Info
Ten blog rowerowy prowadzi Tymoteuszka z miasteczka Tomaszów Mazowiecki w woj. łódzkim. Mam przejechane 44869.90 kilometrów w tym 3180.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.36 km/h i się wcale nie chwalę. Odwiedziłam województwa: łódzkie, śląskie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie, kujawsko - pomorskie, pomorskie, podkarpackie, podlaskie, lubelskieWięcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2019, Listopad2 - 0
- 2019, Październik6 - 5
- 2019, Wrzesień10 - 12
- 2019, Sierpień15 - 15
- 2019, Lipiec7 - 11
- 2019, Czerwiec14 - 24
- 2019, Maj15 - 32
- 2019, Kwiecień9 - 11
- 2019, Marzec6 - 6
- 2019, Luty3 - 7
- 2018, Listopad1 - 0
- 2018, Październik5 - 5
- 2018, Wrzesień7 - 15
- 2018, Sierpień9 - 33
- 2018, Lipiec14 - 28
- 2018, Czerwiec14 - 36
- 2018, Maj14 - 40
- 2018, Kwiecień15 - 32
- 2018, Marzec5 - 14
- 2018, Luty2 - 2
- 2018, Styczeń3 - 5
- 2017, Grudzień2 - 2
- 2017, Listopad3 - 3
- 2017, Październik11 - 27
- 2017, Wrzesień8 - 16
- 2017, Sierpień11 - 28
- 2017, Lipiec13 - 31
- 2017, Czerwiec7 - 17
- 2017, Maj15 - 51
- 2017, Kwiecień11 - 23
- 2017, Marzec9 - 30
- 2017, Luty6 - 13
- 2017, Styczeń6 - 17
- 2016, Grudzień3 - 7
- 2016, Listopad6 - 6
- 2016, Październik15 - 23
- 2016, Wrzesień11 - 32
- 2016, Sierpień15 - 35
- 2016, Lipiec11 - 21
- 2016, Czerwiec5 - 14
- 2016, Maj11 - 17
- 2016, Kwiecień6 - 13
- 2016, Marzec3 - 3
- 2016, Luty3 - 8
- 2015, Grudzień3 - 10
- 2015, Listopad2 - 2
- 2015, Październik7 - 20
- 2015, Wrzesień11 - 32
- 2015, Sierpień15 - 33
- 2015, Lipiec20 - 35
- 2015, Czerwiec16 - 28
- 2015, Maj16 - 42
- 2015, Kwiecień20 - 57
- 2015, Marzec15 - 45
- 2015, Luty12 - 21
- 2015, Styczeń5 - 12
- 2014, Grudzień5 - 12
- 2014, Listopad12 - 24
- 2014, Październik11 - 24
- 2014, Wrzesień8 - 24
- 2014, Sierpień11 - 19
- 2014, Lipiec12 - 31
- 2014, Czerwiec14 - 20
- 2014, Maj9 - 13
- 2014, Kwiecień9 - 22
- 2014, Marzec6 - 31
- 2014, Luty1 - 5
- 2014, Styczeń1 - 0
- 2013, Grudzień4 - 5
- 2013, Listopad1 - 0
- 2013, Październik4 - 10
- 2013, Wrzesień4 - 8
- 2013, Sierpień12 - 35
- 2013, Lipiec12 - 46
- 2013, Czerwiec6 - 18
- 2013, Maj11 - 33
- 2013, Kwiecień10 - 31
- 2013, Marzec3 - 15
- 2013, Luty4 - 24
- 2012, Grudzień4 - 16
- 2012, Listopad11 - 38
- 2012, Październik16 - 81
- 2012, Wrzesień19 - 66
- 2012, Sierpień21 - 54
- 2012, Lipiec30 - 164
- 2012, Czerwiec23 - 110
- 2012, Maj24 - 158
- 2012, Kwiecień28 - 124
- 2012, Marzec26 - 83
- 2012, Luty13 - 31
- 2012, Styczeń9 - 25
- 2011, Grudzień15 - 38
- 2011, Listopad17 - 37
- 2011, Październik19 - 53
- 2011, Wrzesień22 - 9
- 2011, Sierpień22 - 10
- 2011, Lipiec19 - 31
- 2011, Czerwiec2 - 3
Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2012
Dystans całkowity: | 1170.00 km (w terenie 200.00 km; 17.09%) |
Czas w ruchu: | 63:30 |
Średnia prędkość: | 18.03 km/h |
Maksymalna prędkość: | 55.40 km/h |
Liczba aktywności: | 23 |
Średnio na aktywność: | 50.87 km i 2h 53m |
Więcej statystyk |
- DST 33.50km
- Teren 24.00km
- Czas 02:11
- VAVG 15.34km/h
- VMAX 36.30km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
polowanie na Jelenia ;), czyli kompleks bunkrów cd.
Poniedziałek, 18 czerwca 2012 · dodano: 19.06.2012 | Komentarze 7
Dzień bez roweru?Przejażdżka musi być, chociażby kilku kilometrowa.
Dziś wybieram się obadać teren bunkrów w Jeleniu.
Większość trasy pokonuję terenem, gdyż mam taką dziką ochotę :)
Ślimacze tempo, muszę wszystko obejrzeć ;)
na mostku w Rezerwacie© Tymoteuszka
ooo, Jeleń :)© Tymoteuszka
oooo, stary Jeleń :)© Tymoteuszka
oooo, Jeleń PKP :)© Tymoteuszka
A oto główna atrakcja w Jeleniu.
Bunkier w Jeleniu© Tymoteuszka
a raczej schron kolejowy w Jeleniu, zbudowany przez Niemców podczas II wojny światowej, drugi znajduję się w Konewce© Tymoteuszka
Schron kolejowy w Konewce zupełnie inaczej wyglada, gdyż przekształcony jest w trasę turystyczną, z eksponatami w środku itd, itp.
