Info

Więcej o mnie.










Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2019, Listopad2 - 0
- 2019, Październik6 - 5
- 2019, Wrzesień10 - 12
- 2019, Sierpień15 - 15
- 2019, Lipiec7 - 11
- 2019, Czerwiec14 - 24
- 2019, Maj15 - 32
- 2019, Kwiecień9 - 11
- 2019, Marzec6 - 6
- 2019, Luty3 - 7
- 2018, Listopad1 - 0
- 2018, Październik5 - 5
- 2018, Wrzesień7 - 15
- 2018, Sierpień9 - 33
- 2018, Lipiec14 - 28
- 2018, Czerwiec14 - 36
- 2018, Maj14 - 40
- 2018, Kwiecień15 - 32
- 2018, Marzec5 - 14
- 2018, Luty2 - 2
- 2018, Styczeń3 - 5
- 2017, Grudzień2 - 2
- 2017, Listopad3 - 3
- 2017, Październik11 - 27
- 2017, Wrzesień8 - 16
- 2017, Sierpień11 - 28
- 2017, Lipiec13 - 31
- 2017, Czerwiec7 - 17
- 2017, Maj15 - 51
- 2017, Kwiecień11 - 23
- 2017, Marzec9 - 30
- 2017, Luty6 - 13
- 2017, Styczeń6 - 17
- 2016, Grudzień3 - 7
- 2016, Listopad6 - 6
- 2016, Październik15 - 23
- 2016, Wrzesień11 - 32
- 2016, Sierpień15 - 36
- 2016, Lipiec11 - 21
- 2016, Czerwiec5 - 14
- 2016, Maj11 - 17
- 2016, Kwiecień6 - 13
- 2016, Marzec3 - 3
- 2016, Luty3 - 8
- 2015, Grudzień3 - 10
- 2015, Listopad2 - 2
- 2015, Październik7 - 20
- 2015, Wrzesień11 - 32
- 2015, Sierpień15 - 33
- 2015, Lipiec20 - 35
- 2015, Czerwiec16 - 28
- 2015, Maj16 - 42
- 2015, Kwiecień20 - 57
- 2015, Marzec15 - 45
- 2015, Luty12 - 21
- 2015, Styczeń5 - 12
- 2014, Grudzień5 - 12
- 2014, Listopad12 - 24
- 2014, Październik11 - 24
- 2014, Wrzesień8 - 24
- 2014, Sierpień11 - 19
- 2014, Lipiec12 - 31
- 2014, Czerwiec14 - 20
- 2014, Maj9 - 13
- 2014, Kwiecień9 - 22
- 2014, Marzec6 - 31
- 2014, Luty1 - 5
- 2014, Styczeń1 - 0
- 2013, Grudzień4 - 5
- 2013, Listopad1 - 0
- 2013, Październik4 - 10
- 2013, Wrzesień4 - 8
- 2013, Sierpień12 - 35
- 2013, Lipiec12 - 46
- 2013, Czerwiec6 - 18
- 2013, Maj11 - 33
- 2013, Kwiecień10 - 31
- 2013, Marzec3 - 15
- 2013, Luty4 - 24
- 2012, Grudzień4 - 16
- 2012, Listopad11 - 38
- 2012, Październik16 - 81
- 2012, Wrzesień19 - 66
- 2012, Sierpień21 - 54
- 2012, Lipiec30 - 164
- 2012, Czerwiec23 - 110
- 2012, Maj24 - 158
- 2012, Kwiecień28 - 124
- 2012, Marzec26 - 83
- 2012, Luty13 - 31
- 2012, Styczeń9 - 25
- 2011, Grudzień15 - 38
- 2011, Listopad17 - 37
- 2011, Październik19 - 53
- 2011, Wrzesień22 - 9
- 2011, Sierpień22 - 10
- 2011, Lipiec19 - 31
- 2011, Czerwiec2 - 3
Wpisy archiwalne w kategorii
zamki i pałace
Dystans całkowity: | 11469.00 km (w terenie 519.50 km; 4.53%) |
Czas w ruchu: | 529:35 |
Średnia prędkość: | 17.67 km/h |
Maksymalna prędkość: | 59.00 km/h |
Liczba aktywności: | 147 |
Średnio na aktywność: | 78.02 km i 4h 27m |
Więcej statystyk |
- DST 96.00km
- Teren 3.00km
- Czas 05:09
- VAVG 18.64km/h
- VMAX 46.00km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Północne Kaszuby dzień 2
Piątek, 5 czerwca 2015 · dodano: 10.06.2015 | Komentarze 4
Trasa: Władysławowo - Jastrzębia Góra - Krokowa - Wierzchucino - Nadole - Karlikowo - ddr - Władysławowo.Po wczorajszym męczącym dniu, bardzo dobrze mi się spało na nowym miejscu.
Zmachana, zmęczona, dotleniona - usnęłam w minutę.
Potrzebowałam tego.
Dziś drugi dzień wojaży.
Po śniadaniu ruszam na zachód, w stronę Jastrzębiej Góry, w Wierzchucinie odbije nieco na południe, by w Czymanowie skierować się na wschód. Dziś wiatr zdecydowanie ucichł, tym samym zrobiło się cieplej, ale najważniejsze, że nie pada.
Zatrzymuje się przy znaku Rezerwat Dolina Chłapowska, myślę, że tu wrócę, z tymże na piechotę :) Z rowerem ciężko by mi było.

Przy Dolinie Chłapowskiej © Tymoteuszka
Obok Doliny stoi pomnik, a raczej cmentarz.
Prowadzi do niego kręta ścieżka wyłożona kostką brukową.

Cmentarz wojenny żołnierzy Armii Czerwonej © Tymoteuszka

Poległych w 1945 r © Tymoteuszka
Jadąc ścieżką podziwiam takie oto widoki na Dolinę.

Dolina Chłapowska © Tymoteuszka

Tablica informacyjna © Tymoteuszka
Ten widok ukazuje mi się z głównej szosy, tu widać morze :)
Praktycznie cała długość drogi do Jastrzębiej Góry to stara kostka bazaltowa, ciężko się nią jedzie bez bagaży, a co mówić z sakwami?
A propo turystów skawiarzy - sporo ich się przewinęło przez ten skrawek Polski podczas mojego pobytu na Kaszubach.

Dolina Chłapowska z widokiem na morze © Tymoteuszka

Rozewie :) © Tymoteuszka
Punktem obowiązkowym w Rozewiu jest zobaczenie takiego oto obrazka :)

Latarnia Morska w Rozewiu 1822r © Tymoteuszka

Wysokość wieży to 32,7 m © Tymoteuszka
A w Jastrzębiej Górze znaleźć się na końcu świata :)

Obelisk Gwiazda Północy w Jastrzębiej Górze © Tymoteuszka
Wysoko tutaj.

Widok z klifu © Tymoteuszka
Z Jastrzębiej Góry przez Karwię dojeżdżam do Krokowej.
W tym mieście są dwa punkty, które warto zobaczyć:
kościół i zamek. Tak też czynię.
W parku, w którym mieści się zamek nie można jeździć rowerami ! Zostaje prowadzenie.

Neogotycki kościół pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej z 1850r. w Krokowej © Tymoteuszka

Zamek w Krokowej © Tymoteuszka

Zamek wzniesiony został w II poł. XIV w. i I poł. XV w © Tymoteuszka
W mieście, na rondzie skręcam na drogę 213, która zaprowadzi mnie do Żarnowca,

Kościół w Żarnowcu © Tymoteuszka

Pw. Zwiastowania NMP © Tymoteuszka

Z XIV/XV w © Tymoteuszka
Później do Wierzchucina.

Nadmorski bocian © Tymoteuszka
Pod tamtejszym kościołem stoi karawan, zatem trwa msza pogrzebowa.
Nie chcę robić cyrku, zatem jadę pod pobliski ewangelicki neogotycki.
Jestem zdziwiona, bo oprócz kawałka wieży, nic nie widzę.
Kościół ten jest szczelnie osłonięty drzewami.
Szkoda.

Kościół poewangelicki z 1882 r © Tymoteuszka
Brama też jest zamknięta.
Teren jest prywatny?

W Wierzchucinie © Tymoteuszka
W Wierzchucinie stoi także zespól folwarczny.
Mieści się tutaj restauracja pod nazwą Kaszubski Młyn.

Kaszubski Młyn w Wierzchucinie © Tymoteuszka

Tu można się posilić, ja jadę dalej © Tymoteuszka
W tym momencie odbijam na południe, zajeżdżam do wsi Prusewo, gdzie stoi Dwór Sześć Dębów z 1910 r.
Tu jest kolejna restauracja.

Prusewo © Tymoteuszka

Dwór Sześć Debów w Prusewie z 1910r © Tymoteuszka
Między Prusewem a Brzynem - kolejną miejscowością na mojej drodze, widzę znak drogowy, cmentarz ewangleicki, z ciekawości wjeżdżam na jego teren. Chcę porównać tutejszy z tymi na łódzkiej ziemi.

Na cmentarzu ewangelickim przed Brzynem © Tymoteuszka

Cmentarz ewangelicki © Tymoteuszka
Cmentarz mnie zdziwił. Pozytywnie. Nie ma chaszczy, nie ma bródu. Jest zadbany.
Zaskakuje mnie także taki oto drogowskaz, ten nieco dalej....

Niecodzienny drogowskaz przede mną © Tymoteuszka
Przede mną wieś Nadole. Jedyna polska enklawa na zachodnim brzegu Jeziora Żarnowieckiego w okresie międzywojennym.
Mieści się tutaj skansen z zagrodą Gburską.

W Nadolu © Tymoteuszka

Nadole - zagroda Gburska © Tymoteuszka

Skansen w Nadolu © Tymoteuszka

Nadole © Tymoteuszka
Jest także mały port na Jeziorze.

Nad brzegiem Jeziora Żarnowieckiego © Tymoteuszka

Chata w Skansenie © Tymoteuszka
Po drodze mijam największą elektrownię szczytowo-pompową w Polsce.

W pobliżu największej elektrowni szczytowo-pompowej w Polsce © Tymoteuszka

Tablice informacyjne przed elektrownią © Tymoteuszka

Elektrownia z daleka © Tymoteuszka
Zostawiam wzniesienia z tyłu, ale pojawiają się też przede mną.
Toż to przecież Wysoczyzna Żarnowiecka.
W kolejnej wsi, Tyłowo, odnajduje mały, sympatyczny ryglowy kościółek, stoi on na terenie cmentarza.

