Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




Wpisy archiwalne w kategorii

łódzkie

Dystans całkowity:30206.26 km (w terenie 2373.00 km; 7.86%)
Czas w ruchu:1326:36
Średnia prędkość:18.84 km/h
Maksymalna prędkość:55.40 km/h
Suma podjazdów:574 m
Suma kalorii:11367 kcal
Liczba aktywności:699
Średnio na aktywność:43.21 km i 2h 26m
Więcej statystyk
  • DST 145.00km
  • Czas 07:31
  • VAVG 19.29km/h
  • VMAX 34.50km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wyprawa Pielgrzymkowymi śladami - dzień 1 - Tomaszów - Truskolasy

Sobota, 13 sierpnia 2016 · dodano: 18.08.2016 | Komentarze 2

Parakfia Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gorzkowicach
Parakfia Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gorzkowicach © Tymoteuszka

Dziś 13 sierpnia i to właśnie dziś zaczynamy (Darek i ja) krótką wyprawę w kierunku częstochowskiej ziemi.
13-ty nie oznacza pechowy, to taki sam dzień jak inny. Nie wierzę w żadne zabobony, wierzę natomiast w to, że będzie to nasz wspólny niezapomniany wyjazd rowerowy.
Tak w prawdzie powiedziwszy nie mamy jakichś konkretnych planów na te 4 dni.
Pierwszy i drugi nocleg zaklepany mamy we wsi oddalonej od Częstochowy o jakieś 20 km na zachód, zwie się ona Truskolasy.
Z Tomaszowa do Truskolasów obieramy taką trasę, by jak najwięcej zobaczyć, zwiedzić.
Startujemy bardzo wcześnie, parę minut po 6.00, bo przed nami długi odcinek (jakieś 140 km).

Już na wysokości Jeziora Sulejowskiego musimy stanąć.
W tylnej oponie przy Czarnym Bocianie ucieka powietrze.
Bez zmiany dętki się nie obejdzie.

Pierwsze zdjęcie robimy dopiero w Gorzkowicach, dziwne ale prawdziwe.
Tu postanawiamy wypić kawę i zjeść jagodzianki.
Jest pochmurno, ale nie powinno padać. A czy tak będzie?

Kilka kilometrów za Gorzkowicami, w Gorzędowie stoi drewniany kościółek.
Stajemy przy nim. Niestety jest zamknięty. Cóż.


Drewniany kościółek w Gorzędowie koło Gorzkowic
Drewniany kościółek w Gorzędowie koło Gorzkowic © Tymoteuszka

Kościółek z II poł. XIX w
Kościółek z II poł. XIX w © Tymoteuszka

Trochę dalej mijamy Kamieńsk. Zatrzymujemy się w centrum.


Plebania w Kamieńsku
Plebania w Kamieńsku © Tymoteuszka

W okolicy Góry Kamieńsk zaczyna coś siąpić z nieba, kapać.
Jest mokro, musimy zwolnić, z sakwami, tym samym z obciążeniem na zkrętach robi się niebezpiecznie.

Góra Kamieńsk
Góra Kamieńsk © Tymoteuszka

Młyn za Kamieńskiem
Młyn za Kamieńskiem © Tymoteuszka

Gdy oddalamy się od niej (góry), zauważamy czarną chmurę, z której ewidentnie  leje. Widać smugę deszczu z daleka.
Mamy szczęście?
Przed nami Lgota Wielka, tam stoi kolejny na naszej drodze drewniany kościół.
Robimy więc krótką przerwę na rozprostowanie kości :)

Drewniany kościółek św. Klemensa w Lgocie Wielkiej
Drewniany kościółek św. Klemensa w Lgocie Wielkiej © Tymoteuszka

W Lgocie Wielkiej mieliśmy pojechać w kierunku Woli Blakowej, a później Woli Wiewieckiej, ale przestraszyla mnie nieco góra, na którą mielibyśmy się wdrapać. Znacznie prościej i równiej chyba jest w kierunku Wiewieca. Jedziemy.

Wiewiec - Parafia św. Marcina
Wiewiec - Parafia św. Marcina © Tymoteuszka

W Nowej Brzeźnicy wjeżdżamy na drogę krajową 42, ale to dosłownie na chwilkę, później czeka nas przeprawa drogą wojewodzką 483 i 492.
Jak się później okaże, drogi te nie są aż tak straszne.
W Nowej Brzeźnicy zaglądamy do otwartego kościoła, mimo że to sobota, wchodzimy do środka.

Parafia św. Jana Chrzciciela w Nowej Brzeźnicy
Parafia św. Jana Chrzciciela w Nowej Brzeźnicy © Tymoteuszka

We wnętrzu doznaje małego szoku. 
Jest tam tak pięknie, że nie chce mi się stamtąd wychodzić.

Z 1904 roku
Z 1904 roku © Tymoteuszka

Ołtarz główny
Ołtarz główny © Tymoteuszka

Znajduje nawet czaszkę :)

Jest i czaszka, co prawda nie pod krzyżem, ale jest :)
Jest i czaszka, co prawda nie pod krzyżem, ale jest :) © Tymoteuszka

Nowa Brzeźnica - chór
Nowa Brzeźnica - chór © Tymoteuszka

Kiedy wychodzę z kościoła, zmieniam Darka, teraz ja popilnuje rowerów :)

Przez Łobodno dojeżdżamy do Kłobucka. 
Na mapie mamy zaznaczony i pałac i kościół, więc tam też podjeżdżamy.
Pałac nieco zaskakuje. Jest zaniedbany, w takim sobie parkowym otoczeniu.

