Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




Wpisy archiwalne w kategorii

nad brzegami

Dystans całkowity:21705.00 km (w terenie 2065.00 km; 9.51%)
Czas w ruchu:994:23
Średnia prędkość:17.60 km/h
Maksymalna prędkość:55.40 km/h
Suma podjazdów:116 m
Suma kalorii:116 kcal
Liczba aktywności:353
Średnio na aktywność:61.49 km i 3h 36m
Więcej statystyk
  • DST 145.00km
  • Czas 06:50
  • VAVG 21.22km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Waza ogórkowej + dzban kompotu w Chrześcijańskim Ośrodku, czyli poszukiwanie żarła z Darkiem ;)

Niedziela, 12 lipca 2015 · dodano: 13.07.2015 | Komentarze 3

Zginęli za Polskę
Zginęli za Polskę © Tymoteuszka

Do Zaosia (17km?) jadę na kołach, nie mam zamiaru dziś jeździć PKP.

Z Darkiem witam się w Zaosiu, a miało witanie nastąpić dopiero w Skrzynkach, no ale czasami PKP lubi płatać figle ;)
Powiedzmy, że tym razem tak było? ;)
We wsi odwiedzamy sklep, po czym pedałujemy DDR w stronę Lubochni.
W Lubochni robimy krótki przystanek przy kościele, w którym odprawiana jest msza....tym samym nie wchodzimy do środka.
Z Lubochni serwisówką, wzdłuż lasu na chwilkę wpadamy do Czerniewic.
Tutaj odwiedzamy drewniany kościółek, niestety jest on na głucho zamknięty.

Na terenie kościoła w Czerniewicach
Na terenie kościoła w Czerniewicach © Tymoteuszka

Ale można zajrzeć do środka :)

Darek zagląda do środka
Darek zagląda do środka © Tymoteuszka

Teraz zapraszam Darka na przejażdżkę wzdłuż Gaci Spalskiej pośród pięknych lasów Spalskich.

Nad stawami nad rzeczką Gacią Spalską
Nad stawami nad rzeczką Gacią Spalską © Tymoteuszka

Czas szybko mija, kilometry także.....
Nasze brzuchy chcą już jeść.
W Spale w tym czasie odbywa się comiesięczny Jarmark Staroci....jest bardzo tłoczno, miejscami robią się korki, nie ma jak przejechać....wpadam na genialny pomysł, aby zajrzeć do Ośrodka Przygotowań Olimpijskich w tej wiosce ;) i tam spytać się o jedzenie?

Sosna na szczudłach w okolicy Spały jeszcze stoi
Sosna na szczudłach w okolicy Spały jeszcze stoi © Tymoteuszka

Obiad wydają dopiero od 13.00, więc pół godziny oczekujemy w pobliskiej kawiarni popijając kawę :)
Niestety, obiadu tu nie dostaniemy, gdyż pani z recepcji sprzedała już wszystkie.
Głodni i źli opuszczamy Ośrodek Sportu i jedziemy przez Królową Wolę w stronę Zakościela, gdzie na terenie Ośrodka Chrześcijańskiego, prowadzonego przez protestantów, znajduje się drewniana willa,  a także bujany most, który koniecznie chce pokazać Darkowi.
Pocieszam po drodze Darka, że być może tam nas nakarmią.
Co tydzień w tym Ośrodku jest wymiana wszelkich turnusów, a to sportowych, muzycznych, biblijnych....itp.....tam też znajduje się stołówka, a i porę mamy idealną na obiad.....pełni nadziei zmierzamy do naszych braci.
Ośrodek otwarty, a w nim pełno samochodów, pełno ludzi.....zamykamy rowery...idziemy do recepcji.....a na drzwiach widnieje napis: możliwość wykupienia obiadów :)
Buzie nam się tak hahają, że głowa mała.

Spotykam wiele znajomych twarzy, ponieważ kilka ładnych lat temu byłam tutaj  na tygodniowym obozie :)

Na stole czeka waza ogórkowej, ziemniaki, kotlet mielony i mizeria + dzban kompotu :)
Szybko dostajemy obiadek, szybko go zjadamy, gdyż głodni turnusowicze z całego kraju już oczekują na swoją kolej, by też wszystko pochłonąć. Świeże powietrze robi swoje.
Po nim idziemy focić :)
Mało tego dostajemy pozwolenie na obejrzenia ośrodka we wnątrz, także mostu bujanego.


Drewniana willa na terenie Chrześcijańskiego Ośrodka Fundacji Proem w Zakościelu
Drewniana willa na terenie Chrześcijańskiego Ośrodka Fundacji Proem w Zakościelu © Tymoteuszka

Wydaję mi się, że kilka lat temu wyglądała na mniej zniszczoną
Wydaję mi się, że kilka lat temu wyglądała na mniej zniszczoną © Tymoteuszka

Liny podtrzymujące most na terenie Ośrodka
Liny podtrzymujące most na terenie Ośrodka © Tymoteuszka

Bujany most prowadzący na prywatną wyspę nad Pilicą
Bujany most prowadzący na prywatną wyspę nad Pilicą © Tymoteuszka

Na terenie Ośrodka Chrześcijańskiego w Zakościelu nie wolno!
Na terenie Ośrodka Chrześcijańskiego w Zakościelu nie wolno! © Tymoteuszka

Teraz postanawiamy podjechać do źródła nad pilicznego w Inowłodzu.
Po drodze doznaję szoku.
Ponieważ nie dość zrobili ładną, piękną dojazdówkę do pobliskich posesji, to jeszcze ustawili w odpowiednim miejscu znak wskazujący drogę do źródełka. Łał :P

Dróżką do źródełka nad brzegiem Pilicy
Dróżką do źródełka nad brzegiem Pilicy © Tymoteuszka

Dla strudzonych turystów, obok źródła postawili dwie ławki
Dla strudzonych turystów, obok źródła postawili dwie ławki © Tymoteuszka

Szczelina
Szczelina © Tymoteuszka

Nieco później, za wyjazdem z Inowłodza w kierunku Opoczna wzdłuż drogi wojewódzkiej 726 doznaję kolejnego szoku.
To co widzicie poniżej, to nowiutka, asfaltowa DDR.
Buzia sama się składa do uśmiechu....
Piotrek, będziesz miał co robić, mówię tutaj o aktualizacji na mapie.

Czyżby to była nowiutka asfaltowa DDR?, niczym z EuroVelo Centrum?
Czyżby to była nowiutka asfaltowa DDR?, niczym z EuroVelo Centrum? © Tymoteuszka

Zatrzymujemy się na wysokości pomnika, który niegdyś stał w lesie, dziś, z przyczyn budowy znajduje się między drogą a DDR.
Kawał lasu zostało ściętego.
DDR urywa się na wysokości zielonego szlaku rowerowego, w pobliżu Kapliczki Giełzów.

Pomnik tuż obok drogi Inowłódz - Opoczno, kiedyś był on schowany w lesie, dziś stoi między DW, a nowiutką DDR, Panie Piotrze, szykują się zmiany na mapie :P
Pomnik tuż obok drogi Inowłódz - Opoczno, kiedyś był on schowany w lesie, dziś stoi między DW, a nowiutką DDR, Panie Piotrze, szykują się zmiany na mapie :P © Tymoteuszka

Teraz jedziemy do Kraśnicy.
Małej wioski, położonej z dala od głównych dróg.
W centrum stoi neogotycki kościół.
Uwielbiam takowe, nie lubię tych nowych, które nie mają duszy w sobie.

Kościół pw. św. Wojciecha w Kraśnicy
Kościół pw. św. Wojciecha w Kraśnicy © Tymoteuszka

Świątynię tę ukończono w 1905 roku, wzniesiono ją z piaskowca, w stylu neogotyckim
Świątynię tę ukończono w 1905 roku, wzniesiono ją z piaskowca, w stylu neogotyckim © Tymoteuszka

Kościół ma kształt krzyża, głowicą zwróconą ku wschodowi
Kościół ma kształt krzyża, głowicą zwróconą ku wschodowi © Tymoteuszka

Przy kościelna kaplica św. Wojciecha
Przy kościelna kaplica św. Wojciecha © Tymoteuszka

Na początku XX w. wybudowano ją z materiałów z rozbiórki byłego kościoła drewnianego, na terenie cmentarza
Na początku XX w. wybudowano ją z materiałów z rozbiórki byłego kościoła drewnianego, na terenie cmentarza © Tymoteuszka

Cmentarz przy kościelny w Kraśnicy
Cmentarz przy kościelny w Kraśnicy © Tymoteuszka

Z Kraśnicy udajemy się do Zajączkowa przez Szadkowice i dalej Ostrożną, Sławno, Wygnanów, Olszowiec....
Po drodze coś nam się nie zgadza, tzn. droga. Na mapie jest coś innego, przed nami także.
Za szkołą w Olszowcu wyrosła nam droga z płyt betonowych, która prowadzi w dwóch kierunkach.
My skręcamy w lewo i jakimś dziwnym trafem ladujemy przed wjazdem na kopalnię piasku w Syskach :)
Jak się później okaże, droga ta zaczyna sie w Syskach a kończy obok skrzyżowania na wysokości Grudzenia Kolonia nieopodal przystanku autobusowego.

