Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




Wpisy archiwalne w kategorii

łódzkie

Dystans całkowity:30206.26 km (w terenie 2373.00 km; 7.86%)
Czas w ruchu:1326:36
Średnia prędkość:18.84 km/h
Maksymalna prędkość:55.40 km/h
Suma podjazdów:574 m
Suma kalorii:11367 kcal
Liczba aktywności:699
Średnio na aktywność:43.21 km i 2h 26m
Więcej statystyk
  • DST 19.50km
  • Czas 00:51
  • VAVG 22.94km/h
  • VMAX 45.30km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Porankowa rundka

Piątek, 13 lipca 2012 · dodano: 13.07.2012 | Komentarze 0

Bez zdjęć, jak widać.

Godz. 6.45.
Termometr nie zachwyca, tzn. temperatura na nim.
12 stopni, co to oznacza?, a to, że zakładam roro na uszy, by nie zmarzły i kurtkę windstop.

Mimo tego, zmrazłam ponownie, chyba muszę jeszcze jedną warstwę zakładać na porankowe rundki. Muszę się też przyzwyczaić do tej zimnicy panjącej na zewnątrz.

Tymteuszka kocha ciepełko.

Dziś więcej górek, przejeżdżam wzdłuż Wiaderno i kieruję się na Nagórzyce, zjeżdżam z "zakrętu śmierci", przejeżdżam koło Grot Nagórzyckich i turlam się pod 2 górki.
Na DDR koło Grot dużo biegaczy po drodze, spotykam nawet Pana znajomego :), ale ten widać bardzo zmęczony, zamiast odpowiedzieć dzień dobry, podnosi tylko rękę :p Pozdrawiam.
Kategoria solo, łódzkie


  • DST 26.50km
  • Teren 0.50km
  • Czas 01:15
  • VAVG 21.20km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Porankowe pedałowanie, czyli marznięcie (szukam towarzysza wyprawy po Mazurach :))

Czwartek, 12 lipca 2012 · dodano: 12.07.2012 | Komentarze 22

Wczoraj za Chiny nie chciało mi się wyjść.
Tzn. przebrałam się, wyszłam na podwórko, wytachałam rower, zamontowałam licznik i.....zaczęło kropić, naszła chmura, zerwał się wiatr..... i odechciało mi się.
Wróciłam do domu, zdjęłam ciuszki i wpadłam na genialny pomysł, aby w ten czas zrobić cosik. :)

Mianowicie zaczęłam po mału planować trasę wakacyjno - urlopową, która pod koniec sierpnia będzie miała miejsce.
I tak morzowe plany poszły w łeb (przeanalizowałam, pomyślałam głębiej), a pojawiły się nowe, Mazurowe i mocno granicowo - wschodnie :)

Ktoś chętny na wspólne rowerowanie się znajdzie?
Szukam towarzysza :)

1 OPCJA:

Czas: 7 dni (od niedzieli do niedzieli) - 19-26.08.2012
Dojazd PKP do Kętrzyna.
Przyjazd PKP do domu z Białegostoku.
Możliwy spływ łodzią po Krutyni.
Noclegi możliwie najtańsze. Może namiot?
Więcej napiszę na priv, jakby ktoś zechciał...:)

2 OPCJA:

Termin
26.08-2.09.2012
Start Częstochowa
Ogrodzienie, Pilica, Skała, Kraków, Tyniec, Dąbrowa Górnicza :), Będzin, Siewierz, Byczyna, Wieluń,

Dziś, pora na kolejne kółko z rana.
Tzn. wyjazd ok. 7.00, późno, ale nie za późno.
Słońca prawie brak, rześko, bardzo rześko.
Dziś przyszedł mróz, tzn. 19, a później 17 stopni na termometrze w liczniku mnie poraziło, nie prądem, ale zimnem.
Zmarzłam.
Zmarzł mój nos.

