Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




Wpisy archiwalne w kategorii

solo

Dystans całkowity:27615.84 km (w terenie 2221.50 km; 8.04%)
Czas w ruchu:1196:48
Średnia prędkość:19.06 km/h
Maksymalna prędkość:59.00 km/h
Suma podjazdów:116 m
Suma kalorii:10657 kcal
Liczba aktywności:681
Średnio na aktywność:40.55 km i 2h 13m
Więcej statystyk
  • DST 19.50km
  • Czas 00:51
  • VAVG 22.94km/h
  • VMAX 45.30km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Porankowa rundka

Piątek, 13 lipca 2012 · dodano: 13.07.2012 | Komentarze 0

Bez zdjęć, jak widać.

Godz. 6.45.
Termometr nie zachwyca, tzn. temperatura na nim.
12 stopni, co to oznacza?, a to, że zakładam roro na uszy, by nie zmarzły i kurtkę windstop.

Mimo tego, zmrazłam ponownie, chyba muszę jeszcze jedną warstwę zakładać na porankowe rundki. Muszę się też przyzwyczaić do tej zimnicy panjącej na zewnątrz.

Tymteuszka kocha ciepełko.

Dziś więcej górek, przejeżdżam wzdłuż Wiaderno i kieruję się na Nagórzyce, zjeżdżam z "zakrętu śmierci", przejeżdżam koło Grot Nagórzyckich i turlam się pod 2 górki.
Na DDR koło Grot dużo biegaczy po drodze, spotykam nawet Pana znajomego :), ale ten widać bardzo zmęczony, zamiast odpowiedzieć dzień dobry, podnosi tylko rękę :p Pozdrawiam.
Kategoria solo, łódzkie


  • DST 26.50km
  • Teren 0.50km
  • Czas 01:15
  • VAVG 21.20km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Porankowe pedałowanie, czyli marznięcie (szukam towarzysza wyprawy po Mazurach :))

Czwartek, 12 lipca 2012 · dodano: 12.07.2012 | Komentarze 22

Wczoraj za Chiny nie chciało mi się wyjść.
Tzn. przebrałam się, wyszłam na podwórko, wytachałam rower, zamontowałam licznik i.....zaczęło kropić, naszła chmura, zerwał się wiatr..... i odechciało mi się.
Wróciłam do domu, zdjęłam ciuszki i wpadłam na genialny pomysł, aby w ten czas zrobić cosik. :)

Mianowicie zaczęłam po mału planować trasę wakacyjno - urlopową, która pod koniec sierpnia będzie miała miejsce.
I tak morzowe plany poszły w łeb (przeanalizowałam, pomyślałam głębiej), a pojawiły się nowe, Mazurowe i mocno granicowo - wschodnie :)

Ktoś chętny na wspólne rowerowanie się znajdzie?
Szukam towarzysza :)

1 OPCJA:

Czas: 7 dni (od niedzieli do niedzieli) - 19-26.08.2012
Dojazd PKP do Kętrzyna.
Przyjazd PKP do domu z Białegostoku.
Możliwy spływ łodzią po Krutyni.
Noclegi możliwie najtańsze. Może namiot?
Więcej napiszę na priv, jakby ktoś zechciał...:)

2 OPCJA:

Termin
26.08-2.09.2012
Start Częstochowa
Ogrodzienie, Pilica, Skała, Kraków, Tyniec, Dąbrowa Górnicza :), Będzin, Siewierz, Byczyna, Wieluń,

Dziś, pora na kolejne kółko z rana.
Tzn. wyjazd ok. 7.00, późno, ale nie za późno.
Słońca prawie brak, rześko, bardzo rześko.
Dziś przyszedł mróz, tzn. 19, a później 17 stopni na termometrze w liczniku mnie poraziło, nie prądem, ale zimnem.
Zmarzłam.
Zmarzł mój nos.

