Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




  • DST 133.00km
  • Teren 11.00km
  • Czas 05:48
  • VAVG 22.93km/h
  • Temperatura 33.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do czterech dworów, czyli straszna wycieczka

Niedziela, 20 lipca 2014 · dodano: 21.07.2014 | Komentarze 3

Oooo, będę sławna ;)
Oooo, będę sławna ;) © Tymoteuszka

Co niektórzy wyjechali tuż po północy (respekt przed gośćmi - trzymam kciuki), inni dopiero wyjadą o 7.00 rano (współczuje).
Mnie udaje się pozbierać i wyjechać ok. 6.00, a miałam o 5.00, cóż, będę jęczeć po drodze.
Dzisiaj skieruje się na zachód, mam w planie obejrzeć pałace/dwory w okolicy Tuszyna.

Napotkany po drodze
Napotkany po drodze © Tymoteuszka

Na rynku w Wolborzu
Na rynku w Wolborzu © Tymoteuszka

Staw w Moszczenicy
Staw w Moszczenicy © Tymoteuszka

Dwór w Rękoraju
Dwór w Rękoraju © Tymoteuszka

Teren prywatny.
Tuż obok znajduje się park podworski.
Tu znajdował się drewniany dwór konstrukcji zrębowej z XIX stulecia, dziś jest inaczej i trudno budynek nazwać dworem, czy został on przebudowany?

Prywatne wiatraki?
Prywatne wiatraki? © Tymoteuszka

Kolejny dwór na mojej drodze znajduje się we wsi Dziwle.
Jednak od razu rzuca mi się niecodzienna konstrukcja kapliczki - przypomina piramidę. Jadę zobaczyć ją z bliska.

Kapliczka-piramida w Dziwlach
Kapliczka-piramida w Dziwlach © Tymoteuszka

Kapliczka stoi w pobliżu zespołu dworskiego w Dziwlach
Kapliczka stoi w pobliżu zespołu dworskiego w Dziwlach © Tymoteuszka

Przez okienko
Przez okienko © Tymoteuszka

Zespół dworski z XVIII - XIX w w Dziwlach
Zespół dworski z XVIII - XIX w w Dziwlach © Tymoteuszka

Tutaj zmieniam pierwotne plany i zamiast na północ, jadę na południe, czy dobrze robię? - to się okaże.

Kolejny przystanek to Grabica, a w niej drewniana kapliczka cmentarna.

Drewniana kaplica w Grabicy
Drewniana kaplica w Grabicy © Tymoteuszka

Stoi ona koło cmentarza
Stoi ona koło cmentarza © Tymoteuszka

Dalej na południe przystaje przy drewnianym młynie

Drewniany młyn w Boryszówku
Drewniany młyn w Boryszówku © Tymoteuszka

oraz stojącym na wzgórzu kościele barokowym w Krzepczowie

Kościół barokowy w Krzepczowie
Kościół barokowy w Krzepczowie © Tymoteuszka

Z 1720-1750 r
Z 1720-1750 r © Tymoteuszka

Dzwonnica kościelna
Dzwonnica kościelna © Tymoteuszka

Jadę dalej na południe, zdobyć kolejny dwór.

To ma być dwór w Mzurkach z 1830r
To ma być dwór w Mzurkach z 1830r © Tymoteuszka

Dwór w Woźnikach - Kolonia z poł. XIX w
Dwór w Woźnikach - Kolonia z poł. XIX w © Tymoteuszka

Tu zmieniam kierunek jazdy na wschodni, wiatr nadal przeszkadza.
Rezygnuje z obejrzenia dworu w Rokszycach na rzecz kościoła w Gomulinie i pomnika w Majkowie Dużym.

Kościół w Gomulinie
Kościół w Gomulinie © Tymoteuszka

Do pracy w Niedziele?
Do pracy w Niedziele? © Tymoteuszka

Bohaterom
Bohaterom © Tymoteuszka

Majków Duży
Majków Duży © Tymoteuszka

Przede mną Piotrków, czyli znane mi okolice.
Jednak wjeżdżam do niego z nieznanej mi strony i po kilku kilometrach czeka na mnie niespodzianka w postaci drewnianego kościółka/kaplicy? Stoi on tuż koło Focus Meal, czyli w samym centrum miasta, o dziwo nigdy go nie widziałam.