Jeżeli zapadnie decyzja 100% napewno zawiadomie Towarzystwo.:)

słoneczniki kojarzą mi się ze słońcem ;), a może z latem? ;) © Tymoteuszka


koło cmentarza, na Wiaderno © Tymoteuszka


widok z wiaduktu nad S8 w Jadwigowie © Tymoteuszka


serwisówką do Kolonii Zawada, pod słońce, na chmury :) © Tymoteuszka


z rana krówki były wyprowadzane na spacer, te już jakiś czas tutaj stoją i skubią © Tymoteuszka


kopki siana © Tymoteuszka


Najpierw pojawiła się ona, kierowczyni samochodu, czyt. baba - nie kierowca, która bezczelnie wyprzedziła mnie przed skrzyżowaniem, a później wjechała tuż przed koła roweru, by skręcić w prawo, tak samo jak ja. Hamulce mam bardzo dobre.

Chwilkę później pojawiła się ona.
Musiałam zrobić zdjęcie, bo nie wytrzymałam.

Jednak powinnam zostać policjantką, bezmyślność kierowców doprowadza mnie do szału, ale ta bezmyślność rowerzystki też. © Tymoteuszka


4 torby na kierownicy + klapeczki na pedałach = wrrrrrrr
Czy ludzie zdawają sobie sprawę z tego, jakie zagrożenie stwarzają na drodze?
Chyba nie.
Kategoria łódzkie, solo


  • DST 32.00km
  • Czas 02:04
  • VAVG 15.48km/h
  • VMAX 35.20km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poranne pożegnanie z Alistar i popracowe pole kwiatów

Wtorek, 10 lipca 2012 · dodano: 10.07.2012 | Komentarze 7

Z samego rańca odprowadzić Alistar w bezpieczne miejsce ;), czyli skomplikowany wyjazd z Tomaszowa i przeprawa przez S8.
Szkoda. Tak było fajnieeeeee.
Zawsze co dobre, to się szybko kończy.

Dziś z Alistar przejeżdżałyśmy tędy, mówiłam jej, że przyjadę tu dziś po pracy i sfoce pole kwiatowe, które mieści się wzdłuż ulicy Wierzbowej, koło ogródków działkowych, ale nie tylko tam :)
Więc jestem :)

piękne kolory ma ta lilia © Tymoteuszka


Ale najpierw pojadę nad staw, nakarmić kaczki :)

w locie © Tymoteuszka


nad stawem w parku © Tymoteuszka


mydlnica, tak? Alistar, uczyła mnie nazywać kwiatki, dzięki :) © Tymoteuszka


może rumianek komuś potrzebny? © Tymoteuszka


puchatki ;) - podobają mi się bardzo © Tymoteuszka


drobniutkie żółciutkie ;) © Tymoteuszka


zupełnie jak gniazdo ta roślina wygląda © Tymoteuszka


to coś, przypomina mi owoc granat, który z resztą uwielbiam :) © Tymoteuszka


różowa gwiazdeczka ;) © Tymoteuszka


pomarańczowa lilia też jest piękna © Tymoteuszka


różowy dzwoneczek? ;) © Tymoteuszka


tak się w dzisiejszych czasach parkuje - na chodniku/ścieżce, jak nie ma z jednej strony miejsca, to po drugiej się znajdzie © Tymoteuszka


Po drodze zajrzałam na cmentarz, by powyrywać chwasty, które rosną jak grzyby po deszczu.

Raniutko bardzo dobrze mi się jechało, bo w towarzystwie :), po pracy, tak od niechcenia, żółwiowatym tempem polowałam na kwiatki, wiatr tak jakby stawał mi na drodze.... i słonko zaszło, i zrobiło mi się zimno, o.
Jednym słowem popołudnie rowerowe do bani.

I jeszcze te dzieci wyjeżdżające pod prąd z Rynku, wprost pod koła roweru!!!!
Bluźniłam jak szewc, jeszcze długo po zdarzeniu - ostatnio tylko w ten sposób odreagowywuje...nie zdawały sobie sprawy, co mogłoby się stać.
A jakby to był samochód?

  • DST 22.00km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:48
  • VAVG 12.22km/h
  • VMAX 42.20km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Alistar na tomaszowskiej ziemi - dzień 3 - poniedziałek

Poniedziałek, 9 lipca 2012 · dodano: 10.07.2012 | Komentarze 8

Po wspaniałej niedzieli z Alistar pora na przejażdżkę poniedziałkowym po południem.