W pałacu Zajączków
W pałacu Zajączków © Tymoteuszka

Pałac zajączkowski
Pałac zajączkowski © Tymoteuszka

Parafia Najświętszego Serca Jezusowego w Zajączkowie
Parafia Najświętszego Serca Jezusowego w Zajączkowie © Tymoteuszka

Do powrotnego pociągu Darka do Katowic jest jeszcze trochę czasu, więc postanawiamy dojechać do drogi Smardzewice - Sławno i tam po dłuższej chwili się rozstać.
Darek pojedzie na południe na stację Opoczno Południe, ja na północ do domu. Stąd mamy mniej więcej tyle samo kilometrów :)
Na horyzoncie przede mną ukazują się niegrzeczne chmury.
Pędzę ile mam jeszcze sił w nogach.
W Smardzewicach łapie mnie deszcz.
Na chwilę odpuszcza.
Ponownie mnie łapie już w samym mieście Tomaszów.
Postanawiam przysiąść na przystanku, zjadam i popijam.
Tyłek już boli, czuje zmęczenie.
Gdy jestem już w domu pada solidnie.

Marzy mi się kąpiel - brudna jestem :p, i łóżeczko :)

Wiem, wiem, za mało terenu, mam tego pełną świadomość, za co też przepraszam, ale i tak Ci dziękuje za długodystansowe wspólne podróżowanie po okolicy.





  • DST 26.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:29
  • VAVG 17.53km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niczym pendolino do ślimakowni :)

Środa, 8 lipca 2015 · dodano: 11.07.2015 | Komentarze 1

Na Niebieskich Źródłach
Na Niebieskich Źródłach © Tymoteuszka

Może raczej odwrotnie patrząc na średnią krótkiego wyjazdu :)
Wyjeżdżając z Rezerwatu kieruje się na Wąwał do drogi z płyt typu jomb, niestety nie będę miała dziś przyjemności nią pojechania, gdyż wprowadzono zakaz, ale jest objazd :)
Czemu by nie skorzystać?
Objazd jest poprowadzony mimo zakazu :), ale jadę myślę, że nie wlepią mi mandatu?
Jadę bardzo równą ulicą mego miasta, szlakówką, pozdrawiam mieszkańców :) - to może być dogodniejszy dojazd do drogi na Wąwał z pominięciem drogi z płyt jomb - ta jest okropna. Szlakówka mimo szlakówki ;) jest w miarę ok.

Wyjazd ze ścieżki zablokowany przez kierowcę tira
Wyjazd ze ścieżki zablokowany przez kierowcę tira © Tymoteuszka

Na Wąwale, z raczej już w mieście przecinam tory kolejowe i widzę na nich z bardzo daleka światła, bardzo wyraźne światła.
Nic, tylko jedzie pociąg.
Skręcam w las, gdzie wzrok mój przyciągają ślimaczki dwa :)
Witam się z nimi, czekam na tenże pociąg.
Jedzie, pufa i gwiżdże, ciuch ciuch - to przecież żadna ciuchcia, tylko szynobus, w którym z resztą jest bardzo przyjemnie - miałam taką przyjemność kiedyś nim pojechać w siną dal :)

Szynobus na trasie Koluszki - Opoczno :)
Szynobus na trasie Koluszki - Opoczno :) © Tymoteuszka

W ślimakowni ;)
W ślimakowni ;) © Tymoteuszka

Ślimak ślimak pokaż rogi
Ślimak ślimak pokaż rogi © Tymoteuszka

Schował je zaraz potem :(

Wjeżdżam do dzielnicy trochę zaniedbanej, w której z resztą stoi świeżo odremontowany kościółek drewniany, a tuż obok murowany.
Focę go z drugiej strony ulicy głównej, zjeżdżając w jakąś ślepą uliczkę.

Parafia w Tomaszowie - Białobrzegach
Parafia w Tomaszowie - Białobrzegach © Tymoteuszka

Tu jadę chodnikiem, jezdnia tutejsza nie nadaje się chyba do niczego, lepsze są chyba na Białorusi.

Drewniany barak w Tomaszowie - Białobrzegach
Drewniany barak w Tomaszowie - Białobrzegach © Tymoteuszka

Tuż obok są stawy białobrzeskie.

Nad stawem w dzielnicy Białobrzegi
Nad stawem w dzielnicy Białobrzegi © Tymoteuszka

Może by je oczyścić, zaprosić życie do nich?
Mam na myśli i stworzenia pływające i roślinki i ludzi.....

Są i kaczki dziwaczki
Są i kaczki dziwaczki © Tymoteuszka

Wzdłuż tej alei parkowej drzewa mają numerki od 1 do 40, czyżby przymierzali się do wycinki?
Wzdłuż tej alei parkowej drzewa mają numerki od 1 do 40, czyżby przymierzali się do wycinki? © Tymoteuszka

Po tułaczce tu i tam, pora jechać zobaczyć z góry zachód słońca......
oto on.

Po zachód słońca
Po zachód słońca © Tymoteuszka

Zdążyłam?
Zdążyłam? © Tymoteuszka

  • DST 82.00km
  • Czas 05:42
  • VAVG 14.39km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Bike Orient 2015 - Lasy Przysuskie, walka z górkami i wyścig z czasem

Sobota, 27 czerwca 2015 · dodano: 02.07.2015 | Komentarze 1

Ty już gotowy, ja jeszcze nie
Ty już gotowy, ja jeszcze nie © Tymoteuszka

Dziś kolejna edycja zawodów na orientację Bike Orient
Organizatorzy tej edycji zapraszają do Lasów Przysuskich, gdzie nad Zalewem Topornia w Ośrodku Marysieńka będzie start i meta.

Jak zwykle jestem trochę wcześniej.
Wpierw idę się odhaczyć z listy, pobrać numerek itd.
Szybka toaleta.
Teraz wypadałoby zjeść i wypić wiadro herbaty.
Udekorować rower i czekać na odprawę.
Jednak Darek zaprasza na wspólną rozgrzewkę przed zawodami. Do celu - ruin młyna mamy kilometr? nawet nie wiem.
Orientujemy się po drodze skąd dziś wieje wiatr :)
Nie pada, ale jest ciepło. Jedziemy na krótko.
5 minut przed startem pobieramy mapy.
A na nich zaznaczonych jest 20 PK
Dziś jedziemy na trasie Mega, czyli czeka nas mniej więcej połowa dystansu i 11 PK do znalezienia.
Będziemy się ścigać z czasem, a także walczyć z górkami :)

Mapa nie nastraja do śmiechu, jesteśmy poważni.
Rysujemy plan, jaki chcemy dziś zrealizować - czy uda nam się zaliczyć całość?
Czas i teren pokaże.

Zaczynamy.

Jedziemy na

PK 9 - punkt widokowy umiejscowiony na Krakowej Górze.
Początek asfaltem na Borowice. Przed nimi skręcamy na szuter, skrótem pod górę, końcówka przecinką wprost na PK. Łatwy punkt do odnalezienia, ale sporo wysiłku nas to kosztowało. Piękny widok z góry :). chyba tu wrócę.

PK 20 - dół

Z poprzedniego punktu szutrową drogą na południe, wzdłuz czarnego szlaku. Za Dębem św. Huberta gdzieś na końcu przecinki znajdujemy ów dół :)

PK 3 - skrzyżowanie rowów

Szutrem, czarnym szlakiem, przecinką, odnajdujemy punkt. W okolicach punktu kilkoro bikerów.

PK 1 - parking leśny -  bufet

Czarnym szlakiem ścieżką leśną, na skróty przez czyiś ogródek, przepraszamy gospodarzy i machamy do nich :), później asfaltem na południe, przez Kuźnicę, Januchtę, Ruski Bród, do parkingu leśnego, gdzie kolejny punkt na nas czeka.
Bufet odwiedziło jak do tej pory dopiero 12 osób, my jesteśmy 13 i 14 :), czy to jakaś przestroga dla nas na dalszą drogę?

PK 8 - brzeg strumienia

Zielonym szlakiem na północny wschód po górach i dolinach, szutrem, na końcówce przecinką, docieramy do punktu.

PK 17 - sztolnia

Do najbliższego Punktu.....w pobliżu niego kilkoro bikerów.
Po krótszym czasie odnajdujemy punkt.
Okolica zaniedbana, ale miejsce niczego sobie, chociaż sama nie chciałabym się tam znaleźć.

PK 13 - tablica pamiątkowa partyzantów

Do punktu prowadzi czerwony szlak pieszy, jednak coś czujemy, że to nie będzie dobry pomysł i jedziemy trochę na okrętkę, wpierw asfaltem potem żółtym rowerowym. Wcale nie żałujemy bo to była dobra decyzja.

