Info

Więcej o mnie.










Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2019, Listopad2 - 0
- 2019, Październik6 - 5
- 2019, Wrzesień10 - 12
- 2019, Sierpień15 - 15
- 2019, Lipiec7 - 11
- 2019, Czerwiec14 - 24
- 2019, Maj15 - 32
- 2019, Kwiecień9 - 11
- 2019, Marzec6 - 6
- 2019, Luty3 - 7
- 2018, Listopad1 - 0
- 2018, Październik5 - 5
- 2018, Wrzesień7 - 15
- 2018, Sierpień9 - 33
- 2018, Lipiec14 - 28
- 2018, Czerwiec14 - 36
- 2018, Maj14 - 40
- 2018, Kwiecień15 - 32
- 2018, Marzec5 - 14
- 2018, Luty2 - 2
- 2018, Styczeń3 - 5
- 2017, Grudzień2 - 2
- 2017, Listopad3 - 3
- 2017, Październik11 - 27
- 2017, Wrzesień8 - 16
- 2017, Sierpień11 - 28
- 2017, Lipiec13 - 31
- 2017, Czerwiec7 - 17
- 2017, Maj15 - 51
- 2017, Kwiecień11 - 23
- 2017, Marzec9 - 30
- 2017, Luty6 - 13
- 2017, Styczeń6 - 17
- 2016, Grudzień3 - 7
- 2016, Listopad6 - 6
- 2016, Październik15 - 23
- 2016, Wrzesień11 - 32
- 2016, Sierpień15 - 36
- 2016, Lipiec11 - 21
- 2016, Czerwiec5 - 14
- 2016, Maj11 - 17
- 2016, Kwiecień6 - 13
- 2016, Marzec3 - 3
- 2016, Luty3 - 8
- 2015, Grudzień3 - 10
- 2015, Listopad2 - 2
- 2015, Październik7 - 20
- 2015, Wrzesień11 - 32
- 2015, Sierpień15 - 33
- 2015, Lipiec20 - 35
- 2015, Czerwiec16 - 28
- 2015, Maj16 - 42
- 2015, Kwiecień20 - 57
- 2015, Marzec15 - 45
- 2015, Luty12 - 21
- 2015, Styczeń5 - 12
- 2014, Grudzień5 - 12
- 2014, Listopad12 - 24
- 2014, Październik11 - 24
- 2014, Wrzesień8 - 24
- 2014, Sierpień11 - 19
- 2014, Lipiec12 - 31
- 2014, Czerwiec14 - 20
- 2014, Maj9 - 13
- 2014, Kwiecień9 - 22
- 2014, Marzec6 - 31
- 2014, Luty1 - 5
- 2014, Styczeń1 - 0
- 2013, Grudzień4 - 5
- 2013, Listopad1 - 0
- 2013, Październik4 - 10
- 2013, Wrzesień4 - 8
- 2013, Sierpień12 - 35
- 2013, Lipiec12 - 46
- 2013, Czerwiec6 - 18
- 2013, Maj11 - 33
- 2013, Kwiecień10 - 31
- 2013, Marzec3 - 15
- 2013, Luty4 - 24
- 2012, Grudzień4 - 16
- 2012, Listopad11 - 38
- 2012, Październik16 - 81
- 2012, Wrzesień19 - 66
- 2012, Sierpień21 - 54
- 2012, Lipiec30 - 164
- 2012, Czerwiec23 - 110
- 2012, Maj24 - 158
- 2012, Kwiecień28 - 124
- 2012, Marzec26 - 83
- 2012, Luty13 - 31
- 2012, Styczeń9 - 25
- 2011, Grudzień15 - 38
- 2011, Listopad17 - 37
- 2011, Październik19 - 53
- 2011, Wrzesień22 - 9
- 2011, Sierpień22 - 10
- 2011, Lipiec19 - 31
- 2011, Czerwiec2 - 3
- DST 41.50km
- Czas 01:55
- VAVG 21.65km/h
- VMAX 36.80km/h
- Temperatura 24.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
do Zakościela, do Idziego
Piątek, 27 kwietnia 2012 · dodano: 28.04.2012 | Komentarze 2
Piątek.Cieplutko.
Dość późno wyjeżdżam.
Chcę zrobić pętelkę do Zakościela, przez Królową Wolę, powrót do domu przez Brzustów.
Nie udaje się planu zrealizować.
Wracam DK48, gdzie tiry mało co mnie nie zmaitają z drogi, niebezpiecznie, od Spały jadę ciągiem pieszo-rowerowym - tu już jest bezpiecznie.

