Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




Wpisy archiwalne w kategorii

zamki i pałace

Dystans całkowity:11469.00 km (w terenie 519.50 km; 4.53%)
Czas w ruchu:529:35
Średnia prędkość:17.67 km/h
Maksymalna prędkość:59.00 km/h
Liczba aktywności:147
Średnio na aktywność:78.02 km i 4h 27m
Więcej statystyk
Uczestnicy

Dolinki krakowskie z Darkiem cd. - sobota - Dzień Dziecka :)

Sobota, 1 czerwca 2019 · dodano: 08.06.2019 | Komentarze 1

Do Doliny Zachwytu
Do Doliny Zachwytu © Tymoteuszka

Ten weekend zarezerwowaliśmy sobie na ponowne odwiedzenie Dolinek krakowskich :)
Chcemy zobaczyć te pominięte podczas świątecznej (Wielkanocnej), wspólnej eskapady.

Moi zaszyli się na camperplatz pod zamkiem Pieskowa Skała, a my zarezerwowaliśmy agro w Dolinie Zachwytu.
Na pierwszy rzut odwiedzamy właśnie tę Dolinę. Po drodze udaje się Darkowi zrzucić ciężar z roweru w postaci sakw, w tym mój plecak, gdyż całkiem niespodziewanie odwiedzamy nasz tutejszy dom. Pani gospodyni zgodziła się na taki manewr, dlatego korzystamy z okazji. Dziękujemy.

W Dolinie Zachwytu
W Dolinie Zachwytu © Tymoteuszka

Przyroda w Dolinie Zachwytu
Przyroda w Dolinie Zachwytu © Tymoteuszka

W Dolinie Zachwytu dziś poraz pierwszy spotykamy się z błotem ;)
A rowerki były takie czyściutkie, oj oj.
Czy powyższa Dolina nas zachwyciła?  I tak i nie. Bardzo tu spokojnie, bo malutko turystów, ale na pewnym odcinku ulatniał się niemiły zapach, który przeszkadzał naszym nosom. No cóż. Jedziemy dalej.
 
Dolina Zachwytu
Dolina Zachwytu © Tymoteuszka

Wyjazd z Doliny Zachwytu
Wyjazd z Doliny Zachwytu © Tymoteuszka

Od tego momentu jedziemy na pusto, znaczy się mamy podręczne rzeczy, ale sakw już nie. Jedzie się dużo lżej.

W Dolinie Prądnika
W Dolinie Prądnika © Tymoteuszka

Kapliczka Matki Bozej Niepokalanej w Skale Prałatki
Kapliczka Matki Bozej Niepokalanej w Skale Prałatki © Tymoteuszka

Kaplica na wodzie św. Józefa Robotnika
Kaplica na wodzie św. Józefa Robotnika © Tymoteuszka

Odbijamy na Ojców, znaczy wjeżdżamy do miasteczka, które ominęliśmy podczas tametgo wyjazdu.
Parkingi obladowane, turystów jak mrówek, trzeba zwolnic do minimum.
Oglądamy tu drewniane zabudowania, ale też piękne widoki na okolice.

Ruiny zamku w Ojcowie
Ruiny zamku w Ojcowie © Tymoteuszka

Drewniane zabudowania - Ojców
Drewniane zabudowania - Ojców © Tymoteuszka

Willa drewniana w Ojcowie
Willa drewniana w Ojcowie © Tymoteuszka

W Ojcowie
W Ojcowie © Tymoteuszka

Widok roztaczający się z Ojcowa
Widok roztaczający się z Ojcowa © Tymoteuszka

W Ojcowie
W Ojcowie © Tymoteuszka

W Dolinie Prądnika
W Dolinie Prądnika © Tymoteuszka

Teraz pora odwiedzić Dolinę Bolechowicką.
Jesteśmy tu poraz pierwszy i jeszcze nie wiemy co na nas czeka.
Jak się okaże później....lepiej tu przyjechać samochodem, zostawić go na pobliskim parkingu i przejść się nią pieszo niżeli rowerem.
Jazda nieraz kończy się spacerem po śliskiej, leśnej nawierzchni, dróżka usiana korzeniami, liczne przejścia/przejazdy przez strumyki to jest to, czego się obawiam. Obawiam się, że zaraz spadnę, wywrócę się i będe czarna jak murzyn. Tego nie chce, więc zsiadam i prowadzę rower jak sparaliżowana ;)
Ot, taka wycieczka.
Taka sama sytuacja czeka nas w Dolinie Kobylańskiej.
Tu, chyba jest dużo więcej takich przejść przez wodę ;)
Zajmuje nam to trochę czasu, ale przecież nie przyjechaliśmy tutaj na zawody, tylko delektować się przyrodą, naturą.
Obejrzeć coś nowego, innego.

Na granicy
Na granicy © Tymoteuszka

Słup graniczny
Słup graniczny © Tymoteuszka

W Dolinie Bolechowickiej
W Dolinie Bolechowickiej © Tymoteuszka

Dolina Bolechowicka
Dolina Bolechowicka © Tymoteuszka

Ostrożnie, bo ślisko
Ostrożnie, bo ślisko © Tymoteuszka

Na szlaku
Na szlaku © Tymoteuszka

Dolina Kobylańska
Dolina Kobylańska © Tymoteuszka

Co za zakrętem?
Co za zakrętem? © Tymoteuszka

Widok z góry
Widok z góry © Tymoteuszka

W miedzyczasie pora na obiad, brzuchy już głodne.
Smacznego.

Przed obiadem
Przed obiadem © Tymoteuszka

Wspinają się
Wspinają się © Tymoteuszka

Dolina Kobylańska
Dolina Kobylańska © Tymoteuszka

W Dolinie
W Dolinie © Tymoteuszka

Coraz bardziej mokro
Coraz bardziej mokro © Tymoteuszka

Kwiat dolinkowy
Kwiat dolinkowy © Tymoteuszka

Można z lewej i prawej, albo w drzewo ;)
Można z lewej i prawej, albo w drzewo ;) © Tymoteuszka

W Dolinkach Krakowskich
W Dolinkach Krakowskich © Tymoteuszka

Nasza trasa prowadzi nas przez wieś Sąspów.
Jest tutaj zabytek architektury drewnianej oraz czaszki. 
Niespodzianka :)
Oraz piękne widoki z góry.

Dzwonnica przy kościele św. Katarzyny w Sąspowie
Dzwonnica przy kościele św. Katarzyny w Sąspowie © Tymoteuszka

Czaszka 1 - Sąspów
Czaszka 1 - Sąspów © Tymoteuszka

Czaszka 2 - Sąspów
Czaszka 2 - Sąspów © Tymoteuszka

Czaszka 3 - Sąspów
Czaszka 3 - Sąspów © Tymoteuszka

Widok na Sąspów i okolice
Widok na Sąspów i okolice © Tymoteuszka

Punkt widokowy przy kościele
Punkt widokowy przy kościele © Tymoteuszka

W drodze powrotnej odwiedzamy jeszcze raz moich, poczym jedziemy na nocleg, nieco dalej.

Zamek w Pieskowej Skale
Zamek w Pieskowej Skale © Tymoteuszka

W drodze do Doliny Zachwytu, do tutejszego domku
W drodze do Doliny Zachwytu, do tutejszego domku © Tymoteuszka

Na podwórku - w naszym tutejszym domku
Na podwórku - w naszym tutejszym domku © Tymoteuszka

Pora na odpoczynek oraz układanie planu na dzień jutrzejszy. 
Zapraszam do dalszej lektury. Cdn.

