Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




Wpisy archiwalne w kategorii

nad brzegami

Dystans całkowity:21705.00 km (w terenie 2065.00 km; 9.51%)
Czas w ruchu:994:23
Średnia prędkość:17.60 km/h
Maksymalna prędkość:55.40 km/h
Suma podjazdów:116 m
Suma kalorii:116 kcal
Liczba aktywności:353
Średnio na aktywność:61.49 km i 3h 36m
Więcej statystyk
  • DST 47.50km
  • Teren 2.00km
  • Czas 03:19
  • VAVG 14.32km/h
  • VMAX 37.50km/h
  • Temperatura 38.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poranna + po południowa rudnka

Sobota, 28 lipca 2012 · dodano: 29.07.2012 | Komentarze 6

Wstaję dość wcześnie i już po 5.00 ruszam.
Wita mnie piękny wschód słońca.

nie pozwól nam, przespać poranka © Tymoteuszka


piękna jest nasza ziemia © Tymoteuszka


kapliczka i jabłonie we Wiadernie © Tymoteuszka


pod słońce © Tymoteuszka


pięknie jest © Tymoteuszka


poranek dnia szóstego © Tymoteuszka


dnia sobotmiego © Tymoteuszka


jesień tuż tuż? ;) © Tymoteuszka


Po południu, czyli po 16.00.
Jedzie mi się bardzo ciężko.
Myślami jestem gdzie indziej. Pedałuje od niechcenia, stąd taka niska średnia, ale to nic.

Jadę na Borki, gdzie odbywa się Zlot aut Amerykańskich.
Niestety nie udaję mi się ich zobaczyć, choć szukam ich i szukam, wszyscy uczestnicy pojechali w teren, na wycieczkę po okolicy.

Nie zastanawiam się długo i pedałuję na tamę, gdzie poszukuję chłodu.
Nic z tego. Wieje prosto z Afryki.

Bocian na tarasie widokowym nad Zalewem Sulejowskim © Tymoteuszka


Tymoteuszka na tarasie widokowym nad Zalewem Sulejowskim © Tymoteuszka


dla niedowiarków ;) © Tymoteuszka


Do domu jadę przez Smadzewice.

przy źródle św. Anny © Tymoteuszka


  • DST 73.00km
  • Teren 12.00km
  • Czas 04:13
  • VAVG 17.31km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieś tańczy i śpiewa :) + konkurs

Niedziela, 22 lipca 2012 · dodano: 23.07.2012 | Komentarze 9

Po wczorajszej krótkiej wycieczce miałam dzisiaj okazję poszaleć i przejechać jakieś 200 km w ciągu dnia :), byłby to rekord rekordów.
Jest to moje jak dotąd marzenie :)...

Miałam okazję....jeden kolega, drugi kolega, telefon brzęczał jak najęty - oni byli chętni, ja też :)

Po przespaniu się z tym faktem, że jutro czeka mnie 200, zrezygnowałam z towarzystwa jednego jak i drugiego Pana :)
No cóż. Stchórzyłam....a może nie byłam przygotowana psychicznie, jeszcze nie czuję się na siłach, jestem za słaba....serce by chciało, a ciało mówi co innego.
Przepraszam Was Panowie.

Dzisiejszy niedzielny dzień postanawiam spędzić po wiejsku, czyli "wieś tańczy i śpiewa".
Wolę napisać to od razu, by znów nie zostać posądzona o rasizm.

I tutaj pragnę zaznaczyć, że nie mam jakiegoś złego zamiaru wobec wsi, ludzi z niej itd....tytuł?... jak najbardziej aktualny i prawdziwy, bez żadnego jakiegokolwiek urazu, podtekstu, wręcz przeciwnie.
Po prostu, tańczą i śpiewają, to coś złego?

Objazd po okolicznych imprezach.

Zacznę jednak od Rodzinnego Rajdu Rowerowego, który ma swój początek w Wolborzu, a koniec w Bronisławowie.
Start o 10.00.
W Rajdzie będę uczestniczyć po raz pierwszy.

wandali nie brakuje, żal... © Tymoteuszka


nowe przejście pod S8 © Tymoteuszka


po drodze do Wolborza © Tymoteuszka


słoneczniki © Tymoteuszka


Mam jeszcze czasu trochę do startu, więc pokołuję się tutaj, a przy okazji poszukam młyna wodnego, którego nie widziałam, a jest na mapie.

