Info
Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskieWięcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2019, Listopad2 - 0
- 2019, Październik6 - 5
- 2019, Wrzesień10 - 12
- 2019, Sierpień15 - 15
- 2019, Lipiec7 - 11
- 2019, Czerwiec14 - 24
- 2019, Maj15 - 32
- 2019, Kwiecień9 - 11
- 2019, Marzec6 - 6
- 2019, Luty3 - 7
- 2018, Listopad1 - 0
- 2018, Październik5 - 5
- 2018, Wrzesień7 - 15
- 2018, Sierpień9 - 33
- 2018, Lipiec14 - 28
- 2018, Czerwiec14 - 36
- 2018, Maj14 - 40
- 2018, Kwiecień15 - 32
- 2018, Marzec5 - 14
- 2018, Luty2 - 2
- 2018, Styczeń3 - 5
- 2017, Grudzień2 - 2
- 2017, Listopad3 - 3
- 2017, Październik11 - 27
- 2017, Wrzesień8 - 16
- 2017, Sierpień11 - 28
- 2017, Lipiec13 - 31
- 2017, Czerwiec7 - 17
- 2017, Maj15 - 51
- 2017, Kwiecień11 - 23
- 2017, Marzec9 - 30
- 2017, Luty6 - 13
- 2017, Styczeń6 - 17
- 2016, Grudzień3 - 7
- 2016, Listopad6 - 6
- 2016, Październik15 - 23
- 2016, Wrzesień11 - 32
- 2016, Sierpień15 - 35
- 2016, Lipiec11 - 21
- 2016, Czerwiec5 - 14
- 2016, Maj11 - 17
- 2016, Kwiecień6 - 13
- 2016, Marzec3 - 3
- 2016, Luty3 - 8
- 2015, Grudzień3 - 10
- 2015, Listopad2 - 2
- 2015, Październik7 - 20
- 2015, Wrzesień11 - 32
- 2015, Sierpień15 - 33
- 2015, Lipiec20 - 35
- 2015, Czerwiec16 - 28
- 2015, Maj16 - 42
- 2015, Kwiecień20 - 57
- 2015, Marzec15 - 45
- 2015, Luty12 - 21
- 2015, Styczeń5 - 12
- 2014, Grudzień5 - 12
- 2014, Listopad12 - 24
- 2014, Październik11 - 24
- 2014, Wrzesień8 - 24
- 2014, Sierpień11 - 19
- 2014, Lipiec12 - 31
- 2014, Czerwiec14 - 20
- 2014, Maj9 - 13
- 2014, Kwiecień9 - 22
- 2014, Marzec6 - 31
- 2014, Luty1 - 5
- 2014, Styczeń1 - 0
- 2013, Grudzień4 - 5
- 2013, Listopad1 - 0
- 2013, Październik4 - 10
- 2013, Wrzesień4 - 8
- 2013, Sierpień12 - 35
- 2013, Lipiec12 - 46
- 2013, Czerwiec6 - 18
- 2013, Maj11 - 33
- 2013, Kwiecień10 - 31
- 2013, Marzec3 - 15
- 2013, Luty4 - 24
- 2012, Grudzień4 - 16
- 2012, Listopad11 - 38
- 2012, Październik16 - 81
- 2012, Wrzesień19 - 66
- 2012, Sierpień21 - 54
- 2012, Lipiec30 - 164
- 2012, Czerwiec23 - 110
- 2012, Maj24 - 158
- 2012, Kwiecień28 - 124
- 2012, Marzec26 - 83
- 2012, Luty13 - 31
- 2012, Styczeń9 - 25
- 2011, Grudzień15 - 38
- 2011, Listopad17 - 37
- 2011, Październik19 - 53
- 2011, Wrzesień22 - 9
- 2011, Sierpień22 - 10
- 2011, Lipiec19 - 31
- 2011, Czerwiec2 - 3
Wpisy archiwalne w kategorii
solo
Dystans całkowity: | 27615.84 km (w terenie 2221.50 km; 8.04%) |
Czas w ruchu: | 1196:48 |
Średnia prędkość: | 19.06 km/h |
Maksymalna prędkość: | 59.00 km/h |
Suma podjazdów: | 116 m |
Suma kalorii: | 10657 kcal |
Liczba aktywności: | 681 |
Średnio na aktywność: | 40.55 km i 2h 13m |
Więcej statystyk |
- DST 42.00km
- Teren 5.00km
- Czas 01:57
- VAVG 21.54km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Na koniec nowiutkiej szutrowej autostrady
Czwartek, 11 czerwca 2015 · dodano: 13.06.2015 | Komentarze 1
Po trzydniowej przerwie wyjeżdżam na szutry koło Wiaderna.Jadąc z powrotem do domu zahaczam o cmentarz - tu wyrywam chwaściory, na sam koniec zajeżdżam na myjkę bezdotykową na stacji benzynowej, by umyć Bociana, potem go osuszam kompresorem.
W domu melduje się o 20.00.
Tu w budowie kolejna leśna autostrada w okolicy Wiaderna :) © Tymoteuszka
Powyższa autostrada jest już wykończona, można śmiało nią szusować ;)
Niestety, gdzieś tam dalej się kończy.
