Info

Więcej o mnie.










Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2019, Listopad2 - 0
- 2019, Październik6 - 5
- 2019, Wrzesień10 - 12
- 2019, Sierpień15 - 15
- 2019, Lipiec7 - 11
- 2019, Czerwiec14 - 24
- 2019, Maj15 - 32
- 2019, Kwiecień9 - 11
- 2019, Marzec6 - 6
- 2019, Luty3 - 7
- 2018, Listopad1 - 0
- 2018, Październik5 - 5
- 2018, Wrzesień7 - 15
- 2018, Sierpień9 - 33
- 2018, Lipiec14 - 28
- 2018, Czerwiec14 - 36
- 2018, Maj14 - 40
- 2018, Kwiecień15 - 32
- 2018, Marzec5 - 14
- 2018, Luty2 - 2
- 2018, Styczeń3 - 5
- 2017, Grudzień2 - 2
- 2017, Listopad3 - 3
- 2017, Październik11 - 27
- 2017, Wrzesień8 - 16
- 2017, Sierpień11 - 28
- 2017, Lipiec13 - 31
- 2017, Czerwiec7 - 17
- 2017, Maj15 - 51
- 2017, Kwiecień11 - 23
- 2017, Marzec9 - 30
- 2017, Luty6 - 13
- 2017, Styczeń6 - 17
- 2016, Grudzień3 - 7
- 2016, Listopad6 - 6
- 2016, Październik15 - 23
- 2016, Wrzesień11 - 32
- 2016, Sierpień15 - 36
- 2016, Lipiec11 - 21
- 2016, Czerwiec5 - 14
- 2016, Maj11 - 17
- 2016, Kwiecień6 - 13
- 2016, Marzec3 - 3
- 2016, Luty3 - 8
- 2015, Grudzień3 - 10
- 2015, Listopad2 - 2
- 2015, Październik7 - 20
- 2015, Wrzesień11 - 32
- 2015, Sierpień15 - 33
- 2015, Lipiec20 - 35
- 2015, Czerwiec16 - 28
- 2015, Maj16 - 42
- 2015, Kwiecień20 - 57
- 2015, Marzec15 - 45
- 2015, Luty12 - 21
- 2015, Styczeń5 - 12
- 2014, Grudzień5 - 12
- 2014, Listopad12 - 24
- 2014, Październik11 - 24
- 2014, Wrzesień8 - 24
- 2014, Sierpień11 - 19
- 2014, Lipiec12 - 31
- 2014, Czerwiec14 - 20
- 2014, Maj9 - 13
- 2014, Kwiecień9 - 22
- 2014, Marzec6 - 31
- 2014, Luty1 - 5
- 2014, Styczeń1 - 0
- 2013, Grudzień4 - 5
- 2013, Listopad1 - 0
- 2013, Październik4 - 10
- 2013, Wrzesień4 - 8
- 2013, Sierpień12 - 35
- 2013, Lipiec12 - 46
- 2013, Czerwiec6 - 18
- 2013, Maj11 - 33
- 2013, Kwiecień10 - 31
- 2013, Marzec3 - 15
- 2013, Luty4 - 24
- 2012, Grudzień4 - 16
- 2012, Listopad11 - 38
- 2012, Październik16 - 81
- 2012, Wrzesień19 - 66
- 2012, Sierpień21 - 54
- 2012, Lipiec30 - 164
- 2012, Czerwiec23 - 110
- 2012, Maj24 - 158
- 2012, Kwiecień28 - 124
- 2012, Marzec26 - 83
- 2012, Luty13 - 31
- 2012, Styczeń9 - 25
- 2011, Grudzień15 - 38
- 2011, Listopad17 - 37
- 2011, Październik19 - 53
- 2011, Wrzesień22 - 9
- 2011, Sierpień22 - 10
- 2011, Lipiec19 - 31
- 2011, Czerwiec2 - 3
Wpisy archiwalne w kategorii
zamki i pałace
Dystans całkowity: | 11469.00 km (w terenie 519.50 km; 4.53%) |
Czas w ruchu: | 529:35 |
Średnia prędkość: | 17.67 km/h |
Maksymalna prędkość: | 59.00 km/h |
Liczba aktywności: | 147 |
Średnio na aktywność: | 78.02 km i 4h 27m |
Więcej statystyk |
- DST 44.00km
- Czas 02:25
- VAVG 18.21km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Z Iwoną do Inowłodza
Niedziela, 9 września 2018 · dodano: 25.09.2018 | Komentarze 1

Iwona zbliża się do miejsca zbiórki © Tymoteuszka
Niedziela. Na dziś umawiam się z samego rana z Iwoną na wycieczkę. Kierunek wycieczki wskazała sama Iwona. Padło na Inowłódz. Przyznała, że dawno tam nie była. Zatem jedziemy przez Spałę i dalej nową DDR-ką do Inowłodza, co jakiś czas się zatrzymując. Tempo dzisiejszej wycieczki jest dość szybkie.

Na polach przed Inowłodzem © Tymoteuszka

Przed ruinami zamku w Inowłodzu © Tymoteuszka

Do zdjęcia © Tymoteuszka

Na terenie zniszonego inowłodzkiego kirkutu © Tymoteuszka

Nowa DDR-ka na odcinku Teofilów-Inowłódz jest już bardzo zarośnięta © Tymoteuszka
W drodze powrotnej zatrzymujemy się na dłużej w Spale, na deptaku przy stawie.
Zjadamy domowe ciasto. Troszkę marzniemy, gdyż słońca dziś bardzo mało.

Nad spalskim stawem © Tymoteuszka

Lasem w stronę domów © Tymoteuszka
Rozstajemy się w mieście.

