Info

Więcej o mnie.










Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2019, Listopad2 - 0
- 2019, Październik6 - 5
- 2019, Wrzesień10 - 12
- 2019, Sierpień15 - 15
- 2019, Lipiec7 - 11
- 2019, Czerwiec14 - 24
- 2019, Maj15 - 32
- 2019, Kwiecień9 - 11
- 2019, Marzec6 - 6
- 2019, Luty3 - 7
- 2018, Listopad1 - 0
- 2018, Październik5 - 5
- 2018, Wrzesień7 - 15
- 2018, Sierpień9 - 33
- 2018, Lipiec14 - 28
- 2018, Czerwiec14 - 36
- 2018, Maj14 - 40
- 2018, Kwiecień15 - 32
- 2018, Marzec5 - 14
- 2018, Luty2 - 2
- 2018, Styczeń3 - 5
- 2017, Grudzień2 - 2
- 2017, Listopad3 - 3
- 2017, Październik11 - 27
- 2017, Wrzesień8 - 16
- 2017, Sierpień11 - 28
- 2017, Lipiec13 - 31
- 2017, Czerwiec7 - 17
- 2017, Maj15 - 51
- 2017, Kwiecień11 - 23
- 2017, Marzec9 - 30
- 2017, Luty6 - 13
- 2017, Styczeń6 - 17
- 2016, Grudzień3 - 7
- 2016, Listopad6 - 6
- 2016, Październik15 - 23
- 2016, Wrzesień11 - 32
- 2016, Sierpień15 - 36
- 2016, Lipiec11 - 21
- 2016, Czerwiec5 - 14
- 2016, Maj11 - 17
- 2016, Kwiecień6 - 13
- 2016, Marzec3 - 3
- 2016, Luty3 - 8
- 2015, Grudzień3 - 10
- 2015, Listopad2 - 2
- 2015, Październik7 - 20
- 2015, Wrzesień11 - 32
- 2015, Sierpień15 - 33
- 2015, Lipiec20 - 35
- 2015, Czerwiec16 - 28
- 2015, Maj16 - 42
- 2015, Kwiecień20 - 57
- 2015, Marzec15 - 45
- 2015, Luty12 - 21
- 2015, Styczeń5 - 12
- 2014, Grudzień5 - 12
- 2014, Listopad12 - 24
- 2014, Październik11 - 24
- 2014, Wrzesień8 - 24
- 2014, Sierpień11 - 19
- 2014, Lipiec12 - 31
- 2014, Czerwiec14 - 20
- 2014, Maj9 - 13
- 2014, Kwiecień9 - 22
- 2014, Marzec6 - 31
- 2014, Luty1 - 5
- 2014, Styczeń1 - 0
- 2013, Grudzień4 - 5
- 2013, Listopad1 - 0
- 2013, Październik4 - 10
- 2013, Wrzesień4 - 8
- 2013, Sierpień12 - 35
- 2013, Lipiec12 - 46
- 2013, Czerwiec6 - 18
- 2013, Maj11 - 33
- 2013, Kwiecień10 - 31
- 2013, Marzec3 - 15
- 2013, Luty4 - 24
- 2012, Grudzień4 - 16
- 2012, Listopad11 - 38
- 2012, Październik16 - 81
- 2012, Wrzesień19 - 66
- 2012, Sierpień21 - 54
- 2012, Lipiec30 - 164
- 2012, Czerwiec23 - 110
- 2012, Maj24 - 158
- 2012, Kwiecień28 - 124
- 2012, Marzec26 - 83
- 2012, Luty13 - 31
- 2012, Styczeń9 - 25
- 2011, Grudzień15 - 38
- 2011, Listopad17 - 37
- 2011, Październik19 - 53
- 2011, Wrzesień22 - 9
- 2011, Sierpień22 - 10
- 2011, Lipiec19 - 31
- 2011, Czerwiec2 - 3
- DST 4.00km
- Sprzęt Reksiu - SPRZEDANY
- Aktywność Jazda na rowerze
W stroju odświętnym, do kościoła
Niedziela, 25 marca 2012 · dodano: 25.03.2012 | Komentarze 1
Ciężko się jedzie w płaszczu na rowerze.Jakoś tak ciasno, masz ograniczone ruchy.
Dobrze, że wyciągnęłam Reksia, aby się przewietrzył, ten jest stworzony do jazdy miejskiej.
Gorzej byłoby na Kitku ;)
Przywietrzyliśmy się oboje, z powrotem myślałam, że nie doajdę do domu, tak dziś dmucha. Chyba gorzej się zmęczyłam jadąc te 2 km, niż jadąc 66 wczorajszych.
Zimno.
Mam ochotę wyjechać jeszcze dziś, Kitek już czeka na świeżym powietrzu, ale ten wiatr mnie przeraża, co by tu zrobić?
Wybrać się na krótką przejażdżkę, czy też nie?
- DST 66.00km
- Teren 12.00km
- Czas 03:29
- VAVG 18.95km/h
- VMAX 37.80km/h
- Temperatura 11.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
po okolicach Czerniewic
Sobota, 24 marca 2012 · dodano: 24.03.2012 | Komentarze 4
Dziś czas na kolejną solówkę.Z nikim się nie umówiłam, eh.
W pracy obmyślam plan, gdzie by tu pojechać.
Tak ułożyłam trasę, żeby zobaczyć nowe miejsca.
Oczywiście gdzieś po drodze trafie na te, które znam na pamięć, lecz skupię się na tych, których jeszcze nie widziałam.
Kieruje się w stronę Luboszew, później Henrykowa, i tam pierwsza atrakcja, którą mam na mapie.
Jest nim zabytek budownictwa ludowego.