Z racji tego, że poniedziałek jest dniem pracującym, od 9.00 do 17.00 jestem w tejże pracy :)

Z Alistar jestem umówiona lekko po 17.00 :)

Chmury straszą, więc z lekka zmieniamy plan dzisiejszej krótkiej wycieczki i nie oddalamy się za bardzo od miasta, by móc w każdej chwili spokojnie wrócić.

W kolejności dziś mamy do obejrzenia:

1)Źródło wpływające wprost do Pilicy
2)Małe Groty
3)Groty Nagórzyckie
4)Krótka i mała ;) wycieczka zabytkami miasta.

grosiki czerwone :) © Tymoteuszka


bóbr wcina, to co przytachał przed chwilką //okolice Niebieskich Źródeł// © Tymoteuszka


przejście pod mostem dziś wygląda tak :p © Tymoteuszka


a schody tak :p © Tymoteuszka


Bardzo lubimy zjeżdżać z góry :)
Podjazdów już nie za bardzo ;)

uwaga!! Alistar mknie, niczym torpeda :) © Tymoteuszka


ja taka mała, Groty Nagórzyckie takie duże :) © Tymoteuszka


Elektryczny Pałac rodziny Knothe z XIX w. na Placu Kościuszki w Tomaszowie © Tymoteuszka


kościół ewangelicki na Placu Kościuszki w Tomaszowie - jeden z najstarszych zabytków Tomaszowa (1825-1832) © Tymoteuszka


Pałac Ostrowskich w Tomaszowie z 1812r. //obecnie siedziba muzeum// © Tymoteuszka


zachód słońca pomiędzy kamienicami © Tymoteuszka


kościół św. Antoniego Padewskiego w Tomaszowie, 1862-1864 © Tymoteuszka


Pora wracać.
Zaglądamy jeszcze do Kauflandu po butle wody.

Dziękuje przemiłemu Gościowi za kolejny fantastyczny, choć krótki dzień z rowerem :)
A jutro, czas rozstania :(

  • DST 82.00km
  • Teren 6.00km
  • Czas 05:11
  • VAVG 15.82km/h
  • VMAX 40.50km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niedziela cała nasza :) - Alistar odwiedza Tymoteuszkę - dzień 2 + konkurs

Niedziela, 8 lipca 2012 · dodano: 10.07.2012 | Komentarze 9

Po dniu 1 nastał dzień drugi :)

Startujemy ok. 11.00.

Niebo jest niewyraźne. Na termometrze powyżej 20 stopni, a mnie jakoś zimno.
Z czasem rozpogadza się i wychodzi słońce, które nie opuszcza nas do końca wycieczki, póxniej robi się gorąco :)

Objazd po największych atrakcjach okolicy, gdzie kulminacyjnym punktem będzie Inowłódz.
Alistar bardzo chce wejść do środka kościółka Idziego, więc musimy tak zaplanować wycieczkę, by tutaj być na 17.00.
Wtedy otwierają się drzwi kościółka, jest niedziela, także zostajemy na mszy, a po niej robimy prawdziwą sesję zdjęciową wnętrza.
Z resztą nie tylko my, ponieważ dużo tu turystów, a przemiły pan kościelny zostaje dłużej i pozwala nam na fotografowanie kościoła.
Po czym zamyka drzwi i jedzie do domu, też na rowerze :)

Jedziemy mniej więcej tak:

Tomaszów - Smardzewice (Sanktuarium i kapliczka w pobliżu Objawienia św. Anny) - Twarda (drewniany kościółek) - molo i tama na Zalewie Sulejowskim - bar naleśnikowy u Pani Basi (obiad) - żółty szlak rowerowy ze Smardzewic do Spały - Spała (kościółek i główna ulica)- Królowa Wola - Inowłódz (cmentarz wojenny, żydowski, ruiny zamku Kazimierza Wielkiego, Synagoga, msza w kościółku romańskim św. Idziego) - Spała (sosna na szczudłach nad Pilicą i Obelisk św. Huberta) - drewniany kościółek w Tomaszowie.

