede mną.

Centrum Suwałk
Centrum Suwałk © Tymoteuszka

a na nim bohaterka stoi

Stoi tutaj Maria Konopnicka
Stoi tutaj Maria Konopnicka © Tymoteuszka

Tuż obok grająca ławeczka
Tuż obok grająca ławeczka © Tymoteuszka

Na Pl. Marii Konopnickiej w Suwałkach
Na Pl. Marii Konopnickiej w Suwałkach © Tymoteuszka

Plac w kształcie kwadratu, dość dużego, przestronnego spełnia kilka funkcji.
Jest tu przestrzeń "zabawowa" dla dzieci, sportowa - różne urządzenia do ćwiczeń, wypoczynkowa.

Jedna z uliczek wychodzących z Placu także pełni funkcję pieszą, niestety nie znam jej nazwy.

P.S. Teraz już wiem, że ten Plac poddany był rewitalizacji i oddany do użytku 1 maja 2014 mieszkańcom i turystom. Brawo Suwałki!!!

Terenami rekreacyjnymi jest też wielka przestrzeń wokół parku Arkadia, na którym terenie jest zalew o tej samej nazwie, plaża, przystań, siłownia, skatepark, hala sportowa, liczne alejki rowerowe i piesze. Raj dla sportowców.

Suwalski zalew Arkadia
Suwalski zalew Arkadia © Tymoteuszka

Udaje się teraz w kierunku zespołu cmentarzy 7 wyznań.
Znajduje się tutaj cmentarz rzymskokatolicki, ewangelicki, prawosławny, staroobrzędowców, żydowski i muzułmański, czyli mizar.


Mizar w Suwałkach
Mizar w Suwałkach © Tymoteuszka

Cmentarz żydowski w Suwałkach
Cmentarz żydowski w Suwałkach © Tymoteuszka

Cerkiew na suwalskim cmentarzu
Cerkiew na suwalskim cmentarzu © Tymoteuszka

Aniołek
Aniołek © Tymoteuszka

Opuszczam Suwałki, ale na chwilkę, by zobaczyć cmentarzysko Jaćwingów w Szwajcarii, znajdujące się w pobliżu drogi krajowej nr.8
Jest to rezerwat archeologiczny o powierzchni 4,12 ha. Znajdują się tu kurhany - okrągłe kamienne usypiska. Ich średnica wynosi od 6 do 21 metrów.
Żeby tutaj dojechać trzeba było się wspiąć na górę pełną piachu.

Rezerwat - Cmetarzysko Jaćwingów
Rezerwat - Cmetarzysko Jaćwingów © Tymoteuszka

Tablica informacyjna nieco dalej
Tablica informacyjna nieco dalej © Tymoteuszka

Jeden z wielu kurchanów
Jeden z wielu kurchanów © Tymoteuszka

Widok ze wzgórza Szwajcaria
Widok ze wzgórza Szwajcaria © Tymoteuszka

Wracam do Suwałk, na obiad.
Wypadałoby coś zjeść, brzuch się domaga.

Słynne kartacze
Słynne kartacze © Tymoteuszka

Po obiedzie zmierzam w stronę Wigier.
Gdzie zamienię rower na buty do chodzenia :)

Cmentarz wojenny
Cmentarz wojenny © Tymoteuszka

Klasztor w Wigrach
Klasztor w Wigrach © Tymoteuszka

Wejście do eremu
Wejście do eremu © Tymoteuszka

Widok na jezioro Wigry ze wzgórza Wigierskiego
Widok na jezioro Wigry ze wzgórza Wigierskiego © Tymoteuszka

Teraz buty zamieniam na siodełko i jadę nieco inną drogą, omijając remont drogi.

W terenie
W terenie © Tymoteuszka

Po kolacji czas się przewietrzyć.
Wieczorny spacer, by się lepiej spało.
Celem będzie Cimochowizna, oddalona od kwatery jakieś 2,5 km, czyli 5 km z buta. To mi się podoba :)

Widok z mojej ukochanej Cimochowizny
Widok z mojej ukochanej Cimochowizny © Tymoteuszka

Tam leje, u nas świeci słoneczko, ale robi się już chłodno.