Kościół w Tyłowie © Tymoteuszka

Pw. Matki Boskiej Królowej Polski © Tymoteuszka

Z XVIII w © Tymoteuszka
Przede mną jedyny odcinek terenowy.
Wiedziałam czym on pachnie.
Ale nie wiedziałam, że będę miała całe 3 km pod górę ;)
Jest zabawnie.
Po drodze, na dziurach spada licznik, orientuje się po jakimś czasie.
Szkoda gadać.
Szukam igły w stogu siana.
W międzyczasie przejeżdża samochód.
Po chwili jakimś cudem odnajduje go, podnoszę i.....no tak, auto na niego najechało, ma pękniętą szybkę, ale działa.
Cóż poradzić. Jadę dalej, a raczej się telepę. Jest gorąco.

Droga leśna z Tyłowa do Lubocina pnie się ostro pod górę © Tymoteuszka

Jakiś oszołomek na wsi zrobił wystawkę na podwórku © Tymoteuszka

Wystawka wiejska? © Tymoteuszka
Po drodze chciałam zajrzeć do krainy zabytkowych młynów na wysokości Lisewa.
Niestety skręcam tam gdzie nie powinnam, później mieszkanka wprowadza mnie w błąd, jeszcze dalej dziadek każe zawrócić.
Poddaje się, nie mam siły. Jestem na górze, nie chcę mi się jeszcze raz pod nią wjeżdżać. Jestem za daleko.
Podejmuje decyzje - jadę przed siebie.
I tak trafiam na DDR zwiniętych torów w pobliżu Krokowej.

Pagórki, pagórki © Tymoteuszka

DDR zwiniętych torów © Tymoteuszka
Dla urozmaicenia trasy po drodze zbaczam, wjeżdżam do miejscowości, które mijam.

Zespół pałacowy w Kłaninie © Tymoteuszka

Z XIX w © Tymoteuszka

DDR pośród łanów i pól zielonych © Tymoteuszka

Pomnik Radzieckiego żołnierza - jeńca w Starzyńskim Dworze © Tymoteuszka

Tablica informacyjna przy pomniku © Tymoteuszka
Wieczorem, jak co dzień, idziemy pospacerować na plażę :)

Pospacerować na plaże © Tymoteuszka
Dzień bardzo udany, szkoda, że czas tak szybko leci na wakacjach :)
Nie odczuwam wcale jakiegokolwiek bólu.
Morskie powietrze nam służy.
Moim się lepiej oddycha, a ja nie mam żadnych objaw alergii.
Kategoria Kaszuby 2015, nad brzegami, niezwykłe, solo, drewniane, zamki i pałace
- DST 73.00km
- Czas 04:19
- VAVG 16.91km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Północne Kaszuby - dzień 1
Czwartek, 4 czerwca 2015 · dodano: 09.06.2015 | Komentarze 8

Kaszubskim niebieskim szlakiem w kierunku Wejherowa © Tymoteuszka
Pobyt na weekend z Bożym Ciałem nad morzem był zarezerwowany od 2 tygodni.
Prognozy pogodowe nic nie wspominały o deszczach.
Zatem zostało pakowanie i ruszenie w drogę.
Wystartowaliśmy nie jak zaplanowaliśmy o 3.00 nad ranem, ale już o 22.00 w środę.
Noc nieprzespana, a przede mną dzień pełen niespodzianek i wrażeń.
To nic, dam radę, Bocian tym bardziej.
Tym razem jestem przygotowana i mam pod ręką, tzn. na kierownicy mapę Compasa Kaszubskie Wybrzeże Bałtyku od Łeby po Hel 1:55000 :), mam nadzieje, że nigdzie nie zabłądzę ;)
Trasę na dzień dzisiejszy wyznaczyłam sobie nieco wcześniej, wystarczy tylko jechać przed siebie :)
Trasa: Reda - Wejherowo - Piaśnica - Domatówko - Leśniewo - Mechowo - Starzyński Dwór - Łebcz - Strzelno - Łebcz - Swarzewo - Gnieżdżewo - Władysławowo
Wysiadam z auta ok. 9.00? w Redzie na ul. 3 Maja?
Stamtąd już rowerem w stronę Władysławowa, gdzie nocujemy na kwaterze prywatnej.
Moi jadą przywitać się z morzem. Ja dojadę po południu.
Do Wejherowa jadę pod silny zachodni wiatr leśnym szlakiem niebieskim przez las.
W Wejherowie kołuje po mieście...

Brama Oliwska w Wejherowie © Tymoteuszka

Uliczka Starego Miasta w Wejherowie © Tymoteuszka

Wejherowski Rynek © Tymoteuszka

Na Wejherowskim Rynku © Tymoteuszka

Kościół pw. św. Trójcy - wejherowska kolegiata © Tymoteuszka

Kościół pw. św. Stanisława Kostki w Wejherowie © Tymoteuszka

Przy Rynku wejherowskim © Tymoteuszka
Później odnajduje tutejszą Kalwarię.
Udaje mi się nieco podjechać, później muszę spacerować z rowerem u boku, aż w końcu porzucić Przyjaciela i wspinać na pagórki.

Kaplica Weroniki - Kalwaria Wejherowska © Tymoteuszka

Kaplica Cyrenejczyka - Kalwaria Wejherowska © Tymoteuszka
Zjazd nie należy do łatwiejszych, bynajmniej dla mnie, nie jestem Majką Włoszczowską.....
żyje, nie martwcie się, jestem cała i zdrowa, nic mi się nie stało :)

Kapliczki - Kalwaria Wejherowska © Tymoteuszka

XV - Spotkanie Chrystusa z Matką Bożą - Kalwaria Wejherowska © Tymoteuszka

Uroczystości religijne na Kalwarii © Tymoteuszka
Tutaj przypadkiem natrafiam na PK :), jaka niespodzianka.

Punkt kontrolny zdobyty :) © Tymoteuszka
Opuszczam Kalwarię, jadę w stronę parku Majkowskiego, gdzie stoi pałac.

Pałac Przebendowskich i Keyserlingków w Wejherowie © Tymoteuszka
Miasteczko zostanie w mojej pamięci na dłużej - nieduże, bardzo sympatyczne, a zarazem ładne.
Wyjazd z Wejherowa nie należy do najłatwiejszych.
Wspinam się pod górę, mam co robić.
Zaskakuje mnie szlak rowerowy poprowadzony wzdłuż drogi 218, która prowadzi do Krokowej.
Jadę nim na północ, do Piaśnicy. Tym samym jestem w Puszczy Darżlubskiej.

Szlak rowerowy w Puszczy Darżlubskiej © Tymoteuszka
Piaśnica to miejsce zbrodni Hitlerowskich.

W okolicach Piaśnicy © Tymoteuszka

Do miejsca zbrodni w Piaśnicy prowadzi droga krzyżowa © Tymoteuszka

Groby Piaśnickie © Tymoteuszka

Zbrodnia w Piaśnicy popełniona w Puszczy Darżlubskiej na zachód od szosy Wejherowo - Krokowa © Tymoteuszka

Grób nr. 7 bł. Alicji Kotowskiej © Tymoteuszka

Tu leży śp. bł. Alicja © Tymoteuszka

Dzieciom © Tymoteuszka

Skrzyżowanie szlaków © Tymoteuszka

Sanktuarium Piaśnickie © Tymoteuszka

Piaśnica jest miejscem największego mordu ludności Pomorza © Tymoteuszka

Niemcy rozstrzelali w tutejszych lasach około 2000 osób © Tymoteuszka

Do kwietnia 1940 r. rozstrzelano w Piaśnicy także około 10.000 Polaków oraz Niemców przeciwnych Hitlerowi © Tymoteuszka

Wyryte imiona i nazwiska © Tymoteuszka

Historia tego miejsca © Tymoteuszka
Opuszczam tę niegdyś krwawą ziemię i podążam szosą na północny wschód, w kierunku Mechowa, gdzie odnajduje następne ciekawe miejsca na ziemi.

Powiat Pucczi :) © Tymoteuszka

Kościół pw. Niepokalanego Serca Maryi w Leśniewie © Tymoteuszka
W Mechowie trafiam na procesję Bożego Ciała, która tarasuje cała szerokość jezdni.
Nie mam jak przejechać, przejść.
Podjeżdżam pod górę pod kościół.....

Kościół pw. św. Jakuba i Mikołaja w Mechowie © Tymoteuszka
Odnajduje z boku jego schody, którymi mogę sprowadzić rower, w ten sposób obeszłam wiernych, ufff. :)

Z 1742 r © Tymoteuszka

Na Pomorskim Szlaku Cysterskim © Tymoteuszka
W Mechowie jest jeszcze jedno ciekawe miejsce do odwiedzenia, jest to Grota Mechowska.
Niestety, na czas procesji zamknięta.
Nie mam czasu, żeby czekać.
Fotografuje z jezdni, zza płotu i jadę dalej.

Tablica przed Grotą Mechowską © Tymoteuszka

Groty Mechowskie © Tymoteuszka

Niestety, zamknięte do godziny 14.00? z racji Bożego Ciała © Tymoteuszka
W Mechowie ponownie wbijam się w teren, na niebieski szlak rowerowy.
Na poniższym zdjęciu widać jego rozwidlenie, można pojechać albo w lewo, albo w prawo.
Ja obieram kierunek na prawo.

Na rozstaju dróg rowerowych, którą wybrać? © Tymoteuszka

Aleją drzew przez pole © Tymoteuszka
Dojeżdżam nim do wsi Starzyński Dwór, gdzie kolejna atrakcja dnia.

Pozostałości folwarku Cystersów © Tymoteuszka

Kaplica na terenie folwarku z XVIIIw. w Starzyńskim Dworze © Tymoteuszka

Wnętrze kaplicy © Tymoteuszka
We wsi także procesja, udaje mi się przecisnąć pomiędzy wiernymi.....i skręcam tam gdzie nie powinnam.
Orientuje się za późno.
Do właściwego szlaku rowerowego, tzn. tym razem do DDR zwiniętych torów doprowadza mnie terenowy niebieski szlak w okolicach Radoszewa.