Uczestnicy

Podsumowanie - pobyt na Malcie z Darkiem

Czwartek, 9 maja 2019 · dodano: 27.05.2019 | Komentarze 5

Malta - kraj najdalej na południe wysunięte państwo Europy. Długość wybrzeża wynosi około 200 km, z czego 140,8 km na wyspie Malta i 56 km na Gozo. Malta nie posiada stałych rzek, jako jedyny kraj Europy posiada sieć rzek okresowych płynących w kilku dolinach. Malta jest państwem z najlepszym klimatem na świecie. Valletta, stolica, jest najsłoneczniejszą miejscowością w Europie. Początki cywilizacji na Malcie sięgają aż 5200 lat p.n.e. W roku 60 n.e. na mieliźnie u brzegów wyspy rozbił się statek przewożący do Rzymu jako więźnia, św. Pawła, który nawrócił Maltę na chrześcijaństwo. (Błękitna Grota) to system podziemnych korytarzy tuż nad taflą morza. Na Malcie znajduje się zespół kilkunastu megalitycznych świątyń. Na Malcie istnieje 359 kościołów, 313 na głównej wyspie i 46 na wyspie Gozo. Część obiektów sakralnych ma status zabytku. W centrum każdej miejscowości znajduje się kościół parafialny, często w tej samej miejscowości istnieją również mniejsze kościoły oraz kaplice. Na Malcie znajduje się kilkanaście pałaców. Fortyfikacje Malty obejmują kilka warownych miejscowości, dwie cytadele, forty, wieże strażnicze, baterie, reduty i inne. Na Malcie znajduje się około dwudziestu fortów oraz kilkanaście wiatraków i kilka parków atrakcji. Pomijając obszary o specjalnym statusie jak np. parki narodowe czy rezerwaty, maltańskie parki miejskie mają małą powierzchnię, jednakże są one liczne. 

Ilość dni spędzonych na Malcie - 2,5 dnia
Pieszo, autobusem i rowerem.

Bilety lotnicze tanimi liniami - zarezerwowane z kilku miesięcznym wyprzedzeniem.
Czas pobytu na wyspie - 2,5 dnia (niedziela (północ) - środa 11:00 = wystraczył tylko bagaż podręczny do 10 kg.
Wylot i przylot - lotnisko we Wrocławiu
Dojazd  do lotniska - autobusem Polonus z Tomaszowa Maz oraz rowerem miejskim i autobusem miejskim.
Przyjazd z lotniska - autobusem miejskim i dwoma pociągami.

Nocleg - zarezerwowany na 3 noce z odpowiednim wyprzedzeniem, koniecznie blisko (ten w Il Gudja - 700 metrów od lotniska), gdyż o północy nie mieliśmy ochoty chodzić, ani jeździć gdzieś dalej. Mieliśmy do dyspozycji pokój - dość duży, z szafą, biurkiem, dwoma fotelami i wielkim lustrem. Na wspólnej części znajdowała się kuchnia z salonem i jadalnią oraz duży balkon z widokiem na park, w którym to muzyka grała i śpiewała non stop. Brak nudy.

Woda z kranu nie nadaje się do picia, ani do mycia zębów, gdyż jest lekko słonawa :)
Pierwszego dnia z rana musieliśmy udać się do sklepu po wodę mineralna, która tutaj kupuje się na zgrzewki.
Wpadliśmy też bardzo chętnie do tutejszej piekarni, kupić pieczywko. Do tej pory żałujemy, że nie kupiliśmy chleba do Polski, a wplecaku było jeszcze luzu.

Odwiedziliśmy także kilka pastizieri - w celu kupienia maltańskeigo przysmaku. Ciastko francuskie z różnym nadzieniem, gorącym nadzieniem. Wbrew pozorom ciastkiem można było się najeść, gdyż we wnętrzu było mięso i warzywka i śmiało zastępowało nam obiad.

Część wyspy zwiedziliśmy pieszo, rowerem, jak i autobusem tamtejszych linii.
Nie udało nam się wpłynąć do Blue Grotto z powodu zbyt silnego, zachodniego wiatru - kursy odwołane, mimo tego, że na stronie internetowej była informacja, że zapraszają od 9:00.

Zwiedziliśmy południową część wyspy, jak i wschodnią oraz północną.
Na zachodnią część udało nam się podjechać tylko autobusem.
Zwiedziliśmy takie miasta jak: Il Gudja, Kirkop, Zurrieq, Dingli, Rabat, Mdina, Mosta, Valletta, Gaxag, Marsaxlok, Marsaskala, Paola, Tarxien, Luqa, Marsa, Floriana, Msida, Gzira, Sliema, St. Julians, San Gwan, Manikata. 
Widzieliśmy sporą ilość kościołów z zewnątrz jak i wewnątrz, a także malutkie cmentarze.
Wysokie klify, liczne skały, zapierające dech w piersiach widoki, duża ilość skwerów, kilka pałacy, obwarowania miast, forty, wieże, wiatraki, porty, kolorowe łódki, majowa, piękna, soczysta zieleń, liczne kwiaty, stragany na ulicach, ogromne kościoły i wszędzie widoczna biała zabudowa miasteczek, nierówne drogi i liczne ronnda, rondka i rondeczka ;) - to wszystko mieści się na małej jednej wyspie, jaką jest Malta.
Nie dotarliśmy do wielu miejsc, z powodu braku czasu, a brakło nam niewiele, obstawiam, że ze 2, góra 3 dni.
Gozo i Comino jeszcze przez nas nie odkryte.
Mamy nadzieję, że niedługo znów tam wrócimy.

Dróg na Malcie jest sporo. Bez szczegółowej, papierowej mapy trudno gdziekolwiek trafić.
My wspomagalismy się mapą w telefonie.
Główne drogi radzimy omijać, lepiej zapuścić się gdzieś w pole, gdzie ruch jest znikomy, a i widoki są niezapomniane.
Rowerem po Malcie ciężko się jeździ, nie z racji tego, że tutaj jest lewostronny ruch, a tego, że miejsca jest za mało.
Wyspę spokojnie można obejść pieszo, bądź z kijami nie pomijając żadnej atrakcji - konieczna jest tylko lepsza kondycja. 
I niech mi nikt nie mówi, że Malta jest płaska - bo to nieprawda. Są tutaj liczne pagórki, boczne drogi szutrowe, a asfalty gorsze niż w Polsce. 

Co najbardziej urzekło?
Ptaszki śpiewajace w parku tuż obokl domu - mogłabym słuchać i sluchać.
Tutejsze palmy, zieleń, kwiaty.
Klify - widoki z nich.
Czysta, błękitna, przeźroczysta woda.
Miasto ciszy - Mdina, mimo tego, że byliśmy tam w południe.
Zachód słońca.
Valletta o godzinie 6:00 i wschód słońca w niej - coś niezapomnianego.
Wąskie uliczki i kameralne podwórka.
Polne drogi między murkami.

Co było zaskoczeniem?
Autobusy się nie spóźniały ;)
Codziennie widzieliśmy jak mieszkańcy licznie sprzątali swoj kawałek chodnika przed domem. Polewali wodą z płynem, szorowali - czy to przechodziliśmy czy przejeżdżaliśmy pięknie pachniało różnymi płynami.

Co wkurzało?
Mylna informacja w necie o tym, że Blue Grotto jest czynne - a nie było.
Jedna baba otwierająca drzwi samochodu tuż przede mną - zatrzymałam się na nich.
Bardzo silny wiatr pierwszego dnia.
Śmieci na ulicy, w krzakach, za murkami....

Napewno o czymś zapomniałam.
Jeżeli jakąś kwestię pominęłam. Napiszcie :) 
O co chcielibyście zapytać. 