W Tomaszowie, nad Pilicą © Tymoteuszka
Dziekuję Iwonie za towarzystwo. Myślę, że jeszcze nieraz pojedziemy gdzieś razem, niekoniecznie w tym samym kierunku. A może trochę dalej?
Kategoria łódzkie, w towarzystwie, z "Amuletem", nad brzegami, zamki i pałace
- DST 98.00km
- Czas 05:56
- VAVG 16.52km/h
- VMAX 39.00km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Wyprawa w góry z Darkiem - dzień 8 - ostatni
Niedziela, 19 sierpnia 2018 · dodano: 19.09.2018 | Komentarze 5
Wyjazd z campingu Gacki w stronę Kielc.Na stacji w Morawicy porzucenie samochodów.
Wsiadamy na rowery i gnamy przed siebie :)
Po chwili jazdy uświadamiam sobie, że ja już tu kiedyś byłam ;)
Teren nie jest płaski, czasami jest co robić. Nie ma nudy.
Dziś jak codzien wchodzimy do kościołów, szukamy czaszek, każdy zabytek po drodze zgarniamy do kolekcji.

W Morawicy © Tymoteuszka

Przed kapliczką w Brudzewie - okolica Morawicy © Tymoteuszka

Czaszka w Lisowie © Tymoteuszka

Kościół św. Mikołaja w Lisowie © Tymoteuszka

Wnętrze kościoła w Lisowie © Tymoteuszka

Czaszka w Lisowie © Tymoteuszka

W Maleszowej © Tymoteuszka
Trafiamy także na miejscowe dożynki. Wieś wystrojona jest do bólu.

Jedziemy ;) © Tymoteuszka

Para na rowerze ;) © Tymoteuszka

Przed kościołem jest i czaszka © Tymoteuszka

Szutrową drogą © Tymoteuszka

Chomentów - na terenie drewnianego kościoła © Tymoteuszka

Drewniana dzwonnica © Tymoteuszka

Przed zamkiem w Sobkowie © Tymoteuszka
Tu jemy obiad. Dodatkowo musimy uiścić opłatę za wejście na teren zamku, coś nieprawdopodobnego.

Sobków - na terenie zamku © Tymoteuszka

Sobków - na terenie zamku © Tymoteuszka

Fortalicja Sobkowskich z 2 poł. XVI w. © Tymoteuszka

Gdzieś po drodze © Tymoteuszka

Tu miał stać dwór © Tymoteuszka

Która to dziś czaszka? © Tymoteuszka

Z górki © Tymoteuszka

Pod młynem w Wolicy © Tymoteuszka

Latająca baba jaga z kieleckiego © Tymoteuszka
Już blisko parking. Dojeżdżamy do naszych aut.
Pakujemy rowery na samochody i.....awaria.
Darek ratuje sytuację. Postanawia odprowadzić mnie do domu, za co mu bardzo dziękuję.
Co ja bym bez Niego zrobiła?
Dziękuję, dziękuję, dziękuję Mój Dżentelmenie :)
Kategoria niezwykłe, świętokrzyskie, w towarzystwie, z "Amuletem", czaszki, drewniane, zamki i pałace
- DST 98.00km
- Czas 05:52
- VAVG 16.70km/h
- VMAX 37.00km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Wyprawa w góry z Darkiem - dzień 7 - okolice Buska Zdroju
Sobota, 18 sierpnia 2018 · dodano: 19.09.2018 | Komentarze 2
Trasa: Camping Gacki - Pińczów - policja - wzdłuż Nidy - Chotelek - Gacki.Zrobiłam ten wpis tak późno, bo ponad miesiąc po wyprawie, że już niepamiętam szczegółów.
Wybaczcie, ale na stronie amigi jest tak pięknie opisany ten dzień, że zapraszam do czytania na Jego blogu :)

Widok na camping Gacki od strony Krzyżanowic © Tymoteuszka

Na dachu się dzieje © Tymoteuszka

Dwór w Krzyżanowicach Dolnych © Tymoteuszka

Pierwsza czaszka dnia siódmego © Tymoteuszka

Druga caszka dzisiejszego dnia © Tymoteuszka

Pińczów - na szlaku rowerowym © Tymoteuszka

Kościół na terenie klasztoru Franciszkanów w Pińczowie © Tymoteuszka

Pińczów - przed podwójną czaszką © Tymoteuszka

Pińczów - ołtarz główny © Tymoteuszka

Pińczów - wnętrze kościoła © Tymoteuszka

Synagoga pińczowska © Tymoteuszka

Góry Pińczowskie © Tymoteuszka

Biały krzyż i czaszka © Tymoteuszka

W pobliżu kapliczki © Tymoteuszka

Stara, nieczynna stacja benzynowa © Tymoteuszka

Budda na ścianie kościoła? © Tymoteuszka

Zagramy? © Tymoteuszka

Dobra opcja © Tymoteuszka

Dworek w parku © Tymoteuszka

Stare zabudowania folwarczne? © Tymoteuszka

Z mapą się nie rozstajemy © Tymoteuszka

Z dwóch stron krzyża © Tymoteuszka

Otwarte drzwi © Tymoteuszka

Czaszka we wnętrzu kościoła © Tymoteuszka

Widoczek © Tymoteuszka

Skały niczym na Jurze © Tymoteuszka

Przydrożne skały © Tymoteuszka

Biała kapliczka © Tymoteuszka

W sadzie © Tymoteuszka

Przed kościołem © Tymoteuszka

Pierwsza czaszka w kościele © Tymoteuszka

Druga czaszka © Tymoteuszka

Takie inne wnętrze © Tymoteuszka

Główny ołtarz © Tymoteuszka

Tu też są piękne widoki © Tymoteuszka

Drewniany kościółek w Chotelku k. Buska Zdrój © Tymoteuszka

Przez dziurkę od klucza © Tymoteuszka

Przy podziemnych jeziorkach © Tymoteuszka

Prawie na campingu © Tymoteuszka
Kategoria niezwykłe, świętokrzyskie, w towarzystwie, z "Amuletem", czaszki, nad brzegami, zamki i pałace
- DST 90.00km
- Czas 05:51
- VAVG 15.38km/h
- Temperatura 32.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
wyprawa w góry z Darkiem - dzień 6 - okolice Buska-Zdrój
Piątek, 17 sierpnia 2018 · dodano: 11.09.2018 | Komentarze 2
Trasa:Camping Gacki - Chroberz - Wola Chroberska - Stradów - Turawiec - Czarnocin - Skalbmierz - Szarbie - Działoszyce synagoga, kościół, Tomaszów - Góry - Betlejem - Rezerwat pod zakaz - pieszo- błoo - 2 wąwozy - Chrberz - Delikatesy - Gacki.