PK 19 - grobla  - nie odnaleziony.

Marność nad marnościami.
Wyjazd z 13-tki szuterkami, później nie pytajcie.
Punktu szukamy z różnych stron świata, zajmuje nam to 2h, po czym rezygnujemy i jedziemy na pustaka dalej, po kolejny.
Nerwy po odpuszczeniu punktu przejawiają się milczeniem z jednej jak i drugiej strony.

PK 4 - źródło

Do punktu w przeważającej części prowadzą nas szutry. Jedynie końcowy dojazd to gęstwina ścieżynek.

PK 2 - wał świątyni solarnej - nie odnaleziony.

Po kilku nieudanych próbach dotarcia od strony asfaltu do punktu, zjeżdżamy w dół, w okolice Nadleśnictwa Przysucha.
Po chwili dojeżdża do ans kilku bikerów.
Gadu gadu baju baj i czas leci.
Zostało niewiele czasu na odnalezienie i dotarcie do mety.
Nieśmiało się wycofuje, trudno, wolę przyjechać na czas, niż po czasie.
Ja, pierdoła.

Zmęczona na mecie
Zmęczona na mecie © Tymoteuszka

Nie do zdarcia Darek wjeżdża na metę
Nie do zdarcia Darek wjeżdża na metę © Tymoteuszka

Na mecie jesteśmy pół godziny przed zamknięciem jej.
Czy zadowoleni, chyba nie.
Dwa punkty mniej, niż zakładał plan, to chyba za dużo jak dla nas.
Stawiałam na więcej.
Przeliczyłam się, za mało sił, co tu ukrywać?

Pomidorowa, herbata, kiełbasa i herbata.

Wskakujemy na pozycję, Darek na : 84
ja na 14 miejscu, oczywiście na trasie Mega.

I jeszcze na koniec losowanie nagród.
Dziękuje za wylosowanie karteczki z moim imieniem i nazwiskiem, dzięki czemu nie przyjechałam do domu z gołymi rękami :)

Dziękuje Darkowi za współtowarzystwo ;), za to, że mnie czasami brał na linę i holował ;P
Dziękuje organizatorom tym razem, nie za wiadro herbaty, ale za punkt Grobla, przy którym spędziliśmy dobre 2h, by go odnaleźć, ale i tak się nie udało.
Dziękujemy za kolejną wspaniałą edycję na nieodkrytych jeszcze przez nas terenach :)





  • DST 38.00km
  • Czas 01:32
  • VAVG 24.78km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poszukiwaczka burz?

Niedziela, 21 czerwca 2015 · dodano: 22.06.2015 | Komentarze 3

W lasku w okolicach Ujazdu
W lasku w okolicach Ujazdu © Tymoteuszka

Na dziś zapowiadają deszcze i burze, jednak do południa jest możliwe okienko słoneczne.
Wykorzystuje je i jadę w kierunku Ujazdu, później Budziszewic, by dojechać do wsi Węgrzynowice, która będzie moim celem.
Niestety, już na samym początku wycieczki okazuje się, że jadę w stronę nieciekawych, czarnych chmur, a których niestety można wywróżyć wszystko.
Intuicja mówi, żeby zawrócić.
Po co kusić los?
Ty bardziej, że wczoraj bardzo blisko nas przeszła kolejna potężna burza, a u nas lało jak z cebra.
Zawracam, mimo szczerych chęcia zobaczenia zrekultywowanego terenu stawów w Węgrzynowicach.
Trudno, zobaczę je kiedy indziej.

Czarne chmury podążają od strony Łodzi
Czarne chmury podążają od strony Łodzi © Tymoteuszka

Nad stawami w Sangrodzu
Nad stawami w Sangrodzu © Tymoteuszka

Małe kaczuszki przestraszyły się Tymoteuszki :(
Małe kaczuszki przestraszyły się Tymoteuszki :( © Tymoteuszka

DDR Tomaszów - Ujazd
DDR Tomaszów - Ujazd © Tymoteuszka

Cały czas gonią mnie
Cały czas gonią mnie © Tymoteuszka

Chmury nie chcą odpuścić.

I nie chcą odpuścić
I nie chcą odpuścić © Tymoteuszka


Cisnę ile sił w nogach.
Na drodze dolotowej do miasta trzymam prędkość 28km/h na dość długim odcinku, przed rogatkami pojawia się wzniesienie, prędkość maleje.
Żebym tak umiała cisnąć na zawodach - byłoby super.

W tym miejscu, czyli na rogatkach miasta witam się z deszczem.
Dobrze, że niedaleko już do domu.
Pomnik pod Jednostką Wojskową w Tomaszowie Maz
Pomnik pod Jednostką Wojskową w Tomaszowie Maz © Tymoteuszka


  • DST 80.00km
  • Czas 04:18
  • VAVG 18.60km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Północne Kaszuby dzień 4

Niedziela, 7 czerwca 2015 · dodano: 12.06.2015 | Komentarze 1

Podczas wczesno rannego spaceru żegnamy się z morzem.
Pa pa morze, do zobaczenia :)

O 10.00 ruszamy na południe, ziomale podwiozą mnie do wsi Celbowo, odkąd rozpocznę mój ostatni dzień pedałowania na Kaszubach.
Szkoda, że to już koniec.

Ze stacji benzynowej podjeżdżam pod tutejszy pałac.
Ktoś w nim mieszka, dlatego nie podchodzę bliżej ;)

Celbowo - zespół pałacowy neogotycki XIXw
Celbowo - zespół pałacowy neogotycki XIXw © Tymoteuszka

Tutaj podejmuje męska decyzję i odrzucam myśl o Rzucewie na koszt Sławutówka.
Czy dobrze robię, nie wiem.

Sławutówko - pałac Below XXw
Sławutówko - pałac Below XXw © Tymoteuszka

Tablica
Tablica © Tymoteuszka

Dworek św. Antoniego w Sławutowie
Dworek św. Antoniego w Sławutowie © Tymoteuszka

W pobliżu pałacu w Sławutówku
W pobliżu pałacu w Sławutówku © Tymoteuszka

Widoczek w drodze z Połchowa
Widoczek w drodze z Połchowa © Tymoteuszka

Nie żałuje decyzji, którą wcześniej podjęłam.
Stąd roztaczają się piękne widoki.

Na wysokości Meksyku
Na wysokości Meksyku © Tymoteuszka

Tu, według mapy miał być asfalt, a jest....miejscami jest też piasek.

W pobliżu Betlejem
W pobliżu Betlejem © Tymoteuszka

Meksyk koło Betlejem i inne ciekawe mieściny w pobliżu :)
Meksyk koło Betlejem i inne ciekawe mieściny w pobliżu :) © Tymoteuszka

Na wysokości Betlejem wyjeżdżam na szosę, którą podążają turyści do swoich domów, głównie Warszawy.
W planie mam zajechanie do Rewy, do niej prowadzi jedna droga, jest na niej wesoło, pełno samochodów, ruch jak w Rzymie.
Mimo tego bezpiecznie docieram do teraźniejszego celu.

W Rewie
W Rewie © Tymoteuszka

Krzyż na Rewskim Szperku
Krzyż na Rewskim Szperku © Tymoteuszka

W hołdzie oficerom i marynarzom
W hołdzie oficerom i marynarzom © Tymoteuszka

Port w Rewie
Port w Rewie © Tymoteuszka

Kościółek pw. św. Rocha w Rewie
Kościółek pw. św. Rocha w Rewie © Tymoteuszka

Na wysokości Kępy Oksywskiej, koło lotniska wojskowego Gdynia - Oksywie wbijam się na DDR, która wije się pośród pól, zupełnie jak ta DDR "zwiniętych torów" między Krokową a Swarzewem.

DDR Kosakowo - Gdynia
DDR Kosakowo - Gdynia © Tymoteuszka

Gdynia
Gdynia © Tymoteuszka

W mieście trochę jestem zakołowana.
Tu zakaz, tam nakaz, tu ścieżka, tam jej nie ma.
Masakra.

Port Gdynia
Port Gdynia © Tymoteuszka

W pobliżu Stoczni Gdyńskiej
W pobliżu Stoczni Gdyńskiej © Tymoteuszka

Udaje mi się dojechać do ścieżki nad Zatoką, na wysokości mola Gdyńskiego.
Stąd na mapie mam wykropkowaną na południe DDR :), myślę, że się nie zgubię.

Molo Gdyńskie
Molo Gdyńskie © Tymoteuszka

Chwilkę jadę Promenadą Królowej Jadwigi?, czy jak ją tam zwał.......
wjeżdżam w las, który okazuje się później parkiem :) i gubię się.

W Parku Kolibki w Gdyni
W Parku Kolibki w Gdyni © Tymoteuszka

Wyjeżdżam na ruchliwą ulicę, nie tak miała moja droga przebiegać.....niech to.
Trochę mi się spieszy, nie mam ochoty jeździć okrężnymi drogami.
Staję na jednym, drugim skrzyżowaniu, ogarniam się i postanawiam, że pojadę teraz w okolice Parku Oliwskiego, bo jak do tej pory nic nie zobaczyłam w Gdańsku.