Na jej początku i końcu stróżuje szlaban ;P
- DST 67.00km
- Temperatura 26.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Północne Kaszuby dzień 3
Sobota, 6 czerwca 2015 · dodano: 11.06.2015 | Komentarze 2
Trzeci dzień na Kaszubach, jak ten czas tutaj szybko mija.Ponownie bardzo dobrze mi się spało :)
Po śniadaniu, spakowaniu potrzebnych rzeczy, zmierzam na Półwysep Helski, ale dojadę jedynie do Juraty, Hel ominę z wiadomego mi powodu.
Nie pytajcie dlaczego to zrobiłam... po prostu.
Wyjazd z miasta na Półwysep Helski © Tymoteuszka
Dziś jest chyba najcieplejszy dzień odkąd tutaj jesteśmy.
Wyjeżdżam bardzo wcześnie. Jak się później okaże, było to dobre posunięcie, nawet bardzo dobre.
Każdy chyba wie, że na Półwyspie jest tylko jedna główna droga, którą zmierzają i turyści i mieszkańcy. Wyjątkiem są miasteczka, mniejsze i większe z bocznymi uliczkami.
O rowerzystach nie zapomniano, wybudowano ciąg pieszo-rowerowy, wzdłuż tejże drogi, miejscami wzdłuż Zatoki Gdańskiej.
DDR w większości zbudowana jest z kostki brukowej, są także odcinki z płyty tzw. jomby, ale jest także odcinek leśny, na którym mnie z wiadomych mi powodów nie było.
Tablice informacyjne © Tymoteuszka
Jadąc w stronę Juraty zaglądam do centrum wszystkich wiosek, by zobaczyć co w nich się kryje.
Zatoka Gdańska © Tymoteuszka
Kościół pw. św. Anny w Chałupach © Tymoteuszka
Figura z ołtarza papieskiego - pielgrzymka Jana Pawła II Sopot 5 czerwca 1999 roku - toż to przecież wczoraj była rocznica pielgrzymki :) © Tymoteuszka
Do Uroczyska Kaźa © Tymoteuszka
Neogotycki kościół w Kuźnicy © Tymoteuszka
Pw. św. Antoniego Padewskiego, z lat 30 XX w © Tymoteuszka
Port na Zatoce w Kuźnicy © Tymoteuszka
Kościół w Jastarni © Tymoteuszka
Kierunki świata © Tymoteuszka
Drzwi otwarte, trwa Eucharystia © Tymoteuszka
Z 1931 roku © Tymoteuszka
To nic, że wczoraj było święto, dziś też sieci wiszą © Tymoteuszka
Udekorowane całe domy, całe miasto © Tymoteuszka
W Jastarni :) © Tymoteuszka
Latarnia ta ma 13,3 metra wysokości, zbudowano ją w roku 1950 © Tymoteuszka
Na terenie kościelnym w Juracie © Tymoteuszka
Kościół pw. Matki Boskiej Nieustajacej Pomocy w Juracie © Tymoteuszka
Przepiękne malowidło nad drzwiami kościoła w Juracie © Tymoteuszka
Jurata - na molo obowiązuje zakaz jazdy na rowerze © Tymoteuszka
Widok na molo z deptaka w Juracie © Tymoteuszka
W tym uroczym małym miasteczku postanawiam zawrócić, z tymże teraz trzymam się głównej DDR, nigdzie nie skręcając po drodze.
Zatrzymuje się tylko w kilku miejscach.
Główny deptak w Juracie © Tymoteuszka
Port jachtowy w Jastarni © Tymoteuszka
Stąd można popłynąć białą flotą do Gdyni :) © Tymoteuszka
Dłuższy postój robię w knajpce w Jastarni, gdzie o godz. 11.00 robię sobie przerwę na mały obiadek, by nie zasłabnąć w drodze.
Robi się naprawdę nie do zniesienia gorąco. Bryza morska nie pomaga.
W tę lub nazad :) © Tymoteuszka
Lotnisko w Jastarni © Tymoteuszka
Ruch na Zatoce © Tymoteuszka
Ruch na ścieżce © Tymoteuszka
Ruch przy knajpie, bodajże w Kuźnicy lub Chłopach © Tymoteuszka
Jest ok. 12.00, turystów, spacerowiczów, dzieci, rowerzystów co niemiara.
Ciężko się jedzie tą trasą.
Trzeba mieć oczy w koło głowy.
Masakra jakaś. Co jakiś czas hamuje, by przepuścić, wiele jest takich sytuacji, kiedy muszę stać.
Jestem ciekawa co tutaj będzie się działo za godzinę, dwie?
Dobrze, że odpuściłam sobie Hel. Byłam tam nieraz i w prawdzie powiedziawszy - nie porwał mnie niczym.
Ścieżka tuż nad brzegiem Zatoki © Tymoteuszka
Przed Władysławowem od strony Helu trwają roboty drogowe, tutaj są małe utrudnienia dla rowerzystów.
Ale zaraz za nimi jest przyjemny przystanek rowerowy, który jak widać na załączonym obrazku jest obładowany.
Przystanek rowerowy we Władysławowie © Tymoteuszka
Mimo skwaru, postanawiam wjechać wgłąb miasta i pokazać Wam co nieco.
Urząd Miasta we Władysławowie © Tymoteuszka
Port we Władysławowie © Tymoteuszka
Z widokiem na miasto © Tymoteuszka
Pomnik szczytów gór w Alei Gwiazd we Władysławowie © Tymoteuszka
Najbardziej utkwiły mi w pamięci udekorowane ulice miasteczek sieciami z racji przedwczorajszego Bożego Ciała, a także miasteczko Jurata z klimatycznym kościółkiem schowanym w głębokim lesie sosnowym na uboczu miasteczka.