kapliczka w Wolborzu, jadę poszukać młyna © Tymoteuszka


po drodze ukazał mi się taki piękny widoczek :) © Tymoteuszka


jest, młyn wodny w Wolborzu © Tymoteuszka


coś to jest.... © Tymoteuszka


kwiatki © Tymoteuszka


borówki rosnące na jednym skwerze w Wolborzu © Tymoteuszka


Pałac Biskupów Kujawskich w Wolborzu © Tymoteuszka


zbiórka Rajdu © Tymoteuszka


jeszcze tylko ogłoszenia parafialne © Tymoteuszka


i w drogę...do Bronisławowa, nad Zalew Sulejowski (lewy jego brzeg, mniej więcej po środku) © Tymoteuszka


9km/h pod górę, ledwo co wyciągnęłam :p

czasami trzeba zaczekać na niektórych, bo pod górę było...:) © Tymoteuszka


cel osiagnięty, jesteśmy w barze u Łysego © Tymoteuszka


organizator Rodzinnego Rajdu Rowerowego © Tymoteuszka


Kiełbaski, herbata, woda mineralna, jogurty, bułi slodkie i liczne konkursy z nagrodami.
Atrakcji co nie miara :p

końca konkursów nie było widać, na zdjęciu najliczniejsza rodzina na rajdzie © Tymoteuszka


ja, zdolna bestia, wygrałąm torbę :) © Tymoteuszka


Po konkursie zawijam kiecę i lecę dalej.

Kolejnym moim przystankiem będzie Tomaszówek.
Najpierw jednak, muszę objechać na około Zalew Sulejowski, przedrzeć się przez tamę, później przedrzeć się moim ulubionym żółtym szlakiem rowerowym i dojechać drogą wojewódzką 713 do Tomaszówka.

a po drodze...

Uwaga, konkurs!!! ;)

Pytanie:
Która chata podoba się najbardziej Tymoteuszce?

Nagroda niespodzianka - odbiór osobisty :)
Czas trwania konkursu: do piątku, 27 lipca.
Zdjęcia zaliczane do konkursu to te poniżej, sztuk 3 :)

po jedzonku u Łysego i konkursie urywam sie z Rajdu i pedałuje dalej.....drewniane w Swolszewicach © Tymoteuszka


nowa drewniana w Swolszewicach © Tymoteuszka


kolejna drewniana © Tymoteuszka


mówią na nią: zupa szczawiowa :p, dodam od siebie, że ja ani w Zalewie (zdjęcie), ani w Pilicy nigdy sie nie kąpię.... © Tymoteuszka


Zaglądam na Festyn św. Krzysztofa.

czas na Tomaszówek, a w nim.... © Tymoteuszka


trafiam na polową mszę świętą, super, później nie będę się stresować, czy zdążę, czy też nie © Tymoteuszka


i poświęcenie pojazdów....

ołtarz i nowa kapliczka św. Huberta w Tomaszówku - przed chwileczką była poświęcona, pojazdy też :) © Tymoteuszka


podczas festynu otwarto nowy szlak Łokietka: konny, pieszy i rowerowy © Tymoteuszka


pokrywa się on z czerwonym rowerowym i prowadzi do Rezerwatu Hodowli Żubrów © Tymoteuszka


będzie też odcinkowo odświeżany ;), po prostu wyładnieje... © Tymoteuszka


Z czerwonego skręcam w Drogę Carską, która zawiezie mnie do Wąwału, tutaj też się odbywa wiejska impreza.

niedaleko za żubrami skręcam w Carską Drogę, która nie jest taka zła, zaprowadzi mnie do Wąwału, gdzie następna wsiowa impreza sie odbywa :p © Tymoteuszka


mijam kapliczki po drodze, jedną © Tymoteuszka


i drugą © Tymoteuszka


Niestety nic tu dla mnie...

w Wąwale na festynie nie znajduję nic dla siebie, no może oprócz tego ;) © Tymoteuszka


Po drodze do domu zaglądam do Skansenu Rzeki Pilicy.
Zawsze pokazuję Wam Rezerwat Niebieskie Źródła, dziś przyszła kolej na Skansen, który leży w sąsiedztwie ze Źródłami.
Wejdźcie razem ze mną i oglądajcie:


obiecałam sobie, ze tego roku pokażę Wam to © Tymoteuszka


wejdźmy do środka, budynek administarcyjny © Tymoteuszka


Dodam tylko od siebie to, że wszystko co widzicie, co znajduje się na terenie Skansenu jest ściśle powiązane z rzeką Pilicą.
Albo zostały one przeniesione, albo wyłowione.
Jedny słowem dostały swoje drugie życie :)
Jest to jedyny Skansen w Polsce poświęcony rzece.