Jeżeli zapadnie decyzja 100% napewno zawiadomie Towarzystwo.:)

słoneczniki kojarzą mi się ze słońcem ;), a może z latem? ;) © Tymoteuszka


koło cmentarza, na Wiaderno © Tymoteuszka


widok z wiaduktu nad S8 w Jadwigowie © Tymoteuszka


serwisówką do Kolonii Zawada, pod słońce, na chmury :) © Tymoteuszka


z rana krówki były wyprowadzane na spacer, te już jakiś czas tutaj stoją i skubią © Tymoteuszka


kopki siana © Tymoteuszka


Najpierw pojawiła się ona, kierowczyni samochodu, czyt. baba - nie kierowca, która bezczelnie wyprzedziła mnie przed skrzyżowaniem, a później wjechała tuż przed koła roweru, by skręcić w prawo, tak samo jak ja. Hamulce mam bardzo dobre.

Chwilkę później pojawiła się ona.
Musiałam zrobić zdjęcie, bo nie wytrzymałam.

Jednak powinnam zostać policjantką, bezmyślność kierowców doprowadza mnie do szału, ale ta bezmyślność rowerzystki też. © Tymoteuszka


4 torby na kierownicy + klapeczki na pedałach = wrrrrrrr
Czy ludzie zdawają sobie sprawę z tego, jakie zagrożenie stwarzają na drodze?
Chyba nie.
Kategoria łódzkie, solo


  • DST 32.00km
  • Czas 02:04
  • VAVG 15.48km/h
  • VMAX 35.20km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poranne pożegnanie z Alistar i popracowe pole kwiatów

Wtorek, 10 lipca 2012 · dodano: 10.07.2012 | Komentarze 7

Z samego rańca odprowadzić Alistar w bezpieczne miejsce ;), czyli skomplikowany wyjazd z Tomaszowa i przeprawa przez S8.
Szkoda. Tak było fajnieeeeee.
Zawsze co dobre, to się szybko kończy.

Dziś z Alistar przejeżdżałyśmy tędy, mówiłam jej, że przyjadę tu dziś po pracy i sfoce pole kwiatowe, które mieści się wzdłuż ulicy Wierzbowej, koło ogródków działkowych, ale nie tylko tam :)
Więc jestem :)

piękne kolory ma ta lilia © Tymoteuszka


Ale najpierw pojadę nad staw, nakarmić kaczki :)

w locie © Tymoteuszka


nad stawem w parku © Tymoteuszka


mydlnica, tak? Alistar, uczyła mnie nazywać kwiatki, dzięki :) © Tymoteuszka


może rumianek komuś potrzebny? © Tymoteuszka


puchatki ;) - podobają mi się bardzo © Tymoteuszka


drobniutkie żółciutkie ;) © Tymoteuszka


zupełnie jak gniazdo ta roślina wygląda © Tymoteuszka


to coś, przypomina mi owoc granat, który z resztą uwielbiam :) © Tymoteuszka


różowa gwiazdeczka ;) © Tymoteuszka


pomarańczowa lilia też jest piękna © Tymoteuszka


różowy dzwoneczek? ;) © Tymoteuszka


tak się w dzisiejszych czasach parkuje - na chodniku/ścieżce, jak nie ma z jednej strony miejsca, to po drugiej się znajdzie © Tymoteuszka


Po drodze zajrzałam na cmentarz, by powyrywać chwasty, które rosną jak grzyby po deszczu.

Raniutko bardzo dobrze mi się jechało, bo w towarzystwie :), po pracy, tak od niechcenia, żółwiowatym tempem polowałam na kwiatki, wiatr tak jakby stawał mi na drodze.... i słonko zaszło, i zrobiło mi się zimno, o.
Jednym słowem popołudnie rowerowe do bani.

I jeszcze te dzieci wyjeżdżające pod prąd z Rynku, wprost pod koła roweru!!!!
Bluźniłam jak szewc, jeszcze długo po zdarzeniu - ostatnio tylko w ten sposób odreagowywuje...nie zdawały sobie sprawy, co mogłoby się stać.
A jakby to był samochód?