Niespodzianka - drewniany kościół w Piotrkowie
Niespodzianka - drewniany kościół w Piotrkowie © Tymoteuszka

Parafia bł. Jana Pawła II

Nie wiedziałam, że drewniany jest i w Piotrkowie
Nie wiedziałam, że drewniany jest i w Piotrkowie © Tymoteuszka

Dalej czeka na mnie kolejna niespodzianka w postaci otwartych drzwi cerkwi prawosławnej.

Napotykam otwarte drzwi cerkwi piotrkowskiej, wejdę do niej poraz pierwszy
Napotykam otwarte drzwi cerkwi piotrkowskiej, wejdę do niej poraz pierwszy © Tymoteuszka

Biją dzwony, inaczej niż w kościołach ;), drzwi otwarte, na pewno niedługo będzie nabożeństwo, zatem wejdę do środka.
Chłodno, pięknie, kolorowo, pięknie.
Niestety kartka: zakaz fotografowania, rzuca się w oczy, więc się powstrzymuje.
A tak pięknie tam. Szkoda.

Do domu wybieram drogę bardziej zacienioną, mimo pory przed południowej, jest już strasznie gorąco.

A cóż to? - rajd rowerowy?
A cóż to? - rajd rowerowy? © Tymoteuszka

Przez Swolszewice docieram do Smardzewic, a stamtąd przez Jeleń w okolice Spały, gdzie przez resztę dnia próbujemy naliczyć nieskończoną ilość spływających kajaków :)

Pilicą kajaki płyną
Pilicą kajaki płyną © Tymoteuszka

Spalona na raka docieram po 17.00 do domu.
Po pół godzinie zaczyna padać, lać i nawet grzmieć.
Uffff, jak gorąco.
Tego dnia wiał potworny, południowy wiatr, który po zmianie planów dał mi w kość, mimo tego starałam się szybko pedałować, by nie jechać w samo południe, bo dzisiaj nie oto mi chodzi.
Pogoda dziś zabójcza jest.
Na szczęście nie zapomniałam o piciu.

Kategoria drewniane, łódzkie, solo


  • DST 39.00km
  • Teren 11.00km
  • Czas 01:54
  • VAVG 20.53km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Testowanie nowych opon w terenie + koncert Arki Noego :)

Piątek, 18 lipca 2014 · dodano: 19.07.2014 | Komentarze 2

Dziś wieczorem pora na przetestowanie opon w terenie.
Po drodze szutrowej, gruntowej, a także krótko po piachach. Był asfalt, a także kostka brukowa i bazaltowa.
Po tych ostatnich ciężko, ale obyło się bez prowadzenia roweru.

Na Niebieskich Źródłach się dzieje :)
Na Niebieskich Źródłach się dzieje :) © Tymoteuszka

A dziś w mieście się działo :

Na koncercie Arki Noego w Tomaszowie
Na koncercie Arki Noego w Tomaszowie © Tymoteuszka

Jak zwykle Litza daje czadu ;)
Jak zwykle Litza daje czadu ;) © Tymoteuszka
Kategoria solo, łódzkie


  • DST 32.50km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:27
  • VAVG 22.41km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czas na zmiany - testowanie nowych opon i siodełka

Czwartek, 17 lipca 2014 · dodano: 18.07.2014 | Komentarze 5

Opona Schwalbe Land Cruiser
Opona Schwalbe Land Cruiser © Tymoteuszka

Fryzura inna, mówcie do mnie łysa :p
Bocian także inny.