Żołnierze z Kawalerii Powietrznej ruszyli w teren :)© Tymoteuszka

aleją do Królowej Woli© Tymoteuszka

staw na Gaci© Tymoteuszka

Gać za bardzo sobie poczyna, wylała na maksa© Tymoteuszka

kwitnące drzewo© Tymoteuszka

mój cień© Tymoteuszka

romański kościółek św. Idziego© Tymoteuszka

nowo odkryta przeze mnie dróżka do św. Idziego© Tymoteuszka

na górze, koło św. Idziego© Tymoteuszka

na szlaku romańskim, kościółek św. Idziego od strony cmentarza© Tymoteuszka
Tutaj dzwoni telefon. Aneta pyta się czy będe dziś w kosciele na 19.00 na modlitwie Taize. Jest godzina 18.45, mówię, że będę, ale się spóźnie.
Mam do kościoła ponad 20 km.
Jadę z prędkością światła.

krajobraz ze wzgórza, na którym stoi kościółek św. Idziego© Tymoteuszka

Czarny Bocian przy drzwiach kościoła© Tymoteuszka
Zdążyliśmy.
Pod kościołem byłam o 19.30, czyli w połowie.
Później dostaliśmy wszyscy zaproszenie od księdza na tradycyjne ciacho.
Poszłyśmy.
Dajcie mi piiiiić!!!!
Jak zwykle wybrałam się bez bidonu.
Pogaduchom nie było końca, ale w końcu musiałam się rozstać, bo już ciemno, a ja nie mam oświetlenia :(
Kategoria łódzkie, solo, budowle romańskie
- DST 39.50km
- Teren 2.00km
- Czas 02:02
- VAVG 19.43km/h
- VMAX 35.70km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
z misją pokojową, w poszukiwaniu św. źródła powiązanego z objawieniem
Czwartek, 26 kwietnia 2012 · dodano: 27.04.2012 | Komentarze 3
Ciepło dziś, bardzo ciepło, mimo wieczornej pory.Pokojową misję miałam do wypełnienia w Smardzewicah, polegała ona na znalezieniu św. Źródełka. Które być może pojawi się na nowej mapie i które nigdy nie było zaznaczone na mapie.
Byłam w tym miejscu już parę razy, nawet gdzieś tam wcześniej przewinęła się notka na moim blogu.
Ale nigdy nie znalazłam tego, co powinnam, czyli sw. Źródełka.
Dziś rejestruje wszystko, a szczególnie jak tam dojechać i jak wygląda.
Nie wiem czy mi się uda.
Jadę z nadzieją, że tak.
Przejeżdżam przez Rezerwat Niebieskie Źródła i lasem do szosy na Smardzewice.

drogą przez las© Tymoteuszka
W Smardzewicach za Sanktuarium i Klasztorem skręcam w lewo, w ul. Wesołą.

pierwsza w lewo w Smardzewicach© Tymoteuszka
Za jakiś czas skręcam w prawo, w pole.
Znajduje się tam sadzawka, a za nią murowana kapliczka.
Znak na płocie mówi, że 150 metrów od asfaltu znajduje się św. Źródełko, idziemy.
Odmierzam odległość licznikiem przy rowerze.
Idziemy w linii prostej.
Jednak w tej odległości nic nie znajduje.
Troszkę dalej jest ala studzienka?
A w niej woda. Czyżby to było to, czego szukam?
Ta dryna z wodą w ziemi okazała się św. Źródłem.

ok. 160 metrów od asfaltu w pole© Tymoteuszka
Na lewo od tejże studzienki stoi drewniany krzyż.

od źródełka rzut beretem stoi drewniany krzyż© Tymoteuszka
W tym miesjcu miało miejsce objawienie się św. Anny, Marii i Jezusa pewnemu mieszkańcowi Smardzewic.
Obok, w lasku/gaiku stoi słupowa kapliczka, nie za bardzo ją widać z pola.

na wschód od drewnianego krzyża słupowa kapliczka© Tymoteuszka
Widok z pola na murowaną kapliczkę i sanktuarium św. Anny w Smardzewicach.

murowana kapliczka, a w tle po lewej Sanktuarium św. Anny w Smardzewicach© Tymoteuszka

woda ze świętego źródła© Tymoteuszka
Nie daje mi spokoju, że tutaj jestem i nic nie widze.
Rozglądam się, chodzę po bardzo podmokłym terenie, muszę uważać, by nie wpaść w jakąś dziurę, albo do głębokiej wody, bo to może się skończyć źle.
W końcu widzę mieszkańca, zagaduje i przemiła kobieta mówi, że to święte źróło to właśnie ta dryna w ziemi.
Nazywają go źródłem św. Jana.
Pytam się, czemu to źródło nie bije, nie widać przynajmniej?
No właśnie, nie bije, jest stojące, ale strumyk tak jakby wypływający z niego ma nurt, porusza się, czyli bije, tylko my tego nie widzimy.
Tumaczy mi, że to źródło jest podobne do tego w Licheniu. Tam też nie widać, żeby biło.
Byłam tam parenaście lat temu, więc nie pamiętam czy go widziałam.
Po odnalezieniu św. Źródełka, które mieszkańcy nazywają źródłem św. Jana, jadę w stronę Karolinowa przez Twardą, a tam stoi drewniany kościółek.

drewniany kościółek w Twardej© Tymoteuszka

w Karolinowie© Tymoteuszka

kościół w Karolinowie© Tymoteuszka

z boku© Tymoteuszka

kościół w Karolinowie wygląda jak nie kościół© Tymoteuszka

strumyk w Karolinowie© Tymoteuszka

babie lato???? ;)© Tymoteuszka
Później przez tamę na Zalewie Sulejowskim do Swolszewic, przez Wolę Wiaderną do domu.