Na kwaterze melduję się ok. 13.00.
Zostawiam rower w spokoju.
Prysznic, kawa i lecimy z ziomalami na dłuuuugi spacer.
Idziemy do Chłapowa. 3 km pod lekką górkę, ale słońce nie daje spokoju, nawet wiatr nie daje orzeźwienia....
Dziś punktem wycieczki krajoznawczej będzie
Widok na morze z klifu w Chłapowie © Tymoteuszka
Ziomale siadają na klifie i delektują się takimi widokami.
Ja schodzę po 250? schodach w dół, waw, mam lekki zawrót głowy.
Zejście na plaże w Chłapowie © Tymoteuszka
Zdejmuje buty i idę taplając się w wodzie morskiej :) w stronę następnego wejścia na plażę, którym wyjdę
W Dolinie :) © Tymoteuszka
Ścieżką, Doliną :) © Tymoteuszka
Jeden z mostków w Dolinie © Tymoteuszka
Drugi z mostków w Dolinie Chłapowskiej © Tymoteuszka
Tunel w Dolinie Chłapowskiej © Tymoteuszka
Światełko w tunelu © Tymoteuszka
Wyjście z tunelu © Tymoteuszka
Samolot - restauracja? - masakra jakaś ;( © Tymoteuszka
Wieczorową porą, jak co dzień - obowiązkowy spacer na plażę.
Dom do góry nogami na terenie COS w Cetniewie © Tymoteuszka
Chmurzy się i to bardzo © Tymoteuszka
Ważne, że chmury poszły w siną dal :)
Dzień był bardzo ciepły, a co za tym idzie męczący.
Męczące były także tłumy turystów. Ale co tam, jeden taki dzień nie zaszkodzi ;)
Usnę w trymiga :p
Kategoria Kaszuby 2015, nad brzegami, solo, pomorskie
- DST 96.00km
- Teren 3.00km
- Czas 05:09
- VAVG 18.64km/h
- VMAX 46.00km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Północne Kaszuby dzień 2
Piątek, 5 czerwca 2015 · dodano: 10.06.2015 | Komentarze 4
Trasa: Władysławowo - Jastrzębia Góra - Krokowa - Wierzchucino - Nadole - Karlikowo - ddr - Władysławowo.Po wczorajszym męczącym dniu, bardzo dobrze mi się spało na nowym miejscu.
Zmachana, zmęczona, dotleniona - usnęłam w minutę.
Potrzebowałam tego.
Dziś drugi dzień wojaży.
Po śniadaniu ruszam na zachód, w stronę Jastrzębiej Góry, w Wierzchucinie odbije nieco na południe, by w Czymanowie skierować się na wschód. Dziś wiatr zdecydowanie ucichł, tym samym zrobiło się cieplej, ale najważniejsze, że nie pada.
Zatrzymuje się przy znaku Rezerwat Dolina Chłapowska, myślę, że tu wrócę, z tymże na piechotę :) Z rowerem ciężko by mi było.
Przy Dolinie Chłapowskiej © Tymoteuszka
Obok Doliny stoi pomnik, a raczej cmentarz.
Prowadzi do niego kręta ścieżka wyłożona kostką brukową.
Cmentarz wojenny żołnierzy Armii Czerwonej © Tymoteuszka
Poległych w 1945 r © Tymoteuszka
Jadąc ścieżką podziwiam takie oto widoki na Dolinę.
Dolina Chłapowska © Tymoteuszka
Tablica informacyjna © Tymoteuszka
Ten widok ukazuje mi się z głównej szosy, tu widać morze :)
Praktycznie cała długość drogi do Jastrzębiej Góry to stara kostka bazaltowa, ciężko się nią jedzie bez bagaży, a co mówić z sakwami?
A propo turystów skawiarzy - sporo ich się przewinęło przez ten skrawek Polski podczas mojego pobytu na Kaszubach.
Dolina Chłapowska z widokiem na morze © Tymoteuszka
Rozewie :) © Tymoteuszka
Punktem obowiązkowym w Rozewiu jest zobaczenie takiego oto obrazka :)
Latarnia Morska w Rozewiu 1822r © Tymoteuszka
Wysokość wieży to 32,7 m © Tymoteuszka
A w Jastrzębiej Górze znaleźć się na końcu świata :)
Obelisk Gwiazda Północy w Jastrzębiej Górze © Tymoteuszka
Wysoko tutaj.
Widok z klifu © Tymoteuszka
Z Jastrzębiej Góry przez Karwię dojeżdżam do Krokowej.
W tym mieście są dwa punkty, które warto zobaczyć:
kościół i zamek. Tak też czynię.
W parku, w którym mieści się zamek nie można jeździć rowerami ! Zostaje prowadzenie.
Neogotycki kościół pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej z 1850r. w Krokowej © Tymoteuszka
Zamek w Krokowej © Tymoteuszka
Zamek wzniesiony został w II poł. XIV w. i I poł. XV w © Tymoteuszka
W mieście, na rondzie skręcam na drogę 213, która zaprowadzi mnie do Żarnowca,
Kościół w Żarnowcu © Tymoteuszka
Pw. Zwiastowania NMP © Tymoteuszka
Z XIV/XV w © Tymoteuszka
Później do Wierzchucina.
Nadmorski bocian © Tymoteuszka
Pod tamtejszym kościołem stoi karawan, zatem trwa msza pogrzebowa.