Po dwóch przygodach z nyplami w tylnym kole, oraz po ostatnim kapciu i gwoździu, koło przeszło centrowanie.
Trwało to długo, bo aż trzy dni, cóż poradzić, sezon rowerowy w pełni.
Gdy koła tylnego nie było, przyszła pora na zmiany ogumienia.
Mam już dość głośnego szumu starych (2 sezony przejeździły i nawet jeszcze z 1 przed nimi) terenowych, szerokich kapci.
Pora na Land Cruisery, dużo cieńsze:

26 x 1,75 K-Guard
26 x 1,75 K-Guard © Tymoteuszka

Pora też na nowe siodełko.
Te, zakupione w Kauflandzie, mięciutkie, chudziutkie i pod kolor :)

Siodełko made in Italy
Siodełko made in Italy © Tymoteuszka

Wcześniej plastikowe pedały wylądowały na niską półkę, wróciły jak bumerang - metalowe, mimo tego, że na nich się troszkę ślizgam.

Powróciły pedały metalowe
Powróciły pedały metalowe © Tymoteuszka

Jesteście ciekawi jak mi się jechało na nowych oponkach?
Co tu opowiadać. Jechałam troszkę asekuracyjnie, bowiem nie wiedziałam jak będą się zachowywały, jak ja będe się zachowywać?
Szczerze?, jechało mi się wyśmienicie, już na samym początku zauważam różnicę w komforcie jazdy jak i prędkości, o co najmniej 2km/h szybciej pokonuję trasę. Próbuję jechać także po terenie, jedynie mniej komfortowo się jedzie po głębokim piachu, a wręcz jest to niemożliwe :)
Kategoria solo, łódzkie


  • DST 168.50km
  • Czas 08:15
  • VAVG 20.42km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

13-tego, wszystko zdarzyć się może.....z Darkiem

Niedziela, 13 lipca 2014 · dodano: 15.07.2014 | Komentarze 4

a może jednak tę zanucę......
A może byśmy tak najmilszy wpadli na dzień do Tomaszowa....

Na początku, chciałabym zaznaczyć, że nie jestem osobą przesądną.
13-ty dzień miesiąca to taki sam jak inny. Tyle w tym temacie.

Z Darkiem amigą spotykam się na mojej ziemi po raz drugi.
To pierwsze spotkanie miało miejsce w tamtym roku, bodajże w Niedzielę Palmową, było zimno, czarny asfalt przypominał białą szklankę, co tu pisać warunki atmosferyczne nie zachęcały do jazdy.
Jednak znaleźli się tacy zapaleńcy jak my.

Teraz jest zupełnie inaczej.
Jest lato, ciepło, 13-ty dzień miesiąca, niedziela, dlaczego by odkładać na inny termin?
Stało się, klamka zapadła, umawiamy się z większym wyprzedzeniem.
Naszym miejscem spotkania jest miasto Wolbórz, mniej więcej w połowie drogi od Piotrkowa, do którego Darek dojeżdża polskimi kolejami, i w połowie drogi od Tomaszowa, ja dojeżdżam na miejsce na kołach.
Z domu wyjeżdżam nieco wcześniej, dlatego też postanawiam zaskoczyć Darka i wyjechać mu na przeciw nieco dalej.
I tak spotykamy się w okolicach Polichna.
Stąd jedziemy do Wolborza, gdzie pokazuje w pierwszej kolejności pałac biskupów kujawskich.
I duży park ze stawem tuż za nim.

Przy pałacu biskupów kujawskich w Wolborzu
Przy pałacu biskupów kujawskich w Wolborzu © Tymoteuszka

Przejeżdżamy przez miasteczko, jego zrewitalizowane centrum - tutaj rzut na rynek, do zabytkowej kaplicy cmentarnej.
Później obieramy kierunek na Tomaszów.
Przez centrum, tuż przed rogatkami miasta postanawiam pokazać Darkowi choć z daleka, ruiny wielkiego zakładu włókien chemicznych WISTOM.