przez słoneczną tamę do domu© Tymoteuszka

wieki tu nie byłam, pyszną meksykańską zupę tu podają :)© Tymoteuszka

w Swolszewicach z góry© Tymoteuszka
Kategoria łódzkie, nad brzegami, solo
- DST 14.50km
- Teren 12.00km
- Czas 01:14
- VAVG 11.76km/h
- VMAX 34.20km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
w Rezerwacie Niebieskie Źródła
Środa, 25 kwietnia 2012 · dodano: 26.04.2012 | Komentarze 4
Dziś bez komentarza.Wystarczy, że Wy skomentujecie, jeżeli tutaj wpadniecie i zechcecie ;)
Pełen relaks, powolutku, z przeprawą promową, z błotem, z gałęziami w oczach i kamieniami pod nogami.
Nad rzeką.
W okolicy Małych Grot.
Na wysokiej skarpie, ekstremalnie.
W lesie.
Ptaki świergolą piosenki.

wysiaduje jajka?© Tymoteuszka

Niebieskie Źródła z innej strony© Tymoteuszka

jedna z kładek w Rezerwacie© Tymoteuszka

bobry zrobiły swoje© Tymoteuszka

Niebieskie Źródła z innej strony 1© Tymoteuszka

przeprawa promowa, Bocian prowadzi :)© Tymoteuszka

przeprawa promowa Bocian został w tyle :)© Tymoteuszka

kwiatki w Rezerwacie© Tymoteuszka

wiosna© Tymoteuszka

wiosna 1© Tymoteuszka

nad rzeką Pilicą© Tymoteuszka

samotny żagiel© Tymoteuszka

Małe Groty© Tymoteuszka

Małe Groty 1© Tymoteuszka

Małe Groty 2© Tymoteuszka

Widok z wysoka© Tymoteuszka

To ja, w czasie jazdy© Tymoteuszka

Rezerwat Przyrody© Tymoteuszka

polowanie na bąka :)© Tymoteuszka

dziwne są te drzewa© Tymoteuszka

drugi łabędź© Tymoteuszka

atak szarańczy, a raczej plaga© Tymoteuszka
- DST 32.00km
- Teren 2.00km
- Czas 01:36
- VAVG 20.00km/h
- VMAX 39.60km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
po wsiach zmaganie się z huraganem
Środa, 25 kwietnia 2012 · dodano: 25.04.2012 | Komentarze 5
Dziś inna trasa popracowa co zwykle.W poniedziałek nigdzie nie byłam, ze względu na szczepionkę przeciwalergiczną, więc dziś nadrabiam zaległości.
Tomaszów - Wiaderno - las - Stanisławów - Studzianki - Chorzęcin - Godaszewice -
Tomaszów
Tym razem skupiłam się na sklepieniu niebieskim :)

światło© Tymoteuszka

leć bocianie, leć© Tymoteuszka

chmury1© Tymoteuszka
Wyjeżdżając z lasu za Wiadernem, czekała na mnie niespodzianka w postaci wiatru prosto w twarz, po chwili przerodził się w nieustający huragan.
Gdzie mnie wywiało? Jestem na polu, gdzie nie ma żadnej osłony. Dmucha, tak że nie mogę oddychać.

chmury2© Tymoteuszka
Widzę groźne chmury, wiatr przybliża je do mnie coraz bardziej, postanawiam kończyć wycieczkę i uciekam szybko do domu.
Przede mną spory odcinek drogi.
Naciskam ile wlezie.
Nie daje rady mocniej, wiatr utrudnia mi jazdę.

chmury3© Tymoteuszka
Licznik wskazuje 34-35km/h i to przez dłuższy czas, czyżbym miała go teraz w plecy?
Na to wskazuje, że kołuje, raz w jedną, raz w drugą stronę.

widukt w Studziankach na S8, muszę tędy jakoś przejechać© Tymoteuszka

stary młyn© Tymoteuszka
Tutaj się nieco uspokoiło, a to za sprawą tego, że teren jest pofałdowany i w tej chwili znajduje się w dołku.

za drzewami drewniany młyn© Tymoteuszka

wiatrak w Kwiatkówce kręci się jak szalony© Tymoteuszka
Teraz wjechałam na górę, znów wieje jak szalony.

z punktu widokowego za Chorzęcinem© Tymoteuszka

pagórkowato tutaj© Tymoteuszka

chmury© Tymoteuszka
Jadę nowym węzłem na S8 - ten jest największy w okolicy Tomaszowa.
Labirynt dróg zjazdowych, ale to dopiero będzie widać, kiedy całą trasę oddadzą do użytku, a nie w kawałkach, jak to jest teraz.