A oto zdjęcia:

wnętrze kapliczki w Smardzewicach, w pobliżu Objawienia św. Anny © Tymoteuszka


widok z molo na Zalewie Sulejowskim © Tymoteuszka


I tutaj pragnę Szanownym oglądaczom i czytaczom mojego bloga zakomunikować, że pora na kolejny konkurs.
A oto pytanie:
Co przedstawia zdjęcie poniżej, tzn. co to może być?

zdjęcie konkursowe © Tymoteuszka


Nagroda gwarantowana - niespodzianka. Do odebrania w Tomaszowie u Tymoteuszki. Mile widziany rower jako środek transportu :).

Z mola na Zalewie Sulejowskim kierujemy się w stronę tamy, którą musimy pokonać, ażeby dostać się do baru naleśnikowego, w którym zjemy pyszny niedzielny obiadek :)

mistrzowski naleśnik w Barze Naleśnikowym u Pani Basi, nad Zalewem Sulejowskim © Tymoteuszka


mistrzowska zupa meksykańska w Barze Naleśnikowym u Pani Basi © Tymoteuszka


Po obżarstwie trudno się ruszyć.
Więc powoli jedziemy w stronę żółtego szlaku, który poprowadzi nas do Spały.

dworek Carski w Spale © Tymoteuszka


W Spale duuuużo ludzi, gdyż od wczoraj ma tu miejsce Jarmark Spalski, pokazuje Alistar drewniany kościółek, po czym szybko podjeżdżam do taty, który stoi Citroenem 2CV na placu - na Jarmarku, aby ulżyć plecakowi i wracam szybko pod kościółek, skąd jedziemy dalej w stronę Królowej Woli do Inowłodza.

na terenie cmentarza wojennego w Inowłodzu © Tymoteuszka


jedna z macew na cmentarzu żydowskim w Inowłodzu © Tymoteuszka


ruiny Zamku Kazimierza Wielkiego w Inowłodzu © Tymoteuszka


Zatrzymujemy się przy synagodze - sklepie w Inowłodzu, aby uzupełnić płyny.
Wchodzę do środka, a tam:

wnętrze dawnej Synagogi w Inowłodzu © Tymoteuszka


Jestem tutaj po raz pierwszy.

wnętrze dawnej Synagogi w Inowłodzu - obecnie mieści się tutaj sklep spożywczo-przemysłowy © Tymoteuszka


Pedałujemy na wzgórze, gdzie stoi Idzi.
Mamy jeszcze ok. 15 minut do mszy, także na spokojnie się ogarniamy ;)

wnętrze romańskiego kościółka Idziego w Inowłodzu © Tymoteuszka


wnętrze romańskiego kościółka Idziego w Inowłodzu © Tymoteuszka


wejście na chór w kościółku Idziego w Inowłodzu © Tymoteuszka


chór w romańskim kościółku Idziego w Inowłodzu © Tymoteuszka


jedna z pochodni w romańskim kościółku Idziego w Inowłodzu © Tymoteuszka


romański kościółek Idziego w Inowłodzu © Tymoteuszka


Po drodze do Tomaszowa wstąpimy na chwilę do Spały, a raczej nad brzeg Pilicy, gdzie znajduje się sosna na szczudłach oraz Obelisk św. Huberta. Stamtąd do Tomaszowa.

zachód słońca nad Błoniami tomaszowskimi © Tymoteuszka


Pora pójścia spać :)

Dziękuje Gościowi za przemiły niedzielny dzień :)

  • DST 112.50km
  • Teren 3.00km
  • Czas 06:48
  • VAVG 16.54km/h
  • VMAX 34.30km/h
  • Temperatura 38.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na powitanie Gościa - //Alistar odwiedza Tymoteuszkę, dzień 1// :)

Sobota, 7 lipca 2012 · dodano: 08.07.2012 | Komentarze 3

Sobota.
Gość dziś od samego rana zmierza w stronę Tomaszowa.
Jadę Go przywitać. Jeszcze Gościa nie widziałam na żywo. Będzie to nasze pierwsze spotkanie na żywo :)
Początkowo naszym miejscem przywitania miał być Będków, 25 km od Tomaszowa.
Później Tuszyn.
W końcu spotkałyśmy się w Kalinowie :), 50 km od Tomaszowa, w stronę Łodzi :), czyli na zachód.
Miły Gość zmierzał na rowerze z Pabianic.