Ruina Zakładu Włókien Chemicznych WISTOM w Tomaszowie
Ruina Zakładu Włókien Chemicznych WISTOM w Tomaszowie © Tymoteuszka

Tomaszowska Fabryka Sztucznego Jedwabiu powstała w 1912r
Tomaszowska Fabryka Sztucznego Jedwabiu powstała w 1912r © Tymoteuszka

Po drodze rzucamy okiem na chatkę z ruskiej bajki.

Darek przy chatce z bajki w Dąbrowie
Darek przy chatce z bajki w Dąbrowie © Tymoteuszka

Zgrzani, wchodzimy do zimnego wnętrza bunkra w Konewce.

Pojazd czterokołowy we wnętrzu bunkra w Konewce
Pojazd czterokołowy we wnętrzu bunkra w Konewce © Tymoteuszka

Widzimy światełko w tunelu
Widzimy światełko w tunelu © Tymoteuszka

Nie powiem, pod koniec było mi bardzo zimno :p
Patrze na licznik i oczom nie wierze - 100km za mną.

Bunkier w Konewce i maszyny stojące na zewnątrz
Bunkier w Konewce i maszyny stojące na zewnątrz © Tymoteuszka

Długi przelot i wpadamy do Inowłodza, zobaczyć jego atrakcje turystyczne.
Cmentarz I wojny światowej.
Wzgórze z kościółkiem św. Idziego, na które trzeba podjechać z uśmiechniętą buzią.....

Jest ostro pod górę, a ja się uśmiecham?
Jest ostro pod górę, a ja się uśmiecham? © Tymoteuszka

Darek tutaj doświadczył namiastki Śnieżki ;)
Darek tutaj doświadczył namiastki Śnieżki ;) © Tymoteuszka

Na tle romańskiego kościółka
Na tle romańskiego kościółka © Tymoteuszka

Połowę księgi skradziono
Połowę księgi skradziono © Tymoteuszka

Ruiny zamku Kazimierza Wielkiego.

Na dziedzińcu zamkowym w Inowłodzu
Na dziedzińcu zamkowym w Inowłodzu © Tymoteuszka

Drzwi zamknięte
Drzwi zamknięte © Tymoteuszka

Ale na szczęście brama jest otwarta
Ale na szczęście brama jest otwarta © Tymoteuszka

Synagoga - sklep.
Zrujnowany cmentarz żydowski.

Pozostałości po inowłodzkim cmentarzu żydowskim
Pozostałości po inowłodzkim cmentarzu żydowskim © Tymoteuszka

Z Inowłodza jedziemy do Spały.
Gdzie witamy się z żubrem.

Z żubrem w krainie żubra
Z żubrem w krainie żubra © Tymoteuszka

Brzuchy nam burczą, zatem trzeba coś zjeść.
Jedziemy do baru naleśnikowego w Swolszewicach nad Zalewem, który z resztą jest po drodze do Piotrkowa.

Łabędzi raj
Łabędzi raj © Tymoteuszka

Odprowadzam Darka na PKP do Piotrkowa Trybunalskiego, gdzie się rozstajemy.
Zanim się rozstaniemy oprowadzam Darka dzikim pędem po Piotrkowie, cmentarz żydowski, synagoga, zamek, Rynek.
Wracam do domu przez Wolbórz i Chorzęcin.
Po drodze odkrywam, że jadę na półflaku w tylnym kole.
Zwalniam maksymalnie, inaczej nie daje rady jechać.
W domu jestem ok. 19.00, Darek jeszcze w drodze.
W dętce był gwóźdź.
Na koniec dnia używam kąpieli termalnych zapijając wiadrem herbaty ;)

Dziękuje. :)



  • DST 31.00km
  • Czas 01:26
  • VAVG 21.63km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po okolicznych pagórkach

Poniedziałek, 7 lipca 2014 · dodano: 08.07.2014 | Komentarze 0

Drewniana willa
Drewniana willa © Tymoteuszka

Ostatnio temperatury prosto z tropików i mnie dają w kość, mimo, że bardzo lubię ciepło.
Dlatego siedzę w murach :)

Ale dziś zrobiłam wyjątek.
Min. przez Nagórzyce - Babi Dół - Swolszewice - Wiaderno + kilka rundek po ulicach miasta w cieniu.
Mimo wieczornej pory, bardzo gorąco, dobrze że wiaterek trochę hulał.