młyn, a we wnątrz różne bajery i szmery, czyli wszystko i nic....przykro mi, ale nie wejdziemy do środka © Tymoteuszka


szczupak © Tymoteuszka


zabytkowy budynek dawnej poczekalni z przystanku Czarnocin, dawniej Wolbórka z 1896r. © Tymoteuszka


kuter holowniczy © Tymoteuszka


przydrożny krzyż ze wsi Kurnędz (krzyż z lufy od radzieckiej armaty, oraz z łusek od nabojów do niemieckiej armaty przeciwlotniczej © Tymoteuszka


armaty radzieckie z okresu II wojny światowej © Tymoteuszka


budynek dawnej świetlicy z nieistniejacej już kolonii leptniej w Wąwale z lat 20 XX wieku © Tymoteuszka


w wewnątrz budynku są co jakiś czas to inne wystawy, dziś jest wystawa strojów ludowych z różnych stron Polski © Tymoteuszka


i kajaki też sie znajdą, no cóż jesteśmy w Skansenie Rzeki Pilicy :) © Tymoteuszka


budka wartownika © Tymoteuszka


przeciwdesantowa mina kotwiczna PDM - 3ja © Tymoteuszka


na tomaszowskiej ziemi były kręcone zdjęcia do filmu Czterej Pancerni i Pies :) © Tymoteuszka


okopy, schron - to wszystko na potrzeby rekonstrukcji bitew, które odtwarzane są co jakiś czas w Skansenie © Tymoteuszka


budynek dawnego spichlerza na paszę dla żubrów z dawnego zwierzyńca w Smardzewicach © Tymoteuszka


galeria kamieni młyńskich pochodzących z nieistniejacych młynów wodnych w dorzeczu Pilicy (XIX i XX w.) © Tymoteuszka


beczkowóz z Niebieskich Źródeł © Tymoteuszka


budka w Skansenie....może strażniczówka? © Tymoteuszka


Zanim dojadę do domu, muszę coś w siebie wrzucić :)

deser na mieście, mniam mniam © Tymoteuszka


W domu też zjadam co nieco.
Mam jeszcze w planach przejechać się do Ciebłowic Dużych, gdzie wczoraj i dzisiaj odbywa się Cieblowice CUP, czyli zawody w siatkówkę plażową.
Niestety, dostałam lenia, ale za to wgrałam duuużo zdjęć, co widać powyzej :)

Ciekawostka :)
Otóż pisałam wcześniej, że na tamie w Smardzewicach kręcone były zdjęcia do serialu "Paradoks" (premiera na jesieni br.), ze sceną wyłaniania topielca z wody.
Wczoraj zaś plan filmowy przeniósł się do Teofilowa, do drewnianej willi, która z resztą była widoczna na zdjęciach :).
Zdjęcia do serialu tutaj

Intuicja mi podpowiada, że plan być może przeniesie się do Inowłodza, bo w tymże kierunku zmierzają filmowcy i aktorzy, któż wie?

  • DST 67.00km
  • Teren 12.00km
  • Czas 03:21
  • VAVG 20.00km/h
  • VMAX 37.60km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zagubieni samotni, szukamy swej drogi...

Sobota, 21 lipca 2012 · dodano: 22.07.2012 | Komentarze 6

W pracy odwiedził mnie Maciek, ten którego rok temu namówiłam na Piotrkowską Rowerową Pielgrzymkę na Jasną Górę.
Zaprosił nas, czyli mnie i rodziców na koncert jego zespołu, który będzie miał miejsce na święcie Inowłodza.
Nic, tylko jechać.
Ja rowerem oczywiście, rodzice Citroenem 2CV, taaki, co słynny Luis de Finnes jeździł w filmach. :)

Wybieram się dziś czerwonym szlakiem rowerowym, który powinien zaprowadzić mnie do samego Inowłodza.
Nie lubię nim jeździć, bo to mordęga dla roweru i dla sibie, no ale com postanowiłam, tom postanowiła :)

<b></b>
czerwonym szlakiem w stronę Inowłodza © Tymoteuszka


na ścieżce dydaktycznej do Żubrów © Tymoteuszka


dlatego nie lubię czerwonego szlaku © Tymoteuszka


główne wejście do Rezerwatu Hodowli Żubrów koło Smardzewic (Kampinowski Park Narodowy) © Tymoteuszka


Troszkę zbaczam ze szlaku, by zgarnać PK1 :)

po drodze zaliczam Punkt Kontrolny 1, z gry terenowej Adventura orient, przyjadę tu nawet z zamkniętymi oczami :) © Tymoteuszka


Czerwony inaczej biegnie na mojej mapie, inaczej w rzeczywistości.
Myślę, że dojadę, wiem gdzie jestem, bo to tereny niedalekie od mojego miasta, więc nie będzie chyba ze mną aż tak źle.

