Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




Wpisy archiwalne w kategorii

łódzkie

Dystans całkowity:30206.26 km (w terenie 2373.00 km; 7.86%)
Czas w ruchu:1326:36
Średnia prędkość:18.84 km/h
Maksymalna prędkość:55.40 km/h
Suma podjazdów:574 m
Suma kalorii:11367 kcal
Liczba aktywności:699
Średnio na aktywność:43.21 km i 2h 26m
Więcej statystyk
  • DST 82.00km
  • Czas 03:46
  • VAVG 21.77km/h
  • VMAX 35.60km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na Browar Trybunalski masło ubijać

Sobota, 4 sierpnia 2012 · dodano: 05.08.2012 | Komentarze 3

Po pracy śmigam do Piotrkowa, najkrótszą drogą, bo nie mam za wiele czasu, gdyż na 17.00 muszę wrócić i pojechać jeszcze dalej, na północ, do Lubochni.

Ale najpierw Piotrków.
Dziś odbywa się tam Biesiada Trybunalska.
Pędze niczym zły dzik, bo czas mnie goni.
Mam nadzieję na spotkanie z Marcinem, ale jak się później okaże, kiedy ja byłam na Rynku, On był na tamie w Smardzewicach.

w środkowej Polsce też są wiatraki :) © Tymoteuszka


na piotrkowskim rynku Biesiada Trybunalska - coś dla piwoszy :) © Tymoteuszka


Chciałam zrobić mu niespodziankę, nie udała się, trudno.

Sanktuarium Matki Bożej Trybunalskiej w Piotrkowie Trybunalskim, wnętrze jest piękne. © Tymoteuszka


Szybko uciekam z piwnej imprezy (dużo ludzi, hałas, muzyka)- odstraszają mnie.

Prezenciarnia :) © Tymoteuszka


Plac Stefana Czarnieckiego © Tymoteuszka


Zespół osiemnastowiecznych synagog w Piotrkowie, obecnie mieści się tutaj Miejska Biblioteka Publiczna © Tymoteuszka


Wracam inną drogą, w ten sposób robię rekonesans planu trasy B dojazdowej do Piotrkowa na strat Rowerowwej Pielgrzymki na Jasną.

w tym miejscu zamordowano 560 niewinnych żydów 20 grudnia 1942 roku © Tymoteuszka


Po drodze nie robię żadnej przerwy - błąd.

zmierzam do kwietnego raju - Żarnowicy © Tymoteuszka


Po przejechaniu całego miasta i niecałych 70 km, zmierzając na północ w stronę Lubochni dopada mnie zgon.
Nie mam już nic do picia. Pragnę.
Słabo mi, nie mam siły pedałowac, jednak muszę wykrzesać troszkę sił, aby dojechac do pierwszego sklepu.
Jest już godzina 17.00, więc konkurs ubijania masła w Lubochni już się zaczął, nie zdąże, bo mam jeszcze jakieś 11 km i to przez las, którego nie znam, więc postanawim obrać kierunek wschód i jadę ścieżynką do Spały, gdzie w pierwszej kolejności zaliczam sklep i posiłkuje się.

po 70 km należy się jakaś przerwa, prawda? wcześniej zaliczyłam zgon, teraz tylko pragnę. © Tymoteuszka


goncik :) © Tymoteuszka


w czasie ratowania własnego życia, cudownymi napojami spogladam w niebo, a tam...latają sobie © Tymoteuszka


centrum Spały znajduje się pod opieką konserwatora zabytków © Tymoteuszka


Wracam do Tomaszowa.
Jest mi lepiej.

w Tomaszowie na jednej z ulic stoją obok siebie: stary i nowy - niezbyt ładnie to wygląda.. © Tymoteuszka


kapliczka na ul. Mireckiego © Tymoteuszka
Kategoria łódzkie, solo


  • DST 64.00km
  • Teren 25.00km
  • Czas 03:04
  • VAVG 20.87km/h
  • VMAX 38.40km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Reksiu - SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

dniowi dzień, nocy noc...z muzyką w tle

Piątek, 3 sierpnia 2012 · dodano: 04.08.2012 | Komentarze 2

Rankiem królują długie gacie :), wspinam się po tomaszowskich górach.