Kategoria łódzkie, solo


  • DST 31.00km
  • Teren 16.00km
  • Czas 02:05
  • VAVG 14.88km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Imieninowo okolicznie

Sobota, 5 lipca 2014 · dodano: 05.07.2014 | Komentarze 3

Ścieżką nad brzegiem Zalewu Sulejowskiego
Ścieżką nad brzegiem Zalewu Sulejowskiego © Tymoteuszka

Bez napinki, na luzaka, powoli i ociężale, trochę jak lokomotywa, ospale...

Tak się złożyło, że wszystko, począwszy od pokonanej trasy, po zdjęcia - jest czysto spontaniczne.

Kwiatek czerwony
Kwiatek czerwony © Tymoteuszka

Na początek nad brzegiem Zalewu Sulejowskiego, to tędy będzie biec trasa Maratonu wokół Zalewu Sulejowskiego, który odbędzie się we wrześniu. A drugiego dnia odbędą się zawody BikeOrient - 3 edycja 2014, z bazą w Sulejowie.
Na zdjęciu nr1, a także 6, widoczne są ścieżki, którymi będziemy jechać podczas tego maratonu.

Kwiatek żółty
Kwiatek żółty © Tymoteuszka

Kwiatek pomarańczowy
Kwiatek pomarańczowy © Tymoteuszka

Kto powiedział, że ORLIK to boisko?
Kto powiedział, że ORLIK to boisko? © Tymoteuszka

Między kolcami róży
Między kolcami róży © Tymoteuszka

Przekraczam tamę na zalewie i jadę dalej terenem nad Pilicą.

Pilica tu leniwie płynie
Pilica tu leniwie płynie © Tymoteuszka

Nieco później zielonym szlakiem tuż koło Grot.
I dalej czerwonym pieszym, ścieżkami leśnymi do okolic mostu nad Pilicą na ulicy Modrzewskiego.

Trasa podziemna w Grotach Nagórzyckich z nowym budynkiem
Trasa podziemna w Grotach Nagórzyckich z nowym budynkiem © Tymoteuszka

Halo, otworzy mi ktoś?
Halo, otworzy mi ktoś? © Tymoteuszka

Drewniane wrota Skansenu Rzeki Pilicy
Drewniane wrota Skansenu Rzeki Pilicy © Tymoteuszka

Źródlana woda
Źródlana woda © Tymoteuszka

Przejście tylko dla pieszych, nie pomyśleli o wózkach dziecięcych, inwalidzkich, a także rowerzystach, eh, ta Unia Europejska
Przejście tylko dla pieszych, nie pomyśleli o wózkach dziecięcych, inwalidzkich, a także rowerzystach, eh, ta Unia Europejska © Tymoteuszka

Później ulicami Tomaszowa do domu, chcąc Wam pokazać stare i nowe budynki mego miasta.

W tym budynku mieściła się kiedyś biblioteka
W tym budynku mieściła się kiedyś biblioteka © Tymoteuszka

Nowy budynek Starostwa Powiatowego i nowa ulica
Nowy budynek Starostwa Powiatowego i nowa ulica © Tymoteuszka

Kościół ewangelicko-augsburski
Kościół ewangelicko-augsburski © Tymoteuszka

Projekt - Otwarte Miasto - nowa ulica - stary budynek, chyba zabytkowy?
Projekt - Otwarte Miasto - nowa ulica - stary budynek, chyba zabytkowy? © Tymoteuszka

Nowe - Sąd Rejonowy
Nowe - Sąd Rejonowy © Tymoteuszka

Nowe - Centrum TOMAX
Nowe - Centrum TOMAX © Tymoteuszka

Stare - Muzeum
Stare - Muzeum © Tymoteuszka




  • DST 41.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:51
  • VAVG 22.16km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przypodkowo w Ujeździe

Piątek, 4 lipca 2014 · dodano: 05.07.2014 | Komentarze 0

Na czerwonym szlaku
Na czerwonym szlaku © Tymoteuszka

Czerwonym szlakiem w stronę Ujazdu i wzdłuż Piasecznicy.