Wyjazd z Gacków, na chwilę :) © Tymoteuszka
Dzisiaj prawie od samego początku wycieczki jadą z nami cebule :)
Wydawałoby się, ze będzie tutaj płasko, ale tak wcale nie jest.
Co jakiś czas zatrzymujemy się przy jakiś atrakcjach turystycznych.
W Chroberzy trochę czasu spędzamy, mamy do odwiedzenia kilka punktów.

Na początku była cebula... © Tymoteuszka

W okolicach Buska nie jest płasko © Tymoteuszka

Chroberz - przed kościołem z 1550r. © Tymoteuszka

Chroberz - wnętrze kościoła © Tymoteuszka

Pałac w Chroberzy z 1850r. © Tymoteuszka

Chroberz - na terenie Szkoły rolniczej © Tymoteuszka

Figury w Chroberzy © Tymoteuszka

W wąwozie © Tymoteuszka

Stradów - przed drewnianym kościołem z 1657r. © Tymoteuszka

Widoki i tu są cudne © Tymoteuszka

Czarnocin - kościół z II poł. XIVw. © Tymoteuszka

Kolejny bocian © Tymoteuszka

Cudzynowice - przed drewnianym © Tymoteuszka

Przed kościołem w Topoli © Tymoteuszka

Biały krzyż i czaszka © Tymoteuszka

Kolejny drewniany © Tymoteuszka

Drewniana dzwonnica © Tymoteuszka
W Skalbmierzy trafiamy na otwartą cukiernię, pora na coś słodkiego i krótką przerwę.

Kościół z 1217r. w Skalbmierzy © Tymoteuszka

Krzyż na środku rynku w Skalbmierzy © Tymoteuszka
Ze Skalbmierzy jedziemy do Działoszyc.

Tablica informacyjna - Dzialoszyce © Tymoteuszka

Wnętrze ruiny synagogi - Działoszyce © Tymoteuszka

Bardzo duża czaszka © Tymoteuszka

Przed bramą do dworu © Tymoteuszka

Sancygniów - pałac z XIXw. © Tymoteuszka

Sancygniów - kościół z 1400 r. © Tymoteuszka
Na naszej drodze wypaatrujemy znaku Tomaszowa. Jest.
Później kierujemy się na Betlejem.

Wszystkie drogi prowadzą do Tomaszowa ;) © Tymoteuszka

Widok z góry na wysokości Tomaszowa © Tymoteuszka

Wyjeżdżamy już z Betlejem © Tymoteuszka
Droga z Betlejem wiedzie przez las, Rezerwat ze znakiem zakazu wjazdu.
Nic z niego nie robimy i jedziemy, jedziemy. Po czym musimy zejść z rowerów, bo nie da się już jechać.
Droga przez mękę. Utytłani, zmęczeni, docieramy do cywilizacji, asfaltu.
O jak dobzre widzieć asfalt, coś niesamowitego.
Od razu lepiej, zdecydowanie.
Pokonujemy kilka wąwozów.

Czaszka w Młodzawach Małych © Tymoteuszka

Kościół w Młodzawach Małych z 1716-26r. © Tymoteuszka

Kto widzi czaszkę? © Tymoteuszka

Przed kolejnym kościołem © Tymoteuszka

Wjazd do wąwozu © Tymoteuszka

W wąwozie © Tymoteuszka

Mozgawa - przed białym krzyżem z czaszką © Tymoteuszka
A oprócz cebuli, były jeszcze: buraki, ziemniaki i marchewka.
Mamy pomysł na zupę, musimy upić tylko rosołki w delikatesach w Gackach i już)

Dary ziemi © Tymoteuszka

Kolorowa zupa z darów ziemi © Tymoteuszka

Wieczorem na campingu Gacki © Tymoteuszka

Camping Gacki wieczorową porą © Tymoteuszka
Kategoria góry, nad brzegami, niezwykłe, w towarzystwie, z "Amuletem", czaszki, drewniane, świętokrzyskie, zamki i pałace
- DST 101.00km
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Wschód słońca z Anetą
Niedziela, 29 lipca 2018 · dodano: 10.08.2018 | Komentarze 2

Koło wiatraków © Tymoteuszka
Dziś umawiam się z Anetą, nieznajomą ;)
Na starcie już czeka na mnie, dochodzi 4:30.
Nieznajoma Aneta z Anglii, okazuje się znajomą Anetą :)
Znamy się z lat "kościelnych". Ustalamy kierunek.
Wschód słońca koniecznie chcemy obejrzeć i koniecznie chcemy dziś chować się w cieniu, gdyż zapowiada się kolejny gorący dzień.
Powrót do domu planujemy na ok. 11:00.

We mgle © Tymoteuszka

Za wiatrakami © Tymoteuszka

Schowana dynia © Tymoteuszka

Przy polu słonecznikowym © Tymoteuszka

Maliny u kogoś w ogródku © Tymoteuszka

Wychodzi na jaw ;) © Tymoteuszka

Nad wodą © Tymoteuszka

Z mgiełką © Tymoteuszka

Słoneczny dzień © Tymoteuszka

Pod pałacem - Wolbórz © Tymoteuszka

Przed kościołem - Wolbórz © Tymoteuszka

Wóz konny © Tymoteuszka

Pierwsze bociany na dzisiejszej trasie © Tymoteuszka

Folwark © Tymoteuszka

Pod jabłonią © Tymoteuszka

Kolejne gniazdo z bocianami © Tymoteuszka

Na łące © Tymoteuszka

Nad Wolbórką © Tymoteuszka

Jeszcze jedno gniazdo © Tymoteuszka

Wnętrze kościoła w Będkowie © Tymoteuszka
W cieniu, na ławce w parku w Bedkowie robimy dłuższą przerwę.