Kłobuck - neogotycki pałac von Haugwitzów
Kłobuck - neogotycki pałac von Haugwitzów © Tymoteuszka

Z 1795 - 1800 r
Z 1795 - 1800 r © Tymoteuszka

Kościół otwarty i owszem, ale niestety nie dane nam wejść, ponieważ kręcą się w pobliżu i we wnątrz goście weselni.

Kłobuck - parafia pw. NMP Fatimskiej, a także klasztor kanoników Laterańskich, Sanktuarium Maryjne XV - XVIIIw
Kłobuck - parafia pw. NMP Fatimskiej, a także klasztor kanoników Laterańskich, Sanktuarium Maryjne XV - XVIIIw © Tymoteuszka

Na mecie dzisiejszego dnia, czyli w Truskolasach meldujemy się ok. 16.30?
Jedziemy do sklepu po jedzonko.
W tym samym czasie przychodzi na nocleg salezjańska piesza pielgrzymka.
To z nią kiedyś kilka lat pod rząd wędrowałam po Polsce :)
Zarażają swoim entuzjazmem.
Uwielbiam ich za radość, którą niosą w koło, za inność, za spontaniczność...

Parafia św. Mikołaja w Truskolasach
Parafia św. Mikołaja w Truskolasach © Tymoteuszka

Jedziemy na kwaterę, która jest tuż za rogatkami wsi.

Widok z drogi w kierunku na kwaterę w Truskolasach
Widok z drogi w kierunku na kwaterę w Truskolasach © Tymoteuszka

Czekamy na pana gospodarza, który nas ulokuje w jakimś pokoiku.
Tu spędzimy dwie noce.
Agroturystyka bardzo nas zdziwiła.
Mieści się pzy stadninie koni, pokoik mieści się na poddaszu?
Mamy jedno okienko na świat, tv i łazienkę.
Do dyspozycji kuchnię na korytarzu.
Zdjęcia kwatery na necie zupełnie inaczej wyglądały niż w rzeczywistości.
Wszystko brudne, kuchnia, łazienka, ściany. Rowery na ala tarasie. Brak stołu do ping ponga (miał być). W pokoju muchy, które nie dawały spokoju.
Łóżka z XX wieku. I te korniki w pionowych belkach.
Wielka, jedna masakra.

Z racji tego, że na noclegu pojawiliśmy się dość wcześnie, pytam Darka czy nie zechciałby ze mną się przejść na spotkanie salezańskich pielgrzymów do kościoła.
Ten potwierdził, że pójdzie.
Dowiedziałam się na którą jest planowane to spotkanie, okazało się, że na 20.00.
Wykąpani, najedzeni, poszliśmy.

Wnętrze truskolaskiego kościoła
Wnętrze truskolaskiego kościoła © Tymoteuszka

Z I połowy XVIII w
Z I połowy XVIII w © Tymoteuszka

Dostajemy prezenty od pielgrzymów. 
No i wiele uśmiechu.
Darek trochę zaskoczony po spotkaniu?
Dziękujemy.

Spowrotem na kwaterze meldujemy się po 22.00. To nic, że nie obejrzeliśmy meczu siatkówki :)
A jutro czeka na nas niespodzianka :)
Ale o tym w następnej odsłonie, na którą zapraszam :)


  • DST 105.00km
  • Czas 05:09
  • VAVG 20.39km/h
  • VMAX 39.50km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

niedziela

Niedziela, 7 sierpnia 2016 · dodano: 11.08.2016 | Komentarze 1

Koło jabłoni
Koło jabłoni © Tymoteuszka

Dziś opis bez komentarza.
Brak weny. Przepraszam.
Po prostu łykajcie świeże powietrze ;)

Rodzice dokarmiają dzieci
Rodzice dokarmiają dzieci © Tymoteuszka

Terenem
Terenem © Tymoteuszka

W oddali Wolbórz
W oddali Wolbórz © Tymoteuszka

Wiatraki cztery
Wiatraki cztery © Tymoteuszka

Biały Dworek - Wolbórz
Biały Dworek - Wolbórz © Tymoteuszka

Na Rynku wolborskim
Na Rynku wolborskim © Tymoteuszka

Zabytkowa kaplica wolborska
Zabytkowa kaplica wolborska © Tymoteuszka

Krzyż przydrożny
Krzyż przydrożny © Tymoteuszka

Zabytkowa kaplica cmentarna
Zabytkowa kaplica cmentarna © Tymoteuszka

Chorzęciński kościół
Chorzęciński kościół © Tymoteuszka

Nad Wolbórką
Nad Wolbórką © Tymoteuszka

Jakby tak na spływ kajakowy Wolbórką się wybrać?
Jakby tak na spływ kajakowy Wolbórką się wybrać? © Tymoteuszka

Młyn
Młyn © Tymoteuszka

W oddali biały wiatrak
W oddali biały wiatrak © Tymoteuszka

Stamtąd jadę
Stamtąd jadę © Tymoteuszka

Tam zmierzam
Tam zmierzam © Tymoteuszka

Nowy, tomaszowski magazyn Ceramiki Paradyż
Nowy, tomaszowski magazyn Ceramiki Paradyż © Tymoteuszka

DDR na ul. E. Orzeszkowej
DDR na ul. E. Orzeszkowej © Tymoteuszka

Gę gę i ko ko ;)
Gę gę i ko ko ;) © Tymoteuszka

Ławeczka pierwsza klasa
Ławeczka pierwsza klasa © Tymoteuszka

Jedzie pociąg z daleka
Jedzie pociąg z daleka © Tymoteuszka

Na terenie kościoła spalskiego
Na terenie kościoła spalskiego © Tymoteuszka

Spalski kościół w zieleni
Spalski kościół w zieleni © Tymoteuszka

W podcieniach jego
W podcieniach jego © Tymoteuszka

Spalska wieża ciśnień
Spalska wieża ciśnień © Tymoteuszka

Przy stadionie Kamili Skolimowskiej
Przy stadionie Kamili Skolimowskiej © Tymoteuszka