Kiedyś się tam wybiorę i pokażę Wam.
bunkier kolejowy w Jeleniu miał słuzyc jako ochrona dla specjalnych pociągów.© Tymoteuszka
Jeleń to nie tylko schron kolejowy o długości 380 metrów, szerokości 15 metrów i wysokości 9 metrów...© Tymoteuszka
Jeleń to cały kompleks bunkrów© Tymoteuszka
Niestety jest tutaj pełno szkła, śmieci, trudno się jeździ, prowadzę Bociana na piechtę, aż w końcu go stawiam.
kompleks schronów technicznych mieszczących kotłownię, urządzenia wentylacyjne i siłownię elektryczną.© Tymoteuszka
obiekty te łączyły ze schronem kolejowym trzy podziemne kanały techniczne.© Tymoteuszka
mieściła się tutaj także stacja pomp i uzdatniania wody, zbiornik i chłodnica wody technologicznej.© Tymoteuszka
wielka dziura, niczym nie przykryta© Tymoteuszka
ukończone obiekty zamaskowano, montując na nich atrapy drzew© Tymoteuszka
obecnie schron kolejowy w Jeleniu jest częściowo zalany wodą.© Tymoteuszka
obiektom tym nadano kryptonim Gefechtstand "Anlage Mitte".© Tymoteuszka
Budowę obiektów rozpoczęto wiosną, roku 1940© Tymoteuszka
Z Jelenia kieruję się żółtym szlakiem rowerowym w stronę Smardzewic.
Trafiam tutaj.
w którą stronę, jakim szlakiem?© Tymoteuszka
sanktuarium św. Anny w Smardzewicach© Tymoteuszka
W Smardzeiwcach skręcam w kierunku tamy, ale po chwili coś mi się odwidziało i zawracam, postanawiam pojechać sobie stromą skarpą koło Pilicy.
Tutaj, w lesie manewruję raz w lewo, raz w prawo, czyli jestem raz nad brzegiem, a raz w głębi lasu. Robię sobię dodatkowe kilometry po lesie, po ścieżynkach i dróżkach.
znaki na kopalni Biała Góra© Tymoteuszka
nad turkusową wodą© Tymoteuszka
Omijam łukiem Małe Groty, ale za to jadę koło źródełka.
u źródła© Tymoteuszka
w Rezerwaci Niebieskie Źródła można jeździć jedynie rowerem :)© Tymoteuszka
zgubiłyście drogę?, może kompas Wam pożyczyć? ;)© Tymoteuszka
nad Niebieskimi© Tymoteuszka
Przystań - wodny świat w środku Polski© Tymoteuszka
Kategoria łódzkie, solo, nad brzegami, pieszo
- DST 31.00km
- Czas 01:36
- VAVG 19.38km/h
- VMAX 36.30km/h
- Temperatura 24.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
niedziela z chrześnicą w zoo + Spała popołudniową porą
Niedziela, 17 czerwca 2012 · dodano: 18.06.2012 | Komentarze 0
Wczoraj chciałam zrobić jak najwięcej kilometrów, a tym samym jak najwięcej zobaczyć, bo wiedziałam, że z niedzielnej wycieczki nic nie wyjdzie.Wcześniej zaplanowałam z 4-letnią chrześnicą niedzielną wycieczkę do łódzkiego zoo. Taki prezent na dzień dziecka :), a tym samym niespodzianka, spóźniony wiem, ale tak musiało być.
Malwina była zachwycona, rozradowana...co jest cenniejsze od radości malutkiego człowieka? nic.
Z samego rana zapakowaliśmy samochód i w drogę.
słonica Magda w łódzkim zoo© Tymoteuszka
wielbłądy dwugarbne© Tymoteuszka
Z Łodzi przyjechaliśmy po południu.
Zatem nie było szans na dłuższą wycieczkę.
A że nie byłam dziś z rana w kościele, musiałam coś wymyśleć ;)
Kierunek Spała, do drewnianego :)
W drodze do Spały.
krzyż po drodze do Spały© Tymoteuszka
na tle drewnianego kościółka w Spale//zdjęcie nie profesjonalne, nie miałam co podłożyć pod aparat//© Tymoteuszka
Niestety czas letni mszy już nie obowiązuje, msza z godziny 17.00 powędrowała na 19.00. Czekać 1,5h w Spale na mszę? Nieeeee.
Zatem wracam do miasta.
Po drodze mijam parafie, w których już msza trwa, zatem muszę znów czekać, tym razem zostaję w św. Antonim na 18.00.
spalski staw na rzczce Gać© Tymoteuszka
dokąd zmierzasz?© Tymoteuszka
Po mszy jadę jeszcze do parafii na Niską, tam jest festyn Pola Nadziei, w celu spotkania się ze znajomymi...później do domu. Nie mam już ochoty gdziekolwiek jechać.
Później żałuje, że nie pojechałam, bo w oknach po przeciwnej stronie ulicy widzę czerwony, piękny zachód słońca.
Eh.
- DST 105.00km
- Teren 6.00km
- Czas 05:20
- VAVG 19.69km/h
- VMAX 55.40km/h
- Temperatura 30.5°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Pa(ry)radyża, czyli dupa ryża ;)
Sobota, 16 czerwca 2012 · dodano: 16.06.2012 | Komentarze 3
W liczniku nowa bateria, cferki o niebo lepiej widoczne :)Ciut kilometrów z tygodnia miastowego doliczonych jest do wycieczki.
Wolna sobota :) gorąco.
Po 10.00 wyrywam w plener.
Dziś padło na Paradyż.
To jedziem, z mapą i kaskiem na głowie, bo trochę dalej i będę mijała po drodze dwie krajówki.
Czysty spontan.
Trasa:
Tomaszów - Smardzewice - Twarda - Unewel - Duży Potok - Syski - Sępno-Radonia - Sławno - Kozenin - Owadów - Psary - Dąbrowa - Alfonsów - Wielka Wola - Paradyż - Popławy-Kolonia - Popławy - Kamilówka - Kozenin - Sławno - Wygnanów - Grudzeń-Kolonia - Unewel - Twarda - Smardzewice - Biała Góra - Tomaszów.