  • DST 21.00km
  • Czas 00:50
  • VAVG 25.20km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rower z rańca jest jak słodka pomarańcza :p

Piątek, 6 lipca 2012 · dodano: 06.07.2012 | Komentarze 1

Po nieprzespanej nocy //czyt. turlanie się z boku na bok i przechodzenie z pokoju do pokoju//, obudziłam się po 5.00.
Za gorąco.
Dziś chyba ucieknę do suteryny spać, tutaj znacznie chłodniej.

Postanowiłam doświadczyć porannej jazdy rowerowej.
Zobaczyć jak to jest?

Najpierw poszłam na zakupy warzywno-owocowe. Zdrowe :)
Przebrałam się w rowerowe i popedałowałam na moją ulubioną rundkę.
T.M. - Wiaderno - Jadwigów - Kolonia Zawada - T.M.

maki © Tymoteuszka


Przed śniadaniem, chłodno (tylko 23*C, wiatr targał włosięta, krowy wychodzące na spacer, oddychanie całą piersią, czasami dotlenienie mózgu się trafiło //czyt. ziewnięcie//.
Wcale się nie zmęczyłam.
Bosko. Rewelacja.
Zupełna inna szybkość jazdy, zupełnie inny komfort.
Mniej kierowców w blachosmrodach, którzy denerwują na każdym kroku.
Mniej stresu.
Jeśli nie próbowałeś jazdy o 6.00 rano - zachęcam Cię, a zobaczysz, że nie pożałujesz.

Muszę zacząć praktykować jazdę skoro świt, jeżeli gorączka nie ustąpi, podobało mi się.
Kategoria łódzkie, solo


  • DST 33.50km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:43
  • VAVG 19.51km/h
  • VMAX 34.20km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Imieninowa rundka, czyli wszystko co lubię w jednym :p

Czwartek, 5 lipca 2012 · dodano: 06.07.2012 | Komentarze 4

Szuter i żółty szlak.
Zacienione miejsca.
Drewniane i Spała
To wszystko było. A oto zdjęcia.

wielka piaskownica, jeszcze nie zalana wodą :) Kopalnia Biała Góra © Tymoteuszka


wielka piaskownica, zalana wodą, tzw. turkusowe morze - Kopalnia Biała Góra © Tymoteuszka


żółtym ze Smardzewic do Jelenia © Tymoteuszka


żółtym cd., tutaj juz w Spalskim Parku Krajobrazowym © Tymoteuszka


niewyraźne te kwiatki ;) © Tymoteuszka


płyta w ziemi, na skarpie nad Pilicą koło Spały, czyżby te osoby tutaj utonęły? © Tymoteuszka


kajaki na Pilicy to norma © Tymoteuszka


w Spale króluje styl Zakopiański, nawet przystanek jest w tym stylu © Tymoteuszka


w głębi zdjęcia widoczna wieża spalskiego kościółka © Tymoteuszka


msza jest o 19.00, jest 18.30, a już krata odsunięta, weszłam do środka //wejście.wyjście, balkon// © Tymoteuszka


ołtarz z bliska //krzywy trohę, bo i ja krzywa jestem ;)// © Tymoteuszka


ciąg pieszo-rowerowy Tomaszów-Spała //dziś o dziwo lekko tłoczno na nim// © Tymoteuszka


Mniej widoczni na zdjęciu chłopaki, którym nie spodobał się błysk z flesza, robionego przeze mnie tego oto zdjęcia, byli gotowi dać mi po kościach.
Szamrotali do siebie, podnieśli z ławki i poszli wprost na mnie, nie kusiłam losu, zakręciałm w boczną alejkę póki nie było za późno.
Z parku wyszłam schodami koło Liceum.

jedna z alejek w Parku Solidarność w Tomaszowie //tutaj jednak muszę zakręcić z powrotem, nie chce dostać po kościach od szczeniaków - błysk flesza im się nie spodobał// © Tymoteuszka


  • DST 30.50km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:42
  • VAVG 17.94km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przekręcone L :)

Środa, 4 lipca 2012 · dodano: 05.07.2012 | Komentarze 6

Pogoda nie daję spokoju.
Wczoraj noc była nieprzespana, ze względu na ulewę, która nawiedziła miasto.
Mieszkam w obniżonym jego punkcie, miałam wesoło ;(
Do tej pory smród szajsy na ulicy, nie ma kto tego posprzątać porządnie.