jeden z CAT-ów, na budowie S8© Tymoteuszka

z nowego wiaduktu na S8, w kierunku południowym© Tymoteuszka
Zapomniałam dodać, że nie zdążyłam przed deszczem, ten dopadł mnie w Kolonii Zawada, bardziej bałam się o aparat, jak o siebie.
Ale całe szczęście lustrzanka zmieściła się pod kurtkę.
Tak to jest, kiedy się nie bierze pokrowca, eh.
Kategoria łódzkie, nad brzegami, solo
- DST 102.50km
- Teren 22.00km
- Czas 05:17
- VAVG 19.40km/h
- VMAX 39.30km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Kolorowych Jarmarków - pierwsza 100 w tym roku
Niedziela, 22 kwietnia 2012 · dodano: 23.04.2012 | Komentarze 16
Mówiłam już, że lubię niedzielę?, szczególnie taką bez deszczu?Z Towarzyszem na plecach :)
Na dziś nie wyszło to, co miało wyjść.
Także mała zmiana planów i jadę solo, niestety.
Mapnik na kierownicę, mapa.
Obieram trasę, którą chciałam już przejechać wcześniej.
Wcześniej się nie udało, więc jadę dziś.
Tomaszów - Ciebłowice - szlak konny - Brzustów - Inowłódz - Fryszerka - Ceteń -Anielin - Inowłódz - Spała - Konewka - Glinnik - Lubowszewy - Tomaszów
Tomaszów - Nagórzyce - Jadwigów - Kolonia Zawada - Tomaszów
Wstałam o 7.00.
Wyruszam ok. 9.00.
W Ciebłowicach robi się gorąco, więc rozbieram się. Termometr wskazuje na 15 stopni, w słońcu pewnie jeszcze cieplej.

łódzkim szlakiem konnym, po pachy w piachu© Tymoteuszka
Szlaki konne są, jakie są, trudno się na nich utrzymać, mimo szerokich opon, od czasu do czasu kiwam się na boki.
Umorusana.
Będzie trzeba Bociana po wycieczce oczyścić.
Docieram w ten sposób do Brzustowa i pierwsze co, kieruję się na punkt widokowy, zaznaczony na mapie.

punkt widokowy w Brzustowie© Tymoteuszka

kościół w Brzustowie© Tymoteuszka
Za Brzustowem skręcam według szlaku.
I co?

na Inowłódz© Tymoteuszka
A no to, że zrobił mnie w konia, bo ląduje znów w Brzustowie, a chciałam w Inowłodzu.
Może zabrakło mi cierpliwości i skręciłam tam, gdzie nie potrzeba?
Taka mała pętelka po piachach i błotku.
To nic.
Po drodze mijanki:

po drodze oto takie mijanki w liczbie 4© Tymoteuszka

kapliczka koło stawu© Tymoteuszka

staw© Tymoteuszka

jak się pan masz?© Tymoteuszka
Kieruje się na Inowłódz, ale tym razem sprawdzoną drogą.
Przejeżdżam koło smażalni ryb we Fryszerce.

całoroczna smażalnia ryb we Fryszerce© Tymoteuszka
A tuż za nią:

w Gminie Poświętne© Tymoteuszka
Najpierw jadę do Cetenia.
Tutaj jest osada rybacka, oraz dwie bardzo stare kapliczki zaznaczone na mapie.
Trzeba je obadać.
Zielony szlak rowerowy wcale mi nie pomaga.

kapliczka koło Cetenia© Tymoteuszka

przystanek alaska koło Cetenia© Tymoteuszka

zielony szlak rowerowy jest cudowny :(© Tymoteuszka

kapliczka z 1874 roku© Tymoteuszka

tak jest w środku© Tymoteuszka

jej fundatorowie© Tymoteuszka

kapliczka z 1892 roku© Tymoteuszka

przybliżenie© Tymoteuszka
Zjeżdżam z zielonego szlaku i kieruje się do Drogi krajowej nr 48, aby za chwilkę zjechać w kierunku wsi Anielin.
Za tą wsią, w lesie, znajduje się Szaniec Hubala.

co to? czyżby część myjni samochodowej? fatalny pomysł, aby porzucić ją w lesie.© Tymoteuszka
Na szlaku mijam wolkingowców z Łodzi.

wolkingowcy z łódzkiego klubu górskiego© Tymoteuszka

kapliczka w Anielinie© Tymoteuszka
Jestem na miejscu.

Anielin© Tymoteuszka
Tutaj też znajduje się Punkt Kontrolny, nr 10 z tego co pamiętam.

Punkt Kontrolny z BO Spała :) - koło Szańca© Tymoteuszka

przystanek nr. 7© Tymoteuszka
Tutaj, zagadują mnie wolkingowcy, wymieniamy się cennymi uwagami, pożyczają na chwilkę moją mapę, na koniec życzymy sobie szerokiej drogi.
Oni zostają, ja jadę dalej.

Szaniec Hubala© Tymoteuszka

Obelisk© Tymoteuszka
Wracam przez Inowłódz.

Inowłódz© Tymoteuszka

była Synagoga w Inowłodzu© Tymoteuszka

na Przystani rzecznej w Teofilowie© Tymoteuszka

Szlak Wodny Pilicy© Tymoteuszka
A w Spale Jarmark Spalski.
Hałas, dużo ludzi, szybko stamtąd uciekam.
Ten odbywa się raz w miesiącu, kolejny już w maju.
Na Jarmarku głównie starocie, ale i pyszny chleb ze smalce i ogórem.
Głodna się robię.

I Jarmark Spalski w tym roku© Tymoteuszka
Ze Spały kieruje się na Konewkę, tam stoi bunkier - trasa turystyczna.
Nie wchodzę do środka, ponieważ nie chce zamarznąć, a ponadto byłam tam kilkanaście razy, więc mnie to już nie bawi.