Szukam....

czerwonym, choć czasami go gubię, nie wiedzieć czemu :p © Tymoteuszka


na czerwonym szlaku © Tymoteuszka


Ale wkurza mnie, że go ciąglę gubię.

biedna, musi cierpieć przez te muchy © Tymoteuszka


Po czym odnajduje - to jest najważniejsze.

w Brzustowie © Tymoteuszka


Galeria, w Inowłodzu © Tymoteuszka


Rodziców jeszcze nie ma, więc troszkę tutaj się pokręcę.

w Inowłodzu © Tymoteuszka


Pilica w Inowłodzu © Tymoteuszka


w oczekiwaniu na rodziców, wdrapuję się do Idziego, najpierw ostro pod górę z rowerem © Tymoteuszka


teraz już pod górę pieszo po schodach © Tymoteuszka


Władysław Herman i Idzi, a pomiędzy nimi para młodych © Tymoteuszka


romański kościół św. Idziego w Inowłodzu to zabytek klasy zero © Tymoteuszka


maki © Tymoteuszka


pękają ściany © Tymoteuszka


drzwi z charakterystyczną klamką :) © Tymoteuszka


na cmentarzu przy Idzim, figura Jezusa bez głowy © Tymoteuszka


na święcie Inowłodza jest min. wioska rycerska © Tymoteuszka


koniec tego dobrego, wysiadka proszę Państwa :) © Tymoteuszka


Niestety, koncert zaczyna się późno, a ja jestem bez lampki, także muszę szybko uciekać, by nikt mnie nie potrącił.
Maciek chyba nie bedzie zły.

Rodzice pojechali do Spały na kiełbaskę, bo zgłodnieli, a ja za nimi.
Futruję szybko, bo już naprawdę się robi ciemno.
Ja do domu, rodzice z powrotem, posłuchać jak Maciek gra.
Bardzo uzdolniony człowiek.
Podobało im się, ciekawe czy i mnie by się podobało? :)

">zagubieni samotni

  • DST 37.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:55
  • VAVG 19.30km/h
  • VMAX 45.80km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

W Smardzewicach rzecz wielka się działa (zdjęcia do serialu) i dziać się też będzie...

Piątek, 20 lipca 2012 · dodano: 21.07.2012 | Komentarze 3

Z rańca krótka rundka, w zimnicy.

Po pracy jadę na tamę nad Zalewem Sulejowskim, gdyż dowiedziałam się, że dziś kręcone były zdjęcia do serialu pt.: "Paradoks". Jadę tam, być może zostawione zostały jakies ślady...po tragicznych wydarzeniach (oczywiście serialowych), jednym słowem obadam teren. :)

czarne były bardzo słodziutkie :) © Tymoteuszka


oset © Tymoteuszka


Zanim jednak udam się na tamę, jeszcze w Smardzewicach mam coś do zobaczenia. :p
Otóż, za tydzień będą się tutaj działy rzeczy niecodzienne....
ale o tym napiszę za tydzień, bo wtedy odbędzie się tutaj wielkie wydarzenie :), z resztą to wydarzenie będzie miało związek z tym czymś, co nie tak dawno odkryłam i nie tak dawno zostało zaznaczone na mapie przez kolegę Piobikera :), by turyści mieli świadomość, że coś takiego istnieje, ale o tym w piątek, 27 lipca :p

przygotowania do uroczystości © Tymoteuszka


W przygotowania włączyli się wszyscy mieszkańcy, a nawet Ci spoza.
Trzeba im pomóc, zakupię na tę okazję naklejkę na samochód :), która jest cegiełką.

przygotowania do uroczystości w Smardzewicach © Tymoteuszka


widać, że tędy przejeżdżał cieżki sprzęt © Tymoteuszka


co to? © Tymoteuszka


Teraz już jestem na tamie.

już po zdjęciach do nowego serialu telewizyjnego „Paradoks”, w którym główną rolę gra Bogusław Linda. © Tymoteuszka


zdjęcia do filmu miały miejsce na tamie nad Zalewem Sulejowskim w Smardzewicach © Tymoteuszka


Na tamie powstawały zdjęcia wyławiania z wody ciała topielca. Serial sensacyjno-kryminalny pt. "Paradoks" jesienią wyemituje program drugi TVP. © Tymoteuszka