Trasa w kształcie litery L - tylko troszkę inaczej :)
Trasę obrałam tak, aby było i pod górkę :) No i było. Nawet kilka górek :)
Może wreszcie sobie mięśnie wyrobię? ;P

DDR w kierunku Grot Nagórzyckich © Tymoteuszka


chata © Tymoteuszka


w kierunku Borek © Tymoteuszka


widok na Zalew Sulejowski ze Starej Wsi © Tymoteuszka


źródło tuż tuż © Tymoteuszka


woda ze źródła © Tymoteuszka


źródło w Smardzewicach © Tymoteuszka


wody w sadzawce brak, miejsce objawienia się św. Anny © Tymoteuszka


chata na tle Sanktuarium św. Anny w Smardzewicach © Tymoteuszka


główna furta do Zgromadzenia oo. Franciszkanów w Smardzewicach © Tymoteuszka


Elektryczny Pałacyk na ul. św. Antoniego w Tomaszowie z 1903 roku © Tymoteuszka


A dziś zrobię sobie imieninową rundkę, jeżeli nie spadnie deszcz, ani grad, jak to miało miejsce w Bisztynku. Współczuje.
Na własnej skórze wiem co to znaczy powódź, gradu jeszcze nie doświadczyłam.

  • DST 30.50km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 18.30km/h
  • VMAX 37.50km/h
  • Temperatura 35.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

W spiekocie dnia

Wtorek, 3 lipca 2012 · dodano: 04.07.2012 | Komentarze 3

Wczoraj była pętelka, to i dzisiaj niech będzie.
Tylko troszkę inna.
Ochłodzić się nad wodę.
Ale najpierw nakarmić kaczki na Źródła.
Dziś na spokojnie, bo naprawdę gorąc daje popalić.

rodzinka © Tymoteuszka


czysta woda w Rezerwacie i ryby © Tymoteuszka


mama czy tata łabędź? © Tymoteuszka


dzieci © Tymoteuszka


Jezioro Sulejowskie © Tymoteuszka


Nad Jeziorem wcale nie chłodniej.

Szkoła Windsurfingu © Tymoteuszka


czy znajdzie się u Pana koło od roweru? ;) © Tymoteuszka


Karol kupił Karolinie korale koloru koralowego ;) © Tymoteuszka


na rozstaju dróg © Tymoteuszka
Kategoria łódzkie, solo


  • DST 35.00km
  • Czas 01:48
  • VAVG 19.44km/h
  • VMAX 38.20km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z baloniarzem w tle

Poniedziałek, 2 lipca 2012 · dodano: 04.07.2012 | Komentarze 2

Jeszcze nie robiłam wpisu z tak dużym opóźnieniem - jakoś mi dziwnie.
Ostatnio brak czasu.

Po niedzieli bez roweru nastał poniedziałek z rowerem :)

Do Lidla, po koszulkę rowerową.
Do Kauflandu po bułki i lody.

Później 2 x pętelka po wsiach.

słonecznie tak :) © Tymoteuszka


lato © Tymoteuszka


złote kłosy © Tymoteuszka


na S8 wznoszą ściany do góry © Tymoteuszka


jabłuszka © Tymoteuszka


lile © Tymoteuszka


w oczekiwaniu na baloniarza i paralotniarza © Tymoteuszka


polne © Tymoteuszka


Jeszcze są daleko.
Poczekam jeszcze trochę i przemieszcze się dalej.

baloniarz z daleka © Tymoteuszka


I jest.
Nad jezdnią :) Bucha ogniem. Paralotniarz lata koło niego.

baloniarz z bliska © Tymoteuszka


Móc się wzbić i oglądać świat z góry - to jest to.
Zawsze chciałam latać :p

niech lecą dalej © Tymoteuszka


  • DST 55.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:58
  • VAVG 18.54km/h
  • VMAX 31.30km/h
  • Temperatura 33.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Azymut Orient - dzień 1 - przyjęcie - kochane polskie drogi

Piątek, 29 czerwca 2012 · dodano: 01.07.2012 | Komentarze 2

Czwarte zawody na orientacje w tym roku, na których mam okazję się wykazać.
Tym razem jest to Azymut Orient 2012 w Koronowie, w wojewodztwie kujawsko-pomorskim.