Bunkier Konewka© Tymoteuszka

tablica informacyjna© Tymoteuszka

kwiatki© Tymoteuszka
Upadam.
Nie wiem do końca dlaczego i jak?
Za dobre mam hamulce chyba, robiłam lewoskręt i mnie zablokowało.
Przewracam się na lewy bok.
Boli. Palec u ręki.
W domu się okaże, że jest cały.
Na drugi dzień, czyli dziś - strasznie jestem potłuczona, siniec na sińcu, szczególnie na nogach.
Dodając sińce z Otwocka śmiało można powiedzieć, że jest ich 30 sztuk.
Mam trudności z chodzeniem.
Ale na szczęście nic poważnego.
Żyje.

Pod tym krzyżem miał miejsce pierwszy bolesny upadek na Bocianie© Tymoteuszka
Jadę do domu.
Jem.
Uzupełniam bidon i dalej w drogę.
Tym razem mała pętelka.
Coś się nieładnie chmurzy.
Po drodze ksiądz kropidłem kropi.

to mieszkanie jest już zajęte :)© Tymoteuszka

machina na budowie drogi S8© Tymoteuszka

Przepusty na nowej drodze© Tymoteuszka

nowa S8 z nowego wiaduktu© Tymoteuszka

idzie do nas groźna chmura© Tymoteuszka
Szkoda, że sama, ustawki nie wyszły, choć bardzo się starałam.
- DST 25.50km
- Czas 01:12
- VAVG 21.25km/h
- VMAX 33.70km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Jestem z miasta
Sobota, 21 kwietnia 2012 · dodano: 21.04.2012 | Komentarze 1
Jestem z miasta, to widaćJestem z miasta, to słychać
Jestem z miasta, to widać, słychac i czuć.
Jestem z miasta, to pora na wieś.
Dziś sobota, pracuje do 14.00, kiedy jestem w pracy nie pada.
Kiedy mam już wolne i zamykam fabrykę, która ostanimi czasy mocno dymi, zaczyna pobąkiwać na górze.
Aniołki przestawiają meble.
Zaczyna padać, później lać i gradobić delikatnie.
No cóż, trzeba się uzbroić w cierpliwość i poczekać.
Zawsze po burzy wychodzi słońce.
W ten sposób ogarniam szafę, szufladę i półkę, a także robię mały kipisz na tablicy - wszystko związane z rowerem, jakby ktoś się pytał.
Nawet deszcz potrafi zmobilizować człeka. ;)
Porządki zrobione, ale jeszcze czekam, bo za mokro, niech troszkę przewieje te kałuze.
Nie chce być ubabrana na pierwszym lepszym zakręcie.
Jadę na wieś.
Czyli kierunek Tomaszów - Wola Wiaderna - Widerno - Swolszewice - Borki - Tama na Zalewie - Kopalnia Biała Góra - Tomaszów, czyli kółko po okolicy.
Blisko, ponieważ wszędzie widze czarne chmury. Nie chce być mokra.
Teraz fotorelacja, po prostu rewelacja ;)

piejo kury piejo© Tymoteuszka

gę gę© Tymoteuszka

widoczek© Tymoteuszka

jadę prosto na Borki© Tymoteuszka

po drodze mijam sympatyczną chatkę - tutaj kiedyś była ferma strusi© Tymoteuszka

na Borkach Zlot Centomaniaków© Tymoteuszka

przez całą długość tamy© Tymoteuszka

po prawej stronie tamy jest Zalew, a po drugiej oto takie widoczki© Tymoteuszka

szlak rowerowy do Żubrów - dziś tam nie jadę, byłam ostatnio© Tymoteuszka
Dziś mało zdjęć na trasie.
POwstrzymywałam się, choć trudne to było.
Kiedy robię duzo zdjęć, wolno jadę. A kiedy mało, jadę szybciej. Coś za coś.
Dzisiejsza to odwrotność wczorajszej wycieczki, o.
I niech tak będzie.
Kategoria drewniane, łódzkie, nad brzegami, solo
- DST 30.50km
- Teren 18.00km
- Czas 01:52
- VAVG 16.34km/h
- VMAX 39.00km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
polem i lasem
Piątek, 20 kwietnia 2012 · dodano: 21.04.2012 | Komentarze 2
Znów miało padać, owszem spało 5 kropli i 2 razy zagrzmiało.Kończę dziś wcześniej, pada hasło: jedź.
To jadę, ale najpierw ogarniam co nieco w domu.
Nie pada.
Wytężam umysł, oczy wychodzą na wierzch i jadę, przed siebie.
Ciepło, za ciepło.
To się rozbieram po drodze.
W Woli Wiadernej wjeżdżam w teren. Polną ścieżką, gdzie po chwili jestem na punkcie widokowym, krowy się pasą.

pierwsze krowy w tym roku© Tymoteuszka
Muszę się niestety cofnać, ponieważ ścieżka prowadzi do gospodarstwa.
Jadę więc głębiej w las. Piachu tutaj sporawo. Dojeżdżam szlakiem konnym do Wiaderna z drugiej strony.

punkt widokowy© Tymoteuszka

motylek© Tymoteuszka

jestem rolnik, kupiłem ciągnik ;)© Tymoteuszka
Chwilkę jadę asfaltem w Babim Dole, później znów skrecam na konny szlak.

