Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




Wpisy archiwalne w kategorii

budowle romańskie

Dystans całkowity:2089.00 km (w terenie 121.50 km; 5.82%)
Czas w ruchu:98:03
Średnia prędkość:19.61 km/h
Maksymalna prędkość:47.80 km/h
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:80.35 km i 4h 15m
Więcej statystyk
  • DST 77.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 04:20
  • VAVG 17.77km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

"...bo każda święta chodzi uśmiechnięta...", czyli dookoła Zalewu Sulejowskiego

Niedziela, 18 marca 2012 · dodano: 18.03.2012 | Komentarze 15

Dziś radosna niedziela w kościele, mimo Wielkiego Postu, dlatego też radosny wpis.
A tak wogóle to ja uwielbiam się uśmiechac, no. :)


Na dziś umówiłam się z Martą z miasta Piotrków Trybunalski.
Miejscem naszego spotkania było Koło.
Do Koła miałam non stop pod wiatr, mimo tego, srednia na liczniku wyniosła 19 km/h. Gnałam, ażeby się nie spóźnić, bo ksiądz w kościele troszkę za dużo ogłoszeń miał i czytał równe 10 minut.
Wyjechałam spod kościoła o 10.40, a byłyśmy umówione na 12.00.
Do Koła mam równe 25 km z domu.

Tak się złożyło, że wjechałyśmy równocześnie na skrzyżowanie, przy którym stoi sklep spożywczy. To się nazywa zgranie :)

byłyśmy tutaj w tym samym czasie, co do sekundy. To się nazywa zgranie, co? © Tymoteuszka


Z Koła pojechałyśmy do Barkowic Mokrych, położonych nad Zalewem Sulejowskim, wioska położona jest tuż nad brzegami Jeziora, na terenie górzystym, z punktami widokowymi na okolicę.
w Barkowicach na punkcie widokowym, za mną Zalew Sulejowski © Tymoteuszka


Zalew Sulejowski, na wysokości Barkowic © Tymoteuszka


Z Barkowic Mokrych docieramy do kolejnej wioski nad Zalewem, Barkowic, stamtąd postanawiamy dotrzeć terenem na tereny, gdzie rzeczka Luciąża wpływa do Pilicy, tzw. Murowaniec.
Odstrasza nas wszechobecne błoto.
Wracamy zpowrotem.
Zajrzymy tutaj, kiedy będzie sucho i wszystko wyparuje, czyli latem :)

odtraszyło nas błoto, przed nami delta Luciąży, przy Pilicy. Jest pretekst by przyjechać tutaj kolejny raz. © Tymoteuszka


Docieramy znów do Barkowic i tam robimy popas z widokiem na Jezioro.

Kiedy zrobiłyśmy mały popas w Barkowicach, biedrona nam towarzyszyła. Miło było. © Tymoteuszka


Biedrona nas polubiła. A my ją.

Dojezdżamy razem do Przygłowa, gdzie się rozstajemy.
Marta jedzie w stronę Piotrkowa, ja Sulejowa, gdzie chwilkę się pokręcę.

Liciąża w Przygłowie © Tymoteuszka


Mam cykora przed jazda po tak ruchliwej drodze, jaką jest DK12. Od czasu do czasu zanoszę modlitwy, by mnie nie zdmuchnęli.
Udało się.
Przekraczam granicę.

u bram Sulejowa, DK12 © Tymoteuszka


w oddali widać Podklasztorze © Tymoteuszka


Tutaj wpadam na chwilkę na Rynek, cykam zdjęcie kościołowi.

kościół w Sulejowie pw. św. Floriana z 1903 r. murowany z cegły, w stylu neogotyckim © Tymoteuszka


kościół św. Floriana w Sulejowie © Tymoteuszka


Później przekraczam Pilicę i kieruję się w stronę Podklasztorza (Opactwo cystersów), później Tomaszowa.