  • DST 11.00km
  • Czas 02:55
  • VAVG 3.77km/h
  • Aktywność Wędrówka
Uczestnicy

Malta dzień 3 - ostatni - wędrowanie z Valletty do Luqa na lotnisko

Środa, 8 maja 2019 · dodano: 26.05.2019 | Komentarze 1

W Il Gudja na Malcie
W Il Gudja na Malcie © Tymoteuszka

Dzień wylotu zaczynamy bardzo wcześnie.
Z racji tego, że wczoraj odpuściliśmy sobie zwiedzanie stolicy Malty z powodu tłumów, postanawiamy to zrobić dziś.
Zatem szybka kawa z rana. Spakowani już jesteśmy, zatem szybko zbieramy nasze rzeczy z pokoju i chodu na autobus, który to odjeżdża o 5:30 z przystanku po drugej stronie parku.
Autobusem dojedziemy do Valletty i tam mamy zamiar zobaczyć piękny wschód słońca i trochę ją zwiedzić z perspektywy "z buta" :)

Kiedy wychodzimy z domu jest jeszcze ciemnawo i chłodno.

Dowidzenia niebieski domku - Il Gudja - Malta
Dowidzenia niebieski domku - Il Gudja - Malta © Tymoteuszka

Tak jak przypuszczaliśmy, w Valletcie cicho, spokój, i dobrze, my tak lubimy.
Idziemy na ślepo.

Wchodzimy do Valletty
Wchodzimy do Valletty © Tymoteuszka

Republika - główna ulica Valletty na Malcie
Republika - główna ulica Valletty na Malcie © Tymoteuszka

Ulica w Valletcie - Malta
Ulica w Valletcie - Malta © Tymoteuszka

Na jednym z Placów Valletty - Malta
Na jednym z Placów Valletty - Malta © Tymoteuszka

Borża Ta Malta - Valletta - Malta
Borża Ta Malta - Valletta - Malta © Tymoteuszka

W górnych ogrodach Valletty
W górnych ogrodach Valletty © Tymoteuszka

Wschód słońca z Górnych Ogrodów - Valletta - Malta
Wschód słońca z Górnych Ogrodów - Valletta - Malta © Tymoteuszka

Na tarasie w Górnych Ogrodach - Valletta - Malta
Na tarasie w Górnych Ogrodach - Valletta - Malta © Tymoteuszka

Wschód słońca w Valletcie - Malta
Wschód słońca w Valletcie - Malta © Tymoteuszka

Jeden z pomników - Górne Ogrody - Valletta - Malta
Jeden z pomników - Górne Ogrody - Valletta - Malta © Tymoteuszka

Pięknie tu jest - Valletta - Malta
Pięknie tu jest - Valletta - Malta © Tymoteuszka

Tak jakby przez okienko - Valletta - Malta
Tak jakby przez okienko - Valletta - Malta © Tymoteuszka

Na Malcie jeszcze świętują Wielkanoc - Valletta - Malta
Na Malcie jeszcze świętują Wielkanoc - Valletta - Malta © Tymoteuszka

Uliczka Valetty ze schodami - Malta
Uliczka Valetty ze schodami - Malta © Tymoteuszka

W Valletcie - Malta
W Valletcie - Malta © Tymoteuszka

W jednym z kościołów Valletty - Malta
W jednym z kościołów Valletty - Malta © Tymoteuszka

Ołtarz boczny - Valletta - Malta
Ołtarz boczny - Valletta - Malta © Tymoteuszka

Jest i czaszka - na podłodze w kościele w Valletcie - Malta
Jest i czaszka - na podłodze w kościele w Valletcie - Malta © Tymoteuszka

Sklep wazrzywno-owocowy - Valletta - Malta
Sklep wazrzywno-owocowy - Valletta - Malta © Tymoteuszka

W brami jednego z pałaców - Valletta - Malta
W brami jednego z pałaców - Valletta - Malta © Tymoteuszka

Fontanna na rogu budynku - Valletta - Malta
Fontanna na rogu budynku - Valletta - Malta © Tymoteuszka

Znak informacyjny - Valletta - Malta
Znak informacyjny - Valletta - Malta © Tymoteuszka

Ktoś zrobił zakupy - ktoś je odbierze - Valletta - Malta
Ktoś zrobił zakupy - ktoś je odbierze - Valletta - Malta © Tymoteuszka

Kapliczek na Malcie jest mnóstwo - Valletta
Kapliczek na Malcie jest mnóstwo - Valletta © Tymoteuszka

Wnętrze kościoła Valletty - Malta
Wnętrze kościoła Valletty - Malta © Tymoteuszka

Na ścianach kościoła - Valletta - Malta
Na ścianach kościoła - Valletta - Malta © Tymoteuszka

Jeden w swoim rodzaju - dom - balkony - Valletta - Malta
Jeden w swoim rodzaju - dom - balkony - Valletta - Malta © Tymoteuszka

Na skrzyżowaniu ulic - Valletta - Malta
Na skrzyżowaniu ulic - Valletta - Malta © Tymoteuszka

Przed pałacem - Valletta - Malta
Przed pałacem - Valletta - Malta © Tymoteuszka

W Valletcie - Malta
W Valletcie - Malta © Tymoteuszka

Wychodzimy z miasta Valletty bramą główną - Malta
Wychodzimy z miasta Valletty bramą główną - Malta © Tymoteuszka

Tak wyglada dworzec autobusowy w stolicy Malty
Tak wyglada dworzec autobusowy w stolicy Malty © Tymoteuszka

Idziemy w stronę lotniska
Idziemy w stronę lotniska © Tymoteuszka

Z Valletty kierujemy się na południe wyspy, na lotnisko.
Prowadzi nas nawigacja, mamy wrażenie że cały czas droga pnię się delikatnie w górę.
Maszerujemy przez różne miasteczka.
Co ciekawe, fotografujemy.

Sady tutaj zupełnie inaczej wygladają ;) - Malta
Sady tutaj zupełnie inaczej wygladają ;) - Malta © Tymoteuszka

Przed kościołem w drodze na lotnisko w Luqa - Malta
Przed kościołem w drodze na lotnisko w Luqa - Malta © Tymoteuszka

Wąska uliczka - Malta
Wąska uliczka - Malta © Tymoteuszka

Nad rzeką - Malta
Nad rzeką - Malta © Tymoteuszka

Idziemy idziemy :) - Malta
Idziemy idziemy :) - Malta © Tymoteuszka

Przed meczetem na Malcie
Przed meczetem na Malcie © Tymoteuszka

Wszystko tu strae - Malta
Wszystko tu strae - Malta © Tymoteuszka

Na rondzie na Malcie ;)
Na rondzie na Malcie ;) © Tymoteuszka

Kameralne podwórko Maltańskie
Kameralne podwórko Maltańskie © Tymoteuszka

Znaki na drodze mówią, że niedaleko do lotniska
Znaki na drodze mówią, że niedaleko do lotniska © Tymoteuszka

Jedna z dróg rowerów na Malcie
Jedna z dróg rowerów na Malcie © Tymoteuszka

Jesteśmy przed lotniskiem
Jesteśmy przed lotniskiem © Tymoteuszka

Darek wsiada jednymi drzwiami, ja drugimi - Luqa - Malta
Darek wsiada jednymi drzwiami, ja drugimi - Luqa - Malta © Tymoteuszka

O 11 z minutami..........lecimy do Polski, do Wrocławia, gdzie za 2,5 h będziemy.