Po południu do lasu w okolice Smardzewic.
Żółty szlak mój :)
Dziś troszkę inaczej jak poprzednim razem.
Trochę dalej, ale też po szuterku.
Znajoma znów chodziła z kijami. :), ale już nie pytała czy to maraton.

Z muzyką w tle, nie tą na uszach, broń Boże!!!, tylko ze śpiewem na ustach ;)

wschód słońca dnia piątego © Tymoteuszka


wschód słońca nad zakrętem śmierci © Tymoteuszka


Na zółtym zamykam szlabany :)
Znów były otwarte, eh.

Taki jeden rolnik ciągniczkiem z siankiem sobie jechał, tzn. stał i turkotał, bo musiał telefon odebrać.
Zwróciłam mu uwagę, ten widać miał wszystko w nosie. No cóż. Są ludzie i...

Ciekawe coby policja takiemu zrobiła, chyba nic :( szkoda.
Kultury w tym kraju za grosza nie ma.

Jakiś czas przebywałam za granicą, tam kulturę można spotkać na każdym kroku, szkoda, że nie u nas.

słoneczniki © Tymoteuszka


Kilka dni temu, na mieście, zbliżając się do przejazdu dla rowerów doznałam szoku.
Jechał samochód, 100 metrów przed przejazdem hamuje i zatrzymuje się, żeby mnie przepuścić. Patrzę, a to auto na niemieckich numerach, za kierownicą kobieta.
Od razu szok przeszedł, bo w tym kraju zupełnie inaczej traktuje się wszelkich użytkowników drogi.

Gdyby nasi tak jeździli. Pomarzyć mozna.

">dniowi dzień
Kategoria łódzkie


  • DST 51.00km
  • Czas 02:27
  • VAVG 20.82km/h
  • VMAX 42.50km/h
  • Temperatura 33.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wschód na wschodzie, zachód na zachodzie :) Mea Culpa

Czwartek, 2 sierpnia 2012 · dodano: 03.08.2012 | Komentarze 5

Wczesno poranne (choć później niż zwykle) kółeczko tym razem na wschód od Tomaszowa, czyli do Spały.
Wspaniale się jeździ DDR, kiedy ani jednej żywej duszyczki nie ma.
Pośród lasów oddycham pełną piersią, ptaszki świergolą, słyszę tylko szum gum i od czas do czasu jakiś samochód przejeżdżający. Słyszę także swoje myśli, które gnają jak szalone, dokąd?
Pełen relkas.

Spała już wstała :) © Tymoteuszka


mostowy detal ;) © Tymoteuszka


na moście w Spale © Tymoteuszka


kierowca z samochodu, który akurat przejeżdżał, kiedy ja się wychylałam, myśał chyba, że chcę się targnąć na życie... © Tymoteuszka


wyżywał się na drzewie? - można w inny sposób, chociażby jadąc na rowerze ;) © Tymoteuszka


nowe boiska do siatkówki plażowej w Ciebłowicach, to tu odbywały się Ciebłowice Cup 2012 © Tymoteuszka


z wału przeciwpowodziowego, za drzewami Rezerwat Niebieskie Źródła © Tymoteuszka


Po pracy śmigam na zachód :)
Jest potwornie gorąco, źle mi się oddycha, mimo zażywanych tabletek na alergię.
Wiatr też niczego sobie.

Kajman spytał dlaczego te drzewa są obłożone deskami?
Zaraz wytłumaczę....;)
Dziś zobaczyłam z bliska na tych drzewach coś jeszcze.
Pod deskami jest jeszcze słoma.

Dlaczego?