zabytek budownictwa ludowego murowany z roku 1911 w Henrykowie.© Tymoteuszka
Później jadę ścieżką, która nie zachwyca ani mnie ani Kitka.

polną ścieżką© Tymoteuszka
Mostkiem przez Gać.

Gać za Jasieniem© Tymoteuszka
Głębokimi piachami docieram do pomnika. Biedny Kitek.

Pomnik z I wojny światowej w Dąbrówce© Tymoteuszka

połamany Chrystus© Tymoteuszka
A obok....bez komentarza. Boli.

taki widok bardzo boli© Tymoteuszka
Nieco mniej wyboistą ścieżką prosto do Wielkiej Woli, gdzie znajduje się druga atrakcja dzisiejszego dnia.

zielonym szlakiem prosto do Wielkiej Woli© Tymoteuszka

Nie tym razem© Tymoteuszka

dwór w Wielkiej Woli© Tymoteuszka

z połowy XIX w.© Tymoteuszka

ktoś w nim mieszka© Tymoteuszka
Po drodze mijam kapliczkę.

sympatyczna kapliczka w Wielkiej Woli© Tymoteuszka

Roch?© Tymoteuszka
Wjeżdżam do Czerniewic, a tam moim oczom ukazuje się amfiteatr z parkiem i placem zabaw dla dzieci.
Byłam w tej miejscowości już kilka razy, ale ten park widzę poraz pierwszy.

amfiteatr w Czerniewicach© Tymoteuszka

krzyż w parku w Czerniewicach© Tymoteuszka
Nieco dalej stoi drewniany kościół, który pojawiał się już w moich wycieczkach.

drewniany kościół pw. św. Małgorzaty© Tymoteuszka
Z Czerwniewic kieruje się do Studzianek, ale najpierw muszę pokonać ruchliwą, w budowie DK8.
Tutaj krajobraz się zmienia z nizinnego na pagórkowaty.
W Studziankach, w tym miejscu jestem pierwszy raz.

kolejna sympatyczna kapliczka, tym razem w Studziankach© Tymoteuszka

pusto tu© Tymoteuszka
Sporo tutaj ładnych widoków na około, jezdnia nieco wyboista, raz z górki, raz pod górkę.
Gdzieś po drodze:

drewniana chata, która to w kolekcji?© Tymoteuszka
Zagroda młynarska pojawiła się juz raz w moich notkach.

zagroda młynarska w Studziankach© Tymoteuszka
W drodze powrotnej.

ja w lustrze, z nową fryzurą, widać?© Tymoteuszka
Rezerwatem Gać.
Terenem leśnym i podmokłym, nieco nos zmarzł, czemu?