Nie chcę robić cyrku, zatem jadę pod pobliski ewangelicki neogotycki.
Jestem zdziwiona, bo oprócz kawałka wieży, nic nie widzę.
Kościół ten jest szczelnie osłonięty drzewami.
Szkoda.
Kościół poewangelicki z 1882 r © Tymoteuszka
Brama też jest zamknięta.
Teren jest prywatny?
W Wierzchucinie © Tymoteuszka
W Wierzchucinie stoi także zespól folwarczny.
Mieści się tutaj restauracja pod nazwą Kaszubski Młyn.
Kaszubski Młyn w Wierzchucinie © Tymoteuszka
Tu można się posilić, ja jadę dalej © Tymoteuszka
W tym momencie odbijam na południe, zajeżdżam do wsi Prusewo, gdzie stoi Dwór Sześć Dębów z 1910 r.
Tu jest kolejna restauracja.
Prusewo © Tymoteuszka
Dwór Sześć Debów w Prusewie z 1910r © Tymoteuszka
Między Prusewem a Brzynem - kolejną miejscowością na mojej drodze, widzę znak drogowy, cmentarz ewangleicki, z ciekawości wjeżdżam na jego teren. Chcę porównać tutejszy z tymi na łódzkiej ziemi.
Na cmentarzu ewangelickim przed Brzynem © Tymoteuszka
Cmentarz ewangelicki © Tymoteuszka
Cmentarz mnie zdziwił. Pozytywnie. Nie ma chaszczy, nie ma bródu. Jest zadbany.
Zaskakuje mnie także taki oto drogowskaz, ten nieco dalej....
Niecodzienny drogowskaz przede mną © Tymoteuszka
Przede mną wieś Nadole. Jedyna polska enklawa na zachodnim brzegu Jeziora Żarnowieckiego w okresie międzywojennym.
Mieści się tutaj skansen z zagrodą Gburską.
W Nadolu © Tymoteuszka
Nadole - zagroda Gburska © Tymoteuszka
Skansen w Nadolu © Tymoteuszka
Nadole © Tymoteuszka
Jest także mały port na Jeziorze.
Nad brzegiem Jeziora Żarnowieckiego © Tymoteuszka
Chata w Skansenie © Tymoteuszka
Po drodze mijam największą elektrownię szczytowo-pompową w Polsce.
W pobliżu największej elektrowni szczytowo-pompowej w Polsce © Tymoteuszka
Tablice informacyjne przed elektrownią © Tymoteuszka
Elektrownia z daleka © Tymoteuszka
Zostawiam wzniesienia z tyłu, ale pojawiają się też przede mną.
Toż to przecież Wysoczyzna Żarnowiecka.
W kolejnej wsi, Tyłowo, odnajduje mały, sympatyczny ryglowy kościółek, stoi on na terenie cmentarza.
Kościół w Tyłowie © Tymoteuszka
Pw. Matki Boskiej Królowej Polski © Tymoteuszka
Z XVIII w © Tymoteuszka
Przede mną jedyny odcinek terenowy.
Wiedziałam czym on pachnie.
Ale nie wiedziałam, że będę miała całe 3 km pod górę ;)
Jest zabawnie.
Po drodze, na dziurach spada licznik, orientuje się po jakimś czasie.
Szkoda gadać.
Szukam igły w stogu siana.
W międzyczasie przejeżdża samochód.
Po chwili jakimś cudem odnajduje go, podnoszę i.....no tak, auto na niego najechało, ma pękniętą szybkę, ale działa.
Cóż poradzić. Jadę dalej, a raczej się telepę. Jest gorąco.
Droga leśna z Tyłowa do Lubocina pnie się ostro pod górę © Tymoteuszka
Jakiś oszołomek na wsi zrobił wystawkę na podwórku © Tymoteuszka
Wystawka wiejska? © Tymoteuszka
Po drodze chciałam zajrzeć do krainy zabytkowych młynów na wysokości Lisewa.
Niestety skręcam tam gdzie nie powinnam, później mieszkanka wprowadza mnie w błąd, jeszcze dalej dziadek każe zawrócić.
Poddaje się, nie mam siły. Jestem na górze, nie chcę mi się jeszcze raz pod nią wjeżdżać. Jestem za daleko.
Podejmuje decyzje - jadę przed siebie.
I tak trafiam na DDR zwiniętych torów w pobliżu Krokowej.
Pagórki, pagórki © Tymoteuszka
DDR zwiniętych torów © Tymoteuszka
Dla urozmaicenia trasy po drodze zbaczam, wjeżdżam do miejscowości, które mijam.
Zespół pałacowy w Kłaninie © Tymoteuszka
Z XIX w © Tymoteuszka
DDR pośród łanów i pól zielonych © Tymoteuszka
Pomnik Radzieckiego żołnierza - jeńca w Starzyńskim Dworze © Tymoteuszka
Tablica informacyjna przy pomniku © Tymoteuszka
Wieczorem, jak co dzień, idziemy pospacerować na plażę :)
Pospacerować na plaże © Tymoteuszka
Dzień bardzo udany, szkoda, że czas tak szybko leci na wakacjach :)
Nie odczuwam wcale jakiegokolwiek bólu.
Morskie powietrze nam służy.
Moim się lepiej oddycha, a ja nie mam żadnych objaw alergii.
