Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




Wpisy archiwalne w kategorii

solo

Dystans całkowity:27615.84 km (w terenie 2221.50 km; 8.04%)
Czas w ruchu:1196:48
Średnia prędkość:19.06 km/h
Maksymalna prędkość:59.00 km/h
Suma podjazdów:116 m
Suma kalorii:10657 kcal
Liczba aktywności:681
Średnio na aktywność:40.55 km i 2h 13m
Więcej statystyk

Po miasteczku..

Czwartek, 20 lipca 2017 · dodano: 24.07.2017 | Komentarze 1

Gdzie mieszkasz? W Koralu :)
Gdzie mieszkasz? W Koralu :) © Tymoteuszka

Po moim miasteczku trochę pokręciłam.
Conieco zauważyłam.

Pilica zachwyca ;)
Pilica zachwyca ;) © Tymoteuszka

Budujemy hospicjum
Budujemy hospicjum © Tymoteuszka

W sąsiedztwie Pilicy zbudowane zostanie tomaszowskie hospicjum
W sąsiedztwie Pilicy zbudowane zostanie tomaszowskie hospicjum © Tymoteuszka

Szkoda tylko, że wjazd jest z piasku/ziemi
Szkoda tylko, że wjazd jest z piasku/ziemi © Tymoteuszka

W Parku Michałówek
W Parku Michałówek © Tymoteuszka

Plenerowa siłownia w Parku Michałówek
Plenerowa siłownia w Parku Michałówek © Tymoteuszka

Nowy blok na Nowowiejskiej
Nowy blok na Nowowiejskiej © Tymoteuszka

Rondo przy PKP
Rondo przy PKP © Tymoteuszka

Góra śmieci rośnie - śmierdzi niesamowicie
Góra śmieci rośnie - śmierdzi niesamowicie © Tymoteuszka

Nowe wiaty rowerowe
Nowe wiaty rowerowe © Tymoteuszka

Budowa nowoczesnej bazy MZK
Budowa nowoczesnej bazy MZK © Tymoteuszka

Na budowie bazy MZK
Na budowie bazy MZK © Tymoteuszka

Rondo Marii i Lecha Kaczyńskich :) Tomaszów Maz
Rondo Marii i Lecha Kaczyńskich :) Tomaszów Maz © Tymoteuszka

Kategoria łódzkie, solo


  • DST 24.00km
  • VMAX 30.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lusia i Gienek oraz Łukasz

Wtorek, 18 lipca 2017 · dodano: 21.07.2017 | Komentarze 2

Przy polu kukurydzy
Przy polu kukurydzy © Tymoteuszka

Po pracy, poruszać nogami, dotlenić mózg, poczuć wiatr.
Dzisiaj za miasto, po wsiach, polach i łąkach.

Owłosiona kukurydza
Owłosiona kukurydza © Tymoteuszka

Gramy w zielone?;)
Gramy w zielone?;) © Tymoteuszka

Pola, pola, pola
Pola, pola, pola © Tymoteuszka

Bocian w swoim żywiole
Bocian w swoim żywiole © Tymoteuszka

Po cichu podjechała, zdjęcie delikatnie wykonała i przy okazji Gienka i Lusię z Łagiewnik zestresowała
Po cichu podjechała, zdjęcie delikatnie wykonała i przy okazji Gienka i Lusię z Łagiewnik zestresowała © Tymoteuszka

Złote pola
Złote pola © Tymoteuszka

Typowy krajobraz w Kwiatkówce
Typowy krajobraz w Kwiatkówce © Tymoteuszka

Na wsi kłosy złotem się mienią
Na wsi kłosy złotem się mienią © Tymoteuszka

Polny bielik ;)
Polny bielik ;) © Tymoteuszka

Z górki na pazurki - parafia chorzęcińska
Z górki na pazurki - parafia chorzęcińska © Tymoteuszka

Niczym strzała, wyleciała, sarna mała
Niczym strzała, wyleciała, sarna mała © Tymoteuszka

Powoli zachodzi
Powoli zachodzi © Tymoteuszka

Jadę, jadę, a tu nagle niczym po diable stoi Łukasz. Łukasz, czego Ty tam szukasz?
Jadę, jadę, a tu nagle niczym po diable stoi Łukasz. Łukasz, czego Ty tam szukasz? © Tymoteuszka

2 w 1. Zachód i lekka mgła
2 w 1. Zachód i lekka mgła © Tymoteuszka

Piękne kolory w czasie zachodu słońca
Piękne kolory w czasie zachodu słońca © Tymoteuszka
Kategoria łódzkie, solo


  • DST 111.00km
  • VMAX 37.00km/h
  • Temperatura 33.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Konstancin Jeziorna i okolice

Niedziela, 16 lipca 2017 · dodano: 21.07.2017 | Komentarze 3

Konstanciński Dom Kultury w Parku Zdrojowym
Konstanciński Dom Kultury w Parku Zdrojowym © Tymoteuszka

Czujemy parcie na tężnie :)
Sprawdzamy gdzie w pobliżu takowe są.
Padło na Konstancin Jeziorna.
Nie byliśmy tam nigdy. I chyba już tam nie wrócimy.

Nie mam jakoś parcia na stolicę i jej okolice.
Brak lasów, blokowisko koło blokowiska nas przytłaczają, w wielkim mieście czujemy się źle.
Cóż, może dziś będzie inaczej?

Najpierw idziemy na spacer po Parku Zdrojowym w Konstancinie Jeziorna.
Jest wcześnie, wszyscy jeszcze śpią.
Jest cisza, ptaki śpiewają.

W Parku Zdrojowym w Konstancinie Jeziorna
W Parku Zdrojowym w Konstancinie Jeziorna © Tymoteuszka

Na teren tężni można wejsć o tej porze za darmo.
Od 10:00 pobierają opłaty.

Wejście do tężni w Konstancinie Jeziorna
Wejście do tężni w Konstancinie Jeziorna © Tymoteuszka

Czuć solanki.
Oddychamy całą piersią.

Tężnie - Konstancin Jeziorna
Tężnie - Konstancin Jeziorna © Tymoteuszka

Żółty kwiat
Żółty kwiat © Tymoteuszka

Aleja parkowa prowadząca do tężni - Konstanicn Jeziorna
Aleja parkowa prowadząca do tężni - Konstanicn Jeziorna © Tymoteuszka

Amfiteatr w Konstancinie
Amfiteatr w Konstancinie © Tymoteuszka

Nowe oświetlenie parkowe...hm
Nowe oświetlenie parkowe...hm © Tymoteuszka

Zegar słoneczny - park zdrojowy
Zegar słoneczny - park zdrojowy © Tymoteuszka

Pani wiewiórka na spacerze
Pani wiewiórka na spacerze © Tymoteuszka

Automat z karmą dla kaczek - ciekawe rozwiązanie. W każdym parku, nad stawem, gdzie kaczki i łabędzie powinien taki automat stać
Automat z karmą dla kaczek - ciekawe rozwiązanie. W każdym parku, nad stawem, gdzie kaczki i łabędzie powinien taki automat stać © Tymoteuszka

W Parku Zdrojowym jest całkiem przyjemnie.
Zaskakuje nas budka z karmą dla kaczek oraz czerwona budka z książkami :)
Zamiast siedzieć w domu i się nudzić, można wyjść do parku, wziąć książkę i ją poczytać, później oczywiście odłożyć na miejsce.

W sąsiedztwie Parku znajdują się stare, zdewastowane, opuszczone posesje z dworami, z pięknymi niegdyś domami, jak ten poniżej.