"..szedłem kiedyś ścieżyną przez las..."© Tymoteuszka

staw Szczurek nad Gacią© Tymoteuszka

dobranoc Ci© Tymoteuszka
W drodze do, rozpinałam sie, było za ciepło, z powrotem zaś troszkę zmarzłam.
Podziwiam rowerzystów, którzy mijali mnie, a raczej ja ich ;) - jechali w krótkich spodenkach. Szok.
Pogoda potrafi być złudna i zdradliwa, dlatego o tej porze roku takai widok bardzo mnie dziwi i stawia w osłupienie.
Kategoria drewniane, łódzkie, nad brzegami, solo, zamki i pałace
- DST 13.00km
- Teren 6.00km
- Czas 00:50
- VAVG 15.60km/h
- VMAX 26.00km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
"Szukajcie, a znajdziecie" - trzy tajemnicze krzyże
Piątek, 23 marca 2012 · dodano: 23.03.2012 | Komentarze 2
Raniutko do fryzjera.Nowa fryzura, troche dziwnie mi w niej, ale przeżyje, włoski odrosną.
Muszę się przyzwyczaić do nowej twarzy.
Po pracy zaciągnęło mnie do lasu.
Może zacznę od początku.
Otóż przedwczoraj, postanowiłam znaleźć choć jeden krzyż z czaszką dla Kajmana, udało mi się znaleźć po dłuższym szperaniu w internecie, stoi on w Brzesku.
Powiem, że nie było łatwo.
Ale ważne, że jest kolejny z kolei :)
....
i tak z nienacka natknęłam się na artykuł pt "tajemnicze trzy krzyże" w Dąbrowie.
Coś mnie tknęło, aby poczytać.
Okazało się, że to ta Dąbrowa, przez którą jeżdżę do Wiaderna.
Niemożliwe. Staje się faktem.
Przeczytałam, że tajemnicze trzy krzyże stoją w lesie, 2 km od cmentarza.
Postanowiłam tam pojechać.
Bez mapy. I tak bym z niej nic nie wyczytała, ponieważ nie ma tego punktu na niej zaznaczonego.
Sama.
Do lasu.
Błądze, kołuje raz w lewo raz w prawo....
Po drodze, kiedy już wątpię, że coś takiego znajdę... wręcz niemożliwe.... jak?.... gdzie szukać mam?
Nie wiem. Bo skąd?
Już kieruje się w stronę asfaltówki, aby wyjechać z lasu, a tu nagle coś mignęło kątem oka.
Na początku nie wiedziałam jak to wszystko wygląda, czy to jest to, czego szukam?
Przypominam sobie, że muszą być trzy krzyże - są, kapliczka - jest.
To jest to!!!
Idę na miejsce.
A tam:
informacja jedna

tablica nr. 1© Tymoteuszka
i druga

tablica nr. 2© Tymoteuszka
nad tablicami kapliczka

kapliczka© Tymoteuszka

kapliczka© Tymoteuszka
a przed nią trzy goby z trzema krzyżami, na każdym z nich po kilka zniczy

pierwszy grób od lewej© Tymoteuszka

drugi grób od lewej© Tymoteuszka

trzeci grób od lewej© Tymoteuszka
Groby zasypane są stertą liści.
Nie mam zniczy ze sobą, więc poodgrniałam je z grobów.

tajemnicze trzy krzyże© Tymoteuszka

od strony ścieżki© Tymoteuszka
Kiedyś tu wrócę, może zabiorę tutaj kogoś ze sobą?
Wyjeżdżając z lasu, na polance ukazały mi się 2 piękne sarenki.
Moje oczy w końcu je ujrzały, a Wielki Brat je sfotografował.

2 sarenki :)© Tymoteuszka

kapliczka w Dąbrowej© Tymoteuszka
Ten zapach, zapach lasu mnie narkotyzuje, mogłabym tutaj zostać.
Śpiew ptaków natomiast wprowadza w głębokie zasłuchanie, zaśpiewanie, jakby mantrę.
Nie chcę stąd wyjeżdżać.
Zapach, stawia mnie w zasłupienie.

