Info

Więcej o mnie.










Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2019, Listopad2 - 0
- 2019, Październik6 - 5
- 2019, Wrzesień10 - 12
- 2019, Sierpień15 - 15
- 2019, Lipiec7 - 11
- 2019, Czerwiec14 - 24
- 2019, Maj15 - 32
- 2019, Kwiecień9 - 11
- 2019, Marzec6 - 6
- 2019, Luty3 - 7
- 2018, Listopad1 - 0
- 2018, Październik5 - 5
- 2018, Wrzesień7 - 15
- 2018, Sierpień9 - 33
- 2018, Lipiec14 - 28
- 2018, Czerwiec14 - 36
- 2018, Maj14 - 40
- 2018, Kwiecień15 - 32
- 2018, Marzec5 - 14
- 2018, Luty2 - 2
- 2018, Styczeń3 - 5
- 2017, Grudzień2 - 2
- 2017, Listopad3 - 3
- 2017, Październik11 - 27
- 2017, Wrzesień8 - 16
- 2017, Sierpień11 - 28
- 2017, Lipiec13 - 31
- 2017, Czerwiec7 - 17
- 2017, Maj15 - 51
- 2017, Kwiecień11 - 23
- 2017, Marzec9 - 30
- 2017, Luty6 - 13
- 2017, Styczeń6 - 17
- 2016, Grudzień3 - 7
- 2016, Listopad6 - 6
- 2016, Październik15 - 23
- 2016, Wrzesień11 - 32
- 2016, Sierpień15 - 36
- 2016, Lipiec11 - 21
- 2016, Czerwiec5 - 14
- 2016, Maj11 - 17
- 2016, Kwiecień6 - 13
- 2016, Marzec3 - 3
- 2016, Luty3 - 8
- 2015, Grudzień3 - 10
- 2015, Listopad2 - 2
- 2015, Październik7 - 20
- 2015, Wrzesień11 - 32
- 2015, Sierpień15 - 33
- 2015, Lipiec20 - 35
- 2015, Czerwiec16 - 28
- 2015, Maj16 - 42
- 2015, Kwiecień20 - 57
- 2015, Marzec15 - 45
- 2015, Luty12 - 21
- 2015, Styczeń5 - 12
- 2014, Grudzień5 - 12
- 2014, Listopad12 - 24
- 2014, Październik11 - 24
- 2014, Wrzesień8 - 24
- 2014, Sierpień11 - 19
- 2014, Lipiec12 - 31
- 2014, Czerwiec14 - 20
- 2014, Maj9 - 13
- 2014, Kwiecień9 - 22
- 2014, Marzec6 - 31
- 2014, Luty1 - 5
- 2014, Styczeń1 - 0
- 2013, Grudzień4 - 5
- 2013, Listopad1 - 0
- 2013, Październik4 - 10
- 2013, Wrzesień4 - 8
- 2013, Sierpień12 - 35
- 2013, Lipiec12 - 46
- 2013, Czerwiec6 - 18
- 2013, Maj11 - 33
- 2013, Kwiecień10 - 31
- 2013, Marzec3 - 15
- 2013, Luty4 - 24
- 2012, Grudzień4 - 16
- 2012, Listopad11 - 38
- 2012, Październik16 - 81
- 2012, Wrzesień19 - 66
- 2012, Sierpień21 - 54
- 2012, Lipiec30 - 164
- 2012, Czerwiec23 - 110
- 2012, Maj24 - 158
- 2012, Kwiecień28 - 124
- 2012, Marzec26 - 83
- 2012, Luty13 - 31
- 2012, Styczeń9 - 25
- 2011, Grudzień15 - 38
- 2011, Listopad17 - 37
- 2011, Październik19 - 53
- 2011, Wrzesień22 - 9
- 2011, Sierpień22 - 10
- 2011, Lipiec19 - 31
- 2011, Czerwiec2 - 3
- DST 10.00km
- Temperatura 35.0°C
- Sprzęt Reksiu - SPRZEDANY
- Aktywność Jazda na rowerze
VI Piotrkowska Pielgrzymka Rowerowa na Jasną Górę 2011 - dzień 2
Piątek, 26 sierpnia 2011 · dodano: 28.08.2011 | Komentarze 0
Dzień wolny od jazdy.Niezupełnie, bo co niektórzy wybrali się na króciutką wycieczkę nad stawy, dosłownie parę kilometrów (strasznie gorąco było tego dnia), później na Rekordową Częstochowską Masę Krytyczną.

