Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskie
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tymoteuszka.bikestats.pl

Archiwum bloga




Wpisy archiwalne w kategorii

nad brzegami

Dystans całkowity:21705.00 km (w terenie 2065.00 km; 9.51%)
Czas w ruchu:994:23
Średnia prędkość:17.60 km/h
Maksymalna prędkość:55.40 km/h
Suma podjazdów:116 m
Suma kalorii:116 kcal
Liczba aktywności:353
Średnio na aktywność:61.49 km i 3h 36m
Więcej statystyk
  • DST 33.50km
  • Teren 24.00km
  • Czas 02:11
  • VAVG 15.34km/h
  • VMAX 36.30km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

polowanie na Jelenia ;), czyli kompleks bunkrów cd.

Poniedziałek, 18 czerwca 2012 · dodano: 19.06.2012 | Komentarze 7

Dzień bez roweru?
Przejażdżka musi być, chociażby kilku kilometrowa.
Dziś wybieram się obadać teren bunkrów w Jeleniu.
Większość trasy pokonuję terenem, gdyż mam taką dziką ochotę :)
Ślimacze tempo, muszę wszystko obejrzeć ;)

na mostku w Rezerwacie © Tymoteuszka


ooo, Jeleń :) © Tymoteuszka


oooo, stary Jeleń :) © Tymoteuszka


oooo, Jeleń PKP :) © Tymoteuszka


A oto główna atrakcja w Jeleniu.

Bunkier w Jeleniu © Tymoteuszka


a raczej schron kolejowy w Jeleniu, zbudowany przez Niemców podczas II wojny światowej, drugi znajduję się w Konewce © Tymoteuszka


Schron kolejowy w Konewce zupełnie inaczej wyglada, gdyż przekształcony jest w trasę turystyczną, z eksponatami w środku itd, itp.
Kiedyś się tam wybiorę i pokażę Wam.

bunkier kolejowy w Jeleniu miał słuzyc jako ochrona dla specjalnych pociągów. © Tymoteuszka


Jeleń to nie tylko schron kolejowy o długości 380 metrów, szerokości 15 metrów i wysokości 9 metrów... © Tymoteuszka


Jeleń to cały kompleks bunkrów © Tymoteuszka


Niestety jest tutaj pełno szkła, śmieci, trudno się jeździ, prowadzę Bociana na piechtę, aż w końcu go stawiam.

kompleks schronów technicznych mieszczących kotłownię, urządzenia wentylacyjne i siłownię elektryczną. © Tymoteuszka


obiekty te łączyły ze schronem kolejowym trzy podziemne kanały techniczne. © Tymoteuszka


mieściła się tutaj także stacja pomp i uzdatniania wody, zbiornik i chłodnica wody technologicznej. © Tymoteuszka


wielka dziura, niczym nie przykryta © Tymoteuszka


ukończone obiekty zamaskowano, montując na nich atrapy drzew © Tymoteuszka


obecnie schron kolejowy w Jeleniu jest częściowo zalany wodą. © Tymoteuszka


obiektom tym nadano kryptonim Gefechtstand "Anlage Mitte". © Tymoteuszka


Budowę obiektów rozpoczęto wiosną, roku 1940 © Tymoteuszka


Z Jelenia kieruję się żółtym szlakiem rowerowym w stronę Smardzewic.
Trafiam tutaj.

w którą stronę, jakim szlakiem? © Tymoteuszka


sanktuarium św. Anny w Smardzewicach © Tymoteuszka


W Smardzeiwcach skręcam w kierunku tamy, ale po chwili coś mi się odwidziało i zawracam, postanawiam pojechać sobie stromą skarpą koło Pilicy.
Tutaj, w lesie manewruję raz w lewo, raz w prawo, czyli jestem raz nad brzegiem, a raz w głębi lasu. Robię sobię dodatkowe kilometry po lesie, po ścieżynkach i dróżkach.

znaki na kopalni Biała Góra © Tymoteuszka


nad turkusową wodą © Tymoteuszka


Omijam łukiem Małe Groty, ale za to jadę koło źródełka.

u źródła © Tymoteuszka


w Rezerwaci Niebieskie Źródła można jeździć jedynie rowerem :) © Tymoteuszka


zgubiłyście drogę?, może kompas Wam pożyczyć? ;) © Tymoteuszka


nad Niebieskimi © Tymoteuszka


Przystań - wodny świat w środku Polski © Tymoteuszka


  • DST 105.00km
  • Teren 6.00km
  • Czas 05:20
  • VAVG 19.69km/h
  • VMAX 55.40km/h
  • Temperatura 30.5°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Pa(ry)radyża, czyli dupa ryża ;)

Sobota, 16 czerwca 2012 · dodano: 16.06.2012 | Komentarze 3

W liczniku nowa bateria, cferki o niebo lepiej widoczne :)
Ciut kilometrów z tygodnia miastowego doliczonych jest do wycieczki.

Wolna sobota :) gorąco.
Po 10.00 wyrywam w plener.
Dziś padło na Paradyż.
To jedziem, z mapą i kaskiem na głowie, bo trochę dalej i będę mijała po drodze dwie krajówki.
Czysty spontan.

Trasa:
Tomaszów - Smardzewice - Twarda - Unewel - Duży Potok - Syski - Sępno-Radonia - Sławno - Kozenin - Owadów - Psary - Dąbrowa - Alfonsów - Wielka Wola - Paradyż - Popławy-Kolonia - Popławy - Kamilówka - Kozenin - Sławno - Wygnanów - Grudzeń-Kolonia - Unewel - Twarda - Smardzewice - Biała Góra - Tomaszów.

Rekord prędkości pobity :)uff, ale się bałam.

Tutaj zostawiam Was samych, z widokami jakie mijałam po drodze, ciekawymi obiekatmi sakralnymi, chatami, kwiatkami, przyrodą.