Prawie Piasecznicy nie widać
Prawie Piasecznicy nie widać © Tymoteuszka

Po drodze na wysokości wsi Bielina ukazuje mi się taki oto widok:

Sarenka i bocian w oddali na jednym ;)
Sarenka i bocian w oddali na jednym ;) © Tymoteuszka

Bociana nie widać, ale faktycznie tam jest.

Postanawiam wjechać w las, zjeżdżam terenem w dół i dojeżdżam do stawu.
Na miejscu jest dwóch wędkarzy i bardzo duuuużo żab :)

Nad stawem leśnym koło Ujazdu
Nad stawem leśnym koło Ujazdu © Tymoteuszka

Tu żabek było pełno
Tu żabek było pełno © Tymoteuszka

Ujezdzka chata XXI wieku
Ujezdzka chata XXI wieku © Tymoteuszka

Fragment ujazdowskiego pałacu
Fragment ujazdowskiego pałacu © Tymoteuszka

W parku pałacowym
W parku pałacowym © Tymoteuszka

Z Ujazdu kieruje się na Skrzynki, tak mi się wydaję, cóż nie mam mapy .... :)

Niestety pod sklepem nikogo nie było ;)
Niestety pod sklepem nikogo nie było ;) © Tymoteuszka

Przejeżdżam przez Skrzynki, Ojrzanów i pierwszy raz drogą na Cekanów, tę ostatnią przejeżdżam wzdłuż i wszerz.
Mają tam bardzo równy asfalcik.

Ptaszek na pięciolini ;)
Ptaszek na pięciolini ;) © Tymoteuszka

Znaną mi już trasą do domu, trochę na około.

U nas nie jest płasko
U nas nie jest płasko © Tymoteuszka


  • DST 13.00km
  • Czas 00:33
  • VAVG 23.64km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

W deszczu

Środa, 2 lipca 2014 · dodano: 03.07.2014 | Komentarze 3

Ostatnio mam szczęście do jazdy w deszczu.
Poniżej zdjęcie zrobione podczas niedzielnej ulewy.
Chronię się tutaj pod dachami miejskiego targowiska.

Burza i ulewa nad Tomaszowem
Burza i ulewa nad Tomaszowem © Tymoteuszka
Kategoria łódzkie, solo


  • DST 56.00km
  • Teren 21.00km
  • Czas 03:49
  • VAVG 14.67km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bike Orient - Jura Wieluńska

Sobota, 28 czerwca 2014 · dodano: 03.07.2014 | Komentarze 3

To już druga edycja Bike Orientu w tym roku.
Pierwsza odbywała się w okolicach Radomska, ta zaś koło Wielunia, na terenie Załęczańskiego Parku Krajobrazowego - wielkie zakole Warty.
Przed zawodami udaję się na 17 km rundkę po okolicy.

Przed zawodami
Przed zawodami © Tymoteuszka

Baza - Ranczo nad Wartą we wsi Krzeczów.
Na start wstawiło się ponad 200 zawodników, w tym rowerzyści i piesi z całej Polski.
Organizator, Piotrek postarał się o niespodzianki.
Piasku było tyle niczym na pustyni, co wpływało na moją jazdę. Nie lubię piasku, tym bardziej, że od czasu do czasu miewam zawroty głowy.
Drugą niespodzianką był PK przy punkcie żywieniowym, ale o tym później.

Ranczo nad Wartą oblężone przez rowerzystów
Ranczo nad Wartą oblężone przez rowerzystów © Tymoteuszka

Odprawa 9.30
Rozdanie map 9.45
Start 10.00
Meta 18.00
Trasa Mega - 1 - 11 PK - 50 km
Trasa Giga - 12 - 20 PK - 100 km

Na starcie tłoczno, nieco boję się ruszyć, ponieważ nie trudno tutaj o "zarysowanie".
Na pierwszym skrzyżowaniu dzielimy się na dwie grupki, jedni jadą do PK 10, drudzy do punktu po przeciwnej stronie Warty.
Ja decyduję się na PK10.
Po drodze wypada mi conieco z mapnika, muszę zawrócić i pozbierać, eh, już na samym początku coś.