Patrzymy z nieba - Malta
Patrzymy z nieba - Malta © Tymoteuszka

Wyspy Maltańskie się oddalają
Wyspy Maltańskie się oddalają © Tymoteuszka

Widoki z samolotu - w drodze do Wrocławia
Widoki z samolotu - w drodze do Wrocławia © Tymoteuszka

Pięknie wygląda ziemia z tej perspektywy
Pięknie wygląda ziemia z tej perspektywy © Tymoteuszka

Chmurki w drodze z Malty do Polski
Chmurki w drodze z Malty do Polski © Tymoteuszka

Dzień dobry Polsko :)

Krajobraz Polski
Krajobraz Polski © Tymoteuszka

W nastepnym odcinku opowieści spróbuje napisać podsumowanie, które mam nadzieje Wam się przyda.

  • DST 2.50km
  • Czas 00:40
  • VAVG 3.75km/h
  • Aktywność Wędrówka
Uczestnicy

Malta dzień 2 - wieczorową porą

Wtorek, 7 maja 2019 · dodano: 25.05.2019 | Komentarze 1

Na zachodzie wyspy jest bardziej zielono - Malta
Na zachodzie wyspy jest bardziej zielono - Malta © Tymoteuszka

Ok. 17:00 oddaliśmy rowery w Moście. Wsiedliśmy tam do autobusu, który to nas zawiózł na zachodnie wybrzeże, a konkretnie w okolice Thuffieha. Okolica ta słynie z piaszczystych plaż. Jest ich kilka. Podziwiamy je z punktu widokowego jakim jest okolica tutejszej wieży.

Ghajn Tuffieha Bay - jedna z nielicznych piaszczystych plaż na Malcie
Ghajn Tuffieha Bay - jedna z nielicznych piaszczystych plaż na Malcie © Tymoteuszka

Wieża Għajn Tuffieħa - Malta
Wieża Għajn Tuffieħa - Malta © Tymoteuszka

Gajhn Tuffieħa Bay - Malta
Gajhn Tuffieħa Bay - Malta © Tymoteuszka

Golden Bay - Malta
Golden Bay - Malta © Tymoteuszka

Niektórzy rozkładają w tym miejscu sprzęt fotograficzny, prawdziwi zawodowcy ;) będą "polować" na spektakularny zachód słońca.
My niestety rezygnujemy, strasznie tu wieje, robi nam się zimno.
Nie poddajemy się, mamy nadzieję na także spektakularny zachód słońca, tylko w innej części wyspy.
Ta, zachodnia część jest zdecydowanie bardziej zielona od tej centralnej i wschodniej.

Do zachodu jeszcze z półtorej godzinki - niestety nie załapiemy się na niego w tym miejscu - Malta
Do zachodu jeszcze z półtorej godzinki - niestety nie załapiemy się na niego w tym miejscu - Malta © Tymoteuszka

Kolorowe pola makowe na zachodzie Malty
Kolorowe pola makowe na zachodzie Malty © Tymoteuszka

Wracamy stąd także autobusem, bo za daleko jesteśmy od domu.
Czekając na autobus, który podwiezie nas prawie pod sam dom, postanawiamy się przejść po Valetcie.
Nie za długo, bo zaraz odjeżdża.

Przed Fontanną Tritona we Florianie - Malta
Przed Fontanną Tritona we Florianie - Malta © Tymoteuszka

Obwarowania Valletty - Malta
Obwarowania Valletty - Malta © Tymoteuszka

Podwójne, a może potrójne mury Valletty - Malta
Podwójne, a może potrójne mury Valletty - Malta © Tymoteuszka

Amfiteatr - Valletta - Malta
Amfiteatr - Valletta - Malta © Tymoteuszka

Na Triq Ir Republica - Valletta - Malta
Na Triq Ir Republica - Valletta - Malta © Tymoteuszka

Zachód słońca w stolicy Malty
Zachód słońca w stolicy Malty © Tymoteuszka

Kiedy wychodzimy z autobusu, na końcowym przystanku, jest już ciemno.
Chyba po raz ostatni idziemy do tutejszego sklepu. 
Kolacja i spać, bo jutro planujemy bardzo wcześnie wstać :)
c.d.n.

  • DST 82.00km
  • Czas 06:39
  • VAVG 12.33km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Niedziela Wielkanocna - Dolinki Podkrakowskie z Darkiem - dzień 2

Niedziela, 21 kwietnia 2019 · dodano: 30.04.2019 | Komentarze 1

Dzień 2 w Dolinkach Krakowskich.

Wczoraj mieliśmy zaszczyt odwiedzić ich zachodnią część, dziś jedziemy na zachód.
Dojedziemy także do samego Krakowa o nieszczęsnej godzinie, przejedziemy drożkami po Bielańsko-Tynieckim Parku Krajobrazowym, odwiedzimy Misia Wojtka w Parku nieopodal Błoni, a także zobaczymy dzielnicę Żydowską, gdzie zjemy bardzo smaczny obiad. Oczywiście powrót innymi zaułkami Dolinek.
Tym razem nie będę się rozpisywać. Obejrzyjcie na spokojnie zdjęcia :)

Wyjeżdżając z agroturystyki
Wyjeżdżając z agroturystyki © Tymoteuszka

Wyjeżdżając z kampingu od rodziców
Wyjeżdżając z kampingu od rodziców © Tymoteuszka

Niektóre drzewka są jeszcze gołe
Niektóre drzewka są jeszcze gołe © Tymoteuszka

Dworek
Dworek © Tymoteuszka

Mural na placu zabaw w Zabierzowie
Mural na placu zabaw w Zabierzowie © Tymoteuszka

Na Rynku zabierzowskim
Na Rynku zabierzowskim © Tymoteuszka

Widok z góry, pniemy sie dalej
Widok z góry, pniemy sie dalej © Tymoteuszka

W stronę radaru Zapałka
W stronę radaru Zapałka © Tymoteuszka

Odwracamy się, a tam taki piękny widok
Odwracamy się, a tam taki piękny widok © Tymoteuszka

W Lisim Dole
W Lisim Dole © Tymoteuszka

W Lisim Dole, na samym dole
W Lisim Dole, na samym dole © Tymoteuszka

Koło lotniska
Koło lotniska © Tymoteuszka

W Krakowie
W Krakowie © Tymoteuszka

Tu, mały spichlerz
Tu, mały spichlerz © Tymoteuszka

Pod Dworem Decjusza
Pod Dworem Decjusza © Tymoteuszka

W Bielańsko-Tynieckim Parku Krajobrazowym
W Bielańsko-Tynieckim Parku Krajobrazowym © Tymoteuszka

Aleją Jerzego Waszyngtona
Aleją Jerzego Waszyngtona © Tymoteuszka

Pod Kopcem Kościuszki
Pod Kopcem Kościuszki © Tymoteuszka

Punkt widokowy na Kraków
Punkt widokowy na Kraków © Tymoteuszka

Czaszka na cmentarzu na Salwatorze
Czaszka na cmentarzu na Salwatorze © Tymoteuszka

Pochowany jet tutaj Andrzej Wajda
Pochowany jet tutaj Andrzej Wajda © Tymoteuszka

Kaplica św. Małgorzaty i św. Judyty
Kaplica św. Małgorzaty i św. Judyty © Tymoteuszka

Pomnik Wojtusia, Pomarańcza i Czarny Bocian
Pomnik Wojtusia, Pomarańcza i Czarny Bocian © Tymoteuszka

Wojtek chyba za dużo pojadł
Wojtek chyba za dużo pojadł © Tymoteuszka

Miś Wojtek był min. w tych krajach
Miś Wojtek był min. w tych krajach © Tymoteuszka