W Parku Oliwskim jest zakaz jazdy na rowerach
W Parku Oliwskim jest zakaz jazdy na rowerach © Tymoteuszka

W Parku Oliwskim
W Parku Oliwskim © Tymoteuszka

Główną ulicą podążam do centrum, gdzie moi ziomale już dawno są i przechadzają się tu i tam.
Po Starym Mieście poruszam się tempem żółwia.
Po drodze mijam dużo turystów pieszych z Polski i zagranicy.
Miejscami muszę prowadzić rower.

Dworzec Główny w Gdańsku
Dworzec Główny w Gdańsku © Tymoteuszka

W pobliżu Starówki Gdańskiej
W pobliżu Starówki Gdańskiej © Tymoteuszka

Brama Wyżynna - Gdańsk
Brama Wyżynna - Gdańsk © Tymoteuszka

Przedbramie ul. Długiej - Katownia i Wieża Więzienna
Przedbramie ul. Długiej - Katownia i Wieża Więzienna © Tymoteuszka

Złota Brama - wzniesiona została w 1612 r
Złota Brama - wzniesiona została w 1612 r © Tymoteuszka

Przez Złotą Bramę
Przez Złotą Bramę © Tymoteuszka

Na ul. Długiej
Na ul. Długiej © Tymoteuszka

Fontanna Neptuna w Gdańsku
Fontanna Neptuna w Gdańsku © Tymoteuszka

Nad Starą Mołtawą
Nad Starą Mołtawą © Tymoteuszka

Na ul. Stągiewnej
Na ul. Stągiewnej © Tymoteuszka

Długie Pobrzeże - Gdańsk
Długie Pobrzeże - Gdańsk © Tymoteuszka

Uliczka Starego Miasta
Uliczka Starego Miasta © Tymoteuszka

Bazylika Mariacka
Bazylika Mariacka © Tymoteuszka

Pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Gdańsku
Pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Gdańsku © Tymoteuszka

Kamieniczki koło Bazyliki
Kamieniczki koło Bazyliki © Tymoteuszka

Stare Miasto w Gdańsku
Stare Miasto w Gdańsku © Tymoteuszka

Na Starym Mieście w Gdańsku
Na Starym Mieście w Gdańsku © Tymoteuszka

Na uliczce Starego Miasta
Na uliczce Starego Miasta © Tymoteuszka

Bazylika między kamieniczkami :)
Bazylika między kamieniczkami :) © Tymoteuszka

Przy ul. Długie Ogrody
Przy ul. Długie Ogrody © Tymoteuszka

Kościół św. Barbary w Gdańsku
Kościół św. Barbary w Gdańsku © Tymoteuszka




  • DST 67.00km
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Północne Kaszuby dzień 3

Sobota, 6 czerwca 2015 · dodano: 11.06.2015 | Komentarze 2

Trzeci dzień na Kaszubach, jak ten czas tutaj szybko mija.
Ponownie bardzo dobrze mi się spało :)
Po śniadaniu, spakowaniu potrzebnych rzeczy, zmierzam na Półwysep Helski, ale dojadę jedynie do Juraty, Hel ominę z wiadomego mi powodu.
Nie pytajcie dlaczego to zrobiłam... po prostu.

Wyjazd z miasta na Półwysep Helski
Wyjazd z miasta na Półwysep Helski © Tymoteuszka

Dziś jest chyba najcieplejszy dzień odkąd tutaj jesteśmy.
Wyjeżdżam bardzo wcześnie. Jak się później okaże, było to dobre posunięcie, nawet bardzo dobre.
Każdy chyba wie, że na Półwyspie jest tylko jedna główna droga, którą zmierzają i turyści i mieszkańcy. Wyjątkiem są miasteczka, mniejsze i większe z bocznymi uliczkami.
O rowerzystach nie zapomniano, wybudowano ciąg pieszo-rowerowy, wzdłuż tejże drogi, miejscami wzdłuż Zatoki Gdańskiej.
DDR w większości zbudowana jest z kostki brukowej, są także odcinki z płyty tzw. jomby, ale jest także odcinek leśny, na którym mnie  z wiadomych mi powodów nie było.

Tablice informacyjne
Tablice informacyjne © Tymoteuszka

Jadąc w stronę Juraty zaglądam do centrum wszystkich wiosek, by zobaczyć co w nich się kryje.

Zatoka Gdańska
Zatoka Gdańska © Tymoteuszka

Kościół pw. św. Anny w Chałupach
Kościół pw. św. Anny w Chałupach © Tymoteuszka

Figura z ołtarza papieskiego - pielgrzymka Jana Pawła II Sopot 5 czerwca 1999 roku - toż to przecież wczoraj była rocznica pielgrzymki :)
Figura z ołtarza papieskiego - pielgrzymka Jana Pawła II Sopot 5 czerwca 1999 roku - toż to przecież wczoraj była rocznica pielgrzymki :) © Tymoteuszka

Do Uroczyska Kaźa
Do Uroczyska Kaźa © Tymoteuszka

Neogotycki kościół w Kuźnicy
Neogotycki kościół w Kuźnicy © Tymoteuszka

Pw. św. Antoniego Padewskiego, z lat 30 XX w
Pw. św. Antoniego Padewskiego, z lat 30 XX w © Tymoteuszka

Port na Zatoce w Kuźnicy
Port na Zatoce w Kuźnicy © Tymoteuszka

Kościół w Jastarni
Kościół w Jastarni © Tymoteuszka

Kierunki świata
Kierunki świata © Tymoteuszka

Drzwi otwarte, trwa Eucharystia
Drzwi otwarte, trwa Eucharystia © Tymoteuszka

Z 1931 roku
Z 1931 roku © Tymoteuszka

To nic, że wczoraj było święto, dziś też sieci wiszą
To nic, że wczoraj było święto, dziś też sieci wiszą © Tymoteuszka

Udekorowane całe domy, całe miasto
Udekorowane całe domy, całe miasto © Tymoteuszka

W Jastarni :)
W Jastarni :) © Tymoteuszka

Latarnia ta ma 13,3 metra wysokości, zbudowano ją w roku 1950
Latarnia ta ma 13,3 metra wysokości, zbudowano ją w roku 1950 © Tymoteuszka

Na terenie kościelnym w Juracie
Na terenie kościelnym w Juracie © Tymoteuszka

Kościół pw. Matki Boskiej Nieustajacej Pomocy w Juracie
Kościół pw. Matki Boskiej Nieustajacej Pomocy w Juracie © Tymoteuszka

Przepiękne malowidło nad drzwiami kościoła w Juracie
Przepiękne malowidło nad drzwiami kościoła w Juracie © Tymoteuszka

Jurata - na molo obowiązuje zakaz jazdy na rowerze
Jurata - na molo obowiązuje zakaz jazdy na rowerze © Tymoteuszka

Widok na molo z deptaka w Juracie
Widok na molo z deptaka w Juracie © Tymoteuszka

W tym uroczym małym miasteczku postanawiam zawrócić, z tymże teraz trzymam się głównej DDR, nigdzie nie skręcając po drodze.
Zatrzymuje się tylko w kilku miejscach.

Główny deptak w Juracie
Główny deptak w Juracie © Tymoteuszka

Port jachtowy w Jastarni
Port jachtowy w Jastarni © Tymoteuszka

Stąd można popłynąć białą flotą do Gdyni :)
Stąd można popłynąć białą flotą do Gdyni :) © Tymoteuszka

Dłuższy postój robię w knajpce w Jastarni, gdzie o godz. 11.00 robię sobie przerwę na mały obiadek, by nie zasłabnąć w drodze.
Robi się naprawdę nie do zniesienia gorąco. Bryza morska nie pomaga.

W tę lub nazad :)
W tę lub nazad :) © Tymoteuszka

Lotnisko w Jastarni
Lotnisko w Jastarni © Tymoteuszka

Ruch na Zatoce
Ruch na Zatoce © Tymoteuszka

Ruch na ścieżce
Ruch na ścieżce © Tymoteuszka

Ruch przy knajpie, bodajże w Kuźnicy lub Chłopach
Ruch przy knajpie, bodajże w Kuźnicy lub Chłopach © Tymoteuszka

Jest ok. 12.00, turystów, spacerowiczów, dzieci, rowerzystów co niemiara.
Ciężko się jedzie tą trasą.
Trzeba mieć oczy w koło głowy.
Masakra jakaś. Co jakiś czas hamuje, by przepuścić, wiele jest takich sytuacji, kiedy muszę stać.
Jestem ciekawa co tutaj będzie się działo za godzinę, dwie?
Dobrze, że odpuściłam sobie Hel. Byłam tam nieraz i w prawdzie powiedziawszy - nie porwał mnie niczym.