Kiedyś wyglądał pewnie pięknie, dziś to ruina. Konstancin Jeziorna
Kiedyś wyglądał pewnie pięknie, dziś to ruina. Konstancin Jeziorna © Tymoteuszka

Idziemy do samochodu, biorę rower, wypijam kawę, bo już pora i... ups. Nie mam mapnika.
Niedość, że mapa 1:250000, to jeszcze nie mam mapnika.
Na szybko kombinuję, gdzie tę mapę podczepić, aby jednocześnie nie przeszkadzała a pomagała, choć jest bardzo nieczytelna.
Zapinam plecak na wszelkie możliwe zaczepy, opasam się nimi w pasie i piersiach.
Mapa ląduje między tymi zapięciami. Musi mi to wystarczyć.

Casin Palace Konstancin - widok z głównej ulicy
Casin Palace Konstancin - widok z głównej ulicy © Tymoteuszka

Z pomocą mieszkańca wyjeżdżam na główną drogę w miasteczku, później kieruję się na Górę Kalwarię, do której nie dojeżdżam, a tylko do wsi Brześce, gdzie na mapie widnieje logo pałacu/dworu. 
W Brześcach poraz kolejny pytam mieszkańca którędy do zamku?
Tuż przed bramą dostrzegam namaloway znak, wskazujący że to tu.

Ledwo widoczny znak, na zamek?
Ledwo widoczny znak, na zamek? © Tymoteuszka

Wjeżdżam wgłąb, od razu coś mi nie pasuje.
Mieszkaniec mowił, że jest to teren ogólnodostępny, samochód wskazuje na to, że to tern prywatny.
Nie ryzykuje i nie wjeżdżam dalej. Rozglądam się tylko dookoła i zawracam.

Dwór w prywatnych rękach - Brześce
Dwór w prywatnych rękach - Brześce © Tymoteuszka

Pomieszczenia dworskie - Brześce
Pomieszczenia dworskie - Brześce © Tymoteuszka

Teraz na północ, opuszczam drogę wojewódzką i pojadę sobie bliżej Wisły..Na Karczew.

W kierunku Karczewia przez Cieciszew
W kierunku Karczewia przez Cieciszew © Tymoteuszka

Zaskakuje mnie ta droga, nie dość że równa jak stół, to jeszcze widzę tylu kolarzy, że tylu w całym moim życiu nie widziałam.
Jeżdżą tak jakby w kółko. Dojeżdżają do jakiegoś momentu i zawracają. 
To ich trasa treningowa? Jest ich kilkudziesięciu, oczywiście nie jadą razem, tylko każy w swoim tempie, zdarzają się grupki, ale sporadycznie. Jadą z kierunku Gassy.

Pole słonecznikowe
Pole słonecznikowe © Tymoteuszka

Bocian jedzie się kąpać ;)
Bocian jedzie się kąpać ;) © Tymoteuszka

Nie popłyniemy dzisiaj promem
Nie popłyniemy dzisiaj promem © Tymoteuszka

W pobliżu miejsca, gdzie odpływa prom na Karczew, zadaję stojącemu rowerzyście kilka pytań.
Chętny jest mnie doprowadzić do asfaltowej ddr-ki.
Jedziemy.
Okazuje się, że rowerzystów tu bez liku, koło wału prowadzi równa, asfaltowa, w miarę szeroka droga.
Warszawiacy chętnie tu przyjeżdżają się dotlenić ;)

Znaki mówią od czasu do czasu, że tędy biegnie czerwony szlak rowerowy.
Poruszają się tą drogą także samochodziarze, głównie mieszkający tuż obok.
Nie przeszkadzają zbytnio.

Wieżyczka na czyjejś posesji koło pięknej DDR, biegnącej wzdłuż Wisły
Wieżyczka na czyjejś posesji koło pięknej DDR, biegnącej wzdłuż Wisły © Tymoteuszka

DDR wśród pól wzdłuż Wisły
DDR wśród pól wzdłuż Wisły © Tymoteuszka

DDR wzdłuż Wisły  i słoneczniki
DDR wzdłuż Wisły i słoneczniki © Tymoteuszka

Na moście w pobliżu ujścia Jeziorki do Wisły
Na moście w pobliżu ujścia Jeziorki do Wisły © Tymoteuszka

Na moście pytam się o dalszą drogę w kierunku Ogrodu Botanicznego oraz pałacu w Wilanowie, bo te mnie interesują w tej chwili.
Nie mam za bardzo dużo czasu do 13:00, chciałabym się tam dostać jak najkrótszą drogą.
Droga do Ogrodu przypada mi o mdłości.
Co chwilę staję i pytam o drogę. Którędy?

Tak powinny wyglądać wszystkie DDR-ki w Polsce
Tak powinny wyglądać wszystkie DDR-ki w Polsce © Tymoteuszka

W końcu widzę znak, który mówi mi ile km i w którą stronę :)

Pierwszy i ostatni drogowskaz na mojej trasie do Ogrodu Botanicznego
Pierwszy i ostatni drogowskaz na mojej trasie do Ogrodu Botanicznego © Tymoteuszka

W Ogrodzie stawiam rower, zapinam i idziemy na kolejny spacer.
Spacer okazał się krótki, gdyż jest bardzo gorąco, nie da się wysiedzieć nawet na ławce.
Zdecydowanie lepiej w aucie z klimą, albo na rowerowym siodle :)

Mandarynki
Mandarynki © Tymoteuszka

Agapanthus Africanus - Afryka Płd
Agapanthus Africanus - Afryka Płd © Tymoteuszka

Bielutka piękność
Bielutka piękność © Tymoteuszka

W botanicznym w Powsinie
W botanicznym w Powsinie © Tymoteuszka

PoznaJesz Mnie? Uliczna ewangelizacja... Jak to interpretować, rozumieć?
PoznaJesz Mnie? Uliczna ewangelizacja... Jak to interpretować, rozumieć? © Tymoteuszka

Opuntia ficus-indica z Meksyku
Opuntia ficus-indica z Meksyku © Tymoteuszka

Drzewny człowiek
Drzewny człowiek © Tymoteuszka

Euphorbia Milli z Madagaskaru
Euphorbia Milli z Madagaskaru © Tymoteuszka

Lilie w szklarni
Lilie w szklarni © Tymoteuszka

Żółte dzwony ;)
Żółte dzwony ;) © Tymoteuszka

Żółw nie chce się ruszyć
Żółw nie chce się ruszyć © Tymoteuszka

Drzewo owocowe
Drzewo owocowe © Tymoteuszka

Kwiaty sześciolistne ;)
Kwiaty sześciolistne ;) © Tymoteuszka

Lilie - tym razem na zewnątrz
Lilie - tym razem na zewnątrz © Tymoteuszka

Podjeżdżam do Wilanowa, nigdy tam nie byłam, a ta wycieczka dała mi taką możliwosć, więc jestem.
Podziwiam z zewnątrz piękny kościół św. Anny.
Niestety nie zostawię roweru samego i nie wejdę do środka, a szkoda, bo napewno jest tam tak samo pięknie.

Kościół św. Anny w Wilanowie w Warszawie
Kościół św. Anny w Wilanowie w Warszawie © Tymoteuszka

Objeżdżam okolice, choć tłumy ludzi, turyści mnie odstraszają.
Widoczni są skośnoocy oraz kobiety w chustach.