jadę prawie wąwozem© Tymoteuszka

zachód pośród drzew© Tymoteuszka

gdzie ja jadę?© Tymoteuszka
Na 19.15 na drogę krzyżową.
"Szukajcie a znajdziecie" - prawda.
Edit.
Do Tajemniczych trzech krzyży najprościej dojechać od wsi Dąbrowa, a tak naprawdę dzielnicy Tomaszowa - Dąbrowa.
Kierunek Dąbrowska, mijasz cmentarz po lewej stronie, na drugim skrzyżowaniu za cmentarzem skręcasz w prawo, czyli zgodnie z drogowskazem kierujesz się na Dąbrowe (0,5 km bodjaże).
Jedziesz cały czas prosto, aż skończy się asfalt.
Po wjechaniu do lasu, jakieś 200 metrów? - po prawej stronie w głębi ujrzysz owe krzyże.
- DST 9.00km
- Czas 00:30
- VAVG 18.00km/h
- VMAX 34.00km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście
Czwartek, 22 marca 2012 · dodano: 22.03.2012 | Komentarze 0
Po pracy tu i tam, na 18.00 na rekolekcje (dzień 1) "Wypłyń na głębię".Rowerowe ciuszki schną.
W dżinsach niewygonie jest siedzieć, a co mówić jechać.

Nadzieja© Tymoteuszka
- DST 17.00km
- Czas 00:57
- VAVG 17.89km/h
- VMAX 34.70km/h
- Temperatura 10.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
W poszukiwaniu wiosny....to były bociany?
Środa, 21 marca 2012 · dodano: 21.03.2012 | Komentarze 3
Po części odreagować wczorajszy wyjazd rowerowy, podczas którego zostałabym przejechana przez pana w blachosmrodzie.No cóż, wariatów nie brakuje. On tylko wymusił pierwszeństwo na skrzyżowaniu.
A ile ja się nabluźniłam....przypomniał mi się wypadek sprzed lat, z tym że na skuterze, w ten sam sposób, oj nie chciałabym tak znów leżeć.
Skoro dziś pierwszy dzień wiosny....jadę, po pracy poszukać wiosny.
Podobno, Ci co chodzą do szkoły w ten dzień wagarują?
Ja, niestety, edukację już dawno temu mam za sobą, także nie obowiązują mnie żadne wagary.
A i jak byłam uczennicą, to też nie wagarowałam, dlatego miałam zawsze wzorowe zachowanie. :p
Trasa:
Tomaszów - Nagórzyce - Stara Wieś - Wiaderno - Wola Wiaderna - Dąbrowa - Tomaszów.

bazie© Tymoteuszka
Zakręt śmierci za mną, dziś pokonałam go w odwrotnym kierunku, czyli wspinaczka :)

zieleni się© Tymoteuszka

Wielkanoc się zbliża© Tymoteuszka

dużo bazi© Tymoteuszka

przydomowe bazie© Tymoteuszka

drewniana chata we Wiadernie© Tymoteuszka
Moją uwagę przykuły dwa wielkie ptaki na niebie, czyżby one już przyleciały?

czyżby to były boćki?© Tymoteuszka

konik się pasie ;)© Tymoteuszka

kapliczka na drzewie, ul. Dąbrowska© Tymoteuszka

oddycha pełną piersią ;)© Tymoteuszka
Wiatr?, to były potężne podmuchy, bardzo mi się spodobał ten prosto na twarz.
Dlaczego?
A no, ładnie wysusza cerę.
A że ostatnio zaniedbałam wejścia do sauny, jest potrzebny ;)
Aha, kto mówił, że będzie lekko w życiu? Nikt.
Przez całą drogę mi towarzyszył ptasi śpiew, jak miło.
Aha, zapomniałam dodać, że na ścieżce do Grot, mimo pory ciemnościowej ;), tłumy. Począwszy od rowerzystów, biegających, aż po chodzących z kijami....
- DST 12.00km
- Czas 00:42
- VAVG 17.14km/h
- VMAX 31.70km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście, w ramach godziny dla roweru
Wtorek, 20 marca 2012 · dodano: 21.03.2012 | Komentarze 3
W poniedziałek odpoczywały moje uda i tyłek od siodełka po weekendowych wycieczkach.We wtorek byłabym świnią, gdybym nie wyjechała choć na chwilkę przewietrzyć bicykla. Była akcja "godzina dla roweru".
I tak, po pracy kołuje po mieście, najpierw do banku - przymus, później tu i tam, bez celu, bez umawiania, bez jakiegokolwiek namysłu, w którąś tam stronę z kolei. Bo o to chodziło w tej godzinie.