Rekord prędkości pobity :)uff, ale się bałam.
Tutaj zostawiam Was samych, z widokami jakie mijałam po drodze, ciekawymi obiekatmi sakralnymi, chatami, kwiatkami, przyrodą.
3 maluszki - tak chciałabym je pogłaskać :)© Tymoteuszka
kwiatki© Tymoteuszka
maki© Tymoteuszka
strumyk płynie z wolna© Tymoteuszka
kwiatki© Tymoteuszka
Ostatnio mam szzęście do białych kapliczek, widocznie na południe od Tomaszowa, to taka tradycja? ;)
Niestety żadna z nich, a przyglądałam się uważnie, nie miała czaszki.
Szkoda, kolejna pozytywna zaraza przeszła na mnie?, tym razem z Kajmana? ;)
Ta poprzednia zaraza to schrony, bunkry - od Krzary :)
biała kapliczka z 1935r. w Potoku© Tymoteuszka
biała figura w Potoku© Tymoteuszka
biała drewniana chałupinka kryta strzechą, w Potoku© Tymoteuszka
drewniany kościółek z czerwoną blachówką, w Zajączkowie© Tymoteuszka
biała kapliczka z 1948r. w Syskach© Tymoteuszka
kopalnia piasku, oddział w Syskach© Tymoteuszka
kwiatki© Tymoteuszka
pod górę wiatrów/traków :)© Tymoteuszka
taki obrazek zostawiam w tyle© Tymoteuszka
a taki jest przede mną, tutaj osiągam maksymalną prędkość wycieczki, zjeżdżam na hamulcu - troszkę się boję bez :)© Tymoteuszka
Słońce dziś daje czadu.
Wreszcie się dogrzeje :p
w Brzezinkach, dalej wstęp wzbroniony© Tymoteuszka
W Brzezinkach występuje Paleontologiczne eldorado
Wstęp wzbroniony na teren tejże kopalni, dlatego zdjęcie tylko na wysokości bramy.
młyn w Psarach© Tymoteuszka
krzyż przy drodze© Tymoteuszka
owieczki© Tymoteuszka
biała kapliczka we wsi Alfonsów© Tymoteuszka
jeszcze jedna biała gdzieś po drodze© Tymoteuszka
kapliczka z Chrystusem Frasobliwym© Tymoteuszka
zabytkowa biała kapliczka we wsi Wielka Wola koło Paradyża© Tymoteuszka
Jestem u celu.
Par(ad)yż wita :)© Tymoteuszka
zespół klasztorny bernardynów w Paradyżu© Tymoteuszka
Do środka nie mogę wejść, roboty konserwtorskie?, szkoda, bo wnętrze robi wrażenie, widziałam wnętrze tylko z drzwi wejściowych....
malowidło przedstawia Cud w Kanie© Tymoteuszka
matka z córką pochowana© Tymoteuszka
do bractwa świetlnego...1926r.© Tymoteuszka
otwórzcie drzwi Odkupicielowi© Tymoteuszka
W drodze powrotnej.
Ciekawe czy jest Pan Jezus Tomaszowski, albo Częstochowski? :(
Bez komentarza.
Pan Jezus Wielkowolski. Bez komentarza.© Tymoteuszka
Ciekawy napis© Tymoteuszka
klasztor Bernardyński w Paradyżu z daleka© Tymoteuszka
krzyż w polu© Tymoteuszka
W Sławnie.
zawaliło się© Tymoteuszka
kościół we wsi Unewel© Tymoteuszka
Robię sobie lancz w domu.
Iiii, za duży lancz to błąd.
Ociężale robię rundkę na cmentarz, później do trzech tajemniczych krzyży iiii na tym koniec dzisiejszej wycieczki.
Kręce od niechcenia, rozleniwiłam się za bardzo.
Tym bardziej, że zamiast robić się coraz chłodniej, to temperatura wzrasta, gdy przejeżdzam prze Plac Kościuszki, termometr wskazuje na 30,5 stopnia.
Nie daję rady więcej, zakręcam do domu.
Dogrzałam się :) a nawet przypaliłam skórę :), czuje na buzi.
przy jednym tajemniczym krzyżu zrobiłam mały porządek© Tymoteuszka
Kategoria drewniane, łódzkie, nad brzegami, solo
- DST 26.00km
- Czas 01:16
- VAVG 20.53km/h
- VMAX 36.50km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Zabawa w chowanego
Wtorek, 12 czerwca 2012 · dodano: 13.06.2012 | Komentarze 3
Jadę tam gdzie wczoraj w celu zrobienia zdjęć.Kółeczko na S8.
Jadę czyściutkim Bocianem, gdyż wczoraj przeszedł solidną kąpiel i suszenie po zawodach.
różowa róża© Tymoteuszka
jabłka© Tymoteuszka
czerwone róże© Tymoteuszka
Zbliżam się do wiaduktu w Jadwigowie.
w Jadwigowie© Tymoteuszka
Jestm po drugiej jego stronie.
z drugiej strony wiaduktu w Jadwigowie© Tymoteuszka
Robię zdjęcie z jednej i drugiej strony.
p przeciwnej stronie droga wiedzie na przystanek, po tej stronie na chwilę obecną w pole :)© Tymoteuszka
widukt w Jadwigowie© Tymoteuszka
z wiaduktu w Jadwigowie na S8, samochody jeżdżą teraz po wewnętrznych pasach ruchu© Tymoteuszka
Wjeżdżam na serwisową drogę i jadę nią do Węzła Zawada.
Tutaj łapie mnie pierwszy deszcz.
Uciekam pod drzewa.
wjazd na wiadukt w Zawadzie od strony północnej© Tymoteuszka
Chowam się po drzewami, zmoczyło mnie równo.
Czekam, aż przestanie. Nie mam pkrowca na aparat.