Synagoga Wysoka
Synagoga Wysoka © Tymoteuszka

Stara Synagoga
Stara Synagoga © Tymoteuszka

Mural na Kazimierzu
Mural na Kazimierzu © Tymoteuszka

Jedna z uliczek na Kazimierzu
Jedna z uliczek na Kazimierzu © Tymoteuszka

Synagoga w Krakowie
Synagoga w Krakowie © Tymoteuszka

Synagoga Kupa
Synagoga Kupa © Tymoteuszka

2 lemoniady
2 lemoniady © Tymoteuszka

Na szczęście dziś świeci słońce
Na szczęście dziś świeci słońce © Tymoteuszka

Danie obiadowe na Kazimierzu w Krakowie
Danie obiadowe na Kazimierzu w Krakowie © Tymoteuszka

Na kirkucie w Krakowie
Na kirkucie w Krakowie © Tymoteuszka

Niestety, tu jazda o tej porze dnia, to droga przez mękę
Niestety, tu jazda o tej porze dnia, to droga przez mękę © Tymoteuszka

Pod dworkiem
Pod dworkiem © Tymoteuszka

Modlnica - kościół pw. św. Wojciecha i Matki Bożej Bolesnej
Modlnica - kościół pw. św. Wojciecha i Matki Bożej Bolesnej © Tymoteuszka

Widać te większe góry ;)
Widać te większe góry ;) © Tymoteuszka

Dwór w Tomaszowicach
Dwór w Tomaszowicach © Tymoteuszka

Pod spichlerzem
Pod spichlerzem © Tymoteuszka

Panorama
Panorama © Tymoteuszka

Tym razem z górki
Tym razem z górki © Tymoteuszka

Skałki w Dolinie Kobylańskiej
Skałki w Dolinie Kobylańskiej © Tymoteuszka

Wodospad w Dolinie Będkowskiej
Wodospad w Dolinie Będkowskiej © Tymoteuszka

W Dolinie Będkowskiej
W Dolinie Będkowskiej © Tymoteuszka

Widać znajomy punkt rozpoznawczy ;)
Widać znajomy punkt rozpoznawczy ;) © Tymoteuszka

Zupa wegetariańska
Zupa wegetariańska © Tymoteuszka



  • DST 63.00km
  • Czas 05:13
  • VAVG 12.08km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wielka Sobota - Dolinki Podkrakowskie z Darkiem - dzień 1

Sobota, 20 kwietnia 2019 · dodano: 30.04.2019 | Komentarze 1

Co by napisać?
Już od dawna wiedziałam, że te Święta spędzimy inaczej niż zwykle. Jednym warunkiem była słoneczna, nie deszczowa pogoda.
Zaproponowałam te "inne" wojaże Darkowi. Długo się nie zastanawiał. Jedziemy. Co będzie to będzie.
Kierunek wycieczki przyczepowo-rowerowej zmieniał się w takim tempie w jakim zmieniały się prognozy.
Ostatecznie padło na "Dolinki Krakowskie", które z resztą w naszych planach już od dawien dawna były.
W końcu.
Z Darkiem umawiamy się w Sławkowie, po drodze do kampingu Brandysówka, gdzie mieli zacumować moi kochani.
W okolicach 9:00? Darek podjeżdża w umówione miejsce.
Musimy tylko zapakować rower na bagażnik i do ww. kampingu jedziemy samochodem.
Droga wąska jak diabli, ale udaje się bez żadnych kłopotów dotrzeć na miejsce.
Po godzinie "manewrów" jesteśmy gotowi do jazdy.
Moi zostają, muszą się rozpakować itd, itp.
Na dziś w planie mamy objazd zachodniej części Dolinek, czy wszystko się uda zobaczyć? Jak się później okazało - nie.
Wyjeżdżając z Doliny Będkowskiej napawamy się pięknymi widokami....jak się okaże, będziemy napawać się przez całe 3 dni.
Tu jest pięknie i warto tu zajrzeć choć na jeden dzień.

W Dolinie Będkowskiej
W Dolinie Będkowskiej © Tymoteuszka

Sokolica w Dolinie
Sokolica w Dolinie © Tymoteuszka

Wzdłuż Będkówki
Wzdłuż Będkówki © Tymoteuszka

Kierujemy się na południe, w kierunku Rudawy, Pisar, gdzie oglądamy zaznaczone na mapie ciekawe obiekty.
Z resztą zawsze tak układamy trasę, aby było takich budynków jak najwięcej.

Na południe
Na południe © Tymoteuszka

Dolinki mamy w zasięgu wzroku
Dolinki mamy w zasięgu wzroku © Tymoteuszka

Willa w Rudawie
Willa w Rudawie © Tymoteuszka

Dawny spichlerz w Pisarach k. Krzeszowic
Dawny spichlerz w Pisarach k. Krzeszowic © Tymoteuszka

Dziś Wielka Sobota, sklepy zamykają znacznie wcześniej niż zwykle. Jak się okazuje nie mamy kilku rzeczy, zostały w domu. Na szczęście udaje nam się je zakupić w Krzeszowicach.

Krzeszowice - Pałac Potockich z 1832-44r
Krzeszowice - Pałac Potockich z 1832-44r © Tymoteuszka

Dworek w Krzeszowicach na terenie parku
Dworek w Krzeszowicach na terenie parku © Tymoteuszka

Na krzeszowickim rynku
Na krzeszowickim rynku © Tymoteuszka

Z tragarzami na bagażnikach wspinamy się pod Nową Górę, gdzie odwiedzamy tamtejszy kościół i na chwilkę podjeżdzamy na jeden z punktów widokowych.

Na podjeździe
Na podjeździe © Tymoteuszka

My nie do Paryża
My nie do Paryża © Tymoteuszka

Przed grobem Jezusa w kościele w Nowej Górze
Przed grobem Jezusa w kościele w Nowej Górze © Tymoteuszka

Do punktu widokowego w Nowej Górze
Do punktu widokowego w Nowej Górze © Tymoteuszka

Po drodze wpadam na genialny pomysł. Tarzam się na zielono-żółtej łące w którejś tam Dolinie ;)

To ja, kolorowa wariatka
To ja, kolorowa wariatka © Tymoteuszka

Na początku Doliny Eliaszówki podjeżdżamy do źródła św. Józefa, do źródła św. Elizeusza, a na końcu wspinamy się pod klasztor w Czernej. Gdzie odwiedzamy punkt widokowy usytuowany na Drodze Krzyżowej.

Przy źródle św. Józefa w Dolinie Eliaszówki
Przy źródle św. Józefa w Dolinie Eliaszówki © Tymoteuszka

A oto dowód :)
A oto dowód :) © Tymoteuszka

Przy źródle św. Elizeusza w Dolinie Eliaszówki
Przy źródle św. Elizeusza w Dolinie Eliaszówki © Tymoteuszka

Ruiny w Dolinie
Ruiny w Dolinie © Tymoteuszka

Przed Diabelskim Mostem - Dolina Eliaszówki
Przed Diabelskim Mostem - Dolina Eliaszówki © Tymoteuszka

Głównym wejściem do Klasztoru Karmelitów w Czernej
Głównym wejściem do Klasztoru Karmelitów w Czernej © Tymoteuszka

Wnętrze kościoła w Czernej
Wnętrze kościoła w Czernej © Tymoteuszka

Końcowa stacja drogi krzyżowej w Czernej
Końcowa stacja drogi krzyżowej w Czernej © Tymoteuszka

Widok na klasztor i okolice w Czernej
Widok na klasztor i okolice w Czernej © Tymoteuszka

Przez Paczółtowice, gdzie drewniany kościółek stoi, oraz Racławice kierujemy się na niebieski szlak prowadzący do Szklar.
Matko i córko, mogłabym tam zostać na stałe. Piękne widoki wokół doprowadzają mnie w osłupienie.