Podklasztorze © Tymoteuszka


Opactwo Cystersów, XII-XIII, XVIII w. © Tymoteuszka


w opactwie znajduje się min. barokowy kościół św. Tomasza z XIII w. © Tymoteuszka


przekraczam wszelkie granice © Tymoteuszka


Po drodze mijam kapliczkę, która przykuła moją uwagę.
Zgodzicie się ze mną, że jest jedyna w swoim rodzaju?
A może widzieliście już taką?

przykuła moją uwagę © Tymoteuszka


Jadę przez Błogie Szlacheckie, gdzie stoi zabytkowy kościół.

kościół pw. Nawiedzenia NMP i św. Mikołaja w Błogich Szlacheckich © Tymoteuszka


kościół ten zbudowany został w latach 1785-89 © Tymoteuszka


Później laskiem.
Po drodze spotykam się ze sarenką, która przecina mi drogę, przebiega na drugą stronę, nie zdążam nawet zachamować, ucieka.
Bardzo miłe spotkanie.
Sympatyczny z niej zwierzak. :)

wśród choinek © Tymoteuszka


Przez Smardzewice do domu.

Dziś zaplanowałam podróż 100 kilometrową, nie udało się jak widać.
Siedzenie trochę pobolewa.
Uda też.
O kręgosłupie nie wpsomnę, a to wszystko wina tego ciężkiego plecaka, który jest zawsze ze mną.
No i brak pampersa w portalach ;) Za twardo mi było.

  • DST 46.50km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:31
  • VAVG 18.48km/h
  • VMAX 46.30km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Marcinem do chatki z Ruskiej bajki , Idziego i nie tylko...

Sobota, 17 marca 2012 · dodano: 17.03.2012 | Komentarze 10

Dzisiaj będzie inaczej.
Będę fotografowana ;) Dobrze, że aparat nie ma kliszy, pękła by od razu.

Umówliśmy się już wcześniej na dzisiejszy dzień.
Udało się, pojechaliśmy razem.
Z Marcinem.
Najdalszym naszym celem był Inowłódz.

Zbiórka pod Lidlem o 13.30.
Coś z tym Lidlem jest na rzeczy ;)

Kierunek: wschód.
Jedziemy drogą rowerową, na krzyżówce skręcamy w lewo, cały czas laskiem, kierujemy się do Osiedla - Dąbrowa, gdzie stoi chatka z Ruskiej bajki.

przy chatce z Rosyjskiej bajki © Tymoteuszka


Chwilę później jedziemy przez Glinnik, koło Rezerwatu Gać, Królową Wolę, do Inowłodza, tutaj skręcamy zgodnie z oznakowaniem czerwonego szlaku rowerowego (Łódzka Magistrala Rowerowa W-E).
Ze szlaku odbijamy w lewo do lasu, na teren cmentarza wojennego.

ach, ten paparazzi ;) © Tymoteuszka


Rowery mają chwilowy postój.
Idziemy na cmentarz...

Ufff, nikt sobie ich nie wziął :P na szczęście.

rowery dwa © Tymoteuszka


Później kierujemy się do zamku Kazimierza Wielkiego.
Zamek rośnie w górę. Ciekawe kiedy będzie całkowicie odbudowany?
Będę tutaj zaglądać co jakiś czas i sprawdzać.

gotowa do walki. Przy zamku Kazimierza Wielkiego w Inowłodzu © Tymoteuszka


Teraz kierujemy się na wzgórze, gdzie stoi Romański kościółek św. Idziego z widokiem na Dolinę Pilicy.

przy kościele romańskim św. Idziego w Inowłodzu © Tymoteuszka


O dziwo na wzgórzu mniej wieje, jak na dole, żeby nie powiedzieć, że wcale.

widok na Dolinę Pilicy ze wzgórza przy Idzim © Tymoteuszka


Dolina Pilicy i Zakościele © Tymoteuszka


Opuszczamy Inowłódz i kierujemy się na Spałę, jadąc drogą krajową 48.
Przed Spałą skręcamy do lasu, gdzie oglądamy Obelisk św. Huberta i sosnę na szczudłach nad stromym i wysokim brzegiem Pilicy.

przy Obelisku św. Huberta w Spale, nad Pilicą © Tymoteuszka


przy Obelisku jest też kamień, upamiętniający psa Lorda,. czy jest tam on pochowany?, tego nie wiem © Tymoteuszka


na kamieniu na dole: znak Alfa z datą 1897 - ? © Tymoteuszka


przytulam się do sosny na szczudłach, nad Pilicą © Tymoteuszka


W Spale robimy krótki przystanek.
Ze Spały jedziemy przez Ciebłowice do domu.