3 maluszki - tak chciałabym je pogłaskać :) © Tymoteuszka


kwiatki © Tymoteuszka


maki © Tymoteuszka


strumyk płynie z wolna © Tymoteuszka


kwiatki © Tymoteuszka


Ostatnio mam szzęście do białych kapliczek, widocznie na południe od Tomaszowa, to taka tradycja? ;)
Niestety żadna z nich, a przyglądałam się uważnie, nie miała czaszki.
Szkoda, kolejna pozytywna zaraza przeszła na mnie?, tym razem z Kajmana? ;)
Ta poprzednia zaraza to schrony, bunkry - od Krzary :)

biała kapliczka z 1935r. w Potoku © Tymoteuszka


biała figura w Potoku © Tymoteuszka


biała drewniana chałupinka kryta strzechą, w Potoku © Tymoteuszka


drewniany kościółek z czerwoną blachówką, w Zajączkowie © Tymoteuszka


biała kapliczka z 1948r. w Syskach © Tymoteuszka


kopalnia piasku, oddział w Syskach © Tymoteuszka


kwiatki © Tymoteuszka


pod górę wiatrów/traków :) © Tymoteuszka


taki obrazek zostawiam w tyle © Tymoteuszka


a taki jest przede mną, tutaj osiągam maksymalną prędkość wycieczki, zjeżdżam na hamulcu - troszkę się boję bez :) © Tymoteuszka


Słońce dziś daje czadu.
Wreszcie się dogrzeje :p

w Brzezinkach, dalej wstęp wzbroniony © Tymoteuszka


W Brzezinkach występuje Paleontologiczne eldorado
Wstęp wzbroniony na teren tejże kopalni, dlatego zdjęcie tylko na wysokości bramy.

młyn w Psarach © Tymoteuszka


krzyż przy drodze © Tymoteuszka


owieczki © Tymoteuszka


biała kapliczka we wsi Alfonsów © Tymoteuszka


jeszcze jedna biała gdzieś po drodze © Tymoteuszka


kapliczka z Chrystusem Frasobliwym © Tymoteuszka


zabytkowa biała kapliczka we wsi Wielka Wola koło Paradyża © Tymoteuszka


Jestem u celu.

Par(ad)yż wita :) © Tymoteuszka


zespół klasztorny bernardynów w Paradyżu © Tymoteuszka


Do środka nie mogę wejść, roboty konserwtorskie?, szkoda, bo wnętrze robi wrażenie, widziałam wnętrze tylko z drzwi wejściowych....

malowidło przedstawia Cud w Kanie © Tymoteuszka


matka z córką pochowana © Tymoteuszka


do bractwa świetlnego...1926r. © Tymoteuszka


otwórzcie drzwi Odkupicielowi © Tymoteuszka


W drodze powrotnej.

Ciekawe czy jest Pan Jezus Tomaszowski, albo Częstochowski? :(
Bez komentarza.

Pan Jezus Wielkowolski. Bez komentarza. © Tymoteuszka


Ciekawy napis © Tymoteuszka


klasztor Bernardyński w Paradyżu z daleka © Tymoteuszka


krzyż w polu © Tymoteuszka


W Sławnie.

zawaliło się © Tymoteuszka


kościół we wsi Unewel © Tymoteuszka


Robię sobie lancz w domu.
Iiii, za duży lancz to błąd.
Ociężale robię rundkę na cmentarz, później do trzech tajemniczych krzyży iiii na tym koniec dzisiejszej wycieczki.
Kręce od niechcenia, rozleniwiłam się za bardzo.
Tym bardziej, że zamiast robić się coraz chłodniej, to temperatura wzrasta, gdy przejeżdzam prze Plac Kościuszki, termometr wskazuje na 30,5 stopnia.
Nie daję rady więcej, zakręcam do domu.
Dogrzałam się :) a nawet przypaliłam skórę :), czuje na buzi.

przy jednym tajemniczym krzyżu zrobiłam mały porządek © Tymoteuszka


  • DST 79.00km
  • Teren 6.00km
  • Czas 03:58
  • VAVG 19.92km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na ziemi opoczyńskiej, czyli troche górek i dolinek

Niedziela, 10 czerwca 2012 · dodano: 11.06.2012 | Komentarze 5

Po wczorajszych zawodach na orientację Bike Orient w Budach Grabskich jestem padnięta z lekka i śpię do oporu.
Wstaję późno jak dla mnie, bo po 8.00, zwlekam się z wyra, kawa, śniadanie w żółwiowatym tempie....nie myślę za bardzo gdzie by tutaj jechać, gdyż nie chcę mi się myśleć ;)

Zerkam na mapę i co widzę? Nic ciekawego.
Caraz ciężej mi jest wymyślać wycieczki, gdyż wszystkie kierunki mam już opanowane.
Teraz wchodzą w grę wycieczki "dalekosiężne".
Z tymi nie mam kłopotu, bo w dalszej okolicy jest sporo do zwiedzania.
Ale gdy planuję się taką wycieczkę, trzeba się liczyć z czasem i czasami z niepewną pogodą. Ta druga czasami wygrywa :p
Na ratunek ze strony PKP nie mogę liczyć.

Dziś pora na zrealizowanie jednego z planów na ten rok i pojechać w stronę Opoczna.

Kręcę się po mieście, tu i tam.

Opoczyński koń w galopie i ławeczka-kwiatek © Tymoteuszka


W Opocznie DDR ma kolor szary :) © Tymoteuszka


figura z drewna © Tymoteuszka


stoi tutaj ich całkiem sporo © Tymoteuszka


biała słupowa kapliczka w Opocznie © Tymoteuszka


odnowiona, drewniana © Tymoteuszka


na placu zamkowym w Opocznie stoi zamek © Tymoteuszka


zamek z XIV w. © Tymoteuszka


wielokrotnie przebudowywany, obecnie mieści się w nim muzeum © Tymoteuszka


kościół pw. św. Bartłomieja w Opocznie © Tymoteuszka


XIV w., 1850r, 1934-39r. © Tymoteuszka


z tyłu © Tymoteuszka


jeszcze raz z tyłu © Tymoteuszka


Chrystus Frasobliwy w murze kościelnym © Tymoteuszka


drewniana kaplica na opoczyńskim cmentarzu © Tymoteuszka


czuć w powietrzu zapach drewna :) © Tymoteuszka


tym razem z ulicy © Tymoteuszka


Kieruję się w stronę Zameczka.

drewniana z niebieskim okienkiem © Tymoteuszka


ta ma zielone okna © Tymoteuszka


Drzewiczka © Tymoteuszka


koło stawów rybnych w Międzyborzu © Tymoteuszka


pałac między Międzyborzem a Zameczkiem k. XVII, XVIII, XIX w. © Tymoteuszka


W Międzyborzu bociani zawrót głowy.

bocian © Tymoteuszka


mama bocian karmi swoje maleństwo © Tymoteuszka


tata bocian obserwuje :) © Tymoteuszka


Po drodze wjeżdżam na punkt widokowy.
Pięknie tutaj.