Park w Będkowie © Tymoteuszka

Szalona wiewióra © Tymoteuszka

Drewniany koło Będkowa © Tymoteuszka

W Parku ujazdowskim © Tymoteuszka
Robi się nieprzyjemnie gorąco. Na szczęście nie mamy wiele kimlometrów do pokonania, może jakieś 12?

Nad stawami © Tymoteuszka

Budują nową DDR-kę na ul. Grota Roweckiego © Tymoteuszka

Pewnie będzie tu ciąg pieszo-rowerowy z kostki, ale cóż ja na to? ul. Grota Roweckiego © Tymoteuszka
Po rozstaniu, na koniec dokrętka plus jeszcze coś ;)
Kategoria drewniane, zamki i pałace, w towarzystwie, niezwykłe, nad brzegami, łódzkie
- DST 106.00km
- Czas 07:00
- VAVG 15.14km/h
- VMAX 37.00km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Po ziemii wieluńskiej z Darkiem
Niedziela, 22 lipca 2018 · dodano: 31.07.2018 | Komentarze 3

Młyn w Kochlewie © Tymoteuszka
Wyjątkowo bez opisu.
Darek tak ładnie opisał tę wycieczkę, że polecam Jego opis :) wpis amigi

Na Wyżynie Wieluńskiej © Tymoteuszka

Czaszka w okolicach Wielunia © Tymoteuszka

Ruda - neorenesansowy dwór z 1857r. © Tymoteuszka

W Wieluniu © Tymoteuszka

Pod Domem Kultury w Wieluniu © Tymoteuszka

Wieluń i bodajże Straż Miejska © Tymoteuszka

W Wieluniu © Tymoteuszka

Urząd Miasta w Wieluniu © Tymoteuszka

Wieluń © Tymoteuszka

Pod Basztą Prochownia w Wieluniu © Tymoteuszka

Pod Basztą Męczarnia - Wieluń © Tymoteuszka

I oto dowód :) © Tymoteuszka

Na wieluńskim Rynku © Tymoteuszka

Wieluń - tu stał budynek Kolegium Pijaskiego © Tymoteuszka

To w Wieluniu rozpoczęła się wojna © Tymoteuszka

Pod kosciółkiem - Wieluń © Tymoteuszka

Gaszyn k. Wielunia - kościółek z XVI w. © Tymoteuszka

Po drodze natkneliśmy się na cmentarz choleryczny © Tymoteuszka

Widoki cudne © Tymoteuszka

Ożarów - mury barokowego pałacu © Tymoteuszka

Muzeum Wnętrze Dworskich w Ożarowie © Tymoteuszka

Wiatrak k. Ożarowa © Tymoteuszka

Wiezrbie - kosciółek z XVI w. © Tymoteuszka

Wnętrze kosciółka w Wierzbie © Tymoteuszka

Ups, nie pojadę dalej © Tymoteuszka

Popowice - późnogotycki kościółek z ok. 1520r. © Tymoteuszka

Polną drogą, szlakiem rowerowym © Tymoteuszka

Szlakiem rowerowym - okolice Wielunia © Tymoteuszka

Do Źródełka Objawienia - okolice Kałuż w Załęczańskim Parku Krajobrazowym © Tymoteuszka

Przy Źródełku © Tymoteuszka

Żródełko Objawienia © Tymoteuszka

Ołtarz leśny w Dolinie Objawienia © Tymoteuszka

Leśną Drogą Krzyżową © Tymoteuszka

Obiad nad Wartą © Tymoteuszka

Zgubiliśmy się - nad Wartą © Tymoteuszka

Przy Granatowym Źródle © Tymoteuszka

Granatowe Źródło © Tymoteuszka

Lasem, przez piachy © Tymoteuszka

Stado owiec © Tymoteuszka

Tablica informacyjna © Tymoteuszka

Przed wapiennikiem © Tymoteuszka

Działoszyn i jego pałac © Tymoteuszka

Działoszyńska parafia © Tymoteuszka

Na Górę Wiatrakową w Działoszynie © Tymoteuszka

Na Górze Wiatrakowej © Tymoteuszka

Kolejna Droga Krzyżowa obok © Tymoteuszka

Szlakiem w dół © Tymoteuszka

Kwatera na cmentarzu w Działoszynie © Tymoteuszka

Działoszyn - zespół stodół © Tymoteuszka

Koniec piachów, skręcamy na niebieski © Tymoteuszka

Kamion - mini kościółek © Tymoteuszka

Wejscie do kosciółka © Tymoteuszka

Okienko © Tymoteuszka

Ołtarz Główny - Kamion © Tymoteuszka

Mostem drewnianym nad Wartą © Tymoteuszka

W lesie k. Warty Darek znalazł kanie © Tymoteuszka

Kanie na śniadanie, obiad czy kolację? © Tymoteuszka

Wzgórze armatnie w Krzeczowie © Tymoteuszka
Kategoria niezwykłe, nad brzegami, łódzkie, drewniane, czaszki, zamki i pałace, z "Amuletem", w towarzystwie
- DST 68.00km
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Inowłodza nową DDR-ką
Sobota, 21 lipca 2018 · dodano: 28.07.2018 | Komentarze 3

Po drodze do Inowłodza © Tymoteuszka
Wieczorową porą, kiedy to trochę chłodniej podążam do Inowłodza nową, świeżo oddaną do użytku DDR-ką.