Ścieżka tuż nad brzegiem Zatoki
Ścieżka tuż nad brzegiem Zatoki © Tymoteuszka

Przed Władysławowem od strony Helu trwają roboty drogowe, tutaj są małe utrudnienia dla rowerzystów.
Ale zaraz za nimi jest przyjemny przystanek rowerowy, który jak widać na załączonym obrazku jest obładowany.

Przystanek rowerowy we Władysławowie
Przystanek rowerowy we Władysławowie © Tymoteuszka

Mimo skwaru, postanawiam wjechać wgłąb miasta i pokazać Wam co nieco.

Urząd Miasta we Władysławowie
Urząd Miasta we Władysławowie © Tymoteuszka

Port we Władysławowie
Port we Władysławowie © Tymoteuszka

Z widokiem na miasto
Z widokiem na miasto © Tymoteuszka

Pomnik szczytów gór w Alei Gwiazd we Władysławowie
Pomnik szczytów gór w Alei Gwiazd we Władysławowie © Tymoteuszka

Najbardziej utkwiły mi w pamięci udekorowane ulice miasteczek sieciami z racji przedwczorajszego Bożego Ciała, a także miasteczko Jurata z klimatycznym kościółkiem schowanym w głębokim lesie sosnowym na uboczu miasteczka.

Na kwaterze melduję się ok. 13.00.
Zostawiam rower w spokoju.
Prysznic, kawa i lecimy z ziomalami na dłuuuugi spacer.
Idziemy do Chłapowa. 3 km pod lekką górkę, ale słońce nie daje spokoju, nawet wiatr nie daje orzeźwienia....
Dziś punktem wycieczki krajoznawczej będzie

Widok na morze z klifu w Chłapowie
Widok na morze z klifu w Chłapowie © Tymoteuszka

Ziomale siadają na klifie i delektują się takimi widokami.
Ja schodzę po 250? schodach w dół, waw, mam lekki zawrót głowy.

Zejście na plaże w Chłapowie
Zejście na plaże w Chłapowie © Tymoteuszka

Zdejmuje buty i idę taplając się w wodzie morskiej :) w stronę następnego wejścia na plażę, którym wyjdę

W Dolinie :)
W Dolinie :) © Tymoteuszka

Ścieżką, Doliną :)
Ścieżką, Doliną :) © Tymoteuszka

Jeden z mostków w Dolinie
Jeden z mostków w Dolinie © Tymoteuszka

Drugi z mostków w Dolinie Chłapowskiej
Drugi z mostków w Dolinie Chłapowskiej © Tymoteuszka

Tunel w Dolinie Chłapowskiej
Tunel w Dolinie Chłapowskiej © Tymoteuszka

Światełko w tunelu
Światełko w tunelu © Tymoteuszka

Wyjście z tunelu
Wyjście z tunelu © Tymoteuszka

Samolot - restauracja? - masakra jakaś ;(
Samolot - restauracja? - masakra jakaś ;( © Tymoteuszka

Wieczorową porą, jak co dzień - obowiązkowy spacer na plażę.

Dom do góry nogami na terenie COS w Cetniewie
Dom do góry nogami na terenie COS w Cetniewie © Tymoteuszka

Chmurzy się i to bardzo
Chmurzy się i to bardzo © Tymoteuszka

Ważne, że chmury poszły w siną dal :)
Dzień był bardzo ciepły, a co za tym idzie męczący.
Męczące były także tłumy turystów. Ale co tam, jeden taki dzień nie zaszkodzi ;)
Usnę w trymiga :p


  • DST 96.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 05:09
  • VAVG 18.64km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Północne Kaszuby dzień 2

Piątek, 5 czerwca 2015 · dodano: 10.06.2015 | Komentarze 4

Trasa: Władysławowo - Jastrzębia Góra - Krokowa - Wierzchucino - Nadole - Karlikowo - ddr - Władysławowo.

Po wczorajszym męczącym dniu, bardzo dobrze mi się spało na nowym miejscu.
Zmachana, zmęczona, dotleniona - usnęłam w minutę.
Potrzebowałam tego.
Dziś drugi dzień wojaży.

Po śniadaniu ruszam na zachód, w stronę Jastrzębiej Góry, w Wierzchucinie odbije nieco na południe, by w Czymanowie skierować się na wschód. Dziś wiatr zdecydowanie ucichł, tym samym zrobiło się cieplej, ale najważniejsze, że nie pada.

Zatrzymuje się przy znaku Rezerwat Dolina Chłapowska, myślę, że tu wrócę, z tymże na piechotę :) Z rowerem ciężko by mi było.

Przy Dolinie Chłapowskiej
Przy Dolinie Chłapowskiej © Tymoteuszka

Obok Doliny stoi pomnik, a raczej cmentarz.
Prowadzi do niego kręta ścieżka wyłożona kostką brukową.

Cmentarz wojenny żołnierzy Armii Czerwonej
Cmentarz wojenny żołnierzy Armii Czerwonej © Tymoteuszka

Poległych w 1945 r
Poległych w 1945 r © Tymoteuszka

Jadąc ścieżką podziwiam takie oto widoki na Dolinę.

Dolina Chłapowska
Dolina Chłapowska © Tymoteuszka

Tablica informacyjna
Tablica informacyjna © Tymoteuszka

Ten widok ukazuje mi się z głównej szosy, tu widać morze :)
Praktycznie cała długość drogi do Jastrzębiej Góry to stara kostka bazaltowa, ciężko się nią jedzie bez bagaży, a co mówić z sakwami?
A propo turystów skawiarzy - sporo ich się przewinęło przez ten skrawek Polski podczas mojego pobytu na Kaszubach.

Dolina Chłapowska z widokiem na morze
Dolina Chłapowska z widokiem na morze © Tymoteuszka

Rozewie :)
Rozewie :) © Tymoteuszka

Punktem obowiązkowym w Rozewiu jest zobaczenie takiego oto obrazka :)

Latarnia Morska w Rozewiu 1822r
Latarnia Morska w Rozewiu 1822r © Tymoteuszka

Wysokość wieży to 32,7 m
Wysokość wieży to 32,7 m © Tymoteuszka

A w Jastrzębiej Górze znaleźć się na końcu świata :)

Obelisk Gwiazda Północy w Jastrzębiej Górze
Obelisk Gwiazda Północy w Jastrzębiej Górze © Tymoteuszka

Wysoko tutaj.

Widok z klifu
Widok z klifu © Tymoteuszka

Z Jastrzębiej Góry przez Karwię dojeżdżam do Krokowej.
W tym mieście są dwa punkty, które warto zobaczyć:
kościół i zamek. Tak też czynię.
W parku, w którym mieści się zamek nie można jeździć rowerami ! Zostaje prowadzenie.

Neogotycki kościół pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej z 1850r. w Krokowej
Neogotycki kościół pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej z 1850r. w Krokowej © Tymoteuszka

Zamek w Krokowej
Zamek w Krokowej © Tymoteuszka

Zamek wzniesiony został w II poł. XIV w. i I poł. XV w
Zamek wzniesiony został w II poł. XIV w. i I poł. XV w © Tymoteuszka

W mieście, na rondzie skręcam na drogę 213, która zaprowadzi mnie do Żarnowca,

Kościół w Żarnowcu
Kościół w Żarnowcu © Tymoteuszka

Pw. Zwiastowania NMP
Pw. Zwiastowania NMP © Tymoteuszka

Z XIV/XV w
Z XIV/XV w © Tymoteuszka

Później do Wierzchucina.

Nadmorski bocian
Nadmorski bocian © Tymoteuszka

Pod tamtejszym kościołem stoi karawan, zatem trwa msza pogrzebowa.
Nie chcę robić cyrku, zatem jadę pod pobliski ewangelicki neogotycki.
Jestem zdziwiona, bo oprócz kawałka wieży, nic nie widzę.
Kościół ten jest szczelnie osłonięty drzewami.
Szkoda.

Kościół poewangelicki z 1882 r
Kościół poewangelicki z 1882 r © Tymoteuszka

Brama też jest zamknięta.
Teren jest prywatny?

W Wierzchucinie
W Wierzchucinie © Tymoteuszka

W Wierzchucinie stoi także zespól folwarczny.
Mieści się tutaj restauracja pod nazwą Kaszubski Młyn.

Kaszubski Młyn w Wierzchucinie
Kaszubski Młyn w Wierzchucinie © Tymoteuszka

Tu można się posilić, ja jadę dalej
Tu można się posilić, ja jadę dalej © Tymoteuszka

W tym momencie odbijam na południe, zajeżdżam do wsi Prusewo, gdzie stoi Dwór Sześć Dębów z 1910 r.
Tu jest kolejna restauracja.

Prusewo
Prusewo © Tymoteuszka

Dwór Sześć Debów w Prusewie z 1910r
Dwór Sześć Debów w Prusewie z 1910r © Tymoteuszka

Między Prusewem a Brzynem - kolejną miejscowością na mojej drodze, widzę znak drogowy, cmentarz ewangleicki, z ciekawości wjeżdżam na jego teren. Chcę porównać tutejszy z tymi na łódzkiej ziemi.