Kategoria Kaszuby 2015, nad brzegami, niezwykłe, solo, drewniane, zamki i pałace
- DST 73.00km
- Czas 04:19
- VAVG 16.91km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Północne Kaszuby - dzień 1
Czwartek, 4 czerwca 2015 · dodano: 09.06.2015 | Komentarze 8
Kaszubskim niebieskim szlakiem w kierunku Wejherowa © Tymoteuszka
Pobyt na weekend z Bożym Ciałem nad morzem był zarezerwowany od 2 tygodni.
Prognozy pogodowe nic nie wspominały o deszczach.
Zatem zostało pakowanie i ruszenie w drogę.
Wystartowaliśmy nie jak zaplanowaliśmy o 3.00 nad ranem, ale już o 22.00 w środę.
Noc nieprzespana, a przede mną dzień pełen niespodzianek i wrażeń.
To nic, dam radę, Bocian tym bardziej.
Tym razem jestem przygotowana i mam pod ręką, tzn. na kierownicy mapę Compasa Kaszubskie Wybrzeże Bałtyku od Łeby po Hel 1:55000 :), mam nadzieje, że nigdzie nie zabłądzę ;)
Trasę na dzień dzisiejszy wyznaczyłam sobie nieco wcześniej, wystarczy tylko jechać przed siebie :)
Trasa: Reda - Wejherowo - Piaśnica - Domatówko - Leśniewo - Mechowo - Starzyński Dwór - Łebcz - Strzelno - Łebcz - Swarzewo - Gnieżdżewo - Władysławowo
Wysiadam z auta ok. 9.00? w Redzie na ul. 3 Maja?
Stamtąd już rowerem w stronę Władysławowa, gdzie nocujemy na kwaterze prywatnej.
Moi jadą przywitać się z morzem. Ja dojadę po południu.
Do Wejherowa jadę pod silny zachodni wiatr leśnym szlakiem niebieskim przez las.
W Wejherowie kołuje po mieście...
Brama Oliwska w Wejherowie © Tymoteuszka
Uliczka Starego Miasta w Wejherowie © Tymoteuszka
Wejherowski Rynek © Tymoteuszka
Na Wejherowskim Rynku © Tymoteuszka
Kościół pw. św. Trójcy - wejherowska kolegiata © Tymoteuszka
Kościół pw. św. Stanisława Kostki w Wejherowie © Tymoteuszka
Przy Rynku wejherowskim © Tymoteuszka
Później odnajduje tutejszą Kalwarię.
Udaje mi się nieco podjechać, później muszę spacerować z rowerem u boku, aż w końcu porzucić Przyjaciela i wspinać na pagórki.
Kaplica Weroniki - Kalwaria Wejherowska © Tymoteuszka
Kaplica Cyrenejczyka - Kalwaria Wejherowska © Tymoteuszka
Zjazd nie należy do łatwiejszych, bynajmniej dla mnie, nie jestem Majką Włoszczowską.....
żyje, nie martwcie się, jestem cała i zdrowa, nic mi się nie stało :)
Kapliczki - Kalwaria Wejherowska © Tymoteuszka
XV - Spotkanie Chrystusa z Matką Bożą - Kalwaria Wejherowska © Tymoteuszka
Uroczystości religijne na Kalwarii © Tymoteuszka
Tutaj przypadkiem natrafiam na PK :), jaka niespodzianka.
Punkt kontrolny zdobyty :) © Tymoteuszka
Opuszczam Kalwarię, jadę w stronę parku Majkowskiego, gdzie stoi pałac.
Pałac Przebendowskich i Keyserlingków w Wejherowie © Tymoteuszka
Miasteczko zostanie w mojej pamięci na dłużej - nieduże, bardzo sympatyczne, a zarazem ładne.
Wyjazd z Wejherowa nie należy do najłatwiejszych.
Wspinam się pod górę, mam co robić.
Zaskakuje mnie szlak rowerowy poprowadzony wzdłuż drogi 218, która prowadzi do Krokowej.
Jadę nim na północ, do Piaśnicy. Tym samym jestem w Puszczy Darżlubskiej.
Szlak rowerowy w Puszczy Darżlubskiej © Tymoteuszka
Piaśnica to miejsce zbrodni Hitlerowskich.
W okolicach Piaśnicy © Tymoteuszka
Do miejsca zbrodni w Piaśnicy prowadzi droga krzyżowa © Tymoteuszka
Groby Piaśnickie © Tymoteuszka
Zbrodnia w Piaśnicy popełniona w Puszczy Darżlubskiej na zachód od szosy Wejherowo - Krokowa © Tymoteuszka
Grób nr. 7 bł. Alicji Kotowskiej © Tymoteuszka
Tu leży śp. bł. Alicja © Tymoteuszka
Dzieciom © Tymoteuszka
Skrzyżowanie szlaków © Tymoteuszka
Sanktuarium Piaśnickie © Tymoteuszka
Piaśnica jest miejscem największego mordu ludności Pomorza © Tymoteuszka
Niemcy rozstrzelali w tutejszych lasach około 2000 osób © Tymoteuszka
Do kwietnia 1940 r. rozstrzelano w Piaśnicy także około 10.000 Polaków oraz Niemców przeciwnych Hitlerowi © Tymoteuszka
Wyryte imiona i nazwiska © Tymoteuszka
Historia tego miejsca © Tymoteuszka
Opuszczam tę niegdyś krwawą ziemię i podążam szosą na północny wschód, w kierunku Mechowa, gdzie odnajduje następne ciekawe miejsca na ziemi.