Częstochowska Masa 214 osób© Tymoteuszka
Tutaj poznałam kolejnego bikestats-owicza ;) na żywo, był nim: Poisonek.
Pozdrawiam serdecznie.
Po masie, małe zakupy w Tesco.
Kategoria Pielgrzymka Rowerowa z PGR, w towarzystwie, śląskie
- DST 90.00km
- Czas 05:40
- VAVG 15.88km/h
- Temperatura 32.0°C
- Sprzęt Reksiu - SPRZEDANY
- Aktywność Jazda na rowerze
VI Piotrkowska Pielgrzymka Rowerowa na Jasną Górę 2011 - dzień 1
Czwartek, 25 sierpnia 2011 · dodano: 28.08.2011 | Komentarze 0
Do Piotrkowa dojechałam autem, choć miałam inne plany dojechania na start pielgrzymki. Przed startem została odprawiona Eucharystia w kościele akademickim, po mszy, sprawdzeniu listy obecności i rozdaniu kamizelek odblaskowych, ruszyliśmy w jednej grupie, eskortowani przez policję.Jechaliśmy tak aż do MZK, gdzie na skraju miasta podzieliliśmy się na dwie grupy: 1 - szybsza, 2 - wolniejsza.
W całej pielgrzymce uczetsniczyło 90 osób - rekordowa liczba osób jak do tej pory. Na pielgrzymce jest taki zwyczaj, że mówimy do siebie na wzajem: siostro, bracie, a nie pani, pan.
Przed Mszą rozpętała się burza, ale my się desszczu nie boimy.

zbiórka przed startem© Tymoteuszka

moje specjalne buty na deszcz© Tymoteuszka
Należy mieć tylko dobry humor i wszystko będzie dobrze.
To nic, że Tiry chlapały po gębie, to nic, że mieliśmy wszędzie mokro, szczególnie w butach...jak i tak wiemy, że będzie dobrze.
W Kamieńsku przestało padać, wyszło słońce i zaczęło się istne piekło.

w Kamieńsku© Tymoteuszka

2 grupa© Tymoteuszka
Po drodze, przed Radomskiem, gdzie mieliśmy mieć obiad, mimo, że jechała z nami przyczepka z głośnikiem i dobrą muzyką, dobry humor w grupach zamienił się w horror.
Jedna z sióstr miała wypadek. Tir, rozstrzaskana głowa, złamany łokieć, połamane żebra, krew, karetki, straż, policja, śmigłowiec ratunkowy.
Przymusowa przerwa. Śledztwo. Strach w oczach, łzy u niektórych, smutek. Modlitwa. Ta towarzyszyła nam do samej Jasnej.
Ciągłe pytania, co z siostrą. Operacja w Łodzi....co więcej? nie wiem.
Ale wierze, że będzie dobrze i siostra powróci do pełni sił i zdrowia.

na Jasnej© Tymoteuszka
Zmordowani słońcem, u celu, na Jasnej.

w Częstochowie© Tymoteuszka
Na materacu wygodniej :)
Kategoria Pielgrzymka Rowerowa z PGR, w towarzystwie, łódzkie, śląskie
- Sprzęt Reksiu - SPRZEDANY
- Aktywność Jazda na rowerze
VI Piotrkowska Pielgrzymka Rowerowa na Jasną Górę 2011 z PGR już jutro
Środa, 24 sierpnia 2011 · dodano: 20.08.2011 | Komentarze 0
To moja druga rowerowa w życiu :)VI Piotrkowska Pielgrzymka Rowerowa z PGR na Jasną Górę.
Termin: 25-27.08.2011
25.08.2011 - czwartek - dzień 1 (ponad 90 km)
Trasa na Jasną:
Piotrków Trybunalski
Rozprza
Kamieńsk
Gomunice
Radomsko - obiad
Kłomnice
Rędziny
Częstochowa
Jasna Góra
26.08.2011 - piątek - dzień 2 (wolny)
wycieczka rowerowa + Częstochowska Masa Krytyczna
27.08.2011 - sobota - dzień 3 (ponad 90km)
Trasa prawie;) do domu:
Jasna Góra
Rędziny
Kłomnice
Radomsko
Gomunice
Kamieńsk
Rozprza
Piotrków Trybunalski