w Międzyborzu na punkcie widokowym © Tymoteuszka


wjechałam na górę, teraz odpoczywam i delektuję się widokami :) © Tymoteuszka


Chowam się do cienia, gdyż słońce daje popalić.

krótka przerwa na lancz na punkcie widokowym © Tymoteuszka


owieczka coś skubie:) © Tymoteuszka


kolejna biała kapliczka © Tymoteuszka


i jeszcze jedna © Tymoteuszka


trójkolorowe pole :) © Tymoteuszka


kolejna drewniana chata © Tymoteuszka


i jeszcze jedna biała kapliczka © Tymoteuszka


drewniana i kawałek podwórka © Tymoteuszka


ta wygląda na odnowioną © Tymoteuszka


drewniana z gankiem © Tymoteuszka


Przez Bukowiec Opoczyński.

droga między jedną a drugą wsią, po suszy, wygląda na spękaną i tak rzeczywiscie jest, po nierównych koleinach, jeden fałszywy ruch i leżysz © Tymoteuszka


domek na preri ;) © Tymoteuszka


Pamiętacie?
Tym razem wchodzę po schodach, nie wspinam się po skarpie.

przejscia pod mostem chwilowo nie ma, będzie nowe :), dziś przeszłam się po schodach, zostawiłam w spokoju skarpę ;) © Tymoteuszka


Lekko padnięta wpadam do domu, piiiiiić!!!!!

Później na spokojnie robię zaległy wpis z sobotnich zawodów.

  • DST 97.50km
  • Teren 66.00km
  • Czas 05:59
  • VAVG 16.30km/h
  • VMAX 34.70km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bike Orient - czyli pierwsze moje urodziny :)

Sobota, 9 czerwca 2012 · dodano: 11.06.2012 | Komentarze 20

Dystans, jaki pokonałam na zawodach, jest mniejszy, ponieważ wliczyłam kilometry z piątkowo - zakupowo- miastowego objazdu.

Sobota.
Drugi mój maraton BikeOrient na orientację, tym razem startuję na trasie giga, wliczanej do Pucharu Polski w Maratonach na orientację.
Zeszłoroczy, w Spale, mój pierwszy maraton w życiu był bardziej rekreacyjny, wtedy wszystko się zaczęło....

Rok temu...na BikeOriencie....
... narodził się pomysł bycia na BS.
... narodził się pomysł prowadzenia bloga rowerowego.
... narodził się pomysł rowerowania, tak na poważnie.

BO, to trzeci Maraton w tym roku po Otwocku i Dymnie

Bike Orient czas zacząć :) © Tymoteuszka


Meta i start o 9.00, 9 czerwca 2012 w Budach Grabskich :) © Tymoteuszka


Tegoroczny Bike Orient odbywał się w Puszczy Bolimowskiej, a bazą była wioska o śmiesznej nieco nazwie Budy Grabskie, położonej nad malowniczą rzeczką z licznymi drewnianymi młynami, Rawką - która z resztą jest Rezerwatem Przyrody.

Wstaję o 4.00, by krótko po 5.00 wyjechać.
Jadę autem, rower na dachu.
Wcześniejsze plany zakładały dojazd PKP na miejsce, przespać się tam na miejscu i powrót rowerem do domu. Tak się nie stało.
Na miejscu nieco kołuje i nie mogę trafić do bazy, skomplikowane te dróżki :)
Pytam się mieszkańców o Ośrodek Gazdówka, w którym mieści się baza - Ci są zieloni, nie wiedzą, cóż, zostaje mi telefon do przyjaciela;), tym razem jest to organizator - piobiker :) - dzięki. Ten ratuje mnie z opresji ;)
Na miejscu jestem grubo przed 7.00.
Mam sporo czasu.
Po nocnym deszczobraniu wszędzie jest mokro.
Na dziś też zapowiadają deszcze, będzie wesoło.
Jest ciepło, wilgotno.
Ubieram się na krótko.
Odbieram numerek startowy, otrzymuję 39 :)

Ubieram też Bociana w wiadome, potrzebne na zawodach akcesoria.
Zakładam też kask - obowiązkowo.
Zabieram też kurtkę przeciwdeszczową, w razie czego :)

Na odprawie technicznej:

20 PK do odnalezienia.
trasa rekreacyjna - od 1 PK do 12 PK do odnalezienia
trasa giga - minimum 13 PK, maksimum 20 PK
czas 9 h i tylko 4 mostki na Rawce, z tego co policzyłam.

10 minut? przed startem wręczenie map.
Osobiście dostaję ją od Syli :)
Jedna sztuka.
Rysuję trasę z 13 PK, czyli minimum jakie muszę zrobić.
Nie wierzę w siebie?

O 9.00 ruszamy.

PK 1 - (skrzyżowanie dróg) - dosyć gładko poszło. Mijam się z Agenciarą ;)

PK 3 - (koniec drogi) - istne szaleństwo, brodzenie po wyschniętym strumyku, przypominającym bagno :) kłody pod nogami.

Gdzieś po drodze spotykam pędzącego Bartmana z kolegą,później dowiaduję się, że to chrisem, Bartman mnie nie poznaję.

PK 10 - godz. 9.55 (polanka przy drodze) - w pobliżu tego punktu, na mapie widniej napis: "Norka Kosmy" ;)

PK 17 - (ambona) - wjeżdżam w nie tę przecinkę, aż w końcu przestraszam leżącego jelenia - ten ucieka, a ja mało co zawału nie dostaję. Wracam do głównej drogi leśnej. Spotykam bikera o imieniu ? jedziemy razem, później spotykamy się jeszcze kilka razy.

PK14 (skrzyżowanie dóg) - z nowo poznanym bikerem jedziemy na punkt nakrótszą drogą.
Z tego punktu mam blisko do PK 4, ale przeszkodą jest Rawka, nie ma mostku, a nie mam ochoty wejścia do zimnej wody. Rezygnuję. Zaliczę go później.
Stąd pędzę asfaltem (tutaj mogę sobie nieco odpocząć od terenu), przeszkodą jest niestety wiatr wiejący prosto w twarz, skręcam na PK2.

PK2 (skrzyżowanie drogi i strumienia) -
Stąd wyruszam na podbój punktów po drugiej stronie Rawki, przeprawiam się przez most Kopersterna i jadę na PK 8.