Dzwonnica przy kościele św. Anny w Wilanowie w Warszawie
Dzwonnica przy kościele św. Anny w Wilanowie w Warszawie © Tymoteuszka

Dzwony
Dzwony © Tymoteuszka

Wilanów - Neogotycki grób Potockich z 1832r
Wilanów - Neogotycki grób Potockich z 1832r © Tymoteuszka

Budynek przy pałacu w Wilanowie
Budynek przy pałacu w Wilanowie © Tymoteuszka

Muzeum Plakatu - Warszawa/Wilanów
Muzeum Plakatu - Warszawa/Wilanów © Tymoteuszka

Przed bramą główną do Pałacu w Wilanowie
Przed bramą główną do Pałacu w Wilanowie © Tymoteuszka

Wilanów - Pałac
Wilanów - Pałac © Tymoteuszka

Wilanów - Pałac - dalej nie wejdę z rowerem ani nie wjadę z nim
Wilanów - Pałac - dalej nie wejdę z rowerem ani nie wjadę z nim © Tymoteuszka

Niestety, dalej z rowerem ani nie wejdę, ani nie wjadę. 
Znaki mówią o zakazie poruszania się na i z rowerem.
Zadowolę się takim widokiem. Chyba nic nie stracę.

Ruszam, tylko w którą stronę?
Motam się po Warszawie, choć nie chciałam tutaj się znaleźć. Miałam już tutaj nie przyjeżdżać, to nie jest mój świat.
Tu się strasznie męczę, tu mnie nic nie zachwyca, nie mam czym oddychać.
W końcu trafiam tutaj.

Świątynia Opatrzności Bożej w Warszawie - budowla niczym z sciens fiction ;)
Świątynia Opatrzności Bożej w Warszawie - budowla niczym z sciens fiction ;) © Tymoteuszka

Staję, zastanawiam się chwilę co to może być?...
Po chwili już wiem.
Nie wiedziałam, że ten kościół jest tak okrutnie zaprojektowany, ma tak okropną konstrukcję.
Matko jedyna i córko...
Nie podoba mi się.
Jadę dalej, tylko znów zgubiłam kierunek, muszę się spytać.
Chcę dojechać w okolice Okęcia, tam będzie dobry punkt na spotkanie się.
Prosta droga do domu.
Pan kierowca autobusu zadaje sto pytań do....mnie.
W końcu nie wytrzymuje i pytam, w którym kierunku na azymut na Okęcie?
W tamtym, ale będzie wiadukt, urwie się droga....
Masakra.
Jadę.
Nie wiem gdzie dojadę.
Czas leci jak diabli.

Ul. Branickiego Wilanów/Warszawa
Ul. Branickiego Wilanów/Warszawa © Tymoteuszka

Kręcę się i kręce, co chiwlę urywa mi się ulica.
W końcu dzwoni telefon.
"Gdzie jesteś?"
Podaję ulicę i numer :)
Czekam. Niedługo.

Pakujemy rower na bagażnik i bardzo chętnie wsiadamy do auta i jedziemy stąd jak najdalej :)

Stolica to nie nasz klimat, nie nasz kierunek.
Nie chcemy już do Warszawy, proszę. :)


  • DST 115.00km
  • Czas 06:26
  • VAVG 17.88km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okolice Ciechocinka i Włocławka

Niedziela, 9 lipca 2017 · dodano: 12.07.2017 | Komentarze 4

Zegar kwiatowy w Ciechocinku
Zegar kwiatowy w Ciechocinku © Tymoteuszka

Do Ciechocinka mieliśmy się udać już w sobotę po południu, ale prognozy deszczowo-burzowe rozwiały nasze plany wyjazdowe.
Wyjazd przesunęliśmy na niedzielny, wczesny poranek, tak by na miejscu być bladym świtem.
Raniutko, w tym miasteczku błoga cisza.
Dobrze, nie lubimy gwaru.

Fontanna
Fontanna "Grzybek" w Ciechocinku © Tymoteuszka

Moi idą na dłuuuuugi spacer, ja na objazd okolicy.
Najpierw na rundkę wokół tężni.

Tężnia nr.1 w Ciechocinku
Tężnia nr.1 w Ciechocinku © Tymoteuszka

Tężnia nr.3 w Ciechocinku
Tężnia nr.3 w Ciechocinku © Tymoteuszka

Tężnia nr.2 w Ciechocinku
Tężnia nr.2 w Ciechocinku © Tymoteuszka

Później pokręcę się trochę po mieście, korzystam z ciszy, braku turystów o tej porze dnia.

Łazienki nr.2 w Ciechocinku, zwane też Łazienkami Skarbowymi
Łazienki nr.2 w Ciechocinku, zwane też Łazienkami Skarbowymi © Tymoteuszka

Deptak pośród dywanów kwiatowych w Ciechocinku
Deptak pośród dywanów kwiatowych w Ciechocinku © Tymoteuszka

Łazienki nr.3 w Ciechocinku
Łazienki nr.3 w Ciechocinku © Tymoteuszka

Kawiarnia Zdrojowa w Ciechocinku
Kawiarnia Zdrojowa w Ciechocinku © Tymoteuszka

Fontanna na Parterach Hellwiga - co kilkanaście minut następuje zmiana sposobu wyrzucania wody
Fontanna na Parterach Hellwiga - co kilkanaście minut następuje zmiana sposobu wyrzucania wody © Tymoteuszka

Wejście do parku w Ciechocinku, już nie pamiętam którego parku ;)
Wejście do parku w Ciechocinku, już nie pamiętam którego parku ;) © Tymoteuszka

Dworek Prezydenta RP w Ciechocinku
Dworek Prezydenta RP w Ciechocinku © Tymoteuszka

Niektórzy już wstali, spacerują i jeżdżą, ale nadal jest spokojnie.

Polowa Cerkiew prawosławna pod wezwaniem św. Michała Archanioła w Ciechocinku
Polowa Cerkiew prawosławna pod wezwaniem św. Michała Archanioła w Ciechocinku © Tymoteuszka

Zaprojektowana w 1894r. w stylu zauralskim - Ciechocinek
Zaprojektowana w 1894r. w stylu zauralskim - Ciechocinek © Tymoteuszka

Wnętrze cerkwi - Ciechocinek
Wnętrze cerkwi - Ciechocinek © Tymoteuszka

Neogotycki kościół parafialny w Ciechocinku
Neogotycki kościół parafialny w Ciechocinku © Tymoteuszka

Kościół w Ciechocinku został wybudowany z cegły w latach 1877-1884
Kościół w Ciechocinku został wybudowany z cegły w latach 1877-1884 © Tymoteuszka

Fragment Pijalni Wód Mineralnych w Parku Zdrojowym w Ciechocinku
Fragment Pijalni Wód Mineralnych w Parku Zdrojowym w Ciechocinku © Tymoteuszka

Fontanna Jaś i Małgosia - Ciechocinek
Fontanna Jaś i Małgosia - Ciechocinek © Tymoteuszka

Po objechaniu prawie całego miasteczka, do którego zdecydowanie polecam przyjechać w dzień powszedni, kiedy to nie ma tylu turystów, jadę poza jego granicę.

Otwieram mapę regionu. Jest ona za duża, jak dla rowerzysty, ale mam nadzieję, że dam radę i uda mi się gdzieś dojechać.
Nieco później jednak muszę zaczerpnąć języka, pytam się w kilku miejscach, którędy i czy warto tam jechać?
Po zadaniu pytania czy warto, odpowiadają mi mieszkańcy, że nie.
Więc jeden punkt na mapie odpuszczam. Myślę, że nie mam czego żałować.

Po wyjechaniu z Ciechocinka kieruję się na Ostrowąs.
W tej wiosce stoi Saktuarium Matki Bożej Pani Kujaw.