Reksik gotowy do podróży© Tymoteuszka
Kategoria Pielgrzymka Rowerowa z PGR, w towarzystwie, niezwykłe, łódzkie, śląskie
- DST 25.00km
- Sprzęt Reksiu - SPRZEDANY
- Aktywność Jazda na rowerze
po mieście i do Spały
Wtorek, 23 sierpnia 2011 · dodano: 23.08.2011 | Komentarze 0
Po pracy, po 17.00 wyruszam w teren.Ostatnio zaniedbałam Reksia. Nie pamiętam kiedy na nim ostatnio jeździłam. Czas go odkurzyć, a tym bardziej, że w czwartek jadę nim na Jasną Górę. Muszę się do niego przyzwyczaić. Tym bardziej, że inaczej się jeździ na zwykłym góralu, a inaczej na rowerze z piastą w kole z sakwami.
Dzisiaj zrobię przymiarkę, oczywiście z pustymi sakwami.
Mam do zaliczenia bank, drugi cmentarz i tak myślę, że przejadę się nim do Spały, zobacze jak się spisze na górkach :)
Po powrocie zaczynam pakowanie sakw na Piotrkowską Rowerową Pielgrzymkę na Jasną Górę (3 dni).
Kategoria solo
- DST 20.00km
- Czas 01:02
- VAVG 19.35km/h
- Temperatura 29.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
po mieście, do Wiaderna
Wtorek, 23 sierpnia 2011 · dodano: 23.08.2011 | Komentarze 0
Do Lidla na poważne zakupy rowerowe, w postaci kutrki rozmiaru M :)Na cmentarz podlać kwiatki i krótka przejażdżka do Wiaderna.
Kategoria solo
- DST 74.00km
- Teren 0.50km
- Czas 03:28
- VAVG 21.35km/h
- VMAX 34.00km/h
- Temperatura 29.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
na drugi koniec Jeziora Sulejowskiego
Niedziela, 21 sierpnia 2011 · dodano: 21.08.2011 | Komentarze 0
Tym razem padło na Sulejów, a mianowice Podklasztorze w Sulejowie, na południe od Tomaszowa Maz.Zespół Opactwa Cystersów.
Dawno tutaj nie byłam, także postanowiłam go odwiedzić.
Trasa: Tomaszów - Smardzewice - Twarda - Bukowiec nad Pilicą - Małe Końskie - Błogie Rządowe - Błogie Szlacheckie - Prucheńsko Duże - Owczary - Sulejów i spowrotem zachaczając po drodze o brzeg Jeziora w Zarzęcinie.