Babi Dół zostawiam w tyle© Tymoteuszka
A to ci niespodzianka, jaki spadek i to w dodatku w wąwozie. Zaskoczona jestem.
Dojeżdżam leśną do wody.

ekstremalny zjazd w Smardzewicach, jakby w wąwozie© Tymoteuszka

kanalik wpływa do Pilicy© Tymoteuszka

to osa? ;)© Tymoteuszka

wodospad Niagara na Pilicy© Tymoteuszka

Bocian w siódmym niebie© Tymoteuszka
Wdrapuje się na górę tamy po schodach.
I jadę na Omegę.

nad Zalewem Sulejowskim© Tymoteuszka

hotelik, pałacyk? w Smardzewicach© Tymoteuszka
W Smardzewicach jadę do św. Źródełka, do kapliczki, tam gdzie ostatnio nie mogłam do niej drzwi otworzyć. Dziś się udało, wchodzę do środka, ale niezupełnie.

dziś udało mi sie otworzyć drzwi i weszłam do środka© Tymoteuszka
Koło sanktuarium.

brama główna i plac przed Sanktuarium św. Anny© Tymoteuszka

Bigu Wszechmogącemu na podziękowanie za cudowne ocalenie najdroższego życia Cesarza Aleksandra III...© Tymoteuszka
Jadę jeszcze do innego źródełka, tutaj trzy duże psy bardzo miło mnie przywitały, miałam obawy, że mnie pożrą i nigdy się już niespotkamy, ale było zupełnie miło.
Psy obwąchały najpierw rower, później mnie.

widzę Kosmy Mustę na niebie ;)© Tymoteuszka
Przez Kopalnię Białą Górę, później Niebieskie Źródła na ul. Strzelecką, gdzie stoi duży schron.

Nie wypalaj traw© Tymoteuszka

wszędzie blisko© Tymoteuszka

duży schron dla drużyny piechoty Ragelbau 621© Tymoteuszka

ze stanowiskiem Ringstand, wyposażony w peryskop do obserwacji przedpola - dostępny© Tymoteuszka

mapa ze schronami w Tomaszowie© Tymoteuszka

lista schronów w Tomaszowie© Tymoteuszka

opis schronu przy Strzeleckiej© Tymoteuszka
Tutaj zrodził się pomysł na kolejną wycieczkę :)
W mieście.

czyżby nie miał gdzie zaparkować?© Tymoteuszka
A to ja :)

w szybie© Tymoteuszka
Kategoria łódzkie, solo, nad brzegami
- DST 18.00km
- Teren 16.00km
- Czas 01:24
- VAVG 12.86km/h
- VMAX 35.00km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
nad rzekami, odcinek miejski
Piątek, 20 kwietnia 2012 · dodano: 20.04.2012 | Komentarze 5
Dobra wiadomość: Jadę na DYMNO - kolejne zawody na orientację!!! :)Jezu, jak się cieszę!!!
Jak zwykle nie mam koncepcji na popracową przejażdżkę.
Może i dobrze?, bo Tymoteuszka bardzo lubi takie spontany, które rodzą się gdzieś po drodze.
I tak, postanawiam jechać w innym kierunku niż zwykle, tj. ul. Rudą do Hallera, tam stoi stary młyn.
I tu wpadam na genialny pomysł, a może by tak terenem wzdłuż rzeki Wolbórki, zobaczyć co ciekawego się dzieje po obu brzegach, wypróbować ścieżkę?
Nie wiem czy się da tak przejechać cały odcinek miejski brzegiem, czy też nie?
Zobaczymy po drodze.
Badam teren.
Startuje koło młyna.

stary młyn na Wolbórce© Tymoteuszka

nad brzegiem Wolbórki© Tymoteuszka
Tutaj muszę wyjechać na chwilkę na asfalt, po czym znów znajduje się w terenie.
Teren Zakładu Mazovia ogranicza moją jazdę.

most na Wolbórce nr.1© Tymoteuszka
Przez Park Bulwary, gdzie jest pełno szkła po butelkach. Muszę uważac, więc nie jadę zbyt szybko.
Co chwilkę robię zdjęcia, bo wszytsko staje się takie piękne.
A po drugie mam jakiegoś bzika na punkcie fotografowania.

Park Bulwary© Tymoteuszka
Dojeżdżam do ul. Warszawskiej, gdzie w bliskiej przyszłości ma powstać elektrownia wodna.

most nr.2 na Wolbórce, tutaj będzie budowana elektrownia wodna© Tymoteuszka

na chwilę obecną jest ściernisko, ale będzie San Francisco :)© Tymoteuszka

gdzieś to ja widziałam taki rower ;) wypożyczalnia w Tomaszowie© Tymoteuszka

w Parku Solidarność© Tymoteuszka

w parku Solidarność© Tymoteuszka
Most na ul. Nowowiejskiej.

most nr.3 na Wolbórce© Tymoteuszka

bardzo nierównym wałem :)© Tymoteuszka

kładka dla pieszych© Tymoteuszka
Most na ul. Szczęśliwej.