Na cmentarzu ewangelickim przed Brzynem
Na cmentarzu ewangelickim przed Brzynem © Tymoteuszka

Cmentarz ewangelicki
Cmentarz ewangelicki © Tymoteuszka

Cmentarz mnie zdziwił. Pozytywnie. Nie ma chaszczy, nie ma bródu. Jest zadbany.
Zaskakuje mnie także taki oto drogowskaz, ten nieco dalej....

Niecodzienny drogowskaz przede mną
Niecodzienny drogowskaz przede mną © Tymoteuszka

Przede mną wieś Nadole. Jedyna polska enklawa na zachodnim brzegu Jeziora Żarnowieckiego w okresie międzywojennym.
Mieści się tutaj skansen z zagrodą Gburską.

W Nadolu
W Nadolu © Tymoteuszka

Nadole - zagroda Gburska
Nadole - zagroda Gburska © Tymoteuszka

Skansen w Nadolu
Skansen w Nadolu © Tymoteuszka

Nadole
Nadole © Tymoteuszka

Jest także mały port na Jeziorze.

Nad brzegiem Jeziora Żarnowieckiego
Nad brzegiem Jeziora Żarnowieckiego © Tymoteuszka

Chata w Skansenie
Chata w Skansenie © Tymoteuszka

Po drodze mijam największą elektrownię szczytowo-pompową w Polsce.

W pobliżu największej elektrowni szczytowo-pompowej w Polsce
W pobliżu największej elektrowni szczytowo-pompowej w Polsce © Tymoteuszka

Tablice informacyjne przed elektrownią
Tablice informacyjne przed elektrownią © Tymoteuszka

Elektrownia z daleka
Elektrownia z daleka © Tymoteuszka

Zostawiam wzniesienia z tyłu, ale pojawiają się też przede mną.
Toż to przecież Wysoczyzna Żarnowiecka.
W kolejnej wsi, Tyłowo, odnajduje mały, sympatyczny ryglowy kościółek, stoi on na terenie cmentarza.

Kościół w Tyłowie
Kościół w Tyłowie © Tymoteuszka

Pw. Matki Boskiej Królowej Polski
Pw. Matki Boskiej Królowej Polski © Tymoteuszka

Z XVIII w
Z XVIII w © Tymoteuszka

Przede mną jedyny odcinek terenowy.
Wiedziałam czym on pachnie.
Ale nie wiedziałam, że będę miała całe 3 km pod górę ;)
Jest zabawnie.
Po drodze, na dziurach spada licznik, orientuje się po jakimś czasie.
Szkoda gadać.
Szukam igły w stogu siana.
W międzyczasie przejeżdża samochód.
Po chwili jakimś cudem odnajduje go, podnoszę i.....no tak, auto na niego najechało, ma pękniętą szybkę, ale działa.
Cóż poradzić. Jadę dalej, a raczej się telepę. Jest gorąco.

Droga leśna z Tyłowa do Lubocina pnie się ostro pod górę
Droga leśna z Tyłowa do Lubocina pnie się ostro pod górę © Tymoteuszka

Jakiś oszołomek na wsi zrobił wystawkę na podwórku
Jakiś oszołomek na wsi zrobił wystawkę na podwórku © Tymoteuszka

Wystawka wiejska?
Wystawka wiejska? © Tymoteuszka

Po drodze chciałam zajrzeć do krainy zabytkowych młynów na wysokości Lisewa.
Niestety skręcam tam gdzie nie powinnam, później mieszkanka wprowadza mnie w błąd, jeszcze dalej dziadek każe zawrócić.
Poddaje się, nie mam siły. Jestem na górze, nie chcę mi się jeszcze raz pod nią wjeżdżać. Jestem za daleko.
Podejmuje decyzje - jadę przed siebie.
I tak trafiam na DDR zwiniętych torów w pobliżu Krokowej.

Pagórki, pagórki
Pagórki, pagórki © Tymoteuszka

DDR zwiniętych torów
DDR zwiniętych torów © Tymoteuszka

Dla urozmaicenia trasy po drodze zbaczam, wjeżdżam do miejscowości, które mijam.

Zespół pałacowy w Kłaninie
Zespół pałacowy w Kłaninie © Tymoteuszka

Z XIX w
Z XIX w © Tymoteuszka

DDR pośród łanów i pól zielonych
DDR pośród łanów i pól zielonych © Tymoteuszka

Pomnik Radzieckiego żołnierza - jeńca w Starzyńskim Dworze
Pomnik Radzieckiego żołnierza - jeńca w Starzyńskim Dworze © Tymoteuszka

Tablica informacyjna przy pomniku
Tablica informacyjna przy pomniku © Tymoteuszka

Wieczorem, jak co dzień, idziemy pospacerować na plażę :)

Pospacerować na plaże
Pospacerować na plaże © Tymoteuszka

Dzień bardzo udany, szkoda, że czas tak szybko leci na wakacjach :)
Nie odczuwam wcale jakiegokolwiek bólu.
Morskie powietrze nam służy.
Moim się lepiej oddycha, a ja nie mam żadnych objaw alergii.


  • DST 73.00km
  • Czas 04:19
  • VAVG 16.91km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Północne Kaszuby - dzień 1

Czwartek, 4 czerwca 2015 · dodano: 09.06.2015 | Komentarze 8

Kaszubskim niebieskim szlakiem w kierunku Wejherowa
Kaszubskim niebieskim szlakiem w kierunku Wejherowa © Tymoteuszka

Pobyt na weekend z Bożym Ciałem nad morzem był zarezerwowany od 2 tygodni.
Prognozy pogodowe nic nie wspominały o deszczach.
Zatem zostało pakowanie i ruszenie w drogę.
Wystartowaliśmy nie jak zaplanowaliśmy o 3.00 nad ranem, ale już o 22.00 w środę.
Noc nieprzespana, a przede mną dzień pełen niespodzianek i wrażeń.
To nic, dam radę, Bocian tym bardziej.

Tym razem jestem przygotowana i mam pod ręką, tzn. na kierownicy mapę Compasa Kaszubskie Wybrzeże Bałtyku od Łeby po Hel 1:55000 :), mam nadzieje, że nigdzie nie zabłądzę ;)
Trasę na dzień dzisiejszy wyznaczyłam sobie nieco wcześniej, wystarczy tylko jechać przed siebie :)

Trasa: Reda - Wejherowo - Piaśnica - Domatówko - Leśniewo - Mechowo - Starzyński Dwór - Łebcz - Strzelno - Łebcz - Swarzewo - Gnieżdżewo - Władysławowo

Wysiadam z auta ok. 9.00? w Redzie na ul. 3 Maja?
Stamtąd już rowerem w stronę Władysławowa, gdzie nocujemy na kwaterze prywatnej.
Moi jadą przywitać się z morzem. Ja dojadę po południu.

Do Wejherowa jadę pod silny zachodni wiatr leśnym szlakiem niebieskim przez las.
W Wejherowie kołuje po mieście...

Brama Oliwska w Wejherowie
Brama Oliwska w Wejherowie © Tymoteuszka

Uliczka Starego Miasta w Wejherowie
Uliczka Starego Miasta w Wejherowie © Tymoteuszka

Wejherowski Rynek
Wejherowski Rynek © Tymoteuszka

Na Wejherowskim Rynku
Na Wejherowskim Rynku © Tymoteuszka

Kościół pw. św. Trójcy - wejherowska kolegiata
Kościół pw. św. Trójcy - wejherowska kolegiata © Tymoteuszka

Kościół pw. św. Stanisława Kostki w Wejherowie
Kościół pw. św. Stanisława Kostki w Wejherowie © Tymoteuszka

Przy Rynku wejherowskim
Przy Rynku wejherowskim © Tymoteuszka

Później odnajduje tutejszą Kalwarię.
Udaje mi się nieco podjechać, później muszę spacerować z rowerem u boku, aż w końcu porzucić Przyjaciela i wspinać na pagórki.

Kaplica Weroniki - Kalwaria Wejherowska
Kaplica Weroniki - Kalwaria Wejherowska © Tymoteuszka

Kaplica Cyrenejczyka - Kalwaria Wejherowska
Kaplica Cyrenejczyka - Kalwaria Wejherowska © Tymoteuszka

Zjazd nie należy do łatwiejszych, bynajmniej dla mnie, nie jestem Majką Włoszczowską.....
żyje, nie martwcie się, jestem cała i zdrowa, nic mi się nie stało :)

Kapliczki - Kalwaria Wejherowska
Kapliczki - Kalwaria Wejherowska © Tymoteuszka

XV - Spotkanie Chrystusa z Matką Bożą - Kalwaria Wejherowska
XV - Spotkanie Chrystusa z Matką Bożą - Kalwaria Wejherowska © Tymoteuszka

Uroczystości religijne na Kalwarii
Uroczystości religijne na Kalwarii © Tymoteuszka

Tutaj przypadkiem natrafiam na PK :), jaka niespodzianka.