PK 10 - szczyt płaskiej górki - w pobliżu wąwozu, przez który przejeżdżałam przed zawodami.

Wąwóz w okolicach Krzeczowa
Wąwóz w okolicach Krzeczowa © Tymoteuszka

PK 9 - brzeg zagajnika -

PK4 - środek polany - rozświetlenie punktu obok, w lesie, pomiędzy krzaczorami, na azymut.

Bufet - mapa z PK1 - obejrzeć i jechać z pamięci - punkt gdzieś między jaskiniami w rezerwacie Węże. A to ci niespodzianka.
Przypatrzyć się mapie, zapamiętać i jechać w miejsce punktu, ach mnie.
Błądze z innym rowerzystą, którego pozdrawiam. Tutaj jest niebezpiecznie, gdyż są liczne górki strome i nie strome.

PK19 - podnóże wapiennika - a niech to gęś kopnie - tutaj ciężarowiec przysłonił wszystko.

po drodze zaliczam sklep we wsi Lisowcie Kolonia - może to i dobrze.
Ulewa, burza, wiatrzysko jak talala, w sklepie spędzam co najmniej godzinę.
Czyli mam godzinkę w plecy, ech.

Po drodze umieram.

Koło Działoszyna zaliczam jeszcze
PK 13 - szczyt wzniesienia - Wiatrakowa Góra sięga 231 m npm., a niech to......po ulewie, po błocie....ciężko...tutaj Bartek zjeżdżający już z góry dodaje mi otuchy, dzięki.

Wyniki:
w kategorii kobiet: 20 na 32 osób
w kategorii open: 67 na 98 osób
czas: 5h12min45s.
6 PK w tej edycji
81 Punktów w Pucharze BikeOrient.

Organizacja zawodów jak zwykle powalająca z nóg.
Dziękujemy!!!


  • DST 17.50km
  • Teren 7.00km
  • Czas 00:58
  • VAVG 18.10km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

w poszukiwaniu sklepu przed startem na BikeOrient

Sobota, 28 czerwca 2014 · dodano: 02.07.2014 | Komentarze 1

Znalazłam pretekst, by pojeździć przed startem.
A że do startu zostało jeszcze 1,5 h, to czemu mam odpoczywać leżąc, lub siedząc na fotelu? Nie lepiej pojeździć?

Znalezienie sklepu było pretekstem do objazdu okolicy.
Zakupiona wcześniej mapa "Województwo łódzkie - część południowa" musiała mi się na coś przydać.

Na Szlaku Bursztynowym
Na Szlaku Bursztynowym © Tymoteuszka

Jadę tym samym na południe, w kierunku wsi Kamion, gdzie przekroczę Wartę, jak się później okaże drewnianym mostem.
Do Kamionu udaję się terenem, szlakiem konnym gdzie po drodze będę jechała wąwozem, zaznaczonym na mapie.

Parafia w Krzeczowie
Parafia w Krzeczowie © Tymoteuszka

Wąwóz w okolicach Krzeczowa
Wąwóz w okolicach Krzeczowa © Tymoteuszka

Szukając sklepu w Kamionie odnalazłam też drewnianą kaplicę z 1750-1770 roku.
Stoi ona na jednym z wielu skrzyżowań we wsi.

Kaplica drewniana we wsi Kamion
Kaplica drewniana we wsi Kamion © Tymoteuszka

Sklep odnaleziony, słodkości na zawody kupione, więc mogę jechać dalej.

Most nad Wartą w Kamionie
Most nad Wartą w Kamionie © Tymoteuszka

Tym razem asfaltem drugim brzegiem Warty, już na linię startu.