PK8 (mostek na strumieniu) - nieco błądzę, później przeprawiam się przez chaszcze, strasznie zarośnięty las, zostaje mi dotarcie do punktu na przełaj, nie mam innego wyjscia, jedna ścieżka się kończy, druga, trzecia, mam serdecznie dość, wiem, że jestem w pobliżu, ale nie ma jakiegokolwiek tam dojścia.
Wreszcie, zbawienie, ukazała mi się ścieżka, ale to nie ta...
skręcam w prawo....- nie tu...
skręcam w lewo.....- nie tu...w końcu udaję mi się i dojeżdżam do tego mostku.
Widoki niesamowite.
Jak byłoby tego mało, z punktu wyjeżdżam tam gdzie nie potrzeba, czyli w odwrotnym kierunku, eh. Wkurzona, niepotrzebnie nakładam ileś tam kilometrów, w końcu tak wyszło, że okrążam punkt i wreszcie trafiam na tę właściwą drogę. Eh. Cenne minuty uciekają. A tak mi dobrze szło na początku.

PK 9 - jest blisko, ale zostawiam go sobie na koniec, i tak tutaj muszę wrócić, żeby się ponowanie przeprawić na drugą stronę Rawki, aby dojechać do mety.

PK7 (ruiny budynku) - tylko, że ja tych ruin nie widziałam na oczy ;)

PK4 (prawy brzeg rzeki) - tutaj Maja Włoszczowska miała by co robić. Z jednej strony dróżki teren pnie się w górę, z drugiej przepaść i rzeczka. Bajka. Ale jak niebezpiecznie. Do punktu prowadzi szlak pieszy, bardzo wąziutki, niebezpieczny.

PK 6 (miejsce biwakowe) - punkt żywieniowy - tutaj Syla karmi nas pomarańczami, bananami, Grześkami, wodą. Schodzi mi tutaj jakieś 10 minut?

PK 13 (pagórek) - mało co z niego się nie spierdziłam, ale to mały szczegół.

PK 18 (koniec ściezki przy rowie) - przez wieś Smolarnia, chłopaki mieli nosa ;), dzięki.

PK12 (skrzyżowanie drogi z rowem) - przez Grabinę Radziwiłłowską, trafiam bez przeszkód.

PK16 (szczyt wzniesienia) - nie wiem czemu, ale zawsze mam z nim problemy ;)Góra Sywi, spotykam w pobliżu Bartmana z Krzyśkiem, oni jadą na metę, a ja jadę na ostatni punkt.

PK 9 (mostek na strumieniu) - pojechałam pieszym - źle pojechałam, bo obok był rowerowy, za wcześnie skręciłam, dlatego dłużej mi zeszło, tłukłam się tutaj za bardzo.
Eh.

Na mecie jestem grubo przed końcem. Bodajże blisko 2 h, jestem zła na siebie, po co odpuściłam tamte punkty?, bałam się, że nie zdążę?
Spokojnie zostało mi czasu na jeszcze conajmniej 2PK, wrócić się - nie wchodzi w grę - za daleko.
Co ja narobiłam...
Większość trasy pokonałam w terenie, mało było asfaltu.

numer startowy 39 dojechał do domu © Tymoteuszka


Po dekoracji i wręczeniu nagród jadę do domu, choć początkowo miałam tutaj zostać na noc i w niedzielę pojeździć spokojnie po okolicy, pozwiedzać.

W niedzielę, chętni wyruszyli na spływ kajakowy rzeką Rawką.

Wracając do domu nie mogłam się oprzeć temu dworowi.
Wejść nie mogłam, bo to teren prywatny, musiałam zrobić mu fotkę, choć z drogi.

dwór w Trzciannej z I połowy XIX w. © Tymoteuszka


Poczekajmy na oficjalne wyniki.


tutaj można sobie poczytać i pooglądać nas przed startem, w trakcie zawodów i po :p

Wyniki oficjalne mówią:

zdobycz: 15PK/20PK
miejsce na trasie giga, w kat. kobiet : 8/12 (7 miejsce kobiet = 19PK zdobytych), takze z moją szybkością nie było szans na wyżej :(
miejsce open: 48/60
czas: 7h17min
Katastrofa. Jak tak dalej pójdzie, to szybciej zapadnę się pod ziemię.

  • DST 65.00km
  • Czas 03:20
  • VAVG 19.50km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Raz Cygan przechodzi przez wieś - Boże Ciało - schronów cz.3 + coś więcej :p

Czwartek, 7 czerwca 2012 · dodano: 08.06.2012 | Komentarze 6

Na dziś miałam do wyboru:

plan A: wreszcie wybrać się do Rawy Mazowieckiej, po drodze obejrzeć najcenniejszy drewniany kościół w województwie,
plan B: wreszcie odwiedzić Opoczno i zachaczyć o zcałowanie się trzech województw,
plan C: jechać do Poświętnego, a po drodze odszukać 4 schrony, będące poza miastem.

Tak to jest jak się ogląda i słucha prognozy pogody.
Na popołudnie zapowiadali deszcze, a nawet pioruny, więc odpuściłam sobie dalszą podróż, więc plan A i B prysnął.

Nic innego mi nie zostało jak dokończyć schrony, tutaj cz.2 i popedałować w stronę Poświętnego.

Najpierw odwiedziłam osiedle? Cygan, na którym znajdują się owe garaże, schrony. W liczbie 4 sztuki. Byłam tutaj raz, ale w innym charakterze, dalej, na łąkach Henrykowskich, nad brzegiem Pilicy stoi Punkt Kontrolny nr.11, który rok temu, na Bike Orient był do zdobycia.

Niestety, udało mi się wypatrzeć tylko 3, tego jednego, za Holendra nie mogłam zlokalizować.
Więc:

garaż nr.30 na armatę przeciwpancerną Ragelbau 701 (dostępny, również wnętrze, w lesie) © Tymoteuszka


schron nr.32 do obrony okrężnej Ringstand 58c (dostępny, częsciowo zasypany, w lesie) © Tymoteuszka


Smutno się robi, gdy patrzy się na śmieci porzucone przez człowieka w lesie, leży tam mnóstwo kubłów po farbie, gruzu, butelek od wina, znalazłam nawet sedes. Szok.

schron nr.30 (zdjęcie zrobione na krawędzi schronu, z góry) © Tymoteuszka


schron nr.30 © Tymoteuszka


wnętrze schronu nr.30 © Tymoteuszka


schron nr.31 dla drużyny piechoty Ragelbau 668 (dostępny, również wnętrze, w lesie) © Tymoteuszka


Po drodze zaglądam do Spały.

stare czasy © Tymoteuszka


Ołtarze już stoją.

spalski ołtarz - Boże Ciało © Tymoteuszka


Później wjeżdżam do Inowłodza.