Wracam.
wjazd na wiadukt w Zawadzie od strony zachodniej, są i zjazdy asfaltowe w pole dla rolników© Tymoteuszka
po drodze mijamy rondo z rozjazdami© Tymoteuszka
w głębi serpentyny, szkoda, że nie umiem latać, węzeł byłoby idealnie widać w całości z góry© Tymoteuszka
Samochody nie dają spokoju.
Muszę szybko stąd uciekać, bo robiąc zdjęcia, tarasuje przejazd.
Na wsi.
czereśnie© Tymoteuszka
dużo czereśni© Tymoteuszka
agrest na tle sadu© Tymoteuszka
Znów leje.
TYm razem chowam się po krzakach.
Niestety nie siedzę tutaj zbyt długo, bo deszcz zamienia się w ulewę i liście krzaka nic nie dają.
Wychodzę na ulice, by zobaczyć gdzie najbliższe drzewo.
Szybko pedalę i chowam się po nim.
Marznę niemiłosiernię, telepie mną.
Rozgrzewam się szybko pedałując.
Przed Tomaszowem przestaje padać.
chowanie się przed deszczem pod krzakiem bywa interesujące ;)© Tymoteuszka
Przyjeżdżam brudasem.
Sama też nie zachwycam.
Na podwórku robię zdjęcia utytłanemu Bocianowi.
po wczorajszej kąpieli i suszeniu, oraz po dzisiejszym kółeczku Bocian wygląda tak© Tymoteuszka
Bart, muszę pożyczyć od Ciebie ;) Bocian ubrał się w "majteczki w kropeczki" :P trzeba Cię ponownie wyczyścić© Tymoteuszka
- DST 21.50km
- Czas 00:58
- VAVG 22.24km/h
- VMAX 35.80km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
kółeczko
Poniedziałek, 11 czerwca 2012 · dodano: 12.06.2012 | Komentarze 1
PO 18.00 jadę na krótkie kółeczko po okolicy.Niestety nie biorę ze sobą aparatu, żałuję, bo słońce pięknie przebija się zza chmur.
W Jadwigowie otworzyli wiadukt, na chwilę obecną jest to przejście dla pieszych, na drugą stronę S8, na przystanek. Podejżewam, że będzie się tamtędy też odbywał ruch samochodowy, ale nie jestem tego pewna.
W Kolonii Zawada otworzyli częściowo największy węzeł drogowy w okolicy, samochody już śmigają jak szalone, trzeba uważać.
We wtorek jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, pojadę tam jeszcze raz i zrobię fotki :)
- DST 79.00km
- Teren 6.00km
- Czas 03:58
- VAVG 19.92km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Na ziemi opoczyńskiej, czyli troche górek i dolinek
Niedziela, 10 czerwca 2012 · dodano: 11.06.2012 | Komentarze 5
Po wczorajszych zawodach na orientację Bike Orient w Budach Grabskich jestem padnięta z lekka i śpię do oporu.Wstaję późno jak dla mnie, bo po 8.00, zwlekam się z wyra, kawa, śniadanie w żółwiowatym tempie....nie myślę za bardzo gdzie by tutaj jechać, gdyż nie chcę mi się myśleć ;)
Zerkam na mapę i co widzę? Nic ciekawego.
Caraz ciężej mi jest wymyślać wycieczki, gdyż wszystkie kierunki mam już opanowane.
Teraz wchodzą w grę wycieczki "dalekosiężne".
Z tymi nie mam kłopotu, bo w dalszej okolicy jest sporo do zwiedzania.
Ale gdy planuję się taką wycieczkę, trzeba się liczyć z czasem i czasami z niepewną pogodą. Ta druga czasami wygrywa :p
Na ratunek ze strony PKP nie mogę liczyć.
Dziś pora na zrealizowanie jednego z planów na ten rok i pojechać w stronę Opoczna.
Kręcę się po mieście, tu i tam.
Opoczyński koń w galopie i ławeczka-kwiatek© Tymoteuszka
W Opocznie DDR ma kolor szary :)© Tymoteuszka
figura z drewna© Tymoteuszka
stoi tutaj ich całkiem sporo© Tymoteuszka
biała słupowa kapliczka w Opocznie© Tymoteuszka
odnowiona, drewniana© Tymoteuszka
na placu zamkowym w Opocznie stoi zamek© Tymoteuszka
zamek z XIV w.© Tymoteuszka
wielokrotnie przebudowywany, obecnie mieści się w nim muzeum© Tymoteuszka
kościół pw. św. Bartłomieja w Opocznie© Tymoteuszka
XIV w., 1850r, 1934-39r.© Tymoteuszka
z tyłu© Tymoteuszka
jeszcze raz z tyłu© Tymoteuszka
Chrystus Frasobliwy w murze kościelnym© Tymoteuszka
drewniana kaplica na opoczyńskim cmentarzu© Tymoteuszka
czuć w powietrzu zapach drewna :)© Tymoteuszka
tym razem z ulicy© Tymoteuszka
Kieruję się w stronę Zameczka.
drewniana z niebieskim okienkiem© Tymoteuszka
ta ma zielone okna© Tymoteuszka
Drzewiczka© Tymoteuszka
koło stawów rybnych w Międzyborzu© Tymoteuszka
pałac między Międzyborzem a Zameczkiem k. XVII, XVIII, XIX w.© Tymoteuszka
W Międzyborzu bociani zawrót głowy.
bocian© Tymoteuszka
mama bocian karmi swoje maleństwo© Tymoteuszka
tata bocian obserwuje :)© Tymoteuszka
Po drodze wjeżdżam na punkt widokowy.