Wśród maków © Tymoteuszka
Jestem już na właściwej drodze.

DDR zwiniętych torów :) © Tymoteuszka
Z której podziwiam fantastyczne widoki.

Elektrownia wiatrowa na Kępie Swarzewskiej © Tymoteuszka
Napotykam na przystanki rowerowe, gdzie mogę odpocząć i zjeść. Wiatr hula niesamowicie.

Przystanek rowerowy © Tymoteuszka

Wiadukt kolejowy - na dole szosa, na górze DDR © Tymoteuszka
Opuszczam DDR i wjeżdżam do Strzelna.

Kościół w Strzelnie © Tymoteuszka

Pw. św. Marii Magdaleny z 1830r © Tymoteuszka
Później do Łebcza.

Kościół w Łebczu © Tymoteuszka

Pw. św. Marcina © Tymoteuszka
Wracam na DDR, by nieco dalej zakończyć przejażdżkę tą drogą w Swarzewie, przy stacji kolejowej.

Stacja Swarzewo - tu tutaj kończy się albo zaczyna DDR zwiniętych torów © Tymoteuszka
Teraz kieruje się na Gnieżdżewo, by później wbić się na szlak rowerowy prowadzący wzdłuż Zatoki Gdańskiej, tym samym jadę teraz na północ.

W oddali miasto Puck © Tymoteuszka

Cześć bocianie © Tymoteuszka

Na R10 :) © Tymoteuszka

Nadmorski Park Krajobrazowy © Tymoteuszka

Widok z R10 na Zatokę Gdańską © Tymoteuszka
Zatrzymuje się w Swarzewie, gdzie stoi Sanktuarium Matki Bożej.

Sanktuarium Swarzewskie © Tymoteuszka

Matki Bożej Swarzewskiej © Tymoteuszka
Drzwi otwarte, ale krata już nie.

Z 1878-80 r © Tymoteuszka

Wnętrze Sanktuarium swarzewskiego © Tymoteuszka

R10 wzdłuż Zatoki na wysokości Swarzewa © Tymoteuszka
Jestem już u celu.
Zostaje mi tylko odnalezienie ulicy, przy której mamy zarezerwowana kwaterę, ale za nim to robię, jadę coś, gdzieś zjeść.
Szczęśliwym trafem trafiam na moich ziomali, dają mi klucz na kwaterę, mówią który pokój :)
Po jedzeniu mogę pojechać się umyć.

Pod herbem Władysławowa © Tymoteuszka

Miasto Władysławowo © Tymoteuszka

Hallerówka © Tymoteuszka
Zajeżdżam na kwaterę, prysznic, kolacja i wio na plaże, pospacerować, żeby nikt nie pomyślał, że opalać.

Na wieczornej plaży © Tymoteuszka

Wieczorową porą w Boże Ciało na plaży we Władysławowie © Tymoteuszka
Kategoria nad brzegami, solo, zamki i pałace, drewniane, niezwykłe, Kaszuby 2015
- DST 82.00km
- Teren 21.00km
- Czas 03:58
- VAVG 20.67km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
W Święto Bociana :)
Niedziela, 31 maja 2015 · dodano: 03.06.2015 | Komentarze 4
Ktoś mi dziś uświadomił, że dziś Święto Bociana.Jak ja mogę zostawić mojego kochanego w garażu?
Czarny Bocianie!!!!, zabieram Pana dziś na przejażdżkę, ale Pan poczeka, najpierw to i tamto....po obiedzie dopiero ruszymy, Pan się tak niecierpliwi.

Do zagrody żubrów stąd tylko 1 km © Tymoteuszka
Ruszamy przez lasy, szutrami, a jakże.
Ciąg dalszy szutrów.
Ten weekend zapiszę się do historii pt. "Weekend szutrowy z Bocianem"

Ambona przy czerwonym szlaku © Tymoteuszka
Jadę dziś zobaczyć coś pierwszy raz na własne oczy.
To coś obejrzałam na zdjęciach.....na necie, dziś, mam nadzieję zobaczę na żywo :)
Mijamy z Bocianem wioski i pola.
Nie narzekamy na nudę, gdyż pedałujemy raz z górki raz pod górkę.

We wsi Dąbrówka © Tymoteuszka

Czyżby to był jakiś dworek?, tylko dlaczego nie ma go na mapie? © Tymoteuszka
Mijamy po drodze białe kapliczki, które bardzo lubię.

Białych kapliczek tu bez liku © Tymoteuszka
Wspinamy się na szczyty, tak jak tutaj.

Na punkcie widokowym we wsi Sobawiny © Tymoteuszka
I odkrywamy wioskę bocianów :P
Bocian mój jest wniebowzięty.
Tyle bocianów na raz nie widzieliśmy jeszcze podczas naszej wędrówki rowerowej.

We wiosce bocianów © Tymoteuszka

Mijam gniazdo za gniazdem....ah przecież dziś Święto Bocianów :) © Tymoteuszka

Stawy rybne między Międzyborzem a Zameczkiem © Tymoteuszka

Płot okalajacy prywatną posiadłość - dworek z k.XVII, XVIII, XIX w. w Zameczku © Tymoteuszka

Resztki ogrodzenia zabytkowego parku w Zameczku © Tymoteuszka
Dotarliśmy na miejsce.
Ze smutkiem i żalem stwierdzam, a potem tłumaczę Bocianowi, że to nie to miejsce.
To nie tutaj mieliśmy dojechać.
W domu, pogrzebałam, pwertowałam......i okazało się, że wiedziałam, że dzwonią, ale nie wiedziałam w którym kościele, eh.
Trudno. To nie tu.
Wracamy.

Wydeptaną ścieżką © Tymoteuszka

To miejsce nie miało tak wyglądać :( © Tymoteuszka

Ani tak © Tymoteuszka
Inną drogą.
Tylko mapa coś nam nie pomaga.
Nieco tutaj się zmieniło.
Jakoś dziwnie więcej asfaltów....a miał być szuter a później ścieżka....
cóż....
Docieramy do starego młyna nad Drzewiczką w Giełzowie.....

Młyn w Giełzowie © Tymoteuszka
I znów machamy oszołomiasto boćkowi.

Bocianów dziś bz liku © Tymoteuszka

Nad Centralną Magistralą Kolejową © Tymoteuszka
Przez Dębę

Przystanek nr 1. - na ścieżce historyczno-edukacyjnej Śladami Oddziału Majora Hubala © Tymoteuszka
Skrótem szutrowym do zielonego szlaku, który poprowadzi nas w znaną krainę Lasów Spalskich......

Czemu jeszcze tym szuterkiem nie jechałam? piękny jest, pod górę i z góry :) © Tymoteuszka

Zielonym rowerowym prosto do Spały :) © Tymoteuszka

Na zielonym w pobliżu Spały, a nawet w Rezerwacie Spała © Tymoteuszka
Mimo tego, że mieliśmy się udać w inne miejsce w tych samych okolicach......nie żałuje ani Czarny Bocian, ani ja, ponieważ na naszej drodze było tyle niespodzianek, że hoho.
A jak wiadomo, człowiek i bociany lubią niespodzianki :)
Kategoria łódzkie, nad brzegami, solo, zamki i pałace
- DST 105.00km
- Czas 05:10
- VAVG 20.32km/h
- VMAX 48.00km/h
- Temperatura 16.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Wrocław, Oleśnica, Syców
Niedziela, 17 maja 2015 · dodano: 20.05.2015 | Komentarze 2

Stary Ratusz we Wrocławiu © Tymoteuszka
Na dziś zapowiadają najlepszą pogodę właśnie w tej części kraju - o tym dowiadujemy się kilka godzin przed odjazdem. No cóż, prognozy..... każdy wie o czym piszę.
Wrocław mieliśmy chęć odwiedzić nieco wcześniej, ale zawsze było coś.
Wyruszamy za rańca. Na miejscu jesteśmy przed 10.00?
Jednokierunkowe uliczki w pobliżu Starego Miasta, objazdy, roboty drogowe utrudniają nam nieco parkowanie.
W końcu udaje się to zrobić bliziutko Rynku.
Moi będę spacerować tu i tam, a ja pakuję się na rower i jadę pod

Ratusz wrocławski to jeden z najlepiej zachowanych historycznych ratuszy w Polsce © Tymoteuszka
Nie jest za ciepło, nie pada - to najważniejsze, ale wieje jak diabli przez cały dzień.

Na rynku wrocławskim © Tymoteuszka

Rynek wrocławski należy do największych dawnych placów targowych w Polsce © Tymoteuszka
Kupno jakiejś porządnej mapy Wrocławia graniczyło z cudem, ratujemy się drukiem z netu, oraz mapami znalezionymi w archiwum domowym :)
Jadę z mapą, hmmmmm bardzo obszerną, niewyraźną z bardzo dużą skalą, czy uda mi się zrealizować plan, jaki sobie ułożyłam w głowie po drodze?

Rynek otaczają kamienice ufundowane przez wrocławskich patrycjuszy © Tymoteuszka

Stanowi on prostokąt o wymiarach 213 na 178 m © Tymoteuszka

Rynek wrocławski otacza 60 kamienic z czterech stron © Tymoteuszka
Już teraz wiem, że nie uda mi się wszystkiego zobaczyć......o wielu rzeczach nie wiem.....omijam je bezwiednie.....na niektóre dosłownie wpadam :)

Od Rynku odchodzi zaś 11 ulic © Tymoteuszka
Jak na te kamieniczki :)

Średniowieczne kamienice Jaś i Małgosia :) tworzą bramę do kościoła © Tymoteuszka

Kamieniczka Jaś © Tymoteuszka

Kamieniczka Małgosia © Tymoteuszka
Po mieście jeżdżę bez jakiegokolwiek planu......
Ilość wież kościelnych, mostów przeraża mnie bardzo, jest ich tak dużo, że nie sposób zobaczyć ich w jeden dzień, a co mówić w godzinę.
Już wiem, że nie ogarnę tego wszystkiego.....w tym pięknym mieście.....