Kujawskie widoczki
Kujawskie widoczki © Tymoteuszka

Zdarzają się nawet pagórki
Zdarzają się nawet pagórki © Tymoteuszka

Gdy się do niego zbliżam, już wiem, że nie wejdę do środka.
Spora ilość samochodów na parkingu mówi sama za siebie.
Nie chcę ludzi straszyć.
Trudno.
Ponoć we wnątrz jest bardzo pięknie, cóż. Nie dzisiaj.

Ostrowąs - Sanktuarium Matki Bożej Pani Kujaw
Ostrowąs - Sanktuarium Matki Bożej Pani Kujaw © Tymoteuszka

Ostrowąs - kościoł pw. Narodzenia NMP
Ostrowąs - kościoł pw. Narodzenia NMP © Tymoteuszka

Jadę dalej, na Straszewo. Pytam mieszkańców, którędy? Mapa nie chce mi pomóc.
Trafiam, baaaardzo okrężną drogą, choć mieszkaniec mówił, by skręcić pierwszą w lewo. Nie posłuchałam. Błąd. No co? przeraziłam się tego pola i piasku, wolałam jechać asfaltem :) Kilka km wiecej, cóż.

Drewniany kościółek w Straszewie - Kujawy
Drewniany kościółek w Straszewie - Kujawy © Tymoteuszka

Kościół pw. św. Marcina Biskupa w Straszewie
Kościół pw. św. Marcina Biskupa w Straszewie © Tymoteuszka

Wnętrze obiektu zabytkowego - kościół w Straszewie
Wnętrze obiektu zabytkowego - kościół w Straszewie © Tymoteuszka

Jadąc do Zakrzewa, w Seroczkach na zakręcie widzę coś dziwnego, ciekawego?
Zawracam.
To brama od jakiegoś gospodarstwa.
Dalej nie wchodzę, gdyż już tam ktoś się kręci i patrzy w moją stronę, fotografować mi nie wolno?

Seroczki - brama do zespołu dworskiego
Seroczki - brama do zespołu dworskiego © Tymoteuszka

Jak się później dowiedziałam, w domu, przegladając dokładniej mapę, co ominęłam nieświadomie na tej trasie, wyczytałam, że w Seroczkach jest zespół dworski wraz z parkiem i ciekawą kaplicą, eh.....nie dane mi tam było wejśc.

Seroczki - budynki gospodarcze
Seroczki - budynki gospodarcze © Tymoteuszka

Na mapie są zaznaczone kolorem żółtym, miejscowości warte odwiedzenia.
Tak jest z Zakrzewem.
Mimo, że początkowo Zakrzew nie był na trasie mojej wycieczki, postanowiłam do niego zajrzeć.
I tak, przejeżdżam całą miejscowość i nic ciekawego nie widzę.
Cóż. Zawracam i jadę w stronę wiatraka.
Coś mnie tknęło, żeby zajechać na podwórze szkoły.
A na podwórzu......
stoi on.

Dwór w Zakrzewie - Kujawy
Dwór w Zakrzewie - Kujawy © Tymoteuszka

Zakrzewo - dwór - obecnie szkoła
Zakrzewo - dwór - obecnie szkoła © Tymoteuszka

Oczywiście nieprzygotowana do zajęć, pominęłam tutejszy kościół.
Kościół drewniany, jak się później okazało. Cóż. Gapa.

Bociany kujawskie
Bociany kujawskie © Tymoteuszka

Czy dojadę tędy do wiatraka?
Czy dojadę tędy do wiatraka? © Tymoteuszka

Niestety, nie znalazłam wiatraka. 
Nie udałam się na spoczynek, ale za to wjechałam do Konecka. Oj, przecież tu nie chciałam się znaleźć.

A może najpierw udam się na spoczynek?
A może najpierw udam się na spoczynek? © Tymoteuszka

Omijam Koneck jakąś boczną dróżką. 
Przez Spoczynek i Święte, przedzieram się przez autostradę i dalej do Raciążka.
Tam się na chwilę zatrzymam.

Późnogotycko-renesansowy kościół w Raciążku
Późnogotycko-renesansowy kościół w Raciążku © Tymoteuszka

Warto wejść do tego kościoła. Pewnie jakaś czaszka tam w środku, i wnętrze pewnie piękne.
Ale nie dzisiaj. Trafiam na niedzielne msze. Pech to pech.

Raciążek - kościół  z 1597-1612 roku
Raciążek - kościół z 1597-1612 roku © Tymoteuszka

Odnajduję jakąś boczną drożkę, prowadzącą do zamku.

Dróżka prowadząca do ruin zamku w Raciążku
Dróżka prowadząca do ruin zamku w Raciążku © Tymoteuszka

Z dróżki roztaczają się piękne widoki.

Widok ze wzgórza w Raciążku
Widok ze wzgórza w Raciążku © Tymoteuszka

Na horyzoncie widoczne budynki w Toruniu - punkt widokowy w Raciążku
Na horyzoncie widoczne budynki w Toruniu - punkt widokowy w Raciążku © Tymoteuszka

Tutaj, w cieniu jest możliwie. Gorąco dziś.
Spotykam parę turystów poruszających się na motocyklu.
Później podjeżdżają inni, samochodem.
Uciekam.

Ruiny zamku biskupiego w Raciążku
Ruiny zamku biskupiego w Raciążku © Tymoteuszka

Zbudowany w stylu gotyckim w XVIw. - Raciążek
Zbudowany w stylu gotyckim w XVIw. - Raciążek © Tymoteuszka

Zniszczony w XVIII w. - ruiny w Raciążku
Zniszczony w XVIII w. - ruiny w Raciążku © Tymoteuszka

Przez kraty - Raciążek
Przez kraty - Raciążek © Tymoteuszka

Przez okno - Raciążek
Przez okno - Raciążek © Tymoteuszka

Cały zarys - Zamek w Raciążku k. Ciechocinka
Cały zarys - Zamek w Raciążku k. Ciechocinka © Tymoteuszka

Uciekam na obiad, do Ciechocinka. Zajadam, popijam.
W samochodzie obradujemy, co dalej?
W Ciechocinku ruszyć się już nie idzie, moi wszystkie ścieżki mają opanowane :)
Pakujemy rower na bagażnik.
Jedziemy w okolice Włocławka.
Wysiadam w Brzeziu.
Kolejne poszukiwania z pomocą mieszkanki, tym razem jakiegoś zamku, pałacu?
Pani mówi wprost: "Wszystko jest ogrodzone, nic nie zobacze, teren prywatny".
No i rzeczywiscie tak jest.
Podziwiałam tylko na łuku drogi oto piękną bramę od tutejszego zamku.
Za nią gąszcz drzew i krzaków.

Brama - zespół pałacowo-parkowy w Brzeziu
Brama - zespół pałacowo-parkowy w Brzeziu © Tymoteuszka

Lokalnymi drogami udaję się do Wieńca.
Tam, wg mapy stoją dwa pałace.

Pasieka koło Włocławka
Pasieka koło Włocławka © Tymoteuszka

Kolejny raz pytam, gdzie stoją pałace?
Mieszkaniec mówi, że sto jeden.
Ups, czyżby mapa kłamała?
Staję przy ogrodzeniu, robię poniższe zdjęcie i słyszę: "na około Pani pojedzie....tam stoi drugi pałac" :)
Śmiać mi się chciało.
To jadę.....po drugi pałac.

Pałac Kronenbergów w Wieńcu
Pałac Kronenbergów w Wieńcu © Tymoteuszka

Pałac Kronenbergów w Wieńcu
Pałac Kronenbergów w Wieńcu © Tymoteuszka

Niestety, teren parkowo-pałacowy cały jest ogrodzony, zatem zdjęcia zza muru muszą wystarczyć.