Miałaby 34 lata :(
Miałaby 34 lata :( © Tymoteuszka

Chrześcijańska Szkoła Tomek od podwórka
Chrześcijańska Szkoła Tomek od podwórka © Tymoteuszka

Na kładce nad Wolbórką
Na kładce nad Wolbórką © Tymoteuszka
Kategoria drewniane, łódzkie, solo


  • DST 42.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 21.00km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Słonecznikowa środa

Środa, 3 sierpnia 2016 · dodano: 05.08.2016 | Komentarze 1

Tyle słońca
Tyle słońca © Tymoteuszka

Po pracowa środa to środa rowerowa. W końcu udało mi się gdzieś wyjechać po robocie :)
W nowym odzieniu ubrankowym :)

Ubranko :)
Ubranko :) © Tymoteuszka
Kategoria łódzkie, solo


  • DST 83.00km
  • Czas 03:58
  • VAVG 20.92km/h
  • VMAX 41.50km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pod parasolem ;)

Poniedziałek, 1 sierpnia 2016 · dodano: 03.08.2016 | Komentarze 4

Kłosy
Kłosy © Tymoteuszka

Dziś wybieram się na spacerek do Będkowa.
W planach mam jeszcze Łaznów i tamtejszy drewniany kościółek.
Przed wyjazdem zaglądam na radary......mówią, że chmura jest daleko na zachód ode mnie. Może przyjdzie za trzy godziny?
Oby nie przyszła wcale. Przecież przeważnie zaczyna padać po południu i grzmieć, prawda?
Dlaczego dziś ma być inaczej?
Ruszam raniutko. Jeszcze wszyscy śpią.
Ruch na drodze mowi, że wszyscy odsypiają wczorajsze czuwanie z papieżem :)

Chatka puchatka
Chatka puchatka © Tymoteuszka

Do Będkowa jade trochę inaczej, przez Drzagową Wolę.

Pośród drzew
Pośród drzew © Tymoteuszka

No pięknie, co ja widzę?
Czyżby to ona? To ta chmura z zachodu?
Staję i się zastanawiam. krążą mi myśli, aby zawrócić i pokręcić w bezpiecznej odległości od domu.

Jadę wprost na nia, a ona na mnie
Jadę wprost na nia, a ona na mnie © Tymoteuszka

Chmura jest coraz bliżej.
Ryzykuje.
Jadę prosto na nią.
Przecież w moich planach miał być Będków, a nie jakieś zawrotki.

Przeczuwacie coś złego?
Przeczuwacie coś złego? © Tymoteuszka

Jak się masz? Kiedy odlatujesz?
Jak się masz? Kiedy odlatujesz? © Tymoteuszka

Robi się coraz nieprzyjemniej.
Ponuro, chmury zakryły błękit.

Dziś do Gutkowa nie jadę
Dziś do Gutkowa nie jadę © Tymoteuszka

Widok na będkowski kościół ze szlaku konnego ;)
Widok na będkowski kościół ze szlaku konnego ;) © Tymoteuszka

Odkrywam asfalt na szlaku konnym, nic nie pozostaje jak się na niego wbić. Jadę. W połowie drogi do Bedkowa asfalt się urywa, jest tak jak na mapie, czyli polna ścieżka.
Jestem już w Będkowie.
Mijam liczne stare zabudowania, które odtraszają wręcz.
Będków jest stary, więc się nie dziwie im.

Stary Będków jest
Stary Będków jest © Tymoteuszka

Jedno ze skrzyżowań we wsi Będków
Jedno ze skrzyżowań we wsi Będków © Tymoteuszka

Będków stary
Będków stary © Tymoteuszka

Kiedy widzę o to ten kościół zaczyna kropić, mam nadzieję, że zaraz przestanie, a chmura pójdzie sobie stąd.
Mylę się. Pada coraz gorzej, leje.
Chowam się do środka.

Zaczyna padać
Zaczyna padać © Tymoteuszka

Dach kościoła jest całkiem nowy
Dach kościoła jest całkiem nowy © Tymoteuszka

Opieram rower o otwarte jedno skrzydło drzwi.
Robię zdjęcia.
Ludzie na mnie się patrzą.

Wnętrze będkowskiego kościoła
Wnętrze będkowskiego kościoła © Tymoteuszka

Leje dalej.
Siadam na końcu, przy drzwiach, by mieć oko na Bociana.
Dosiadają się panowie, trzej panowie.
Siedzę dalej, nie mam zamiaru jechać w deszczu, przecież Bocian jest taki czyściutki. Będę go brudzić? Nie teraz. Czekam, aż przestanie. Moja osobista pogodynka mnie pociesza, mówi, że za jakiś czas przestanie :)
Dziękuje za pocieszenie.
Panowie zadają mi przeróżne pytania.
Ja niechętnie odpowiadam......bo przecież znajdujemy się w kościele, a nie na ulicy.
Nie wiem czemu, ale nie ściszają wcale głosu, rozmawiają ze sobą jakby nie wiedzieli gdzie się znajdują.
Panowie z pełnym szacunkiem, ale kościół chyba służy do czegoś innego.

Posiedze tu trochę
Posiedze tu trochę © Tymoteuszka

Przestaje padać.
Po pół godzinie siedzenia zakładam bluzkę, zrobiło mi się chłodno.
Krążę po Będkowie.

Koło rzeki Wolbórki
Koło rzeki Wolbórki © Tymoteuszka

Nowa kładka w Będkowie nad Wolbórką
Nowa kładka w Będkowie nad Wolbórką © Tymoteuszka

Nie jest idealna, jest nierówna
Nie jest idealna, jest nierówna © Tymoteuszka

Po czym wpadam na drogę prowadzącą do Łaznowa.
Drogi mokre. Bocian utytłany, niestety.