Katedra św. Marii Magdaleny przy ul. Szewskiej 10 © Tymoteuszka

Widok z mostu Pomorskiego na Odrze © Tymoteuszka

W przybliżeniu fragment wrocławskiego Starego Miasta © Tymoteuszka

Gmach Uniwersytetu © Tymoteuszka

Kładka Słodowa © Tymoteuszka

Na wyspie Słodowej we Wrocławiu © Tymoteuszka

Widok z mostu nad Odrą © Tymoteuszka

Most Młyński © Tymoteuszka

Kościół Najświętszej Marii Panny na Piasku © Tymoteuszka

Kościół św. Krzyża © Tymoteuszka
Jeżdżę w cały Świat, pewnie mieszkańcy patrzą się na mnie jak na Oszołomka ;)

Cerkiew św. Cyryla i Metodego we Wrocławiu © Tymoteuszka

Kościół Najświetszej Marii Panny we Wrocławiu © Tymoteuszka

Nad drzwiami Biblioteki Uniwersyteckiej © Tymoteuszka
Postanawiam wyjechać już ze Starego Miasta i kierować się powoli na wschód, by po jakimś czasie opuścić to piękne miasto i powoli realizować dzisiejszy plan, bo jeszcze wiele przede mną.....

Hala Targowa na ul. Świętego Ducha we Wrocławiu © Tymoteuszka

Panorama Racławicka © Tymoteuszka

Bastion Ceglarski we Wrocławiu © Tymoteuszka

przy ul. Jana Ewangelisty Purkyniego © Tymoteuszka

Pomnik Ofiar Katyńskich w Parku Juliusza Slowackiego © Tymoteuszka

Kladka Zwierzyniecka prowadząca prosto do bramy ZOO wrocławskiego © Tymoteuszka

Widok z kładki Zwierzynieckiej © Tymoteuszka

Wejście do zoo wrocławskiego © Tymoteuszka
Nie wchodzę nigdzie do środka, za mało czasu, gdyby to były dwa, trzy dni - to tak, można byłoby się pokusić na oglądanie wnętrz, ale nie dzisiaj. Dziś podziwiam to wszystko z zewnątrz.
Oczywiście co to by była za wycieczka bez drewnianych kościołów, w moim przypadku chyba żadna.
Odnajduje na swej drodze pierwszy z nich. Ten mieści się jeszcze we Wrocławiu, kolejne gdzieś na wsiach....

Kościół pw. Najświętszej Marii Panny Matki Pocieszenia we Wrocławiu © Tymoteuszka

Kościół ten wybudowano w 1919 r. © Tymoteuszka

Przy parafii działa Duszpasterstwo Akademickie Redemptor © Tymoteuszka

Pora się pożegnać z tym pięknym miastem © Tymoteuszka
Do zobaczenia Wrocławiu. Na pewno do Ciebie wrócę ;)
Bardzo jesteś piękny.
Mapa nie pomaga, wręcz przeszkadza, skrzyżowania są na niej niewyraźne, gubię się dziś bardzo często, pytam mieszkańców w którą stronę na jaką wieś? Masakra. Tym sposobem więcej czasu poświęcam nad ślęczeniem nad drogą, niż na samo oglądanie i podziwianie.

Kościół Najświętszej Maii Panny Różańcowej w Kiełczowie © Tymoteuszka

Kościół pw. św. Mikołaja w Brzeziej Łące © Tymoteuszka

Przed wejściem do kościoła © Tymoteuszka
Raz się gubię, dobrze, że w porę to zauważam. Pytam mieszkańca, o którego dziś trudno, wszyscy przesiadują ten wietrzny dzień w swoich czterech ścianach, bo i komu by się chciało wychodzić?
Kilka kilometrów więcej gratis.

Dawny spichlerz we wsi Kątna © Tymoteuszka
Po drodze mało lasów, nad czym ubolewam. Za to pól do bólu.
Są i pola żółte, które pachną bardzo intensywnie.

Myślała, że wyszło słońce.....myliłam się, to tylko żółte pole © Tymoteuszka
Kolejne miasto na mojej drodze to Oleśnica.
Nie sądziłam, że aż tak będzie mi się podobać.

Ul. 3 Maja w Oleśnicy © Tymoteuszka

Kolumna - Oleśnica © Tymoteuszka
Jest i zamek....

Zamek Książąt Oleśnickich © Tymoteuszka
Są też kościoły....w ilości niepoliczonej ;)
Miasto mnie zadziwia na każdym kroku....tyle kościołów w tak małym miasteczku, to ja jeszcze nie widziałam....:)

Bazylika Mniejsza w Oleśnicy © Tymoteuszka

Pw. św. Jana Apostoła © Tymoteuszka

Z XIII w © Tymoteuszka

Przy Zamkowej 4 © Tymoteuszka

Zamek otacza spory park z licznymi ścieżkami © Tymoteuszka
Jest i brama

Brama wrocławska w Oleśnicy © Tymoteuszka

Widok ze ścieżki rowerowej - Oleśnica © Tymoteuszka

Kościół Zielonoświątkowy w Oleśnicy © Tymoteuszka

Na ul. Łużyckiej © Tymoteuszka

Chopin przed zabytkowym budynkiem, w którym mieści się szkoła muzyczna w Oleśnicy © Tymoteuszka

Na Starym Mieście w Oleśnicy © Tymoteuszka

Stare Miasto oleśnickie © Tymoteuszka

Kamieniczki na Starówce oleśnickiej © Tymoteuszka

Ratusz w Oleśnicy © Tymoteuszka

Starówka oleśnicka © Tymoteuszka

Kościół św. Trójcy w Oleśnicy © Tymoteuszka

Kościół Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny w Oleśnicy © Tymoteuszka
Co mnie zdziwiło w Oleśnicy to to, że nie znalazłam jakiejś konkretnej knajpki, na Starym Mieście powinna takowa się znajdywać, a tu nic.
Objechałam chyba ze dwa razy, owszem, znalazłam bar mleczny - takowe uwielbiam, cieszyłam się jak małe dzieciątko, cóż czar prysnął, jak się okazało, że w środku dzieci komunijne miały poczęstunek.....eh.
Z braku laku została cukiernia z bardzo niemiłą ekspedientką w środku.....zamówiłam tam kawę i dwa ciacha. Musiałam się chociaż tym zadowolić.
Po posiłku? jadę dalej, na Boguszyce.
Tam czeka na mnie drugi dziś, drewniany, szachulcowy kościółek.

Nowy kościół w Boguszycach © Tymoteuszka

Kościół pw. Najświętszej Marii Panny Nieustającej Pomocy w Boguszycach © Tymoteuszka

Drewniano-szachulcowy kościół jest poewangelicką świątynią jednonawową © Tymoteuszka
Chwilę potem zauważam przy skrzyżowaniu w jednej wsi....

Drewniana wieża w pobliżu OSP © Tymoteuszka
Potem ukazuje mi się oto taki widok, z pałacem w tle:

Pałac w Ostrowinie © Tymoteuszka

Ma tutaj swoją siedzibę Dom Pomocy Społecznej © Tymoteuszka
Tutaj dopada mnie kryzys, taki sam jaki dopadł na ostatnich zawodach, Orientakcja :(
Położyć się i zdychać?
Nie, nie dziś.

Kaplica cmentarna w Szczodrowie © Tymoteuszka

Drewniany kościółek w Szczodrowie © Tymoteuszka

Pw. św. Andrzeja z 1585r © Tymoteuszka
Ostatni punkt dzisiejszej wycieczki to Syców..., choć w planach miałam zobaczyć jeszcze jeden drewniany kościółek, we wsi Święty Marek nieopodal właśnie Sycowa. Niestety, dziś mi się to nie uda.

Kościół ewangelicki w Sycowie © Tymoteuszka

Pw. św. Jana i Pawła © Tymoteuszka

Parafia ewangelicka od frontu © Tymoteuszka

Dzwonnica © Tymoteuszka

Kościół pw. św. Ap. Piotra i Pawła w Sycowie © Tymoteuszka

Figura 1 © Tymoteuszka

Figura 2 © Tymoteuszka

Na ścianie kościoła © Tymoteuszka

Figurki © Tymoteuszka

Park w Sycowie © Tymoteuszka

Aleja ekologiczna :p © Tymoteuszka

Staw parkowy © Tymoteuszka

Widok na główny Plac Sycowa © Tymoteuszka
W Sycowie nie da się zgubić, małe miasteczko liczy dwa kościoły, w tym jeden ewangelicki, rynku dużego nie posiada, bo w zamian niego jest Plac, widoczny na powyższym zdjęciu, za to może się pochwalić ogromnym pięknym i zadbanym Parkiem Miejskim.
Te trzy miasta, ktore dziś odwiedziłam, tj. Wrocław, Oleśnica i Syców mają coś takiego w sobie, że chciałoby się do nich jeszcze raz powrócić. W przypadku Wrocławia na pewno to zrobię, kiedy? Życie pokaże. Oleśnicę też odwiedzę, chociażby dla samego zamku, bo wewnątrz niego nie byłam....z Sycowem daje sobie spokój - za malutkie miasteczko, by drugi raz tam zajrzeć...
Kategoria drewniane, niezwykłe, solo, zamki i pałace, dolnośląskie
- DST 95.00km
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Drewniane kościoły wokół Kalisza oraz Gołuchów
Niedziela, 3 maja 2015 · dodano: 05.05.2015 | Komentarze 9

Dwór w Kucharach woj. Wielkopolskie © Tymoteuszka
Majówka tego roku miała inaczej wyglądać.
Wszystkiemu winna była prognoza na 1 maja, która z resztą się sprawdziła oraz prognozy na 4 maja.
Wyjazd nad morze został odłożony na później.
Dziś, pojawiło się słońce, będzie cieplutko, więc zaplanowany wyjazd do Kalisza i Gołuchowa realizujemy.
Wyjeżdżamy po 7.00. Droga do tego miasta w Wielkopolsce zaskakuje, prowadzi min. nowiutką, niedawno oddaną do użytku S8 :) 150 km przed nami.
Moją wędrówkę rowerową zacznę od wsi Kuchary poźniej pojadę przez Kucharki, Gołuchów, Jedlec, Tursko, Blizanów, Piątek Wielki, Rychnów, Russów, Stary Borków i na koniec Kalisz. Dlaczego tę trasę wybrałam? Otóż, w tych wsiach znajdują się drewniane kościoły, a ja jestem w nich zakochana od prawie zawsze, zatem do dzieła.
.
Po krótkiej przerwie na kawę i schabowegostartuje ze wsi Kuchary, jednośladem, wymyślonym przeze mnie szlakiem drewnianych kościołów w okolicach Kalisza.
Dysponuje dwoma mapami na trasie. Mam do dyspozycji mapę Wielkopolska 1:250000 :) - będzie ciekawie, oraz mapę Kalisza, niestety z odciętym kawałkiem powiększonego centrum.
Dziś chyba muszę liczyć na cud, aby gdzieś dotrzeć, na szczęście, albo na zorientowanego mieszkańca :p

Został on zbudowany na początku XIX wieku w konstrukcji szchulcowej, w rękach prywatnych © Tymoteuszka

Tablica informacyjna przy głównej drodze © Tymoteuszka

Dzwonnica na terenie kościoła w Kucharach © Tymoteuszka

Kościół św. Bartłomieja Apostoła w Kucharach © Tymoteuszka

Z 1686 r © Tymoteuszka

Trwa Eucharystia, zatem nie odważam się wejść do środka w stroju sportowym - czułabym się nieco dziwnie © Tymoteuszka
Kolejna wieś na szlaku to Kucharki.
Tutaj najpierw podjeżdżam pod kościół murowany, w którym w tym czasie odprawia się msza...