Od razu wiedziałyśmy, że to my :)
Tzn. ja wiedziałam, że to Alistar, nie wiem czy Alistar wiedziała, że to ja?
W ten sposób z Kalinowa jechałyśmy w stronę Tomaszowa, gdzie oczywiście się Gościu zatrzymał, nie na jeden dzień, jak to piosenka o Tomaszowie brzmi, ale na trzy dni.
Alistar wpadła na trzy dni do Tomaszowa.
Cieszy mnie to bardzo. :)

Cała wyprawa przebiegała tak:

spękana ziemia na S8 © Tymoteuszka


bocianów w tym rejonie bez liku © Tymoteuszka


kolorowa © Tymoteuszka


kościól w Rososze © Tymoteuszka


kościół w Będkowie © Tymoteuszka


pw. Nawiedzenia NMP z 1462r, przebudowany XVIII w. © Tymoteuszka


drewniana w Będkowie © Tymoteuszka


Tutaj jeszcze mnie nie było.

kolejna granica przekroczona © Tymoteuszka


W Tuszynie miałyśmy się spotkać, tak ostatecznie....
gorąca linia telefoniczna...zmiana planów...i jadę dalej...:) wesoło było, oj wesoło.

Tato © Tymoteuszka


kościół w Tuszynie © Tymoteuszka


we wnątrz © Tymoteuszka


W Kalinowie spotykam się z Alistar.
Jedziemy już razem, w kierunku Tomaszowa.
Pokazuje Alistar po drodze, Będków i Rosochę.

bocian © Tymoteuszka


przed kościołem w Będkowie, już razem z Alistar © Tymoteuszka


boli mnie noga w biodrze © Tymoteuszka


nad Bieliną znalazłyśmy troszkę ochłody © Tymoteuszka


Alistar: "siedze i myślę, może tak popłynąć? :) © Tymoteuszka


przejście pod S8 na wyskości Łaziska/Niebrów © Tymoteuszka


Wieczorkiem jedziemy jeszcze na pobliskie Niebieskie Źródła, jest już ciemno, trzeba wracać, komary nie dają spokoju.

Dziękuję za przemiłą wycieczkę, za towarzystwo i uśmiech :)
Jesteś dzielna.

Wieczorem, a może wczesną nocą...przyszła burza i ulewa...
znów była nieprzespana.....

ale jutro kolejny dzień z Alistar :) cała niedziela nasza :p

  • DST 21.00km
  • Czas 00:50
  • VAVG 25.20km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rower z rańca jest jak słodka pomarańcza :p

Piątek, 6 lipca 2012 · dodano: 06.07.2012 | Komentarze 1

Po nieprzespanej nocy //czyt. turlanie się z boku na bok i przechodzenie z pokoju do pokoju//, obudziłam się po 5.00.
Za gorąco.
Dziś chyba ucieknę do suteryny spać, tutaj znacznie chłodniej.

Postanowiłam doświadczyć porannej jazdy rowerowej.
Zobaczyć jak to jest?

Najpierw poszłam na zakupy warzywno-owocowe. Zdrowe :)
Przebrałam się w rowerowe i popedałowałam na moją ulubioną rundkę.
T.M. - Wiaderno - Jadwigów - Kolonia Zawada - T.M.

maki © Tymoteuszka


Przed śniadaniem, chłodno (tylko 23*C, wiatr targał włosięta, krowy wychodzące na spacer, oddychanie całą piersią, czasami dotlenienie mózgu się trafiło //czyt. ziewnięcie//.
Wcale się nie zmęczyłam.
Bosko. Rewelacja.
Zupełna inna szybkość jazdy, zupełnie inny komfort.
Mniej kierowców w blachosmrodach, którzy denerwują na każdym kroku.
Mniej stresu.
Jeśli nie próbowałeś jazdy o 6.00 rano - zachęcam Cię, a zobaczysz, że nie pożałujesz.