Pięknie tutaj.
w Międzyborzu na punkcie widokowym© Tymoteuszka
wjechałam na górę, teraz odpoczywam i delektuję się widokami :)© Tymoteuszka
Chowam się do cienia, gdyż słońce daje popalić.
krótka przerwa na lancz na punkcie widokowym© Tymoteuszka
owieczka coś skubie:)© Tymoteuszka
kolejna biała kapliczka© Tymoteuszka
i jeszcze jedna© Tymoteuszka
trójkolorowe pole :)© Tymoteuszka
kolejna drewniana chata© Tymoteuszka
i jeszcze jedna biała kapliczka© Tymoteuszka
drewniana i kawałek podwórka© Tymoteuszka
ta wygląda na odnowioną© Tymoteuszka
drewniana z gankiem© Tymoteuszka
Przez Bukowiec Opoczyński.
droga między jedną a drugą wsią, po suszy, wygląda na spękaną i tak rzeczywiscie jest, po nierównych koleinach, jeden fałszywy ruch i leżysz© Tymoteuszka
domek na preri ;)© Tymoteuszka
Pamiętacie?
Tym razem wchodzę po schodach, nie wspinam się po skarpie.
przejscia pod mostem chwilowo nie ma, będzie nowe :), dziś przeszłam się po schodach, zostawiłam w spokoju skarpę ;)© Tymoteuszka
Lekko padnięta wpadam do domu, piiiiiić!!!!!
Później na spokojnie robię zaległy wpis z sobotnich zawodów.
Kategoria drewniane, łódzkie, nad brzegami, solo, zamki i pałace
- DST 97.50km
- Teren 66.00km
- Czas 05:59
- VAVG 16.30km/h
- VMAX 34.70km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Bike Orient - czyli pierwsze moje urodziny :)
Sobota, 9 czerwca 2012 · dodano: 11.06.2012 | Komentarze 20
Dystans, jaki pokonałam na zawodach, jest mniejszy, ponieważ wliczyłam kilometry z piątkowo - zakupowo- miastowego objazdu.Sobota.
Drugi mój maraton BikeOrient na orientację, tym razem startuję na trasie giga, wliczanej do Pucharu Polski w Maratonach na orientację.
Zeszłoroczy, w Spale, mój pierwszy maraton w życiu był bardziej rekreacyjny, wtedy wszystko się zaczęło....
Rok temu...na BikeOriencie....
... narodził się pomysł bycia na BS.
... narodził się pomysł prowadzenia bloga rowerowego.
... narodził się pomysł rowerowania, tak na poważnie.
BO, to trzeci Maraton w tym roku po Otwocku i Dymnie
Bike Orient czas zacząć :)© Tymoteuszka
Meta i start o 9.00, 9 czerwca 2012 w Budach Grabskich :)© Tymoteuszka
Tegoroczny Bike Orient odbywał się w Puszczy Bolimowskiej, a bazą była wioska o śmiesznej nieco nazwie Budy Grabskie, położonej nad malowniczą rzeczką z licznymi drewnianymi młynami, Rawką - która z resztą jest Rezerwatem Przyrody.
Wstaję o 4.00, by krótko po 5.00 wyjechać.
Jadę autem, rower na dachu.
Wcześniejsze plany zakładały dojazd PKP na miejsce, przespać się tam na miejscu i powrót rowerem do domu. Tak się nie stało.
Na miejscu nieco kołuje i nie mogę trafić do bazy, skomplikowane te dróżki :)
Pytam się mieszkańców o Ośrodek Gazdówka, w którym mieści się baza - Ci są zieloni, nie wiedzą, cóż, zostaje mi telefon do przyjaciela;), tym razem jest to organizator - piobiker :) - dzięki. Ten ratuje mnie z opresji ;)
Na miejscu jestem grubo przed 7.00.
Mam sporo czasu.
Po nocnym deszczobraniu wszędzie jest mokro.
Na dziś też zapowiadają deszcze, będzie wesoło.
Jest ciepło, wilgotno.
Ubieram się na krótko.
Odbieram numerek startowy, otrzymuję 39 :)
Ubieram też Bociana w wiadome, potrzebne na zawodach akcesoria.
Zakładam też kask - obowiązkowo.
Zabieram też kurtkę przeciwdeszczową, w razie czego :)
Na odprawie technicznej:
20 PK do odnalezienia.
trasa rekreacyjna - od 1 PK do 12 PK do odnalezienia
trasa giga - minimum 13 PK, maksimum 20 PK
czas 9 h i tylko 4 mostki na Rawce, z tego co policzyłam.
10 minut? przed startem wręczenie map.
Osobiście dostaję ją od Syli :)
Jedna sztuka.
Rysuję trasę z 13 PK, czyli minimum jakie muszę zrobić.
Nie wierzę w siebie?
O 9.00 ruszamy.
PK 1 - (skrzyżowanie dróg) - dosyć gładko poszło. Mijam się z Agenciarą ;)
PK 3 - (koniec drogi) - istne szaleństwo, brodzenie po wyschniętym strumyku, przypominającym bagno :) kłody pod nogami.
Gdzieś po drodze spotykam pędzącego Bartmana z kolegą,później dowiaduję się, że to chrisem, Bartman mnie nie poznaję.
PK 10 - godz. 9.55 (polanka przy drodze) - w pobliżu tego punktu, na mapie widniej napis: "Norka Kosmy" ;)
PK 17 - (ambona) - wjeżdżam w nie tę przecinkę, aż w końcu przestraszam leżącego jelenia - ten ucieka, a ja mało co zawału nie dostaję. Wracam do głównej drogi leśnej. Spotykam bikera o imieniu ? jedziemy razem, później spotykamy się jeszcze kilka razy.
PK14 (skrzyżowanie dóg) - z nowo poznanym bikerem jedziemy na punkt nakrótszą drogą.
Z tego punktu mam blisko do PK 4, ale przeszkodą jest Rawka, nie ma mostku, a nie mam ochoty wejścia do zimnej wody. Rezygnuję. Zaliczę go później.
Stąd pędzę asfaltem (tutaj mogę sobie nieco odpocząć od terenu), przeszkodą jest niestety wiatr wiejący prosto w twarz, skręcam na PK2.
PK2 (skrzyżowanie drogi i strumienia) -
Stąd wyruszam na podbój punktów po drugiej stronie Rawki, przeprawiam się przez most Kopersterna i jadę na PK 8.