Punkt kontrolny zdobyty :)
Punkt kontrolny zdobyty :) © Tymoteuszka

Opuszczam Kalwarię, jadę w stronę parku Majkowskiego, gdzie stoi pałac.

Pałac Przebendowskich i Keyserlingków w Wejherowie
Pałac Przebendowskich i Keyserlingków w Wejherowie © Tymoteuszka

Miasteczko zostanie w mojej pamięci na dłużej - nieduże, bardzo sympatyczne, a zarazem ładne.
Wyjazd z Wejherowa nie należy do najłatwiejszych.
Wspinam się pod górę, mam co robić.
Zaskakuje mnie szlak rowerowy poprowadzony wzdłuż drogi 218, która prowadzi do Krokowej.
Jadę nim na północ, do Piaśnicy. Tym samym jestem w Puszczy Darżlubskiej.

Szlak rowerowy w Puszczy Darżlubskiej
Szlak rowerowy w Puszczy Darżlubskiej © Tymoteuszka

Piaśnica to miejsce zbrodni Hitlerowskich.

W okolicach Piaśnicy
W okolicach Piaśnicy © Tymoteuszka

Do miejsca zbrodni w Piaśnicy prowadzi droga krzyżowa
Do miejsca zbrodni w Piaśnicy prowadzi droga krzyżowa © Tymoteuszka

Groby Piaśnickie
Groby Piaśnickie © Tymoteuszka

Zbrodnia w Piaśnicy popełniona w Puszczy Darżlubskiej na zachód od szosy Wejherowo - Krokowa
Zbrodnia w Piaśnicy popełniona w Puszczy Darżlubskiej na zachód od szosy Wejherowo - Krokowa © Tymoteuszka

Grób nr. 7 bł. Alicji Kotowskiej
Grób nr. 7 bł. Alicji Kotowskiej © Tymoteuszka

Tu leży śp. bł. Alicja
Tu leży śp. bł. Alicja © Tymoteuszka

Dzieciom
Dzieciom © Tymoteuszka

Skrzyżowanie szlaków
Skrzyżowanie szlaków © Tymoteuszka

Sanktuarium Piaśnickie
Sanktuarium Piaśnickie © Tymoteuszka

Piaśnica jest miejscem największego mordu ludności Pomorza
Piaśnica jest miejscem największego mordu ludności Pomorza © Tymoteuszka

Niemcy rozstrzelali w tutejszych lasach około 2000 osób
Niemcy rozstrzelali w tutejszych lasach około 2000 osób © Tymoteuszka

Do kwietnia 1940 r. rozstrzelano w Piaśnicy także około 10.000 Polaków oraz Niemców przeciwnych Hitlerowi
Do kwietnia 1940 r. rozstrzelano w Piaśnicy także około 10.000 Polaków oraz Niemców przeciwnych Hitlerowi © Tymoteuszka

Wyryte imiona i nazwiska
Wyryte imiona i nazwiska © Tymoteuszka

Historia tego miejsca
Historia tego miejsca © Tymoteuszka

Opuszczam tę niegdyś krwawą ziemię i podążam szosą na północny wschód, w kierunku Mechowa, gdzie odnajduje następne ciekawe miejsca na ziemi.

Powiat Pucczi :)
Powiat Pucczi :) © Tymoteuszka

Kościół pw. Niepokalanego Serca Maryi w Leśniewie
Kościół pw. Niepokalanego Serca Maryi w Leśniewie © Tymoteuszka

W Mechowie trafiam na procesję Bożego Ciała, która tarasuje cała szerokość jezdni.
Nie mam jak przejechać, przejść.
Podjeżdżam pod górę pod kościół.....

Kościół pw. św. Jakuba i Mikołaja w Mechowie
Kościół pw. św. Jakuba i Mikołaja w Mechowie © Tymoteuszka

Odnajduje z boku jego schody, którymi mogę sprowadzić rower, w ten sposób obeszłam wiernych, ufff. :)

Z 1742 r
Z 1742 r © Tymoteuszka

Na Pomorskim Szlaku Cysterskim
Na Pomorskim Szlaku Cysterskim © Tymoteuszka

W Mechowie jest jeszcze jedno ciekawe miejsce do odwiedzenia, jest to Grota Mechowska.
Niestety, na czas procesji zamknięta.
Nie mam czasu, żeby czekać.
Fotografuje z jezdni, zza płotu i jadę dalej.

Tablica przed Grotą Mechowską
Tablica przed Grotą Mechowską © Tymoteuszka

Groty Mechowskie
Groty Mechowskie © Tymoteuszka

Niestety, zamknięte do godziny 14.00? z racji Bożego Ciała
Niestety, zamknięte do godziny 14.00? z racji Bożego Ciała © Tymoteuszka

W Mechowie ponownie wbijam się w teren, na niebieski szlak rowerowy.
Na poniższym zdjęciu widać jego rozwidlenie, można pojechać albo w lewo, albo w prawo.
Ja obieram kierunek na prawo.

Na rozstaju dróg rowerowych, którą wybrać?
Na rozstaju dróg rowerowych, którą wybrać? © Tymoteuszka

Aleją drzew przez pole
Aleją drzew przez pole © Tymoteuszka

Dojeżdżam nim do wsi Starzyński Dwór, gdzie kolejna atrakcja dnia.

Pozostałości folwarku Cystersów
Pozostałości folwarku Cystersów © Tymoteuszka

Kaplica na terenie folwarku z XVIIIw. w Starzyńskim Dworze
Kaplica na terenie folwarku z XVIIIw. w Starzyńskim Dworze © Tymoteuszka

Wnętrze kaplicy
Wnętrze kaplicy © Tymoteuszka

We wsi także procesja, udaje mi się przecisnąć pomiędzy wiernymi.....i skręcam tam gdzie nie powinnam.
Orientuje się za późno.
Do właściwego szlaku rowerowego, tzn. tym razem do DDR zwiniętych torów doprowadza mnie terenowy niebieski szlak w okolicach Radoszewa.

Wśród maków
Wśród maków © Tymoteuszka

Jestem już na właściwej drodze.

DDR zwiniętych torów :)
DDR zwiniętych torów :) © Tymoteuszka

Z której podziwiam fantastyczne widoki.

Elektrownia wiatrowa na Kępie Swarzewskiej
Elektrownia wiatrowa na Kępie Swarzewskiej © Tymoteuszka

Napotykam na przystanki rowerowe, gdzie mogę odpocząć i zjeść. Wiatr hula niesamowicie.

Przystanek rowerowy
Przystanek rowerowy © Tymoteuszka

Wiadukt kolejowy - na dole szosa, na górze DDR
Wiadukt kolejowy - na dole szosa, na górze DDR © Tymoteuszka

Opuszczam DDR i wjeżdżam do Strzelna.

Kościół w Strzelnie
Kościół w Strzelnie © Tymoteuszka

Pw. św. Marii Magdaleny z 1830r
Pw. św. Marii Magdaleny z 1830r © Tymoteuszka

Później do Łebcza.

Kościół w Łebczu
Kościół w Łebczu © Tymoteuszka

Pw. św. Marcina
Pw. św. Marcina © Tymoteuszka

Wracam na DDR, by nieco dalej zakończyć przejażdżkę tą drogą w Swarzewie, przy stacji kolejowej.

Stacja Swarzewo - tu tutaj kończy się albo zaczyna DDR zwiniętych torów
Stacja Swarzewo - tu tutaj kończy się albo zaczyna DDR zwiniętych torów © Tymoteuszka

Teraz kieruje się na Gnieżdżewo, by później wbić się na szlak rowerowy prowadzący wzdłuż Zatoki Gdańskiej, tym samym jadę teraz na północ.

W oddali miasto Puck
W oddali miasto Puck © Tymoteuszka

Cześć bocianie
Cześć bocianie © Tymoteuszka

Na R10 :)
Na R10 :) © Tymoteuszka

Nadmorski Park Krajobrazowy
Nadmorski Park Krajobrazowy © Tymoteuszka

Widok z R10 na Zatokę Gdańską
Widok z R10 na Zatokę Gdańską © Tymoteuszka

Zatrzymuje się w Swarzewie, gdzie stoi Sanktuarium Matki Bożej.

Sanktuarium Swarzewskie
Sanktuarium Swarzewskie © Tymoteuszka

Matki Bożej Swarzewskiej
Matki Bożej Swarzewskiej © Tymoteuszka

Drzwi otwarte, ale krata już nie.

Z 1878-80 r
Z 1878-80 r © Tymoteuszka

Wnętrze Sanktuarium swarzewskiego
Wnętrze Sanktuarium swarzewskiego © Tymoteuszka

R10 wzdłuż Zatoki na wysokości Swarzewa
R10 wzdłuż Zatoki na wysokości Swarzewa © Tymoteuszka

Jestem już u celu.
Zostaje mi tylko odnalezienie ulicy, przy której mamy zarezerwowana kwaterę, ale za nim to robię, jadę coś, gdzieś zjeść.
Szczęśliwym trafem trafiam na moich ziomali, dają mi klucz na kwaterę, mówią który pokój :)
Po jedzeniu mogę pojechać się umyć.