Pałacyk Miączyńskich w Wieńcu
Pałacyk Miączyńskich w Wieńcu © Tymoteuszka

Teraz w kierunku Wieńca Zdroju, kolejnego uzdrowiska na dzisiejszej trasie.

W szeregu ;)
W szeregu ;) © Tymoteuszka

Wieniec Zdrój - uzdrowisko
Wieniec Zdrój - uzdrowisko © Tymoteuszka

Wieniec Zdrój - kilka lat temu jeszcze go budowano. Dziś stoi, w centrum uzdrowiska, Spa.... Ceny napewno porażają
Wieniec Zdrój - kilka lat temu jeszcze go budowano. Dziś stoi, w centrum uzdrowiska, Spa.... Ceny napewno porażają © Tymoteuszka

Róże - Wieniec Zdrój
Róże - Wieniec Zdrój © Tymoteuszka

Zdrowy Gaj
Zdrowy Gaj © Tymoteuszka

Na ścieżce, w środku lasu trochę chłodniej
Na ścieżce, w środku lasu trochę chłodniej © Tymoteuszka

Do Włocławka biegnie ddr-ka, okupowana przez rowerzystów i pieszych. Koszmar.
Nie byłam nigdy we Włocławku.
Niestety, muszę to napisać, powiedzieć, że to był mój pierwszy i ostatni raz w tym mieście.
Dlaczego? Nie porwał mnie wcale. Przede wszystkim, czułam się tam niebezpiecznie mimo pory popołudniowej.
W centrum miasta, chodzący chłopcy w grupkach po trzech...kopiący wszystko co się dało, rzucający kamieniami we wszystko co się dało, przeklinający, brudne, zaniedbane, obite płytami otwory okienne w zniszczonych kamienicach, śmierdzące na odległość bramy podwórkowe, wydobywające się przez otwarte okna krzyki, wulgaryzmy, głośna muzyka itd, itp. 
To chyba nie najlepsze miejsce dla turysty chcącego wypocząć?, coś ciekawego zobaczyć?

Na Przystani wodnej we Włocławku
Na Przystani wodnej we Włocławku © Tymoteuszka

Kładka pieszo-rowerowa - Włocławek
Kładka pieszo-rowerowa - Włocławek © Tymoteuszka

Płynie zielona, śmierdząca Zgłowiączka - Włocławek
Płynie zielona, śmierdząca Zgłowiączka - Włocławek © Tymoteuszka

Przystań wodna - Włocławek
Przystań wodna - Włocławek © Tymoteuszka

Nawet na tak ładnie zrewitalizowanej przystani wodnej nie dało się usiedzieć.
Siedząc przez chwilę na ławce, czujesz unoszący się smród "wszystkiego".

Pałac Biskupi - Wlocławek
Pałac Biskupi - Wlocławek © Tymoteuszka

Widok na Szpetal Górny
Widok na Szpetal Górny © Tymoteuszka

Deptak nad Wisłą we Włocławku
Deptak nad Wisłą we Włocławku © Tymoteuszka

Na ulicy Włocławka
Na ulicy Włocławka © Tymoteuszka

Włocławek - większość kamienic w tym mieście jest w takim stanie albo podobnym
Włocławek - większość kamienic w tym mieście jest w takim stanie albo podobnym © Tymoteuszka

Browar B. - Centrum Kultury - Włocławek
Browar B. - Centrum Kultury - Włocławek © Tymoteuszka

Ul. Łęgska - centrum miasta Włocławka - strach się bać, naprawdę było niemiło
Ul. Łęgska - centrum miasta Włocławka - strach się bać, naprawdę było niemiło © Tymoteuszka

Stary Rynek - Włocławek
Stary Rynek - Włocławek © Tymoteuszka

Katedra Wniebowzięcia Najswiętszej Marii Panny - Włocławek
Katedra Wniebowzięcia Najswiętszej Marii Panny - Włocławek © Tymoteuszka

Przed Katedrą, podjeżdża do mnie rowerzysta. Pyta się z ciekawości, czy czuję się tutaj bezpiecznie?
Niestey nie.

Kuria Diecezjalna - Włocławek
Kuria Diecezjalna - Włocławek © Tymoteuszka

Wnętrze kościoła św. Jana Chrzciciela - Włocławek
Wnętrze kościoła św. Jana Chrzciciela - Włocławek © Tymoteuszka

Pakujemy rower na bagażnik i jedziemy do domu.
Dobranoc.

Ktoś remontuje - ktoś niszczy

Sobota, 8 lipca 2017 · dodano: 08.07.2017 | Komentarze 1

Na Przeskoku
Na Przeskoku © Tymoteuszka

Panowie montowali nowe ławki na Rzeźniczej
Panowie montowali nowe ławki na Rzeźniczej © Tymoteuszka

To się nazywa remont wg firmy Skanska - nie mogę na to patrzeć, ale muszę
To się nazywa remont wg firmy Skanska - nie mogę na to patrzeć, ale muszę © Tymoteuszka

Jak tu się nie wkurzać na takich, co niszczą czyjeś, nasze?
Kategoria łódzkie, solo


  • DST 48.00km
  • VMAX 32.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Około miastowa runda

Niedziela, 2 lipca 2017 · dodano: 08.07.2017 | Komentarze 1

W Parku Michałówek roboty drogowe
W Parku Michałówek roboty drogowe © Tymoteuszka

Z rana po tajny ładunek na "Koniec Świata".

Mimo, że przejścia nie ma, to jednak ludzie tędy chodzą
Mimo, że przejścia nie ma, to jednak ludzie tędy chodzą © Tymoteuszka

Po południu na rundkę w koło miasta.

Nowa nakładka na DK48
Nowa nakładka na DK48 © Tymoteuszka

Po drodze, w spalskim lesie trafiam na jagody.
Zjadam chyba 3 sztuki, jedną uwietrzniam na zdjęciu.

Jagody
Jagody © Tymoteuszka

W Spale straszą mnie tłumy... ;), ale mimo tego wjeżdżam na plac przy stawie.
Tu scena, na scenie konkurs orkiestr strażackich.

Stary basen spalski zasypany
Stary basen spalski zasypany © Tymoteuszka

W Spale odbywa się konkurs orkiestr strażackich
W Spale odbywa się konkurs orkiestr strażackich © Tymoteuszka

Rewitalizacja stawu spalskiego na ukończeniu
Rewitalizacja stawu spalskiego na ukończeniu © Tymoteuszka

Gać w nowej odsłonie
Gać w nowej odsłonie © Tymoteuszka

W tym miejscu, dawno dawno temu był most, a dziś
W tym miejscu, dawno dawno temu był most, a dziś © Tymoteuszka

Podjeżdżam na chwileczkę do COS-u, a konkretnie pod halę do plażowych gier zespołowych.
Hala prawie gotowa.

Wnętrze hali do gier zespołowych
Wnętrze hali do gier zespołowych © Tymoteuszka

Wracam czarnym rowerowym, który niestety jest w opłakanym stanie, szczególnie na jednym odcinku, biegnącym wzdłuż torów.
Może płyty jomb uratowałyby sytuację, szczególnie na podjeździe/zjeździe?, to tutaj woda robi liczne koryta.