kościół w Błogich - Szlacheckich© Tymoteuszka

pw. Nawiedzenia NMP i św. Mikołaja z 1785-89r© Tymoteuszka
Sulejów

kościół pw. św. Tomasza© Tymoteuszka

ołtarz główny© Tymoteuszka

na terenie opactwa cystersów© Tymoteuszka

w budynku z oknem mieści się duszpasterstwo młodzieży© Tymoteuszka

na terenie opactwa© Tymoteuszka

romański kościółek św. Tomasza z tyłu© Tymoteuszka

z boku© Tymoteuszka

romański© Tymoteuszka

prawie od frontu ;)© Tymoteuszka

mury opactwa© Tymoteuszka

ja cały czas na nim jestem :)© Tymoteuszka

brama do hotelu w Podklasztorzu© Tymoteuszka

mury© Tymoteuszka

dwa boćki© Tymoteuszka
W Zarzęcinie

ruch nad Jeziorem Sulejowskim© Tymoteuszka

naturalnie, syf woda = zakaz kąpieli© Tymoteuszka

chata w Bukowcu nad Pilicą© Tymoteuszka
Kategoria budowle romańskie, drewniane, nad brzegami, solo, łódzkie
- DST 37.00km
- Czas 01:45
- VAVG 21.14km/h
- VMAX 32.00km/h
- Temperatura 32.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Wiatr we włosach i swojskie klimaty
Czwartek, 18 sierpnia 2011 · dodano: 19.08.2011 | Komentarze 0
Bez aparatu.Z ciekawości i z nadzieją, że wypróbuje nowiutki asfalcik przy nowo budowanej S8 na długości od Piotrkowa Trybunalskiego do Rawy Mazowieckiej, jadę do Zawady, gdzie powstaje największe bezkolizyjne w okolicy skrzyżowanie na tej drodze.
Niestety, nie udaje mi się wjechać na nowiutki asfalt i nici z przejżdżki. Zakaz, który nie dotyczy jedynie pracowników budowy - odstarsza, a tym bardziej, że ruch na budowie ogromny.
Muszę stworzyc trasę od nowa, więc myślę, gdzie tutaj pojechać.
POstanawiam przejechać całą wieś Zawada, później się wrócić i pojechać w stronę Kolonii Zawada, przez Jadwigów, Dąbrową, Wolę Wiaderno do Wiaderna i stamtąd kierować się nad Zalew, pod górę przez Swolszewice Iłki, Swolszewice Trzciniec, Smardzewice.
Na tamie, na ostatnim balkonie, w Smardzewicach robię krótki postój.
Dalej przez Białą Górę do domu.
- DST 69.00km
- Teren 7.00km
- Czas 04:07
- VAVG 16.76km/h
- VMAX 33.00km/h
- Temperatura 30.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
WPJ czyli Weekend Pielgrzymkowo - Jurajski = dzień 3
Poniedziałek, 15 sierpnia 2011 · dodano: 16.08.2011 | Komentarze 0
Dziś ostatni dzień weekendu.Baza w Olsztynie koło Częstochowy.
Po porannych obfitych opadach deszczu zwątpiłam na ruszenie gdziekolwiek rowerem. Postanawiam jednak przeczekać "kryzys", wypić kawkę, zjeść śniadanie, przebrać się w rowerowe ciuchy, może zaraz się polepszy na niebie.
I tak było:)
Zmieniam mapę na okolicę Olsztyna i w drogę.
Z rana nie ma wcale tutaj ruchu, miasteczko wymarłe.
Mam małe problemy z odnalezieniem czerwonego szlaku rowerowego. Tzn. na początku jest, a później go nie ma. Mimo mapy i jakiegoś tam doswiadczenia, gubię się. Pytam pana w samochodzie, którego spotykam po drodze, ten nie ma pojęcia. Cóż. jadę prosto, koło zamku, później mijam górę Szafę i Dziewicę, ale z drugiej strony, niż powinnam, czyli jestem nie na rowerowym, ale na szlaku nordic wolking, który prowadzi koło kamieniołomu.

ruiny zamku w Olsztynie© Tymoteuszka

niedaleko zamku© Tymoteuszka
Piach daje w kość, scieżka też i na dokładkę, żar z nieba. Muszę zejść z roweru, mam pewne obawy przed dalszą drogą, wyobraźnia daje mi popalić, znów się gubię, zero oznakowania. Mapa mi nie pomaga, jest za bardzo ogólnikowa.
Po chwili przepaść.

i dokąd teraz?© Tymoteuszka
Wracam, szukam innej drogi, jest.
Muszę się kierować w dół, ale jak?
Trafiam na kamieniołom Kielniki.

Kamieniołom© Tymoteuszka

powoli schodzę© Tymoteuszka

już na dole uf© Tymoteuszka
Trasa "na kijki" nie pomaga. Wiedzie tuż nad skarpą. Wąsko. Z prawej przepaść. Ja i rower gnieździmy się na wąskiej ścieżynce po kamieniach, muszę wciągać brzuch. Jakoś daje radę. Z sercem na ramieniu, udaje się.
Po chwili znajduje szlak czerwony rowerowy, już jestem w domu, ulżyło mi.

w końcu odnajduje szlak :)© Tymoteuszka
Ten kieruje do asfaltówki, do Przymiłowic. Za Przymiłowicami skręca w las, ale ja jadę dalej na około, asfaltem, mam dość błądzenia w lesie.
Docieram do Zrębic Pierwszych, później Drugich. Tutaj najpierw kieruje się na kapliczkę św. Idziego, później do drewnianego kościoła św. Idziego z 1789 r.

kapliczka św. Idziego© Tymoteuszka

Dzwonnica w Zrębicach© Tymoteuszka

kościół w Zrębicach© Tymoteuszka

wnętrze© Tymoteuszka
Ze Zrębic jadę przez Siedlec i dalej w okolice Złotego Potoku, aby zobaczyć to, czego nie widziałam pierwszego dnia.
Przez las, specjalną drogą dla pieszych i rowerzystów, Szlakiem Ku Źródłom, docieram do ciekawych miejsc. Nie wszystko można zobaczyć z roweru, trzeba iść piechotą, mnie jednak się nie chce.

szlak ku źródłom© Tymoteuszka

na szlaku© Tymoteuszka

na szlaku© Tymoteuszka

młyn w Złotym Potoku, znajduje się na Szlaku Architektury Drewnianej© Tymoteuszka