Na jednym Tymbarku w szklanym.
Kamikadze ze mnie, wiem.

Dziś było gorąco. Rozbierałam się po drodze :)
I po co te ciuchy dodatkowe ciążyły mi w plecaku?
Już wiem, były tam, ponieważ lubię jeździć z ciężarem na plecach :)
Jechało mi się przyjemnie, zwłaszcza, że miałam ze sobą towarzysza :p

  • DST 90.00km
  • Czas 04:57
  • VAVG 18.18km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zabawa w odnajdywanie punktów kontrolnych cd. tym razem z SyląNaRowerze i Jarkiem :)

Niedziela, 23 października 2011 · dodano: 24.10.2011 | Komentarze 5

Niespodziewałam się, że 23 października będę jeszcze śmigała na rowerze...

Dzień bez grama słońca, zimno, wietrznie.
W terenie i poza nim.

Ale do rzeczy.
Po wcześniejszym zapoznaniu się przez BS z Sylą z Łodzi, znalazłyśmy wspólne "zającie". Otóż Sylę i mnie łączy odnajdywanie PK z Adventura Orient. Syla robi to bardzo intensywnie, w kilku odcinkach, po kilka punktów naraz.
Ja z racji na bliskość niektórych punktów, jeżdżę od czasu do czasu, znajdując jeden, dwa, trzy naraz.

SylaNaRowerze i jej kolega, Jarek wpadli na jeden dzień do Tomaszowa, aby zaliczyć kolejne Punkty Kontrolne z Adventura Orient, była to niedziela, czyli dla nas wszystkich dzień wolny od pracy.
Wstępnie umówiliśmy się na 10.00
Okazało się później, że goście będą w Tomaszowie wcześniej, o 9.30, z czego nieukrywam, byłam bardzo zadowolona. Ponieważ nie lubię jeździć po ciemku, a po takiej wyprawie można się wszystkiego spodziewać.

Umówiliśmy się przy McDonaldsowym parkingu.
Podjeżdżam, nikogo z rowerami nie ma. No nic, muszę poczekać. Więc okrążam Mc, ale nagle słyszę kogoś wołającego mnie.
Od razu rozpoznałam Sylwię.
Weszłyśmy do środka, ufff, jak gorąco. No cóż, ubrałam się na cebulkę.
Nagle słyszę, Ty masz polary na sobie?
Tak. Przecież co miałam założyć? Ściągam kurtkę, jeden, drugi polar. Już lepiej.
Najedli, napili, idziemy przestawić samochód na Kauflandowski parking, bo ten przy Mc ma regulamin, który napewno byśmy przekroczyli.:)

Kolejność zdobytych punktów ontrolnych:
2 - była leśniczówka
7 - brzeg Pilicy koło Mysiakowca i Rzeczycy
15 - cmentarz Choleryczny - wznisienie, koło Poświętnego
i 9 - brzeg Pilicy koło Spały.

Rowerki zostały złożone przez dzielnego Jarka.
Po naradzie, wyszło, że jedziemy na punkt 2.
Jedziemy przez Park Miejski, dorgą rowerową do Spały, później na Królową Wolę i jeszcze później w las na zielony szlak.

A przed startem....
przed startem © Tymoteuszka


na PK2 © Tymoteuszka


Po zdobyciu punktu naradzamy się, że kolejnym punktem będzie 7.
Z Królowej Woli jedziemy na Inowłódz, Zakościele - tutaj zdobywamy szczyt z kościółkiem św. Idziego, sesja zdjęciowa

smarkate lata © Tymoteuszka


widok na Dolinę Pilicy z Idziego © Tymoteuszka


i w drogę dalszą, przez Żądłowice, pola, lasy, piachy, góry i doliny, aż do punktu nr.7. Po drodze dołączył do nas pies, kundel bury, który towarzyszył nam do Fryszerki?