Pod herbem Władysławowa
Pod herbem Władysławowa © Tymoteuszka

Miasto Władysławowo
Miasto Władysławowo © Tymoteuszka

Hallerówka
Hallerówka © Tymoteuszka

Zajeżdżam na kwaterę, prysznic, kolacja i wio na plaże, pospacerować, żeby nikt nie pomyślał, że opalać.

Na wieczornej plaży
Na wieczornej plaży © Tymoteuszka

Wieczorową porą w Boże Ciało na plaży we Władysławowie
Wieczorową porą w Boże Ciało na plaży we Władysławowie © Tymoteuszka


  • DST 82.00km
  • Teren 21.00km
  • Czas 03:58
  • VAVG 20.67km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

W Święto Bociana :)

Niedziela, 31 maja 2015 · dodano: 03.06.2015 | Komentarze 4

Ktoś mi dziś uświadomił, że dziś Święto Bociana.
Jak ja mogę zostawić mojego kochanego w garażu?
Czarny Bocianie!!!!, zabieram Pana dziś na przejażdżkę, ale Pan poczeka, najpierw to i tamto....po obiedzie dopiero ruszymy, Pan się tak niecierpliwi.

Do zagrody żubrów stąd tylko 1 km
Do zagrody żubrów stąd tylko 1 km © Tymoteuszka

Ruszamy przez lasy, szutrami, a jakże.
Ciąg dalszy szutrów.
Ten weekend zapiszę się do historii pt. "Weekend szutrowy z Bocianem"

Ambona przy czerwonym szlaku
Ambona przy czerwonym szlaku © Tymoteuszka

Jadę dziś zobaczyć coś pierwszy raz na własne oczy.
To coś obejrzałam na zdjęciach.....na necie, dziś, mam nadzieję zobaczę na żywo :)
Mijamy z Bocianem wioski i pola.
Nie narzekamy na nudę, gdyż pedałujemy raz z górki raz pod górkę.

We wsi Dąbrówka
We wsi Dąbrówka © Tymoteuszka

Czyżby to był jakiś dworek?, tylko dlaczego nie ma go na mapie?
Czyżby to był jakiś dworek?, tylko dlaczego nie ma go na mapie? © Tymoteuszka

Mijamy po drodze białe kapliczki, które bardzo lubię.

Białych kapliczek tu bez liku
Białych kapliczek tu bez liku © Tymoteuszka

Wspinamy się na szczyty, tak jak tutaj.

Na punkcie widokowym we wsi Sobawiny
Na punkcie widokowym we wsi Sobawiny © Tymoteuszka

I odkrywamy wioskę bocianów :P
Bocian mój jest wniebowzięty.
Tyle bocianów na raz nie widzieliśmy jeszcze podczas naszej wędrówki rowerowej.

We wiosce bocianów
We wiosce bocianów © Tymoteuszka

Mijam gniazdo za gniazdem....ah przecież dziś Święto Bocianów :)
Mijam gniazdo za gniazdem....ah przecież dziś Święto Bocianów :) © Tymoteuszka

Stawy rybne między Międzyborzem a Zameczkiem
Stawy rybne między Międzyborzem a Zameczkiem © Tymoteuszka

Płot okalajacy prywatną posiadłość - dworek z k.XVII, XVIII, XIX w. w Zameczku
Płot okalajacy prywatną posiadłość - dworek z k.XVII, XVIII, XIX w. w Zameczku © Tymoteuszka

Resztki ogrodzenia zabytkowego parku w Zameczku
Resztki ogrodzenia zabytkowego parku w Zameczku © Tymoteuszka

Dotarliśmy na miejsce.
Ze smutkiem i żalem stwierdzam, a potem tłumaczę Bocianowi, że to nie to miejsce.
To nie tutaj mieliśmy dojechać.
W domu, pogrzebałam, pwertowałam......i okazało się, że wiedziałam, że dzwonią, ale nie wiedziałam w którym kościele, eh.
Trudno. To nie tu.
Wracamy.

Wydeptaną ścieżką
Wydeptaną ścieżką © Tymoteuszka

To miejsce nie miało tak wyglądać :(
To miejsce nie miało tak wyglądać :( © Tymoteuszka

Ani tak
Ani tak © Tymoteuszka

Inną drogą.
Tylko mapa coś nam nie pomaga.
Nieco tutaj się zmieniło.
Jakoś dziwnie więcej asfaltów....a miał być szuter a później ścieżka....
cóż....
Docieramy do starego młyna nad Drzewiczką w Giełzowie.....

Młyn w Giełzowie
Młyn w Giełzowie © Tymoteuszka

I znów machamy oszołomiasto boćkowi.

Bocianów dziś bz liku
Bocianów dziś bz liku © Tymoteuszka

Nad Centralną Magistralą Kolejową
Nad Centralną Magistralą Kolejową © Tymoteuszka

Przez Dębę
Przystanek nr 1. - na ścieżce historyczno-edukacyjnej Śladami Oddziału Majora Hubala
Przystanek nr 1. - na ścieżce historyczno-edukacyjnej Śladami Oddziału Majora Hubala © Tymoteuszka

Skrótem szutrowym do zielonego szlaku, który poprowadzi nas w znaną krainę Lasów Spalskich......

Czemu jeszcze tym szuterkiem nie jechałam? piękny jest, pod górę i z góry :)
Czemu jeszcze tym szuterkiem nie jechałam? piękny jest, pod górę i z góry :) © Tymoteuszka

Zielonym rowerowym prosto do Spały :)
Zielonym rowerowym prosto do Spały :) © Tymoteuszka

Na zielonym w pobliżu Spały, a nawet w Rezerwacie Spała
Na zielonym w pobliżu Spały, a nawet w Rezerwacie Spała © Tymoteuszka

Mimo tego, że mieliśmy się udać w inne miejsce w tych samych okolicach......nie żałuje ani Czarny Bocian, ani ja, ponieważ na naszej drodze było tyle niespodzianek, że hoho.
A jak wiadomo, człowiek i bociany lubią niespodzianki :)


  • DST 52.50km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:30
  • VAVG 21.00km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Traktem przez Puszczę Pilicką do Czerniewic

Sobota, 16 maja 2015 · dodano: 18.05.2015 | Komentarze 1

Przez las do Marianki
Przez las do Marianki © Tymoteuszka

Po wszystkich obowiązkach, porządkach, pieczeniach i gotowaniach....
Późnym popołudniem wybieram się na niezaplanowaną przejażdżkę - dziś miał być dzień bez roweru, jest inaczej.
Może to dobra pora, by wreszcie udać się do Czerniewic?

Z miasta obieram kierunek na Luboszewy, lasem na Mariankę aż do Dąbrowy. Tam decyduje się odbić na asfalt, przejeżdżając koło Ruskiej Chaty, gdyż dalsza droga przez las jest w remoncie.

Później mało uczęszczaną przez samochody "gierkówką" wzdłuż Gaci, będącą rezerwatem...

Staw nad Gacią
Staw nad Gacią © Tymoteuszka

Wyłonił się spod wody
Wyłonił się spod wody © Tymoteuszka

Mostek tuż obok stawu Szczurek nad Gacią Spalską
Mostek tuż obok stawu Szczurek nad Gacią Spalską © Tymoteuszka

Lasem, lasem i lasem.
Sam na sam z nim. :)
Szum wiatru, szum kół i śpiew ptaków, nic więcej.
Droga ta poprowadzi mnie aż do samej S8, przed którą skręcam na prawo i jadę piękną serwisówką do wsi Czerniewice, stąd do celu jeszcze kilka kilometrów.

Kościół pw. św. Andrzeja w Czerniewicach
Kościół pw. św. Andrzeja w Czerniewicach © Tymoteuszka

Modrzewiowy kościół wybudowany został w 1413r
Modrzewiowy kościół wybudowany został w 1413r © Tymoteuszka

Który spłonął, obecny wybudowany został w 2 połowie XVIIIw
Który spłonął, obecny wybudowany został w 2 połowie XVIIIw © Tymoteuszka

Na terenie kościoła stoi żuraw studzienny
Na terenie kościoła stoi żuraw studzienny © Tymoteuszka

Trzeba zbierać manatki i ruszyć w drogę powrotną....
Tym razem drogę przez las zostawiam gdzieś z boku, jadę serwisówką prosto do Tomaszowa.

Na wysokości Lubochni, zapominam że jedna z nich, po tej stronie S8, którą jadę, urywa się w pewnym momencie przed jakąś rzeczką.
Zmuszona, zjeżdżam w pobliże Henrykowa i decyduje się na jazdę przez Glinnik tuż obok lotniska.

Aleją drzew w pobliżu lotniska wojskowego na Glinniku
Aleją drzew w pobliżu lotniska wojskowego na Glinniku © Tymoteuszka