W Teofilowie © Tymoteuszka

W lesie na wysokości Teofilowa © Tymoteuszka

Po ulewach obsypuja się skarpy, piach zasypuje drogę © Tymoteuszka

Bunkier przykryty drzewem © Tymoteuszka

Pierwsza ławka dopiero przed Inowłodzem © Tymoteuszka

Punkt widokowy na kopalnię w Inowodzu © Tymoteuszka

Z puntu widokowego, dopiero co odkrytego przeze mnie ;) © Tymoteuszka

Żaby kumkają - Inowłódz © Tymoteuszka

Przejściem dla pieszych © Tymoteuszka

DDR-ka prowadzi między ogrodzeniami © Tymoteuszka

Inowłódz - w polu © Tymoteuszka

Nowa DDR-ka - punkt na wzniesienia w Inowłodzu © Tymoteuszka

Z nowej DDR-ki - w oddali romański kościółek św. Idziego i ruiny zamku Kazimierza Wielkiego w Inowłodzu © Tymoteuszka

Na DDR-ce są liczne zakręty © Tymoteuszka

Inowłódz - drugi grzybek na trasie, pierwszy jest za COS-em w Spale © Tymoteuszka

Postawienie tych ławek mnie śmieszy, co za profesjonalizm © Tymoteuszka

Na wysokości plebani w Inowłodzu © Tymoteuszka

Pod ruinami zamku w Inowłodzu DDR-ka się kończy © Tymoteuszka
Wracam trochę inną drogą. Zakołuje jeszcze to tu, to tam.
Kategoria budowle romańskie, łódzkie, nad brzegami, solo, zamki i pałace
- DST 122.00km
- Teren 50.00km
- Czas 07:00
- VAVG 17.43km/h
- VMAX 41.00km/h
- Temperatura 32.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Z gośćmi Śladami Hubala: Spała - Inowłódz - Drzewica - Inowłódz - Spała [*] Smutna to niedziela
Niedziela, 10 czerwca 2018 · dodano: 14.06.2018 | Komentarze 6

Nowo odsłonięty bunkier w lesie k. Inowłodza © Tymoteuszka
Wczoraj, w sobotę późnym wieczorem, może już nocą....dotarła do nas bardzo smutna wieść.
Obca osoba, bo pokrewieństwa żadnego, ale taka bliska. Za ścianą podwórka.
Dobra, kochana na swój sposób, umiejąca doradzić, objaśnić, pocieszyć, a nawet tupnąć nogą.
Jej śmiech rozwalał pozytywnie, słyszałam go nawet z kilkuset metrów :)
Codziennie wyglądałam, stawałam na palcach, zaglądałam słysząc głos i śmiech.
Raz drzwi były otwarte, raz nie - martwiło mnie to.
Usnęła [*]. SĄSIADKA.
Dziś na nowo, codziennie wyglądam, zaglądam, wspinam się na palce, ale już nie słyszę, nie widzę, zamknięte drzwi.
Bo śpi.
Smutna to dla mnie niedziela.
Rok temu odbyła się pierwsza część wycieczki: "Śladami Hubala".
Na ten rok była zaplanowana druga część.
Goździk, pomysłodawca i realizator zaprosił w większej mierze częstochowian. Ale nie zabrakło także człowieka spod Uniejowa :)
Mariusz także zamówił piękną, słoneczną pogodę.
Niestety, niektórzy nie mogli przybyć w ten rejon Polski tego dnia i na tę godzinę, na start: 9:00 w Spale, (gdzie dotarłam z Domino z Tomaszowa), ale cóż. Za rok trzecia odsłona szlaku Hubala, mam nadzieję :)
Dzisiejsza trasa nieco pokryła się z tą sprzed roku.
Jeszcze w Tomaszowie Domino zmieniał dętkę przy swoim rowerze.
Na początek wszyscy razem pokonaliśmy nowiutki odcinek drogi rowerowej Spała - Inowłódz, tu zobaczyliśmy nieodkryty dotąd bunkier w lesie.

Przy nowej drodze dla rowerów do Inowłodza © Tymoteuszka
Podjechaliśmy na wzgórze, na którym dzielnie stoi "Idzi".

Podczas wycieczki "Szlakiem Hubala", przy Idzim w Inowłodzu © Tymoteuszka

Dolina Pilicy widoczna ze wzgórza © Tymoteuszka
Zajrzeliśmy na chwilkę do Chrześcijańskiego Ośrodka Proem w Zakościelu.
Kierownik ośrodka udostepnił wejście na jego teren. Mogliśmy pobujać się nieco na moście, który prowadzi na wyspę na Pilicy, oraz jednym okiem spjrzeliśmy na piękną, drewnianą willę. Szkoda tylko, że od zewnątrz. Jej wnętrze skrywa prawdziwe zabytki.

W Ośrodku Proem w Zakoscielu - na bujanym moście © Tymoteuszka

Zgraną, 12-osobową ekipą z Częstochowy i nie tylko, w Ośrodku Proem w Zakościelu © Tymoteuszka
Później pieszym szlakiem wzdłuż Pilicy, aż do Mysiakowca, gdzie to przekroczyliśmy Pilicę.

Wycieczka jak talalala. Na moście w Mysiakowcu © Tymoteuszka

My jedziemy na kołach, oni wymiatają wiosłami :) © Tymoteuszka
Slakiem konnym, przez pola i 'grube" piachy turlaliśmy się aż do Anielina. Po drodze wystąpiły kłopoty w nawigacji, za co uczestników przepraszam. Jeden z naszych miał szczęście i zerwał łańcuch.
Żar z nieba się lał.

Tędy żeśmy jechali, tu nie ma drogi, prawdziwe bezdroża... © Tymoteuszka

Przygód kilka....tu zerwany łańcuch na polu © Tymoteuszka
Uffff, odnaleziony, "Szaniec Hubala", wjechaliśmy tu od innej strony, od pola.

Ekipa pod Szańcem Hubala w Anielinie © Tymoteuszka
Przez Poświętne, gdzie to zatrzymaliśmy się przy otwartym sklepie, by napełnić bidony do miejsca, gdzie Hubal miał ostatnią Wigilię.

Tu, gdzie Hubal miał ostatnią Wigilię, pod Poświętnem © Tymoteuszka
Później szutrami i kamiennymi drogami do Drzewicy.