W Łaznowie odbieram telefon z wiadomością, że w Tomaszowie jest potężna ulewa.
Matko kochana, znowu mam stresa. Pech tak chciał, że mieszkamy w dołku.....każda jedna ulewa - to dla nas obawa.

Kościół w Łaznowie
Kościół w Łaznowie © Tymoteuszka

Niestety nie udało mi się wejść do środka. Liczne samochody przed kościołem wskazywały na to, że we wnątrz są wierni. Nie myliłam się.
W drodze do domu zbaczam z trasy, kieruję się teraz na Łominy.

W tej wsi produkują bardzo dobre wyroby mięsne :)
W tej wsi produkują bardzo dobre wyroby mięsne :) © Tymoteuszka

Później nie śmiało wychodzi słońce.
Pojawiają się błekitki na niebie.
Ściągam bluzke, robi się ciepło.

Przejaśnia się
Przejaśnia się © Tymoteuszka

Bociany podczas obiadu
Bociany podczas obiadu © Tymoteuszka

Mokro jeszcze na jezdni
Mokro jeszcze na jezdni © Tymoteuszka

Żółta przy skrzyżowaniu
Żółta przy skrzyżowaniu © Tymoteuszka

Drużyna RR? ;)
Drużyna RR? ;) © Tymoteuszka

Przez Bielinę docieram do garażu.
Tyle bocianów w ciągu jednej wycieczki jeszcze nie widziałam.

Po południu nad Tomaszowem przechodzi kolejna czarna chmura.
Kategoria drewniane, łódzkie, solo


  • DST 31.00km
  • Czas 01:38
  • VAVG 18.98km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po południu w lipcu

Sobota, 30 lipca 2016 · dodano: 03.08.2016 | Komentarze 1

Wśród sadów
Wśród sadów © Tymoteuszka

Na cienkich oponach, na podwyższonym siodełku, a także ze zmienioną ośką na przodzie koła (czas na zmiany).

Na początku przejażdżki wybieram się za miasto, na wieś. Odetchnąć świeżym, nieskazitelnym powietrzem.

Wśród kukurydzy
Wśród kukurydzy © Tymoteuszka

Mało dziś robię zdjęć.
Gdy wracam do miasta, przejeżdżam Warszawską, gdzie końca remontu nie widać.
Pas "ziemi", który widać na załączonym obrazku poniżej, to wg. budowniczych pas zieleni.
W Tomaszowie moda zapanowała, aby na nowo remontowanych ulicach powstawały takie zieleńce.
Nie dość, że ukradli po metr z obydwu stron jezdnię, czyli w tej chwili jest ona węższa o 2 metry od "starej" Warszawskiej, to na dokładkę nie pomyśleli o biednych rowerzystach i nie wybudowali DDR, a można było. 
Za to będziemy mieć w koło zielono. Tylko kto o tę zieleń będzie dbał? Ja już dzisiaj widzę tam chwasty rosnące.
Ręce i nogi opadają.

W oczy mnie kolą dwie rzeczy na tym zdjęciu, jakie?
W oczy mnie kolą dwie rzeczy na tym zdjęciu, jakie? © Tymoteuszka

Na pasie zieleni, w tym miejscu, czyli na wysokości szkoły katolickiej wysypana jest glina, a nie ziemia. Gołym okiem można dostrzec liczne kamyki, a pod tą ziemią jest wszystko, co pozostało po budowie.

Czy to jest ziemia? i na tej ziemi ma wyrosnąć ta zasiana trawa? a co jest pod tą ziemią?
Czy to jest ziemia? i na tej ziemi ma wyrosnąć ta zasiana trawa? a co jest pod tą ziemią? © Tymoteuszka

Ciekawe czy Bob budowniczy odbierający budowę zerknie na ten kawałek ziemi, odkopie w przypadkowym miejscu np. plastikową butelkę, albo niechcąco przykryty ową ziemią kawałek przewodu...itp.?

Przystanki autobusowe z betonu
Przystanki autobusowe z betonu © Tymoteuszka

Jedynym plusem na budowie są przystanki, wybetonowane przystanki.
Kolejnym minusem są pozostawiane przez budowniczych w różnych miejscach, szczególnie na obrzeżach nowego chodnika, na wysokości wieżowca, takie oto elementy "starej budowy", czyli stare płyty betonowe ze starego chodnika.

Przecież jutro otwarcie odcinka Warszawskiej... takie obrazki doprowadzają do szału
Przecież jutro otwarcie odcinka Warszawskiej... takie obrazki doprowadzają do szału © Tymoteuszka

Jak do tej pory nikt się nie kwapił, aby je usunąć.
Przechodziłam tędy dzisiaj i nadal są.
Niestety jest wiele innych minusów, od niedociągnięć, po zdewastowanie innych chodników...conajmniej by książkę o tym napisać.
A przecież jutro otwarcie odcinka! Strach pomyśleć...


  • DST 16.00km
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

W kolejce do myjni i nie tylko

Czwartek, 28 lipca 2016 · dodano: 28.07.2016 | Komentarze 2

Na Festiwalu Narodów w Tomaszowie Maz bawili się Słoweńcy, Zambijczycy oraz Polacy :)
Na Festiwalu Narodów w Tomaszowie Maz bawili się Słoweńcy, Zambijczycy oraz Polacy :) © Tymoteuszka

Miastowa jazda.
Min. na myjkę, a później wprost do kompresora, by wydmuchać wodę.
Na stacji usłyszałam uwagę od Pani pracujacej w niej: " Ręczniki papierowe służą do czegoś innego, a nie do wycierania i pieszczenia roweru..."
Ja tylko urwałam cztery ręczniki, którymi przetarłam nieliczne kropelki na ramie.