Inowłodzki ołtarz - Boże Ciało © Tymoteuszka


Jadę krajową 48, w normalny dzień bałabym się tędy jechać, spory ruch jest na tej drodze, gdyż prowadzi ona na Radom i dalej, na wschód.
Dziś jest święto i samochodów jest znacznie mniej, tylko 3 wielkie auta przejechały, reszta osobowe.

kończy jedna, a zaczyna druga :) © Tymoteuszka


kapliczka w Poświętnem © Tymoteuszka


Tutaj mnie jeszcze nie było.
Widzę tę kaplicę/kościół pierwszy raz.

kaplica św. Józefa w Poświętnem © Tymoteuszka


studnia na terenie kaplicy © Tymoteuszka


kaplica św. Józefa w Poświętnem wzniesiona na terenie dawnego zespołu dworskiego © Tymoteuszka


kaplica ta posłużyła jako sceneria we fragmencie filmu "1920 Bitwa Warszawska", z roku 2011 w reżyserii Jerzego Hoffmana © Tymoteuszka


Dostrzegam świetny plener :) Robię sesję zdjęciową.

Bocian w polu © Tymoteuszka


Aparat robi także Tymoteuszce zdjęcie, ale coś mu nie wychodzi ;)

nie miało tak wyjść, ale wyszło, tam jestem ja z Bocianem :) © Tymoteuszka


kaplica św. Anny na Dziewiczej Górze w Poświętnem © Tymoteuszka


Widok z Dziewiczej Góry na Sanktuarium św. Rodziny św. Filipa Neri w Poświętnem. © Tymoteuszka


kapliczka na Dziewiczej Górze © Tymoteuszka


słupowa kapliczka św. Anny w Poświętnem © Tymoteuszka


drewnianych chat w Poświętnem jest duuużo © Tymoteuszka


Rozglądam się i nie za bardzo mi się podoba, to co widzę na niebie.
Wyjeżdżam z Poświętnego i dostaję wiatrem w czoło, teraz wiem, dlaczego do, jechało mi się tak lekko.

W Spalskim Parku Krajobrazowym © Tymoteuszka


Mijam wielu kolarzy/turystów rowerowych.

dzik jest zły....bo mu się przeszkadza ;P © Tymoteuszka


Pilica z mostu w Inowłodzu, a w oddali płyną kajakami sobie tak © Tymoteuszka


dawna Synagoga w Inowłodzu © Tymoteuszka


zamek Kazimierza Wielkiego w Inowłodzu rośnie, powoli © Tymoteuszka


Inowłodzki ołtarz przy straży © Tymoteuszka


Po drodze do domu, zahaczam o Teofilów.
Wkradam się na podwórko i robię foty wspaniałym drewnianym willom.
Nigdy nie byłam tak blisko nich, ale gratka :)

wille drewniane - Teofilów © Tymoteuszka


przybliżenie owych chat © Tymoteuszka


mieszkają w nich ludzie :) © Tymoteuszka


Dwór Carski w Spale - nowy hotel - budynek ten ma ponad 100 lat © Tymoteuszka


W piątek nie będe miała czasu na wyjście na rower, więc musiałam się nasycić.
W sobotę z rańca jadę na zawody do Bud Grabskich (Puszcza Bolimowska) na Bike Orient, trzymajcie kciuki. :)

  • DST 71.00km
  • Czas 03:24
  • VAVG 20.88km/h
  • VMAX 47.80km/h
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niech spadnie z nieba złoty deszcz - poszukiwania

Sobota, 26 maja 2012 · dodano: 28.05.2012 | Komentarze 13

Niech spadnie, ponieważ tak sucho w lasach to ja nie pamiętam kiedy było.
Jadę dziś po pracy na wycieczkę odkrywczą w rejony Inowłodza.
Mam tam coś do odnalezienia, co cały czas mi siedzi na serduchu.
Więc muszę, obadać sytuację.

Nie ma i nie będzie kilometrów w terenie, bo tak na prawdę nie wiem ile ich było, sporo.

koniec miejskiego odcinka ścieżki do Spały, a zarazem początek leśnej ;) © Tymoteuszka


przy ścieżce © Tymoteuszka


ścieżka dydaktyczna w Spale © Tymoteuszka


kapliczka w Królowej Woli © Tymoteuszka


Gdzieś tam znajduje się cmentarz żydowski, byłam tam kiedyś, ale za Chiny nie mogłam go znaleźć, może tym razem się uda?

Kopalnia w Inowłodzu, gdzieś tutaj musi być żydowski cmentarz © Tymoteuszka


Udało się, ale ile ja się nachodziłam po tym lesie....to już moje.
A on był na wyciągnięcie ręki.
Nie widziałam go, myślałam, ze macewy będą stać, a nie leżeć w ziemi....
eh, całe życie człowiek się uczy.

znalazłam go po wcześniejszym obejściu całego lasku © Tymoteuszka


prawie wszystkie macewy leżą © Tymoteuszka


dwie z nich tylko stoją © Tymoteuszka


cmentarz żydowski w Inowłodzu © Tymoteuszka


stoi kilka zniczy © Tymoteuszka


jest bardzo zniszczony © Tymoteuszka


kto umie Hebrajski? © Tymoteuszka


jedna z macew © Tymoteuszka


na terenie kopalni w Inowłodzu jest nawet schron :) © Tymoteuszka


Poszukuję jeszcze kapliczki na Przeprośnej Górce, o której dowiedziałam się całkiem niedawno, trzeba tam jechać.
Ale po drodze na Górkę Przeprośną jadę w stronę zamku, zobaczyć co z odbudową.

ruiny zamku Kazimierza Wielkiego w Inowłodzu po mału pną się do góry © Tymoteuszka


Harcerska Gra Terenowa, jeden z punktów kontrolnych :) © Tymoteuszka


chciałabym mieć taką ;) © Tymoteuszka


studnia na Placu Kazimierza w Inowłodzu © Tymoteuszka


Górka ta, to prawdziwa góra.
Jest.