Szutry, to co kocham najbardziej © Tymoteuszka

Na naszej drodze przytrafił się także bruk, zacisnąć zęby i jechać © Tymoteuszka

Stop. Jedzie z daleka © Tymoteuszka

W słońcu, afrykańskie powietrze nie daje za wygraną © Tymoteuszka
W Drzewicy podjechaliśmy na chwilkę pod tor kajakarstwa górskiego oraz do czynnej knajpy, by móc się nieco posilić i odpocząć od skwaru. Po obiedzie za 17 zł na chwilkę pod ruiny zamku.

Drzewica - tor kajakarstwa górskiego © Tymoteuszka

Pod ruinami zamku w Drzewicy © Tymoteuszka

Widzę duchy :) © Tymoteuszka

Widzę więcej duchów :p © Tymoteuszka
Gdy już duchów mielismy dość, wyruszyliśmy w drogę powrotną przez Zameczek i Libiszów.

Libiszów - pod kosciołem © Tymoteuszka
W Inowłodzu kolejna dłuższa przerwa na uzupełnienie zapasów w Synagodze - sklepie, kąpiel w Pilicy oraz zwiedzanie zamku.

Piękna droga dla rowerów się skończyła © Tymoteuszka

W Inowłodzu na przystani © Tymoteuszka

Nad wodą trochę chłodniej © Tymoteuszka

Niektórzy moczą nogi :) © Tymoteuszka

Pora wejść na zamek - Inowłódz © Tymoteuszka

Inowłódz - w zamku © Tymoteuszka

Inowłódz - w zamku © Tymoteuszka

Inowłódz - w zamku © Tymoteuszka

Inowłódz - w zamku © Tymoteuszka

W Inowłodzu na zamku © Tymoteuszka
Przejazd z Inowłodza do Spały to szybki trik tą samą, nowiutką ścieżką.
W Spale rozstaliśmy się z kolegami z Częstochowy.
Domino i ja, pojechaliśmy dalej, do Tomaszowa.
Tu rozstałam się z Dominikiem, który pojechał dalej, do Łodzi, gdzie porzucił swoje auto.
Dzięki wszystkim przybyłym na wycieczkę.
Spędziliśmy bardzo miło czas na jeździe, na pogaduchach, na dawaniu dobrych rad, wskazówek.
Jeszcze raz dzięki. Zapraszam na dalsze, wspólne przejażdżki.
Kategoria łódzkie, nad brzegami, w towarzystwie, zamki i pałace
- DST 64.50km
- Czas 04:12
- VAVG 15.36km/h
- VMAX 42.00km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Wyprawa z Darkiem po Ziemi Kłodzkiej - dzień 4 - okolice Paczkowa i Czechy
Niedziela, 3 czerwca 2018 · dodano: 11.06.2018 | Komentarze 2
Niedziela. Dzień wyjazdowy. Szybkie pakowanie.Mamy czas do południa. Dziś znów zapowiadają burze i opady, z tym że trochę wcześniej niż dotąd.
Nie chcemy mieć z nimi do czynienia, więc układamy tak trasę, by móc szybko uciec.
Pokręcimy się troszkę po Paczkowie oraz przekroczymy granicę państwa, by zwiedzić pobliski Javornik.
Poniższe obrazy przedstawią Wam, co udało nam się zobaczyć w drodze.

W zamknięciu © Tymoteuszka

Dwór w Paczkowie © Tymoteuszka

Przed Muzeum Gazownictwa w Paczkowie © Tymoteuszka

Muzeum Gazownictwa - Paczków © Tymoteuszka

Jedna z baszt w Paczkowie © Tymoteuszka

Na Rynku - Paczków © Tymoteuszka

Brama i mur - Paczków © Tymoteuszka

Uliczka Starego Miasta - Paczków © Tymoteuszka

Kościół w Paczkowie © Tymoteuszka

Wnętrze kościoła z góry - wejście przez wieżę © Tymoteuszka

Ratusz paczkowski © Tymoteuszka

Przez bramę - Paczków © Tymoteuszka

Mur w Paczkowie © Tymoteuszka

Paczków - Dom Kata © Tymoteuszka
Na cmentarzu ewangelickim w Paczkowie doznaję szoku. Nie mogę uwierzyć, że takie miejsce tak wygląda. Że cmentarz, miejsce szanowane, sprzątane, święte - może być tak zniszczone, opuszczone, zaśmiecone, zdewastowane i co tylko.
Przykro mi się zrobiło w tym miejscu. Tak nie powinno być.

Ruina kaplicy na cmentarzu ewangelickim © Tymoteuszka

Wejście do starej kaplicy - Paczków © Tymoteuszka

Pod nogami - ewangelicki - Paczków © Tymoteuszka

Żal patrzeć - zdewastowane wnętrze starej kaplicy - Paczków © Tymoteuszka

W stronę Czech © Tymoteuszka

Lisie Kąty - ruiny dworu © Tymoteuszka

Ruiny dworu w Lisich Kątach pod granicą Czeską © Tymoteuszka

Ujeździec - dwór © Tymoteuszka
Dziś odnajdujemy krzyże pokutne, ale też udaje nam się odnaleźć 2 czaszki po stronie czeskiej.

Unikowice - krzyż pokutny © Tymoteuszka

Unikowice - wnętrze kaplicy św. Trójcy © Tymoteuszka

Unikowice - dwór © Tymoteuszka

Jedziemy za granicę :) © Tymoteuszka

U naszych sąsiadów © Tymoteuszka

Kościół w Bilym Potoku © Tymoteuszka

Bily Potok - kościół św. Wawrzyńca © Tymoteuszka

Na horyzoncie widać już Javornik © Tymoteuszka

W Javorniku © Tymoteuszka

Zamek na wzgórzuz - Javornik © Tymoteuszka

Główna ulica Javornika © Tymoteuszka

Javornik - przed kościołem Najświętszej Trójcy © Tymoteuszka

Na Ryneczku w Javorniku © Tymoteuszka

Czaszka - na ścianie kościoła w Javorniku © Tymoteuszka

Przed cmentarzem w Javorniku © Tymoteuszka

Na kaplicy cmentarnej - Javornik © Tymoteuszka

Widoki po czeskiej stronie © Tymoteuszka

Czeskie krowy © Tymoteuszka

Uwaga!!! :) © Tymoteuszka

Bila Voda - kolegium Pijarów © Tymoteuszka

Bila Voda - w kościele Nawiedzenia NMP, tu gdzie nie można fotografować © Tymoteuszka