Zmiana warty w kościele w Paczółtowicach
Zmiana warty w kościele w Paczółtowicach © Tymoteuszka

Przed kościołem w Paczółtowicach
Przed kościołem w Paczółtowicach © Tymoteuszka

Paczółtowice - dwie czaszki na tablicy na murze okalającym teren kościoła
Paczółtowice - dwie czaszki na tablicy na murze okalającym teren kościoła © Tymoteuszka

Przed kościołem w Raclawicach
Przed kościołem w Raclawicach © Tymoteuszka

Na niebieskim szlaku w stronę Szklar
Na niebieskim szlaku w stronę Szklar © Tymoteuszka

Z niebieskiego w stronę Szklar
Z niebieskiego w stronę Szklar © Tymoteuszka

To co zostawiamy w tyle, Racławice
To co zostawiamy w tyle, Racławice © Tymoteuszka

Racuch, przy niebieskim szlaku
Racuch, przy niebieskim szlaku © Tymoteuszka

W wąwozie k. Szklar
W wąwozie k. Szklar © Tymoteuszka

Tym samym znajdujemy się w Dolinie Szklarki.
Robi się już chłodno. Pędzimy okrężną drogą do Doliny Będkowskiej, najpierw na camping, po sakwy a także na zupę wegetarińską, później do agroturystyki w Kawiorach.

W Dolinie Szklarki
W Dolinie Szklarki © Tymoteuszka

Brodło, Szklary
Brodło, Szklary © Tymoteuszka

Droga do Kawior pnie się w górę, niestety. Z sakwami ciężko się jedzie. W połowie góry mam dość. Zsiadam, wolę prowadzić.
Za to wychodzą piękne zdjęcia. Popatrzcie sami.

Dziś wspinamy się z sakwami do agro, w Kawiorach
Dziś wspinamy się z sakwami do agro, w Kawiorach © Tymoteuszka

Dolina Będkowska z góry
Dolina Będkowska z góry © Tymoteuszka

W stronę Kawior
W stronę Kawior © Tymoteuszka

Tu obowiązuje zakaz ruchu z racji tego, że jest wąsko, a także bardzo stromo
Tu obowiązuje zakaz ruchu z racji tego, że jest wąsko, a także bardzo stromo © Tymoteuszka

Końcówka dnia był strasznie męcząca, ale cały dzień był niesamowicie piękny, z niesamowicie pięknymi widokami. Zazdroszę trochę krakowianom, że mają tak piękne tereny w zasięgu ręki ;)


  • DST 55.00km
  • Czas 03:48
  • VAVG 14.47km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rajd do Palestyny przeinaczył się w Rajd Palmowy, a było to tak...

Niedziela, 14 kwietnia 2019 · dodano: 19.04.2019 | Komentarze 1

W Parku Miejskim w Brzezinach
W Parku Miejskim w Brzezinach © Tymoteuszka

W Brzezinach byłam nieco niż wszyscy, przyjechałam do nich samochodem z rowerem na tylnym bagażniku.
A w ogóle to miało tu mnie nie być, ale koleje losu sprawiły, że jestem.
Rajdy zorganizowane przez Strefę Rowerową Brzezizny SRB należą do ciekawych, zawsze układane są tematycznie, z kolei nie należą do szybkich ani długich. Kalendarz jest bogaty, nie ma miesiąca aby nie było rajdu. W maju będziemy uczestniczyć w rajdzie pt: Od pasieki do pasieki", jak sama nazwa przybijemy do kilku pasiek, gdzie będziemy kosztować pysznych miodów, a także zwiedzać same pasieki. Zapowiada się ciekawie. Rok temu startowaliśmy sprzed bram mleczarni, gdzie poczęstowano nas tamtejszymi różnościami :) Jaki będzie kolejny? Zobaczymy. Już nie mogę się doczekać.

Ale nie o tym.
Rajd zaczęłam od rundki po Brzezinach, tam gdzie jeszcze mnie było...
W tym układzie, chyba wszystko już widziałam w tym mieście.

Brzeziński Park Miejski
Brzeziński Park Miejski © Tymoteuszka

Przed Muzeum w Przestrzeni ;)
Przed Muzeum w Przestrzeni ;) © Tymoteuszka

Kwatera wojskowa na cmentarzu brzezińskim
Kwatera wojskowa na cmentarzu brzezińskim © Tymoteuszka

Jeden z aniołów
Jeden z aniołów © Tymoteuszka

Brzeziny - tu pochowane siostry zakonne
Brzeziny - tu pochowane siostry zakonne © Tymoteuszka
.
Startowaliśmy z parkingu przy cmentarzu o godz. 10:00, ale jak to bywa, był 15 minutowy poślizg.

Formuuje się grupa. Rajd Palmowy. Zbiórka na parkingu przed cmenatrzem.
Formuuje się grupa. Rajd Palmowy. Zbiórka na parkingu przed cmenatrzem. © Tymoteuszka

Oczywiście wyjechaliśmy drogą mi wcześniej nieznaną,  po drodze mieliśmy zaszczyt podziwiać piękne widoki Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich. Przemierzaliśmy szlaki, jechaliśmy bocznymi drogami, szutrami, leśnymi. W większości miejsc byłam pierwszy raz. Kolejny raz w życiu pojawię się tylko na Stacji Radegast.

Wzniesienia łódzkie
Wzniesienia łódzkie © Tymoteuszka

Jedziemy dzielnie pod liczne górki
Jedziemy dzielnie pod liczne górki © Tymoteuszka

Wesoła pasieka :)
Wesoła pasieka :) © Tymoteuszka

Trasy, że mucha nie siada
Trasy, że mucha nie siada © Tymoteuszka

Piękne tu widoki mają
Piękne tu widoki mają © Tymoteuszka

Czasami było za ciężko
Czasami było za ciężko © Tymoteuszka

Fotoreporterzy z tyłu
Fotoreporterzy z tyłu © Tymoteuszka

Skalniaczki
Skalniaczki © Tymoteuszka

Do Kalonki zajechaliśmy nieco wcześniej. Mieliśmy nieco dłuższą przerwę jak się okazało.
W Kalonce uczestniczyliśmy w uroczystej Procesji Niedzieli Palmowej.

W Kalonce na drodze krzyżowej
W Kalonce na drodze krzyżowej © Tymoteuszka

Widok z góry
Widok z góry © Tymoteuszka

Oczekujemy na procesje Palmową
Oczekujemy na procesje Palmową © Tymoteuszka

Czas zacząć procesje, dzieci śpiewają i grają :)
Czas zacząć procesje, dzieci śpiewają i grają :) © Tymoteuszka

Po czym skrótami przez las dojechaliśmy do żwirowni w okolicach Nowosolnej.

Zobaczyliśmy także wielką dziurę ;) pod Nowosolną
Zobaczyliśmy także wielką dziurę ;) pod Nowosolną © Tymoteuszka

Nieopodal, w lesie ugasiliśmy to, co inni zostawili. Gdyby się tak dalej jarzyło, nie wiem co by z lasu zostało.

Ktoś rozpalił i nie zagasił porządnie. Ekipo rowerowa do dzieła, czas zgasić pożar, inaczej las się zapali
Ktoś rozpalił i nie zagasił porządnie. Ekipo rowerowa do dzieła, czas zgasić pożar, inaczej las się zapali © Tymoteuszka

Do Łodzi wjechaliśmy od strony wschodniej. Odwiedzilismy w. wspomnianą Stację Radegast oraz wjechaliśmy na "Górę Śmieciową", z której podziwialiśmy widoki na miasto. Na szczycie nastąpiło rozstanie z grupą. Podzieliliśmy się na grupki, każda jechała w swoją stronę. My postanowiliśmy podjechać do schronu i dalej terenem, przez Byszewy i Nowe Skoszewy, dalej Buczek i Grzmiącą na miejsce mety a zarazem startu.