jestem na Górce Przeprośnej © Tymoteuszka


na Górce stoi ta kapliczka © Tymoteuszka


zamartwiający się Chrystus © Tymoteuszka


widok z Przeprośnej Górki w Inowłodzu © Tymoteuszka


Jadę w kierunku Centrum Chrześcijańskiego w Zakościelu.
Na terenie ośrodka stoi piękna willa drewniana. Mają na terenie też piękny bujany most, ale nie wiem czy da mi się go sfocić?
Byłam w tym ośrodkuk kilka lat temu na obozie tygodniowym, prowadzą go protestanci z mojego miasta.

do Centrum © Tymoteuszka


jestem na terenie prywatnym, ale udało mi się zrobić fotkę willi na terenie Centrum Chrześcijańskiego w Zakościelu © Tymoteuszka


kościółek romański w Inowłodzu © Tymoteuszka


przy tarasie widokowym w Zakościelu © Tymoteuszka


Pilica © Tymoteuszka


łódź © Tymoteuszka


bocian :) © Tymoteuszka


Czarny Bocian w kawiatkach - on tak bardzo lubi i bardzo często... ma to w genach ;) © Tymoteuszka


pięknie się ubrałeś :p © Tymoteuszka


czyżby to był bażant?, kolejny tej wiosny.... © Tymoteuszka


Z Inowłodza kieruję się do Gliny.

droga do Gliny to przekleństwo © Tymoteuszka


czytałam, że w tym roku mają ją naprawić, tylko teraz który odcinek?, może ten? oby, proszę!!! © Tymoteuszka


tak jakby paprocie jerozolimskie? © Tymoteuszka


kapliczka w Glinie © Tymoteuszka


otworzyłam drzwiczki © Tymoteuszka


i prawie weszłam do niej :) © Tymoteuszka


kolejna kapliczka w Glinie, tym razem w drzewie © Tymoteuszka


I tutaj, na zakręcie bronie się po mistrzowsku przed upadkiem, oj, ale byłoby gorąco, a to wszystko przez głupi kamień na drodze.

rozlewisko rzeczki Strugi © Tymoteuszka


Wracam, ale nie dziurawym asfaltem, ale cały czas czarnym/zółtym szklakiem rowerowym.
Trochę wyobraźnia w lesie mnie ponosi.

w Rezerwacie Konewka © Tymoteuszka


Jestem blisko miejsca, w którym stała kiedyś willa Gierka, niedawno ją zburzyli, także został tylko pusty plac i jak się później okaże, sterta gruzu pozostawiona w lesie.

tutaj, stała kiedyś willa towarzysza Gierka © Tymoteuszka


rozebrali ją w tym roku, spóźniłam się nie co....gruz z owej willi leży w środku lasu, eh...na pamiątkę? © Tymoteuszka


Wracam przez Spałę i DDR do Tomaszowa.

na skrzyżowaniu, centrum Spały © Tymoteuszka


o 17.00, na terenie kościoła polowego w Spale rozpoczął się ślub :) © Tymoteuszka


czyżby przyszła do nas zima? ;) © Tymoteuszka


  • DST 34.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:51
  • VAVG 18.38km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

o niebo lepiej

Czwartek, 24 maja 2012 · dodano: 25.05.2012 | Komentarze 1

O niebo lepiej:

z nasmarowanym łańcuchem ;)
z gojącym palcem też ;)

Schować się w lesie.
Czyli droga do Spały znakomita w tym przypadku jest :p
Dziś poraz pierwszy założyłam kamizelkę z Lidla, i dobrze zrobiłam, chłodno i wietrznie. Zdała egzamin.

„O niebo lepiej”

(uuu)

1.
Kochaj tak, jakby Cię nigdy nikt nie zranił,
A tańcz tak, jakby nikt nie patrzył.
Śmiej się tak, jak tylko dzieci śmieją się.
Żyj tak, jakby tu było niebo.

Refren:
Na ziemi jest o niebo lepiej,
I każdy cud zwykły jest
Codziennie zdarza się.
Na ziemi jest o niebo lepiej,
Dziękować nigdy nie przestanę,
Że życie jest
Dobrze, że jesteś.

(uuu)

2.
Nie jest tak, że niepotrzebnie tutaj jesteś – (nie, nie,)
Nie jest tak, że to nieważne jaki. - ( nie jest, nie jest, nie, nie, nie.)
Dobrze wiem-nieprzypadkowo dziś to słyszysz – (uuu)
Dobrze wiem-nigdy nie było tu takiego jak Ty! – (ha aaa)

Refren:
Na ziemi jest o niebo lepiej,
I każdy cud zwykły jest
Codziennie zdarza się.
Na ziemi jest o niebo lepiej,
Dziękować nigdy nie przestanę, - (uuu)
Że życie jest…

Bridge:
Będą chwile zwątpień-jak cień
W cieniu tym wypocznij i wiedz, że ta niepewność
Może dobra być, jak chleb…
Jeśli o tym wiesz…

Refren:
Na ziemi jest o niebo lepiej,
I każdy cud zwykły jest
I codziennie zdarza się.
Na ziemi jest o niebo lepiej,
Dziękować nigdy nie przestanę, - (uuu)
Nigdy nie przestanę
Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie…

Refren:
(Na ziemi jest o niebo lepiej,
I każdy cud zwykły jest
I codziennie zdarza się.
Na ziemi jest o niebo lepiej)
Dziękować nigdy nie przestanę, - (uuu)
Że życie jest…

Dobrze, że jesteś.
(uuu)
Muzyka i słowa – Mieczysław Szcześniak


droga do Spały © Tymoteuszka


Dziś, o dziwo, po drodze nie widziałam, ani nie słyszałam żadnego majówkowego nabożeństwa przy krzyżach - nie ta godzina?
Za to dzieci pierwszo komunijnych wychodzących z kościołów było sporo.

kapliczka przy drodze do Spały, zawsze ją widzę od tyłu © Tymoteuszka


W Spale sprawdzam wszystkie zakamarki....
tu i tam

ciuchcia Spalska © Tymoteuszka


Rezydencja Spalska © Tymoteuszka


Dużo turystów w Spale, szkolne wycieczki, nawet jedna przyjechała bodajże ze Słowacji.
Sezon w Spale czas zaczynać.

i autokar z zagranicy się znalazł © Tymoteuszka


żubr stoi na miejscu © Tymoteuszka


tablica 1 © Tymoteuszka


tablica 2 © Tymoteuszka


Jadę w stronę sosny na szczudłach i obeliska św. Huberta.