Z tamy kieruję się w stronę tomaszowskich gór, żeby nie było tak nudno ;)

dziwactwo :) © Tymoteuszka


kolorowe © Tymoteuszka


I tak, przez Babi Dół, zakręt śmierci, Nagórzyce pojawiam się w Tomaszowie.

chata w Babim Dole © Tymoteuszka


kolorowy świat, Tymoteuszka kocha taki świat :) © Tymoteuszka


Babi Dół jest pomiędzy dwoma górami :), ziemi tomaszowska nie jest taka płaska © Tymoteuszka


jabłoń, klimatycznie jakoś tak... © Tymoteuszka


W Tomaszowie, na nowo powstałej ścieżce na ul. Jana Pawła II czychają na rowerzystóW niebezpieczeństwa w postaci:

zagrażające - słupki na ścieżce na ul. Jana Pawła II © Tymoteuszka


wał - oddzielający ścieżkę od chodnika, na ul. Jana Pawła II © Tymoteuszka


  • DST 33.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 19.80km/h
  • VMAX 35.10km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bitwa Dawida z Goliatem

Niedziela, 15 lipca 2012 · dodano: 15.07.2012 | Komentarze 7

Bitwa Tymoteuszki z wiatrem.

Ostatnio jakoś tak niechętnie wybieram sie na rower.
Przesilenie letnie mnie dopadło?
Jadę, bo....
Robię tyle kilometrów podczas jednego wypadu, ile kot napłakał.
Nie opłaca się przebierać w rowerowe....chociaż...

Przeczekać kryzys?
Pogoda mnie zniechęca, szalejący wiatr, niska jak dla mnie temperatura, ciśnienie nie takie - to wszystko nie takie.
Usypiam na stojąco.
Dziś specjalnie nie nastawiałam budzioka, spałam do oporu, obudziłam się dopiero grubo po 7.00, dałam organizmowi odpocząć.

dokąd zmierzasz? © Tymoteuszka


konar © Tymoteuszka


DDR do Spały © Tymoteuszka


spalska wieża ciśnień © Tymoteuszka


Jadę w kierunku najmłodszego Rezerwatu w okolicy, czyli Rezerwatu Gać Spalska, utworonego w 2006 roku.

droga krajowa 48 przecinająca Spałę © Tymoteuszka


Gać Spalska © Tymoteuszka


Wiatr gra ze mną w kulki.
Wieje w twarz, nie ważne w jakim kierunku jadę.
Postawiłam sobie na dziś cel i nie ważne, że on mi w tym przeszkadza.
Muszę z nim wygrać.
Nie wycofam się.
Walczę, choć jest ciężko.

może spływ kajakowy Pilicą? © Tymoteuszka


zabronione © Tymoteuszka


staw nad Gacią © Tymoteuszka


dróżką nad Gacią, nie jest tutaj tak płasko :) © Tymoteuszka


Górki mi w tym nie pomagają, ale dam radę.
Wybrałam taka drogę wśrdó drzew, lasów, a i tak wiatr jest sprytniejszy, potrafi się wszędzie przedrzeć.

kolejny staw nad Gacią © Tymoteuszka


Gać © Tymoteuszka


I tutaj wieje.

to nie jagody © Tymoteuszka


słucham, co masz mi do powiedzenia? © Tymoteuszka


narośla © Tymoteuszka


drzewo © Tymoteuszka


i żywica © Tymoteuszka


i kora © Tymoteuszka


jeszcze troszkę i góra zdobyta pod wiatr :) © Tymoteuszka


z drogi moje oczy ujrzały to © Tymoteuszka


Muszę się do nich zblizyć. Nie ma mowy.

kocham się w słonecznikach © Tymoteuszka


piękne jesteście © Tymoteuszka


Wistomowskie, tomaszowskie kominy, widać ja z bardzo daleka....nie sposób jest zabłądzic ;) © Tymoteuszka


poddasze chaty z Ruskiej bajki © Tymoteuszka


z każdej strony, Tomaszów otoczony jest lasami, dużo tutaj lasów, tylko Gospodarz kiepski © Tymoteuszka


te tory prowadzą do Spały. Tutaj żadna kolej nie jeździ. © Tymoteuszka


przystojniak z niego, prawda?, wyprostowany Gościu :) © Tymoteuszka


drewniana chata na ul. Majowej w Tomaszowie © Tymoteuszka


Gmach dawnego Banku Polskiego przy ul. Antoniego w Tomaszowie, 1923-1924, w stylu akademickiego klasycyzmu z polskimi formami architektury pałacowej. © Tymoteuszka


  • DST 32.00km
  • Czas 02:04
  • VAVG 15.48km/h
  • VMAX 35.20km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poranne pożegnanie z Alistar i popracowe pole kwiatów

Wtorek, 10 lipca 2012 · dodano: 10.07.2012 | Komentarze 7

Z samego rańca odprowadzić Alistar w bezpieczne miejsce ;), czyli skomplikowany wyjazd z Tomaszowa i przeprawa przez S8.
Szkoda. Tak było fajnieeeeee.
Zawsze co dobre, to się szybko kończy.