Tutaj zrobiliśmy mały popas z herbatką na czele.

PK 18 - brzeg Pilicy koło Mysiakowca © Tymoteuszka

Nie 18, tylko 7.

już wlewam herbatkę, już © Tymoteuszka


Zanim ruszyliśmy pora na mały pokaz mody:

Chinka czy Japonka i roztrzepany łepek ;) © Tymoteuszka


zakładamy ro-ro na łepek © Tymoteuszka


Zanim ruszyliśmy w dalszą drogę, Jarek spojrzał w niebo i...ups...będzie wesoło, może popada?
Na szczęście deszczu nie było.
Jedziemy przez most nad Pilicą w Mysiakowcu i kierjemy się leśną drogą na Poświętne, tam, na górce Cholernej jest gdzieś ustawiony punkt.
Tylko jak na niego trafić?
Jest!!! słyszę, no to idę :)

A to PK 15 - Cholerna góra koło Poświętnego :)
Syla i nasz wierny przyjaciel - Burek. Atakował swoim szczekiem wszystkie samochody, które przejeżdzały koło nas, nasz mały obrońca.
Niestety, zgubił nas po drodze i do Tomaszowa zajechaliśmy bez niego.

SylaNaRowerze w towarzystwie naszego Burka, który przez jakiś czas biegł koło nas i atakował niczym tygrys wszelkie samochody © Tymoteuszka


Z Poświętnego, jedziemy drogą krajową 48 do Inowłodza, ale wcześniej zajeżdżamy na posiłek i herbatkę do smazalni we Fryszerce.
Herbatka, to jest to, co kocham.

Tuż za Inowłodzem skręcamy na szlak rowerowy i lasem do punktu 9, koło Spały. Jest już ciemno, szczególnie w lesie, po mojej małej dezorientacji dojeżdżamy do punktu. Droga jest bardzo nieprzyjemna, doły, gałęzie obijające się o głowę, po ciemku nic nie było widać. Ale spokojnie, dojechaliśmy tam w całości.
I tutaj postanawiam założyć odblaskową kamizelkę, zeby lepiej świecić, no ale cóż z tego, jak mam na niej plecak?...

Sylwia ma małe spotkanie z kotem?, dzkiem?, a ja z myszą?:) Jest ciemno.

Dzierże w prawej ręce latarkę, z niezbyt porywającym światłem, z tyłu migają czerwone światełka.

Wreszcie widzimy światła latarni w Spale, zaczyna się asfalt, jedziemy przez Ciebłowice do Tomaszowa.
W ciebłowicach dostaje kopa w nogach i to pod górę, sama siebie nie poznaje.
Na parkingu przy Kauflandzie, gdzie po ostatniej sesji, żegnamy się.

na Kauflandowskim parkingu - czas rozstania © Tymoteuszka


Na pewno goście byli w stanie zdobyć choć jeszcze jeden, dwa punkty, ale spotkali się z Tymoteuszką - maruderą - i w końcu zaliczyli tylko 4 PK. :), w tym jeden z nich drugi raz.

Dochodzę do wniosku po tej wspólnej wycieczce, że w grupie lepiej i szybciej się jeździ niż samemu.
POrównaniem może być, ta wczorajsza - samotna sobota z tą dzisiejszą -niedzielą w towarzystwie.
Sami popatrzcie na wyniki z boku.

Dziękuje i przepraszam za maruderstwo z mojej strony.
A także zapraszam w przyszłości :)

P.S. Koniecznie muszę zakupić parę przydatnych rzeczy do jazdy.
Bo tak się nie da jeździć.

I co tu mówić.
W czasie jazdy kolana nie bolą.
No ale jak zacznę kucać i wstawać, to dopiero jest szał, zapiał.