wjazd do Centralnego Ośrodka Sportu w Spale © Tymoteuszka


przy Lordzie © Tymoteuszka


przy obelisku św. Huberta © Tymoteuszka


historia z nim związana © Tymoteuszka


św. Hubert © Tymoteuszka


zbliżam się do sosny na szczudłach © Tymoteuszka


przy sośnie © Tymoteuszka


ile ja się nameczyłam, żeby choć jedno ujęcie tu wyszło ;) © Tymoteuszka


W stronę Ciebłowic.

są i rowery są i kajaki © Tymoteuszka


Postanawiam po drodze skręcić na prawo, w stronę Pilicy, zobaczyć co się tam kryje.
Jestem tutaj poraz pierwszy.

przez piachy dotarłam tutaj. Jestem tu pierwszy raz, zakole Pilicy © Tymoteuszka


a na łąkach Ciebłowickich Bocian spotkał bociana :)

bociana spotkałam © Tymoteuszka


na Ciebłowickich łąkach © Tymoteuszka


Po drodzę sobie nuciłam Mietka melodyję.
Lubię Go :)

">o niebo lepiej

  • DST 35.00km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:55
  • VAVG 18.26km/h
  • VMAX 36.80km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

"Każdy myśli to co myśli, myśli sobie moja głowa..."

Środa, 23 maja 2012 · dodano: 24.05.2012 | Komentarze 8

Po pracy jadę za miasto.
Nie mam jakiejś sprecyzowanej trasy, więc zdaję się na los, intuicję, spontan?
Na wieś, zobaczymy co tam ciekawego się dzieję.

Po wczorajszym zdarzeniu trochę niedomagam.
Tzn. lewa ręka jest troszkę niesprawna (jeden palec strasznie opuchnięty) i te sińce na nogach trochę obolałe, szczególnie na dołach.
Ale z dnia na dzień będzie lepiej.
Trzeba być twardym, nie mię(t)kkim. ;)

Ale najpierw muszę wyjechać z miasta.

Wolbórka sobie płynie © Tymoteuszka


Przez pole, pierwszy raz tutaj jestem.

stawy koło ul. Zawadzkiej © Tymoteuszka


Na ul. Zawadzkiej są i strażnicy :)
To jeden z nich.

strażnik Teksasu ;) © Tymoteuszka


Innej drogi tu nie ma, więc zmuszona jestem jechać tędy.

po nowiutkiej betonowej S8 © Tymoteuszka


Na trasie, na światłach skręcam w prawo.

Wolbórka z żelaznego mostu © Tymoteuszka


W Łazisku zające kicają.
Koszą trawy, kichanie się wzmaga.
Zakichana alergia się odezwała.
Trzeba będzie łykać tabletki, nie ma wyjścia.

zając kic kic © Tymoteuszka


chowam się, poczekaj © Tymoteuszka


dalej teren prywatny, w Łazisku © Tymoteuszka


Na wsiach, przy krzyżach siedzą panie i śpiewają majówkowe nabożeństwa.

w Łagiewnikach © Tymoteuszka


kilka takich i podobnych piwnic jest w okolicy © Tymoteuszka


Po drodze byłam jeszcze w Kwiatkówce i Świńsku.

wypalają trawy, eh © Tymoteuszka


tu stanie kolejny duży wiatrak © Tymoteuszka


Drogi mają nowiutkie.

tam stoją już trzy, po drugiej stronie S8 kolejne... © Tymoteuszka


Poruszam się po górkach, dlatego wieje jak głupi.
Z powrotem mam wiatr w buzię, nic nie słyszę oprócz szumu w uszach.

rumianek? © Tymoteuszka


jakiś polny © Tymoteuszka


fioletowy © Tymoteuszka


By dojechać do Tomaszowa muszę znowu przejechać przez S8, dlatego wybieram wariant przez węzeł Kolonia Zawada, węzły nie są jeszcze otwarte, dlatego jest tutaj tak pusto, i dobrze.

na węźle Kolonia Zawada na S8 © Tymoteuszka


KOKOROKO EURO SPOKO, tak to leciało? na budowie S8, zdążą? © Tymoteuszka


Przy wjeździe do miasta.

dzikie róże w polu © Tymoteuszka


Oprócz zająca kicającego i jedzącego kolacyjkę na polu, widziałam polującego na coś do jedzenia bociana, ale na zdjęciu mało co byłoby go widać, także nie wklejałam go.
Przy licznych stawach obłędny rechot żab :) coś niesamowitego. Muzyka gra :)

">Akurat

  • DST 30.00km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:42
  • VAVG 17.65km/h
  • VMAX 34.70km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

"Twój duch jak wiatr, skąd przybywa i dokąd podąża...", polowanie na bociana i na bąka:)

Poniedziałek, 21 maja 2012 · dodano: 22.05.2012 | Komentarze 4

Dziś pojadę sobie na południe, a co?

Po pracy szybko zmieniam ciuszki, wskakuje na Bociana i jedziemy sobie tak.

Przez Rezerwat.
Jak na poniedziałkowe popołudnie, dość dużo ludzi na ścieżce, piękna pogoda zachęca do spacerów.

wejście do Rezerwatu © Tymoteuszka


Rezerwat Niebieskie Źródła © Tymoteuszka


opis wywierzyska © Tymoteuszka


mokro © Tymoteuszka


W Smardzewicach postanawiam zrobić przystanek.
Nigdy nie miałam szczęścia do otwartych drzwi w Sanktuarium, korzystam i wchodzę do środka.
Byłam tam nie raz, ale Wy nie byliście i nie widzieliście.
Robię fotki w wewnątrz jak i na zewnątrz.
Dochodzi 18.00, dzieci komunijne mają biały tydzień, co niektórzy przyjechali rowerami.
O dziwo, nikt nie zamyka ich do stojaków, stoją sobie wolno, że tak poweim.

w Sanktuarium św. Anny w Smardzewicach © Tymoteuszka


boczne ołtarze w Sanktuarium © Tymoteuszka


w kruchcie kościoła © Tymoteuszka


jedna z wież przy Sanktuarium © Tymoteuszka


jedna z wież przy Sanktuarium © Tymoteuszka


gdzie jest mój Czarny Bocian? © Tymoteuszka


Jadę w kierunku tamy, a późnij skręcam, by wjechać na molo.

kwitną © Tymoteuszka


rozkwitły © Tymoteuszka


Bocian i ja na molo © Tymoteuszka


Bocian na molo, w oddali tama na Zalewie Sulejowskim © Tymoteuszka


Wiatr, co by było gdyby go nie było?