Tęcza na zakończenie dnia
Tęcza na zakończenie dnia © Tymoteuszka
.....z szantami w tle na żywo :P

I tak minął drugi dzień na Pięknym Wschodzie.



  • DST 37.50km
  • Czas 01:48
  • VAVG 20.83km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piękny Wschód 2014 - dzień 1 Monkinie + spływ Czarną Hańczą

Piątek, 15 sierpnia 2014 · dodano: 20.08.2014 | Komentarze 1

Kierunek na Monkinie
Kierunek na Monkinie © Tymoteuszka


15 sierpnia witam się ponownie z Suwalszczyzną, w której zakochałam się od pierwszego wejrzenia.
Byłam tutaj nieco dłużej dwa lata temu, kiedy to zobaczyłam więcej niż tym razem.
W tym roku chciałabym zobaczyć to, czego nie udało mi się zobaczyć dwa lata temu.

Tak więc zaczynam swoją tegoroczną przygodę tutaj, na tym oto skrzyżowaniu.
Krótko po 8.00 ruszam. Na mecie, w Starym Folwarku w gospodarstwie Państwa Wasilewskim, u których zadomowiłam się już chyba na dobre, muszę się zameldować ok. 11.00, także nie mam za bardzo dużo czasu, ale myślę, że dam radę.

Dziś moim rowerowym celem głównym będzie drewniany kościółek we wsi Monkinie.
Druga część dnia upłynie nam pod znakiem spływu kajakowego malowniczą rzeką Czarną Hańczą.

Kraina bocianów
Kraina bocianów © Tymoteuszka

Z rana jest nieco rześko, więc ubieram rękawki i nogawki.
Mój pierwszy raz we wsi:

Przez Ateny
Przez Ateny © Tymoteuszka

Ateńska chata
Ateńska chata © Tymoteuszka

Nieco później robi się parnie.
Słoneczko przygrzewa.

Chata na palach, niczym w Amazonii
Chata na palach, niczym w Amazonii © Tymoteuszka

Jestem u celu :)

Drewniany kościółek w Monkiniach
Drewniany kościółek w Monkiniach © Tymoteuszka

Niestety trwa msza, więc nie dane mi wejść do środka, a szkoda, bo on taki piękny.
Kościółek stoi na malowniczym wzgórzu, pośród drzew.
Jest on dość duży, jak na taką małą wioskę. Ciekawi mnie jego wnętrze, czy uda mi się do niego wejść podczas tegorocznego wyjazdu?

Stoi na malowniczym wzgórzu
Stoi na malowniczym wzgórzu © Tymoteuszka

Cały czas jadę w kierunku północnym, aby dotrzeć do Starego Folwarku, który znajduje się na północnym brzegu Jeziora Wigry.

Pomostów bez liku
Pomostów bez liku © Tymoteuszka

Na chwilę obecną jestem po przeciwległej stronie Jeziora, zostaje mi tylko jego objechanie w koło :)

Z rana na rybach
Z rana na rybach © Tymoteuszka

Wiatj Czarno Hańczo
Wiatj Czarno Hańczo © Tymoteuszka

A w Starym Folwarku.....Muzeum sobie stoi....

Muzeum Wigier w Starym Folwarku
Muzeum Wigier w Starym Folwarku © Tymoteuszka

W okienku klasztor wigierski
W okienku klasztor wigierski © Tymoteuszka

Etap II dnia, czyli spływ kajakowy Czarną Hańczą.

Zamówiliśmy kajaki na 13.30, po zameldowaniu się na kwaterze, spakowaniu potrzebnych rzeczy, ruszamy na start w deszczu, który zamienił się w ulewę z grzmotami.
Czekamy na poprawę pogody w aucie.
Odpowiedni wiatr i błękit nieba mówi, abyśmy poszli po kajaki :)

Zatem......płyniemy.

Kajakowo przygodo ahoj!
Kajakowo przygodo ahoj! © Tymoteuszka

Etap liczy sobie 13 km spływu. Na którą dopłyniemy do mety, nie wie nikt.