  • DST 74.00km
  • Teren 0.50km
  • Czas 03:28
  • VAVG 21.35km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

na drugi koniec Jeziora Sulejowskiego

Niedziela, 21 sierpnia 2011 · dodano: 21.08.2011 | Komentarze 0

Tym razem padło na Sulejów, a mianowice Podklasztorze w Sulejowie, na południe od Tomaszowa Maz.
Zespół Opactwa Cystersów.
Dawno tutaj nie byłam, także postanowiłam go odwiedzić.
Trasa: Tomaszów - Smardzewice - Twarda - Bukowiec nad Pilicą - Małe Końskie - Błogie Rządowe - Błogie Szlacheckie - Prucheńsko Duże - Owczary - Sulejów i spowrotem zachaczając po drodze o brzeg Jeziora w Zarzęcinie.

kościół w Błogich - Szlacheckich © Tymoteuszka


pw. Nawiedzenia NMP i św. Mikołaja z 1785-89r © Tymoteuszka


Sulejów

kościół pw. św. Tomasza © Tymoteuszka


ołtarz główny © Tymoteuszka


na terenie opactwa cystersów © Tymoteuszka


w budynku z oknem mieści się duszpasterstwo młodzieży © Tymoteuszka


na terenie opactwa © Tymoteuszka


romański kościółek św. Tomasza z tyłu © Tymoteuszka


z boku © Tymoteuszka


romański © Tymoteuszka


prawie od frontu ;) © Tymoteuszka


mury opactwa © Tymoteuszka


ja cały czas na nim jestem :) © Tymoteuszka


brama do hotelu w Podklasztorzu © Tymoteuszka


mury © Tymoteuszka


dwa boćki © Tymoteuszka


W Zarzęcinie
ruch nad Jeziorem Sulejowskim © Tymoteuszka


naturalnie, syf woda = zakaz kąpieli © Tymoteuszka


chata w Bukowcu nad Pilicą © Tymoteuszka


  • DST 43.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:07
  • VAVG 20.31km/h
  • VMAX 26.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Inowłodza i św. Idzi

Poniedziałek, 1 sierpnia 2011 · dodano: 01.08.2011 | Komentarze 0

Dziś mam wiele powodów do radości.
Jeden z nich to ten:

Citroen 2CV wrócił z dalekiej podróży...z Francji © Tymoteuszka

Tato wrócił z Francji ze Światowego Zlotu Citroenów 2CV.
Swiatowe Zloty 2cv odbywają się co dwa lata. Co prawda wiedziałam już wcześniej, ale teraz chcę się z Wami podzielić informacją, że w 2015 roku odbędzie się on w Polsce.

A tymczasem jest pierwszy dzień sierpnia, poniedziałek. Z godziny na godzinę pogoda się poprawiała na lepsze.
Tak więc po pracy, po 17.00 wyruszam na wycieczkę do Inowłodza.
Inowłódz to małe, ale zarazem piękne miasteczko nad Pilicą. Bardzo bogate w ciekawe zabytki.

Pokazywałam Wam już obrazki z Inowłodza, ale te, będą z innej perspektywy.

Trasa: Tomaszów - Spała - Teofilów - Inowłódz - Teofilów - Spała - Ciebłowice Duze - Tomaszów

W Spale:

wieża ciśnień w Spale © Tymoteuszka


Symbol Spały - żuber ;) © Tymoteuszka


Wyjeżdżam ze Spały, kieruje się w leśną drożkę, obieram kierunek Pilica.

sosna na szczudłach © Tymoteuszka


troszkę dalej

obelisk św. Huberta © Tymoteuszka


W Inowłodzu
Czas na wspinaczkę, po niewygodnych kamieniach.

pod górę do Idziego © Tymoteuszka


Na szczycie wzgórza

romański kościół św. Idziego w Inowłodzu © Tymoteuszka


św. Idzi z tarasu © Tymoteuszka


Gdybym umiała latać...Pięknie tu. Uwielbiam to miejsce. Można siedzieć, oglądać, rozmyślać.

widok ze św. Idziego © Tymoteuszka


widok na rzekę Pilicę ze wzgórza © Tymoteuszka


Spowrotem.
Wracam do Spały

Centralny Ośrodek Sportu w Spale © Tymoteuszka


COS w Spale to wielki kompleks sportowy. Przyjeżdżają tutaj ćwiczyć znani i mniej znani sportowcy z całej Polski jak i zagranicy.
Kompleks to: park, kilka hoteli, hale sportowe: do gier zespołowych, hala lekkoatletyczna, hala basenowa, korty tenisowe, boiska do siatkówki plażowej, stadion lekkoatletyczny i inne.