Na Stacji Radegast w Łodzi
Na Stacji Radegast w Łodzi © Tymoteuszka

Ktoś musi pilnować rowerów na Stacji Radegast, nie możemy z nimi tam wejść
Ktoś musi pilnować rowerów na Stacji Radegast, nie możemy z nimi tam wejść © Tymoteuszka

Widok z Górki
Widok z Górki "Śmieciowej" w Łodzi © Tymoteuszka

Widok zza krzaka na Łodź
Widok zza krzaka na Łodź © Tymoteuszka

Rozwijamy flagę Pokoju ;), pora na wspólne zdjęcie
Rozwijamy flagę Pokoju ;), pora na wspólne zdjęcie © Tymoteuszka

Widok z okolic schronu
Widok z okolic schronu © Tymoteuszka

Przed dworem - ten w rękach prywatnych
Przed dworem - ten w rękach prywatnych © Tymoteuszka

Wzniesienia łódzkie
Wzniesienia łódzkie © Tymoteuszka

Kościół starokatolicki mariawitów w Grzmiącej
Kościół starokatolicki mariawitów w Grzmiącej © Tymoteuszka

Rozstaliśmy się przy cmentarzu.
Zapakowałam rower na bagażnik i wystartowałam do domu.
Dzięki kochana ekipo z Brzezin.
Mam słodką nadzieję, że spotkamy się już niebawem :)
Do zobaczenia.

Do trzech cmentarzy ewangelickich

Sobota, 6 kwietnia 2019 · dodano: 11.04.2019 | Komentarze 2

Bocian z kwiatami
Bocian z kwiatami © Tymoteuszka

Niespodziewanie dzisiaj siadam na rower :), co mnie bardzo cieszy po 5 dniach pracy.
Wybieram się w okolice Niewiadowa, jadę poszukać trzech cmentarzy ewangelickich. Co prawda w tej okolicy jest jeszcze kilka, ale na chwilę obecną 3 wystarczą, tym bardziej że nie nie mam całego dnia do dyspozycji.
Po drodze zbieram wszystko co ciekawe.

Bocian z Dębniaka
Bocian z Dębniaka © Tymoteuszka

Stara chata
Stara chata © Tymoteuszka

Nowa wiata turystyczna w polu wyrosła
Nowa wiata turystyczna w polu wyrosła © Tymoteuszka

Widok na Niewiadów
Widok na Niewiadów © Tymoteuszka

Listki zielone
Listki zielone © Tymoteuszka

Niczym pałac w Niewiadowie
Niczym pałac w Niewiadowie © Tymoteuszka

Ktoś w tym pałacu mieszka
Ktoś w tym pałacu mieszka © Tymoteuszka

Docieram do pierwszego cmentarza. Byłam tutaj nieraz.
Jest on bardzo zdewastowany, zapomniany.


Cmentarz ewangelicki - PK1
Cmentarz ewangelicki - PK1 © Tymoteuszka

Ogrodzenie w ruinie
Ogrodzenie w ruinie © Tymoteuszka

Sam cmentarz także
Sam cmentarz także © Tymoteuszka

A przy drodze bardzo dużo śmieci
A przy drodze bardzo dużo śmieci © Tymoteuszka

Niczym złomowisko przed lasem k. Ciosny
Niczym złomowisko przed lasem k. Ciosny © Tymoteuszka

Przykry widok
Przykry widok © Tymoteuszka

Teraz docieram do drugiego. Tu mnie jeszcze nie było.
Ten też zaskakuje, swoją ruiną.
Przykro na to patrzeć.

Cmentarz ewangelicki - PK2  w pobliżu Ciosny
Cmentarz ewangelicki - PK2 w pobliżu Ciosny © Tymoteuszka

Na tym cmentarzu także są pozostałości
Na tym cmentarzu także są pozostałości © Tymoteuszka

Na cmentarzu ewangelickim k. Ciosny
Na cmentarzu ewangelickim k. Ciosny © Tymoteuszka

Trzeci cmentarz jest niedaleko, postanawiam też go odwiedzić, zobaczyć w jakim jest stanie.

Dojazd do cmentarza ewangelickiego w Łączkowicach - PK3
Dojazd do cmentarza ewangelickiego w Łączkowicach - PK3 © Tymoteuszka

W tym miejscu jest cmentarz ewangelicki
W tym miejscu jest cmentarz ewangelicki © Tymoteuszka

Tu także mur w ruinie
Tu także mur w ruinie © Tymoteuszka

Ten zaskakuje, jest inny od poprzednich.
Widoczne są groby, nawet kwiaty, znicze.
Ktoś tu przychodzi i się opiekuje grobami.

W Łączkowicach na cmentarzu widoczne są groby z kwiatami
W Łączkowicach na cmentarzu widoczne są groby z kwiatami © Tymoteuszka

Kwiaty rosną
Kwiaty rosną © Tymoteuszka

Na cmentarzu ewangelickim k. Ciosny
Na cmentarzu ewangelickim k. Ciosny © Tymoteuszka

Groby w ruinie
Groby w ruinie © Tymoteuszka

Wracam pod wiatr, jest ciężko i robi się zimno.

Chmury mnie gonią
Chmury mnie gonią © Tymoteuszka

Nietypowa kapliczka słupowa w Niewiadowie
Nietypowa kapliczka słupowa w Niewiadowie © Tymoteuszka

Znowu w lesie
Znowu w lesie © Tymoteuszka

Pałac w parku Ujazdowskim
Pałac w parku Ujazdowskim © Tymoteuszka

Sangrodzkie stawy
Sangrodzkie stawy © Tymoteuszka

W stronę Tomaszowa
W stronę Tomaszowa © Tymoteuszka

Wzdłuż drogi
Wzdłuż drogi © Tymoteuszka

Zanim dotrę do domu, jadę na grilla do rodzinki PL :)

Strasznie tu pachnie
Strasznie tu pachnie © Tymoteuszka


  • DST 77.00km
  • Czas 04:58
  • VAVG 15.50km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Po Suchedniowsko-Oblęgorskim Parku Krajobrazowym z Darkiem

Niedziela, 24 marca 2019 · dodano: 31.03.2019 | Komentarze 1

Na dzień dzisiejszy umawiam się z Darkiem w Bliżynie koło Skarżyska Kamiennej i to na 9:00 :)
Spotykamy się na pobliskiej stacji paliw. Darek melduje się nieco wcześniej ode mnie.
Zdejmujemy rowerki i w drogę.
Mapy mamy różnego wydania.
Najpierw podjeżdżamy do Bliżyńskich atrakcji, czyli drewnianego kościółka i neogotyckiego pałacu, w którym dzisiaj mieści się Centrum Kultury.

Kościół św. Zofii z 1816r - Bliżyn

Kościół św. Zofii z 1816r - Bliżyn © Tymoteuszka

Kręte schody w Bliżynie
Kręte schody w Bliżynie © Tymoteuszka

Pod dębem
Pod dębem © Tymoteuszka

Kościół ten jest nieczynny
Kościół ten jest nieczynny © Tymoteuszka

Neogotycki pałac Platerów w Bliżynie
Neogotycki pałac Platerów w Bliżynie © Tymoteuszka

Z tego miejsca udajemy się do lasu, dosłownie "za ścianą" mamy Park Krajobrazowy, więc byłoby grzechem by tam nie zajrzeć. Tym bardziej, że na mapie widnieją tam szutry i szlaki rowerowe i ciekawe atrakcje, w roli głównej "Piekło" ;)

Widoki z drogi
Widoki z drogi © Tymoteuszka

Na pierwszy ogień jedziemy pod Bramę Piekielną.
Ufff, odszukanie jej trochę nam zajęło.