Dziś z Alistar przejeżdżałyśmy tędy, mówiłam jej, że przyjadę tu dziś po pracy i sfoce pole kwiatowe, które mieści się wzdłuż ulicy Wierzbowej, koło ogródków działkowych, ale nie tylko tam :)
Więc jestem :)

piękne kolory ma ta lilia © Tymoteuszka


Ale najpierw pojadę nad staw, nakarmić kaczki :)

w locie © Tymoteuszka


nad stawem w parku © Tymoteuszka


mydlnica, tak? Alistar, uczyła mnie nazywać kwiatki, dzięki :) © Tymoteuszka


może rumianek komuś potrzebny? © Tymoteuszka


puchatki ;) - podobają mi się bardzo © Tymoteuszka


drobniutkie żółciutkie ;) © Tymoteuszka


zupełnie jak gniazdo ta roślina wygląda © Tymoteuszka


to coś, przypomina mi owoc granat, który z resztą uwielbiam :) © Tymoteuszka


różowa gwiazdeczka ;) © Tymoteuszka


pomarańczowa lilia też jest piękna © Tymoteuszka


różowy dzwoneczek? ;) © Tymoteuszka


tak się w dzisiejszych czasach parkuje - na chodniku/ścieżce, jak nie ma z jednej strony miejsca, to po drugiej się znajdzie © Tymoteuszka


Po drodze zajrzałam na cmentarz, by powyrywać chwasty, które rosną jak grzyby po deszczu.

Raniutko bardzo dobrze mi się jechało, bo w towarzystwie :), po pracy, tak od niechcenia, żółwiowatym tempem polowałam na kwiatki, wiatr tak jakby stawał mi na drodze.... i słonko zaszło, i zrobiło mi się zimno, o.
Jednym słowem popołudnie rowerowe do bani.

I jeszcze te dzieci wyjeżdżające pod prąd z Rynku, wprost pod koła roweru!!!!
Bluźniłam jak szewc, jeszcze długo po zdarzeniu - ostatnio tylko w ten sposób odreagowywuje...nie zdawały sobie sprawy, co mogłoby się stać.
A jakby to był samochód?

  • DST 22.00km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:48
  • VAVG 12.22km/h
  • VMAX 42.20km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Alistar na tomaszowskiej ziemi - dzień 3 - poniedziałek

Poniedziałek, 9 lipca 2012 · dodano: 10.07.2012 | Komentarze 8

Po wspaniałej niedzieli z Alistar pora na przejażdżkę poniedziałkowym po południem.

Z racji tego, że poniedziałek jest dniem pracującym, od 9.00 do 17.00 jestem w tejże pracy :)

Z Alistar jestem umówiona lekko po 17.00 :)

Chmury straszą, więc z lekka zmieniamy plan dzisiejszej krótkiej wycieczki i nie oddalamy się za bardzo od miasta, by móc w każdej chwili spokojnie wrócić.

W kolejności dziś mamy do obejrzenia:

1)Źródło wpływające wprost do Pilicy
2)Małe Groty
3)Groty Nagórzyckie
4)Krótka i mała ;) wycieczka zabytkami miasta.

grosiki czerwone :) © Tymoteuszka


bóbr wcina, to co przytachał przed chwilką //okolice Niebieskich Źródeł// © Tymoteuszka


przejście pod mostem dziś wygląda tak :p © Tymoteuszka


a schody tak :p © Tymoteuszka


Bardzo lubimy zjeżdżać z góry :)
Podjazdów już nie za bardzo ;)

uwaga!! Alistar mknie, niczym torpeda :) © Tymoteuszka


ja taka mała, Groty Nagórzyckie takie duże :) © Tymoteuszka


Elektryczny Pałac rodziny Knothe z XIX w. na Placu Kościuszki w Tomaszowie © Tymoteuszka


kościół ewangelicki na Placu Kościuszki w Tomaszowie - jeden z najstarszych zabytków Tomaszowa (1825-1832) © Tymoteuszka


Pałac Ostrowskich w Tomaszowie z 1812r. //obecnie siedziba muzeum// © Tymoteuszka


zachód słońca pomiędzy kamienicami © Tymoteuszka


kościół św. Antoniego Padewskiego w Tomaszowie, 1862-1864 © Tymoteuszka


Pora wracać.
Zaglądamy jeszcze do Kauflandu po butle wody.