PK8 (mostek na strumieniu) - nieco błądzę, później przeprawiam się przez chaszcze, strasznie zarośnięty las, zostaje mi dotarcie do punktu na przełaj, nie mam innego wyjscia, jedna ścieżka się kończy, druga, trzecia, mam serdecznie dość, wiem, że jestem w pobliżu, ale nie ma jakiegokolwiek tam dojścia.
Wreszcie, zbawienie, ukazała mi się ścieżka, ale to nie ta...
skręcam w prawo....- nie tu...
skręcam w lewo.....- nie tu...w końcu udaję mi się i dojeżdżam do tego mostku.
Widoki niesamowite.
Jak byłoby tego mało, z punktu wyjeżdżam tam gdzie nie potrzeba, czyli w odwrotnym kierunku, eh. Wkurzona, niepotrzebnie nakładam ileś tam kilometrów, w końcu tak wyszło, że okrążam punkt i wreszcie trafiam na tę właściwą drogę. Eh. Cenne minuty uciekają. A tak mi dobrze szło na początku.
PK 9 - jest blisko, ale zostawiam go sobie na koniec, i tak tutaj muszę wrócić, żeby się ponowanie przeprawić na drugą stronę Rawki, aby dojechać do mety.
PK7 (ruiny budynku) - tylko, że ja tych ruin nie widziałam na oczy ;)
PK4 (prawy brzeg rzeki) - tutaj Maja Włoszczowska miała by co robić. Z jednej strony dróżki teren pnie się w górę, z drugiej przepaść i rzeczka. Bajka. Ale jak niebezpiecznie. Do punktu prowadzi szlak pieszy, bardzo wąziutki, niebezpieczny.
PK 6 (miejsce biwakowe) - punkt żywieniowy - tutaj Syla karmi nas pomarańczami, bananami, Grześkami, wodą. Schodzi mi tutaj jakieś 10 minut?
PK 13 (pagórek) - mało co z niego się nie spierdziłam, ale to mały szczegół.
PK 18 (koniec ściezki przy rowie) - przez wieś Smolarnia, chłopaki mieli nosa ;), dzięki.
PK12 (skrzyżowanie drogi z rowem) - przez Grabinę Radziwiłłowską, trafiam bez przeszkód.
PK16 (szczyt wzniesienia) - nie wiem czemu, ale zawsze mam z nim problemy ;)Góra Sywi, spotykam w pobliżu Bartmana z Krzyśkiem, oni jadą na metę, a ja jadę na ostatni punkt.
PK 9 (mostek na strumieniu) - pojechałam pieszym - źle pojechałam, bo obok był rowerowy, za wcześnie skręciłam, dlatego dłużej mi zeszło, tłukłam się tutaj za bardzo.
Eh.
Na mecie jestem grubo przed końcem. Bodajże blisko 2 h, jestem zła na siebie, po co odpuściłam tamte punkty?, bałam się, że nie zdążę?
Spokojnie zostało mi czasu na jeszcze conajmniej 2PK, wrócić się - nie wchodzi w grę - za daleko.
Co ja narobiłam...
Większość trasy pokonałam w terenie, mało było asfaltu.
numer startowy 39 dojechał do domu© Tymoteuszka
Po dekoracji i wręczeniu nagród jadę do domu, choć początkowo miałam tutaj zostać na noc i w niedzielę pojeździć spokojnie po okolicy, pozwiedzać.
W niedzielę, chętni wyruszyli na spływ kajakowy rzeką Rawką.
Wracając do domu nie mogłam się oprzeć temu dworowi.
Wejść nie mogłam, bo to teren prywatny, musiałam zrobić mu fotkę, choć z drogi.
dwór w Trzciannej z I połowy XIX w.© Tymoteuszka
Poczekajmy na oficjalne wyniki.
tutaj można sobie poczytać i pooglądać nas przed startem, w trakcie zawodów i po :p
Wyniki oficjalne mówią:
zdobycz: 15PK/20PK
miejsce na trasie giga, w kat. kobiet : 8/12 (7 miejsce kobiet = 19PK zdobytych), takze z moją szybkością nie było szans na wyżej :(
miejsce open: 48/60
czas: 7h17min
Katastrofa. Jak tak dalej pójdzie, to szybciej zapadnę się pod ziemię.
Kategoria drewniane, łódzkie, mazowieckie, nad brzegami, niezwykłe, solo, w towarzystwie, zamki i pałace, zawody
- DST 65.00km
- Czas 03:20
- VAVG 19.50km/h
- VMAX 41.00km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Raz Cygan przechodzi przez wieś - Boże Ciało - schronów cz.3 + coś więcej :p
Czwartek, 7 czerwca 2012 · dodano: 08.06.2012 | Komentarze 6
Na dziś miałam do wyboru:plan A: wreszcie wybrać się do Rawy Mazowieckiej, po drodze obejrzeć najcenniejszy drewniany kościół w województwie,
plan B: wreszcie odwiedzić Opoczno i zachaczyć o zcałowanie się trzech województw,
plan C: jechać do Poświętnego, a po drodze odszukać 4 schrony, będące poza miastem.
Tak to jest jak się ogląda i słucha prognozy pogody.
Na popołudnie zapowiadali deszcze, a nawet pioruny, więc odpuściłam sobie dalszą podróż, więc plan A i B prysnął.
Nic innego mi nie zostało jak dokończyć schrony, tutaj cz.2 i popedałować w stronę Poświętnego.
Najpierw odwiedziłam osiedle? Cygan, na którym znajdują się owe garaże, schrony. W liczbie 4 sztuki. Byłam tutaj raz, ale w innym charakterze, dalej, na łąkach Henrykowskich, nad brzegiem Pilicy stoi Punkt Kontrolny nr.11, który rok temu, na Bike Orient był do zdobycia.
Niestety, udało mi się wypatrzeć tylko 3, tego jednego, za Holendra nie mogłam zlokalizować.