Zdjęcie pierwsze zrobione podczas zabawy uczestników ŚDM, w diecezji tomaszowskiej.

Czysty Bocian - ładny Bocian :)
Czysty Bocian - ładny Bocian :) © Tymoteuszka
Kategoria łódzkie, solo


  • DST 121.00km
  • Czas 06:27
  • VAVG 18.76km/h
  • VMAX 44.50km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wpadli na dzień do Tomaszowa :)

Niedziela, 24 lipca 2016 · dodano: 26.07.2016 | Komentarze 6

Przy schronie na ul. Strzeleckiej w Tomaszowie
Przy schronie na ul. Strzeleckiej w Tomaszowie © Tymoteuszka

Niedziela, niedziela będzie dla nas :)
Ta niedziela jest wyjątkowa.
Spodziewam się gości i to zacnych gości ze Śląska, ale nie tylko.
Umawiamy się rano na parkingu pod Skansenem Rzeki Pilicy w moim mieście.
Pierwszy pojawia się Mariusz gozdzik z Głowna, chwila mija i ja docieram na miejsce zbiórki.
Za kilka minut podjeżdża Andrzej z Niepokalanowa.
Na końcu zjawia się prawdziwa 4-osobowa wycieczka, tj. skowronki z Częstochowy, wraz z Darkiem amiga z Katowic i Tomaszem czyli siwuchem z Zawiercia.
Po przywitaniu, rozpakowaniu, wręczeniu pakietów startowych oraz podjedzeniu kanapek ;) ruszamy na trasę.

Plan planem, a trasa swoje i czas także.
Niestety po drodze musiałam zrezygnować z kilku Punktów.

Przy schronie na ul. Strzeleckiej w Tomaszowie
Przy schronie na ul. Strzeleckiej w Tomaszowie © Tymoteuszka

Pierwszym punktem, który odwiedzamy jest bunkier, mieszczący się przy ul. Strzeleckiej.
Widać go na dwóch pierwszych zdjęciach.

Bunkier kolejowy w Jeleniu
Bunkier kolejowy w Jeleniu © Tymoteuszka

Kolejny bunkier na trasie, to bunkier kolejowy w Jeleniu.
Niektórzy pragnęli się nim przespacerować.
Reszta ekipy czeka przy rowerach na zewnątrz.

Ciemność widzę, ciemność
Ciemność widzę, ciemność © Tymoteuszka

Ściana bunkra w Jeleniu
Ściana bunkra w Jeleniu © Tymoteuszka

Teraz pokonujemy długi przelot leśnymi, szutrowymi szlakami.
Z racji tego, że Ośrodek Hodowli Żubrów jest zamknięty dla odwiedzających, omijamy go szerokim łukiem i pedałujemy dalej.

Kolejna atrakcja dnia to drewniany kościółek w Treście nad Zalewem Sulejowskim.
Niestety nie uda nam się wejść do środka, gdyż trwa msza.

Przed kościółkiem w Treście
Przed kościółkiem w Treście © Tymoteuszka

Z Tresty pofałdowaną drogą pośród lasów podjeżdżamy pod Sanktuarium św. Anny w Smardewicach, do którego wchodzimy. Wierni opuścili już kościół, więc jest cały nasz :)

Wnętrze Sanktuarium św. Anny w Smardzewicach
Wnętrze Sanktuarium św. Anny w Smardzewicach © Tymoteuszka

Organy
Organy © Tymoteuszka

Darek trafia na czaszkę. Hura.

Jest i czaszka :)
Jest i czaszka :) © Tymoteuszka

Przerwa na batona.

Przed Sanktuarium w Smardzewicach
Przed Sanktuarium w Smardzewicach © Tymoteuszka

Na tamie robimy krótki postój. Robi się gorąco.

Widok z tamy na Zalew Sulejowski
Widok z tamy na Zalew Sulejowski © Tymoteuszka

To nic, teraz się nieco schłodzimy, bo kolejny punkt to Groty Nagórzyckie i Podziemna Trasa Turystyczna.
Zdążamy kupić bilety i od razu pan przewodnik zaprasza nas do środka.
Schładzamy się, bo przecież wewnątrz panuje stała temperatura, tylko 12 stopni.
Niektórzy marzną :p

Przy Grotach zapada decyzja: jedziemy terenem przez las, po płaskim, zielonym szlakiem rowerowym.
No cóż, górki zostawiamy z boku.
Mostem nad Pilicą dojeżdżamy do Rezerwatu Niebieskie Źródła.
Tutaj chwila relaksu.

W Rezerwacie Niebieskie Źródła
W Rezerwacie Niebieskie Źródła © Tymoteuszka

Dla gości mam małą niespodziankę w postaci Małych Grot.
Zanim tam dojedziemy......zabłądzimy.....jedziemy wąską ścieżką pośród drzew.
Na samym końcu musimy zejść z rowerów, przedzieramy się przez las na azymut, zupełnie tak jak na zawodach :)
hehehhe

Trafiamy. Uffff. Są. Małe Groty.

Groty Małe
Groty Małe © Tymoteuszka

Przy Grotach Małych
Przy Grotach Małych © Tymoteuszka

Czego oni szukają?
Czego oni szukają? © Tymoteuszka

Wracamy lasem, już główniejszą z dróg leśnych, już nie błądzimy.
Podążamy teraz do Skansenu Rzeki Pilicy.
Nie wzięliśmy łańcuchów do rowerów.
Ktoś musi je pilnować. Wypadło na Darka i mnie. Zatem czekamy na ekipę.
Pod Grotami, rowerów pilnował Darek. Dziękuje.