Do Bramy Piekielnej
Do Bramy Piekielnej © Tymoteuszka

Przed Bramą Piekielną w Suchedniowsko-Oblęgorskim Parku Krajobrazowym
Przed Bramą Piekielną w Suchedniowsko-Oblęgorskim Parku Krajobrazowym © Tymoteuszka

Darek - kulturysta
Darek - kulturysta © Tymoteuszka

Na szlakach w Parku Krajobrazowym
Na szlakach w Parku Krajobrazowym © Tymoteuszka

Skałki niczym te wyjęte z Jury
Skałki niczym te wyjęte z Jury © Tymoteuszka

Na rozstaju dróg - którędy do domu?
Na rozstaju dróg - którędy do domu? © Tymoteuszka

Przejeżdżamy koło Rezerwatu Świnia Góra. Teren nie jest płaski i dobrze, postanowiliśmy trochę poćwiczyć wjazdy i zjazdy przed nadchodzącym odlotem w pewne miejsce na ziemi ;)
Kwiatów, ptaków tu bez liku.

Przed Rezerwatem Leśnym Świnia Góra
Przed Rezerwatem Leśnym Świnia Góra © Tymoteuszka

Przy Rezerwacie w Parku Krajobrazowym koło Suchedniowa
Przy Rezerwacie w Parku Krajobrazowym koło Suchedniowa © Tymoteuszka

Leśny, liliowy dywan kwiatowy
Leśny, liliowy dywan kwiatowy © Tymoteuszka

Pora zobaczyć co widać z platformy widokowej we wsi Luta.
Otóż, na miejscu się okazuje, że platforma widnieje tylko na mapie, w przestrzeni jej nie ma.
Trochę jesteśmy zawiedzeni. 
Jedziemy dalej.
Jak się okazało, w tym miejscu była kiedyś platforma widokowa :(
Jak się okazało, w tym miejscu była kiedyś platforma widokowa :( © Tymoteuszka

...ale już jej nie ma
...ale już jej nie ma © Tymoteuszka

Następny krótki przystanek mamy w Krasnej i dalej w Odrowążku, gdzie czeka na nas niespodzianka.

Nad zalewem w Krasnej
Nad zalewem w Krasnej © Tymoteuszka

Góry w okolicach Krasnej
Góry w okolicach Krasnej © Tymoteuszka

Odrowążek - kolorowe chaty niczym te z Norwegii
Odrowążek - kolorowe chaty niczym te z Norwegii © Tymoteuszka

A oto wyżej wspomniana niespodzianka w postaci bociana :)

Pierwszy bocian tej wiosny ukazał nam się w Odrowążku
Pierwszy bocian tej wiosny ukazał nam się w Odrowążku © Tymoteuszka

Zatoczyliśmy kółeczko, ponownie odwiedzamy Bliżyn, tym razem objeżdżamy pobliski Zalew, po czym udajemy się do Skarżyska-Kamiennej. To najwyższy czas by wrzucić coś na ruszta. W Barze u Edka nie za specjalnie dobre jadło, cóż. W mieście tym podjeżdżamy tylko pod kościół drewniany i przejeżdżamy przez robotnicze osiedle.

Nad Zalewem w Bliżynie
Nad Zalewem w Bliżynie © Tymoteuszka

Drewniana dzwonnica przy kościele w Skarżysku-Kamiennej
Drewniana dzwonnica przy kościele w Skarżysku-Kamiennej © Tymoteuszka

Na Szlaku Architektury Drewnianej
Na Szlaku Architektury Drewnianej © Tymoteuszka

Na terenie kościoła w Skarżysku-Kamiennej
Na terenie kościoła w Skarżysku-Kamiennej © Tymoteuszka

Przez dziurkę
Przez dziurkę © Tymoteuszka

Na Osiedlu robotniczym - Skarżysko-Kamienna
Na Osiedlu robotniczym - Skarżysko-Kamienna © Tymoteuszka

Mieliśmy zamiar pojechać do Wąchocka, ale nie starczyłoby na to czasu, więc odbijamy na południe. 
Przed nami Suchedniów i ponownie Park Krajobrazowy, a w nim przepiękne lasy.
Na mapie,na naszej trasie, która przed nami widnieją same nazwy "Góra", "Góra".....coś czuje że będzie gorąco.

Nad Zalewem Rejowskim w Skarżysku
Nad Zalewem Rejowskim w Skarżysku © Tymoteuszka

Super rozwiązanie - każdy ma swój kawałek podłogi
Super rozwiązanie - każdy ma swój kawałek podłogi © Tymoteuszka

Idealny szlak leśny - nad Zalewem Rejowskim
Idealny szlak leśny - nad Zalewem Rejowskim © Tymoteuszka

Suchedniów - Zalew Kamionka
Suchedniów - Zalew Kamionka © Tymoteuszka

Nad Zalewem Kamionka w Suchedniowie
Nad Zalewem Kamionka w Suchedniowie © Tymoteuszka

Asfaltowy odcinek czarnego szlaku pieszego - w Suchedniowsko-Oblęgorskim Parku Krajobrazowym
Asfaltowy odcinek czarnego szlaku pieszego - w Suchedniowsko-Oblęgorskim Parku Krajobrazowym © Tymoteuszka

Gęsty las osłania nas przed wiatrem
Gęsty las osłania nas przed wiatrem © Tymoteuszka

Niedługo wjedziemy na Czerwoną Górę
Niedługo wjedziemy na Czerwoną Górę © Tymoteuszka

Wiecie co? Cieszymy się jak nigdy, że musimy pedałować pod górę, jedną i drugą.
Zachodzące słońce za las sprawia, że robi się coraz chłodniej, więc nieco się rozgrzewamy.

Wjechaliśmy właśnie na Czerwoną Górę
Wjechaliśmy właśnie na Czerwoną Górę © Tymoteuszka

Wiele tu takich pomników
Wiele tu takich pomników © Tymoteuszka

Dziura w lesie ;) = widoki na góry
Dziura w lesie ;) = widoki na góry © Tymoteuszka

Do Piekła Dalejowskiego
Do Piekła Dalejowskiego © Tymoteuszka

Ta droga pod górę pięknie wygląda, będziemy się turlać?
Ta droga pod górę pięknie wygląda, będziemy się turlać? © Tymoteuszka

Uwielbiam takie zabudowania - przez Jastrzębią
Uwielbiam takie zabudowania - przez Jastrzębią © Tymoteuszka

W Bliżynie, pod kościołem, w słońcu robimy pit stop, na coś do jedzenia i gorącą herbatę z termosu ;)
Niestety, wycieczka dobiegła końca.
Pakujemy się do aut.

Teren ten jest niesamowicie przyjazny dla rowerzystów. Kto uwielbia lasy i ciszę, a także lubi się trochę pomęczyć na górkach, tak jak my ;), niech wybierze się w te strony.
Wielki obszar leśny sprawi, że będziecie w swoim żywiole.


  • DST 88.00km
  • Czas 05:08
  • VAVG 17.14km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Z 9-cio osobową ekipą na trasę z Sulejowa do Przedborza

Niedziela, 14 października 2018 · dodano: 11.04.2019 | Komentarze 0