źródełko© Tymoteuszka

tak jakby amfiteatr?© Tymoteuszka

halo! Jest tam kto?© Tymoteuszka

w którą stronę, jak jechać?, nie wiem© Tymoteuszka

już wiem, tędy :)© Tymoteuszka
Wyjeżdżając ze szlaku skręcam w drogę 793 do Złotego Potoku, bynajmniej mi się tak wydaje.
Po 5km? dochodzę do wniosku, że jadę w przeciwnym kierunku :)
Zawracam i już jadę w odpowiednią stronę.
Mijam Złoty Potok, później Janów i stamtąd drogą DK 46 kieruje się na Olsztyn.
W Olsztynie przerwa na dłuższy odpoczynek, popas, i po południu znów wsiadam na Kitka, tym razem ruszam w bliskie okolice Olsztyna.

na cmentarzu© Tymoteuszka

na cmentarzu© Tymoteuszka
W ten sposób ląduje koło Jeziorka Krasowego w Kusiętach, zwiedzam Olsztyn, robię fotkę przy Aniele Stróżu, który stoi przy drodze, przy wjeździe do Olsztyna. Później kieruje się na Biskupice, gdzie po drodze oglądam widoki na min. Górę Biakło, z krzyżem na szczycie - Olsztyński Giewont.

Biakło po lewej© Tymoteuszka

Pod aniołem :)© Tymoteuszka
Wracam do Olsztyna, przebieram się w cywilne ciuchy i zmierzam pieszo na zamek. Spędzam tutaj trochę czasu.
Po drodze do auta, kupuje lodzika dla ochłody :) mniam.
Czas w drogę. Korek za korkiem, szok.Wieczorem jestem już w domku. Marzy mi się kąpiel, nic więcej.
Kategoria drewniane, solo, WPJ sierpień 2011, zamki i pałace, śląskie
- DST 54.00km
- Czas 02:50
- VAVG 19.06km/h
- VMAX 30.00km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
WPJ czyli Weekend Pielgrzymkowo - Jurajski = dzień 2
Niedziela, 14 sierpnia 2011 · dodano: 16.08.2011 | Komentarze 0
Z rana z buta w pieszej pielgrzymce salezjańskiej na Jasną Górę = 10 km
salezjańska zadyma przed parafią św. Piotra i Pawła w Częstochowie© Tymoteuszka

salezjański taniec radości© Tymoteuszka

u kresu drogi© Tymoteuszka

kolejna zadyma, tym razem na szczycie© Tymoteuszka
Po południu, żeby się nie zanudzić na śmierć, wyciągam rower i jadę do Truskolasów, na zachód od Częstochowy, w powiecie Kłobuckim.
Tam znajduje się drewniany kościół św. Mikołaja z 1737 r.

kościółek w Truskolasach© Tymoteuszka

z boku© Tymoteuszka
Pod wieczór zmieniam ciuszki na cywilne i udaję się piechtą w teren, po mieście. Oczywiście nie opuszczam spotkania z salezjanami.
Wieczorem udaję się do Bazyliki na czuwanie nocne, niestety nie zostaje do końca, zmęczenie daje znać.
Zmieniam bazę i jadę w kierunku Olsztyna koło Częstochowy. Tam spędzę ostatni dzień weekendu.
Kategoria drewniane, pieszo, solo, WPJ sierpień 2011, śląskie
- DST 66.50km
- Teren 5.00km
- Czas 03:52
- VAVG 17.20km/h
- VMAX 59.00km/h
- Temperatura 34.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
WPJ czyli Weekend Pielgrzymkowo - Jurajski - dzień 1
Sobota, 13 sierpnia 2011 · dodano: 16.08.2011 | Komentarze 0
Dziś Kituś pobił swój rekord prędkościowy :)Przed weekendem drukuje wszelkie mapy, aby jakoś wystartować i gdzieś zajechać. Jest ciężko, bo żeby wydrukować cokolwiek trzeba mieć pozwolenie, bleeeeeee.
Jadę z myślą, że uda mi się coś zobaczyć, mimo że mam wydrukowane tylko skrawki Jury i z nadzieją, że dostanę jakieś mapy w IT.
Dojeżdżam na bazę w Janowie.
Tam przebieram się w rowerowe ciuchy i jadę do Informacji Turystycznej, która mieści się w Urzędzie. Mimo, że dziś jest sobota, ta jest otwarta.
Po chwili jestem już w budynku IT w Janowie, a tam niespodzianka. Miła Pani żąda za mapę 5 zł. Przecież miała być za darmo.

IT w Janowie© Tymoteuszka
Na samym początku kieruje się na Złoty Potok, gdzie znajduje się Pałac Raczyńskich, Muzeum Regionalne im. Zygmunta Krasińskiego.