Otóż, obłożono je słomą, a później deskami, dlatego że zbudowano tutaj nowa drogę i aby ich nie uszkodzić, zabezpieczono je w ten właśnie sposób.
Bynajmniej mi się tak wydaje.


w aleji, na drzewach oprócz desek widać też słomę © Tymoteuszka


dzwine, takie ranczowe ;) © Tymoteuszka


krzyż © Tymoteuszka


tak jakby się kolorowo zrobiło? © Tymoteuszka


Wracam przez tomaszowskie góry.

&feature=related">mea culpa
Kategoria łódzkie, solo


  • DST 57.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:48
  • VAVG 20.36km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzik jest zły

Środa, 1 sierpnia 2012 · dodano: 02.08.2012 | Komentarze 5

Tymoteuszka też i to bardzo.

Rankiem przy wschodzącym słońcu....
oraz wieczorową porą rozładować stresa.

Bez komentarza.

kapliczka w Wąwale na szlaku rowerowym © Tymoteuszka


nie pojedziemy dalej © Tymoteuszka


na rozstaju dróg © Tymoteuszka


Z tych emocji zamknęłam jeden jak i drugi szlaban, nie ma wjazdu autami na szlak!!!
Na szlaku w tę i nazad, w tę i nazad....ile razy? ktoby spamiętał?

bezczelnie zamknęłam szlaban, dziury które widać na fotce, "wytworzone" są przez bezczelnych kierowców blachosmrodów, a przecież tu jest zakaz poruszania się autami © Tymoteuszka


Znajoma szła szlakiem z kijami.
Mijałyśmy się kilka razy, w końcu nie wytrzymała i spytała:
Czy to jakiś maraton? ;)

zachód w Jeleniu © Tymoteuszka


prowadzi ona do lasu, to dobrze :) © Tymoteuszka
Kategoria łódzkie, solo


  • DST 50.50km
  • Czas 02:29
  • VAVG 20.34km/h
  • VMAX 38.60km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dziura w całym :)

Wtorek, 31 lipca 2012 · dodano: 01.08.2012 | Komentarze 5

Dziś się doczekałam dziury.....na niebie ;) wieczorową porą.
Poranne promienie też były piękne, ale nie wzięłam aparatu, zmarzłam przy 12 stopniach (błąd zrobiłam zakładając krótkie spodenki).

Wieczorem przyglądałam się, fotografowałam, przyglądałam się, fotografowałam, podziwiałam, fotografowałam. Zdjęć jest więcej, ale nie tu :p Nie zmarzłam, bo było cieplej.

dziura © Tymoteuszka


aleją © Tymoteuszka


okienko © Tymoteuszka


promienie © Tymoteuszka


młyn w Kolonii Zawada © Tymoteuszka


Tunel :)

przejście dla pieszych i rowerzystów © Tymoteuszka


skrzyneczka © Tymoteuszka


  • DST 34.00km
  • Czas 01:36
  • VAVG 21.25km/h
  • VMAX 37.30km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z postanowieniami

Poniedziałek, 30 lipca 2012 · dodano: 31.07.2012 | Komentarze 4

Dziś porannej rundki nie było, były ważniejsze sprawy z rana - musiałam odespać, choć raz w tygodniu ;)

Po pracy postanowiłam jechać z postanowieniami.

Oto one:
1) nie denerwować się
2) jechać powoli
3) nie robić zdjęć
4) nie hamować ostro
5) delektować się widokami i świeżym wiejskim powietrzem

Zrobiłam dwie rundy.
Pierwsza dłuższa górami tomaszowskimi :)
Druga nieco krótsza po w miarę płaskim :)

Z postanowieniami było tak:

1) jak mam się nie denerwować, skoro świętych krów po drodze mijałam bardzo dużo, na nic nie pomagały ostrzeżenia, że jadę, albo wskazówki, że po prawej jest chodnik....itp. (ostrzeżenia padały głównie w części miejskiej).
2) starałam się.
3) nie robiłam zdjęć, bo nie miałam czym, specjalnie nie brałam aparatu ;).
4) nie hamowałam ostro.
5) za to delektowałam się widokami i świeżym wiejskim powietrzem.
Kategoria solo, łódzkie