Czarna Hańcza pełna uroku
Czarna Hańcza pełna uroku © Tymoteuszka

Gdzieś w połowie drogi dochodzi do nas czarna chmura, dobrze że jest przystań z czymś przypominającym dziurawy domek.
Będzie się działo. Działo się przez co najmniej godzinę.
Oj, działo się. Wychodzimy z domku prawie na sucho, prawie, dzięki pokrowcu na rower. Świeci słońce. Jest pięknie, bo to piękny wschód Panie i Panowie.

Czarna Hańcza pełna niespodzianek
Czarna Hańcza pełna niespodzianek © Tymoteuszka

Po drodze, bliżej mety ugrzęzłam w takim czymś. Nie szło ruszyć, myślałam, że zostanę tutaj na zawsze.
Po iluś tam minutach wytarabaniłam się, jak ja to zrobiłam, nie wie nikt.
Później zaczął kropić deszcz, słońce chyliło się ku zachodowi, robiło się nieprzyjemnie zimno.

Dzień pełen atrakcji, ale co to by był za dzień bez nich?




  • DST 100.50km
  • Teren 8.00km
  • Czas 04:51
  • VAVG 20.72km/h
  • Temperatura 34.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do zagrody wyobraźni w Tarasce

Niedziela, 10 sierpnia 2014 · dodano: 11.08.2014 | Komentarze 4

startuje o 6.00.
Cel wieś Taraska - zagroda wyobraźni.
Po drodze odwiedzam dawno nie widziany Sulejów.

Rzut na Kopalnię Biała Góra
Rzut na Kopalnię Biała Góra © Tymoteuszka

Niebieskie Źródła we mgle
Niebieskie Źródła we mgle © Tymoteuszka

Chatka
Chatka © Tymoteuszka

Kościół w Błogich Rządowych
Kościół w Błogich Rządowych © Tymoteuszka

Pomnik przed kościołem
Pomnik przed kościołem © Tymoteuszka

Nie lepiej by było
Nie lepiej by było "Witamy"? © Tymoteuszka

W tej chwili witam się z Sulejowem.
Na chwilkę wpadam na cmentarz. Niestety, nic nie przywiązuje mojej uwagi oprócz studni.

Studnia
Studnia © Tymoteuszka

Po 30 km jazdy robi się gorąco, a co będzie gdy będę wracała do domu?

Na szlaku
Na szlaku © Tymoteuszka

Brama Hotelu Podklasztorze
Brama Hotelu Podklasztorze © Tymoteuszka

Z innej perspektywy na Podklasztorze
Z innej perspektywy na Podklasztorze © Tymoteuszka

Boczna wieża
Boczna wieża © Tymoteuszka

Widok na sulejowski most
Widok na sulejowski most © Tymoteuszka

W Sulejowie chcę zobaczyć jak wygląda kamieniołom wapienia, zaznaczony na mapie, akurat znajduje się on na drodze, którą dziś wybrałam, więc jadę.
Nad przepaścią kamieniołomu wapienia w Sulejowie
Nad przepaścią kamieniołomu wapienia w Sulejowie © Tymoteuszka

Wapień to chyba tutaj był, ale kiedyś.

Krajobraz przypominający mi Suwalszczyznę, a to tylko zakątek Sulejowa
Krajobraz przypominający mi Suwalszczyznę, a to tylko zakątek Sulejowa © Tymoteuszka

Wejście do Zagrody Wyobraźni
Wejście do Zagrody Wyobraźni © Tymoteuszka

Trafiłam, tam gdzie chciałam :) Wcelowałam w ścieżkę prowadzącą do Zagrody. Mapa mi w tym momencie nie pomogła, bo nie ma tego miejsca zaznaczonego.

We wsi Taraska
We wsi Taraska © Tymoteuszka

Zagroda znajduje się na posesji prywatnej. Niestety nie dane mi było do niej wejść. Niedziela, bardzo wczesna pora onieśmieliła mnie, by zadzwonić pod podany numer.

Na południe od Sulejowa
Na południe od Sulejowa © Tymoteuszka

Kiedyś tu wrócę.

Pośród lasów
Pośród lasów © Tymoteuszka

By nie wracać tą samą drogą do Sulejowa, by się przeprawić przez Pilicę, jadę przez lasy równiutką drogą, którą dojadę do Dąbrowy nad Czarną.