Pałac Raczyńskich w Złotym Potoku© Tymoteuszka
Po drodze w kierunku Żarek zainteresował mnie drogowskaz "zabytkowy kościół", w ten sposób docieram do Rynku w Złotym Potoku, o czym dowiaduje się później ;), chwilkę mi tu schodzi.

Rynek w Złotym Potoku© Tymoteuszka

zabytkowy kościół na Rynku© Tymoteuszka
Przy drodze 793, która prowadzi na Żarki znajdują się liczne atrakcje turystyczne, które w tym dniu opuszczam, min. na rzecz dojechania do Żarek, Mirowa i Bobolic. Droga nieznana, nie znam ilości kilometrów, a i po południu pogoda ma się zepsuć, o czym piszę poniżej.

skała przy drodze na Żarki© Tymoteuszka
Droga w sam raz dla kolarzy, mimo, że dość ruchliwa, to i tak bezpieczna, kierowcy tutaj nie szarżują, właśnie ze względu na dość duży ruch rowerzystów turystów jak i pradziwych kolarzy - tych spotykam bardzo często.
Droga do Żarek, jak to na Jurze bywa, góra-dół-góra. Co daje mi na samym początku w kość - nie jestem przyzwyczajona, zazwyczaj jeżdżę po płaskim, od czasu do czasu jakąś górkę spotykam, ale żeby tak non stop?
Gniotę, ile wlezie, nie ma co.

uwaga, bo jadę, z drogi© Tymoteuszka
W Żarkach.
Trochę się tu pokręce, zwiedzając miasto. W porównaniu do Janowa, czy Złotego Potoku, ruch samochodowy jest bardzo duży, żeby przejść na drugą stronę ulicy, albo dojechać na miesjce, trzeba odstać swoje.
Tutaj oglądam Rynek, kościół parafialny. Zabytkowy kościół św. Barbary z 1595 r. - co się później okazuje w ruinie.

Rynek w Żarkach© Tymoteuszka

kościółek w ruinie© Tymoteuszka

Kruchta w kościółku© Tymoteuszka
Dalej kieruje się do Leśniowa.
Tutaj znajduje się słynny klasztor i Sanktuarium Rodzinnych Błogosławieństw z 1382r.
Teren sporawy, ciekawie zagospodarowany i całkiem spokojnie jak na miejsce pielgrzymkowe.

Sanktuarium w Leśniowie© Tymoteuszka

wnętrze© Tymoteuszka

Źródełko na terenie Sanktuarium© Tymoteuszka
Z Żarek kieruję się na Niegową, później skręcam na Łutowiec i dalej już jadę czarnym szlakiem zamków.
Chciałabym, żeby takie szlaki były w całej Polsce. Droga asfaltowa szerokości jednego pasa ruchu, gładziutka jak lustro, aż się chce jechać i nie wyjeżdżać stąd.
Po chwili ląduje w Mirowie, gdzie stoją ruiny zamku z początku XIV w.

ruiny zamku w Mirowie© Tymoteuszka
Z Mirowa do Bobolic (tutaj znajdują się zamki bliźniacze, w prywatnych rękach, jednego właściciela) - rzut beretem.

zamek w Bobolicach© Tymoteuszka
Zamek, tym razem w odbudowie, praca aż wrze, nie wchodzę do środka, szkoda mi czasu, objeżdżam zamek od strony drogi i kierujĘ się pieszym żółtym szlakiem przez las na Niegową, Postaszowice, gdzie widoki zapierają dech w piersiach.

prawie na szczycie© Tymoteuszka

na Gorzków© Tymoteuszka

pola© Tymoteuszka
Nowy Gorzków i wracam do Złotego Potoku przez Rynek.

Rynek w Złotym Potoku© Tymoteuszka
Tutaj robię przerwę i mały popas. Kiedy kończę, obmyślam gdzie pojechać dalej, zaczyna grzmieć. Zbliża się 14.00, zaczyna padać, pakuje się, chowam rower na kipę i ląduje na bazie w Częstochowie.
W Częstochowie, kiedy przestaje padać, postanawiam jechać na "Złotą Górę", do Parku Miniatur budowli Sakralnych, wstęp 21 zł - o zgrozo.

Ostra Brama w Wilnie© Tymoteuszka
W Częstochowie mam dwie nocki.
Jutro trzeba raniutko wstać, bo przede mną pielgrzymi szlak.
Kategoria niezwykłe, solo, WPJ sierpień 2011, zamki i pałace, śląskie