Muszę zacząć praktykować jazdę skoro świt, jeżeli gorączka nie ustąpi, podobało mi się.
Kategoria łódzkie, solo


  • DST 33.50km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:43
  • VAVG 19.51km/h
  • VMAX 34.20km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Imieninowa rundka, czyli wszystko co lubię w jednym :p

Czwartek, 5 lipca 2012 · dodano: 06.07.2012 | Komentarze 4

Szuter i żółty szlak.
Zacienione miejsca.
Drewniane i Spała
To wszystko było. A oto zdjęcia.

wielka piaskownica, jeszcze nie zalana wodą :) Kopalnia Biała Góra © Tymoteuszka


wielka piaskownica, zalana wodą, tzw. turkusowe morze - Kopalnia Biała Góra © Tymoteuszka


żółtym ze Smardzewic do Jelenia © Tymoteuszka


żółtym cd., tutaj juz w Spalskim Parku Krajobrazowym © Tymoteuszka


niewyraźne te kwiatki ;) © Tymoteuszka


płyta w ziemi, na skarpie nad Pilicą koło Spały, czyżby te osoby tutaj utonęły? © Tymoteuszka


kajaki na Pilicy to norma © Tymoteuszka


w Spale króluje styl Zakopiański, nawet przystanek jest w tym stylu © Tymoteuszka


w głębi zdjęcia widoczna wieża spalskiego kościółka © Tymoteuszka


msza jest o 19.00, jest 18.30, a już krata odsunięta, weszłam do środka //wejście.wyjście, balkon// © Tymoteuszka


ołtarz z bliska //krzywy trohę, bo i ja krzywa jestem ;)// © Tymoteuszka


ciąg pieszo-rowerowy Tomaszów-Spała //dziś o dziwo lekko tłoczno na nim// © Tymoteuszka


Mniej widoczni na zdjęciu chłopaki, którym nie spodobał się błysk z flesza, robionego przeze mnie tego oto zdjęcia, byli gotowi dać mi po kościach.
Szamrotali do siebie, podnieśli z ławki i poszli wprost na mnie, nie kusiłam losu, zakręciałm w boczną alejkę póki nie było za późno.
Z parku wyszłam schodami koło Liceum.

jedna z alejek w Parku Solidarność w Tomaszowie //tutaj jednak muszę zakręcić z powrotem, nie chce dostać po kościach od szczeniaków - błysk flesza im się nie spodobał// © Tymoteuszka


  • DST 30.50km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:42
  • VAVG 17.94km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przekręcone L :)

Środa, 4 lipca 2012 · dodano: 05.07.2012 | Komentarze 6

Pogoda nie daję spokoju.
Wczoraj noc była nieprzespana, ze względu na ulewę, która nawiedziła miasto.
Mieszkam w obniżonym jego punkcie, miałam wesoło ;(
Do tej pory smród szajsy na ulicy, nie ma kto tego posprzątać porządnie.

Trasa w kształcie litery L - tylko troszkę inaczej :)
Trasę obrałam tak, aby było i pod górkę :) No i było. Nawet kilka górek :)
Może wreszcie sobie mięśnie wyrobię? ;P

DDR w kierunku Grot Nagórzyckich © Tymoteuszka


chata © Tymoteuszka


w kierunku Borek © Tymoteuszka


widok na Zalew Sulejowski ze Starej Wsi © Tymoteuszka


źródło tuż tuż © Tymoteuszka


woda ze źródła © Tymoteuszka


źródło w Smardzewicach © Tymoteuszka


wody w sadzawce brak, miejsce objawienia się św. Anny © Tymoteuszka


chata na tle Sanktuarium św. Anny w Smardzewicach © Tymoteuszka


główna furta do Zgromadzenia oo. Franciszkanów w Smardzewicach © Tymoteuszka


Elektryczny Pałacyk na ul. św. Antoniego w Tomaszowie z 1903 roku © Tymoteuszka


A dziś zrobię sobie imieninową rundkę, jeżeli nie spadnie deszcz, ani grad, jak to miało miejsce w Bisztynku. Współczuje.
Na własnej skórze wiem co to znaczy powódź, gradu jeszcze nie doświadczyłam.