Murowany kościół w Kucharkach © Tymoteuszka
...później, nieopodal, pod kościół drewniany.
Kościół ten położony jest nie dość, że na wzniesieniu, to jeszcze na naturalnej górce we wsi. Wydaje się, że to najwyżej położone miejsce w Kucharkach.

Drewniany kościół w Kucharkach © Tymoteuszka

Kościół pw. św. Trójcy w Kucharkach © Tymoteuszka

Wzniesiony w 1754 r © Tymoteuszka

Figurka na dzwonnicy © Tymoteuszka

Szkudła - stary folwark © Tymoteuszka
Drogą szutrową w stronę Lasu Gołuchowskiego, tuż obok Ośrodka Rehabilitacji rolników.

Drogą szutrową, zwaną przez tutejszych kamienistą :) © Tymoteuszka
Docieram do lasu, później udaje mi się odnaleźć głaz narzutowy w lesie Gołuchowskim.

Wreszcie ujrzałam jakiekolwiek oznakowanie © Tymoteuszka
Coraz więcej tu turystów, nie tylko rowerowych.

Głaz narzutowy © Tymoteuszka

Św. Jadwigi w lesie Gołuchowskim © Tymoteuszka
Lasem, ścieżką, docieram pod pomnik pomordowanych...

Miejsce ofiar pomordowanych męczeńską śmiercią 1942r © Tymoteuszka
Nieco później docieram na brzeg Jeziora Gołuchowskiego, chciałoby się wykąpać, bo tak gorąco :)

Nad brzegiem jeziora Gołuchowskiego © Tymoteuszka
Wyjeżdżam na szosę, gdzie wita mnie wspaniała DDR :)
Szybko znajduje się na rondzie w Gołuchowie, na którym obieram kierunek Zamek :)
Zamki, to co lubię najbardziej, chociaż drewniane kościoły są na pierwszym miejscu, niech będzie zamki na drugim :p
Zanim wjadę na teren, na którym znajduje się zamek, objeżdżam teren tuż obok parku....

Hotel przy kopmleksie parkowym w Gołuchowie © Tymoteuszka

Na terenie Ośrodka Kultury Leśnej w Gołuchowie © Tymoteuszka
Teraz pora na

Budynek na terenie Parku © Tymoteuszka

XVII wieczna Kaplica, w XIXw. przebudowana na grobowiec rodziny Czartoryskich © Tymoteuszka

Na terenie parku - ogordu w Gołuchowie © Tymoteuszka

W gołuchowskim parku © Tymoteuszka

Zamek Czartoryskich w Gołuchowie © Tymoteuszka

Tu jest jak w bajce © Tymoteuszka

Drzewo buk © Tymoteuszka

O imieniu Adam © Tymoteuszka

Detale zamku © Tymoteuszka

Piękna aleja © Tymoteuszka

Czyż nie jest tu pięknie? © Tymoteuszka

Zamek Czartoryskich z innej strony © Tymoteuszka

XIX wieczny dom intendenta © Tymoteuszka
Na tym ogromnym terenie chyba spędzam najwięcej czasu. W parku dostaje oczopląsu, nie wiem na czym oko zawiesić, jest tu tyle do obejrzenia.....a tak mało czasu. Polecam to miejsce i to bardzo wszystkim czytającym. Starszym, młodzieży i dzieciom.
Dzień to chyba za mało, by to wszystko ogarnąć. Przemiłe miejsce. Niestety, muszę się z nim pożegnać. Może kiedyś tu wrócę?
Na gołuchowskim rondzie skręcam zgodnie z drogowskazem na Jedlec.
We wsi stoi kolejny kościółek, tym razem szachulcowy.
I tym razem nie mam szczęścia do pustego kościoła. Ludzi sporo na zewnątrz, w środku także - odbywa się msza.

Jedlec - kościół św. Floriana © Tymoteuszka

Z 1745-53 r © Tymoteuszka

Piękna jego dzwonnica © Tymoteuszka

Restaurowany w 1995 r © Tymoteuszka
Z Jedlca kieruję się w stronę Turska.
W Tursku nie ma co prawda drewnianego kościoła, ale jest Sanktuarium Maryjne.
Wszelkie informacje dotyczące atrakcji okolic Kalisza zachęcały do odwiedzenia tego miejsca, zatem jestem i ja.

Drewniany wiatrak w Tursku z 1764r © Tymoteuszka

Kościół św. Andrzeja w Tursku © Tymoteuszka
Drzwi kościoła są otwarte, zatem wchodzę do środka....

Nawa główna kościoła w Tursku © Tymoteuszka
Odwracam głowę w prawo i widzę....czaszkę pod stopami Jezusa.
Myślę sobie, jaka wielka :) Kolejna znaleziona. Niesamowite. Chyba na dłużej mi pozostanie w pamięci.

Jeden z bocznych ołtarzy © Tymoteuszka

Czaszka pod Ukrzyżowanym - Tursko woj. Wielkopolskie © Tymoteuszka
Dotąd kierowałam się na zachód i północ, teraz pora zmienić kierunek na wschód.
I tak mostem nad Prosną docieram do wsi Blizanów.
Tutaj zachwycam się takim oto widokiem na zaczarowany kościół :)
Stoję i patrzę i napatrzeć się nie mogę.
Pieknie tutaj. Zakochałam się w tej miejscowości.
Pagórki i dolinki i ten kościółek, ah.

Koścół drewniany we wsi Blizanów © Tymoteuszka
Szkoda, że zamknięty. Parafianka mówi, że ksiądz otworzy dopiero na mszę o 18.00. Za długo mi czekać.

P.w. Narodzenia NMP powstały w 1532 r © Tymoteuszka

Dzwonnica drewniana z 2 poł. XVIII w © Tymoteuszka

Należy on obok Koźmina i Ołoboka do najstarszych kościołów Wielkopolski © Tymoteuszka

Dojeżdżając do tego kościoła podziwiałam piękne górskie widoki :) © Tymoteuszka
Kolejny przystanek wytyczyłam sobie we wsi Piątek Wielki, niczym w Wielkim Piątku. To co, że dziś jest niedziela, 3 maja.

W Wielkim Piątku © Tymoteuszka

"Nie płaczcie nademną ale same nad sobą płaczcie i synami Waszymi" © Tymoteuszka
Na ulicy, przed kościołem odbywa się odpust parafialny.
Są baloniki na drucikach, obarzanki i koniki drewniane.

Parafia św. Marcina w Piątku Wielkim © Tymoteuszka
Kościół stoi, owszem, ale zamknięty. A to pech.

Odbudowany w roku 1740 © Tymoteuszka

W latach 1975-1979 przeprowadzono remont kapitalny kościoła © Tymoteuszka
Obok kościółka pałac, odnawiany pałac.

Piątek Wielki - klasycystyczny pałac z 1886 r - przechodzi remont © Tymoteuszka
Z Wielkiego Piątku trudno wyjechać, w którą stronę mam jechać, o Boże pomóż.
Po raz enty dziś zasięgam języka.... drogowskazy są aż tak drogie, namalowanie szlaku rowerowego zajmuje aż tyle czasu....?
praktycznie nie uzyskuje konkretnej odpowiedzi, bo albo nie stąd ludzie są, albo chcą mnie wyprowadzić na manowce, czyli na trasę główną......
A ja najzwyczajniej chciałabym boczną dróżką, nie zabłądzić, tak po prostu......
Udaję mi się......dotrzeć polnymi do wsi Rychnów, gdzie już czeka, następny drewniany mój ukochany.....
Siadam na ławeczce przed nim, popijam i zjadam.
Kupuje też kolejną wodę w pobliskim sklepie, by móc co do pyska wlać nieco później.
Gorąc daje popalić, szczególnie w łepek, to co, ze beret wożę na głowie...

Drewniany kościół we wsi Rychnów © Tymoteuszka

Pw. Wszystkich Świętych © Tymoteuszka

Dzwonnica w Rychnowie © Tymoteuszka
Pora pożegnać się z ukochanym i pojechać dalej.
Do Borkowa Starego.
Tam dwór stoi, niestety zdjęcie zza płota musi wystarczyć, toć to teren prywatny, wszystko filmowane na taśmie.

Dwór w Borkowie Starym © Tymoteuszka
Nie dość, że dwór, to jeszcze na takiej małej wiosce zabytkowy kościółek stoi.....

Kościół pw. św. Andrzeja Apostoła w Borkowie Starym © Tymoteuszka
Kolejna brama-dzwonnica. Która to dzisiaj?

Nietypowa brama - dzwonnica © Tymoteuszka

Wieże kościelne © Tymoteuszka
Kościół zamknięty, ponoć dziś niedziela, dzień święty, wejść nie można, pomodlić się?
Zapomniałaś, Ty głupia, Bóg jest wszędzie.

Drzwi - niestety zamknięte © Tymoteuszka
Pora na Kalisz - najstarsze miasto Polski.
Jak się później okaże - w Kaliszu cisza.
Zostawiam Was z widokami.