Powiat Pucczi :) © Tymoteuszka
Kościół pw. Niepokalanego Serca Maryi w Leśniewie © Tymoteuszka
W Mechowie trafiam na procesję Bożego Ciała, która tarasuje cała szerokość jezdni.
Nie mam jak przejechać, przejść.
Podjeżdżam pod górę pod kościół.....
Kościół pw. św. Jakuba i Mikołaja w Mechowie © Tymoteuszka
Odnajduje z boku jego schody, którymi mogę sprowadzić rower, w ten sposób obeszłam wiernych, ufff. :)
Z 1742 r © Tymoteuszka
Na Pomorskim Szlaku Cysterskim © Tymoteuszka
W Mechowie jest jeszcze jedno ciekawe miejsce do odwiedzenia, jest to Grota Mechowska.
Niestety, na czas procesji zamknięta.
Nie mam czasu, żeby czekać.
Fotografuje z jezdni, zza płotu i jadę dalej.
Tablica przed Grotą Mechowską © Tymoteuszka
Groty Mechowskie © Tymoteuszka
Niestety, zamknięte do godziny 14.00? z racji Bożego Ciała © Tymoteuszka
W Mechowie ponownie wbijam się w teren, na niebieski szlak rowerowy.
Na poniższym zdjęciu widać jego rozwidlenie, można pojechać albo w lewo, albo w prawo.
Ja obieram kierunek na prawo.
Na rozstaju dróg rowerowych, którą wybrać? © Tymoteuszka
Aleją drzew przez pole © Tymoteuszka
Dojeżdżam nim do wsi Starzyński Dwór, gdzie kolejna atrakcja dnia.
Pozostałości folwarku Cystersów © Tymoteuszka
Kaplica na terenie folwarku z XVIIIw. w Starzyńskim Dworze © Tymoteuszka
Wnętrze kaplicy © Tymoteuszka
We wsi także procesja, udaje mi się przecisnąć pomiędzy wiernymi.....i skręcam tam gdzie nie powinnam.
Orientuje się za późno.
Do właściwego szlaku rowerowego, tzn. tym razem do DDR zwiniętych torów doprowadza mnie terenowy niebieski szlak w okolicach Radoszewa.
Wśród maków © Tymoteuszka
Jestem już na właściwej drodze.
DDR zwiniętych torów :) © Tymoteuszka
Z której podziwiam fantastyczne widoki.
Elektrownia wiatrowa na Kępie Swarzewskiej © Tymoteuszka
Napotykam na przystanki rowerowe, gdzie mogę odpocząć i zjeść. Wiatr hula niesamowicie.
Przystanek rowerowy © Tymoteuszka
Wiadukt kolejowy - na dole szosa, na górze DDR © Tymoteuszka
Opuszczam DDR i wjeżdżam do Strzelna.
Kościół w Strzelnie © Tymoteuszka
Pw. św. Marii Magdaleny z 1830r © Tymoteuszka
Później do Łebcza.
Kościół w Łebczu © Tymoteuszka
Pw. św. Marcina © Tymoteuszka
Wracam na DDR, by nieco dalej zakończyć przejażdżkę tą drogą w Swarzewie, przy stacji kolejowej.
Stacja Swarzewo - tu tutaj kończy się albo zaczyna DDR zwiniętych torów © Tymoteuszka
Teraz kieruje się na Gnieżdżewo, by później wbić się na szlak rowerowy prowadzący wzdłuż Zatoki Gdańskiej, tym samym jadę teraz na północ.
W oddali miasto Puck © Tymoteuszka
Cześć bocianie © Tymoteuszka
Na R10 :) © Tymoteuszka
Nadmorski Park Krajobrazowy © Tymoteuszka
Widok z R10 na Zatokę Gdańską © Tymoteuszka
Zatrzymuje się w Swarzewie, gdzie stoi Sanktuarium Matki Bożej.
Sanktuarium Swarzewskie © Tymoteuszka
Matki Bożej Swarzewskiej © Tymoteuszka
Drzwi otwarte, ale krata już nie.
Z 1878-80 r © Tymoteuszka
Wnętrze Sanktuarium swarzewskiego © Tymoteuszka
R10 wzdłuż Zatoki na wysokości Swarzewa © Tymoteuszka
Jestem już u celu.
Zostaje mi tylko odnalezienie ulicy, przy której mamy zarezerwowana kwaterę, ale za nim to robię, jadę coś, gdzieś zjeść.
Szczęśliwym trafem trafiam na moich ziomali, dają mi klucz na kwaterę, mówią który pokój :)
Po jedzeniu mogę pojechać się umyć.
Pod herbem Władysławowa © Tymoteuszka
Miasto Władysławowo © Tymoteuszka
Hallerówka © Tymoteuszka
Zajeżdżam na kwaterę, prysznic, kolacja i wio na plaże, pospacerować, żeby nikt nie pomyślał, że opalać.
Na wieczornej plaży © Tymoteuszka
Wieczorową porą w Boże Ciało na plaży we Władysławowie © Tymoteuszka
Kategoria nad brzegami, solo, zamki i pałace, drewniane, niezwykłe, Kaszuby 2015
- DST 32.50km
- Czas 01:29
- VAVG 21.91km/h
- VMAX 35.00km/h
- Temperatura 25.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Koralowa Obwodnica Miasta (K.O.M.) :P
Środa, 3 czerwca 2015 · dodano: 03.06.2015 | Komentarze 1
Z rańca o 6.00 wyjeżdżam na przejażdżkę Obwodnicą Tomaszowa.Dlaczego? z powodów upałów.