most nr.4 na Wolbórce© Tymoteuszka

kładka dla pieszych© Tymoteuszka

na wysokości schroniska moja wycieczka nad Wolbórką się kończy© Tymoteuszka
Tutaj muszę się pożegnać z Wolbórką, rozglądam się i co widzę?
Widzę most kolejowy, ale ten nad Pilicą :)
Kiedyś tutaj chciałam przyjechać, ale się nie udało, ponieważ wybrałam nie ten brzeg rzeki, tym razem się udało, tylko że od drugiej strony.
Pisałam, że wrócę tu i jestem :)

most kolejowy na Wolbórce© Tymoteuszka
Po drodze mijam dość pokaźne budynki sprzed lat, są kompletnie zdefastowane, co tu było kiedyś? - nie mam pojęcia. Trzeba spytać się starszego pokolenia.
Jeden przypomina mi pałac, albo synagogę?

opuszczone© Tymoteuszka

tak jakby pałac?© Tymoteuszka
Mam cię!!!

most kolejowy na Pilicy© Tymoteuszka
Rok temu płynęłam tędy na spływie kajakowym.
W tym miejscu zawsze jest wartki nurt, jest ono oznaczone jako niebezpieczne, dlatego kiedy płynęłam, serce waliło jak szalone, zmoczyło mnie wtedy równo (siedziałam z przodu), a kolega z tyłu śmiał się ze mnie, tylko nie wiem czemu.;)

pod mostem kolejowym© Tymoteuszka
To coś dla Krzary :)
Odkrycie. Nie wiedziałam o jego istnieniu.
Drugi znajduje się przy ul. Strzeleckiej, muszę tam kiedyś pojechać i sfocić.

koło schronu nad Pilicą© Tymoteuszka
Most na ul. MIreckiego.

kolejny most nad Pilicą© Tymoteuszka

w okolicach Przystani© Tymoteuszka
Z mostu na ul. Modrzewskiego, koło Rezerwatu Niebieskie Źródła i Skansenu Rzeki Pilicy.

z mostu nad Pilicą© Tymoteuszka
Postanawiam poszukać czegoś ciekawego w Rezerwacie.
Nacieszyć oko przyrodą.

ścieżka dydaktyczna w Rezerwacie Niebieskie Źródła: roślinki© Tymoteuszka
Musiałam zejść z Bocianem po stromej ścianie, później babrać się po bardzo miękkim podłożu, co groziło wpadnięciem ;)

ile poświęcenia, żeby mieć je w zasięgu ręki....© Tymoteuszka

strumyk płynie z wolna© Tymoteuszka
Jadę w kierunku domu.
Nie ryzykuje zmoknięciem.
Przez cały czas czuje, jak burza, deszcz wisi w powietrzu.
Pod długą górę.

ścieżka na św. Antoniego, niedawno wycięli stare drzewa i posadzili młode© Tymoteuszka
Koszmar z ulicy Wiązów.
cd. ścieżki:

ścieżka na ul. sw. Antoniego, bliżej centrum - tutaj można dostać zawału, albo przegryźć sobie język, o zgrozo...© Tymoteuszka
Podsumowanie:
Fantastyczny wypad, z dala od samochodów, widoki niczego sobie.
Liczni wędkarze.
Klimat sielski.
Ścieżka, przechodząca w wał, trochę daje siedzeniu popalić.
Trzeba uważać na szkła.
Szkoda, że nikt nie pomyślał, aby zrobić taką mini promenadę wzdłuż chociażby Wolbórki, nie mówię tu o drodze z asfaltu, czy kostki brukowej, broń Boże, poprostu wygładzić, wyrównać, oczyścić z wszelkich śmieci, których niestety na swej drodze napotkałam bardzo duuuuużo, postawić gdzie niegdzie ławeczki.
Tylko tyle, a może aż tyle.
Teraz pora na wycieczkę wzdłuż Pilicy, albo Czarnej ;)
(z tą drugą propozycją będzie trudniej).
Kategoria łódzkie, nad brzegami, solo
- DST 28.00km
- Teren 7.00km
- Czas 01:38
- VAVG 17.14km/h
- VMAX 32.50km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
...dlatego dla takich chwil warto żyć
Środa, 18 kwietnia 2012 · dodano: 19.04.2012 | Komentarze 6
Wczorajszy konkurs dobiegł końca.Dziś, tj. czwartek, dobiegła mnie informacja o oficjalnych wynikach MTbO
I tak, nie jestem na miejscu 20, tylko na 18 z 39 w kat. kobiet :)
Dziś po pracy postanawiam jechać na tą samą pętelkę co wczoraj, tylko w odwrotnym kierunku.
Jedno mnie martwi, waga spada, robi się niebezpiecznie.
Spodnie na rower, które kupiłam jeszcze w tym roku, robią się workowate, lekko spadają w dół i to nie od złego prania, czy rozciągnięcia.

kwitnące drzewo© Tymoteuszka

bratki i ?© Tymoteuszka

żółty :)© Tymoteuszka

tu niedawno był równiutki asfalt, a dziś....© Tymoteuszka
We wsi Kolonia Zawada, na zakręcie 90 stopni zmieniam plany, jadę w nieznaną dróżkę polną, później leśną, pewnie gdzieś wyjadę, tylko gdzie?
Czy to ważne?