Dom Leśnika © Tymoteuszka


Staw Spała © Tymoteuszka


Informacja Turystyczna w Spale © Tymoteuszka


W modrzewiowym kościółku

ołtarz główny w kościele w Spale © Tymoteuszka


tajemnicza chatka © Tymoteuszka


Tomaszów przywitał mnie słoneczkiem :)

kościół w Białobrzegach, dzielnicy Tomaszowa © Tymoteuszka


Skansen rzeki Pilicy w Tomaszowie © Tymoteuszka


Rowerowy przystanek nr.3 © Tymoteuszka


panorama na Tomaszów Mazowiecki © Tymoteuszka


  • DST 47.50km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:14
  • VAVG 21.27km/h
  • VMAX 37.10km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Inowłodza i świnki 3

Sobota, 16 lipca 2011 · dodano: 16.07.2011 | Komentarze 3

To była planowana wycieczka solo.
Z Tomaszowa pojechałam sobie ciągiem pieszo-rowerowym do Spały. O dziwo dziś było bardzo mało rowerzytów na drodze, co jest nie normalne.
Czy coś się stało o czymś nie wiem?

Ze Spały zjechałam na wojewódzką 48, tutaj jak zwykle, duuużo samochodów. Szczęśliwie dojechałam do Inowłodza. Postanowiłam troszkę się tutaj pokręcić i zrobić kilka fajnych fotek. Oto jedna z nich. Moje ulubione miejsce, kościół św. Idziego, tym razem ujęty z czarnego szlaku Cudownych Obrazów, który ciągnie się do Poświętnego. Ujęcie z drugiego brzegu Pilicy.

romański kościółek św. Idziego w Inowłodzuz 1082r. © Tymoteuszka

romański kościół św. Idziego

ruiny zamku królewskiego Kazimierza Wielkiego © Tymoteuszka

Ruiny są odrestourowywane w chwili obecnej. Podobno w wieży ma znajdować się Informacja turystyczna oraz punkt widokowy.

kościół św. Michała Archanioła w Inowłodzu © Tymoteuszka

Drugi kościół w Inowłodzu, położenie jego jest bardzo ryzykowne, ponieważ stoi tuż przy Pilicy.

Skwer z informacją turystyczną © Tymoteuszka


Z Inowłodza wyjechałam czarnym szlakiem, zachaczyłam o jeden młyn wodny, których w okolicy mamy sporawo, skręciłam na czerwony pieszy i tak przedostałam się do wojewódzkiej 48.
Tutaj zawróciłam w kierunku Tomaszowa i co zobaczyłam?
Moim oczom ukazały się świnki trzy:)

dziko- świnki :) © Tymoteuszka

Przesympatyczne, prawda?

Co prawda sił miałam na więcej kilometrów, ale chmury tak groźnie na mnie spoglądały, że nie chciałam ryzykować mokrych ciuszków.
Słońce się schowało i tak w cieniu podązałam wśród samochodów do Spały.
Tutaj na chwilkę się zatrzymałam - czuje sympatię do tej pięknej miejscowości.
Usiadłam na terenie kościoła polowego i odkryłam coś :) Otóż stacje drogi krzyżowej nie są podpisane w tradycyjny sposób.
Pod jedną z nich widniał napis: NADZIEJA.
To odkrycie zawdzięczam Panu Dariuszowi Kaweckiemu. Dziękuje.

Krzyż © Tymoteuszka

Na terenie kościoła polowego w Spale.

Ze Spały udałam się w kierunku Tomaszowa przez Ciebłowice Duże.