Okazałe drzewo
Okazałe drzewo © Tymoteuszka

Kościół w Dąbrowie nad Czarną
Kościół w Dąbrowie nad Czarną © Tymoteuszka

Kościół jest otwarty, nie ma mszy, więc wchodzę śmiało.

Wnętrze jego
Wnętrze jego © Tymoteuszka

Nawa główna
Nawa główna © Tymoteuszka

Do domu jadę przez Radonię.
W Twardej zerkam na zegarek i postanawiam skręcić w stronę kościoła drewnianego, który zawsze jest zamknięty kiedy przejeżdżam koło niego. Dziś może być inaczej, gdyż jest niedziela, godzina przedpołudniowa, chyba po 10.00, więc może się uda i poraz pierwszy do niego wejdę. Nie powiem, jestem bardzo ciekawa jego wnętrza.

Kościół w Twardej otwarty
Kościół w Twardej otwarty © Tymoteuszka

Udało się, wierni wychodzą z Mszy, więc ja wchodzę :)
O dziwo, we wnętrzu mało drewna, dziwne.
Za to w miarę skromnie, czyli tak jak lubię.

Wnętrze drewnianego kościoła w Twardej
Wnętrze drewnianego kościoła w Twardej © Tymoteuszka

Smardzewice omijam bokiem, jest dziś tam tłoczno, bowiem przy Sanktuarium postój obiadowy ma Warszawska Pielgrzymka Akademicka.

Jadę zatem troszkę dłuższą drogą do domu, przez Młoszów i dalej Stanisławów, gdzie napotykam na swojej drodze idących na południe, zmierzających na Jasną Górę Warszawską Pielgrzymkę Osób Niepełnosprawnych.
Mijam kilka grup, ale zapewne jest ich więcej.

Grupy pielgrzymki osób niepełnosprawnych z Warszawy
Grupy pielgrzymki osób niepełnosprawnych z Warszawy © Tymoteuszka

Tu już po żniwach
Tu już po żniwach © Tymoteuszka

przybliżony ślad z wycieczki



  • DST 25.00km
  • Czas 01:03
  • VAVG 23.81km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ile sił w nogach

Piątek, 8 sierpnia 2014 · dodano: 10.08.2014 | Komentarze 1

Rzut na Kopalnię Biała Góra
Rzut na Kopalnię Biała Góra © Tymoteuszka

Wieczorkiem.
Po okolicznych pagórkach i dolinkach.
Ile sił w nogach.
Kategoria łódzkie, solo


  • DST 90.00km
  • Czas 04:29
  • VAVG 20.07km/h
  • Temperatura 40.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Tworzyjanek, szlakiem Muzeum w Przestrzeni

Niedziela, 3 sierpnia 2014 · dodano: 05.08.2014 | Komentarze 2

Startuje o 6.00 przy 17 stopniach ciepła.
Kończę jazdę o ok. 11.30 przy 50 stopniach w słońcu.
Uff, jak gorąco.
Zimna kąpiel i wiadro herbaty nieco pomagają.

Do Tworzyjanek chciałam pojechać tydzień temu, nie udało się.
Dziś musi się udać, mimo potwornie upalnego dnia.

Tu zginęliśmy
Tu zginęliśmy © Tymoteuszka

Chwilka refleksji
Chwilka refleksji © Tymoteuszka

Z Tomaszowa jadę w kierunku północnym, przez Ujazd, Budziszewice, Regny.
Na wysokości Nowego i Starego Redzenia odbijam w prawo, zatrzymuje się w Katarzynowie przy pomniku, zaznaczonym na mapie.

Józef Piłsudski
Józef Piłsudski © Tymoteuszka

Stąd jadę do wsi Felicjanów, gdzie jest cmentarz ewangelicki w opłakanym stanie. Widzę na nim tylko drzewa, co prawda jest otoczony murem, ale nic poza tym. Nieco dalej przed przejazdem kolejowym napotykam:

Muzeum w Przestrzeni
Muzeum w Przestrzeni © Tymoteuszka

Trzeba zsiąść z roweru i udać się przez pole do lasku, gdzie znajduje mogiłę:

Mogiła Ofiar Hitleryzmu w Felicjanowie
Mogiła Ofiar Hitleryzmu w Felicjanowie © Tymoteuszka

Stąd już niedaleko do celu mojej podróży, czyli Tworzyjanek.
Tutaj, spotykam kolejną tablicę "Muzeum w Przestrzeni". A to ciekawe.