zmieniamy trasę i jedziemy w teren, gdzie wyjadę? nie wiem© Tymoteuszka
Nie żałuję tej decyzji, ponieważ moim oczom ukazały się te oto przemiłe zwierzaczki.
Jestem zła na siebie, że za szybko jechałam i je spłoszyłam, zaraz zaczęły uciekać bidulki. Co za wredna Tymoteuszka tutaj przyjechała.

tuż za zakrętem© Tymoteuszka

Tymoteuszka za szybko jechała© Tymoteuszka
Trochę dalej ukazała mi się kolejna sarenka, znów za szybko pedałowałam i spłoszyłam ją, gdy ta jadła kolację.
Niezdążyłam przełożyć nawet aparatu z pleców na przód. Ta uciekła niczym lampart, szybka skubana była.

i biedne się spłoszyły© Tymoteuszka
Dziś na tym skrzyżowaniu już byłam.

tu dziś już byłam© Tymoteuszka
Wyjeżdżam we Wiadernie, później przez Wolę Wiaderną, konnym szlakiem do Dąbrowy, zobaczyć co się dzieje na miejscu trzech tajemniczych krzyży.
Po drodze mijam psiaka.
Wrażliwi niech odejdą od monitorów.

bidulek, kto Cię tak wyrzucił?© Tymoteuszka
Są odcinki, gdzie błoto mocno mnie wkurza, na to wychodzi, że Tymoteuszka będzie musiała póxniej wyczyścić Czarnego Bociana.

powinien jeden z drugim po milionie PLN kary dostać© Tymoteuszka

W miejscu "Trzech Tajemniczych krzyży" jest jeszcze jeden© Tymoteuszka

tulipanki w Dąbrowie© Tymoteuszka
Przez całą drogę powrotną wiatr przeszkadzajek prosto w twarz, ciężko się jechało.
Po drodze wjeżdżam na cmentarz, jadę do dziadków, a później odwiedzam mojego dalszego kuzyna, który zginął w wieku 17 lat.
Na jego grobie:

"Rozłąka jest naszym losem, spotkanie naszą nadzieją."© Tymoteuszka
Nie byliśmy za bardzo ze sobą zżyci, dlatego nie bardzo go pamiętam, ale zdjęcie na tablicy przypomina..... Dziś miałam takie pragnienie, by tu być.
Po prostu.

"...wezwie nas do siebie..."© Tymoteuszka

żółtki na mieście© Tymoteuszka
">pochwycony byłem w sidła śmierci
Kiedyś dosięgnęłam dna.
Najgorsze myśli plątały mi się po głowie.
Nie mogłam sobie z tym wszystkim poradzić.
Problemy nawarstwiały się.
Myślałam o najgorszym.
Ale On wyciągnął swą rękę i mnie pochwycił, wyciagnął mnie z głębokości wód.
Jestem. Czuję. Oddycham. Żyję.
Cuda zdarzają się codziennie, tylko my ich nie zauważamy.
Dlatego dla takich chwil, warto żyć, nie poddawaj się.
Walcz.
- DST 29.50km
- Czas 01:32
- VAVG 19.24km/h
- VMAX 39.60km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Polowanie na... + konkurs
Wtorek, 17 kwietnia 2012 · dodano: 18.04.2012 | Komentarze 14
Po pracy...Trasa biegła przez Nagórzyce do Jadwigowa.
Po drodze polowałam na wszystko co dała natura :)
Bocian, aż się położył, żeby mi nie przeszkadzać ;)

"...na zielonych pastwiskach..."© Tymoteuszka
Czekałam, czekałam i upolowałam :)

promienie© Tymoteuszka
Polowałam tego dnia na bociany, ale to jeszcze nie dzisiaj.

to mieszkanie jest jeszcze puste, przylatujcie czem prędzej, proszę© Tymoteuszka

kiedy będę mogła tędy przejechać? S8 w budowie© Tymoteuszka
Uwaga konkurs.
Co przypomina Tymoteusz-ce ta o to chmura?
powiem tylko, że nazwa składa się z dwóch członów.

ta chmura - co Wam przypomina?© Tymoteuszka
Nagroda do wyboru:
1) wypad rowerowy w towarzystwie moim, po moich okolicach
lub
2) dla lubiących muzykę reggae: uczestnictwo razem z Tymoteuszką w koncercie Maleo Reggae Rockers, który odbędzie się 19 maja w Tomaszowie.
Muzyki Maleo możecie posłuchać poniżej.
Nagroda nr.1 do odebrania jeszcze w tym roku :)
Nagroda nr. 2 do odebrania 19 maja (sobota)
Teraz kolej na wszelkie ptactwo latające pod sklepieniem niebieskim.
url=http://photo.bikestats.eu/zdjecie,259053,polowanie-na-ptaki-1.html]

polowanie na ptaki 1© Tymoteuszka

polowanie na ptaki 2© Tymoteuszka

polowanie na ptaki 3© Tymoteuszka
...na roślinki wyrastające z ziemi.

zielono-białe dywany w lesie© Tymoteuszka

zawilec :) dzięki Alistar© Tymoteuszka

Czarny Bocian wśród dywanów© Tymoteuszka

gdzie Ty jesteś?© Tymoteuszka

zachód na mojej ulicy© Tymoteuszka
">żyje w tym mieście