Czarny rowerowy w tym miejscu jest w opłakanym stanie
Czarny rowerowy w tym miejscu jest w opłakanym stanie © Tymoteuszka

Białobrzegi - dzielnica Tomaszowa
Białobrzegi - dzielnica Tomaszowa © Tymoteuszka

Drewniany kościół w Tomaszowie - Białobrzegach
Drewniany kościół w Tomaszowie - Białobrzegach © Tymoteuszka

Na granicy Tomaszowa z Wąwałem zauważam coś ciekawego, interesujacego wręcz, ale niestety tel/foto w tym miejscu się wyczerpał :(.
Cóż, może innym razem tam podjadę i zrobię to zdjęcie.
Trochę okrężną drogą wracam do domu.
Już nie rozpędzam się tak jak kiedyś.
Jeżdżę bardzo asekuracyjnie - dwa upadki w ciągu miesiąca dały mi w kość, ale nie tylko, z psychą też nie najlepiej.
Lepiej uważać.


  • DST 56.00km
  • Czas 03:16
  • VAVG 17.14km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Orientuj się na Batorówkę (edycja 1) - rajd na orientację

Niedziela, 25 czerwca 2017 · dodano: 28.06.2017 | Komentarze 2

Pakiet startowy -
Pakiet startowy - "Orientuj się na Batorówkę" © Tymoteuszka

Kilka dni wcześniej dowiaduje się całkiem przypadkowo ze strony rowerowe Brzeziny o I rajdzie na orientację pn. "Orientuj się na Batorówkę".
Od razu mam uśmiech na twarzy. 
Wiem, że Batorówka leży dosłownie 33 km od Tomaszowa, wiem, że to niedziela i wiem, że napewno tam pojadę. Nie ma innej opcji.
Zatem jedziemy.
Ciekawa jestem, jak organizatorzy te zawody rozegrają.

Na miejscu jesteśmy nieco wcześniej.
Mamy czas na rozlokowanie się nad zalewem.
Wyciągamy leżaki i stolik, opalamy się.

Organizatorzy już są, więc idę zarejestrować moją osobę.
Moi bedą sobie tutaj odpoczywać i wdychać świeże powietrze, a ja będę jeździć szukając punktów kontrolnych.
Na początku dostaję kartę startową z pytaniami oraz pakiet startowy.

Przed startem wyjeżdżam na własną rundkę po bliskiej okolicy, by zapoznać się z terenem.
Pokonuję jakieś 5km. Nie za dużo, aby się nie zmęczyć za wcześnie i nie paść jak pies na mecie.

Idę na odprawę przed zawodami.

Tuż przed startem
Tuż przed startem © Tymoteuszka

Ok. 10:00 dostajemy mapy.

Szybkie spojrzenie na nią i już wiem, że nie będzie prosto.
Jedynym kolorem wyróżniającym się na niej, to zieleń - lasy.
To wszystko.
wszystko inne jest czarno-białe.
Już wiem, że nie będzie mi lekko.
Nie lubię takich map.
Przyzwyczajona jestem do kolorowych, z podziałem na drogi asfaltowe, szutrowe, ścieżki, przecinki.
Na tej, nie widzę żadnego podziału.
Oj.

Rozdanie map, lądują one pod nasze nogi
Rozdanie map, lądują one pod nasze nogi © Tymoteuszka

Myślę, że odpadnę przy drugim punkcie.
Rysuję trasę kolorowym mazakiem.

Szybkie zapoznanie się z mapą
Szybkie zapoznanie się z mapą © Tymoteuszka

W międzyczasie znajoma pyta się czy jadę z nimi.
Odpowiadam, że jadę sama.
Jednak spotykamy się gdzieś tam w drodze.

Dystans - 20km lub 50 km
PK - 16 PK do zdobycia
Czas - 6 h

Rysowanie trasy
Rysowanie trasy © Tymoteuszka

Jadę wpierw na PK 16.

Start z Batorówki
Start z Batorówki © Tymoteuszka
.
Na każdym z punktów widnieje pytanie, na które trzeba odpowiedzieć.

Niestety nie pamiętam pytań, nie zrobiłam im zdjęcia ;( ups.
Pytania są prosto skonstruowane, dotyczą np. jaki napis widnieje przy mostku?, albo ile kwiatów jest na kapliczce, w którym roku założono rezerwat?...itd.

Oczywiście w trasie nie obyło się bez przygód.

Znajoma przewróciła się na asfalcie, poobijała.
Znajomy walczył z dwoma skurczami u nogi.
Jednemu zawodnikowi juz na starcie koło zrobiło sobie ósemkę ;)
Ja, natomiast skracając sobie drogę między punktami, wylądowałam niechcący w polu.
Kłosy były na wysokości mojego pasa.
Szłam jak po gródzie. Oczywiście nogi porysowane jak diabli, dodatkowo całe zielone.
Potem przytrafiło mi sie uczulenie na nich. 
A na koniec, przycięłam wargę, krew się polała.

Tu już na mecie zawodów na orientację
Tu już na mecie zawodów na orientację © Tymoteuszka

Jest co wspominać do tej pory.

Rozdanie upominków i dyplomów
Rozdanie upominków i dyplomów © Tymoteuszka

W domu padam, jakbym przejechała conajmniej 150 km.

Dziękujemy bardzo Strefie rowerowej Brzeziny za zorganizowanie zawodów w okolicy, bo tych u nas mało ;)


  • DST 104.00km
  • Czas 05:40
  • VAVG 18.35km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Green Velo - świętokrzyskie - odcinek Sielpia Wielka - Dyminy

Niedziela, 18 czerwca 2017 · dodano: 20.06.2017 | Komentarze 3

Green Velo - MOR - Sielpia Wielka
Green Velo - MOR - Sielpia Wielka © Tymoteuszka

Niedziela rano.
Sprawdzamy prognozy, jemy śniadanie.
Obieramy kierunek.
Pakujemy w bardzo szybkim tempie samochód.
Rawer ląduje na bagażniku.
My, w samochodzie.
I już wiemy, jedziemy dziś do Kielc.
Bardzo energiczny, spontaniczny poranek mamy za sobą.

Moi wysadzają mnie w Sielpi.
Sami jadą dalej. Do Tokarni, Chęcin i Jaskini Raj.

11 km wcześniej ma swój początek Trasa Green Velo.
Startuje w Sielpi. Pierwsze zdjęcie ukazuje MOR w tym miasteczku.

Nad Jeziorem Sielpińskim
Nad Jeziorem Sielpińskim © Tymoteuszka

Green Velo - Siepia - widok z tarasu
Green Velo - Siepia - widok z tarasu © Tymoteuszka

Nie ujechałam nawet kilkuset metrów, a już zatrzymuje się poraz trzeci.
Drogowskaz zachęca, skręcam w kierunku Muzeum Zagłębia Staropolskiego.
Niestety, o tej porze, zamknięte. Brama na to wskazuje :)

Do Muzeum Zagłębia Staropolskiego w Sielpi
Do Muzeum Zagłębia Staropolskiego w Sielpi © Tymoteuszka

Ruiny na terenie Muzeum Zagłębia Staropolskiego w Sielpi
Ruiny na terenie Muzeum Zagłębia Staropolskiego w Sielpi © Tymoteuszka

Ruiny na terenie Muzeum Zagłębia Staropolskiego w Sielpi
Ruiny na terenie Muzeum Zagłębia Staropolskiego w Sielpi © Tymoteuszka

W Sielpi zatrzymuje się ostatni raz, tym razem na kładce.