U bram Kalisza © Tymoteuszka

Jedna z uliczek przy pl. Jana Pawła II © Tymoteuszka

Garnizonowy kościół pw. św. Wojciecha i św. Stanisława w Kaliszu © Tymoteuszka

Bazylika Wniebowzięcia NMP (św. Józefa) w Kaliszu © Tymoteuszka

Neoklasycystyczny kaliski Ratusz © Tymoteuszka

Kaliska katedra św. Mikołaja © Tymoteuszka

Figura Chrystusa Frasobliwego na terenie Katedry kaliskiej © Tymoteuszka

Z połowy XIII w © Tymoteuszka

Katedra kaliska w stylu gotyckim © Tymoteuszka

Ratusz na kaliskim Rynku Głównym © Tymoteuszka

Widok na kościół św. Stanisława Biskupa Męczennika w Kaliszu © Tymoteuszka

Mieści się tutaj także klasztor oo. Franciszkanów © Tymoteuszka

Ostatnie spojrzenie na Rynek Główny © Tymoteuszka

Przy Alei Wolności © Tymoteuszka

Villa Calisia © Tymoteuszka

Most Trybunalski © Tymoteuszka

Kaliski teatr na wodzie © Tymoteuszka

Rejs Prosną © Tymoteuszka

Nad Prosną © Tymoteuszka
Kalisz nie zrobił na mnie większego wrażenia.
Owszem stare miasto - ale zaniedbane, na dłużej się tutaj zatrzymać? po co?
Stare Miasto mnie jakoś nie powaliło na nogi. Spodziewałam się ładniejszych widoków.
Może jestem za bardzo surowa?
A może widziałam dużo ładniejsze miasta w Polsce?
Nie wiem. Wiem jedno, Gołuchów z jego pięknym terenem zielonym wygrywa 10:0.
Do Gołuchowa kiedyś powrócę, na pewno, do Kalisza niestety nie.
O Blizanowie też nie zapomnę :)
P.S. Wycieczka ta z dedykacją dla Miśka :)
Kategoria wielkopolskie, solo, drewniane, czaszki, nad brzegami, zamki i pałace
- DST 68.00km
- Czas 03:43
- VAVG 18.30km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Bociania niedziela?
Niedziela, 22 lutego 2015 · dodano: 25.02.2015 | Komentarze 3

Żeby tam tak było, jak piszą...;) © Tymoteuszka
Wczoraj wybrałam kierunek południowy zachód. Dziś pojadę na północny zachód.
Pierwszym moim celem będzie wieś Olszowa nad rzeczką Bieliną.
Byłam tam już nieraz. Ale tym razem chciałabym dokładnie namierzyć dwór Olszewskich.
Zatem jadę przez drogę pełną Wygód ;)

Na jednym z mostów nad Bieliną © Tymoteuszka

Resztki śniegu © Tymoteuszka

W Maksymowie kącik rekreacyjny, fajne miejsce na rozbicie namiotu podczas wyprawy rowerowej ;) © Tymoteuszka
Staję, by zrobić zdjęcie niebieskiemu domkowi poniżej, a tu nagle nad głową przelatują mi one:

Mam przeczucie, że to duża bociania rodzinka :) © Tymoteuszka
Gęba mi się haha. Bociania rodzinka, a może to jakieś moje złudzenie?
Może żurawie? :)
Przepraszam za kropkowany obiektyw ;P

Niebieski domek © Tymoteuszka
W drodze zaglądam do lasu, a tam:

W lesie wszystko można spotkać, od opony po sedes. Nie ma kary w tym kraju © Tymoteuszka

Biała kapliczka © Tymoteuszka
Znalazłam, dzięki gołym drzewom, bez liści.
Dwór jest nieco oddalony od szosy, stoi niczym w polu.
Z XIX wieku – mocno przebudowany, który nie przypomina dziś zupełnie dawnej budowli.

Dwór Jabłońskich w Olszowej © Tymoteuszka
Dziś to dom mieszkalny - własność prywatna.

Z XIX w © Tymoteuszka
Czas goni, muszę gonić, zatem gonię.

Piwnica słomą zakryta © Tymoteuszka

Teren rekreacyjny w Łazisku © Tymoteuszka
Po obiedzie gonię dalej.
Kierunek prawie ten sam, nieco bardziej na północ.
Korci mnie dziś, aby zobaczyć dwie atrakcje Skrzynek.
Nie, nie będą to ruiny bunkrów, jeszcze nie teraz, ale Dom Kolejowy przy torach, oraz schowana w lesie stara dawna budka strażniczówka? jak to tam zwał.
Nie ma ich na mapie zaznaczonych, ale wiem mniej więcej w którym miejscu te dwa obiekty stoją, więc jadę.
Po drodze trafiają mi się wiśnie.

Komu wiśnie zeszłoroczne, komu? © Tymoteuszka
Na chwilkę staję przy dawnym budynku szkoły w Przesiadłowie.

Budynek dawnej szkoły w Przesiadłowie © Tymoteuszka
Dojeżdżam do Skrzynek.
Wpierw obieram kierunek na budkę strażniczówkę stojąca w lesie w okolicach "Małej Warszawy" :P
Niestety nie docieram tam, gdyż obecne tam błoto znięchęca mnie do dalszej jazdy. Dziś nie jest pora na babranie się w błocie.

Przy przejeździe kolejowym w Skrzynkach © Tymoteuszka
Później obieram kierunek Domu Kolejowego. Droga prowadząca do niego też mnie zniechęca, zatem powracam na szosę i pedałuje w stronę Ujazdu.
Tutaj na ulicy Pasikonika znajduje się Park Edukacyjny Mikrokosmos.

Ul. Pasikonika w Ujeździe © Tymoteuszka
Przejeżdżam przez Park i jadę w stronę Niewiadowa i nieco dalej do Zaosia, gdzie ostatnio wyremontowali drogę.

Widok na byłą ujezdzką makaroniarnię © Tymoteuszka

Pałac z XV w., 1812r., 1882-86r © Tymoteuszka

Nad Piasecznicą w Ujeździe © Tymoteuszka

Młyn nad Piasecznicą © Tymoteuszka

Nowy budynek GOK w Niewiadowie © Tymoteuszka
W Zaosiu witają mnie czerwonym dywanem.
Czyżby mamy następne ponad 2 km nowiutkiej DDR?
Jak tak dalej pójdzie, to dojedziemy z Tomaszowa przez Ujazd do Budziszewic DDR :P Elegancko.

Po nowiutkim czerwonym dywanie we wsi Zaosie, niczym w Hollywood ;) © Tymoteuszka
Po przetestowaniu całej długości DDR? wracam.
Po drodze zaglądam na Osiedle Niewiadów.
Podziwiam min. kolorowe budynki.

Kolorowe blokowisko na Osiedlu Niewiadów © Tymoteuszka
Bezpiecznie DDR do miasta.
Na wysokości stawów w Sangrodzu wreszcie mogę się cieszyć lutowym słońcem.

Słoneczne stawy w Sangrodzu © Tymoteuszka
I podziwiać soczystą zieleń na pobliskich polach.
Można by sobie zaśpiewać: ach jak przyjemnie jechać wśród fal łan i pól zielonych... :)

Po słonecznym dywaniku pośród zielonych pól, w drodze do Tomaszowa © Tymoteuszka

Okienko nad Placem Kościuszki © Tymoteuszka
Zmęczona wiatrem, wracam szczęśliwa do domu.
Kategoria łódzkie, nad brzegami, solo, zamki i pałace
- DST 36.00km
- Czas 01:59
- VAVG 18.15km/h
- VMAX 38.00km/h
- Temperatura 5.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Po herb i do Muzeum Pożarnictwa w Wolborzu
Sobota, 21 lutego 2015 · dodano: 24.02.2015 | Komentarze 1

Ruiny młyna nad Wolbórką na ul. Mostowej © Tymoteuszka
Sobota. Popołudnie.
Dziś los skierował mnie do Wolborza, z ok. 2.500 miasteczka, leżącego przy trasie S8, między Tomaszowem Mazowieckim, a Piotrkowem Trybunalskim.
Niedawno odkryłam, że w ów miasteczku przy jednej z ulic, kiedyś wmurowano płytę herbową z zamku wolborskiego.
Jadę zobaczyć, bocznymi drogami, pod górę i z góry, pod wiatr.
Po drodze można zarzyć kąpieli błotnych. Chętnych brak?

Czy ktoś zamawiał na dzisiaj kąpiel błotną? © Tymoteuszka

Widok z prawie góry ;) © Tymoteuszka

Kierunek na wiatraki © Tymoteuszka
Po drodze mijam punkt skupu mleka. Nieczynny.

Miałam ochotę na mleko, a tu zamknięte :( © Tymoteuszka
Korzystam z okazji, słońca, braku liści na drzewach, no i że w pobliżu jestem......tak trafiam na nieco odsłonięty dwór w Świńsku.

Dwór w Świńsku koło Łagiewnik © Tymoteuszka
Bliżej nie podchodzę, ale i tak cokolwiek stąd widać.

Z bliska © Tymoteuszka
Z lewej mijam kościół chorzęciński skąpany w słońcu.
Tuż obok, wyrosło boisko i alejki parkowe? Czyżby to był kolejny w okolicy teren rekreacyjno-sportowy?
A może nastała taka moda na wiejskie centra sportowe?

Widok z "góry wiatrakowej" na chorzęciński kościół pw. św. Małgorzaty © Tymoteuszka

Uwielbiam wiejskie klimaty © Tymoteuszka
"Konna aleja" pięknie wygląda, trzeba będzie się nią przejechać, może na wiosnę? albo na jesień?

Tędy prowadzi łódzki szlak konny © Tymoteuszka
Trafiam do Bogusławic, nieco okrężną drogą, bo tak chciałam.
We wiosce takich domków z gankami jest trochę.
Wyglądają całkiem sympatycznie. Place zielone w koło.

Zabudowania wsi Bogusławice © Tymoteuszka
Do wjazdu zachęcają otwarte wrota w miejscowym Państwowym Stadzie Ogierów.
Bez obaw wjeżdżam bez pytania.
Najwyżej później mnie zlińczują.
Na Jego terenie przeróżne stoją budynki ale nie tylko.