Dziękuje przemiłemu Gościowi za kolejny fantastyczny, choć krótki dzień z rowerem :)
A jutro, czas rozstania :(

  • DST 82.00km
  • Teren 6.00km
  • Czas 05:11
  • VAVG 15.82km/h
  • VMAX 40.50km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niedziela cała nasza :) - Alistar odwiedza Tymoteuszkę - dzień 2 + konkurs

Niedziela, 8 lipca 2012 · dodano: 10.07.2012 | Komentarze 9

Po dniu 1 nastał dzień drugi :)

Startujemy ok. 11.00.

Niebo jest niewyraźne. Na termometrze powyżej 20 stopni, a mnie jakoś zimno.
Z czasem rozpogadza się i wychodzi słońce, które nie opuszcza nas do końca wycieczki, póxniej robi się gorąco :)

Objazd po największych atrakcjach okolicy, gdzie kulminacyjnym punktem będzie Inowłódz.
Alistar bardzo chce wejść do środka kościółka Idziego, więc musimy tak zaplanować wycieczkę, by tutaj być na 17.00.
Wtedy otwierają się drzwi kościółka, jest niedziela, także zostajemy na mszy, a po niej robimy prawdziwą sesję zdjęciową wnętrza.
Z resztą nie tylko my, ponieważ dużo tu turystów, a przemiły pan kościelny zostaje dłużej i pozwala nam na fotografowanie kościoła.
Po czym zamyka drzwi i jedzie do domu, też na rowerze :)

Jedziemy mniej więcej tak:

Tomaszów - Smardzewice (Sanktuarium i kapliczka w pobliżu Objawienia św. Anny) - Twarda (drewniany kościółek) - molo i tama na Zalewie Sulejowskim - bar naleśnikowy u Pani Basi (obiad) - żółty szlak rowerowy ze Smardzewic do Spały - Spała (kościółek i główna ulica)- Królowa Wola - Inowłódz (cmentarz wojenny, żydowski, ruiny zamku Kazimierza Wielkiego, Synagoga, msza w kościółku romańskim św. Idziego) - Spała (sosna na szczudłach nad Pilicą i Obelisk św. Huberta) - drewniany kościółek w Tomaszowie.

A oto zdjęcia:

wnętrze kapliczki w Smardzewicach, w pobliżu Objawienia św. Anny © Tymoteuszka


widok z molo na Zalewie Sulejowskim © Tymoteuszka


I tutaj pragnę Szanownym oglądaczom i czytaczom mojego bloga zakomunikować, że pora na kolejny konkurs.
A oto pytanie:
Co przedstawia zdjęcie poniżej, tzn. co to może być?

zdjęcie konkursowe © Tymoteuszka


Nagroda gwarantowana - niespodzianka. Do odebrania w Tomaszowie u Tymoteuszki. Mile widziany rower jako środek transportu :).

Z mola na Zalewie Sulejowskim kierujemy się w stronę tamy, którą musimy pokonać, ażeby dostać się do baru naleśnikowego, w którym zjemy pyszny niedzielny obiadek :)

mistrzowski naleśnik w Barze Naleśnikowym u Pani Basi, nad Zalewem Sulejowskim © Tymoteuszka


mistrzowska zupa meksykańska w Barze Naleśnikowym u Pani Basi © Tymoteuszka


Po obżarstwie trudno się ruszyć.
Więc powoli jedziemy w stronę żółtego szlaku, który poprowadzi nas do Spały.

dworek Carski w Spale © Tymoteuszka


W Spale duuuużo ludzi, gdyż od wczoraj ma tu miejsce Jarmark Spalski, pokazuje Alistar drewniany kościółek, po czym szybko podjeżdżam do taty, który stoi Citroenem 2CV na placu - na Jarmarku, aby ulżyć plecakowi i wracam szybko pod kościółek, skąd jedziemy dalej w stronę Królowej Woli do Inowłodza.

na terenie cmentarza wojennego w Inowłodzu © Tymoteuszka


jedna z macew na cmentarzu żydowskim w Inowłodzu © Tymoteuszka


ruiny Zamku Kazimierza Wielkiego w Inowłodzu © Tymoteuszka


Zatrzymujemy się przy synagodze - sklepie w Inowłodzu, aby uzupełnić płyny.
Wchodzę do środka, a tam:

wnętrze dawnej Synagogi w Inowłodzu © Tymoteuszka


Jestem tutaj po raz pierwszy.