Więc:
garaż nr.30 na armatę przeciwpancerną Ragelbau 701 (dostępny, również wnętrze, w lesie)© Tymoteuszka
schron nr.32 do obrony okrężnej Ringstand 58c (dostępny, częsciowo zasypany, w lesie)© Tymoteuszka
Smutno się robi, gdy patrzy się na śmieci porzucone przez człowieka w lesie, leży tam mnóstwo kubłów po farbie, gruzu, butelek od wina, znalazłam nawet sedes. Szok.
schron nr.30 (zdjęcie zrobione na krawędzi schronu, z góry)© Tymoteuszka
schron nr.30© Tymoteuszka
wnętrze schronu nr.30© Tymoteuszka
schron nr.31 dla drużyny piechoty Ragelbau 668 (dostępny, również wnętrze, w lesie)© Tymoteuszka
Po drodze zaglądam do Spały.
stare czasy© Tymoteuszka
Ołtarze już stoją.
spalski ołtarz - Boże Ciało© Tymoteuszka
Później wjeżdżam do Inowłodza.
Inowłodzki ołtarz - Boże Ciało© Tymoteuszka
Jadę krajową 48, w normalny dzień bałabym się tędy jechać, spory ruch jest na tej drodze, gdyż prowadzi ona na Radom i dalej, na wschód.
Dziś jest święto i samochodów jest znacznie mniej, tylko 3 wielkie auta przejechały, reszta osobowe.
kończy jedna, a zaczyna druga :)© Tymoteuszka
kapliczka w Poświętnem© Tymoteuszka
Tutaj mnie jeszcze nie było.
Widzę tę kaplicę/kościół pierwszy raz.
kaplica św. Józefa w Poświętnem© Tymoteuszka
studnia na terenie kaplicy© Tymoteuszka
kaplica św. Józefa w Poświętnem wzniesiona na terenie dawnego zespołu dworskiego© Tymoteuszka
kaplica ta posłużyła jako sceneria we fragmencie filmu "1920 Bitwa Warszawska", z roku 2011 w reżyserii Jerzego Hoffmana© Tymoteuszka
Dostrzegam świetny plener :) Robię sesję zdjęciową.
Bocian w polu© Tymoteuszka
Aparat robi także Tymoteuszce zdjęcie, ale coś mu nie wychodzi ;)
nie miało tak wyjść, ale wyszło, tam jestem ja z Bocianem :)© Tymoteuszka
kaplica św. Anny na Dziewiczej Górze w Poświętnem© Tymoteuszka
Widok z Dziewiczej Góry na Sanktuarium św. Rodziny św. Filipa Neri w Poświętnem.© Tymoteuszka
kapliczka na Dziewiczej Górze© Tymoteuszka
słupowa kapliczka św. Anny w Poświętnem© Tymoteuszka
drewnianych chat w Poświętnem jest duuużo© Tymoteuszka
Rozglądam się i nie za bardzo mi się podoba, to co widzę na niebie.
Wyjeżdżam z Poświętnego i dostaję wiatrem w czoło, teraz wiem, dlaczego do, jechało mi się tak lekko.
W Spalskim Parku Krajobrazowym© Tymoteuszka
Mijam wielu kolarzy/turystów rowerowych.
dzik jest zły....bo mu się przeszkadza ;P© Tymoteuszka
Pilica z mostu w Inowłodzu, a w oddali płyną kajakami sobie tak© Tymoteuszka
dawna Synagoga w Inowłodzu© Tymoteuszka
zamek Kazimierza Wielkiego w Inowłodzu rośnie, powoli© Tymoteuszka
Inowłodzki ołtarz przy straży© Tymoteuszka
Po drodze do domu, zahaczam o Teofilów.
Wkradam się na podwórko i robię foty wspaniałym drewnianym willom.
Nigdy nie byłam tak blisko nich, ale gratka :)
wille drewniane - Teofilów© Tymoteuszka
przybliżenie owych chat© Tymoteuszka
mieszkają w nich ludzie :)© Tymoteuszka
Dwór Carski w Spale - nowy hotel - budynek ten ma ponad 100 lat© Tymoteuszka
W piątek nie będe miała czasu na wyjście na rower, więc musiałam się nasycić.
W sobotę z rańca jadę na zawody do Bud Grabskich (Puszcza Bolimowska) na Bike Orient, trzymajcie kciuki. :)
Kategoria drewniane, łódzkie, nad brzegami, niezwykłe, solo, zamki i pałace
- DST 22.00km
- Teren 6.00km
- Czas 01:34
- VAVG 14.04km/h
- VMAX 30.50km/h
- Temperatura 16.0°C
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Umocnienia "Linii Pilicy" z 1944r - węzeł oporu Tomaszów Mazowiecki cz.2
Środa, 6 czerwca 2012 · dodano: 07.06.2012 | Komentarze 5
Może mi ktoś wytłumaczyć, dlaczego mi się cały czas zmienia zdjęcie przy nicku /avatar/, skoro ja z nim nic nie robię?Chciałabym, żeby zostało jedno z nich, czyli to na rowerze z Sylą, a nie to, w czerwonej koszulce, eh...wkurza mnie to bardzo.
Do sklepu rowerowego po dodatki do Bociana.
Doszłam do wniosku, że Bocian musi posiadać stopkę boczną, inaczej za rok będzie wyglądał, tak jak nie powinien wyglądać, a że Tymoteuszka jest pedantką, rower musi być ładny, a nie obdrapany :)
Kupiłam też antypoślizgowe pedały, żeby mi noga/but nie zlatywała, jak to miało miejsce do tej pory.
Rewelacyjnie mi się teraz jeździ.
nowe dodatki przy Bocianie (pedały antypoślizgowe + stopka boczna, której miało nie być, ale jest i będzie)© Tymoteuszka
Po zakupach kolej na drugą część pt. "Umocnienia Pilicy", tutaj cz.1
Dziś zaatakuję północną część miasta. Tym sposobem będzie to druga i ostatnia miejska przygoda ze schronami.
Pozostała część, to część poza miejska.