Pilica wypływająca z Zalewu Sulejowskiego, gdzieś w oddali Tomaszów © Tymoteuszka


Z Zalewu obieram kierunek na Borki, Swolszewice, Wiaderno.

Bocian na torze kartingowym na Borkach © Tymoteuszka


stara chałupka drewniana © Tymoteuszka


mój duch :) © Tymoteuszka


By jego sfotografować, musiałam wjechać na paskudne pole ;)

polowanie na bociana © Tymoteuszka


w polu, kłosy © Tymoteuszka


Bocian na polance © Tymoteuszka


polowanie na bąka © Tymoteuszka


">2tm2,3

2TM2,3
"Jahwe, Tyś Bogiem mym"

Jahwe, Tyś Bogiem mym,
dusza moja pragnie z Tobą być
Jahwe, Tyś Bogiem mym,
ma nadzieja w miłosierdziu Twym

Jesteśmy wiatrem i nikt nas nie słyszy
Jesteśmy ciemnością i nikt nas nie prowadzi
Jesteśmy zgliszczem, jesteśmy pustynią
Przyjdź Panie, przyjdź, Maranatha!

Jesteśmy zimnem i nikt nas nie okrywa
Jesteśmy pętani i nikt nas nie uwalnia
Jesteśmy łzami i nikt nas nie osusza
Przyjdź Panie, przyjdź, Maranatha!

Twój Duch jak wiatr - jak wiatr:
skąd przybywa i dokąd podąża
nie wie nikt - nie wie nikt - tylko Ty!

Niebiosa deszcz z góry spuście,
o chmury świętego ześlijcie,
o Ziemio otwórz się Ziemio
Daj Zbawiciela Daj!

Jesteśmy bólem i nikt nie dostrzega
Przyjdź Panie, przyjdź, Maranatha


Na koniec robię 2 rundki w Alwjach Piłsudskiego, a na Placu Kościuszki zerkam na termometr, ponieważ licznik wskazuje w *F :)

  • DST 40.00km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:55
  • VAVG 20.87km/h
  • VMAX 36.60km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Czarny Bocian
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przyjemne z pożytecznym z Towarzyszem na plecach

Piątek, 18 maja 2012 · dodano: 18.05.2012 | Komentarze 3

Z Towarzyszem na plecach , bo dziś byłyby Jego urodziny :)

Na dziś wyznaczyłam sobie zadanie.
Tzn. kolega z Łodzi, Piotrek.... dzisiaj....tak jakby chciał mnie poprosić o sprawdzenie 3 punktów kontrolnych z gry Adventura Orient na północ od Spały.
Wymienił trzy, zgodziłam się, ale tylko na jeden :)
Dlatego tylko jeden, bo nie byłam na tamtych dwóch i nie wiem gdzie stoją.
PK 14 wiem gdzie stoi, byłam tam już nie raz :)
Przypomniało mi się, że nie mam mapy z naniesionymi punktami, a raczej jej nie zdążyłam poszukać, pewnie leży w szafce z mapami, miałam za mało czasu, by ją odszukać i zaraz po pracy obrałam kierunek Spała, okrężną drogą.
Gdybym miął mapę z naniesionymi punktami, pewnie pojechałabym na kontrolę do tych trzech punktów, no ale bez mapy w tym przypdaku nie da rady.

T.M. - Luboszewy - Glinnik - Gać - Spała - Ciebłowice - czarny szlak rowerowy - T.M.

krowa? a może pies Pluto? :) © Tymoteuszka


kłosy coraz większe © Tymoteuszka


Wjeżdżam do Rezerwatu Gać, gdzie jest ustawiony PK14 (ścieżka w obniżeniu) - z tego co pamiętam.

nad Gacią trwa wycinka drzew © Tymoteuszka


przejeżdżam przez mostek, w kierunku Punktu Kontrolnego 14 © Tymoteuszka


Jadę z pamięci.
Kiedy ja tu byłam ostatnio?
Nie wiem.

znalazłam PK 14, bez mapy ;) © Tymoteuszka


Za pierwszym podejściem udało się.
Jednak z moją pamięcią nie jest tak źle ;)

jechałam na pamięć i udało się :) © Tymoteuszka


wracam z PK14 © Tymoteuszka


w Rezerwacie Gać paprocie sobie rosną © Tymoteuszka


i takie oto piękne kwiatuszki :) © Tymoteuszka


droga w Rezerwacie Gać © Tymoteuszka


Przez Spałę do domu.

cała historia mostów spalskich © Tymoteuszka


Pilica niebezpiecznie wysycha © Tymoteuszka


drewniany domek po drodze do Ciebłowic © Tymoteuszka


Czarnym rowerowym szlakiem do Tomaszowa.
Bocian tutaj z lekka się ukurzy :)

w Ciebłowicach Małych mieszka bociania rodzina © Tymoteuszka


początkowo myślałam, że te wykopy koło Skansenu Rzeki Pilicy to specjalnie przygotowane na rekonstrukcję bitwy, ale później mnie olśniło, że budują nowy parking :) © Tymoteuszka


znaki przystankowo-autobusowe mamy nowe :) © Tymoteuszka


Od dziś trwają u mnie w mieście zawody w biegu na orientację.

biuro zawodów biegów na orientację mieści się w budynku kręgielni, koło toru łyżwiarskiego © Tymoteuszka


bardzo żałuje, że nie ma mnie na liście zawodników, tak blisko, a tak daleko, eh :) © Tymoteuszka


widać coś? Klubowe Mistrzostwa Polski w biegach na orientację © Tymoteuszka


Ciekawa wycieczka, sprawiła mi nawet przyjemność ;)
Ale najważniejsze, że pomogłam w jakiś sposób Piotrowi.
I to mnie cieszy.
Zapisuję ją po stronie "dobrych uczynków" :)

A jutro będziemy się bujać w rytmie reggae o 17.00 w Centrum Chrześcijańskim TOMY w Tomaszowie, ul. Jerozolimska.
Jakby ktoś miał ochotę się pobujać razem z nami, zapraszam :) wstep wolny!!!

<param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/YmaKxPsP9i8"></param><param name="wmode" value="transparent"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/YmaKxPsP9i8" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" width="425" height="350"></embed></object>&feature=related">Maleo