wnętrze dawnej Synagogi w Inowłodzu - obecnie mieści się tutaj sklep spożywczo-przemysłowy © Tymoteuszka


Pedałujemy na wzgórze, gdzie stoi Idzi.
Mamy jeszcze ok. 15 minut do mszy, także na spokojnie się ogarniamy ;)

wnętrze romańskiego kościółka Idziego w Inowłodzu © Tymoteuszka


wnętrze romańskiego kościółka Idziego w Inowłodzu © Tymoteuszka


wejście na chór w kościółku Idziego w Inowłodzu © Tymoteuszka


chór w romańskim kościółku Idziego w Inowłodzu © Tymoteuszka


jedna z pochodni w romańskim kościółku Idziego w Inowłodzu © Tymoteuszka


romański kościółek Idziego w Inowłodzu © Tymoteuszka


Po drodze do Tomaszowa wstąpimy na chwilę do Spały, a raczej nad brzeg Pilicy, gdzie znajduje się sosna na szczudłach oraz Obelisk św. Huberta. Stamtąd do Tomaszowa.

zachód słońca nad Błoniami tomaszowskimi © Tymoteuszka


Pora pójścia spać :)

Dziękuje Gościowi za przemiły niedzielny dzień :)

  • DST 112.50km
  • Teren 3.00km
  • Czas 06:48
  • VAVG 16.54km/h
  • VMAX 34.30km/h
  • Temperatura 38.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na powitanie Gościa - //Alistar odwiedza Tymoteuszkę, dzień 1// :)

Sobota, 7 lipca 2012 · dodano: 08.07.2012 | Komentarze 3

Sobota.
Gość dziś od samego rana zmierza w stronę Tomaszowa.
Jadę Go przywitać. Jeszcze Gościa nie widziałam na żywo. Będzie to nasze pierwsze spotkanie na żywo :)
Początkowo naszym miejscem przywitania miał być Będków, 25 km od Tomaszowa.
Później Tuszyn.
W końcu spotkałyśmy się w Kalinowie :), 50 km od Tomaszowa, w stronę Łodzi :), czyli na zachód.
Miły Gość zmierzał na rowerze z Pabianic.

Od razu wiedziałyśmy, że to my :)
Tzn. ja wiedziałam, że to Alistar, nie wiem czy Alistar wiedziała, że to ja?
W ten sposób z Kalinowa jechałyśmy w stronę Tomaszowa, gdzie oczywiście się Gościu zatrzymał, nie na jeden dzień, jak to piosenka o Tomaszowie brzmi, ale na trzy dni.
Alistar wpadła na trzy dni do Tomaszowa.
Cieszy mnie to bardzo. :)

Cała wyprawa przebiegała tak:

spękana ziemia na S8 © Tymoteuszka


bocianów w tym rejonie bez liku © Tymoteuszka


kolorowa © Tymoteuszka


kościól w Rososze © Tymoteuszka


kościół w Będkowie © Tymoteuszka


pw. Nawiedzenia NMP z 1462r, przebudowany XVIII w. © Tymoteuszka


drewniana w Będkowie © Tymoteuszka


Tutaj jeszcze mnie nie było.

kolejna granica przekroczona © Tymoteuszka


W Tuszynie miałyśmy się spotkać, tak ostatecznie....
gorąca linia telefoniczna...zmiana planów...i jadę dalej...:) wesoło było, oj wesoło.

Tato © Tymoteuszka


kościół w Tuszynie © Tymoteuszka


we wnątrz © Tymoteuszka


W Kalinowie spotykam się z Alistar.
Jedziemy już razem, w kierunku Tomaszowa.
Pokazuje Alistar po drodze, Będków i Rosochę.

bocian © Tymoteuszka


przed kościołem w Będkowie, już razem z Alistar © Tymoteuszka


boli mnie noga w biodrze © Tymoteuszka


nad Bieliną znalazłyśmy troszkę ochłody © Tymoteuszka


Alistar: "siedze i myślę, może tak popłynąć? :) © Tymoteuszka


przejście pod S8 na wyskości Łaziska/Niebrów © Tymoteuszka


Wieczorkiem jedziemy jeszcze na pobliskie Niebieskie Źródła, jest już ciemno, trzeba wracać, komary nie dają spokoju.

Dziękuję za przemiłą wycieczkę, za towarzystwo i uśmiech :)
Jesteś dzielna.

Wieczorem, a może wczesną nocą...przyszła burza i ulewa...
znów była nieprzespana.....

ale jutro kolejny dzień z Alistar :) cała niedziela nasza :p