Kolejny przystanek na szlaku Muzeum w Przestrzeni
Kolejny przystanek na szlaku Muzeum w Przestrzeni © Tymoteuszka

Zaskakują mnie budynki, opuszczone, zaniedbane, a jednocześnie takie piękne.
Pośród lasów, stawów, rzeczki Mrogi.
Kiedyś musiało tutaj tętnić życie.
Dziś jest inaczej.

Starocie w Tworzyjankach
Starocie w Tworzyjankach © Tymoteuszka

Na terenie prywatnym w Tworzyjankach
Na terenie prywatnym w Tworzyjankach © Tymoteuszka

Drewniany mostek na Mrodze
Drewniany mostek na Mrodze © Tymoteuszka

Nad stawem
Nad stawem © Tymoteuszka

Kolejnym przystankiem są pobliskie Lisowice.

Lisowice i dusicha znad Mrogi
Lisowice i dusicha znad Mrogi © Tymoteuszka

Gdzie znajduje się piękny pałac.

Pałac w Lisowicach z XVIII/XIX w., obecnie mieści się tam Dom Pomocy Społecznej
Pałac w Lisowicach z XVIII/XIX w., obecnie mieści się tam Dom Pomocy Społecznej © Tymoteuszka

Kładka między stawami koło Lisowic
Kładka między stawami koło Lisowic © Tymoteuszka

Nad stawem
Nad stawem © Tymoteuszka

Pora wracać.

Rochna i drezwa pomnikowe
Rochna i drezwa pomnikowe © Tymoteuszka

Zatrzymuje się w Koluszkach przy

W Koluszkach
W Koluszkach © Tymoteuszka

Na szlaku Muzeum w przestrzeni
Na szlaku Muzeum w przestrzeni © Tymoteuszka

Tą chatę też można zaliczyć do Muzeum w Przestrzeni :)
Tą chatę też można zaliczyć do Muzeum w Przestrzeni :) © Tymoteuszka

Przez Regny, koło jednostki wojskowej.

Pomnik koło jednostki wojskowej
Pomnik koło jednostki wojskowej © Tymoteuszka

Wspaniała chata niedaleko Tomaszowa
Wspaniała chata niedaleko Tomaszowa © Tymoteuszka

Dzisiejszego dnia nabawiłam się wysypki spowodowanej przez słońce.
Bez wapna się nie obejdzie.



  • DST 37.00km
  • Czas 01:44
  • VAVG 21.35km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po południu

Sobota, 2 sierpnia 2014 · dodano: 05.08.2014 | Komentarze 0

Rowerem można też płynąć
Rowerem można też płynąć © Tymoteuszka

Port nad Zelewem Sulejowskim
Port nad Zelewem Sulejowskim © Tymoteuszka




  • DST 49.00km
  • Czas 02:32
  • VAVG 19.34km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

W tygodniu

Piątek, 1 sierpnia 2014 · dodano: 01.08.2014 | Komentarze 3

Malowane niebo
Malowane niebo © Tymoteuszka

Kiedy ból kręgosłupa nieco zelżał, wyjechałam raz o wschodzie raz o zachodzie słońca.
Zazwyczaj jest tak, że zawsze patrzymy co na dole, na poziomie naszego wzrostu, ja dziś popatrzyłam na górę stąd "Malowane niebo". Nie mogę się na nie napatrzeć.

Niczym pałac, stara fabryka
Niczym pałac, stara fabryka © Tymoteuszka

Rosa, nie pajęczyna
Rosa, nie pajęczyna © Tymoteuszka

Wschód słońca
Wschód słońca © Tymoteuszka

Ruina zakładów Wistom
Ruina zakładów Wistom © Tymoteuszka

Tutaj mógłby być garaż piętrowy?
Tutaj mógłby być garaż piętrowy? © Tymoteuszka
Kategoria łódzkie, solo