Na terenie Państwowego Stada Ogierów w Bogusławicach © Tymoteuszka
Stoi także coś wieżo podobne :)

Na terenie Państwowego Stada Ogierów w Bogusławicach pod Wolborzem © Tymoteuszka

Tutaj odbywają się regulanie zawody konne © Tymoteuszka
Na tym terenie odbywają się przeróżne zawody konne od skoków przez przeszkody, ujeżdżanie po powożenie.
Odbywają się tutaj zarówno spotkania konferencyjne, jak i wesela :)

Najbliższe zawody w Skokach przez Przeszkody odbędą się w dniach 28 luty- 1 marca 2015r © Tymoteuszka
Tu już jestem w Wolborzu. Przejeżdżam przez most, nad Moszczanką i Wolbórką.

Tu Moszczanka wpływa do Wolbórki © Tymoteuszka
Mijam liczne, piękne, stare chaty.

Stare chaty wolborskie © Tymoteuszka

Tu się skrzywiło nieco okienko © Tymoteuszka
Plac Jagiełły to centrum miasteczka.
Nie tak dawno zrewitalizowany.
A po środku tamtejsza parafia św. Mikołaja

Pl. Jagiełły w Wolborzu © Tymoteuszka

Pl. Jagiełły w Wolborzu z drugiej strony © Tymoteuszka
Przejeżdżając przez Wolbórz, od samego początku rozglądam się za ul. Modrzewskiego - to na tej ulicy znajdę to, czego szukam.
Jest, znalazłam.

Płyta herbowa z zamku wolborskiego wmurowana została do jednego z budynków na ul. Modrzewskiego © Tymoteuszka
Jadę dalej, w stronę trasy S8, w budynkach Straży Pożarnej znajduje się Pożarnicze Centrum Historyczno-Edukacyjne.
Niestety, nie zajrzę do środka, najciekawszej atrakcji turystycznej Wolborza, gdyż w soboty jest zamknięte. Zatem całuje klamkę i pędzę dalej.

Przy Muzeum Pożarnictwa © Tymoteuszka

Budynek Muzeum Pożarnictwa w Wolborzu © Tymoteuszka
Na placu moim oczom ukazuje się znajome auto. Chwilka rozmowy i pędzę w stronę Tomaszowa, nieco inną drogą, bardziej wyboistą, gdyż robi się nieprzyjemnie zimno.

Na placu przed Ośrodkiem Kultury © Tymoteuszka
Po drodze na przystanku ubieram cieplejsze dodatkowe wdzianko i zmieniam rękawiczki, zakładam też polarową czapkę.
Od razu lepiej :)
Po drodze do Tomaszowa myślę, aby zahaczyć o Groty Nagórzyckie, tam dziś popołudniem odbywa się impreza turystyczno-historyczna. Jednak nie zdążam i wpadam od razu do domu.

Zapada zmrok © Tymoteuszka
Kategoria łódzkie, nad brzegami, solo, zamki i pałace
- DST 47.00km
- Czas 03:19
- VAVG 14.17km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Zachmurzona Warszawska przygoda, czyli rowerowy spacer
Wtorek, 11 listopada 2014 · dodano: 13.11.2014 | Komentarze 4

Zamek Ujazdowski - Warszawa © Tymoteuszka
11 listopada, gdzie by się tutaj wybrać, gdzie pojechać?....
Z rańca gramy w marynarza, brane są pod uwagę dwie miejscowości: Warszawa lub Kielce.
Marynarz wskazał na stolicę.
Jedziemy. Rower ląduje na bagażniku.
Po drodze radio mówi, że centrum jest nie przejezdne, a i szykuję się kilkanaście marszów i 1 bieg - nie dobrze mi się robi, gdy słyszę tę wiadomość.
Ziomale spacerują po Łazienkach i nie tylko, ja uzbrajam rower i pedałuje w nieznane.

W ogrodzie japońskim © Tymoteuszka
Swoją przygodę warszawską zaczynam w okolicach Parku Łazienki.
Niestety, wjazd rowerem zabroniony, zatem odpalam własne kopytka i wędruje to tu, to tam.

W Parku Łazienki w Warszawie © Tymoteuszka

Stara Pomarańczarnia © Tymoteuszka

Stanisław August © Tymoteuszka

Biały Domek w parku Łazienki w Warszawie © Tymoteuszka

Biały Domek z drugiej strony © Tymoteuszka

Pałac na wodzie © Tymoteuszka

Rzeźba © Tymoteuszka

Scena na wodzie © Tymoteuszka

Amfiteatr © Tymoteuszka

W parku Łazienki w Warszawie © Tymoteuszka
W Łazienkach trafił mi się pasażer na gapę :)
Posiedział na siodle, stwierdził że twarde i pobiegł, gdzie pieprz rośnie ;)

Wiewióra na rowerze :) © Tymoteuszka

Belweder © Tymoteuszka

Belweder od frontu © Tymoteuszka

Belweder od tyłu © Tymoteuszka
Jadę na północ, tuż koło pomnika Chopina.

Pomnik Fryderyka Chopina © Tymoteuszka

Wypożyczalnia © Tymoteuszka
Teraz wjeżdżam do Parku Ujazdowskiego. Tutaj też jest zakaz poruszania się na rowerze, zatem spaceruje z Bocianem u boku.

W parku Ujazdowskim © Tymoteuszka

Piękne drzewa © Tymoteuszka
Za sejmem, ulicą Frascati dojeżdżam do Parku Marszałka Śmigłego Rydza.
Po drodze zaskakuje mnie przedziwny budynek - to muzeum ziemi, a przy nim głazy narzutowe z Warszawy - pomniki przyrody.

Muzeum Ziemi w Warszawie © Tymoteuszka

Park im. Marsz. Śmigłego Rydza - Warszawa © Tymoteuszka
Nowym Światem i ul. Traugutta dojeżdżam do kościoła ewangelicko-augsburskiego.

Kościół ewangelicko-Augsburski w Warszawie © Tymoteuszka

Parafia św. Trójcy © Tymoteuszka
Później na Plac Grzybowski gdzie po jednej stronie stoi kościół Wszystkich Świętych,

Kościół Wszystkich Świętych - Warszawa © Tymoteuszka
a po drugiej

Teatr żydowski w Warszawie © Tymoteuszka
Aleją Solidarności

Kościół ewangelicko-reformowany przy al. Solidarności © Tymoteuszka

Muzeum Niepodległości w Warszawie © Tymoteuszka
Tutaj jestem w kolejnym Parku, a raczej Ogrodzie Krasińskich.

W ogrodzie Krasińskich © Tymoteuszka

Pałac Krasińskich - Warszawa © Tymoteuszka

Katedra polowa Wojska Polskiego - Warszawa © Tymoteuszka

Pomnik Powstania Warszawskiego 1944r © Tymoteuszka
Tutaj zaczyna się Stare Miasto, ale dzisiaj ominę go, z resztą chyba wszyscy go znają.....
zatem podążam najpierw ulicą Długą, później skręcam w ul. Mostową, w stronę Wisły.

Ul. Długa, obok kościoła Paulinów © Tymoteuszka

Ul. Mostowa - Warszawa © Tymoteuszka

Malowana ;) kamienica © Tymoteuszka
Skwerem im. I Dywizji Pancernej, koło Parku im. R. Traugutta, na ulicę Muranowską, później Stawki.

Pomnik poległym i pomordowanym na Wschodzie na ul. Muranowskiej w Warszawie © Tymoteuszka
Tutaj Niepodlegli biegacze mnie przyblokowali, muszę odstać swoje.

Strat biegu Niepodległości w Warszawie © Tymoteuszka
Cierpliwość moja się kończy, okrążam wszystkich idąc i wracam w to samo miejsce, z tymże po drugiej stronie ulicy.
Mogę już jechać.
Wydaję mi się, że dziś cała Warszawa stoi.
Wszędzie nakazy, zakazy, policja, wojsko .....eh

Bieg czas zacząć © Tymoteuszka
Już niedaleko ul. Okopowa, przy której mieści się cmentarz na Powązkach.
Ale najpierw udaje się w okolice cmentarza żydowskiego.
Chciałabym na jego teren wejść.
Niestety nie udaje mi się, inni też mają taki sam kłopot.
Jedyne co mi się udaje zobaczyć, to:

Mur Getta Warszawskiego © Tymoteuszka

Za tą bramą znajdują się mogiły zamordowanych przez Hitlerowskiego okupanta Żydów i Polaków © Tymoteuszka

Ofiarom Hitlerowskiego terroru © Tymoteuszka

Ściana © Tymoteuszka
Znalazłam w końcu bramę na cmentarz.
Teraz pora na krótki spacer po Powązkach.
Króciutki.

Na terenie Powązek © Tymoteuszka

Powązki warszawskie © Tymoteuszka

Teren Powązek © Tymoteuszka

Tu spoczywa Gustaw Holoubek © Tymoteuszka

Cmentarz Powązki © Tymoteuszka

Rzeźby © Tymoteuszka

Śpiący aniołek © Tymoteuszka

Powązki © Tymoteuszka
Po obiedzie w pobliskim McDonaldsie pora udać się w stronę domu, obieram kierunek zachód, później południe.

Rupieć na chodniku przy Powązkach © Tymoteuszka
Obok Parku Szymańskiego

Obywatel Jemenu od 9 lat w Guantanamo © Tymoteuszka
zobaczyć cerkiew prawosławną na cmentarzu

Dzwonnica cerkiewna © Tymoteuszka

Cerkiew św. Jana w Warszawie © Tymoteuszka

Wejście do niej © Tymoteuszka

Otwarta księga © Tymoteuszka

Wiele jest takich miejsc w Warszawie © Tymoteuszka
później w stronę kościoła mariawitów i na południe w stronę Al. Jerozolimskich, później w ul. Grójecką.