Kładką - Green Velo - Sielpia Wielka
Kładką - Green Velo - Sielpia Wielka © Tymoteuszka

Przed kolejnym MOR-em w Mościskach porzucam na chwilę szlak Green Velo, na rzecz cmentarza żydowskiego w Radoszycach.
Niestety. Nie udało mi się do niego dojechać, mapa szlaku nie jest zbyt wyraźna, koncentruje się głównie na szlaku. Mimo, że znaki na cmentarz żydowski (jak ten poniżej na zdjęciu), kierowały mnie do jakiegoś momentu, tak wyjechałam ciutkę za miasteczko i nic.
Zawróciłam. Nie widziałam sensu, by dalej jechać i błądzić, oddalałam się za bardzo od GV.
Spowrotem jechałam jak po nitce, zatrzymałam się na krótko w centrum.

Ostatni znak/drogowskaz na cmentarz żydowski w Radoszycach - później ślad po nim ginie, dlaczego?
Ostatni znak/drogowskaz na cmentarz żydowski w Radoszycach - później ślad po nim ginie, dlaczego? © Tymoteuszka

W centrum Radoszyc
W centrum Radoszyc © Tymoteuszka

Za Radoszycami po mału odsłaniają się widoki na Góry Świętokrzyskie.
Cudnie tutaj.
Jak na razie trasa biegnie tylko asfaltami, głównie drogami wiejskimi, dobrze, że samochodów dzisiaj zbyt dużo nie jeździ.

Góry Świętokrzyskie przezde mną
Góry Świętokrzyskie przezde mną © Tymoteuszka

Świętokrzyskie widoki
Świętokrzyskie widoki © Tymoteuszka

Gdzieś w okolicach wsi Łysów - świętokrzyskie - trasa Green Velo
Gdzieś w okolicach wsi Łysów - świętokrzyskie - trasa Green Velo © Tymoteuszka

Okolice Łysowa zostały mi w pamięci. 
Górka, dół, górka, zakręty i te widoki z prawej strony.
Cud miód malina.

Góry są wszędzie - na Green Velo - świętokrzyskie
Góry są wszędzie - na Green Velo - świętokrzyskie © Tymoteuszka

Przy MOR - Straszów - Green Velo - świętokrzyskie
Przy MOR - Straszów - Green Velo - świętokrzyskie © Tymoteuszka

Na trasie, w Grzymałkowie widoczne z daleka wieże kościelne.
Zbyt tłumnie tam, nie zatrzymuje się. Zaparkowane samochody przy jezdni robią zamęt w okolicy.
Nieco dalej, po lewej mojej stronie ukazuje się coś jeszcze.
Wstepnie szcuję, że to jakiś pałac, zmaek.
Nic z tego.
Budynek, okazuje się starym kościołem.
Po przeszukaniu internetu, odczytuję że jest to opuszczony, zapomniany kościół katolicki.
Tylko czemu?
Czy nie warto było go odnowić, zadbać o niego, zagospodarować ponownie?...
Warto za to było budować kolejny, kilka metrów bliżej, nowszy, piękniejszy, większy?
Jaki to ma sens.

Często nie rozumiem tego świata. Jest taki pokręcony.

Zapomniany, katolicki kościół w Grzymałkowie - świętokrzyskie
Zapomniany, katolicki kościół w Grzymałkowie - świętokrzyskie © Tymoteuszka

Nie jest płasko- Green Velo - w Grzymałkowie
Nie jest płasko- Green Velo - w Grzymałkowie © Tymoteuszka

Na stole - MOR Green Velo
Na stole - MOR Green Velo © Tymoteuszka

Tablice informacyjne stoją przy każdym MOR-ze
Tablice informacyjne stoją przy każdym MOR-ze © Tymoteuszka

Każdy MOR mnie zaskakuje.
Oczywiście nie pozytywnie, a negatywnie.
Na stole syf, brud i ubóstwo.
Koło stołu tak samo.
Koło koszy i w koszach nie inaczej.
Kostka brukowa zarośnięta mchem, chwastami, trawą.
Czy nie ma nikt nad tm kontroli?
Czy ktoś sprząta MOR-y?
Na wybudowanie szlaku były pieniądze, a na jego utrzymanie już nie?
Jak tak będzie, to wybudowane "coś" kilka lat temu, będzie stare jak świat za kolejne lata.
Tak nie może być.

W okolicach Malmurzyna - Green Velo - świętokrzyskie
W okolicach Malmurzyna - Green Velo - świętokrzyskie © Tymoteuszka

Z górki - Green Velo - świętokrzyskie
Z górki - Green Velo - świętokrzyskie © Tymoteuszka

W okolicach Bobrzy zainteresował mnie kolejny drogowskaz, znak informacyjne.
2,5 km zbocze z drogi i być może zobaczę mur oporowy.
Owszem, zobaczyłam, dzięki mieszkańcom, bo Ci dali mi wskazówkę, jak tam dojechać.
Z głównej drogi i owszem drogowskaz kierowal na lewo, później nikt nie zadbał, by postawić kolejny z kierunkiem na prawo.
Cóż.
A tak niewiele starczy, by było perfekcyjnie.

Mur oporowy w Bobrzy ma 15 metrów wysokości
Mur oporowy w Bobrzy ma 15 metrów wysokości © Tymoteuszka

Mur oporowy w Bobrzy ma pół kilometra długości
Mur oporowy w Bobrzy ma pół kilometra długości © Tymoteuszka

Mur oporowy w Bobrzy ma 5 metrów szerokości
Mur oporowy w Bobrzy ma 5 metrów szerokości © Tymoteuszka

Kolejnym punktem wartym obejrzenia według mapy szlaku, jest Pałacyk w Oblęgorku.
To niedaleko.
Pałacyk stoi na wzniesieniu, do którego prowadzi najpierw aleja, później zakręty drogi asfaltowej pnącej się ostro pod górę.

Aleją do Pałacyku w Oblęgorku
Aleją do Pałacyku w Oblęgorku © Tymoteuszka

Pod pałacykiem sporo turystów, głównie chowających się w cieniu, bo dziś gorąco.

Pałacyk Henryka Sienkiewicza - Oblęgorek
Pałacyk Henryka Sienkiewicza - Oblęgorek © Tymoteuszka

Nieco dalej, w Chełmcach zaskakuje mnie oto ta budowla.
Już w domu odczytuje, że to dwór obronny. 

Dwór obronny - Chełmce - wzniesiony został w II połowie XVI wieku  - Green Velo - świętokrzyskie
Dwór obronny - Chełmce - wzniesiony został w II połowie XVI wieku - Green Velo - świętokrzyskie © Tymoteuszka

Kościół św. Marii Magdaleny i św. Mikołaja - Chełmce - Green Velo - świętokrzyskie
Kościół św. Marii Magdaleny i św. Mikołaja - Chełmce - Green Velo - świętokrzyskie © Tymoteuszka

Za Chełmcami pojawia się na szlaku pierwszy odcinek szutrowy, biegnie on przez pola.
Jest krótki i nawet jeszcze nie zniszczony.

Pierwszy odcinek szutrowy na Green Velo - okolice Chełmc - świętokrzyskie
Pierwszy odcinek szutrowy na Green Velo - okolice Chełmc - świętokrzyskie © Tymoteuszka

Nieco dalej, wyłaniają się zza zakrętu ruiny Pałacu Tarłów w Podzamczu Piekoszowskim.

Ruiny Pałacu Tarłów - Podzamcze Piekoszowskie - Green Velo - świętokrzyskie
Ruiny Pałacu Tarłów - Podzamcze Piekoszowskie - Green Velo - świętokrzyskie © Tymoteuszka

To tutaj, kilkanaście metrów dalej jest kolejny MOR.
Moi już stoją i czekają.
Grzejemy obiad, zjadamy, robię mały przepak i ruszamy.
Moi do Jaskini Raj, ja w dalszą drogę Green Velo.