Dziś o wiele ciężej mi się jechało i szukało, poniewaz większość z nich znajduje się nie jak poprzednio przy ulicy, tylko gdzieś w polu, jest tu mniej zabudowań.
schron nr.16 do obrony okrężnej Ringstand 58c (obiekt niedostępny, na terenie oczyszczalni)© Tymoteuszka
schron nr.15 do obrony okrężnej Ringstand 58c (obiekt dostępny również wnętrze)© Tymoteuszka
schron nr.15© Tymoteuszka
kładka na Wolbórce© Tymoteuszka
garaż nr.19 na armatę przeciwpancerną Ragelbau 701 (na terenie prywatnym)© Tymoteuszka
garaż nr.24 na armatę przeciwpancerną Ragelbau 701 (dostępny, ale już w tej chwili na terenie prywatnym)© Tymoteuszka
garaż nr.24© Tymoteuszka
garaż nr.27 na armaty przeciwpancerne Ragelbau 701 (dostępny, również wnętrze)© Tymoteuszka
garaż nr.27© Tymoteuszka
schron nr.25 do obrony okrężnej Ringstand 58c (dostępny)© Tymoteuszka
schron nr.25© Tymoteuszka
pąk dzikiej róży© Tymoteuszka
schron nr.26 do obrony okrężnej Ringstand 58c (dostępny)© Tymoteuszka
schron nr.26© Tymoteuszka
spiżarnia koło schronu nr.26 i garażu nr.27© Tymoteuszka
spiżarnia© Tymoteuszka
domek koło dworca PKP Tomaszów© Tymoteuszka
domek koło dworca PKP Tomaszów© Tymoteuszka
czy to może być schron? schron jedyny taki w Tomaszowie (ukrycie przeciwlotnicze Luftschutzraum, obok dworca PKP)© Tymoteuszka
schron (ukrycie przeciwlotnicze?)© Tymoteuszka
Robi sie późno, zajeżdżam jeszcze pod bramę cmentarza żydowskiego, focę i zbieram się do domu.
Chłodno, żeby nie powiedzieć zimno.
brama cmentarza żydowskiego w Tomaszowie© Tymoteuszka
cmentarz żydowski w Tomaszowie, niestety zamknięty© Tymoteuszka
obrazek zza bramy cmentarza© Tymoteuszka
- DST 30.00km
- Czas 01:58
- VAVG 15.25km/h
- VMAX 35.50km/h
- Sprzęt Czarny Bocian
- Aktywność Jazda na rowerze
Umocnienia "Linii Pilicy" z 1944r - węzeł oporu Tomaszów Mazowiecki cz.1
Wtorek, 5 czerwca 2012 · dodano: 06.06.2012 | Komentarze 7
Najpierw tematem zaciekawił Krzara.Później przez przypadek natrafiłam na schron koło Pilicy podczas jednej z wycieczek.
Jeszcze później dostrzegłam ciekawą mapkę, na której zaznaczone są wszystkie schrony w Tomaszowie, a jest ich 32. Nie byłam tego świadoma.
W tej chwili narodził się pomysł na znalezienie i sfocenie ich na mieście.
W poniedziałek objechałam z pamięci część terenu, na którym powinny stać, niestety brak mapy spowodował, że nic nie znalazłam.
Nie dawało mi to spokoju, dlatego we wtorek od razu po pracy, już z mapą i opisem obiektów wyruszam w teren, po osiedlowych uliczkach.
Mapa jest maksymalnie zminimalizowana, dlatego domyślam się, na jakiej ulicy i w jakim miejscu mogą one stać.
Dziś zajmę się tymi, usytuowanymi na południu miasta.
schron nr. 14 dla drużyny piechoty Ragelbau 668, obiekt dostępny© Tymoteuszka
schron nr.14© Tymoteuszka
Robota żmudna, ale jaka ciekawa.
schron nr.12 (schron dla drużyny piechoty Ragelbau 668 - na terenie prywatnym)© Tymoteuszka
schron nr. 11 (garaż na armatę p-panc. Ragelbau 701, na terenie prywatnym)© Tymoteuszka
garaż nr.11© Tymoteuszka
coś żywego też się trafia :)© Tymoteuszka
garaż nr.10 na armatę przeciwpancerną Ragelbau 701 z dobudowanym Ringstandem 58c (obiekt częściowo widoczny)© Tymoteuszka
garaż nr.10 od tyłu© Tymoteuszka
garaż nr.10 od tyłu© Tymoteuszka
schron nr.9 do obrony okrężnej Ringstand 58c (widoczny z ulicy, na terenie Gimnazjum)© Tymoteuszka
schron nr.9© Tymoteuszka
schron nr.9© Tymoteuszka
kwiatki koło schronu nr.9© Tymoteuszka
garaż nr.8 na armatę przeciwpancerną Ragelbau 701 z dobudowanym Ringstandem 58c - obiekt częściowo widoczny© Tymoteuszka
garaż nr.8 od tyłu© Tymoteuszka
duży schron nr.1 dla drużyny piechoty Ragelbau 621, ze stanowiskiem Ringstand, wyposażony w peryskop do obserwacji przedpola - obiekt dostępny© Tymoteuszka
duży schron nr.1© Tymoteuszka
duży schron nr.1© Tymoteuszka
kwiatki© Tymoteuszka
duży schron nr.1 w oddali© Tymoteuszka
garaż nr.7 na armatę przeciwpancerną Ragelbau 701 (widoczny), choć niecałkiem, bo porośnięty zieleniną ;)© Tymoteuszka
garaż nr.7© Tymoteuszka
garaż nr.7© Tymoteuszka
schron nr.5 do obrony okrężnej Ringstand 58c (obiekt dostępny)© Tymoteuszka
schron nr.5© Tymoteuszka
schron nr.5© Tymoteuszka
Więcej informacji można uzyskać na labirynt
Z tejże strony zaczerpnęłam także mapkę oraz opisy wszystkich garaży i schronów.
Kiedy kończę objazd, chmury przybierają barwę granatową, czas zbierać się do domu.
9 garaży/schronów odnalezionych :)
Teraz kolej na kolejne ;)
cdn.