Rowerów bez liku, jest czego pilnować
Rowerów bez liku, jest czego pilnować © Tymoteuszka

Brama Skansenu Rzeki Pilicy
Brama Skansenu Rzeki Pilicy © Tymoteuszka

Zbliża się 13.00, zatem trzeba chyba napełnić brzuchy.
Kwadrans niedaleko. Zatem jedziemy.
Są wolne miejsca.
Po sytym obiedzie i zakupach w Biedronce pędzimy pod kolejny drewniany kosciółek.

Przed drewnianym w Tomaszowie Białobrzegach
Przed drewnianym w Tomaszowie Białobrzegach © Tymoteuszka

Czarnym szlakiem Cudownych Obrazów pedałujemy do Spały.
Stajemy pod sklepem, wieżą ciśnień oraz żubrem.

Pan żubr spalski :)
Pan żubr spalski :) © Tymoteuszka

Pytam gości, czy widzieli obelisk św. Huberta i sosną na szczudłach?
Odpowiedź brzmi: nie.
Więc jedziem.

Przed Obeliskiem św. Huberta w Spalskim Parku Krajobrazowym
Przed Obeliskiem św. Huberta w Spalskim Parku Krajobrazowym © Tymoteuszka

Terenem, traktem Rzeki Pilicy do Inowłodza.
Mariusz pędzi wprost pod zamek, ok.

Na zamku w Inowłodzu
Na zamku w Inowłodzu © Tymoteuszka

Drzwi - dokąd?
Drzwi - dokąd? © Tymoteuszka

Romański kościół św. Idziego w tle
Romański kościół św. Idziego w tle © Tymoteuszka

Najpierw zamek, teraz synagoga, w której obecnie jest sklep, w sklepie przymusowe zakupy, by móc fotografować :)

Była synagoga inowłodzka - tam na górze sklepowe zaplecze - dziwne
Była synagoga inowłodzka - tam na górze sklepowe zaplecze - dziwne © Tymoteuszka

Na ścianach, pomiędzy oknami
Na ścianach, pomiędzy oknami © Tymoteuszka

Na zamku przypomina mi się, ze miałam wykonać telefon do pana od klucza do Idziego.
Wykonuje telefon. Okazuje się, że Pan zaraz tam będzie, bo wybiła już prawie 16.00. Więc bez obawy.
Kościół lada moment zostanie otwarty. Uffff.
Podjeżdżamy pod stromy i niewygodny podjazd.

Wnętrze kościoła św. Idziego - widok z chóru
Wnętrze kościoła św. Idziego - widok z chóru © Tymoteuszka

Oświetlają go za pomocą świec, elektryczności tu brak
Oświetlają go za pomocą świec, elektryczności tu brak © Tymoteuszka

Chór
Chór © Tymoteuszka

Sacrum Milenium Polonia
Sacrum Milenium Polonia © Tymoteuszka

Drzwi Idziego
Drzwi Idziego © Tymoteuszka

Zaraz zostanie zapalona
Zaraz zostanie zapalona © Tymoteuszka

Po zwiedzeniu Idziego, pedałujemy w kierunku Królowej Woli i dalej Konewki, gdzie jak się okaże później, będzie to ostatni punkt dzisiejszej wycieczki.
Siwuch musi zdążyć na pociąg do domu.

Ostatecznie zdąża, nawet bym powiedziała, pojechał tym wcześniejszym. :)

Podjeżdżamy na parking koło Skansenu, tam goście pakują rowery na kipę, na dach i jadą w swoje strony świata.
Jedynie co amiga zostaje jeszcze na trochę.

Dziękuje wszystkim uczestnikom wycieczki za przybycie.
Za genialne towarzystwo.
Przepraszam za to, co ominęliśmy, z racji na goniący czas.
No i mam nadzieję, że jeszcze nieraz, Kochani wpadniecie na dzień do Tomaszowa :p


  • DST 92.00km
  • Teren 16.00km
  • Czas 04:58
  • VAVG 18.52km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na jagody i po tajny klucz do tajnego miejsca

Niedziela, 17 lipca 2016 · dodano: 19.07.2016 | Komentarze 3

Jagód bez liku, niestety już opadają
Jagód bez liku, niestety już opadają © Tymoteuszka

Z rańca.....może nie tak z rańca, a z rana na grzyby, na ryby, co ja piszę, na jagody. 
Do lasu jagodowego, za Wiadernem.
Uzbierane 4 słoiki na trzy pary rąk, w ciągu godziny. Coś czuje, że jutro będziemy mieć jagodowy dzień.

Są i grzyby
Są i grzyby © Tymoteuszka

Po grillu zmierzam niebieskim szlakiem rowerowym im. Juliana Tuwima. 
Bierze on początek w Tomaszowie Maz. przy dworcu PKP, prowadzi przez Luboszewy, Glinnik, Królową Wolę, Inowłódz, kończy w Zakościelu przy Ośrodku Chrześcijańskim Proem.

Na rowerowym szlaku im. Juliana Tuwima
Na rowerowym szlaku im. Juliana Tuwima © Tymoteuszka

Bliżej Królowej Woli
Bliżej Królowej Woli © Tymoteuszka

Zielony domek
Zielony domek © Tymoteuszka

W Inowłodzu szukam tajnego klucza do tajnego miejsca.
Trochę mi tu schodzi, więc delektuję sie tutejszymi widokami.