Niedaleko centrum.

Drogowskaz
Drogowskaz © Tymoteuszka

Na przedmiesciach Kielc, trafiam na drugi dziś odcinek szutrowy szlaku.
Przyjemny, bo pośród drzew, w lesie, trochę tutaj chłodniej.
Mijam dużo rowerzystów.

Drugi odcinek szutrowy - Green Velo - okolice Górki Szczukowskie - świętokrzyskie
Drugi odcinek szutrowy - Green Velo - okolice Górki Szczukowskie - świętokrzyskie © Tymoteuszka

Bliżej Kielc - Green Velo - świętokrzyskie
Bliżej Kielc - Green Velo - świętokrzyskie © Tymoteuszka

Na Białogonie - dzielnicy Kielc, zbaczam nieco ze szlaku.
Zaciekawiła mnie tabliczka informacyjna, że niedaleko stoi kościół.
Zastanawiam się dlaczego kościół, przecież właśnie go mijam - ten murowany, duży, widać że nowy.
Gdy dojeżdżam do kolejnego, okazuje się, ze ten jest drewniany :)
Gęba mi się śmieje.

Drewniany kościółek - Kielce - Białogon
Drewniany kościółek - Kielce - Białogon © Tymoteuszka

Pachnie, tak jak lubię, drewnem, stoi na skwerze, wśród drzew.
Co za niespodzianka.

Dzwonnica na terenie kościółka - Kielce - Białogon
Dzwonnica na terenie kościółka - Kielce - Białogon © Tymoteuszka

Pachnie drewnem z daleka :) - Kielce - Białogon
Pachnie drewnem z daleka :) - Kielce - Białogon © Tymoteuszka

Znaki green velo prowadzą mnie do centrum.
Niestety, w centrum się nieco gubię, nie potrafię odszukać szlaku powrotnego, a taki powinien być.
Pod zamkiem zapytuję się o właściwą drogę pewnego stojącego rowerzysty.
Rowerzysta postanawia, że mnie wyprowadzi z tego gąszczu mrówek, turystów.
Zatłoczonych tak Kielc dawno nie widziałam.

W centrum Kielc gubie Green Velo, ups
W centrum Kielc gubie Green Velo, ups © Tymoteuszka

Okazuje się, że niewiele mi brakowało, by wjechać na odpowiedni tor jazdy.
Cóż poradzić.
Nie zawsze mapa, ani znaki są pomocne.
Pomoc może przyjść nawet z nieba.
Tak jak w tym przypadku, spadła w postaci Gabriela :)
Gabriel wyprowadził mnie z Kielc.
Pojechaliśmy razem aż do Dymin, gdzie się roztaliśmy.
Stajemy przy stoku i przy zabytkowej, zaniedbanej kapliczce drewnianej.

Stok narciarski w Kielcach przy Green Velo
Stok narciarski w Kielcach przy Green Velo © Tymoteuszka

Mijamy dwa MOR-y i na trzecim robimy odpoczynek.
Trochę rozmawiamy i niestety musimy się rozstać.

Kaplica pw. Matki Boskiej Częstochowskiej - Dyminy - Green Velo - Świętokrzyskie
Kaplica pw. Matki Boskiej Częstochowskiej - Dyminy - Green Velo - Świętokrzyskie © Tymoteuszka

Ja czekam na moich, Gabriel jedzie inną drogą do domu.
Dzięki jeszcze raz za pomoc. :)
I do zobaczenia na szlaku.

Ostatni obrazek z Gór Świętokrzyskich - Green Velo - swiętokrzyskie
Ostatni obrazek z Gór Świętokrzyskich - Green Velo - swiętokrzyskie © Tymoteuszka

Jezus na niebiesko-białym tle
Jezus na niebiesko-białym tle © Tymoteuszka

W Kielcach doznaję czegoś, czego nie chciałam doznać.
Obiecywałam sobie, że już nie wywinę "Orła".
A jednak.
Po poprzedniej kontuzji jeszcze ślad nie zginął, a tu druga, bach.
Trzecia też będzie? 

  • DST 120.00km
  • Czas 06:35
  • VAVG 18.23km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niedziela rowerowa

Niedziela, 11 czerwca 2017 · dodano: 15.06.2017 | Komentarze 2

Na przejściu dla dużych zwierząt nad S8
Na przejściu dla dużych zwierząt nad S8 © Tymoteuszka

Przejście dla zwierząt widoczne z drogi prowadzącej w głąb lasu
Przejście dla zwierząt widoczne z drogi prowadzącej w głąb lasu © Tymoteuszka

W lesie
W lesie © Tymoteuszka

Przy Rezerwacie
Przy Rezerwacie © Tymoteuszka

Spóźniłam się na różaneczniki
Spóźniłam się na różaneczniki © Tymoteuszka

Mchowa sprawa ;)
Mchowa sprawa ;) © Tymoteuszka

Bocian z trójką dzieci
Bocian z trójką dzieci © Tymoteuszka

Zginęłi - mieszkańcy Małcza
Zginęłi - mieszkańcy Małcza © Tymoteuszka

Pagórki przyleśne
Pagórki przyleśne © Tymoteuszka

Kopalnia ma gdzieś turystów i rowerzystów - zagrodzona droga leśna, czyt. ślepa :(
Kopalnia ma gdzieś turystów i rowerzystów - zagrodzona droga leśna, czyt. ślepa :( © Tymoteuszka

Kolejna piaskowa dziura w okolicy
Kolejna piaskowa dziura w okolicy © Tymoteuszka

Kapalnia piasku kwarcowego - Unewel Zachód Las
Kapalnia piasku kwarcowego - Unewel Zachód Las © Tymoteuszka

Na Wzgórzach Sławieńskich
Na Wzgórzach Sławieńskich © Tymoteuszka

Na wysokości Wygnanowa
Na wysokości Wygnanowa © Tymoteuszka

Na wysokości Wygnanowa
Na wysokości Wygnanowa © Tymoteuszka

W lesie, koło Sławna
W lesie, koło Sławna © Tymoteuszka

Chatka
Chatka © Tymoteuszka

Drewniany kościółek - Zachorzów
Drewniany kościółek - Zachorzów © Tymoteuszka

Przy drewnianym w Zachorzowie
Przy drewnianym w Zachorzowie © Tymoteuszka

Wnętrze - Zachorzów
Wnętrze - Zachorzów © Tymoteuszka

Przez szybą, gdy nic nie widać - Zachorzów
Przez szybą, gdy nic nie widać - Zachorzów © Tymoteuszka

Droga wzdłuż torów CMK miała być asfaltowa
Droga wzdłuż torów CMK miała być asfaltowa © Tymoteuszka

Do stacji
Do stacji © Tymoteuszka

Na stacji Opocnzo Południe
Na stacji Opocnzo Południe © Tymoteuszka

Podjechał pociąg
Podjechał pociąg © Tymoteuszka
Kategoria solo, łódzkie, drewniane


  • DST 22.00km
  • Czas 01:19
  • VAVG 16.71km/h
  • VMAX 31.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po pracy

Czwartek, 8 czerwca 2017 · dodano: 10.06.2017 | Komentarze 2

Do punktów kontrolnych.
Na pierwszym odbieram tajny ładunek ;)
Z tymże tajnym ładunkiem na plecach objeżdżam kolejne punkty.

Słońce wychodzi zza chmur
Słońce wychodzi zza chmur © Tymoteuszka

Kwiaty
Kwiaty © Tymoteuszka
Kategoria łódzkie, solo