godzina dla roweru© Tymoteuszka
Kategoria łódzkie
- DST 77.00km
- Teren 2.00km
- Czas 04:20
- VAVG 17.77km/h
- VMAX 40.00km/h
- Temperatura 24.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
"...bo każda święta chodzi uśmiechnięta...", czyli dookoła Zalewu Sulejowskiego
Niedziela, 18 marca 2012 · dodano: 18.03.2012 | Komentarze 15
Dziś radosna niedziela w kościele, mimo Wielkiego Postu, dlatego też radosny wpis.A tak wogóle to ja uwielbiam się uśmiechac, no. :)
Na dziś umówiłam się z Martą z miasta Piotrków Trybunalski.
Miejscem naszego spotkania było Koło.
Do Koła miałam non stop pod wiatr, mimo tego, srednia na liczniku wyniosła 19 km/h. Gnałam, ażeby się nie spóźnić, bo ksiądz w kościele troszkę za dużo ogłoszeń miał i czytał równe 10 minut.
Wyjechałam spod kościoła o 10.40, a byłyśmy umówione na 12.00.
Do Koła mam równe 25 km z domu.
Tak się złożyło, że wjechałyśmy równocześnie na skrzyżowanie, przy którym stoi sklep spożywczy. To się nazywa zgranie :)

byłyśmy tutaj w tym samym czasie, co do sekundy. To się nazywa zgranie, co?© Tymoteuszka
Z Koła pojechałyśmy do Barkowic Mokrych, położonych nad Zalewem Sulejowskim, wioska położona jest tuż nad brzegami Jeziora, na terenie górzystym, z punktami widokowymi na okolicę.

w Barkowicach na punkcie widokowym, za mną Zalew Sulejowski© Tymoteuszka

Zalew Sulejowski, na wysokości Barkowic© Tymoteuszka
Z Barkowic Mokrych docieramy do kolejnej wioski nad Zalewem, Barkowic, stamtąd postanawiamy dotrzeć terenem na tereny, gdzie rzeczka Luciąża wpływa do Pilicy, tzw. Murowaniec.
Odstrasza nas wszechobecne błoto.
Wracamy zpowrotem.
Zajrzymy tutaj, kiedy będzie sucho i wszystko wyparuje, czyli latem :)

odtraszyło nas błoto, przed nami delta Luciąży, przy Pilicy. Jest pretekst by przyjechać tutaj kolejny raz.© Tymoteuszka
Docieramy znów do Barkowic i tam robimy popas z widokiem na Jezioro.

Kiedy zrobiłyśmy mały popas w Barkowicach, biedrona nam towarzyszyła. Miło było.© Tymoteuszka
Biedrona nas polubiła. A my ją.
Dojezdżamy razem do Przygłowa, gdzie się rozstajemy.
Marta jedzie w stronę Piotrkowa, ja Sulejowa, gdzie chwilkę się pokręcę.

Liciąża w Przygłowie© Tymoteuszka
Mam cykora przed jazda po tak ruchliwej drodze, jaką jest DK12. Od czasu do czasu zanoszę modlitwy, by mnie nie zdmuchnęli.
Udało się.
Przekraczam granicę.

u bram Sulejowa, DK12© Tymoteuszka

w oddali widać Podklasztorze© Tymoteuszka
Tutaj wpadam na chwilkę na Rynek, cykam zdjęcie kościołowi.

kościół w Sulejowie pw. św. Floriana z 1903 r. murowany z cegły, w stylu neogotyckim© Tymoteuszka

kościół św. Floriana w Sulejowie© Tymoteuszka
Później przekraczam Pilicę i kieruję się w stronę Podklasztorza (Opactwo cystersów), później Tomaszowa.