Pod górkę i z górki
Pod górkę i z górki © Tymoteuszka

W lewo i prawo
W lewo i prawo © Tymoteuszka

Żółta polana
Żółta polana © Tymoteuszka

Romański kościół św. Idziego od strony cmentarza
Romański kościół św. Idziego od strony cmentarza © Tymoteuszka

Miasteczko Inowłódz
Miasteczko Inowłódz © Tymoteuszka

Kajaki na Pilicy
Kajaki na Pilicy © Tymoteuszka

W stronę Zakościela
W stronę Zakościela © Tymoteuszka

Klucz jest cenną zdobyczą dnia dzisiejszego.
Przyda się za tydzień, w niedzielę 24 lipca, kiedy to moje miasto i okolice nawiedzą rowerzyści - turyści z miasta Częstochowa i okolic, a także z Głowna.

Nowe witacze
Nowe witacze © Tymoteuszka

Tajny klucz zdobyty
Tajny klucz zdobyty © Tymoteuszka

Posadzka
Posadzka © Tymoteuszka

Po drodze zaznaczam w pamięci nowe zmiany na mapie.

Szuter? nowy szuter, nowe zmiany
Szuter? nowy szuter, nowe zmiany © Tymoteuszka

Dom z zapałek
Dom z zapałek © Tymoteuszka

A także żegnam turystów z Łodzi, którzy oczekują na specjalny, wakacyjny pociąg do swojego miasta.
Poniżej ukazana jest stacja kolejowa Spała.

Stacja kolejowa ożywa na weekendy :) Ci pojadą w stronę Łodzi
Stacja kolejowa ożywa na weekendy :) Ci pojadą w stronę Łodzi © Tymoteuszka

Na moście w Spale jak na deptaku w Ciechocinku.
Szybko stąd zmykam.

Ze spalskiego mostu widać Tomaszów
Ze spalskiego mostu widać Tomaszów © Tymoteuszka

Zanim dotrę do domu, postanawiam odwiedzić to miejsce.
Podjeżdżam od strony dzielnicy Białobrzegi.

Nowy i stary most kolejowy
Nowy i stary most kolejowy © Tymoteuszka

Nowa nitka
Nowa nitka © Tymoteuszka

Stara nitka
Stara nitka © Tymoteuszka

Tam gdzieś daleko widać światła nadjeżdżającego pociągu.

Jedna prowadzi prosto, druga zekręca w lewo
Jedna prowadzi prosto, druga zekręca w lewo © Tymoteuszka

Prawie pod mostem
Prawie pod mostem © Tymoteuszka

Podjeżdżam w okolice Błoni tomaszowskich, gdzie rozbierają tor łyżwiarski.
Dlaczego?
Dlatego, że w jego miejsce wybudują nam piękną Lodową Arenę, tzn. pierwszy zadaszony tor łyżwiarski w Polsce.
Arena ma pomieścić ok. 10 tyś widzów, zimowy tor łyżwiarski latem zamieni się w tor wrotkarski, będą zadaszone korty tenisowe, i inne boiska i pomieszczenia.
Na pełnowymiarowym torze łyżwiarskim będą mogły odbywać się Mistrzostwa Polski jak i Mistrzostwa Świata.

Na torze łyżwiarskim trwa rozbiórka. Wieży sędziowskiej już prawie nie ma
Na torze łyżwiarskim trwa rozbiórka. Wieży sędziowskiej już prawie nie ma © Tymoteuszka

Skarpa też po mału znika
Skarpa też po mału znika © Tymoteuszka

Odkryty tor łyżwiarski w Tomaszowie Maz po mału przechodzi do historii
Odkryty tor łyżwiarski w Tomaszowie Maz po mału przechodzi do historii © Tymoteuszka

Pod koniec wycieczki robię tradycyjne kółko w centrum i zajeżdżam do garażu.

  • DST 114.00km
  • Teren 24.00km
  • Czas 06:07
  • VAVG 18.64km/h
  • VMAX 32.90km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po pagórkach na południe od Tomaszowa

Niedziela, 10 lipca 2016 · dodano: 12.07.2016 | Komentarze 2

Po pustej drodze
Po pustej drodze © Tymoteuszka

Słoneczny, niedzielny poranek nastraja mnie do tak wczesnej jazdy :)
Raniutko, nie ejst jeszcze tak gorąco, na DW713 prawie ruchu nie ma, to mnie cieszy :)
Jedzie się wyśmienicie, a tymbardziej, że koła kręcą wśród lasów, bo taką też drogę wybrałam.
Dziś jadę z mapą na kierownicy, więc się nie zgubię ;)

Tomaszów Maz, Sługocice, Tomaszówek, przed Panteonem Patronów Łowiectwa skręcam w prawo, w stronę Bratkowa.

Jest czym oddychać
Jest czym oddychać © Tymoteuszka

Odwiedzam tu stacje kolejową.

Stara stacja PKP Bratków
Stara stacja PKP Bratków © Tymoteuszka

Od tyłu - stara stacja Bratków
Od tyłu - stara stacja Bratków © Tymoteuszka

Kołuje między Bratkowem, a Tomaszówkiem, Wincentynowem, Kamieniem i Grudzeniem Las.
Podziwiam piękne widoki.

Kryta strzechą
Kryta strzechą © Tymoteuszka

Po pagórkach
Po pagórkach © Tymoteuszka

Wiejski staw
Wiejski staw © Tymoteuszka

Kapliczka
Kapliczka © Tymoteuszka

W Grudzeniu Las, gdzie znajduje się druga co do wielkości Kopalnia Piasku w okolicy zaraz po Kopalni Biała Góra, a przed Kopalnią Syski, postanawiam zostać na dłużej.
Mimo wczesnej godziny, leje się żar z nieba. Na dodatek jestem na otwartym terenie.