Bila Voda - przed szpitalem psychiatrycznym © Tymoteuszka

Znaki po stronie polskiej stronie © Tymoteuszka

Widok z DW390 :) k. Złotego Stoku © Tymoteuszka

Widok z drogi © Tymoteuszka

Sławęcin - krzyż pokutny © Tymoteuszka
W czasie tego wyjazdu, tradycją stało się to, że po ukończonej wycieczce rowerowej, gdy już jesteśmy bezpieczni, zaczyna padać, zaczyna nadchodzić czarna chmura. Tak jest i tym razem :)
Dziękujemy, dziękujemy, dziękujemy.

Burza już niedaleko © Tymoteuszka

Po raz kolejny uciekamy przed ulewą. Udaje się. © Tymoteuszka
Po kanapkowym obiedzie, po wpakowaniu rowerów na kipy samochodów, udajemy się w stronę Paczkowa, gdzie tankuje samochód. Chwilę później leje i grzmi kilkukrotnie.
W Częstochowie się gubimy na skrzyżowaniach, ruch jest duży.
W końcu Darek zatrzymuje się na chwilę w McDonaldsie, a ja wyjeżdżam na odpowiednia drogę, która mnie zaprowadzi do celu, czyli do domu.
Zaraz potem obydwoje lądujemy w roznych korkach.
Darek na południu, ja na północy :)
Dziękuje Draku, za kolejne kilka dni w niezapomnianej podróży rowerowej.
To, co zobaczone naszymi oczyma, niezapomniane w sercu, na długo.
Kategoria czaszki, niezwykłe, w towarzystwie, z "Amuletem", zamki i pałace
- DST 100.00km
- Czas 06:55
- VAVG 14.46km/h
- VMAX 42.00km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Wyprawa z Darkiem po Ziemi Kłodzkiej - dzień 3 - Bystrzyca Kłodzka, Stronie Śląskie, Lądek Zdrój
Sobota, 2 czerwca 2018 · dodano: 09.06.2018 | Komentarze 1

Dwór barokowy z XVII w. k. Bystrzycy Kłodzkiej © Tymoteuszka
Dzisiejszy dzień, plan wycieczki ponownie jest mocno dostosowany do pogody, do jej prognoz.
Niestety musimy tak zaplanować wycieczkę, aby jak najbardziej ominąc zaplanowane opady, albo całkowicie od nic się oddalić.
Takim, bezdeszczowym miejscem na dziś będzie Bystrzyca Kłodzka, czy jakaś inna miejscowość, tego chyba nie wie nikt. To się okaże w praniu.
Drogę do Bystrzycy pokounjemy samochodem, oczywiście wcześnie rano.
Bo kto rano wstaje i jedzie tego deszcz nie zleje ;)
Trasa: Bystrzyca Kłodzka - Idzików - Przełęcz Puchaczówka - Sienna - Stronie Śląskie - Lądek Zdrój - Radochów - Trzebieszowice - Żelazno - Gorzanów - Zabłocie - Bystrzyca Kłodzka - Zalesie - Bystrzyca Kłodzka.

Pławnica - kościół pw. NMP Matki Kościoła © Tymoteuszka
Na pierwszy ogień chcemy pokonać Przełęcz Puchaczówkę.
Szykuje się tutaj długi podjazd, w sam raz na rozgrzewkę.
Z drogi podziwiamy piękne widoki, ale też dziurawe, niewygodne asfalty. Dobrze, że na podjeździe nie ma dziur. Z racji, że jest zakaz wjazdu w okolicach Siennej, auta nas nie wyprzedzaja, gdyż ich wcale nie ma. Czy przejedziemy? Czy tam przypadkiem nie ma w remoncie jakiegoś mostu? Na szczęście nie, okazuje się, że sfrezowany jest tylko asfalt, uffff.

W oddali - Sanktuarium Matka Śnieżna © Tymoteuszka

Stare zabudowania © Tymoteuszka

Ślimak na drodze © Tymoteuszka

Idzików - pniemy się w górę © Tymoteuszka
Caly czas pniemy się w górę.
Przed wjazdem do lasu robimy krótką przerwę, min. na zdjęcie.

Wkraczamy w obszar Gór Bialskich i Gór Śnieżnika © Tymoteuszka

Na skale © Tymoteuszka
Podjazd strasznie się dłuży. Na entym zakręcie, przy minimalnej prędkości kierownica leci mi na lewo, gdy widzę, że wypadam z jezdni, wpadam w rów nie mogę nawet krzyknąć. Zatkało mnie. Nie wiem co się stało. Leżę po za jezdnia, na krzywym, nierównym terenie, pełno tu kamieni, za mną przepaść. Rower leży na mnie, ja pod nim. Darek to zauważył. Przybiega. Zdejmuje ze mnie rower, ja się śmieje, udając odważną. Nic mi nie jest. Nic mnie nie boli. Krew się nie leje, jestem tylko brudna.
Chwila odpoczynku. Po chwili cała się trzęsę. Odreagowywuje tak dobre 10 minut. Jedziemy dalej, Darek każe środkiem, nic nie jedzie, nie słychać warkotu silników.
Na Przełęczy robimy kolejną przerwę. Ta na herbatę. Ubieramy kurtki. Zjazd jest mokry, zrobiło się chłodno.

Przymusowy postój - muszę dojść do siebie po upadku © Tymoteuszka

W Parku Krajobrazowym © Tymoteuszka

Na Przełęczy Puchaczówka k. Siennej © Tymoteuszka
Zjeżdżajć robimy liczne przerwy. Na zdjęcia. Nie możemy się napatrzeć.