Podklasztorze© Tymoteuszka

Opactwo Cystersów, XII-XIII, XVIII w.© Tymoteuszka

w opactwie znajduje się min. barokowy kościół św. Tomasza z XIII w.© Tymoteuszka

przekraczam wszelkie granice© Tymoteuszka
Po drodze mijam kapliczkę, która przykuła moją uwagę.
Zgodzicie się ze mną, że jest jedyna w swoim rodzaju?
A może widzieliście już taką?

przykuła moją uwagę© Tymoteuszka
Jadę przez Błogie Szlacheckie, gdzie stoi zabytkowy kościół.

kościół pw. Nawiedzenia NMP i św. Mikołaja w Błogich Szlacheckich© Tymoteuszka

kościół ten zbudowany został w latach 1785-89© Tymoteuszka
Później laskiem.
Po drodze spotykam się ze sarenką, która przecina mi drogę, przebiega na drugą stronę, nie zdążam nawet zachamować, ucieka.
Bardzo miłe spotkanie.
Sympatyczny z niej zwierzak. :)

wśród choinek© Tymoteuszka
Przez Smardzewice do domu.
Dziś zaplanowałam podróż 100 kilometrową, nie udało się jak widać.
Siedzenie trochę pobolewa.
Uda też.
O kręgosłupie nie wpsomnę, a to wszystko wina tego ciężkiego plecaka, który jest zawsze ze mną.
No i brak pampersa w portalach ;) Za twardo mi było.
Kategoria budowle romańskie, drewniane, łódzkie, nad brzegami, niezwykłe, w towarzystwie
- DST 46.50km
- Teren 2.00km
- Czas 02:31
- VAVG 18.48km/h
- VMAX 46.30km/h
- Temperatura 23.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Z Marcinem do chatki z Ruskiej bajki , Idziego i nie tylko...
Sobota, 17 marca 2012 · dodano: 17.03.2012 | Komentarze 10
Dzisiaj będzie inaczej.Będę fotografowana ;) Dobrze, że aparat nie ma kliszy, pękła by od razu.
Umówliśmy się już wcześniej na dzisiejszy dzień.
Udało się, pojechaliśmy razem.
Z Marcinem.
Najdalszym naszym celem był Inowłódz.
Zbiórka pod Lidlem o 13.30.
Coś z tym Lidlem jest na rzeczy ;)
Kierunek: wschód.
Jedziemy drogą rowerową, na krzyżówce skręcamy w lewo, cały czas laskiem, kierujemy się do Osiedla - Dąbrowa, gdzie stoi chatka z Ruskiej bajki.

przy chatce z Rosyjskiej bajki© Tymoteuszka
Chwilę później jedziemy przez Glinnik, koło Rezerwatu Gać, Królową Wolę, do Inowłodza, tutaj skręcamy zgodnie z oznakowaniem czerwonego szlaku rowerowego (Łódzka Magistrala Rowerowa W-E).
Ze szlaku odbijamy w lewo do lasu, na teren cmentarza wojennego.

ach, ten paparazzi ;)© Tymoteuszka
Rowery mają chwilowy postój.
Idziemy na cmentarz...
Ufff, nikt sobie ich nie wziął :P na szczęście.

rowery dwa© Tymoteuszka
Później kierujemy się do zamku Kazimierza Wielkiego.
Zamek rośnie w górę. Ciekawe kiedy będzie całkowicie odbudowany?
Będę tutaj zaglądać co jakiś czas i sprawdzać.

gotowa do walki. Przy zamku Kazimierza Wielkiego w Inowłodzu© Tymoteuszka
Teraz kierujemy się na wzgórze, gdzie stoi Romański kościółek św. Idziego z widokiem na Dolinę Pilicy.

przy kościele romańskim św. Idziego w Inowłodzu© Tymoteuszka
O dziwo na wzgórzu mniej wieje, jak na dole, żeby nie powiedzieć, że wcale.

widok na Dolinę Pilicy ze wzgórza przy Idzim© Tymoteuszka

Dolina Pilicy i Zakościele© Tymoteuszka
Opuszczamy Inowłódz i kierujemy się na Spałę, jadąc drogą krajową 48.
Przed Spałą skręcamy do lasu, gdzie oglądamy Obelisk św. Huberta i sosnę na szczudłach nad stromym i wysokim brzegiem Pilicy.