W piaskownicy
W piaskownicy © Tymoteuszka

Kopalnia Grudzeń Las
Kopalnia Grudzeń Las © Tymoteuszka

Okrążam kopalnię, w pewnym momencie mówię sobie teraz, albo nigdy.
Otóż podziwiałam ją zawsze z perspektywy asfaltu.
Dziś zauważyłam dość niewygodne przejście.
Cóż, raz kozie śmierć :)
Idziemy.
Przez pierwsze zwałowisko wdrapuje się z Bocianem.
Parkuje przed drugim i idę dalej z buta.
Przez wertepy, spękaną twardą ziemię, a raczej glinę, piasek.

Jak dotrzeć do tego właściwego miejsca?
Jak dotrzeć do tego właściwego miejsca? © Tymoteuszka

Co dalej?, a no czeka mnie dalsza podróż pt: "przedzieranie się po spękanej ziemi poprzez krzaczory"

Idzie się jak po grudzie
Idzie się jak po grudzie © Tymoteuszka

Na końcu mojej tułaczki z buta spotyka mnie to, a raczej ten widok :)
Widzę białą plamę w ziemi, razi w oczy.
Rozglądam się w lewo, prawo.
Nikogo nie ma, Bociana mam na oku, choć stoi on daleko.

Warto dla takich widoków się pomęczyć
Warto dla takich widoków się pomęczyć © Tymoteuszka

Nawet w niedzielę się pracuje
Nawet w niedzielę się pracuje © Tymoteuszka

Piaskowa stacja kosmiczna na ziemi? ;)
Piaskowa stacja kosmiczna na ziemi? ;) © Tymoteuszka

Na pewno nie widziałam całego wyrobiska, to tylko część, ale i dobre to :)

Tam na górze mieszkają ludzie
Tam na górze mieszkają ludzie © Tymoteuszka

Teraz pora odwiedzić wieś Duży Potok, dawno mnie tu nie widziano.

Biała, ze strzechą :)
Biała, ze strzechą :) © Tymoteuszka

Między Dużym Potokiem, a Obarzankowem na mapie prowadzi asfaltowa droga.
W rzeczywistości jest tak:

W tym miejscu wg mapy powinien być asfalt, gdzie on jest?
W tym miejscu wg mapy powinien być asfalt, gdzie on jest? © Tymoteuszka

Bukowiec nad Pilicą, Julianów, gdzie w lesie ukryta jest kapliczka.
Jadę ją sobie przypomnieć :)

Kapliczka ukryta w lesie
Kapliczka ukryta w lesie © Tymoteuszka

Leśna kapliczka
Leśna kapliczka © Tymoteuszka

Wnętrze leśnej kapliczki
Wnętrze leśnej kapliczki © Tymoteuszka

Amarantusik :)
Amarantusik :) © Tymoteuszka

Choinki
Choinki © Tymoteuszka

Przez Twardą, Smardzewice jadę do domu. Zrobię sobie przerwę :)

Ruch rowerowy się wzmaga
Ruch rowerowy się wzmaga © Tymoteuszka

Na zielonym
Na zielonym © Tymoteuszka

Zielona Pilica - susza i gorąco za tym idą - strach się kąpać
Zielona Pilica - susza i gorąco za tym idą - strach się kąpać © Tymoteuszka

Po przerwie porywam Bociana i jedziemy w siną dal.
Jak się później okaże, pojedziemy na jagody :) do jagodowego lasu w okolicach Wiaderna.

Na leśnej drodze
Na leśnej drodze © Tymoteuszka

Trafiliśmy na jagody, więc pora na deser :)

Jagody
Jagody © Tymoteuszka

Jagodowy las
Jagodowy las © Tymoteuszka

Teraz sobie usiądę i pojem, a co? słoika nie ma ze sobą, eh, mogłam przewidzieć tę sytuacje
Teraz sobie usiądę i pojem, a co? słoika nie ma ze sobą, eh, mogłam przewidzieć tę sytuacje © Tymoteuszka

W lesie, w okolicach Wiaderna spędzam sporo czasu.
Zjadam jagody.
Poza tym sprawdzam jedną za ścieżek, które zmieniły swoj status z grubej krechy na szuterek. Chciałabym się upewnić czy to ta i gdzie się urywa.
Wyjeżdżam na asfalt w kierunku Młoszowa, tam dostrzegam drogowskaz na Leonów. 
Stop.
Patrzę na mapę, wydaje mi się dziwne.
Znów jakaś zmiana na ziemi. Szutr, później gruba krecha zamieniły się w asfalt.
Kolejną zmianę na mapie trzeba odnotować.

Do Leonowa prowadzi asfalt, a nie szuter i droga - gruba krecha
Do Leonowa prowadzi asfalt, a nie szuter i droga - gruba krecha © Tymoteuszka

Zmienia się na lepsze, szkoda że nie kultura ludzi
Zmienia się na lepsze, szkoda że nie kultura ludzi © Tymoteuszka

Przez Swolszewice Duże i ponownie Wiaderno zmierzam do garażu. Mam dość na dziś.

Chip czy Daily?
Chip czy Daily? © Tymoteuszka

Dróżka prowadząca do zielonego Jeziora Sulejowskiego
Dróżka prowadząca do zielonego Jeziora Sulejowskiego © Tymoteuszka

Dziś odkryłam nawe zakątki świata, przemierzałam wśród lasów po obydwuch stronach Jeziora Sulejowskiego i na dodatek odkryłam tyle zmian na mapie :) Lubię takie odkrywanie.
Kategoria drewniane, łódzkie, solo


  • DST 14.00km
  • Czas 00:49
  • VAVG 17.14km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tylko po mieście

Sobota, 9 lipca 2016 · dodano: 11.07.2016 | Komentarze 1

Rower z połyskiem
Rower z połyskiem © Tymoteuszka

Na więcej nie miałam ochoty.
Po drugie chmury szły w moją stronę.
Później zaczęło padać.
Później przestało :)
Kategoria solo, łódzkie