W dole widać Sienną © Tymoteuszka
Stronie Śląskie niczym nas nie zachwyca. Tutaj nic nie ma.
Przejeżdżamy przez nie szybko.
Kolejne, Lądek Zdrój - tu jest więcej do oglądania.
Njapierw jedziemy do części uzdrowiskowej.
Później do centrum.

Stronie Śląskie - stary kościół © Tymoteuszka

Stronie Śląskie - dwór M. Orańskiej z poł. XIX w. © Tymoteuszka

Lądek Zdrój - w części uzdrowiskowej © Tymoteuszka

Lądek Zdroj - odechciewa się patrzeć © Tymoteuszka

Lądek Zdrój - Park Zdrojowy © Tymoteuszka

W Parku Zdrojowym w Lądku Zdroju © Tymoteuszka

Czaszka w kościele św. Jezrzego w Lądku Zdroju © Tymoteuszka

Na Rynku w Lądku Zdroju © Tymoteuszka

Ratusz - Lądek Zdrój © Tymoteuszka
U optyka kupuje płyn do czyszczenia okularów, by spsikać nim aparat.
Po drodze do Żelazna odnajdujemy kilka czaszek.

Czasza za Lądkiem Zdrój w stronę Radochowa © Tymoteuszka

Drogą na Radochów © Tymoteuszka

Kwiaty przydrożne © Tymoteuszka

Widoczek © Tymoteuszka

Czaszka w Trzebieszowicach © Tymoteuszka

Trzebieszowice - zespół pałacowy z XVI - XVII w. © Tymoteuszka

Ołdrzykowice Kłodzkie - ruiny pałacu von Magnisów XVI-XVIIIw. © Tymoteuszka

Ołdzrykowice Kłodzkie - czaszka przed kościołem © Tymoteuszka

Ołdrzykowice Kłodzkie - Dwór Oppersdorfów z XVIII w. © Tymoteuszka

Żelazno - wieża rycerska z k. XIV w. © Tymoteuszka

Żelazno kiedyś © Tymoteuszka

Żelazno - wnętrze kościoła św. Marcina z XIVw. © Tymoteuszka

Żelazno - na około koscioła © Tymoteuszka

Kwiaty we wsi Żelazno © Tymoteuszka
W Żelaźnie też zjadamy po talerzu flaków.
Nie były one dobre, cóż.
Do Bystrzycy jedziemy Drogą św. Jakuba.
Przy której stoi mnóstwo krzyży i kapliczek.

Żelazno - dwór von Munhchausenów z XIX w. © Tymoteuszka

Tym razem z górki © Tymoteuszka

Starków - renesansowy zespół dworsko-folwarczny ok. 1580r. © Tymoteuszka

Okolice Bystrzyvy Kłodzkiej © Tymoteuszka

Okolice Starej Łomnicy © Tymoteuszka

Czaszka w Starej Łomnicy przed kosciołem © Tymoteuszka

Przed dawną wieżą rycerską - nie ta drewniana - w Starej łomnicy © Tymoteuszka

Stara Łomnica - dwór Dolny © Tymoteuszka

Przed kościołem w Gorzanowie © Tymoteuszka

Gorzanów - ruiny z XVI w. © Tymoteuszka

W Gorzanowie © Tymoteuszka

Gorzanów - ruiny "od podwórka" © Tymoteuszka

Gorzanów - ruiny zamku © Tymoteuszka

Dojechaliśmy z powrotem © Tymoteuszka

Młyn - elektrownia w Bystrzycy Kłodzkiej © Tymoteuszka
Kiedy to jesteśmy przy samochodzie, zostawiamy w nim niepotrzebne nam rzeczy i kupiony po drodze chleb. Zajadamy ugotowany na agro makaron z serem i brzoskwiniami. Wpadam na genialny pomysł, aby przed końcowym objazdem miasteczka wpaść jeszcze do Zalesia, tam stoi drewniany kościółek :)
Darek na pomyśle przystał.
Jedziemy.
Droga leśna, do Zalesia pnie się w górę.
Muchy nie dają spokoju, nie daje rady szybciej jechać.
Denerwuja mnie strasznie.
W końcu docieramy pod drewniany.
Miła pani zaprasza do pobliskiego ogrodu. Robimy zdjęcia, wsłcuhujemy się co ma nam do powiedzenia.
Jest strasznie gorąco.

Jestem Jeżyk ze wsi Zalesie © Tymoteuszka

Zalesie - w pięknym ogrodzie © Tymoteuszka

Zalesie - drewniany kościółek © Tymoteuszka

Na szlaku w Zalesiu © Tymoteuszka
Jedziemy z powrotem.
Zjeżdżamy w dół. Jak przyjemnie. Muchy już nie gonią.
Podziwiamy piękne widoki.

Zalesie - zjeżdżamy z góry, a tu taki widok © Tymoteuszka

Pasieka w Zalesiu © Tymoteuszka
W Bystrzycy trochę kołujemy, to tu, to tam.
Później do samochodu.
Pakujemy rowery i jedziemy do agro u Kazka.

Przed kościołem w Bystrzycy Kłodzkiej © Tymoteuszka

Wnętrze kościoła - Bystrzyca Kłodzka © Tymoteuszka

Bystrzyca Kłodzka - po środku stoją filary, dziwne © Tymoteuszka

Jedno z wejść do kościoła © Tymoteuszka

Jedna z baszt w Bystrzycy Kłodzkiej © Tymoteuszka

Na Placu Wolności w Bystrzycy Kłodzkiej © Tymoteuszka

Ratusz bystrzycki © Tymoteuszka
Co za szczęście.
Kiedy odpoczywamy, robimy to i owo, bo jest czas.....leje deszcz, piorun strzela za piorunem.
Naprawdę szczęście.

Kiedy jesteśmy już na agroturystyce © Tymoteuszka

Zdjęcie zza okna, w agroturystyce © Tymoteuszka
Kategoria dolnośląskie, nad brzegami, niezwykłe, w towarzystwie, z "Amuletem", zamki i pałace