przy Obelisku św. Huberta w Spale, nad Pilicą© Tymoteuszka

przy Obelisku jest też kamień, upamiętniający psa Lorda,. czy jest tam on pochowany?, tego nie wiem© Tymoteuszka

na kamieniu na dole: znak Alfa z datą 1897 - ?© Tymoteuszka

przytulam się do sosny na szczudłach, nad Pilicą© Tymoteuszka
W Spale robimy krótki przystanek.
Ze Spały jedziemy przez Ciebłowice do domu.
Na jednym Tymbarku w szklanym.
Kamikadze ze mnie, wiem.
Dziś było gorąco. Rozbierałam się po drodze :)
I po co te ciuchy dodatkowe ciążyły mi w plecaku?
Już wiem, były tam, ponieważ lubię jeździć z ciężarem na plecach :)
Jechało mi się przyjemnie, zwłaszcza, że miałam ze sobą towarzysza :p
Kategoria budowle romańskie, drewniane, łódzkie, nad brzegami, niezwykłe, w towarzystwie
- DST 21.00km
- Teren 5.00km
- Czas 01:16
- VAVG 16.58km/h
- VMAX 30.60km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Droga przez mękę
Piątek, 16 marca 2012 · dodano: 17.03.2012 | Komentarze 0
Po 17.00 nad Wolbórkę. Drogą przez mękę. Z przygodami.Szłam brzegiem Wolbórki, jak się okazało donikąd.
Wołałam ludzi, by otworzyli furtkę, aby mnie wypuścić.
Złapał mnie taki jeden za nogawkę.
Błoto, glina, dziury, doły...i co tam jeszcze.
Spociłam się, ze strachu :)

słońce nad Wolbórką© Tymoteuszka

droga przez mękę© Tymoteuszka

droga przez mękę 2© Tymoteuszka

ku zachodowi© Tymoteuszka

dobranoc© Tymoteuszka
Później na 20.00 do kościoła na drogę krzyżową.
Cały dzień bez jedzenia, nad Wolbórką pojawiły się białe mroczki przed oczyma, dlatego odpuściłam sobie dalszą jazdę.
A jutro....będzie się działo ;)
O niedzieli nie wpsomnę.
Kategoria łódzkie, nad brzegami, solo
- DST 21.00km
- Czas 01:06
- VAVG 19.09km/h
- VMAX 29.90km/h
- Temperatura 4.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Cała Polska w czwartek w Lidlu, czyli rowerowy zawrót głowy.
Czwartek, 15 marca 2012 · dodano: 15.03.2012 | Komentarze 5
Rankiem, do Lidla.POdjeżdżajac pod sam sklep, widzę ile stoi samochodów na parkingu, jestem przerażona.
Na parkingu miła niespodzianka, bo widziałam pierwszy raz Thegenerata na żywo :)
Tomaszów jest tak wielkim miastem, że nigdy się nie widzieliśmy w realu :)
Miło było Cię poznać, Marcin.
Jeszcze takiego tłumu ludzi nie widziałam w tym sklepie.
Przy koszykach z rowerowymi działo się. Było czarno, że nic nie widziałam.
Na pierwszy rzut poszła koszulka.
Wybrałam S, koloru błękitnego, myślę, że będzie na mnie dobra - nie przymierzałam jeszcze.
Drugi mój łup to spodenki, chciałam te 3/4, wybrałam też S, tym razem koloru czarnego. Te już przymierzyłam na miejscu. Taki mały striptiz w Lidlu.
W trakcie robiłam za doradczynię ;)
Pytali, a ja po prostu odpowiadałam, nic wielkiego.
Trzecią i ostanią za razem rzeczą były rękawiczki, dopchać się nie szło.
Wybrałam, te z czerwonym.
Stare, letnie już dawno wylądowały w koszu.
Po pracy pewnie zrobię rundkę do Jadwigowa, tak jak było to wczoraj, więc kilometrów będzie więcej.
A teraz siedzę i intensywnie pracuje, młyn od samego rana, sezon się zbliża, to widać :p
Edit.
Po pracy pojechałam w stronę Wiaderna i później nie na Jadwigów, tylko w stronę Babiego Dołu, stamtad wróciłam z powrotem do Tomaszowa.
A po drodze:

we Wiadernie jak w Holandii© Tymoteuszka

chata we Wiadernie© Tymoteuszka

kapliczka w Wiadernie, tam, gdzie ma pierwszy postój Piesza Tomaszowska Pielgrzymka na Jasną Górę© Tymoteuszka

lubię Cię :)© Tymoteuszka

zachód słońca i krzyż na niebie - kocham Cię© Tymoteuszka