  • DST 49.00km
  • Czas 02:38
  • VAVG 18.61km/h
  • VMAX 37.80km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

siódmego dnia.....widziałam orła cień

Niedziela, 29 lipca 2012 · dodano: 30.07.2012 | Komentarze 13

Poranek dnia siódmego zaczął się przecudnie.
Pokochałam takie poranne widoczki:

poranek dnia siódmego © Tymoteuszka


wodziczka © Tymoteuszka


Dziś sobie chyba nie pojeżdże.
Chmury straszą.
Więc nie zapuszczam się nigdzie dalej, tylko postanawiam jechać w koło kominów ;)

I.... po kilku kilometrach nie jest mi już tak wesoło i pięknie.

Gładka nawierzchnia zachęcała do rozwinięcia prędkości. Pobocze niezbyt fajne, bo w kamyczkach i kamieniach, do tego jakiś tam piasek.
Nagle moim oczom ukazały się one:

piękne wrzosyyyy © Tymoteuszka


Wcisnęłam ostro hamulce.
W ten sposób wyrzuciło mnie z siodełka, poczym wylądowałam na asfalcie, rower na kamieniach.
Widziałam orła cień.
Wystający kontownik od licznika poszedł w ciorta (specjalnie dorabiany na zawody na orientację, aby móc spokojnie założyć na kierownicę mapnik i obserwować odległość).
Rower nie porysowany - najważniejsze.
Moje ciało obolałe, myślałam, że złamałam lewą rekę.
Na szczęście mogę nią ruszać.

Dzisiaj jestem z lekka niepełnosprawna.
Jeden palec jest maksymalnie opuchnięty.
Ramię prawej ręki obolałe. Siniak na nodze.
Do wesela się zagoi.

Troszkę spędziłam czasu na ogarnięciu roweru i siebie, po czym ruszyłam dalej.
Wystraszona, nie jechałam szybko.

A to wszystko wina tych pięknych wrzosów na polu. ;)

niedzielny wschód © Tymoteuszka


poranek niedzielny © Tymoteuszka


griby :p © Tymoteuszka


grib w przybliżeniu :) © Tymoteuszka


żółto-brązowe © Tymoteuszka


brązowo-żółte i motyl © Tymoteuszka


Jadę do kościoła na mszę i święcenie pojazdów.
Znów falstart, nie na 8.00, tylko 9.30 :)
Jadę więc do domu, jem śnaidanie i z powrotem.

Już po :)

za późno sięgnęłam za aparat, już po święceniu Bociana ;) © Tymoteuszka


Wracam z kościoła do domu.
Trafia mi się kurs do Tarnobrzega.
To jedziem.

na promie na Wiśle © Tymoteuszka


kierunek: Zakrzów - Tarnobrzeg © Tymoteuszka


Prom kursuje, tylko kosztuje 6 złociszy!!!

Kajmanowi i Niradharze, z tego co pamiętam nie udało się przepłynąć Wisły promem. A to czemu?
Czyżby kursował tylko od święta?
Klimontów z głównej drogi - przepiękny widok - widok na miasto z góry i jezioro - cudeńko.

No i żeby Tarnobrzeg nie miał mostu na Wiśle, katastrofa XXI wieku.