Kościół Mariawitów zasłonięty reklamami, eh © Tymoteuszka

Tu Hitlerowcy powiesili Polaków za akcję wysadzenia torów kolejowych © Tymoteuszka

Przy torach © Tymoteuszka
Tutaj zaczyna się moja przygoda z przejściem przez wielkomiejskie torowisko.
Mimo tego, że na mapie prowadzi tędy normalna ulica/droga, w rzeczywistości muszę zebrać siły i nabrać odwagi, żeby przejść schodek po schodku, tor za torem....spociłam się. z wrażenia. ze zmęczenia psychicznego. Masakra.
Żyję.
Uffff, teraz oby dojechać do Grójeckiej, a później do Janek, gdzie czeka na mnie dalszy transport do domu :)

Rezerwat Stawy Raszyńskie - widok na staw Puchalski © Tymoteuszka
Zdecydowanie lepszą opcją było pojechanie w tym dniu do Kielc, niżeli do Warszawy.
Któżby się zastanawiał nad tym, nie pomyśleliśmy o tym przed wyruszeniem.
Na drugi rok chyba jednak pojedziemy do Kielc, bo to ładne miasto, wydaje mi się, ze mało znane, zapomniane przez turystów ?, warto je pokazać, chociażby Wam.
Kategoria mazowieckie, nad brzegami, niezwykłe, pieszo, solo, zamki i pałace
- DST 41.00km
- Teren 12.00km
- Czas 02:14
- VAVG 18.36km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Ze wsi do wsi, wzdłuż Wolbórki i zamach żołędziowy na moją osobę :)
Sobota, 11 października 2014 · dodano: 13.10.2014 | Komentarze 3

Jesienną porą w polu © Tymoteuszka
W stronę Wiaderna, Studzianek - te zjechałam najbardziej jak się dało....i tutaj też na końcu wsi coś mnie tknęło, by zjechać na ścieżkę pośród pól, później obok lasu, a to wszystko przez kolorki jesieni.

Żołędziowo-jesienny raj © Tymoteuszka
Tu mi się oberwało od kogoś. Zamachowców było sporo, obrzucali mnie żołędziami, straszyli......

Co chwilkę ktoś bombarduje tutaj żołędziami z góry © Tymoteuszka
Wiaduktem na drugą stronę trasy S8 w kierunku Chorzęcina.
Gdzie znów zboczyłam, tym razem w polną dróżkę, wzdłuż Wolbórki.
Niestety musiałam się cofnąć, ścieżka sie kurczyła, kurczyła, aż w końcu zniknęła.

Polną wzdłuż Wolbórki © Tymoteuszka

Pani jesień © Tymoteuszka

Kiedyś Wojewódzka Stacja Ratownictwa medycznego, dziś do sprzedania © Tymoteuszka
Po drodze, spontanicznie wjeżdżam na teren byłego zakładu Mazovia.
Dziś to ruina, w przyszłości ma tu stać Galeria handlowa.

Kominy Mazovii © Tymoteuszka

Narożna kamienica przy ulicy Warszawskiej i Barlickiego © Tymoteuszka

Tu kiedyś pracowali moi ziomale © Tymoteuszka

Teraz burzą ten zakład © Tymoteuszka
A tuż obok

Park Bulwary © Tymoteuszka

Tuż obok wyburzanego zakładu Mazovia © Tymoteuszka

Ścieżynką, po lewej Mazovia, po prawej rzeka Wolbórka © Tymoteuszka

Na Bulwarach © Tymoteuszka
Centrum też się zmienia.

Na Placu Kościuszki © Tymoteuszka

W Alejach Piłsudskiego © Tymoteuszka
Kategoria łódzkie, nad brzegami, solo, zamki i pałace
- DST 67.00km
- Temperatura 14.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Lasu Łagiewnickiego i po Łodzi
Niedziela, 5 października 2014 · dodano: 07.10.2014 | Komentarze 4

Rąbek Manufaktury w Łodzi © Tymoteuszka
Las Łagiewnicki - największy Las w Europie znajdujący się w granicach miasta, zaledwie kilka kilometrów od centrum miasta Łodzi.
Las Łagiewnicki to część Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich.
Las Łagiewnicki to tutaj już od dawna chciałam przyjechać.
Las Łagiewnicki to tutaj za kilkanaście dni odbędzie się ostatnia w tym roku, edycja zawodów na orientację BikeOrient.
Ale zanim tam dotrę, Najpierw muszę dojechać autem do miasta Łodzi.
Zanim przekroczę granicę Lasu, chciałabym po drodze cokolwiek zobaczyć.
Na samym początku wycieczki zawieszam oko na:

Parafia św. Józefa w Łodzi © Tymoteuszka

Drewniany kościółek z 1765-1768r © Tymoteuszka

Dzwonnica drewniana tuż obok kościółka © Tymoteuszka
Później na piękny pałac Izraela Poznańskiego, w ścisłym centrum Łodzi.

Pałac fabrykański Izraela Poznańskiego z XIXw © Tymoteuszka
Jadąc na wschód, staję przy kolejnym pałacu, tym razem Alfreda Biedermanna.

Pałac Alfreda Biedermanna przy Frańciszkańskiej 1/3 © Tymoteuszka
Tutaj zauważam brak licznika na kierownicy.
Zawracam, maszeruje koło roweru, na chodniku leży dużo liści, zatem marne szanse na jego odszukanie.
Niestety, licznik leży gdzieś i czeka, ale czy się doczeka?

Wzniesiony w 1912r, dziś ma tu siedzibę Katedra Historii Sztuki UŁ © Tymoteuszka
Wściekła pedałuje tym razem na północ, w stronę ulicy Wycieczkowej, gdzie odnajduje taki oto znak z takim napisem.
Trafiłam :)
Jadę szlakiem rowerowym, by się nie zgubić w Lesie :)

W Parku Krajobrazowym Wzniesień Łódzkich © Tymoteuszka
Na końcu Lasu wypatruje dwóch kapliczek drewnianych.
Są! Tu słońce się przedziera przez korony drzew.
Turystów, mieszkańców? dość sporo.

Zabytkowe drewniane kapliczki w Lesie Łagiewnickim © Tymoteuszka

Kapliczka św. Rocha © Tymoteuszka

Kapliczka św. Antoniego © Tymoteuszka

Wewnętrzna studzienka ze źródlaną wodą, uznawaną przez wielu pielgrzymów za cudowną © Tymoteuszka

W kapliczce św. Rocha © Tymoteuszka
Obok kościoła i klasztoru wypatruje coś miłego :)

Galeria pod kapliczkami, tuż obok klasztoru o.o. Franciszkanów w Łodzi - Łagiewnikach © Tymoteuszka
Wierni opuszczają kościół, zatem ruszam w te pędy.
Chciałabym odnaleźć pałac, zaznaczony na mapie.
Ale za nic w świecie nie udaje mi się tam dostać.
Teren jest ogrodzony skutecznie. Wysoki płot uniemożliwia mi zrobienie nawet jednej fotki.
Jadę dalej, trzymając się szlaku.
Napotykam liczne polany, a na nich min.:

Drzewa naj © Tymoteuszka
Liczne skrzyżowania ścieżek, tu się naprawdę da zgubić.

Informacje dotyczące rosnacych tu drzew © Tymoteuszka

Rezerwat Las Łagiewnicki © Tymoteuszka

Jedna z rzecznych przepraw w Lesie Lagiewnickim ;) © Tymoteuszka
Są i drogowskazy, a jednak się nie zgubię ;)

Drogowskaz na skrzyżowaniu dróg © Tymoteuszka
Docieram do Arturówka, to tu łodzianie latem tłumnie przybywają, by się wykąpać?
Tak podejrzewam.

Jeden ze stawów na Arturówku © Tymoteuszka

Kolejny staw na Arturówku jesienną porą © Tymoteuszka
Opuszczam Las i kieruje się na południe a później na wschód. Gdzie na Pomorskiej chcę zobaczyć kolejny drewniany kościółek.
Jednak po drodze dostrzegam drogowskaz: Do punktu widokowego na stacje Radegast, to jedziem.

Z punktu widokowego na Stacje Radegast © Tymoteuszka

Radegast był stacją kolejową łódzkiej zamkniętej dzielnicy żydowskiej © Tymoteuszka

To stąd odjeżdżało wiele małych transportów do obozów pracy © Tymoteuszka
Mknę przez miasto, nie wiedząc gdzie wyjadę, po prostu jazda na ślepo :)
Po lewej stronie ukazuje mi się cmentarz, to cmentarz na Stokach, a na cmentarzu:

Cerkiew pw. Zaśnięcia NMP w Łodzi © Tymoteuszka

Mieści się ona na cmentarzu prawosławnym na Dołach © Tymoteuszka
Stacja Radegast jak i cerkiew cmentarna to punkty nie brane wcale pod uwagę przed planowaniem wycieczki.
Czym jeszcze zaskoczy mnie Łódź?
Kieruje się na wschód, na prawie samym końcu ulicy Pomorskiej nr. 445, stoi drewniany kościółek, który koniecznie chcę zobaczyć.
Jak później doczytuje, jest jednym z najstarszych zabytków miasta.

Kościół św. Doroty w Łodzi - Mileszki © Tymoteuszka

Usytuowany jest przy ul. Pomorskiej 445 © Tymoteuszka

Jeden z najstarszych zachowanych zabytków w Łodzi © Tymoteuszka
Nie dane mi było wejść do środka, więc robię zdjęcie przez szybę.

Wewnątrz są trzy ołtarze późnorenesansowe z początku XVII wieku © Tymoteuszka

Drewniana dzwonnica na placu kościelnym © Tymoteuszka

W latach 1997-2000 kościół poddano gruntownemu remontowi © Tymoteuszka
Po posileniu się na stacji benzynowej i po rozmowie telefonicznej, wracam do centrum, a i dalej.
Czeka mnie przejazd przez prawie całe miasto, po drodze muszę manewrować bocznymi uliczkami, gdyż remont WZ nadal trwa.
I tu się męczę, tak naparwdę nie wiem gdzie wyjadę. Jak mam dojechać do ZOO?
Po drodze ukazuje mi się piękny budynek, jest to:

Pałac Herbsta - Muzeum Sztuki przy ul. Przędzalnianej 72 w Łodzi © Tymoteuszka
Później:

Łódzka katedra św. Stanisława Kostki © Tymoteuszka
i jeszcze później:

Parafia ewangelicko-Augsburska św. Mateusza w Łodzi © Tymoteuszka
Postanawiam stąd się cofnąć i udać się pod Skansen, nieopodal leżący, niedaleko Piotrkowskiej.

Na terenie łódzkiego Skansenu © Tymoteuszka
A później niedaleko ZOO, pod Hale Atlas Arenę, gdzie oczekuję na transport do Tomaszowa :)

Atlas Arena Łódź © Tymoteuszka
Gdyby nie zagubiony licznik, wycieczka byłaby udana w 200% :)
A do Lasu Łagiewnickiego, to ja jeszcze wrócę ;)
Kategoria drewniane, łódzkie, nad brzegami, solo, zamki i pałace