Niech będzie to Koralowa Obwodnica Miasta :) (K.O.M.)
Na mieście © Tymoteuszka
- DST 82.00km
- Teren 21.00km
- Czas 03:58
- VAVG 20.67km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
W Święto Bociana :)
Niedziela, 31 maja 2015 · dodano: 03.06.2015 | Komentarze 4
Ktoś mi dziś uświadomił, że dziś Święto Bociana.Jak ja mogę zostawić mojego kochanego w garażu?
Czarny Bocianie!!!!, zabieram Pana dziś na przejażdżkę, ale Pan poczeka, najpierw to i tamto....po obiedzie dopiero ruszymy, Pan się tak niecierpliwi.
Do zagrody żubrów stąd tylko 1 km © Tymoteuszka
Ruszamy przez lasy, szutrami, a jakże.
Ciąg dalszy szutrów.
Ten weekend zapiszę się do historii pt. "Weekend szutrowy z Bocianem"
Ambona przy czerwonym szlaku © Tymoteuszka
Jadę dziś zobaczyć coś pierwszy raz na własne oczy.
To coś obejrzałam na zdjęciach.....na necie, dziś, mam nadzieję zobaczę na żywo :)
Mijamy z Bocianem wioski i pola.
Nie narzekamy na nudę, gdyż pedałujemy raz z górki raz pod górkę.
We wsi Dąbrówka © Tymoteuszka
Czyżby to był jakiś dworek?, tylko dlaczego nie ma go na mapie? © Tymoteuszka
Mijamy po drodze białe kapliczki, które bardzo lubię.
Białych kapliczek tu bez liku © Tymoteuszka
Wspinamy się na szczyty, tak jak tutaj.
Na punkcie widokowym we wsi Sobawiny © Tymoteuszka
I odkrywamy wioskę bocianów :P
Bocian mój jest wniebowzięty.
Tyle bocianów na raz nie widzieliśmy jeszcze podczas naszej wędrówki rowerowej.
We wiosce bocianów © Tymoteuszka
Mijam gniazdo za gniazdem....ah przecież dziś Święto Bocianów :) © Tymoteuszka
Stawy rybne między Międzyborzem a Zameczkiem © Tymoteuszka
Płot okalajacy prywatną posiadłość - dworek z k.XVII, XVIII, XIX w. w Zameczku © Tymoteuszka
Resztki ogrodzenia zabytkowego parku w Zameczku © Tymoteuszka
Dotarliśmy na miejsce.
Ze smutkiem i żalem stwierdzam, a potem tłumaczę Bocianowi, że to nie to miejsce.
To nie tutaj mieliśmy dojechać.
W domu, pogrzebałam, pwertowałam......i okazało się, że wiedziałam, że dzwonią, ale nie wiedziałam w którym kościele, eh.
Trudno. To nie tu.
Wracamy.
Wydeptaną ścieżką © Tymoteuszka
To miejsce nie miało tak wyglądać :( © Tymoteuszka
Ani tak © Tymoteuszka
Inną drogą.
Tylko mapa coś nam nie pomaga.
Nieco tutaj się zmieniło.
Jakoś dziwnie więcej asfaltów....a miał być szuter a później ścieżka....
cóż....
Docieramy do starego młyna nad Drzewiczką w Giełzowie.....
Młyn w Giełzowie © Tymoteuszka
I znów machamy oszołomiasto boćkowi.
Bocianów dziś bz liku © Tymoteuszka
Nad Centralną Magistralą Kolejową © Tymoteuszka
Przez Dębę
Przystanek nr 1. - na ścieżce historyczno-edukacyjnej Śladami Oddziału Majora Hubala © Tymoteuszka
Skrótem szutrowym do zielonego szlaku, który poprowadzi nas w znaną krainę Lasów Spalskich......
Czemu jeszcze tym szuterkiem nie jechałam? piękny jest, pod górę i z góry :) © Tymoteuszka
Zielonym rowerowym prosto do Spały :) © Tymoteuszka
Na zielonym w pobliżu Spały, a nawet w Rezerwacie Spała © Tymoteuszka
Mimo tego, że mieliśmy się udać w inne miejsce w tych samych okolicach......nie żałuje ani Czarny Bocian, ani ja, ponieważ na naszej drodze było tyle niespodzianek, że hoho.
A jak wiadomo, człowiek i bociany lubią niespodzianki :)
Kategoria łódzkie, nad brzegami, solo, zamki i pałace
- DST 40.50km
- Teren 9.50km
- Czas 02:11
- VAVG 18.55km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Po szutrach
Sobota, 30 maja 2015 · dodano: 03.06.2015 | Komentarze 3
W Rezerwacie Niebieskie Źródła © Tymoteuszka
Sobotnie popołudnie, czas się rozkręcić ;)
Dziś wybieram się do lasu, przemierzam ścieżki, szlaki szutrowe.
Poruszać się będę w trójkącie leśnym między wsiami: Wąwał - Unewel - Twarda - Smardzewice.
Szutrowy żółty szlak rowerowy © Tymoteuszka
Na skrzyżowaniu dróg © Tymoteuszka
Mam wrażenie, że jadę szutrową drogą co dopiero ubitą ;)
To miłe, wcześniej ta droga nieco inaczej wyglądała.