Wisła płynie, po Polskiej krainie © Tymoteuszka


prom bez silnika, na linach, Polska XXI wieku :( © Tymoteuszka


drewniana chata w Tarnobrzegu © Tymoteuszka


obok stoi druga drewniana © Tymoteuszka


Sandomierz :) © Tymoteuszka


Sandomierz © Tymoteuszka


Opatów z auta :) © Tymoteuszka


Po przyjeździe z Tarnobrzega, znajduję czas na wieczorne kręcenie.

pagórki okolicowo-tomaszowskie :) © Tymoteuszka


zachód słońca dnia siódmego © Tymoteuszka


podwórkowe dziwaczki © Tymoteuszka


  • DST 47.50km
  • Teren 2.00km
  • Czas 03:19
  • VAVG 14.32km/h
  • VMAX 37.50km/h
  • Temperatura 38.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poranna + po południowa rudnka

Sobota, 28 lipca 2012 · dodano: 29.07.2012 | Komentarze 6

Wstaję dość wcześnie i już po 5.00 ruszam.
Wita mnie piękny wschód słońca.

nie pozwól nam, przespać poranka © Tymoteuszka


piękna jest nasza ziemia © Tymoteuszka


kapliczka i jabłonie we Wiadernie © Tymoteuszka


pod słońce © Tymoteuszka


pięknie jest © Tymoteuszka


poranek dnia szóstego © Tymoteuszka


dnia sobotmiego © Tymoteuszka


jesień tuż tuż? ;) © Tymoteuszka


Po południu, czyli po 16.00.
Jedzie mi się bardzo ciężko.
Myślami jestem gdzie indziej. Pedałuje od niechcenia, stąd taka niska średnia, ale to nic.

Jadę na Borki, gdzie odbywa się Zlot aut Amerykańskich.
Niestety nie udaję mi się ich zobaczyć, choć szukam ich i szukam, wszyscy uczestnicy pojechali w teren, na wycieczkę po okolicy.

Nie zastanawiam się długo i pedałuję na tamę, gdzie poszukuję chłodu.
Nic z tego. Wieje prosto z Afryki.

Bocian na tarasie widokowym nad Zalewem Sulejowskim © Tymoteuszka


Tymoteuszka na tarasie widokowym nad Zalewem Sulejowskim © Tymoteuszka


dla niedowiarków ;) © Tymoteuszka


Do domu jadę przez Smadzewice.

przy źródle św. Anny © Tymoteuszka


  • DST 18.00km
  • Czas 00:45
  • VAVG 24.00km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętelka poranna

Czwartek, 26 lipca 2012 · dodano: 27.07.2012 | Komentarze 1

Moja ulubiona, poranna pętelka.
Krótka, ponieważ czas nagli.

różowe kwiatki © Tymoteuszka


Widzę dopiero teraz, jak pędziłam strasznie :p
Kategoria łódzkie, solo


  • DST 28.50km
  • Czas 01:23
  • VAVG 20.60km/h
  • VMAX 37.80km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przebudzenie

Środa, 25 lipca 2012 · dodano: 26.07.2012 | Komentarze 6

Ja, niskociśnieniowiec i wolno krążowiec krwionośny ;) prawie cały czas chcący spać i czasami wpadający niechcący w ściany (szczególnie jak jest małe ciśnienie atmosferyczne, albo idzie zmiana pogody).....czasami potrzebuje przebudzenia :)

Jest na to lekarstwo.
Po prostu trzeba się zwlec z łóżka na rozkaz budzika, ubrać się w pieluchospodenki (spodenki rowerowe) i jechać na porankową rundkę.

Tak też dziś zrobiłam.
Już poraz kolejny w tym roku.
Z racji, że coraz częściej wstaje o porze niezrozumiałej dla niektórych, czytaj po 5.00 :), to z wieczora, o godz. 21.00 ląduję już w łóżku, czasami jeszcze wcześniej.

I pomyśleć by, że jak byłam dzieckiem, kładłam się spać o 23.00:) łomatko i córko!!!

Od razu po takiej rundce jest lepsze samopoczucie i najważniejsze, że mniej sie chce spać, albo wcale.

żółte lilie © Tymoteuszka


Po pracy jadę na rundkę po zakorkowanym, niebezpiecznym mieście (czyt. Tomaszów w budowie), niestety dopada mnie deszcz i zjeżdżam szybko do domku.

Po chwili pada mocniejszy.
A po większej chwili zaczyna jeszcze mocniej.
Ja to mam farta.
Kategoria solo, łódzkie