W piątek popołudniu, po 5 h jazdy samochodem docieram do bazy, na północ od Bydgoszczy.
Do otwarcia bazy jest jeszcze sporo czasu, więc udaję się na rowerową przejażdżkę. Moim łupem będzie drewniany kościółek we wsi Włóki, na wschód od Koronowa.
Po drodze trafiam na znak cmentarz żydowski. Trzeba go zobaczyć.
Do Włók prowadzi droga krajowa, wec muszę uważać, tym bardziej, że jest wąska i bardzo dziurawa.

w Koronowie © Tymoteuszka


cmentarz żydowski w Koronowie © Tymoteuszka


Kanał Lateralny w Koronowie © Tymoteuszka


nad Kanałem © Tymoteuszka


województwo kujawsko-pomorskie i kolejna gmina do kolekcji :) © Tymoteuszka


nie można zapomnieć też o tej gminie ;P © Tymoteuszka


Po 20 km docieram so Włók, gdzie dostrzegan wieże kościoła, czyży to był ten?
Przedzieram się przez drogę polną, która prowadzi, jak póxniej się okaże na podwórki - nikt mnie nie skrzyczał ;)

Na miejscu okazuję się, że to nie ten kościół, ten jest murowany.
Miła pani, wskazała mi drogę, trzeba pojechać dalej.

polną ścieżką do nie tego kościoła :) © Tymoteuszka


Jest.

to ten właściwy kościół :) © Tymoteuszka


drewniany kościółek we Włókach koło Koronowa © Tymoteuszka


pw. św. Marii Magdaleny i św. Katarzyny z 1699r. © Tymoteuszka


Od 2001r. w świątyni o znakomitych warunkach akustycznych, prowadzona jest działalność koncertowa. © Tymoteuszka


Tablica informacyjna przy kościółku © Tymoteuszka


Wracam tą samą drogą, którą dojechałam do Włók, gdyż nie posiadam mapy.

aleją do Koronowa - czas wracać © Tymoteuszka


Zajeżdżam na bazę i co się okazuję? - nie ma jeszcze przyjęcia.
Cóż, mam okazję pojeździć po miasteczku, więc jadę, chodzę, a także wspinam się. Wbrew pozorom jest tutaj górzysty teren, z licznymi jeziorkami w około.
Jutro nie będzie łatwo.

kościół św. Andrzeja w Koronowie - pocysterski © Tymoteuszka


ścieżka dydaktyczna "Cysterski Gaj" © Tymoteuszka


kościół św. Andrzeja © Tymoteuszka


kościół pw. Wniebowzięcia NMP w Koronowie (poklasztorny - cysterski), widok z góry, na którą się wdrapaliśmy z Bocianem © Tymoteuszka


Plac Zwycięstwa w Koronowie © Tymoteuszka


tablica informacyjna przy klasztorze © Tymoteuszka


kościół pw. Wniebowzięcia NMP © Tymoteuszka


kościół Wniebowzięcia NMP © Tymoteuszka


Kolegiata © Tymoteuszka


na ścieżce dydaktycznej "Cysterski Gaj" © Tymoteuszka


w sąsiedztwie kolegiaty stoi zakład karny w Koronowie © Tymoteuszka


Wieczorem idziemy, a raczej biegniemy na ulicę obok, aby zobaczyć to:

przemarsz przez miasto, w ramach X Jarmarku Cysterskiego © Tymoteuszka


cd. © Tymoteuszka


cd. przemarszu © Tymoteuszka