Szuterkiem pośród lasów © Tymoteuszka
W Unewelu kończy mi się szutrówka, zmieniam kierunek z południowego na zachód.
I tak docieram do Twardej.
W Twardej nad Zalewem Sulejowskim © Tymoteuszka
Nade mną czarne chmury © Tymoteuszka
Dojeżdżam do centrum, a tam Wojewódzkie Święto Strażaków na dobre trwa.
Na Wojewódzkim Dniu Strażaka w Tomaszowie Mazowieckim © Tymoteuszka
- DST 27.00km
- Czas 01:14
- VAVG 21.89km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Z kropidłem nad głową ;)
Poniedziałek, 25 maja 2015 · dodano: 26.05.2015 | Komentarze 1
Aleja parkowa © Tymoteuszka
Niedaleko, bo ciężkie ołowiane chmury snują się nad nami.
By móc szybko uciec, w razie czego :P
Kropił mi cały czas ktoś nad głową :)
- DST 35.00km
- Czas 01:38
- VAVG 21.43km/h
- VMAX 38.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Po wizycie rodzinnej w DinoParku
Niedziela, 24 maja 2015 · dodano: 26.05.2015 | Komentarze 1
Z Kołacinka przyjechaliśmy ok. 17.00.Malwinka była zadowolona z pobytu w parku - i to jest najważniejsze.
Mimo, że po całym dniu nogi i kręgosłup od chodzenia bolą..... i zabawiania się w poszukiwacza kości dinozaurów.....
Jadę na rundkę....ale przed wyjazdem....
Zjadłam nieco i ruszyłam w niezaplanowaną, nieprzemyślaną przejażdżkę po okolicy.
Po drodze wpadłam na pomysł by pojeździć najbardziej wysuniętymi ulicami mego miasta, moją wymyśloną obwodnicą.
Trasa przebiegała min. Bema - Podleśna - Wierzbowa - Wodna - Nowy Port - Orla - Szczęśliwa - Nadrzeczna - Lipowa - Klonowa - Wrzosowa - Równa - Sucha - Spalska - Luboszewska - Wysoka - Ujezdzka - serwisówki - Kolonia Zawada - Dąbrowa - Tomaszów - Bema.
Mam Cię :) © Tymoteuszka
Zabawa była przednia :)
Halo, czy jest tam kto? © Tymoteuszka
I świeciło słońce.
W krainie bajek: Czerwony Kapturek © Tymoteuszka
I nawet było cieplutko, nawet za :)
...zaurus ;) © Tymoteuszka
- DST 33.00km
- Czas 01:43
- VAVG 19.22km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Spalskie Lasy w deszczu
Sobota, 23 maja 2015 · dodano: 25.05.2015 | Komentarze 1
Czerwone maki © Tymoteuszka
Sobota, dziś nie zapowiadało się na jakikolwiek wyjazd rowerowy.
A tu proszę. Wyjeżdżam, ale dopiero przed 17.00?
Dziś od czasu do czasu coś spada z nieba. Na niebie też nie jest za wesoło.
Od jakiegoś czasu jeżdżę z nowym bagażnikiem na tyle.....zamiast wziąść jakąś kapotę.....?
Nic nie biorę. Na dodatek aparat bez żadnego zabezpieczenia w razie ewentualnych opadów....eh.
To się nazywa być nie przygotowanym do zajęć ;)
Rozwinięty © Tymoteuszka
Ledwo co ujechałam kilka kilometrów, w Ciebłowicach spotykam się z deszczem, a niech to.
Czem prędzej przez las pedałuje w kierunku Spały, między drzewami chyba będzie mniej padać?
Schronienie przed deszczem ;) © Tymoteuszka
W Spale nie trudno o schron.
W spalskiej polowej kaplicy młodzi biorą ślub, potem druga para młodych.
Parkuje na przystanku, siadam, otwieram batona i zajadam z myślą że zaraz przejdzie padać.
Deszcz jest coraz bardziej rzęsisty. Nie robi mi się zimno, mimo tego że stygnę.
Chyba jestem wreszcie odpowiednio ubrana ;)
Co prawda po deszczu nie wychodzi słońce, ani nie jest gorąco.......ale ważne, że można jechać dalej.
W stronę domu jadę przez las, tu chyba w razie czego mniej mnie zmoczy niżeli bym jechała polami......
Po drodze na DDR staję, focę kwiaty po deszczu.
Roślina w lesie spalskim © Tymoteuszka
Konwalie © Tymoteuszka
Ten zapach zmokniętego lasu.....to jest to.
Komary dokuczają.
Leśna mokra DDR Spała - Tomaszów M © Tymoteuszka
Wielkie stare drzewo © Tymoteuszka
Pajęczyna skropiona deszczem © Tymoteuszka
W rowie ;) © Tymoteuszka
Nie chcę wracać do domu, robi się przyjemnie.
Więc wpadam na pomysł, aby zrobić jeszcze rundkę uliczkami mało uczęszczanymi......
Na kładce nad Wolbórką © Tymoteuszka
Plebania ewangelicka © Tymoteuszka
DDR na św. Antoniego © Tymoteuszka
Na koniec dostaje oświecenia umysłu.....przecież miałam jechać na myjnię bezdotykową, ale taką na pewnej stacji, więc zakręcam i jadę w jej stronę.
Myję rower, chwilę później osuszam kompresorem......trochę mi to zajmuje czasu.
Przy okazji wypatruje liści w zębatce.....uparcie go wyjmuje przy pomocy kompresora :)